Zbawiciel http://argonauta.pl Ufo, Duchowość, Archeologia Sat, 20 Sep 2025 20:58:08 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.8 http://argonauta.pl/wp-content/uploads/2021/09/cropped-dziob-1-32x32.png Zbawiciel http://argonauta.pl 32 32 Szykuje się globalna sensacja, która wywróci wszystko ? – Ranczo demonów Skinwalkera – nowa seria w Polsce już od 23 września 2025 http://argonauta.pl/szykuje-sie-globalna-sensacja-ktora-wywroci-wszystko-ranczo-demonow-skinwalkera-nowa-seria-w-polsce-juz-od-23-wrzesnia-2025/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=szykuje-sie-globalna-sensacja-ktora-wywroci-wszystko-ranczo-demonow-skinwalkera-nowa-seria-w-polsce-juz-od-23-wrzesnia-2025 http://argonauta.pl/szykuje-sie-globalna-sensacja-ktora-wywroci-wszystko-ranczo-demonow-skinwalkera-nowa-seria-w-polsce-juz-od-23-wrzesnia-2025/#respond Thu, 11 Sep 2025 20:14:02 +0000 http://argonauta.pl/?p=69792 Za chwilkę pokażemy drastyczne obrazy jogina, który osiągnął punkt krytyczny, jego ciało jest na granicy śmierci i życia, przejścia do innego wymiaru, możliwe że do innego nowego ciała ! Część ludzi nie wierzyło, ze to prawdziwe obrazy i nagrania, jednak sprawa jest potwierdzona, to, co zobaczycie to prawdziwy moment w jakim prawdopodobnie każdy z nas się znajdzie. Musimy to akceptować jeśli podchodzimy prawdziwie do całej otaczającej nas rzeczywistości, jeśli prawdziwie chcemy zrozumieć Biblię. Katolicy, ale i inne religie, mają wśród swoich wyznawców ludzi silnych duchowo, można się zastanowić skąd ta duchowa siła pochodzi ?

Część ludzi może ją otrzymywać od istot demonicznych, jeszcze inni od Ducha Świętego – to jest pewne, nie jesteśmy w duchowej próżni. Jak każdy człowiek na tej planecie, obawiamy się momentu życia jaki za moment zaprezentujemy. Niektórzy nie dotrwają do tego szczególnego czasu, zostaną zabrani wcześniej, w inny sposób, by nie musieli tak strasznie cierpieć, jeśli uznać to za cierpienie. Ci, którzy są do tego przygotowywani, a trwa to latami, albo całe życie, przez inteligencje duchowe, w tym samego Boga, mają siłę by przez to przejść ! Zanim dojdziemy do wspomnianego jogina, rozpocznijmy od zdań dotyczących istot demonicznych, które są nagrywane na Ranczo Skinwalkera w USA – MA TO WIELKIE ZNACZENIE, chodzi o proroctwo z Apokalipsy św. Jana.

Na polskojęzycznym kanele „Historry Channel” pojawiła się informacja, że 23 września 2025 roku o godzinie 22:00 pojawi się pierwsza część szóstej serii „Rancza demonów Skinwalkera„. W Polsce zwodnicza nazwa tej serii to „Ranczo kosmitów”, jak zwykle są to „kosmici”, latają, napromieniowują badaczy, wysysają krew z krów, z bydła, robią tym podobne „psikusy”, a do tego, czasami – ujawniają swój zapach – siarki.

Zanim przejdziemy do czegoś bardzo niezwykłego, prosimy sobie przypomnieć tytuł filmu z roku 2009, chodzi o „Anioły i demony” (ang. Angels & Demons) – amerykański dramat kryminalny na podstawie powieści Dana Browna, w reżyserii Rona Howarda. Sequel produkcji z 2006 pt. Kod da Vinci.

Proszę zobaczyć, tytuł „Anioły i demony„, do roku 2009 jeszcze można było przeciwstawiać sobie odwiecznych wojowników, walczących aniołów z demonami ! Ponieważ globalna propaganda, bardzo delikatnie przemycana – już nie pozwala na takie tytuły więc kanał Historry Channel postanowił zmienić odwieczną nazwę na nową, na dole widzimy tytuł „Anioły i kosmici” (w jęz. ang. Angels and aliens) ! To jest dla wszystkich tych, którzy zdają sobie sprawę, że coś się tworzy globalnie, ktoś stara się organizować nową religię dla mas – to jest dla nas wszystkich szok, to jest coś więcej niż podejrzewacie, ale o tym za chwilkę.

 

W hinduizmie wojny między bogami (dewami, devas) a demonami (asurami, daityami lub danawami) są centralnym motywem mitologii, symbolizującym wieczną walkę między dharmą (porządkiem, dobrem) a adharmą (chaosem, złem). Asury często są potomkami tego samego praojca (np. Brahma), ale zazdroszczą bogom nieśmiertelności i władzy nad trzema światami: Svargą (niebem), Bhumi (ziemią) i Patalą (podziemiem). Wojny wybuchają, gdy asury zdobywają zbyt dużą siłę, zagrażając równowadze kosmosu, co zmusza bogów do szukania pomocy u Trójcy (Brahma, Wisznu, Śiwa).

Prosimy teraz o uwagę – w hinduizmie demony, znane głównie jako asury (asuras) i rakszasy (rakshasas), odgrywają kluczową rolę w mitologii. Nie są one prostymi „złem” w zachodnim sensie – często symbolizują chaos, ambicję, zazdrość i wewnętrzne konflikty człowieka, podczas gdy bogowie (dewy, devas) reprezentują porządek i dharmę. Asury to potężne istoty z podziemnego świata (patala), walczące głównie z bogami o dominację nad wszechświatem, ale ich ambicje często przenoszą się na ziemię, zagrażając ludziom. Rakszasy z kolei żyją na ziemi, polują na ludzi i świętych. (Polują na ludzi ! Czy to wam czegoś nie przypomina ? W wielu „spotkaniach z UFO” ludzie uciekali, byli przerażeni, opowaidali, że te istoty dosłownie polowały na nich !)

Co ciekawe, objawienia Matki Boskiej z La Salette mówią coś o zdarzeniach powodowanych przez te inteligencje: „W roku 1864 Lucyfer, a z nim wielka liczba demonów, — zostanie wypuszczony z piekła. Krok po kroku obalą oni wiarę nawet u osób poświęconych Bogu i tak je zaślepią,   — że wyjąwszy przypadki szczególniejszej łaski te osoby przejmą się duchem złych aniołów(…) Będą one przenosić ludzi z miejsca na miejsce, nawet duchownych(UFO istoty porywają i przenoszą ludzi – dopisek Argonauty)

Zaprezentujmy w tym momencie wspomnianego na początku jogina, ma to, naszym zdaniem, związek z Apokalipsą św. Jana. Poniżej i powyżej widzimy żywą mumię, mnicha buddyjskiego, który osiągnął niesamowity proces naturalnej mumifikacji. Luang Pho Yai to tajski mnich buddyjski, który w ostatnich miesiącach swojego życia zyskał globalną sławę za sprawą nagrań na platformie TikTok.

Urodził się w 1912 roku i zmarł w marcu 2022 roku w wieku 109 lat. Nagrania z jego udziałem, publikowane przez jego wnuczkę o pseudonimie auyary13, stały się wysoko oglądalne. Wiele filmów, na których mnich błogosławił ludzi, zdobyło miliony, a nawet ponad 100 milionów wyświetleń. Z powodu bardzo szczupłej sylwetki i pomarszczonej skóry, jego wygląd wzbudzał duże zainteresowanie.

W sieci pojawiły się fałszywe plotki, że ma 163 lata lub że przechodzi proces sokushinbutsu (buddyjską praktykę samomumifikacji), czemu zaprzeczyła jego rodzina, jednak nagranie wyraźnie wskazuje, że jest to jakiegoś rodzaju proces sokushinbutsu, jednak naturalny, a rodzina mogła czegoś nie wiedzieć. Zmarł 22 marca 2022 roku po tym, jak w styczniu złamał biodro i trafił do szpitala. Jego wnuczka poinformowała o jego śmierci na swoim koncie na TikToku, dzieląc się nagraniami z jego ceremonii pogrzebowej. Jak widzimy, jego ciało doznało naturalnego ususzenie, nie musiał się o to starać, choć nie wykluczamy, że wcześniej wiedział co robić, jak każdy jogin.

Tu mcie państwo link do kilkunastu filmów o tym joginie.

Wróćmy do przygotowań by zmienić ogromne „połacie wody„. Na tym samym polskojęzycznym kanele Historry Channel, przykładowo dnia 16 września roku 2025 leciał film pt.: „Starożytni kosmici 16, odc. 13 – Demaskatorzy” w którym zaprezentowano co przygotowują nam odpowiednie duchy, albo kosmokratorzy, a za nimi wyznawcy „trójkąta w dół”, czyli politycy oraz służby, podlegli aniołom, w tym aniołom diabła, wspomnianym przez Zbawiciela. Akurat ten film, z tej satanistycznej serii, jak o niej mawiał, i jak ją nazywał biblista Michael Heiser – bardzo polecamy. Jest tam sporo dobrze opracowanych zdarzeń, które są tu, dla was i dla nas, bardzo ważne, wręcz sensacyjne. Zebrano w tym programie sporo cennych informacji co się dzieje w temacie ujawnienia afery UFO, co nam szykują „elity”, chodzi o tzw. z języka angielskiego „UFO disclosure” – rządowe otwarcie akt, dotyczących zjawisk określanych jako „Niezidentyfikowane Obiekty Latające”.

W lipcu 2023 r. odbyły się historyczne przesłuchania dotyczące UFO (UAP – Unidentified Anomalous Phenomena), prowadzone przez podkomisję ds. bezpieczeństwa narodowego, granicy i spraw zagranicznych w Izbie Reprezentantów USA. Głównym punktem przesłuchań było zeznanie Davida Gruscha, byłego oficera wywiadu Sił Powietrznych USA. Pod przysięgą, Grusch złożył kilka szokujących twierdzeń, m.in.: „Programy odzyskiwania szczątków” – agent specjalny pan Grusch twierdzi, że rząd USA i powiązane z nim prywatne firmy prowadzą od dziesięcioleci tajne programy, których celem jest odzyskiwanie szczątków statków pochodzenia „nie-ludzkiego”. Kolejnym tematem jest: „Posiadanie „biologicznych” istot” – wspomniany wojskowy zeznał, że amerykański rząd ma w posiadaniu szczątki biologiczne pilotów tych statków – ciała bioniczne Obcych (często są to ciała jakby skonstruowane, bio-roboty – tu link).

Kolejnym tematem jest „Ukrywanie informacji o tym fenomenie” – Grusch Oskarżył Pentagon o celowe ukrywanie informacji, zatajanie prawdy. Twierdził, że był ofiarą brutalnych retorsji po tym jak ujawnił te informacje. Obok Gruscha zeznawali również inni świadkowie, w tym byli piloci wojskowi, którzy mieli bezpośrednie doświadczenia z UAP. Przykładowo Ryan Graves, były pilot myśliwca marynarki wojennej, opowiadał o regularnych spotkaniach z UAP u wybrzeży USA. Określił je jako „obiekty” o niespotykanych możliwościach, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów. Inny wojskowy David Fravor, również były pilot marynarki wojennej, opisał słynny incydent z 2004 r. znany jako „USS Nimitz Tic Tac” podczas którego zaobserwowano obiekt poruszający się w sposób, który wykracza poza znane technologie.

Według pilotów oraz inżynierów wojska USA, UFO potrafi skręcać pod kątem prostym przy prędkościach dwudziestu jeden tysięcy km. na godzinę, co może sugerować niematerialność, albo inteligencji sterujących tymi pojazdami, albo całych tych urządzeń – częściową dematerializcję, inne stany skupienia. Dodatkowo można założyć, że pojazdy te są sterowane przez sztuczną kosmiczną i duchową inteligencję, która nie skręca jak istot żywa, ale jak komputer, pod kątem prostym !

Wspomniany film pt.: „Starożytni kosmici 16, odc. 13 – Demaskatorzy” jest bardzo ważny w temacie globalnego zwiedzenia jakie nam szykują „elity NWO”, tak jak w temacie biblijnych proroctw, pokazuje jak sytuacja ujawnienia prawdy o tzw. „UFO” może przekształcić się w coś potężnego, w  coś co wywróci wszystkie religie, w coś co obali dogmaty, świat się zmieni totalnie, a chodzi o umysły, czyli o ludzkie dusze (z jęz. grec. psyche), które, będzie ich jedna trzecia całej populacji, nie będą mogły pić wody, i pomrą z pragnienia ! To o czym tu właśnie wspomnieliśmy wydaje się być zapisane w Apokalipsie św. Jana 8:10–11„10 „I zatrąbił trzeci anioł; i spadła z nieba wielka gwiazda, płonąca jak pochodnia, i spadła na trzecią część rzek i na źródła wód. 11 A imię gwiazdy to Piołun. I trzecia część wód zamieniła się w piołun, a wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie.

Rozdział 8 opisuje otwarcie siódmej pieczęci, po której następuje seria siedmiu trąb, zwiastujących kolejne sądy Boże nad światem. Trzecia trąba (Ap 8:10–11) jest częścią tych sądów, które dotykają ziemi, morza, wód i ciał niebieskich, przygotowując świat na ostateczne wydarzenia eschatologiczne. Spadnięcie gwiazdy zwanej Piołun i skażenie wód to jeden z kataklizmów, które symbolizują Boży sąd nad grzesznym światem. „Trzecia część” wskazuje na częściowe, ale znaczące zniszczenie, co sugeruje, że sądy te są ostrzeżeniem, a nie ostatecznym unicestwieniem. Nazwa „Piołun” (gr. Apsinthos, hebr. la’ana) odnosi się do gorzkiej rośliny, znanej w Starym Testamencie jako symbol trucizny, goryczy i kary Bożej.

Słowo „Piołun” (Apsinthos) ma zarówno dosłowne, jak i symboliczne znaczenie, które można analizować w kontekście biblijnym, historycznym i teologicznym. „Piołun” w Apokalipsie jest powszechnie interpretowany jako symbol duchowego lub moralnego zepsucia, kary Bożej i cierpienia. W Starym Testamencie piołun jest związany z sądem Bożym nad odstępstwem od wiary. Na przykład: w Ks. Powt 29:17: „By nie było wśród was człowieka (…) którego serce odwraca się dzisiaj od Pana, Boga naszego, (…) by nie było wśród was korzenia, który rodzi truciznę i piołun.” oraz w Ks. Jr 9:14–15: „Dlatego tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Oto dam temu ludowi piołun do jedzenia i napoję ich wodą zatrutą.”

„Piołun” może oznaczać fałszywe nauki lub herezje, przykładowo „globalne objawienie istot UFO jako zbawicieli„, które totalnie zatruwają wiarę ludzi, głównie Chrześcijan, ale i innych religii. „Gwiazda” spadająca z nieba (Ap 8:10) jest czasem interpretowana jako upadły anioł lub fałszywy prorok, który prowadzi ludzi na manowce, coś co spowoduje globalną wiarę w UFO demony jako zbawicieli, jako coś co ma „ratować rodzaj ludzki” ! Pokazana wyżej grafika już PRZYGOTOWUJE miliardy ludzi na „Nowych kosmicznych Braci”, nie są to demony, ale „kosmici” !

Ludzie będą chcieli uciec od śmierci, jedyną drogą jaka w ich umysłach, czyli w duszach – się im ukaże, będzie tą, jaka prowadzi do otrzymania nowego nieśmiertelnego ciałą bionicznego !!! Ludzie będący w rozpaczy, bez wiary, bez rozeznania prawdy, należący do sekt, UFO kultów, do masonerii, bogaci zwłaszcza, ulegną potężnym pokazom, przesłaniu programów jak „Starożytni kosmici”, i innym jeszcze o których na razie nie mamy bladego pojęcia, będą czekać na swoją kolej, by uciec od śmierci, by zabrały ich „istoty anielskie – nowi bogowie„, do raju, do miejsc gdzie nie ma śmierci, przebywania w ciele z „prochu ziemi”. (Już teraz mordują ludzi by ciąć ich na części, by dzięki narządom z pomordowanych ciał ludzi przedłużyć sobie życie o kilka tygodni…!)

W Apokalipsie „gwiazdy” często symbolizują istoty duchowe (np. Ap 1:20 – gwiazdy jako aniołowie zborów; Ap 9:1 – gwiazda jako anioł otwierający Czeluść). „Wielka gwiazda” zwana Piołun może reprezentować szatana, upadłego anioła lub fałszywego mesjasza, który sprowadza duchowe zatrucie, będzie tak potężne, że jedna trzecia ludzkości straci swoje dusze !!! Odsyłamy do „Rozpad „Atlantów – Atlantydy” na pomniejsze rasy i ludy, pod wodzą ufo kosmokratorów – odwieczne porywanie dusz „mitlakkahat”.

Hieronim ze Strydonu (Komentarz do Apokalipsy) łączy „Piołun” z herezją i fałszywymi naukami, które zatruwają Kościół. „Gwiazda zwana Piołun to fałszywy prorok lub heretyk, który spada z nieba, czyli traci łaskę Bożą, i zatruwa wody nauki, czyniąc je gorzkimi dla dusz.” Augustyn z Hippony (O państwie Bożym, XX) interpretuje trzecią trąbę jako karę Bożą za odstępstwo. „Piołun oznacza gorycz sądu Bożego, który spada na tych, którzy odrzucili prawdę Ewangelii. Wody, które są życiem, stają się gorzkie przez grzech.”

Beda Czcigodny (Explanatio Apocalypsis) pisze: „Gwiazda Piołun to szatan lub jego słudzy, którzy zatruwają umysły wiernych fałszywymi doktrynami. Trzecia część wód oznacza część Kościoła, która ulega herezji.” Choć Apokalipsa jest tekstem chrześcijańskim, rabiniczne komentarze do piołunu w Starym Testamencie (np. Jr 9:14, Pwt 29:17) rzucają światło na jego znaczenie, przykładowo Rashi (do Jr 9:14) pisze: „Piołun to trucizna, którą Bóg daje jako karę za bałwochwalstwo. Jest to gorycz odstępstwa od Tory.” I w Zoharze też mamy coś o tym (I:67b, do motywu wód): „Wody są symbolem Tory, która daje życie. Gdy ludzie odwracają się od Boga, wody stają się gorzkie, jak piołun, przynosząc śmierć zamiast życia.”.

Wspomniane przesłuchania w amerykańskim kongresie mogą być przygotowywaniem do ujawnienia „kosmicznych braci” jako istot anielskich, przybywających by zbawić ludzkość, by każdy mógł uciec od śmierci, jaką widzimy w przypadku pokazanego tu jogina, czy każdego człowieka, który będzie mógł dotrwać do takiego stanu, do granicy śmierci i życia, do przemiany w coś innego, w kogoś nowego, w istotę duchową, bezcielesną, albo o ciele anielskim. Nowe wielkie ujawnienie już czeka, bomba tyka, czekają na odpowiedni moment, możliwe że pokażą ciała ufo demonów, a w kościołach będą je czcić jako „aniołów”, nowych zbawicieli ludzkości, tak wyczekiwanych przez wszystkich oglądających „Starożytnych kosmitów” – pamiętamy o czymś podobnym, o „Paczamamie”, zwiezionej przez Sektę „swądu szatana” do Watykanu…- może być podobnie jeśli zaczną czcić „UFO bogów” jako zbawicieli ludzkości, odpowiednie służby Kościołą katolickiego już wyczekują na „Nowe Objawienie”, na „Nowość”, jakąś „nową naukę”. W Liście do Galacjan (1:6-9) Paweł pisze: „Dziwię się, że tak szybko odwracacie się od Tego, który was powołał ku łasce Chrystusa, i przechodzicie do innej ewangelii„.

W Nowym Testamencie istnieje kluczowy fragment, który odnosi się do niebezpieczeństwa głoszenia „innej ewangelii – kosmitów” przez anioła lub człowieka, ostrzegając, że takie przesłanie jest zwodnicze i przeklęte. Najbardziej wyraźnym odniesieniem do tego tematu jest List do Galacjan 1:6–9,autorstwa św.Pawła. Paweł ostrzega, że każda nauka, która odbiega od Ewangelii o Chrystusie (Jego śmierci i zmartwychwstaniu jako jedynej drodze do zbawienia), jest fałszywa i niebezpieczna.Włączenie „anioła z nieba” w Ga1:8 podkreśla powagę ostrzeżenianawet istota niebiańska nie maprawa zmieniać Ewangelii. Greckie słowo anathema oznacza wyklęcie lub oddanie pod sąd Boży. Paweł używa tego terminu, by podkreślić, że głoszenie fałszywej ewangelii jest poważnym grzechem, prowadzącym do duchowego zwiedzenia.

Wzmianka o „aniele z nieba” w Ga 1:8 jest retorycznym podkreśleniem, że żadna istota – nawet nadprzyrodzona – nie może zmieniać Ewangelii objawionej przez Chrystusa i apostołów. W kontekście biblijnym aniołowie są wysłannikami Boga (np. Łk 1:26–38), ale Paweł ostrzega, że nawet pozornie boskie objawienie może być zwodnicze, jeśli sprzeciwia się Ewangelii. Nowy Testament w innych miejscach ostrzega przed szatanem, który może „przebierać się za anioła światłości” (2 Kor 11:14). Fałszywa ewangelia mogłaby być dziełem demonicznych sił, podszywających się pod boskie objawienie, co czyni ostrzeżenie Pawła szczególnie aktualnym.

Linki:

Pierwszym, obowiązkowo i obszernie o Ranczo Demonów tu: Amerykanie ponownie przełamali bolszewickie bariery – niesamowite, wręcz przerażające odkrycia w programach: „Ekspedycja Wielka Stopa” i „Ranczo Skinwalkera” ! (Rok 2025)

„Piąty sezon Rancza Skinwalkera” – zakopane starożytne przetrwalniki obcych (duchowych) inteligencji ?

Już w środę 21 września 2022 r. rozpocznie się nowa seria „Rancza kosmitów, albo Skinwalkera” – sezon trzeci

Link o ciałach bionicznych, ale i o przenoszeniu ludzkich dusz w jakieś tajemnicze miejsca – polecamy o tym tekst pt.: „Nagrano bioniczne ciało UFO istoty, która wykonywała tajemnicze czynności „murarskie” ! (Kosmiczny pracownik uprawy działa i pracuje ?!)

trzeci, to tajemnica ciał duchowych w jakich są umieszczane dusze zbawionych: „Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom””

Jednym z najważniejszych linków jest ten o porywaniu dusz ludzkich, umieszczaniu ich w jakichś ciałach: „Rozpad „Atlantów – Atlantydy” na pomniejsze rasy i ludy, pod wodzą ufo kosmokratorów – odwieczne porywanie dusz „mitlakkahat

https://www.youtube.com/live/2r-XQ2aH9_Y?si=9Ad8_o6ewIg7B2Am

Dobre 19
]]>
http://argonauta.pl/szykuje-sie-globalna-sensacja-ktora-wywroci-wszystko-ranczo-demonow-skinwalkera-nowa-seria-w-polsce-juz-od-23-wrzesnia-2025/feed/ 0
Święty super Kod Stwórcy jest czczony przez judaistycznych rabinów (przez zasłonę, ale jednak!) i wielbiony przez katolickich kosmiczno innowymiarowych wojowników http://argonauta.pl/swiety-super-kod-stworcy-jest-czczony-przez-judaistycznych-rabinow-przez-zaslone-ale-jednak-i-wielbiony-przez-katolickich-kosmniczno-innowymiarowych-wojownikow/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=swiety-super-kod-stworcy-jest-czczony-przez-judaistycznych-rabinow-przez-zaslone-ale-jednak-i-wielbiony-przez-katolickich-kosmniczno-innowymiarowych-wojownikow http://argonauta.pl/swiety-super-kod-stworcy-jest-czczony-przez-judaistycznych-rabinow-przez-zaslone-ale-jednak-i-wielbiony-przez-katolickich-kosmniczno-innowymiarowych-wojownikow/#respond Thu, 24 Jul 2025 17:42:37 +0000 http://argonauta.pl/?p=68727 W wielu naszych artykułach pisaliśmy o rabinach judaizmu, znają znakomicie święty Kod Boga Jahwe. Pisaliśmy także, że w przeciwieństwie do większości katolickich kapłanów, tych którzy ukończyli studia teologiczne, wierzą w prawdziwość i natchnienie Słowa, nie mają najmniejszych wątpliwości co do autentyczności Biblii, są w 100% przekonani o dokładności Pisma, że pochodzi od Stwórcy, od Jahwe, jest niepodważalne, głębszy sens jest ukryty za symbolami ! Niestety tego samego nie można powiedzieć o uczonych katolickich, którzy w dziesiątkach tysięcy swoich książek 19, 20 i 21 wieku podważają historyczną zgodność tekstu, jego sens, czy to mistyczny, czy jakikolwiek inny.

Posiadamy całe multum książek katolickich, w których niszczy się wiarę w prawdziwość Objawienia zapisanego Słowami, a dokładniej Słowem Boga: w Piśmie, termin „Słowo” w odniesieniu do Boga, szczególnie w kontekście Nowego Testamentu, odnosi się do Jezusa Chrystusa. W Ewangelii Jana 1:1-14 jest opisane, że Słowo (Logos) było na początku z Bogiem i było Bogiem, a następnie stało się ciałem i zamieszkało wśród ludzi. W Księdze Rodzaju 1:3 Bóg stwarza przez swoje Słowo. Również, w Ewangelii Jana 1:14 jest napisane: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”.

Wspominaliśmy o tym strasznym zjawisku w co najmniej dwóch tekstach, chodzi o „Cudowna Biblia Jedynego Boga YHWH przepowiedziała odkopanie zwojów z Qumran ! (Obecna hitlerowska biblistyka zaprzecza wszystkiemu co duchowe !)” oraz przykładowo „Część II kluczy kodu potworów – szyfrogramu rabinów i chrześcijan, prowadzącego do świata inteligencji: wody, powietrza, ognia i ziemi„. Jeśli nie wierzy się ze stu procentową pewnością w autentyczność Tekstu Biblii, to niestety, taki „człowiek”, albo może powinniśmy napisać w zgodzie z wykładnią Boga, taka istota, zamieszkująca dane biologiczne ciało, nie została jeszcze zbawiona, a co bardziej prawdopodobne, należy do wojska Goga i Magoga !!! (Już teraz w lipcu roku 2025 możemy powiedzieć że papież Leon XIV to jeden z żołnierzy wojska Goga i Magoga! – zmienia słowa konsekracji !)

Rabini judaizmu nie mają żadnych problemów z wiarą w Słowo, w Torę. Z tego powodu uważamy, że ich pisma, czy komentarze do Biblii są bardzo bezpieczne, oczywiście pomijając ten nieduży procent dotyczący krytyki wszystkiego co Chrześcijańskie. Jeśli ktoś chce zapoznać się z bogatą literaturą rabinacką, to naszym skromnym zdaniem jest to bardzo bezpieczna twórczość, nikt tam nie twierdzi, że Słowo Boga to jakieś niepewne opowieści, zapożyczone od historycznych ludów ościennych Izraela, że to mity i bajki, mające być jakimś tłem wcześniejszych i rzekomo prawdziwych opowieści starożytnych ras, a  najlepiej „kosmitów”, czy wręcz urojeniem pochodzącym z narkotycznych imprez kontakterów z Obcymi, bo i takie się znajdują opinie.

W obronie Pisma, czyli Słowa, pochodzącego od Boga, na przestrzeni tysięcy lat stanęło wielu hebrajczyków, jednak najwięcej ofiar ponieśli prawdziwi Żydzi Chrześcijanie, nazwani męczennikami za wiarę. Z powodu obrony Słowa Jahwe zamordowano setki jeśli nie miliony Chrześcijan- prawdziwych Żydów, do dziś się nas zabija. Wierzymy, że spora część męczenników miała już kontakt ze swoimi anielskimi ciałami, dlatego mogli wytrzymać tortury, pomagały także inteligencje anielskie i sam Chrystus, by przetrwali potworne męki jaki im zadawano. Człowiek, i jego słaba natura nie dałby rady tego przejść, tych piekielnych mąk, zadawanych przez niewidzialne byty sterujące ciałami polityków, czy wojskowych !

Cały kosmos, zgodnie z przekazem Zbawiciela, nienawidzi kosmiczno innowymiarowych wojowników, nazywanych obecnie Chrześcijanami ! W grece słowo „świat”, w kontekście biblijnym, często jest wyrażane przez: „kosmos” (κόσμος). W słowach Jezusa „Ja pokonałem świat” (Jan 16:33), termin „świat” (kosmos) odnosi się do całej rzeczywistości, także do mocy demonicznych, czy innych, ukrytych za herezjami, naukami demonów, jak loże wolnomurarskie, czy inne sekty Lucyfera Nowej Ery, wspierane przez byty duchowe z innych wymiarów, wspomniane w Liście do Efezjan 6:12 !

W tym tekście, chcieli byśmy naszym czytelnikom przekazać jakiś kawalątek skarbu jaki posiadają rabini judaizmu, tak jak jeszcze większy, będący w posiadaniu innowymiarowych bojowników Maszijacha, nazywanych Chrześcijanami, chodzi o Słowo, inaczej w grece Logos, o możliwość ratunku z kosmicznego obozu koncentracyjnego, gdzie w gwiezdnej, czy planetarej tłoczni wyciska się z „tylko ciał” co tylko możliwe.

Ponieważ ogromna liczba rabinów judaizmu zna św. Kod, należy podchodzić do nich z miłością, na co wskazuje mesjaniczny rabin Zev Porat. W wielu jego programach widzimy jak rabini judaizmu zostają szybko przekonani do uznania Maszijaha Jeszui jako Jedynego Zbawiciela, Syna Boga żywego ! Jeszcze do mniej więcej roku 1700-go, wśród kosmiczno innowymiarowych bojowników – Chrześcijan – nie było problemu z wiarą w niepodważalność Słowa. Niestety diabeł i jego hitlerowskie hufce naukowców ahnenerbe szybko wypuściły tysiące książek, zwłaszcza archeologicznych, podważających Biblię, co doprowadziło do potwornego upadku wiary, do odrzucenia Pisma jako jakiegoś zlepku mitów, czy wręcz baśni, chodzi o opisywaną przez nas „metodę historyczno krytyczną„, narzędzie Lucyfera i jego aniołów.

Biblia, czyli Bóg wyraźnie przekazuje by dbać o swoją wiarę, by się strzec herezji. Niestety literatura katolicka, kapłanów z tytułami naukowymi jest nafaszerowana „dziegciem” metody historyczno krytycznej, a ten zabija duszę – greckie psyche  (hebr. nefesz)! Podkreślmy to bardzo mocno: istoty zamieszkujące ciała kapłanów katolickich, czy pastorów protestanckich, którzy głoszą publicznie wątpliwości co do autentyczności Biblii, jej natchnienia, jako prawdy pochodzącej od Boga, są wojskiem Goga i Magoga, sługami diabła, walczą ze Zbawicielem, ze Słowem ! Raszi (Rabin Szlomo Icchaki, XI wiek pisze: „Żaden werset nie wychodzi poza swoje proste znaczenie, ale ma też inne poziomy.” — Komentarz do Tory – Bereszit 3:8 Raszi często wskazywał na wielowarstwowość tekstu, mimo uznania p’szat – prostego znaczenia.

Szanowni Państwo, drodzy Rodacy, trzeba szanować rabinów judaistycznych, bo oni szanują Słowo, nie pozwalają by najmniejsza Jego kruszyna spadłą na ziemię ! Podobnie należy wychwalać każdego kosmiczno innowymiarowego bojownika, który wielbi Słowo ! Chrześcijanie dodatkowo nie pozwalają upaść kruszynie Eucharystii, Niebiańskiemu Pokarmowi.

Ramban Nachmanides, XIII wiek pisze: „Tora mówi językiem ludzi, ale skrywa głębokie tajemnice, które nie są dostępne każdemu.” — Komentarz do Wajikra 1:1 Ramban był kabalistą i uważał, że każdy werset zawiera znaczenie mistyczne. W Zoharze, w Księdze blasku, III wiek. lub XIII wiek wg. kabalistów, możemy odczytać takie zdanie: „Biada tym, którzy uważają, że Tora opowiada jedynie historie. Gdyby tak było, moglibyśmy napisać lepsze opowieści. Tora zawiera tajemnice świata.” – i dalej w Zoharze, Be-reszit 1:1 – „Słowa Tory to jedynie ubrania. Głupiec patrzy tylko na ubranie, a nie na duszę wewnątrz.” — Zohar, III, 152a Drodzy Rodacy Chrześcijanie, jeśli posiadacie książki katolickich naukowców, w których podważa się Słowo Boga, całą Biblię jako jedno dzieło Stwórcy, nierozdzielne, to lepiej odrzućcie od siebie tą diabelską makulaturę !

Wybitny rabin, Gaon z Wilna (Rabin Elijahu z Wilna, XVIII wiek) przekazał nam wierzącym niepodważalnie prawdę: „Wszystko, co było, co jest i co będzie – każda dusza, każde stworzenie – wszystko jest zakodowane w Torze.” — Pe’at HaShulchan, 1:10 Gaon z Wilna był mistykiem i matematykiem, wierzył w święte mistyczne kody w Torze. Kolejny mistyk i znawca Słowa, Rabbi Akiva (II wiek), chociaż tylko połowy, czyli Starego Testamentu, pisze do nas tak: „Każda jota i każda korona nad literą w Torze ma swoje znaczenie. Nie ma nic zbędnego.” — Talmud Babiloński, Menachot 29b

W Midraszu Rabba (Bereszit Rabba 44:1) słyszymy coś takiego: „Tora mówi raz, a rozumiana jest na wiele sposobów.” — Tradycyjna zasada: „Siedemdziesiąt twarzy Tory”. Wybitny Rabin Mosze Cordovero (XVI wiek) przekazuje: „Tora jest niczym zwierciadło – odbija Boską mądrość i każdy poziom duszy odczytuje ją inaczej.” — Pardes Rimonim Następnie mamy bardzo ciekawy cytat, pochodzący od Rabina Jehudy ha Lewiego (XI/XII w.): „Tora nie mówi wprost do tych, którzy nie są przygotowani. Dlatego jej słowa są zasłoną, nie treścią.” — Kuzari 4:3 Następnie dochodzimy do jeszcze większego znawcy Kodu, do Rambama (Majmonidesa z XII wieku): „Tora mówi językiem aluzji i przypowieści. Ukrywa prawdy przed tymi, którzy nie są gotowi ich pojąć.” — More Newuchim (Przewodnik dla zbłąkanych), Część III, rozdz. 43 – kto nie jest gotowy pojąć przekazu od Maszijaha o przemianie w istoty anielskie ? Wielu z nas ma z tym trudności ! Odsyłamy do tekstu: „Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?

Jeszua Jezus Chrystus Maszijah naucza, że każda litera, każda jota jest ważna ! Podobnie nauczają judaistyczni rabini, przykładowo Rabin Abraham Abulafia (XIII w.) pisze: „Nie wolno traktować liter Tory jako zwykłego tekstu. Litery są kluczem do proroczego światła.” — Sefer ha-Ot (Księga Litery) Następnie mamy  rabina Mosze Chaim Luzzatto (XVIII w.) w Daas Tevunos 146 czytamy: „Bóg działa przez wielkie zakrycie” – wskazuje, że Tora jest celowo ukryta, by głębsze warstwy były dostępne tylko nielicznym. Nachmanides (Ramban, XIII wiek) w Komentarzu do Pwtórzonego 30 przekazuje: „W Torze są ukryte wszelkie cuda i tajemnice; w jej skarbach zamknięte są wszelkie piękno mądrości.”

Wspomniany Ramban (w Wstępie do Bereszit) ostrzega: „Nie rozmyślaj o tym, co przewyższa ciebie; o tym co ukryte – nie pytaj… kontempluj to, co ci dozwolone…” — przestrzega przed dociekaniem bez przygotowania. We wspomnianym Zoharze (Zohar 3‑79a, 2‑98b) czytamy: „Święty Wstępuje we wszystkie rzeczy ukryte… Tora ujawnia to, i natychmiast ubiera to w inne szaty, które zasłaniają…” i Pirkei Avot De Rabbi Natan 34 (Dot over letters – kropeczki w Torah) przekazuje: „Co do kropeczek nad literami – Ezdrasz powiedział: jeśliby Eliasz zapytał: dlaczego to napisałeś? Odpowiadam: już postawiłem kropeczki”, — chodzi o pisma, które wskazują zasłony, tajemnice i zaszyfrowania Kodem.

Jak wspomnieliśmy rabini judaistyczni bardzo cenią Słowo, nie pozwalają Go niszczyć jakimiś herezjami hufców ahnenerbe od metody historyczno krytycznej diabła. W Midraszu Tanchuma, Paraszat Wajikra 1 czytamy: „Tora jest światłem dla świata, a ten, kto ją studiuje, staje się naczyniem tego światła. Szacunek dla Tory to szacunek dla samego Boga, gdyż Tora jest Jego słowem i oddechem. Gdy człowiek otwiera Torę z czcią, aniołowie gromadzą się wokół niego, by słuchać jej słów.” W Talmudzie Babilońskim, Szabat 88a, mamy odniesienie do Logosu Arche, do Maszijaha Boga Jahwe ! Czytamy tam: „Gdyby nie Tora, niebo i ziemia nie mogłyby istnieć, ponieważ to dla Tory świat został stworzony. Człowiek, który traktuje Torę z lekceważeniem, jest jak ten, który odrzuca fundament wszechświata.”

Następnie w Talmudzie Babilońskim, Menachot 29b mamy odniesienie do Jezusa, piszą coś takiego: „Rabin Akiwa powiedział: 'Każda litera w Torze jest święta, każda kropka i każdy znak mają znaczenie. Ten, kto studiuje Torę z miłością i czcią, odnajduje w niej życie wieczne.’” Pirke Awot, etyczny traktat Miszny, podkreśla, że: „Tora nie jest zwykłą książką, lecz żywym słowem Boga. Człowiek, który ją studiuje, rozmawia z Bogiem, a ten, kto ją szanuje, okazuje cześć Stwórcy.” w Midraszu Rabba, Księga Przysłów 3:18 słyszymy: „Tora jest drzewem życia dla tych, którzy się jej trzymają, a ci, którzy ją wspierają, są błogosławieni. Szacunek dla Tory to nie tylko obowiązek, ale przywilej, który podnosi duszę.”. Ci co wierzą w Słowo, którzy szanują Słowo, wielbią Słowo, maja szansę na ucieczkę z kosmicznego obozu koncentracyjnego !

Pamiętajmy, Chrystus dokładnie przekazał, że nie jest z tego kosmosu ! Słowa „Ja nie jestem z tego świata” (greckie: „kosmos„) są cytatem z Ewangelii Jana, a dokładnie z rozdziału 18, wiersza 36, gdzie Jezus odpowiada Piłatowi na pytanie o jego królestwo. W tym kontekście, Jezus informuje, że nie jest z tego kosmosu, a w innych wersetach wskazuje, że pokonał świat, greckie kosmos” ! Z tego powodu, cały kosmos nienawidzi Jezusa ! Słowa „świat mnie nienawidzi” pochodzą z Ewangelii Jana 15:18-19, gdzie Jezus mówi do swoich uczniów: „Jeśli kosmos (świat) was nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził niż was.”, mamy tu ponownie słowo „kosmos„, i nienawiść do tych, którzy pokonują kosmos, do kosmiczno innowymiarowych bojowników.

Studiowanie Pisma Świętego było i jest kamieniem węgielnym wiary chrześcijańskiej, to znaczy innowymiarowych i kosmicznych bojowników. Ojcowie Kościoła, prawdziwi Żydzi, którzy położyli podwaliny pod teologię i duchowość Kościoła, niezmiennie podkreślali jego fundamentalne znaczenie. Dla nich Biblia nie była tylko zbiorem tekstów historycznych czy moralnych pouczeń, ale żywym Słowem Boga, które przemienia serce, oświeca umysł i prowadzi do zbawienia, do uwolnienia z diabelskiego koła samsary. Studium Pisma Świętego jest nieodzowne z wielu powodów. Ojcowie Kościoła widzieli w nim drogę do poznania Boga, wzrostu w wierze, obrony przed herezją i duchowego wzrostu. Korzyści ze studiowania Biblii są niezliczone i dotykają każdego aspektu życia wierzącego. Ojcowie Kościoła podkreślali, że jest to droga do świętości, pocieszenia i ostatecznie – do życia wiecznego. Oto kilka cytatów katolickich prawdziwych Żydów:

Św. Hieronim (ok. 347-420 n.e.) informuje: „Niewiedza Pisma Świętego jest niewiedzą Chrystusa.” Źródło: Komentarz do Izajasza, Prolog. Św. Augustyn z Hippony (354-430 n.e.) pisze: „Pismo Święte, o ile tylko zechcemy je rozważać, jest jakby listem od Boga, skierowanym do rodzaju ludzkiego.” Źródło: De doctrina christiana, I, 39, 43. Św. Jan Chryzostom (ok. 347-407 n.e.) oto jego cytat: „Nieustanne czytanie Pism Świętych jest wielką obroną przeciwko grzechowi.” Źródło: Homilie na Ewangelię wg św. Mateusza, Homilia 32. Dalej Jan Chryzostom: „Pisma Święte są źródłem, z którego nieustannie płynie woda życia; kto nie czerpie z tego źródła, ten nie może żyć duchowo.” Źródło: Homilie na Dzieje Apostolskie, Homilia 1.

Św. Bazyli Wielki (ok. 329-379 n.e.): „Wszystko, co jest pożyteczne, zawarte jest w Piśmie Świętym. Ono jest skarbnicą wszelkiej prawdy.” Źródło: Homilie na Księgę Psalmów, Homilia na Psalm 32. Orygenes (ok. 185-254 n.e.) „Kto chce zrozumieć Boga, musi najpierw studiować Pisma.” Źródło: O zasadach, Przedmowa, 10. Św. Cyprian z Kartaginy (ok. 200-258 n.e.) przekazał: „W Piśmie Świętym znajdujemy pocieszenie w nieszczęściu, radość w pomyślności, mądrość w wątpliwościach i światło w ciemnościach.” Źródło: O jedności Kościoła katolickiego, Rozdział 7. Św. Grzegorz z Nazjanzu (ok. 329-390 n.e.) oto jego słowa: „Nie ma nic piękniejszego niż medytacja nad Pismami. Ono oczyszcza duszę i prowadzi do prawdziwego poznania Boga.” Źródło: Mowy, Mowa 32, 12.

Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130-202 n.e.) „Pismo Święte jest bezpieczną przystanią dla tych, którzy chcą poznać prawdę i uniknąć błędów heretyków.” Źródło: Przeciw herezjom, Księga III, Rozdział 4, 1. Dalej pisze Św. Efrem Syryjczyk (ok. 306-373 n.e.): „Czytajcie Pisma codziennie, aby nie zabrakło wam pokarmu duchowego i abyście mogli rosnąć w sprawiedliwości.” Źródło: Hymny o wierze, Hymn 3, 6. Następnie super Tertulian (ok. 160-220 n.e.) daje nam swoje słowa: „Nie ma nic, co mogłoby nas oderwać od Pisma Świętego, które jest fundamentem naszej wiary.” Źródło: De praescriptione haereticorum, Rozdział 37. Wspaniały Św. Klemens Aleksandryjski (ok. 150-215 n.e.) pisze: „Słowo Boże jest jak światło, które rozprasza ciemności ignorancji i prowadzi nas do poznania zbawienia.” Źródło: Protreptikos, Rozdział 9.

Św. Jan Chryzostom (ok. 347-407 n.e.): „Uważajmy więc na Pisma Święte, bo chociaż nie wszystkie rzeczy w nich są dla nas jasne, to jednak wiele jest dla nas dostępnych i pożytecznych.” Źródło: Homilie na List do Rzymian, Homilia 2. Mamy też słowa od Św. Grzegorza Wielkiego (ok. 540-604 n.e.): „Pismo Święte jest niczym list od Wszechmogącego Boga do swego stworzenia. Z tego listu poznajemy wolę Bożą.” Źródło: Moralia, czyli Wykład Księgi Hioba, List do Leandra, 4. i dalej św. Grzegorz pisze: „Słowa Pisma Świętego są jak woda, która oczyszcza brud duszy.” Źródło: Homilie na Ewangelię, Homilia 10.

Św. Ambroży z Mediolanu (ok. 339-397 n.e.) przekazuje: „Pismo Święte jest żywym Słowem, które przemawia do nas osobiście. To nie jest martwa litera, ale duch i życie.” następnie Ambroży pisze tak: Poznaj Pismo, a poznasz mądrość. Niech twoja dusza będzie nasycona tą boską nauką.” Źródło: O obowiązkach duchownych, Księga 1, 25. Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130-202 n.e.): „Pisma są doskonałe, albowiem zostały wyrzeczone przez Słowo Boże i Ducha jego.” Źródło: Przeciw herezjom, Księga II, Rozdział 28, 2. Ponownie Klemens Aleksandryjski (ok. 150-215 n.e.) informuje nas, że: „Ci, którzy zajmują się Pismami Świętymi, muszą przede wszystkim oczyścić swoje serca i uwolnić się od namiętności, aby prawda mogła zamieszkać w nich.” Źródło: Stromata, Księga VI, 18.

Zarówno super rabini judaizmu, jak i Ojcowie Kościoła, czyli prawdziwi Żydzi, traktują Torę (Pięcioksiąg) i Biblię jako objawione słowo Boże, które jest źródłem najwyższej prawdy i autorytetu duchowego, co negują obecnie, w XXI wieku zastępy katolickich naukowców ahnenerbe, sterowanych przez diabła. W tradycji rabinackiej Tora jest uważana za wieczne przymierze między Bogiem a Izraelem, podobnie jak Ojcowie Kościoła postrzegają Biblię jako przymierze Boga z ludzkością, szczególnie w kontekście Nowego Testamentu. Rabini i Ojcowie Kościoła podkreślają konieczność szacunku dla fizycznej formy świętych tekstów – zwoje Tory w judaizmie i kodeksy biblijne w chrześcijaństwie są przechowywane z najwyższą czcią.

Obie tradycje kładą nacisk na studiowanie świętych tekstów jako formę duchowego dialogu z Bogiem, gdzie rabiniczne studiowanie Tory i chrześcijańska lektura Biblii są aktami pobożności. Zarówno w literaturze rabinackiej, jak i w pismach Ojców Kościoła, święte teksty są postrzegane jako niewyczerpane źródło mądrości, które wymaga ciągłej interpretacji i refleksji. Rabini judaistyczni stosują metody egzegetyczne, takie jak midrasz, do wydobywania głębszych znaczeń z Tory, podobnie jak Ojcowie Kościoła używają alegorii i typologii do interpretacji Biblii. W obu tradycjach istnieje przekonanie, że każda litera i znak w tekście Tory lub Biblii ma znaczenie, co prowadzi do drobiazgowej analizy tekstu (np. rabiniczne podejście do „korony liter” i chrześcijańska analiza szczegółów Ewangelii Maszijaha, prawdziwego Boga Jahwe).

Rabini i Ojcowie Kościoła wierzą, że święte teksty są natchnione przez Ducha Świętego, co nadaje im boski autorytet i wymaga od wiernych postawy czci. W judaizmie Tora jest „drzewem życia” (Prz 3:18), a w chrześcijaństwie Biblia jest „słowem życia” – obie tradycje używają podobnych metafor, by podkreślić życiodajną moc świętych pism. Rabini nauczają, że szacunek dla Tory obejmuje fizyczne gesty, jak wstawanie przy jej wnoszeniu, podobnie jak Ojcowie Kościoła zalecali cześć dla Pisma podczas liturgii, np. przez ucałowanie Ewangelii, całowanie Chleba życia, dbali by nawet kawalątek nie upadł na ziemię.

W obu tradycjach istnieje przekonanie, że studiowanie świętych tekstów przynosi błogosławieństwo i oczyszcza duszę, co jest widoczne w rabinackich midraszach i chrześcijańskich homiliach. Rabini i Ojcowie Kościoła podkreślali, że święte teksty są uniwersalne i ponadczasowe, mając zastosowanie do każdej epoki i sytuacji życiowej. W judaizmie Tora jest fundamentem moralności i prawa, podobnie jak Biblia w chrześcijaństwie, szczególnie Stary i Nowy Testament, jest podstawą etyki chrześcijańskiej według Ojców Kościoła. Obie tradycje zachęcają do wspólnotowego studiowania świętych tekstów – rabiniczne jesziwy i chrześcijańskie szkoły katechetyczne były miejscami, gdzie teksty były omawiane i interpretowane kolektywnie, niestety, jak wspominaliśmy, od około 17 wieku katolickie studia zaczęłny niszczyć wiarę, mordowały, dalej mordują duchowo poprzez pranie mózgów adeptów katolicyzmu – ich główną techniką jest do dzisiaj metoda krytyczno historyczna !

Zarówno rabini, jak i Ojcowie Kościoła wierzą, że święte teksty mają moc przemiany duchowej, prowadząc wiernych do bliższej relacji z Bogiem. W obu tradycjach święte pisma są traktowane jako most między ludzkim a boskim, co wymaga od wiernych postawy pokory i uwielbienia wobec tekstu. Pomimo tych podobieństw istnieją różnice, np. w podejściu do roli Tory w judaizmie (centralna i wystarczająca) w porównaniu z Biblią w chrześcijaństwie, gdzie Nowy Testament uzupełnia Stary, jest podstawą rozumienia całości, bez Nowego Testamentu Stary jest niezrozumiały !!! Z tego powodu rabini judaizmu często się gubią, są zdezorientowani co do celu, co do prawdy o Maszijahi Jeszui Jezusie Chrystuse Panu. Jemu nich będzie chwała na wieku wieków. Amen.

Zahaczamy tu o mało znane zapiski Chrystusowej Rycerki. To nie są jakieś tam opowiastki ze stron ufologów, czy przekaz od ufo kontakterów, ale zdania zatwierdzone przez święte oficjum ! „Kiedy dusza moja pod jego kierownictwem zaczęła zażywać głębokiego skupienia i pokoju, często słyszałam w duszy te słowa: umacniaj się do walki parokrotnie nieraz powtórzone.” (Dzienniczek św. Faustyny 145a)

…Trudności jej nie przerażają, są dla niej jakby chlebem powszednim – wcale jej nie przerażają, ani zastraszają, jak rycerza, który jest ustawicznie w boju, nie przeraża go huk armat. Daleka od przerażania się, ale nadsłuchuje, z której strony nieprzyjaciel atakuje, by odnieść zwycięstwo. Nic na ślepo nie robi, ale bada, zastanawia się głęboko, a nie licząc na siebie, modli się gorąco i zasięga rady rycerzy doświadczonych i mądrych, a tak postępując, prawie zawsze zwycięża.” (Dzienniczek św. Faustyny 145c)

Bywają zaatakowania, gdzie dusza nie ma czasu ani na zastanowienie, ani zasięgnięcie rady, ani na nic, wtenczas trzeba walczyć na śmierć i życie, czasami jest dobrze uciec się do Rany Serca Jezusowego, nie odpowiadając ani jednego słowa – tym samym nieprzyjaciel już jest zwyciężony.” (Dz 145d)

„W czasie spokoju dusza tak samo robi wysiłki jak i w czasie walki. Musi się ćwiczyć i to bardzo, bo inaczej nie ma mowy o zwycięstwie. Czas pokoju uważam za czas przygotowania do zwycięstwa. Musi ustawicznie czuwać – czujność, jeszcze raz czujność. Dusza, która się zastanawia, otrzymuje wiele światła. Dusza rozproszona, sama siebie naraża na upadki i niech się nie dziwi, że upada. O Duchu Boży, kierowniku duszy, mądry jest ten, kogo Ty wyćwiczysz. Ale, aby mógł Duch Boży działać w duszy – trzeba ciszy i skupienia.” (Dz 145e)

Modlitwa. Dusza zbroi się przez modlitwę do walki wszelakiej. W jakimkolwiek dusza jest stanie powinna się modlić. – Musi się modlić dusza czysta i piękna, bo inaczej utraciłaby swa piękność; modlić się musi dusza dążąca do tej czystości, bo inaczej nie doszłaby do niej; modlić się musi dusza dopiero co nawrócona, bo inaczej upadłaby z powrotem; modlić się musi dusza grzeszna, pogrążona w grzechach, aby mogła powstać. I nie ma duszy, która by nie była obowiązana do modlitwy, bo wszelka łaska spływa przez modlitwę.” (Dz 146)

Święta Faustyna wspomina o nadsłuchiwaniu, z której strony nieprzyjaciel atakuje ! „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” List do Efez. 6:12 Zaproponowane powyższe kilka zdań z dzienniczka św. Faustyny ukazują „trochę inny obraz” dusz zakonnych od tego jaki jest oficjalnie prezentowany. Miłosierdzie owszem, ale i walka z bliżej nieokreślonymi istotami: „Kiedy się skończyło kazanie, nie czekałam na zakończenie nabożeństwa, bo mi się śpieszyło do domu. Kiedy uszłam parę kroków, zastąpiło mi drogę całe mnóstwo szatanów, którzy mi grozili strasznymi mękami. – I dały się słyszeć głosy: Odebrała nam wszystko, cośmy przez tyle lat pracowali. – Kiedy się ich zapytałam: Skąd was takie mnóstwo? – Odpowiedziały mi te złośliwe postacie: Z serc ludzkich, nie męcz nas.” – Cytat z „Dzienniczka” nr 418

Linki:

Tajemnice Prawdziwych Żydów i Prawdziwego Izraela – ilu Żydów znajduje się w państwie Izrael ? (Prawdziwa doktryna żydowska jest znana, ale jest w ukryciu!)

Prawdziwa wiara Izraela i katolików Jahwistycznych od św. Tomasza („kapłaństwo Chrystusa przewyższa kapłaństwo lewitów i je znosi”)

Teologia odrzucenia – kto chce być: „starszym synem” z Nowego Testamentu ? (Prawdziwa wiara Izraela – część II)

Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?

Religia Jahwistyczna trydencka, czyli nauka Ojców Kościoła i świętego Tomasza (Tajemnice Atlantydy oraz Roberta Kilwardby – jedno wieczne życie po-reinkarnacyjne?)

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?

Głeboko ukryta tajemnica „bezkształtnej materii pierwszej [Platona]” i „formy substancjalnej” prawdziwego Matrixa Arystotelesa (arche i Logosu)

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

„On też jest przedmiotem najwyższej kontemplacji” – Arche i Logos – „to jest jej najwyższym szczęściem”

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Cudowna Biblia Jedynego Boga YHWH przepowiedziała odkopanie zwojów z Qumran ! (Obecna hitlerowska biblistyka zaprzecza wszystkiemu co duchowe !)

Część II kluczy kodu potworów – szyfrogramu rabinów i chrześcijan, prowadzącego do świata inteligencji: wody, powietrza, ognia i ziemi„.

Dobre 17
]]>
http://argonauta.pl/swiety-super-kod-stworcy-jest-czczony-przez-judaistycznych-rabinow-przez-zaslone-ale-jednak-i-wielbiony-przez-katolickich-kosmniczno-innowymiarowych-wojownikow/feed/ 0
Czy kosmiczne moce (malakhei raim), a za nimi idący trójkąt w dół, doprowadzi do globalnych przetasowań – czy miliardy ludzkich dusz trafi do giga zbiorników ?! http://argonauta.pl/czy-kosmiczne-moce-malakhei-raim-a-za-nimi-idacy-trojkat-w-dol-doprowadzi-do-globalnych-przetasowan-czy-miliardy-ludzkich-dusz-trafi-do-giga-zbiornikow/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=czy-kosmiczne-moce-malakhei-raim-a-za-nimi-idacy-trojkat-w-dol-doprowadzi-do-globalnych-przetasowan-czy-miliardy-ludzkich-dusz-trafi-do-giga-zbiornikow http://argonauta.pl/czy-kosmiczne-moce-malakhei-raim-a-za-nimi-idacy-trojkat-w-dol-doprowadzi-do-globalnych-przetasowan-czy-miliardy-ludzkich-dusz-trafi-do-giga-zbiornikow/#respond Fri, 20 Jun 2025 18:54:10 +0000 http://argonauta.pl/?p=68129 Całkiem niedawno (15.06.25) napisaliśmy kilka zdań w temacie potężnej tajemnicy biblijnego proroctwa o „Ataku Goga i Magoga na Izrael„, po tym zapoznaliśmy się z wypowiedzią pana redaktora Lisickiego o tytule „Podżegacze III wojny światowej„, w której zwraca uwagę na niewidoczne moce, jakie sterują politykami, postaciami medialnego życia, często wyznawców kwadratu przestrzeni – „podprogowe symbole – trókjkąta w dół” ! Według pana Lisickiego jesteśmy świadkami wypowiedzi jakichś dziwacznych postaci świata polityki, czy innych stref, są to „tylko ciała” poruszane przez nieznane ludzkości siły, a te w Biblii są dokładne określone, mówił o nich święty Justn Męczennik.

Media są naszpikowane agenturą „trójkąta w dół„, dlatego tak wielu chce globalnej wojny, tak wielu się jej nie obawia. Zastanówmy się jednak nad starożytnymi przesłankami, jakie towarzyszą nam dziś, w dobie globalnych przetasowań, kiedy ludzkość stoi przed wielkimi zmianami, albo może ogólnoplanetarnej zagładzie miliardów ludzkich ciał. Jak zwykle, będziemy pisać zdania odsyłające do naszych wcześniejszych artykułów (niebieskie linki), tak by się nie rozwodzić nad danym zagadnieniem, ale przejść w miarę szybko do sedna, do „trójkąta w dół”, do znaków starożytnych cywilizacji, do duchów schodzących w dół, tak jak trójkąt. (Patrz grafika powyżej, i reszta poniżej)

Mniej więcej jakoś 17 czerwca 2025 r. pojawiło się kolejne sensacyjne nagranie jakie wyciekło z wojska USA, od służb, chodzi o zarejestrowany wielki pojazd UFO, wielką kulę kosmokratorów, lecącą w górnych warstwach atmosfery, tuż koło wojskowego (szpiegowskiego) samolotu. Nie znamy jej rozmiarów, ale przyjmując szacunkowo średni rozmiar chmur można zaryzykować i oszacować wielkość pojazdu kosmicznych inteligencji na około 30 do 50 metrów średnicy, na YouTube do obejrzenia tu: „DUŻY „DYSK” UAP / AKTYWNOŚĆ: UAP PRZEMIESZCZA SIĘ PRZEZ CHMURY / WYKRYCIE: SIŁY POWIETRZNE / 23 LISTOPADA 2020„. (Wojskowi z USA twierdzą, że średnica tego pojazdu może mieć nawet 400 metrów)

Tytuł nagrania sugeruje, że jest to „UFO dysk”, jednak jego zachowanie-lot, wygląda jakby była to kula. Jeśli jest to dysk, to nie lata jak dysk ostrą krawędzią w kierunku lotu, ale jest skierowany płasko w kierunku lotu, całkiem nie aerodynamicznie, dziwacznie. Mamy tu kolejne wielkie ujawnienie dotyczące obcych istot jakie istnieją na tej planecie, albo w innym wymiarze, nadzorują nas. Jest tych istot ogrom, biliardy, jak informuje Biblia. Tak, tak, Pismo dokładnie opisuje „nieskończoną ilość” istot anielskich, wie to każdy kto interesuje się świętą Nauką Maszijaha. Jeśli część z tych istot to biblijni „malakim raim”, nazwa umieszczona w tytule tego wpisu, to możemy się spodziewać realizacji biblijnych przepowiedni o niewyobrażalnych zmianach jakie dotkną ludzkość w najbliższych 50-ciu latach, czyli w rozpoczynającym się „końcu czasów”, zgodnie z kalendarzem super Esseńczyków.

W Biblii Warszawskiej, w Psalmie 78:49 czytamy: „Zesłał na nich żar swego gniewu, złość, oburzenie i utrapienie – oddział aniołów śmierci.” Mamy tu kosmiczny oddział („trójkąta w dół„!) likwidujący wszelakie istoty, w jęz. hebrajskim jest to „mishlahat mal’akhei ra‘im”, dosłownie: „posłańcy (aniołowie) złych rzeczy” lub „złych [posłańców]” – ra‘im = źli, szkodliwi, złowrodzy (ra‘ – zło, zły), może być przetłumaczone dosłownie jako: „aniołowie zła”, „złośliwi aniołowie”, „aniołowie zguby”, lub „niszczycielscy posłańcy”. Są to kosmiczne odziały niszczycieli, możliwe że „kosmiczni hitlerowcy„, nie patyczkują się z nikim ! Módlmy się abyśmy nigdy ich nie doświadczyli ! Jeśli ktoś z was miał z nimi do czynienia wie, że tylko Chrystus może od nich uwolnić, nikt inny. Spotkanie z nimi to śmierć, nie tylko fizyczna, albo przede wszystkim nie fizyczna, potworna, straszliwa – odsys duszy.

Powyżej widzicie państwo naszą kompilację, zdjęcia zrobione z ekranu telewizora (wszystkie katolickie obrazy pochodzą z TV Trwam). Pokazują katolickie imprezy, albo mszę świętą, czy inne katolickie wydarzenia, w czasie których podprogowo jest pokazywany „trójkąt w dół”. Skoro to nieistotny znak, dlaczego jest wszędzie nam wciskany ?! Po pierwsze, musimy pamiętać, że jeśli widzimy „trójkąt w dół”, to podświadomie przekazywany jest nam „trójkąt w górę”. Po drugie, katolickim i chrześcijańskim znakiem Jezusa jest „Krzyż” – „Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: ‘Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą.” Co to za znak ? Odpowiedz znajdujemy w wersecie tekstu 1 Listu do Koryntian 1:23 „My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan.”.

Można by „trójkąt w dół” rozpatrywać jako „Trójca święta”, jednak znakiem Chrześcijan jest Jezus Chrystus, a nie „trójkąt w dół”, pochodzący z hinduskiej mandali, albo co bardziej prawdopodobnie jest to element „kwadratu przestrzeni” co zaprezentowaliśmy w tekście pt.: „Duchowa cybernetyka biblijnej archeologii Maszijaha Jeszui Zbawiciela – super pamięć starożytnego Logosu (podprogowe symbole)” Wychodzi na to, że kościelna masoneria wierzy w „kwadrat przestrzeni”, możliwe że część utożsamia go ze Zbawicielem, (możliwe) dlatego wszędzie go nam wciskają – ten okultystyczny znak. Co to za znak, dlaczego nie jest to Krzyż Chrystusa ?!

Sprawa nie jest taka prosta jak się wydaje. Zgodnie z wykładnią super rabinów istnieje kosmiczna niebiańska Świątynia, czyli „trójkąt skierowany ku dołowi„. Koncepcja „Świątyni Niebiańskiej” jako skierowanej w przeciwną stronę niż świątynia na ziemi jest złożonym i tajemniczym motywem, który pojawia się w różnych tradycjach religijnych, szczególnie w Biblii, kabale oraz innych religiach starożytnych. Idea świątyni w niebie, często postrzeganej jako boski archetyp lub odpowiednik ziemskich sanktuariów, jest powszechnym motywem w tekstach religijnych, symbolizującym świętą przestrzeń, w której przebywa boska obecność. Specyficzne pojęcie „skierowania w przeciwną stronę” może sugerować relację lustrzaną, odwróconą lub komplementarną, zarówno w sensie przestrzennym, jak i duchowym.

W Biblii Świątynia Niebiańska jest często opisywana jako boski odpowiednik ziemskiej Świątyni Jerozolimskiej lub Przybytku (Miszkan), pełniąc funkcję miejsca, gdzie Bóg mieszka w sposób transcendentny. Motyw ten pojawia się zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie, z różnymi implikacjami dotyczącymi jej relacji do ziemskiego sanktuarium. W Księdze Wyjścia Bóg poleca Mojżeszowi zbudować Przybytek według wzoru pokazanego na górze Synaj: „I uczynisz wszystko według wzoru, który ci został pokazany na górze” (Wj 25,40; por. Wj 25,9). Hebrajskie słowo tabnit („wzór”) sugeruje, że Przybytek jest kopią boskiego archetypu, czyli Świątyni Niebiańskiej. Ziemski Przybytek (a później Świątynia Salomona) jest odbiciem niebiańskiego sanktuarium, ale nie ma bezpośredniego odniesienia do „przeciwnego kierunku”. Jednak idea „odbicia” może implikować odwróconą relację, gdzie ziemska świątynia jest niedoskonałym obrazem doskonałej rzeczywistości niebiańskiej.

Izajasz widzi Boga siedzącego na tronie w niebiańskiej świątyni: „Ujrzałem Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię” (Iz 6,1). Serafiny otaczają tron, a scena przypomina opisy Przybytku z cherubinami nad Arką Przymierza. Interpretacja: Świątynia Niebiańska jest miejscem boskiej obecności (Szekina), a jej struktura (tron, ołtarz, aniołowie) przypomina ziemską Świątynię, ale jest bardziej majestatyczna. Brak wzmianki o „przeciwnym kierunku”, choć hierarchia (niebo powyżej, ziemia poniżej) sugeruje duchową opozycję.

Ezechiel opisuje wizję boskiego rydwanu (Merkawa) i tronu Boga (Ez 1), a także odejście Szekiny z ziemskiej Świątyni w Jerozolimie (Ez 10–11). W Ez 40–48 prorok widzi nową, idealną świątynię, która jest często interpretowana jako niebiański wzór. Interpretacja: Świątynia Ezechiela może być symbolem niebiańskiego sanktuarium, które zastąpi zbezczeszczoną Świątynię ziemską. Idea „przeciwnego kierunku” może być implikowana w kontraście między zepsuciem ziemskiej Świątyni a doskonałością niebiańskiej wizji. Ps 11,4: „Pan jest w swoim świętym przybytku, Pan, którego tron jest w niebie”

Kluczowy tekst dotyczący „trójkąta w dół” znajduje się w Liście do Hebr: „Główną zaś sprawą w tym, o czym mówimy, jest to, że mamy takiego arcykapłana, który zasiadł po prawicy tronu Majestatu w niebiosach, sługę świątyni i prawdziwego namiotu, który rozbił Pan, a nie człowiek” (Hbr 8,1–2). Jezus jest opisany jako arcykapłan w Świątyni Niebiańskiej, która jest „prawdziwym namiotem” (skene alethes), w przeciwieństwie do ziemskiego Przybytku, będącego „cieniem” (skia) rzeczywistości niebiańskiej (Hbr 8,5; por. Hbr 9,11–12, 23–24) Ziemska Świątynia jest niedoskonałym odbiciem Świątyni Niebiańskiej, co może sugerować odwróconą relację w sensie ontologicznym (niebo jako rzeczywistość, ziemia jako cień).

W Apokalipsie Jan widzi niebiańską świątynię, w której znajduje się tron Boga, Arka Przymierza i ołtarz (Ap 11,19: „I otworzyła się świątynia Boga w niebie, i ukazała się Arka Jego Przymierza”). Aniołowie i stworzenia niebieskie oddają cześć Bogu w tej przestrzeni (Ap 4–5). Świątynia Niebiańska jest centrum boskiego panowania, kontrastującym z ziemskimi konfliktami opisanymi w Apokalipsie. Motyw „przeciwnego kierunku” może być obecny w opozycji między niebem (gdzie panuje Bóg) a ziemią (gdzie szaleje zło) – dwa zachodzące na siebie trójkąty.

Jeśli oglądali państwo masońskie satanistyczne filmy, przykładowo z loży Marvel, to mamy tam do znudzenia pokazywany świat lustrzany, odbicie tego tutaj, jest to nagminnie wciskane całej ludzkości ! W mistycyzmie żydowskim, szczególnie w kabale, Świątynia Niebiańska jest centralnym motywem, często łączonym z kosmiczną strukturą wszechświata i boskimi emanacjami (sefirami). Kabała rozwija biblijne idee, nadając im ezoteryczne znaczenie, a motyw „przeciwnego kierunku” może być interpretowany w kontekście lustrzanych relacji między światami górnymi i dolnymi.

Super mistyczna księga „Zohar” (XIII w.), główny tekst kabały, opisuje Świątynię Niebiańską jako odpowiednik ziemskiej Świątyni Jerozolimskiej, ale zlokalizowaną w wyższych światach (olamot elyonim). Świątynia Niebiańska jest związana z sefirą Malchut (Królestwo), która jest odbiorcą boskiego przepływu z wyższych sefir – cytat: „Świątynia na ziemi jest zbudowana na wzór Świątyni w górze, a każda jej część odpowiada boskim tajemnicom. Gdy Świątynia na ziemi jest w harmonii, boski przepływ zstępuje, ale gdy jest zbezczeszczona, światy się oddzielają” (Zohar, II, 149a–b)

Zohar podkreśla lustrzaną relację między Świątynią Niebiańską a ziemską, gdzie działania na ziemi (np. ofiary, modlitwy) wpływają na niebo, a niebo na ziemię. Motyw „przeciwnego kierunku” może być rozumiany jako dynamiczna interakcja między światami: ziemska Świątynia jest skierowana „w górę” (ku Bogu), a niebiańska „w dół” (ku ziemi), tworząc kosmiczną harmonię. Niezwykły rabin Izaak Luria rozwija ideę tzimtzum (wycofania Boga) i shevirat ha-kelim (rozbicia naczyń), które prowadzą do oddzielenia światów. Świątynia Niebiańska jest związana z naprawą (tikkun) kosmicznego porządku.

 W kabalistycznym Drzewie Życia Świątynia Niebiańska odpowiada sefirom, szczególnie Malchut i Binah (Zrozumienie), które są boskimi „sanktuariami”. Ziemska Świątynia jest ich odwzorowaniem, ale w świecie materialnym (Asija), który jest w opozycji do świata duchowego (Acylut). Idea „przeciwnego kierunku” może odnosić się do lustrzanej relacji między światami: niebo jest źródłem boskiego światła, które zstępuje, podczas gdy ziemia odpowiada wznoszeniem modlitw i czynów.  W Etz Chaim Lurii Świątynia Niebiańska jest miejscem, gdzie boskie światło (or ein sof) jest filtrowane przez sefiry, a ziemska Świątynia jest miejscem, gdzie to światło jest przyjmowane. Ta relacja jest odwrócona w sensie przepływu energii.

W tradycji mistycznej Merkawa (opartej na Ez 1) i literaturze Hechalot (II–VII w.) Świątynia Niebiańska jest opisana jako pałac (hechal) w niebiosach, gdzie mistycy wstępują, by kontemplować Boga na tronie. Cytat: „W siódmym pałacu znajduje się tron chwały, a wokół niego aniołowie, którzy śpiewają pieśń świętości. To jest Świątynia Górna, która odpowiada Świątyni Dolnej” (Hechalot Rabbati, rozdz. 13). Literatura Hechalot podkreśla lustrzaną symetrię między niebiańską a ziemską Świątynią. „Przeciwny kierunek” może być rozumiany jako ruch mistyka: ziemska Świątynia jest punktem wyjścia do wzniesienia (alijat neszama), a niebiańska – celem. W sensie kosmicznym niebo jest „górą”, a ziemia „dołem”, co tworzy opozycję.

Motyw Świątyni Niebiańskiej pojawia się w wielu religiach starożytnych, często jako boskie sanktuarium, które jest modelem dla ziemskich świątyń. Idea „przeciwnego kierunku” może być interpretowana jako kontrast między boską rzeczywistością a ludzką kopią. W Mezopotamii świątynie, takie jak ziguraty (np. Etemenanki w Babilonie), były uważane za ziemskie odpowiedniki boskich sanktuariów w niebie. Ziguraty symbolizowały „górę kosmiczną”, łączącą niebo z ziemią. W micie Enuma Elisz bóg Marduk buduje niebiańskie sanktuarium, które staje się wzorem dla ziemskiej świątyni Esagila w Babilonie.

W Egipcie świątynie (np. Karnak, Luksor) były postrzegane jako mikrokosmosy, odzwierciedlające boski porządek (maat). Niebiańska świątynia była związana z pałacem boga Ra w niebiosach. Teksty piramid (ok. 2400 p.n.e.) opisują duszę faraona wstępującą do niebiańskiego sanktuarium Ra, które jest boskim odpowiednikiem ziemskich świątyń. W Rigwedzie (ok. 1500–1200 p.n.e.) niebo jest sanktuarium bogów, takich jak Indra czy Waruna, a ziemskie ołtarze wedyjskie (vedi) są miejscami składania ofiar. Rigweda (1.164.50) opisuje kosmiczną strukturę, gdzie niebo i ziemia są w harmonii, ale oddzielone. Ofiary wznoszą się do nieba, a bogowie zstępują na ziemię. Motyw „przeciwnego kierunku” jest obecny w ruchu ofiarnym: ziemia kieruje się ku niebu, a niebo odpowiada boską łaską.

Idea „przeciwnego kierunku” w kontekście dynamiki ofiarniczej (ziemia–niebo – dwa zachodzące na siebie trójkąty) lub kosmicznej opozycji (góra–dół) jest kluczowym motywem w wielu tradycjach religijnych, szczególnie w odniesieniu do relacji między ziemskim a niebiańskim sanktuarium, jak również w szerszym kontekście kosmologicznym, kosmiczne byty schodzące na ziemię, wychodzące ze swoich ciał: „A aniołów, którzy nie zachowali zakreślonego dla nich stanowiska, lecz opuścili własne mieszkanie, zachował w wiecznych więzach w ciemnościach na sąd wielkiego dnia.”. Motyw ten wyraża dualizm między światem materialnym a duchowym, gdzie ziemskie działania (np. ofiary, modlitwy) kierują się „w górę” ku boskości, a boska łaska, objawienie lub błogosławieństwo zstępują „w dół” na ziemię, tak jak inne obce byty zstępujące na Górę Hermon !

Motyw zstąpienia istot na Górę Hermon jest związany przede wszystkim z apokryficzną tradycją judeochrześcijańską, w szczególności z Księgą Henocha (1 Hen), która opisuje zstąpienie „upadłych aniołów” (zwanych Strażnikami, Grigori lub Synowie Boży) na Górę Hermon w celu nawiązania kontaktów z ludźmi. Ten epizod jest również powiązany z fragmentem biblijnym w Księdze Rodzaju (Rdz 6,1–4), który wspomina o „Synach Bożych” współżyjących z „córkami ludzkimi”, co prowadzi do narodzin Nefilim. Góra Hermon, położona na granicy dzisiejszego Libanu, Syrii i Izraela, była w starożytności miejscem świętym, związanym z kultami pogańskimi (np. kananejskim bogiem Baalem). W tradycji żydowskiej i chrześcijańskiej Hermon jest symbolem miejsca, gdzie niebo styka się z ziemią, co czyni go odpowiednim miejscem dla zstąpienia istot niebiańskich. Księga Henocha (1 Hen, ok. III–I w. p.n.e.), tekst apokryficzny szeroko znany w starożytnym judaizmie i wczesnym chrześcijaństwie, dostarcza szczegółowego opisu zstąpienia upadłych aniołów na Górę Hermon. Tekst ten był ceniony przez niektórych Ojców Kościoła, np. Tertuliana, choć nie wszedł do kanonu biblijnego.

W Biblii motyw „przeciwnego kierunku” dwóch zachodzących na siebie trójkątów jest wyraźny w relacji między ziemią a niebem, szczególnie w kontekście ofiary, modlitwy i boskiego objawienia. Ziemskie działania wznoszą się ku Bogu, a boska odpowiedź zstępuje na ludzi. Jakub widzi drabinę sięgającą od ziemi do nieba, po której wstępują i zstępują aniołowie (Rdz 28,12). Bóg objawia się na szczycie drabiny, obiecując błogosławieństwo. Drabina symbolizuje kosmiczną opozycję góra–dół, łącząc ziemię z niebem. Aniołowie poruszają się w przeciwnych kierunkach: wstępują, niosąc ludzkie prośby, i zstępują, przynosząc boskie objawienie. Miejsce to (Betel, „Dom Boga”) staje się sanktuarium, odzwierciedlającym niebiańską Świątynię.

W kabale, mistycznej tradycji judaizmu, idea „przeciwnego kierunku” jest centralna dla rozumienia relacji między światami górnymi (olamot elyonim) a dolnymi (olamot tachtonim). Dynamika ofiarnicza i kosmiczna opozycja wyrażają się w przepływie boskiego światła (or ein sof) z nieba na ziemię oraz wznoszeniu ludzkich czynów (modlitw, przykazań) do boskich sefir. Wspomniany Zohar (XIII w.) opisuje kosmos jako strukturę sefir, gdzie Świątynia Niebiańska odpowiada sefirze Malchut (Królestwo), a ziemska Świątynia jest jej odbiciem w świecie materialnym. Cytat: „Gdy Izrael składa ofiary na ołtarzu w Świątyni Dolnej, budzi się Świątynia Górna, a boskie światło zstępuje, by połączyć wszystkie światy” (Zohar, II, 143b,)

W literaturze Hechalot (II–VII w.) mistycy wstępują do niebiańskich pałaców (hechalot), by kontemplować boski tron, co odpowiada Świątyni Niebiańskiej. Cytat: „Gdy sprawiedliwy modli się na ziemi, jego dusza wstępuje do pałaców niebieskich, a aniołowie zstępują, by przynieść jego modlitwę przed tron chwały” (Hechalot Rabbati, rozdz. 15).

W kabale dynamika ofiarnicza wyraża się w wznoszeniu modlitw, micwot i iskry świętości z ziemi do niebiańskiej Świątyni (sefir), oraz zstępującym przepływie boskiego światła na ziemię. Kosmiczna opozycja góra–dół jest fundamentalna dla kabalistycznej kosmologii, gdzie światy górne i dolne są lustrzanymi odpowiednikami, działającymi w przeciwnych kierunkach dla osiągnięcia harmonii (tikkun). Motyw „przeciwnego kierunku” w dynamice ofiarniczej i kosmicznej opozycji występuje w wielu religiach starożytnych, gdzie ziemskie sanktuaria i ofiary łączą się z niebiańskimi sanktuariami lub boską rzeczywistością.

Ziguraty, takie jak Etemenanki w Babilonie, były ziemskimi odpowiednikami niebiańskich sanktuariów bogów (np. Marduka). Ofiary składane na ołtarzach miały dotrzeć do nieba. W Rigwedzie (ok. 1500–1200 p.n.e.) niebo jest sanktuarium bogów (np. Indry, Waruny), a ziemskie ołtarze wedyjskie (vedi) są miejscami składania ofiar. Rigweda (1.1.1–3) opisuje ofiarę dla Agniego, boga ognia, który przenosi dym i modlitwy do nieba. Bogowie, jak Indra, zstępują na ziemię, by przyjąć ofiary i udzielić błogosławieństw. Rigweda, najstarszy zbiór hymnów wedyjskich, często personifikuje niebo (Dyaus Pita, Ojciec Niebo) i ziemię (Prithvi Mata, Matka Ziemia) jako boską parę, która jest oddzielona, ale połączona przez rytuały i boskie działanie. Ofiary wznoszą się do nieba, a bogowie zstępują z błogosławieństwami.

Cytat z Rigwedy: „Agni, wzywam cię, boga ognia, kapłana ofiary, który przynosi dary. Ty, który jesteś w centrum ołtarza, przyjmujesz nasze ofiary i niesiesz je do bogów. Niech Agni, zwiastun bogów, połączy niebo i ziemię swym płomieniem.” (Rigweda 1.1.1–3) Kolejny cytat: „Niebo i Ziemia, ojciec i matka, wielcy rodzice wszystkich stworzeń, Wspierają świat swą szerokością, oddzieleni, lecz zjednoczeni w harmonii. Niech ich łaska spływa na nas, gdy składamy ofiary na ołtarzu.” (Rigweda 1.160.1–2)

Atharwaweda (ok. 1200–1000 p.n.e.) zawiera hymny o bardziej praktycznym i magicznym charakterze, ale również odwołuje się do połączenia nieba i ziemi w rytuałach. Cytat: „O Ziemio, matko wszystkich, wspierana przez Niebo, Ty dajesz nam życie, a Niebo zsyła deszcz na twoje łono. Niech nasze ofiary wzniosą się do bogów, by połączyć was w harmonii.” (Atharwaweda 12.1.1–3) Kolejny cytat w którym mowa jest o UFO bogach: „Niech Niebo i Ziemia będą w zgodzie, niech ogień wznosi nasze modlitwy, Niech bogowie zstępują z niebios, przynosząc pokój i obfitość. W rytuale ofiary łączymy to, co rozdzielone.” (Atharwaweda 6.4.1)

Motyw opozycji lub połączenia nieba i ziemi, szczególnie w kontekście dynamiki ofiarniczej (wznoszenie się modlitw, ofiar lub ludzkich czynów do nieba oraz zstępujące boskie błogosławieństwo, objawienie lub łaska) oraz kosmicznej opozycji (góra–dół), jest wyraźnie obecny w Biblii, podobnie jak w hinduizmie wedyjskim. W Biblii niebo jest postrzegane jako siedziba Boga i Jego Świątyni Niebiańskiej, a ziemia jako miejsce ludzkich działań i sanktuariów, takich jak Przybytek czy Świątynia Jerozolimska. W Starym Testamencie niebo i ziemia są często przedstawiane jako przeciwstawne, ale harmonizowane przez rytuały ofiarnicze, modlitwy i boskie objawienie. Ofiary wznoszą się do nieba, a Bóg odpowiada zstępującą łaską, ogniem lub błogosławieństwem, co sugeruje dwa trójkąty na przeciw sobie.

Wspomniana drabina Jakuba symbolizuje połączenie nieba i ziemi, z ruchem w przeciwnych kierunkach: aniołowie wstępują (niosąc ludzkie prośby lub reprezentując wznoszenie się ducha) i zstępują (przynosząc boskie objawienie). Betel staje się ziemskim sanktuarium, odzwierciedlającym niebiańską rzeczywistość. W Biblii mamy: „Wnętrzności i nogi [ofiary] obmyje wodą, i kapłan spali to wszystko na ołtarzu jako całopalenie, ofiarę spalną, miłą woń dla Pana.” (Kpł 1,9, przekład Biblii Tysiąclecia). Ofiara całopalna (olah, „to, co wstępuje”) wznosi się jako dym do nieba, symbolizując ludzkie oddanie Bogu. Hebrajskie określenie re’ach nichoach („miła woń”) wskazuje, że ofiara dociera do niebiańskiego sanktuarium. W odpowiedzi Bóg zsyła błogosławieństwo lub akceptację, jak w Kpł 9,24, gdzie ogień z nieba pochłonął ofiarę.

Następnie zacytujmy Ks. Królewską: „Wysłuchaj błagania Twego sługi i Twego ludu, Izraela, gdy będą się modlić na tym miejscu. Wysłuchaj z nieba, miejsca Twego zamieszkania, i gdy wysłuchasz, przebacz. […] Niech Twoje oczy będą otwarte na ten dom w nocy i w dzień, na miejsce, o którym powiedziałeś: ‘Tam będzie moje Imię.’” (1 Krl 8,30–32, przekład Biblii Tysiąclecia). Salomon prosi, aby modlitwy kierowane z ziemskiej Świątyni wznosiły się do nieba, gdzie Bóg mieszka w Świątyni Niebiańskiej. Boska odpowiedź (przebaczenie, błogosławieństwo) zstępuje na ziemię.

W Nowym Testamencie motyw nieba i ziemi jest rozwinięty w kontekście chrześcijańskim, gdzie Świątynia Niebiańska i ofiara Chrystusa odgrywają centralną rolę. Modlitwy i ofiary duchowe wznoszą się do nieba, a boska łaska zstępuje na wierzących. Cytat: „Lecz Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez większy i doskonalszy przybytek, nie ręką zbudowany, to jest nie z tego stworzenia, ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, dokonawszy wiecznego odkupienia.” (Hbr 9,11–12, przekład Biblii Tysiąclecia). Jezus składa swoją ofiarę w Świątyni Niebiańskiej, w przeciwieństwie do ziemskich kapłanów, którzy działają w Przybytku. Jego krew „wstępuje” do nieba, przynosząc odkupienie, które zstępuje na ludzkość jako trójkąt w dół ? Następnie mamy coś takiego: „I przyszedł inny anioł, i stanął przy ołtarzu, mając złotą kadzielnicę; i dano mu wiele kadzidła, aby je ofiarował wraz z modlitwami wszystkich świętych na złotym ołtarzu, który jest przed tronem. I wzniósł się dym kadzidła z modlitwami świętych przed Boga z ręki anioła. Anioł zaś wziął kadzielnicę i napełnił ją ogniem z ołtarza, i rzucił na ziemię.” (Ap 8,3–5, przekład Biblii Tysiąclecia).

Modlitwy świętych, symbolizowane przez kadzidło, wznoszą się do Świątyni Niebiańskiej, gdzie są przyjmowane przed tronem Boga. W odpowiedzi anioł zstępuje, rzucając ogień na ziemię, co wywołuje boskie sądy. Ta dynamika ofiarnicza jest niemal identyczna z Rigwedą 3.6.4, gdzie modlitwy wznoszą się przez Agniego, a bogowie zsyłają deszcz. Opozycja góra–dół jest wyraźna w ruchu modlitw w górę i boskiej odpowiedzi w dół, łącząc niebo i ziemię przez rytuał niebiański.

„Agni, twój płomień wznosi się wysoko, dotykając niebios, Niosąc nasze modlitwy do Indry, Waruny i Mitry. Niech bogowie zstąpią na ziemię, przynosząc deszcz i obfitość.” (Rigweda 3.6.4). Hymn ukazuje dynamikę ofiarniczą: płomień Agniego wznosi się do nieba, niosąc modlitwy do bogów, którzy w odpowiedzi zstępują lub zsyłają dary (np. deszcz). Motyw „przeciwnego kierunku” jest wyraźny w ruchu płomienia w górę i boskiej odpowiedzi w dół. Połączenie nieba i ziemi następuje poprzez rytuał, który harmonizuje kosmos, jednak to Jezus Jest prawdziwym kapłanem Boga a nie bóstwa hinduistyczne, trzeba o tym pamiętać.

„I rzekł do niego [Natanaela]: ‘Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego.’” (J 1,51, przekład Biblii Tysiąclecia). Jezus nawiązuje do drabiny Jakuba (Rdz 28,12), przedstawiając siebie jako kosmiczny łącznik między niebem a ziemią. Aniołowie wstępują i zstępują na Niego, symbolizując ruch w przeciwnych kierunkach: ludzkie prośby wznoszą się przez Chrystusa, a boska łaska zstępuje. „Dlatego mówi Pismo: ‘Wstąpiwszy na wysokości, wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary.’ A to, że wstąpił, cóż oznacza, jeśli nie to, że również zstąpił do niższych części ziemi? Ten, który zstąpił, jest i tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić.” (Ef 4,8–10, przekład Biblii Tysiąclecia). Chrystus zstępuje na ziemię w wcieleniu i wstępuje do nieba po zmartwychwstaniu, łącząc oba światy. Jego ruch w przeciwnych kierunkach (zstąpienie–wstąpienie) harmonizuje kosmos, co próbowaliśmy zaprezentować w tekście pt.: „Starożytne alchemiczne piramidy – Trójkąty miłości„.

Wracając do kosmicznych oddziałów specjalnych „malakhei raim”, czyli UFO istot, motyw trójkąta skierowanego w dół jako symbolu aniołów lub istot niebiańskich, które zstępują z nieba na ziemię, nie jest powszechnie opisany w tekstach religijnych w sposób dosłowny. Jednak w wielu tradycjach religijnych, szczególnie w kontekście symboliki, trójkąt skierowany w dół może być interpretowany jako reprezentacja zstępującego ruchu boskiej energii, łaski, objawienia lub istot duchowych (takich jak aniołowie) z nieba na ziemię. Taki symbolizm jest zgodny z ideą „przeciwnego kierunku” w dynamice ofiarniczej i kosmicznej opozycji (góra–dół), o której mówiliśmy wcześniej. W hinduizmie, zoroastryzmie, religiach mezopotamskich, egipskich czy greckich nie ma dosłownych cytatów łączących trójkąt w dół z aniołami, ale istnieją odniesienia do zstępujących istot boskich lub duchowych, które można powiązać z takim symbolem w szerszym kontekście kosmologicznym.

W hinduizmie wedyjskim i późniejszych tekstach (np. Puranach) bogowie (dewowie) lub istoty duchowe, takie jak gandharwy czy apsary, pełnią role podobne do aniołów w tradycji judeochrześcijańskiej, zstępując z niebiańskich światów (svarga) na ziemię, by przynieść błogosławieństwa, objawienia lub boskie przesłania. Trójkąt w dół może symbolizować ten zstępujący ruch. Cytat: „Indra, potężny, zstępuje z niebios na rydwanie, Przybywa na ziemię, odpowiadając na nasze ofiary, Jego blask rozświetla świat, gdy łączy niebo z ziemią.” (Rigweda 3.38.6)

Indra, bóg wojny i burzy, zstępuje na ziemię w odpowiedzi na ofiary wedyjskie, podobnie jak aniołowie w Biblii zstępują z boskim przesłaniem (np. Rdz 28,12). Chociaż tekst nie wspomina trójkąta w dół, ruch w dół Indry można symbolicznie powiązać z trójkątem skierowanym w dół, reprezentującym boską interwencję z nieba na ziemię. Porównanie z biblijnym motywem aniołów (np. J 1,51, gdzie aniołowie zstępują na Syna Człowieczego) pokazuje podobieństwo w dynamice góra–dół. Następnie mamy: „Marutowie, towarzysze Indry, zstępują z niebios w burzy, Ich rydwany grzmią, przynosząc deszcz na ziemię, Gdy ofiary wznoszą się, oni odpowiadają swą łaską.” (Rigweda 7.18.2)

Zstąpienie Marutów może być symbolicznie powiązane z trójkątem skierowanym w dół, reprezentującym ich ruch z nieba na ziemię, podobnie jak biblijni aniołowie zstępujący z boskim przesłaniem (np. Rdz 28,12). Chociaż Rigweda nie wspomina trójkąta, ten symbol może być interpretowany jako metafora ich zstępującego ruchu, łączącego niebo z ziemią. Dalej na tabliczkach mamy coś takiego: „Bogowie z niebios zstąpili na ziemię, By ostrzec Utnapisztima przed potopem, Ich głosy rozbrzmiewały z góry na dół, niosąc boską radę.” (Epos o Gilgameszu, XI, 20–22) Bogowie, tacy jak Ea, zstępują lub przekazują przesłania z niebiańskiego sanktuarium na ziemię, podobnie jak biblijni aniołowie (np. Rdz 18,2). Trójkąt w dół może symbolizować ten ruch, łączący boską radę z ludzkim światem, podobnie jak w Rigwedzie 7.18.2, gdzie Marutowie zstępują z deszczem.

Kolejny cytat z tabliczek Total Recall’u: „Marduk zstąpił z niebiańskiego tronu, By ustanowić porządek na ziemi, Jego boska moc spływa na świat jak rzeka z niebios.” (Enuma Elisz, VI, 33–35) Marduk, jako główny bóg, zstępuje symbolicznie na ziemię, by ustanowić porządek, podobnie jak aniołowie w Biblii przynoszą boskie przesłanie. Trójkąt w dół może być interpretowany jako symbol tego zstępującego ruchu, harmonizującego niebo i ziemię, podobnie jak w Bhagawata Puranie 5.16.4, gdzie Wisznu zstępuje jako awatar. Następnie w Egipcie mamy: „Horus zstępuje z niebios na skrzydłach sokoła, By chronić faraona i połączyć go z Ra w niebie, Jego lot z góry na dół przynosi boską łaskę.” (Teksty Piramid, wers 304) Horus, boski sokół, zstępuje z niebiańskiego pałacu Ra, by chronić faraona, podobnie jak aniołowie w Biblii (np. Iz 6,6). Trójkąt w dół może symbolizować ten zstępujący ruch, łączący niebo z ziemią, podobnie jak wedyjskie zstąpienie Indry (Rigweda 3.38.6). Kolejny szok połączonych trójkątów z Egiptu: „Ba faraona wstępuje do nieba, a Ra zstępuje na ziemię, Ich spotkanie łączy oba światy w wiecznym cyklu, Boskie światło spływa na ziemię jak złoty promień.” (Teksty Piramid, wers 458) Dusza faraona (ba) wstępuje do nieba, a Ra zstępuje symbolicznie na ziemię, harmonizując kosmos. Trójkąt w dół może reprezentować zstępujące światło Ra, podobnie jak aniołowie zstępują w Biblii (Ap 8,3–5) lub Marutowie w Rigwedzie 7.18.2.

Czy w starożytnym Egipcie, piecu alchemicznym do wytopu żelaza kibsian, znano ten starożytny symbol ? W alchemii trójkąty są kluczowymi symbolami, reprezentującymi podstawowe elementy, procesy i zasady kosmiczne. Najczęściej kojarzone są z czterema żywiołami (ogień, woda, powietrze, ziemia) oraz z wyższymi koncepcjami, takimi jak siarka, rtęć i sól, które w tradycji alchemicznej symbolizują duszę, ducha i ciało. Trójkąty w alchemii mają określone orientacje (w górę lub w dół), które wskazują na ruch energii, dynamikę transformacji lub polaryzację (np. niebo–ziemia, aktywność–pasywność).

W alchemii cztery podstawowe żywioły – ogień, woda, powietrze i ziemia – są reprezentowane przez trójkąty z określonymi orientacjami i modyfikacjami (np. linie wewnątrz trójkąta). Każdy żywioł ma swoje właściwości (gorący, zimny, suchy, wilgotny), które wpływają na ich symbolikę. Trójkąt skierowany w górę: Ogień jest żywiołem aktywnym, gorącym i suchym, symbolizującym transformację, oczyszczanie i energię duchową. Trójkąt w górę odzwierciedla wznoszący się ruch płomieni, dążenie do nieba i duchowej transcendencji. Trójkąt skierowany w dół odzwierciedla ruch wody spływającej na ziemię, zstępującą energię i połączenie z materialnym światem, czyli deszcz w Biblii, czy innych starożytnych przekazach. W filozofii alchemicznej ordo ab chao woda reprezentuje pierwotny chaos (prima materia), z którego rodzi się (fałszywy) porządek, symbolizowany jako Antychryst !

Oprócz żywiołów, trójkąty w alchemii reprezentują trzy podstawowe zasady (tria prima) Paracelsusa: siarkę, rtęć i sól, które odpowiadają duszy, duchowi i ciału. Trójkąty w alchemii mają również znaczenie filozoficzne i kosmiczne, odzwierciedlając dualizm i harmonię przeciwieństw. Ich połączenie w heksagramie (Gwiazda Dawida) symbolizuje coniunctio oppositorum (zjednoczenie przeciwieństw), kluczowy cel alchemii, czyli stworzenie kamienia filozoficznego, a w dalszym etapie nowych istoty, hybrydy, połączenie ziemskich ciał oraz ciał ufo bionicznych nieba UFO istot !

Corpus Hermeticum (II–III w.) podkreśla dualizm nieba i ziemi, który alchemicy wyrażali przez trójkąty. Złoty Traktat Bazylego Walentego (XVI w.) opisuje transformację przez żywioły, z trójkątami jako symbolami. Trójkąty alchemiczne z loży wolnomurarskich wpłynęły na ezoterykę (np. kabała, różokrzyżowcy) i współczesną symbolikę, np. masoneria tworząca nową globalną religię „kwadratu przestrzeni”, czyli graficznego środka dwóch zachodzących na siebie trójkątów, istot hybrydalnych, schodzących na ziemię, by tworzyć połączenie dówch światów ! Profesor Jacobs sugeruje, że obcy od dawna prowadzą program hybrydyzacji, integrując hybrydy w ludzkie społeczeństwo. Ten motyw połączenia przypomina hinduistyczną ideę harmonizacji nieba i ziemi przez boskie istoty (Tak jak w Bhagawata Purana 5.16.4).

„Dowody, które znalazłem, wskazują w jednym kierunku: na integrację hybryd w ludzkim społeczeństwie w celu przejęcia kontroli. Nie znalazłem żadnych dowodów, które by temu zaprzeczyły.” (Cytat z książki Davida M. Jacobsa: „Walking Among Us: The Alien Plan to Control Humanity”) Kolejny cytat ze wspomnianej jego książki: „Jest teraz jasne, że integracja w ludzkie społeczeństwo jest głównym celem obcych. Wszyscy obcy są częścią programu integracji hybryd w ludzkość. Wykonują swoje obowiązki, aby zrealizować cele programu i są neurologicznie połączeni. Wszyscy są lojalni wobec insektoidów. Nie mówią o uzdrawianiu Ziemi, oświecaniu ludzi ani dołączeniu do kosmicznej wspólnoty. Mówią o wysyłaniu obcych na Ziemię, by żyli tu niewykryci i ostatecznie zastąpili ludzi.”

Ponieważ masoneria, czyli alchemicy rozumiejący Biblię bardzo specyficznie, błędnie, nie ma Ducha Świętego więc będą prowadzić swoje prace alchemiczne w kierunku połączenia trójkąta UFO istot z trójkątem ludzkiej świątyni, to znaczy świątyni masońskiej, co odkrył pastor Hoggard i inni badacze ! Doprowadzą w ten sposób do wielkiego odsysu ludzkich dusz, które trafią do giga zbiorników, w których są przetrzymywane ciała potworaków.

Ojcowie Kościoła, czyli pierwsi chrześcijańscy teologowie i pisarze (od II do VIII wieku), wypracowali różne podejścia do interpretacji Biblii, szczególnie jej symboli, alegorii i znaczeń duchowych. Podkreślali, że Pismo Święte ma wiele warstw znaczeń: literalną (historyczną), alegoryczną (duchową), moralną (etyczną) i anagogiczną (eschatologiczną). Św. Augustyn, jeden z największych Ojców Kościoła, w swoim dziele O nauce chrześcijańskiej (De Doctrina Christiana) rozwija teorię czterech sensów Pisma: literalnego, alegorycznego, moralnego i anagogicznego. Podkreśla, że symbole biblijne muszą być interpretowane w świetle miłości do Boga i bliźniego.

Cytat: „Pismo Święte należy interpretować w czterech sensach: historycznym, który opisuje wydarzenia; alegorycznym, który ukazuje wiarę w Chrystusa; moralnym, który poucza, jak żyć; i anagogicznym, który wskazuje na nadzieję wieczną. Symbole, takie jak Świątynia Salomona, oznaczają literalnie budowlę, alegorycznie Kościół, moralnie serce wiernego, a anagogicznie niebo.” (O nauce chrześcijańskiej, II, 6, 8) Grzegorz z Nyssy, przedstawiciel szkoły kapadockiej, widział w symbolach biblijnych drogę do kontemplacji Boga. W swoich dziełach, takich jak Życie Mojżesza, interpretuje wydarzenia i symbole Starego Testamentu jako zapowiedzi Chrystusa i duchowej podróży duszy. Cytat: „Symbole Pisma, takie jak Przybytek czy drabina Jakuba, są cieniami rzeczywistości duchowej. Przybytek wskazuje na Chrystusa, w którym Bóg zamieszkał wśród ludzi, a drabina na drogę duszy, która wstępuje do Boga przez wiarę i cnotę.” (Życie Mojżesza, II, 115–116)

Jan Chryzostom, przedstawiciel szkoły antiocheńskiej, preferował interpretację literalną i historyczną, ale uznawał znaczenie symboli, szczególnie w odniesieniu do moralności i wiary. Ostrzegał przed nadmierną alegoryzacją, ale widział w symbolach biblijnych odzwierciedlenie Chrystusa. Cytat: „Nie odrzucajmy sensu literalnego Pisma, bo ono opisuje prawdziwe wydarzenia. Jednak w symbolach, takich jak ofiary czy Świątynia, widzimy zapowiedź Chrystusa. Ofiary Starego Testamentu wskazywały na Jego krzyż, a Świątynia na Jego Ciało.” (Homilie na List do Hebrajczyków, 15, 3)

Klemens z Aleksandrii (ok. 150–215) przedstawiciel szkoły aleksandryjskiej, widział w Biblii tajemnicę, którą należy odkrywać przez alegorię i symbole. Uważał, że symbole biblijne są przeznaczone dla wtajemniczonych, którzy szukają głębszej prawdy. Cytat: „Pismo Święte jest jak zasłona, za którą kryje się prawda Boża. Symbole, takie jak manna czy skała, są dla niewtajemniczonych tylko opowieściami, ale dla tych, którzy mają poznanie, wskazują na Chrystusa, który jest chlebem życia i źródłem wody żywej.” (Stromata, V, 4, 21)

Biblia nie jest łatwa, jednak dzięki łasce i miłosierdziu Chrystusa możemy uwolnić się z diabelskiego koła samsary i duchów które do niego wpychają, do ciał bionicznych – trójkątów w dół! Uwalnianie się od wpływów złych duchów w chrześcijaństwie opiera się na wierze w moc Boga, Chrystusa i Ducha Świętego, a także na praktykach duchowych, takich jak modlitwa, post, sakramenty i życie w łasce. Biblia oraz pisma Ojców Kościoła dostarczają licznych wskazówek, jak przeciwstawić się złym duchom, które są postrzegane jako istoty duchowe sprzeciwiające się Bogu (np. szatan, demony).

Biblia podkreśla, że Chrystus zwyciężył szatana przez swoją śmierć i zmartwychwstanie (Kol 2,15), a wierzący mają moc przeciwstawiania się złym duchom przez wiarę, modlitwę i życie zgodne z Bożymi przykazaniami. „Bądźcie poddani Bogu, a przeciwstawiajcie się diabłu, a ucieknie od was.” (Jk 4,7, przekład Biblii Tysiąclecia). Kluczowym krokiem jest poddanie się Bogu przez wiarę i posłuszeństwo. Przeciwstawianie się diabłu oznacza odrzucanie masonerii ordo ab chao, cywilizacji iluminackiej, pokus, grzechu i zwątpienia, a także ufność w moc Chrystusa, który pokonał zło. Jezus uczy, że niektóre wpływy złych duchów wymagają intensywnej modlitwy i postu, które wzmacniają ducha i osłabiają pokusy. Post jest formą umartwienia, które pomaga skupić się na Bogu.

List do Efezjan opisuje walkę duchową, w której Słowo Boże jest mieczem przeciw złym duchom. Jezus użył Pisma, by odeprzeć pokusy szatana (Mt 4,1–11). Eucharystia i spowiedź są źródłem łaski, która chroni przed złymi duchami. Życie w stanie łaski uświęcającej (bez grzechu ciężkiego) czyni człowieka odpornym na wpływy szatana. Grzech otwiera drzwi dla złych duchów, dlatego należy unikać pokus i świadomie wybierać dobro. Walka z grzechem wymaga czujności i pokory. Wspólnota chrześcijańska wzmacnia w walce duchowej. Modlitwa wspólnotowa i wsparcie braci w wierze pomagają odeprzeć wpływy złych duchów. Ojcowie Kościoła, tacy jak Augustyn, Jan Chryzostom czy Atanazy, rozwijali biblijne nauczanie, łącząc je z praktykami ascetycznymi i sakramentalnymi. Uważali, że zły duch działa przez pokusy, grzech i zwątpienie, ale jego moc jest ograniczona przez Chrystusa.

Ś Augustyn pisze: „Diabeł jest lwem ryczącym, szukającym, kogo by pożreć, ale Chrystus jest Lwem Judy, który go pokonał. Trzymaj się krzyża, przyjmuj sakramenty i żyj w miłości, a diabeł nie będzie miał nad tobą władzy.” (Komentarz do Pierwszego Listu św. Jana, 2, 2) Natomiast św. Chryzostom przekazuje: „Diabeł nie ma mocy nad tymi, którzy czuwają i modlą się. Jak złodziej unika domu strzeżonego, tak diabeł ucieka od duszy, która jest w łasce i woła do Boga.” (Homilie na Ewangelię św. Mateusza, 13, 4 Atanazy z Aleksandrii naucza: „Demony nie mają władzy nad chrześcijaninem, który żyje w ascezie i modli się. Gdy św. Antoni widział demony, śmiał się z nich, bo wiedział, że Chrystus je pokonał. Post i modlitwa czynią duszę niedostępną dla złych duchów.” (Życie św. Antoniego, 23) Klemens z Aleksandrii naucza tak: „Ci, którzy oddają się wróżbiarstwu lub magii, otwierają drzwi dla demonów. Chrześcijanin powinien szukać tylko Boga, a nie fałszywych duchów, które zwodzą.” (Stromata, VI, 3, 30) Grzegorz z Nyssy pisze: „Złe duchy kuszą nas przez namiętności, ale cnoty są tarczą, która je odpiera. Pokora, miłość i czystość serca czynią duszę twierdzą, do której demony nie mają dostępu.” (O życiu Mojżesza, II, 305)

Linki:

Jednym z najważniejszych linków jest ten o porywaniu dusz ludzkich, umieszczaniu ich w jakichś ciałach: „Rozpad „Atlantów – Atlantydy” na pomniejsze rasy i ludy, pod wodzą ufo kosmokratorów – odwieczne porywanie dusz „mitlakkahat

Starożytny Egipt to kosmiczny piec do topienia żelaza? – Semantyka znaków i symboli Biblii

Dzisiejszy „Egipt” to ciągle kosmiczny piec do topienia żelaza – Druga część semantyki znaków i symboli Biblii

Zaawansowane nauki (gwiezdnych) Rycerzy… („dynamin”)

Humanoidy określane mianem „choirous” – starożytny zaawansowany duchowy kod

Nadzwyczajny przekaz do prawdziwych Żydów – Duchowi Mnisi, obserwujący duchowy umsył – Logos Chrystusa”.

Maryja kazała zakopać piramidy ! Prawdziwi katolicy masoni istnieją – część II

Maryja kazała zakopać piramidy ! Spór o istnienie (masonerii) – część I

Kiedy dojdzie do nowego holokaustu – przepowiednia Chucka Misslera – objawienia Maryi Dziewicy Tre Fontane

Biblijna deprawacja sensoryczna, albo biblijna izolacja percepcyjna – megalityczne maszyny umysłu – maszyny snów (czyli skrzydła medytacji!)

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?

Polska jako „państwo duchowe”, ludzi z „zainstalowanymi w nich/nas duchami”

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

Silna kosmiczna duchowa sztuczna inteligencja działa w synach reptilianina (Borg) – chrześcijańscy masoni Maryi muszą się zjednoczyć w Duchu Świętym

Tajemnice filmów fantastyczno naukowych z dziedziny hodowli zaawansowanych starożytnych „strąków – keration”.

Mistyczne przepowiedni

UFO bogowie i ufo demony razem ze sferami kosmokratorów plus Biblia i Jezus Zbawiciel ludzkości !

Tajemnice kosmicznej uprawy ludzkich dusz, UFO porywaczy i demonicznych ciał bionicznych inkarnacji!

Szokujące nagrania ISTOT ZMIENNOKSZTAŁTNYCH demonów, aniołów i UFO hybryd-przepowiednia z La Salette

Dobre 17
]]>
http://argonauta.pl/czy-kosmiczne-moce-malakhei-raim-a-za-nimi-idacy-trojkat-w-dol-doprowadzi-do-globalnych-przetasowan-czy-miliardy-ludzkich-dusz-trafi-do-giga-zbiornikow/feed/ 0
Kosmiczny szyfr z innego wymiaru, duchowej super cywilizacji, nauczany przez pasterzy owiec – Kto powinien się zachwycać Biblią – nauką Logosu Arche ? http://argonauta.pl/kosmiczny-szyfr-z-innego-wymiaru-duchowej-super-cywilizacji-nauczany-przez-pasterzy-owiec-kto-powinien-sie-zachwycac-biblia-nauka-logosu-arche/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=kosmiczny-szyfr-z-innego-wymiaru-duchowej-super-cywilizacji-nauczany-przez-pasterzy-owiec-kto-powinien-sie-zachwycac-biblia-nauka-logosu-arche http://argonauta.pl/kosmiczny-szyfr-z-innego-wymiaru-duchowej-super-cywilizacji-nauczany-przez-pasterzy-owiec-kto-powinien-sie-zachwycac-biblia-nauka-logosu-arche/#respond Mon, 26 May 2025 18:28:43 +0000 http://argonauta.pl/?p=67035 Wszystko co starożytne jest proste, albo może być proste, jeśli zastosujemy „wewnętrzną pokorę względem Boga„, ukorzymy się, prosząc jednocześnie o miłość, najlepiej Jego miłosierdzie, wykonując modlitwę do Stwórcy, błagania, posty, medytację Jego Słowa, a jeśli nie, to musimy iść drogą skomplikowanych wykładni typu: dziedzin DUCHOWEJ lingwistycznej steganografii, opracowań dotyczących ukrywania informacji na poziomie semantycznym (znaczeniowym) oraz syntaktycznym (składniowym). Lingwistyczna steganografia to dziedzina zajmująca się ukrywaniem informacji w tekście w taki sposób, aby sam fakt istnienia ukrytej wiadomości pozostał niezauważony. W odróżnieniu od kryptografii, która szyfruje treść wiadomości, steganografia lingwistyczna maskuje obecność komunikatu, wykorzystując właściwości języka naturalnego na poziomie semantycznym (znaczeniowym) lub syntaktycznym (składniowym).

Podkreślmy to jeszcze raz: jeśli idziemy drogą prostą, czyli w duchu i prawdzie, składamy ręce do Boga w ramach miłości, prosząc o więcej miłosierdzia i miłość, stosując wcześniej wymienione techniki ludzi religijnych, to mamy szansę na łaskę Logosu Arche, najbardziej starożytnej Istoty – gdyby jednak ktoś chciał iść drogą inną, musi zacząć się kształcić we wspomnianej „steganografii lingwistycznej„, lub dodatkowych technikach deszyfracji.

Starożytna, tak jak obecna „Lingwistyczna steganografia” polega na manipulowaniu strukturą językową tekstu – jego znaczeniem, składnią, leksyką czy nawet stylistyką – w celu ukrycia informacji. Może to obejmować subtelne zmiany w doborze słów, szyku zdania, czy nawet strukturze narracyjnej, które dla niewtajemniczonego odbiorcy wyglądają jak naturalny tekst, ale dla osoby znającej klucz niosą ukrytą wiadomość. Kluczowe jest, aby tekst zachował spójność i naturalność, nie wzbudzając podejrzeń. W praktyce wyróżnia się dwa główne podejścia: Semantyczne ukrywanie informacji: Wykorzystuje znaczenie słów, synonimy, metafory lub kontekst, aby zakodować wiadomość. Syntaktyczne ukrywanie informacji: Manipuluje strukturą składniową zdań, np. szykiem wyrazów, użyciem określonych konstrukcji gramatycznych czy interpunkcją… – warto tu szybko wspomnieć naszego polskiego speca od „dekodowania starożytności”.

„Głos Pana” (1968) to powieść stylizowana na wspomnienia matematyka Petera E. Hogartha, który bierze udział w tajnym amerykańskim projekcie badawczym o nazwie His Master’s Voice (HMV). Celem projektu jest rozszyfrowanie sygnału neutrinowego pochodzącego z kosmosu, który niektórzy interpretują jako wiadomość od obcej cywilizacji. Powieść eksploruje trudności w interpretacji przekazu od obcej cywilizacji, podkreślając ograniczenia ludzkiego języka i myślenia. Lem stawia pytanie, czy jesteśmy w stanie zrozumieć coś, co nie zostało stworzone z myślą o nas. To prowadzi do refleksji nad naturą komunikacji i możliwościami porozumienia między różnymi formami inteligencji. Na szczęście „Głos Pana Logosu Arche – Tego który Jest” został wysłany do ludzi, zwłaszcza do tych religijnych, tych którzy rozumieją pokorę oraz miłość do Stwórcy.

Semantyczna steganografia opiera się na znaczeniu słów lub wyrażeń. Przykładem może być dobór synonimów, które w określonym kontekście kodują konkretne informacje, lub użycie słów o podwójnym znaczeniu (homonimów, metafor). „Steganografia lingwistyczna może wykorzystywać semantyczne właściwości języka, takie jak synonimy czy wieloznaczność leksemów, aby kodować informacje w sposób niewidoczny dla osób nieznających klucza. Przykładem jest dobór słów o określonych znaczeniach, które w kontekście niosą dodatkową, ukrytą treść.” Syntaktyczna steganografia manipuluje strukturą zdań, szykiem wyrazów, użyciem określonych konstrukcji składniowych lub nawet błędami składniowymi, które dla wtajemniczonego odbiorcy są sygnałem ukrytej wiadomości.

„W steganografii lingwistycznej na poziomie syntaktycznym kluczowe jest manipulowanie strukturą zdania w sposób, który nie narusza naturalności tekstu. Przykładem może być zmiana szyku wyrazów lub dobór specyficznych konstrukcji gramatycznych, które kodują informacje binarne.” W praktyce często łączy się oba podejścia, aby zwiększyć złożoność i trudność wykrycia wiadomości. Lingwistyczna steganografia jest szczególnie skuteczna, ponieważ język naturalny oferuje ogromną elastyczność. Mechanizmy te obejmują: Manipulację leksykalną: Użycie synonimów, homonimów, regionalizmów lub slangów. Manipulację składniową: Zmiana szyku, użycie strony biernej, równoważników zdań. Manipulację stylistyczną: Zmiana tonu, rejestru (np. formalny vs. potoczny) lub struktury narracyjnej. Kodowanie w metadanych tekstu: Np. użycie określonych znaków interpunkcyjnych, spacji czy formatowania.

DUCHOWA „Lingwistyczna steganografia” to fascynująca dziedzina badań nad starożytnością, która łączy językoznawstwo, informatykę i kryptologię. Wykorzystuje modlitwę do Boga Jezusa, miłość do Stwórcy, kreacjonistyczne myślenie, elastyczność języka naturalnego, aby ukrywać informacje na poziomie semantycznym (np. poprzez symbole, synonimy, akrostychy) i syntaktycznym (np. poprzez szyk zdania, konstrukcje gramatyczne, numerologię). Przykłady, takie jak kodowanie binarne w doborze słów czy manipulacja szykiem, pokazują, jak subtelne zmiany w tekście mogą przekazywać tajne komunikaty skierowane do duchowego odbiorcy, pochodzące spoza czasu i przestrzeni, z innych wymiarów dobrych aniołów, z Niebios Jahwe.

„Głos Pana” to nie tylko powieść science fiction, ale przede wszystkim filozoficzna rozprawa o granicach ludzkiego poznania, roli nauki i możliwości komunikacji z innymi formami inteligencji. Lem mistrzowsko łączy elementy literackie z głębokimi refleksjami, tworząc dzieło, które pozostaje aktualne i inspirujące dla kolejnych pokoleń czytelników. „Jakiś czas temu” Głos Pana został rozszyfrowany przez Zbawiciela, który jak czytamy – jako Jedyny zdołał odczytać Przekaz: „A ja bardzo płakałem, że nikt nie znalazł się godzien, by księgę otworzyć ani na nią patrzeć.” Apokalipsa św. Jana 5:4 – tyle wstępem, bo będziemy zajmować się niezwykle głębokim kodowaniem pradawnych cywilizacji, tak by dojść do czasu: „pasterzy owiec”, do „ziarna”, a nawet „wody z rowu”.

To, co tu zaprezentujemy jest częścią wymarzonej przez nas książki. Główny trzon tego artykuły powstaje o drugiej nad ranem, kiedy przeżywam to, co starożytni przekazali niższym cywilizacjom z okresu XXI wieku ery po narodzeniu Zbawiciela. Cały nasz błąd, cywilizacji luminacko szatańskiej w jakiej się męczymy i jaką budują politycy NWO, polega na łatwowiernym „łykaniu” ideologii ewolucyjnej, która wmawia, wciska nam do głów, że wcześniejsze cywilizacje, zwłaszcza przedpotopowe: „Głowy ze złota„, kiedy ludzie żyli po tysiąc lat, to „prymitywy”, natomiast my, ci którzy posiadamy „smart-fony”, jesteśmy czymś lepszym, najwyższym ogniwem rozwoju, po którym staniemy się bio-robotami, z wszczepionymi w głowy czipami od Klausa Szwaba.

Niestety jest odwrotnie, istnieje coś takiego jak „DEWOLUCJA”, upadek ludzkości ku niższym strukturom rozumienia poprzednich cywilizacji, karłowacenie ducha, duszy i rozumu. Nic już nie dociera do naszej świadomości z czasów prehistorycznych, jesteśmy „tylko ciałami” z wyczyszczoną pamięcią Total Recall. Pamiętacie scenę z „Poszukiwaczy zaginionej Arki”, kiedy zły archeologii mówi do Jonesa, że „archeologia to nasza religia” ? Kiedyś byłem uzależniony od „prostej” archeologii, na szczęście Jest „Bóg starożytny”, wspomniany w Piśmie, On ratuje z pradawnej otchłani, czyli braku wsparcia ze strony Logosu-Arche, dlatego trzeba Go kochać. Ci co grzebią w globalnej Pamięci Total Recall, ci co docierają do „otchłani” bez Logosu, tam gdzie nie powinni, bez przygotowania, bez Chrześcijańskiego chrztu, mogą się uratować tylko dzięki Jego miłosierdziu, błagając Go o ratunek:

„Rozumiem że spora część kapłanów katolickich, podczas badań „morza” gdy zaczyna „tonąć” wykrzykuje w modlitwach „ratuj mnie„. Jestem pewny, że za każdym razem „najbardziej starożytna Inteligencja” wyciąga takiego naukowca z topieli…, no ale taki badacz jest już istotą duchową, jest także uznany za „człowieka człowieka” więc sprawa taka wygląda inaczej, mimo to zagrożenie „utonięciem” jest realne i z reguły kończy się opadaniem w głębiny ! (Niektórzy z nich, z topielców, opadają na samo dno, do otchłani, stając się masonerią ! „Jak to? Strąconyś do Szeolu na samo dno Otchłani! Którzy cię ujrzą, utkwią wzrok w tobie, zastanowią się nad tobą” Izajasza 14:16)” – pisaliśmy w „Dwa skarbce, a kluczem jest najbardziej starożytna Inteligencja, posiadająca „przyprawę” – audycja na PCH24

Aby jakoś zacząć pogłębiać ten temat musimy udać się do III tysiąclecia przed naszą erą. Chodzi o odkopane tabliczki, zawierające: „kodowanie starożytnych metadanych„, zapisane pismem klinowym, a dokładnie „pismem trójkątowym-trójkątnym”. „Debata między ziarnem a owcą” (ang. The Debate Between Sheep and Grain lub Myth of Cattle and Grain) to szyfrowany sumeryjski mit stworzenia, zapisany, jak wspomnieliśmy, na glinianych tabliczkach w połowie lub pod koniec III tysiąclecia p.n.e. Jest to jeden z siedmiu znanych tematów „debat” w literaturze sumeryjskiej, należący do kategorii „dysput” (disputations). Tekst ten jest nie tylko literackim dziełem, ale także duchowo-filozoficznym kodem, niby refleksją nad „rolą rolnictwa i hodowli” w ludzkiej cywilizacji, odzwierciedlającą napięcia między rolnikami a pasterzami w starożytnej Mezopotamii.

Tajemne wprowadzenie i szyfrowany mit stworzenia (linie 1–61) opisuje świat przed pojawieniem się „ziarna i owiec” (pamiętajcie o naszych tekstach o „Kodzie Biblii” !). Bóg An (Anu) stwarza Annunaki, ale nie tworzy ziarna ani owiec, przez co nie ma ani plonów, ani wełny, a ludzie żyją prymitywnie, jedząc trawę i pijąc wodę z rowów. Chwileczkę, chwileczkę: „jedząc trawę i pijąc wodę z rowów” !!! Jakiś czas temu, w naszym tekście o tajemnicach Boskiego Kodu wspominaliśmy o „piciu wody z rowów„, mamy nadzieję, że pamiętacie ?! (Sami nie pamiętamy, musiał bym poszukać, który to był tekst, bardzo ważny w tym temacie!) Naukowcy od tabliczek, tych najstarszych, nie mówią nam wszystkiego, piszą opasłe księgi, sami stosują tam język (akademickiej) tajemnicy, często gubią się w domysłach, albo nie zdradzają największych sekretów, trzymają je dla siebie jako: „coś co wykracza poza naukową debatę„. Dzieje się tak bo część wierzy w ewolucję !

Oryginalne tłumaczenie angielskie z ETCSL , linie 1–26, fragment wprowadzenia, obejmujący opis świata przed stworzeniem Ziarna i Owcy oraz stanu ludzkości: „Gdy na wzgórzu nieba i ziemi An zrodził boskich Anuna, ponieważ ani ziarno, ani owce nie zostały stworzone dla Anuna, gdyż nie zostały wywołane do istnienia, nie było jęczmienia, len nie był uprawiany, nie tkano płótna. Ludzie nie zostali stworzeni, nie jedli chleba, nie nosili szat, jedli rośliny ustami jak owce, pili wodę z rowu.” Jest to standardowe, akademickie tłumaczenie tekstu sumeryjskiego, oparte na tabliczkach z Nippur i innych stanowisk. Proszę zauważyć, że mamy tu pozorną „sprzeczność”, skoro „Ludzie nie zostali stworzeni„, to jak mogli „jeść rośliny ustami jak owce, pić wodę z rowu” ?! Wspomniane „rośliny” mogą być tłumaczone jako „rośliny”, albo „zielsko„, podobnie do tego z Pisma: Pan nasz Zbawiciel „polecił im wszystkim usiąść gromadami na zielonej trawie.” Ew. Marka 6:39
Aby to wytłumaczyć i przekazać dalej do naszych czytelników musimy tego dokonać za pomocą kodu. Skoro jeszcze nie stworzono Ludzi, tych pierwszych „Cywilizacji Głowy ze złota”, to ci którzy już istnieli: „tylko ciała” – jedli „trawę„, tak jak to robił słynny starożytny okultysta król Nabukenezar. Potężny król Babilonu, po tym jak upadł, zaczął spożywać „trawę„, tak jak „bydło” ! Straszne rzeczy…, gorsze już są tylko „strąki” którymi żywią się „świnie” – „humanoidy określane mianem „choirous”. Proszę jeszcze sobie uzmysłowić, powtórzmy: trawa z Ks. Rodzaju jest tą samą, która jest wymieniona w Ewangeliach, następnie tą z przyszłości w Apokalipsie Jana, tak jak osiołek w ocenie rabinów, w odległości tysięcy lat, jest tym samym osiołkiem, podobnie wino z Ks. Rodzaju jest tym samym 1000 lat późniejszym w Ewangeliach (!), skoro tak, to chyba oczywistością jest, że Jahwe z Ks. Wyjścia jest Tym Samym który Jest w Ewangeliach ?!?! Dlatego Ten On, to Jest Ten Sam…, Tym Samym który Jest i to jest bezdyskusyjne ! Skoro tak, to zastanówcie się, ile obecnie miliardów ludzi na tej planecie „żre trawę” ?! Ilu pasterzy dogląda „trzodę”, bo przecież wszyscy wiemy że trzoda żre trawę, na pastwiskach… ? To oczywistość… Idzmy dalej tropem św. Kodu super cywilizacji.

Dziesięc lat temu, czyli w roku 2015, napisaliśmy tekst pt.: „Kosmiczny jasyr – duchowa husaria”, to wówczas nastąpiło upublicznienie szokującej tajemnicy, około 10 lat po tym jak pierwszy raz dowiedziałem się o kosmicznych strefach piekieł. Podliczając, było to około 20 lat temu, licząc od roku 2025 wstecz, kiedy byłem do głębi przejęty możliwością wytłumaczenia wielu nieznanych wcześniej zagadek tzw. „ufologii”, a następnie tajemnic zbawiennej Biblii, gdzie w wersecie Ks. Powt. Prawa 30:4 czytamy: „Choćby twoi wygnańcy byli na krańcu niebios, to i stamtąd zgromadzi cię Pan, Bóg twój, i stamtąd cię zabierze,

Po około 20 latach, ciągle nogi się nam uginają gdy medytujemy ten werset i myślimy o nim z punktu widzenia „ufologii”, tego o czym już wiemy, o czym już wie spory odsetek ludzi tym zainteresowanych, ale nie tylko „ufologii”, także z punktu widzenia całego okultyzmu. Doświadczenie gramatyki hebrajskiej udowadnia, że w Ks. Powt. Prawa 30:4 mamy liczbę mnogą – „niebiosa” ! Hebrajskie: „shamayim” to liczba mnoga? Tak, ale specjalna. To tzw. liczba mnoga pluralis tantum – rzeczownik, który występuje wyłącznie w liczbie mnogiej, mimo że może oznaczać coś jednego, zbiorczego. Słowo „niebiosa” to tłumaczenie שָׁמַיִם, które posiada końcówkę -im (liczba mnoga), funkcjonuje jako pluralis tantum (liczba mnoga bez liczby pojedynczej), w kontekście biblijnym może oznaczać zarówno „niebo” (jako całość), jak i „niebiosa” , wielowarstwową strukturę nieba, np. „trzecie niebo” u Pawła, czyli „tritos Uranos” o którym pisaliśmy w tekście: „Tajemnice aż do tritos Uranos„.

W Ks. Powt. Prawa 30:4 jest znacznie więcej tajemnic niż tylko „liczba mnoga niebios„. Bo z jakiego powodu ktoś, jakieś inteligencje, miały by zabierać „wyznawcę Boga” do jakichś innych wymiarów ?! Skoro ktoś zostanie „wzięty do niebios”, to dlaczego będzie musiał być „stamtąd zabrany z powrotem”, i co oznacza: „zgromadzi cię”, czy oznacza: „wyznawców Boga”, czy może jakichś „zagubionych Żydów”, lub spoglądając szerzej, globalnie, oznacza każdego „wziętego”, „wziętego chrześcijanina”, albo „każdego wziętego człowieka” ? I jeszcze dodatkowe straszne pytanie: w jaki sposób ich, albo nas „zabiorą-porwą” ? Czy w czasie snu, czy w momencie śmierci ciała fizycznego, czy może porwą naszą duszę, a w jej miejsce wszczepią jakiegoś innego OBCEGO ducha, co spowoduje że staniemy się miliardami „tylko ciał” ? A co jeśli zastosujemy MIŁOSIERDZIE Chrysrtusa Boga ? Może do odpowiedniego momentu część „ludzi – chrześcijan” zostanie „wzięta”, w ramach miłosierdzia ? Po odpowiednim czasie, przykładowo po 1000 lat, gdy nastąpi „dzień Pański” zostaną „zgromadzeni”. Zresztą gdzie zostaną „zgromadzeni” ?! Czy w tym wymiarze, na tej planecie, czy w innym wymiarze ?!

W prorockiej tradycji Starego Testamentu „dzień Pański” jest przede wszystkim dniem interwencji Boga w historię, często w formie sądu nad narodami, ale również nad samym Izraelem. W Ks. Am 5,18–20 – Amos przestrzega Izraelitów przed fałszywym oczekiwaniem Dnia Pańskiego, ukazując go jako dzień ciemności, a nie światła – pełen grozy, nie wybawienia. W Ks. Jl 2,1–11 – Joel opisuje Dzień Pański jako dzień gniewu i spustoszenia, którego zwiastunem jest plaga UFO szarańczy – insektoidów – symbol zniszczenia. W Ks. Iz 13,6–9 – Izajasz mówi o „okrutnym” Dniu Jahwe, w którym Bóg ukaże pychę ludzi. W tym temacie mamy straszny przekaz w Ewangelii Łukasza 17,34-36 „Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym łożu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. Dwaj będą na roli: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony.”

W Nowym Testamencie „Dzień Pański” zaczyna być utożsamiany z powrotem Jezusa Chrystusa – paruzją. To czas, kiedy Chrystus przyjdzie w chwale, by sądzić żywych i umarłych. Jest wysoce prawdopodobne, że będzie to właśnie moment, kiedy Aniołowie „zbiorą porwanych” i przylecą z nimi na Ziemię… Troszkę o tym wspominaliśmy również w tekście pt.: „Uwolnienie, i powrót z niewoli „kosmicznych hitlerowców” – V część tajemniczego przekazu do Prawdziwych Żydów

Nie będziemy tu zbytnio drążyć tego tematu, pozostawimy wiele z tych spraw do momentu wydania książki, jednak warto się zastanowić, czy wspomniana w Ewangelii rozdzielność w Łk 17,34-36 przypadkiem nie przypomina hinduistycznej koncepcji karmy, która determinuje los jednostki po śmierci lub w czasie kosmicznej przemiany. „Wzięcie” można porównać do mokshy (wyzwolenia), a „zostawienie” wielu miliardów ludzi: „tylko ciał” morza, do kontynuacji cyklu diabelskiego koła samsary (reinkarnacji) ? Podobnie jest w starożytnym Sumerze, gdzie „Wzięcie” można porównać do wybrania przez bogów (np. Utnapisztima, który przetrwał potop), a „zostawienie” do zagłady reszty ludzkości. Codzienne czynności w Łukaszu odzwierciedlają sumeryjską ideę, że życie toczy się normalnie aż do boskiej interwencji, kiedy rozkarze by „porwane dusze” zwieść na Ziemię, na Dzień Pański.

W greckiej mitologii i filozofii motywy sądu i rozdzielności pojawiają się w opowieściach o Hadesie oraz w platońskiej koncepcji losu dusz. Łk 17,34-36 można porównać do mitu o sądzie Minosa, który rozdziela dusze na Elizjum i Tartar. „Wzięcie” odpowiada wybraniu do Elizjum, a „zostawienie” – zesłaniu do Tartaru. Nie chcieli byśmy zdradzać zbyt wielu tajemnic, ale proszę sobie przypomnieć „katolickie Elizjum” !!! Pisaliśmy o nim w dwóch tekstach, główny najważniejszy to: „Kosmiczno innowymiarowa katolicka masoneria Boga i Mistrza Jezusa Chrystusa (nauka św. masona Tomasza z Akwinu oraz innych świętych katolickich duchowych masonów)” – „Dusze sprawiedliwych idą do Elizjum, a niegodziwe do Tartaru.” (Platon, Gorgiasz 523a, tłum. W. Witwicki) – można by to także napisać jako „Dusze sprawiedliwych zostają wzięte do Elizjum, a niegodziwe do Tartaru.” To co dzieje się dalej z wziętymi jest tajemnicą, możliwe że część zostaje umieszczona w ciałach bionicznych, wiecznego potępienia, inaczej: technologicznego piekła ? Ci, którzy wierzą w Chrystusa, idą do „Boskich mieszkań-domów„… nie ręką ludzką uczynionych !

W kabale i literaturze rabinicznej motywy sądu i rozdzielności są obecne w komentarzach do Tory oraz w tekstach apokaliptycznych. Łk 17,34-36 można porównać do rabinicznej idei sądu w Dniu Jahwe (Yom Hadin). „Wzięcie” symbolizuje wybranie przez Boga do życia wiecznego (Olam Haba), a „zostawienie” – odrzucenie do Gehenny. Codzienne czynności odzwierciedlają rabiniczną ideę, że sąd może nadejść w każdej chwili. „W Dniu Sądu sprawiedliwi zostaną oddzieleni od niegodziwych, jak pasterz oddziela owce od kóz.” (Midrasz Tanchuma, Parashat Vayikra 8) Jesteście już bardziej oświeceni odnośni „pasterzy” którzy wyprowadzają trzodę by ta „zarła trawę” ?

W 1 Księdze Henocha motywy sądu i rozdzielności są centralne w wizjach apokaliptycznych. Łk 17,34-36 można porównać do henochiańskiej wizji oddzielenia sprawiedliwych od grzeszników. „Wzięcie” odpowiada wybraniu sprawiedliwych do raju, a „zostawienie” – potępieniu grzeszników. Codzienne czynności odzwierciedlają henochiańską ideę, że sąd nadejdzie nagle: „I sprawiedliwi zostaną oddzieleni od niegodziwych, a grzesznicy pójdą na sąd wieczny.” (1 Księga Henocha 1:8) Ojcowie Kościoła, tacy jak Orygenes czy Augustyn, interpretowali Łk 17,34-36 alegorycznie, widząc w nim wezwanie do duchowej gotowości. „Wzięcie” oznacza wybranie duszy do nieba, a „zostawienie” – odrzucenie do piekła. Codzienne czynności symbolizują życie w świecie, które nie zwalnia z czujności.

W pismach z Qumran, takich jak Zwój Wojny czy Reguła Zrzeszenia, motywy sądu i rozdzielności są kluczowe w eschatologii esseńczyków. Łk 17,34-36 można porównać do qumrańskiej wizji wojny Synów Światłości z Synami Ciemności, czyli Synowie Ciemności z loży iluminackich, zostaną zostawieni w męczarniach ciągłego odradzania się, czy to w ciałach bionicznych, czy w ziemskich, już zmodyfikowanych potworakach, o których marzą dniem i nocą !!! „Wzięcie” odpowiada zwycięstwu Synów Światłości, a „zostawienie” – klęsce Synów Ciemności. Codzienne czynności odzwierciedlają qumrańską ideę, że sąd nadejdzie w zwykłym życiu. „I Synowie Światłości zatriumfują nad Synami Ciemności w dniu sądu.” (Zwój Wojny 1QM 1:5)
W Biblii Szatan (hebr. שָׂטָן, Satan, „przeciwnik”; gr. Σατανᾶς, Satanas) oraz jego aniołowie (demony, upadłe anioły) są przedstawiani jako siły duchowe sprzeciwiające się Bogu i próbujące odciągnąć człowieka od Jego woli, tak by tkwił w diabelskim kole samsary ! W Starym Testamencie Szatan pojawia się rzadziej niż w Nowym Testamencie, ale jego rola jako „przeciwnika” jest wyraźna.

Uwolnienie od jego wpływów jest możliwe dzięki wierności Bogu i przestrzeganiu Przymierza. W Nowym Testamencie Szatan i jego aniołowie (demony) są aktywnymi przeciwnikami Królestwa Bożego, ale Jezus i Jego uczniowie mają moc ich pokonywania. Paweł w Liście do Efezjan (Ef 6,10-18) opisuje „zbroję Bożą” jako sposób na przeciwstawienie się Szatanowi. Apokalipsa zapowiada ostateczne pokonanie Szatana (Ap 20,10), co jest kulminacją uwolnienia ludzkości z loży iluminackich diabła NWO. W hinduizmie walka z siłami zła jest przedstawiana jako konflikt między dewami (bogami) a asurami (demonami).

Uwolnienie od wpływów asurów następuje przez oddanie się Wisznu, Śiwie lub Devi. „Gdy asury powstają, ja, Wisznu, objawiam się, by chronić sprawiedliwych.” (Bhagawadgita 4,8) W gnostycyzmie Szatan jest utożsamiany z demiurgiem lub UFO archontami, którzy więżą duszę w materialnym świecie. Uwolnienie następuje przez gnozę (wiedzę duchową). „Przez gnozę dusza uwalnia się od archontów i wraca do pleromy.” (Ewangelia Filipa, Logion 83, tłum. W. Myszor) W kabale Szatan jest utożsamiany z sitra achra („drugą stroną”, siłami nieczystości). Uwolnienie następuje przez przestrzeganie Tory i mistyczne oczyszczenie. Sitra achra reprezentuje zło, a uwolnienie wymaga powrotu do Ein Sof (nieskończonego Boga). Walka z sitra achra przypomina biblijne zwycięstwo nad Szatanem.

„Człowiek, który przestrzega Tory, uwalnia się od sitra achra.” (Zohar, Bereszit 25b, tłum. A. Paluch) W 1 Księdze Henocha upadłe anioły (Strażnicy) sprowadzają zło na ziemię, ale Bóg zapowiada ich ukaranie i uwolnienie sprawiedliwych. „Strażnicy zostaną związani, a sprawiedliwi uwolnieni.” (1 Księga Henocha 10:4) Ojcowie Kościoła, tacy jak Augustyn i Orygenes, widzieli uwolnienie od Szatana jako skutek chrztu, wiary i łaski Chrystusa. „Przez chrzest człowiek jest uwolniony od władzy Szatana.” (Augustyn, O chrzcie 1.10, tłum. J. Napiórkowski) Centralnym punktem uwolnienia się z diabelskiego koła samsary oraz aniołów diabła jest dzieło Jezusa Chrystusa, który przez swoją śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie pokonał Szatana i jego moce (Kol 2:15; 1 J 3:8).
Krzyż jest symbolem ostatecznego triumfu nad złem. Wszyscy któzy wierzą, którzy znają nauki św. Tomasza i Ojców Kościoła, zachwycają się św. Kodem Zbawiciela Logosu Arche ! Chrześcijanie wierzą, że przez wiarę w Chrystusa i moc Ducha Świętego mają władzę nad demonami (Mk 16:17; Ef 6:10-18). Modlitwa, post, sakramenty (np. chrzest, eucharystia) oraz egzorcyzmy są narzędziami uwolnienia. Pismo Święte podkreśla konieczność czuwania i opierania się Szatanowi (Jk 4:7; 1 P 5:8-9). Wierzący są zachęcani do zakładania „zbroi Bożej” (Ef 6:11), zachwytu nad Słowem Boga, i trwania w wierze, tak by dotrzeć do „kosmicznej Jerozolimy”, gdzie staniemy się Nowymi Istotami, za sprawą łaski i miłosierdzia Jezusa Chrystusa. Jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.

Linki:

Pierwszym obowiązkowo musi być: Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?

natomiast głębsza analiza biblijnych”tylko ciał” została zaprezentowana w tekście „Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

W sprawie reinkarnacji i faktycznego wiecznego życia w ciele anielskim tutaj: „Religia Jahwistyczna trydencka, czyli nauka Ojców Kościoła i świętego Tomasza (Tajemnice Atlantydy oraz Roberta Kilwardby – jedno wieczne życie po-reinkarnacyjne?)

Kosmiczno innowymiarowe tajemnice starożytnych mędrców Atlantydy – aera – Prośmy Pana o zrozumienie super tajemniczego Nowego Testamentu !

Biblijne „trawy” to nie są materialne rośliny rosnące na polu, tym bardziej nie jest to narkotyk „trawa marihuana-gandzia” !

Kod Źródłowy Biblii – „chorton”

Drugim musi być „Biblijne kody – część II

Następnie w kolejności ważności:

Programowalny (duchowy) układ logiczny , lub programowalna (duchowa) sieć logiczna

Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

Czy coś takiego jak „UFO istoty” istnieje ? Super „pałer” Rogu Wybawienia – Jakaś potężna Istota, albo istoty, „wytapiają metale” w kibsian ?!

Cykl o pamięci Total Recall musi zawierać takie teksty jak:

Głęboka pamięć Total Recall – wyzwolenie z niepamięci (spiralnego) koła samsary ?

Pamięć absolutna (globalna) Total recall – resety cache i RAM ?

Medytacja, albo kontemplacja świętej Pamięci Total Recall, a to znaczy „polecił im usiąść”

Wszystkie królestwa świata – kosmoi – kto nam wymazuje pamięć Total Recall ?

Klucz do przypomnienia Total Recall’u – Tajemnica kosmicznych symboli Biblii, część IV

Zakazana archeologia, kreacjonizm i psychoanaliza drogą do katharsis

Pamięć nadprzyrodzona – zaawansowane systemy Total Recall’u ?

Poszukiwacze zaginionej pamięci – której nie znają nawet książęta

Tajemnice hinduskich świątyń pamięci Total Recall’u – część I

Zakazana pamięć i tożsamość – Total recall jest możliwy !

oraz ważny artykuł pt.: Część II starożytnych procesów – Odczytywanie świętej duchowej pamięci przedpotopowej planety Adamów

Zakazana geologia to zakazana planetarna pamięć (Duchowy ‚Total Recall’)

Zakazane obrazy świadomości (archeologicznej tożsamości)

Tajemnice kosmicznej uprawy ludzkich dusz, UFO porywaczy i demonicznych ciał bionicznych inkarnacji!

Dobre 12
]]>
http://argonauta.pl/kosmiczny-szyfr-z-innego-wymiaru-duchowej-super-cywilizacji-nauczany-przez-pasterzy-owiec-kto-powinien-sie-zachwycac-biblia-nauka-logosu-arche/feed/ 0
Skomplikowana kosmiczna i duchowa alchemiczna maszyneria, dzieło Projektanta – jak się odnaleźć w jej wnętrzu ? (duchowe stopy metali) http://argonauta.pl/skomplikowana-kosmiczna-i-duchowa-alchemiczna-maszyneria-dzielo-projektanta-jak-sie-odnalezc-w-jej-wnetrzu-duchowe-stopy-metali/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=skomplikowana-kosmiczna-i-duchowa-alchemiczna-maszyneria-dzielo-projektanta-jak-sie-odnalezc-w-jej-wnetrzu-duchowe-stopy-metali http://argonauta.pl/skomplikowana-kosmiczna-i-duchowa-alchemiczna-maszyneria-dzielo-projektanta-jak-sie-odnalezc-w-jej-wnetrzu-duchowe-stopy-metali/#respond Mon, 26 May 2025 16:27:26 +0000 http://argonauta.pl/?p=66591 W 2017 r. New York Times opublikował artykuł o tajnym programie Pentagonu dotyczącym UFO, znanym jako „Zaawansowany program identyfikacji zagrożeń w przestrzeni powietrznej i kosmicznej” (ang. „Advanced Aerospace Threat Identification Program”). W artykule zauważono, że miliarder z branży lotniczej Robert Bigelow, którego zainteresowanie UFO nie jest tajemnicą, zmodyfikował swoje wielkie budynki tak, by pomieścić różne tajemnicze ustrojstwa, w tym: „stopy metali i inne materiały… które zostały odzyskane z niezidentyfikowanych zjawisk lotniczych”. Wspomniana agencja kupiła metale od Lindy Moulton Howe, badaczki UFO, aby „przeprowadzić rygorystyczne oceny naukowe w celu określenia jego funkcji i możliwych zastosowań”, powiedziała firma w komunikacie prasowym.

Badano materiał UFO w celu sprawdzenia zagadnień naukowych, takich jak aktywny kamuflaż, bezwładnościowa redukcja masy i komunikacja kwantowa, a nawet znikanie w innych wymiarach. Mowa jest także o super materiałach Obcych, czułych na myśli, możliwe że steruje się nim, jako działającą całością, za pomocą umysłu. Jest również możliwe w jakimś systemie duchowym-umysłu połączenie się z nim, z tą zaawansowana technologią obcych – zmieszanie się z pojazdem, żywą strukturą molekularną. – przejdzmy do bardziej zawansowanych „zmieszań”, czegoś co przekracza najśmielsze technologie ufo istot, do poziomu VII Boskiej cywilizacji w skali Asimova.

W Księdze Daniela (Dan 7:13-14) pojawia się bardziej tajemnicza wizja: „ujrzałem w nocnych widzeniach: Oto na obłokach nieba przybył ktoś podobny do Syna Człowieczego”. Ta postać otrzymuje od Boga władzę, chwałę i królestwo wieczne. W tym kontekście „Syn Człowieczy” zdaje się być kimś więcej niż zwykłym człowiekiem. W kabale kluczową koncepcją jest Adam Kadmon (Pierwotny Człowiek Logos Arche), archetypiczna istota, która jest pierwszą emanacją boskiego światła po Tzimtzum (skurczeniu się Boga, by stworzyć miejsce dla świata). „Syn Człowieczy” może odnosić się do duszy ludzkiej (neszama), która ma korzenie w boskich sefirach. Na przykład: Wyższe aspekty duszy (jechida, chaja) łączą się z Keter (najwyższą sefirą, bliską Ein Sof – Nieskończoności Boga), Niższe aspekty (nefesz, ruach) funkcjonują w świecie materialnym.

„Syn Człowieczy” mógłby więc oznaczać istotę, która harmonizuje te poziomy – jest „synem” (produktem, emanacją) zarówno ludzkiego, jak i boskiego. W odniesieniu do Daniela 7:13 („ktoś podobny do Syna Człowieczego”), kabała widzi w tej postaci Mesjasza (Mashiach), który jest nie tylko ludzkim królem, ale także duchowym naprawicielem świata (tikkun olam). Mesjasz w kabale jest związany z sefirą Tiferet (Piękno/Harmonia), która łączy miłosierdzie (Chesed) i sąd (Gewura), a także z Malchut (Królestwo nie z tego świata), reprezentującą manifestację boskości w świecie materialnym. „Syn Człowieczy” jako mesjańska figura może być interpretowany jako ten, kto przywraca pierwotną jedność między Bogiem a stworzeniem, rozbitą po upadku Adama, czyli łączenie Nieba z Ziemią, dwa zachodzące na siebie trójkąty katolickiej masonerii, a nie wolnych murarzy demiurga Lufyfera i UFO demonów, łączącego ze sobą-mieszającego „glinę i żelazo”. (Patrz tekst: „Kosmiczno innowymiarowa katolicka masoneria Boga i Mistrza Jezusa Chrystusa„)

Kabała nie mówi wprost o „cechach człowieka i Boga” w taki sposób, jak chrześcijańska teologia o Jezusie, ale sugeruje dynamiczną relację między tym, co boskie, a tym, co ludzkie. „Syn Człowieczy” może symbolizować istotę, która jest pomostem między Ein Sof (Nieskończonym Bogiem) a światem materialnym, odzwierciedlając boskie światło w ludzkiej formie. W Zoharze (głównej księdze kabały) często pojawiają się obrazy postaci „człowieko-podobnych” (np. w wizjach tronu Bożego), które są emanacjami boskości, ale mają formę zrozumiałą dla człowieka, taką przybierają byśmy coś z tego rozumieli (zmieszanie się pewnych elementów Ein Sof).

Jeśli ktoś z państwa zacznie rozumieć mistyczny język super rabinów, możecie zbliżyć się do niezwykłych poziomów innych Istot rozumnych super Logosu Arche. Przejdzmy jednak do jeszcze bardziej zaawansowanej tajemnicy starożytnych. Ein Sof oznacza dosłownie „Bez Końca” — to nieskończony, niepoznawalny aspekt Boga, absolutna transcendencja, która istnieje ponad wszelkim stworzeniem i kategoriami. To źródło wszystkiego, ale samo w sobie nie podlega opisowi ani ograniczeniu. Ein Sof emanuje swoje światło przez sefirot (dziesięć kanałów duchowych), które kształtują duchowe i materialne światy.

Adam Kadmon nie jest człowiekiem w sensie fizycznym, lecz kosmiczną strukturą, która zawiera w sobie wszystkie sefiry (np. Keter – Korona, Chochma – Mądrość, Bina – Zrozumienie itd.). „Syn Człowieczy” mógłby symbolizować manifestację tej boskiej matrycy w świecie stworzonym, łącząc-mieszając nieskończoność Boga z oraniczonością człowieka, jako struktury „prochu ziemi„.

Jak pamiętacie pisaliśmy o „prochu ziemi” czyli super technologii Boga, z której „ulepił człowieka”, tak małych „urządzeniach” biologii molekularnej, że są określone słowem: „proch„, czymś mikroskopijnym – nano cząstkami. Wszystko to w przyrodzie działa i realizuje zamysł Stwórcy, cudownego Projektanta ! Czy możemy się odnaleźć w tej super maszynerii ? Jak zrozumieć Boski Projekt i się w nim nie zgubić ? Jak nie dać się mocom zła, które każdego dnia wmawiają nam, że wszechobecna konstrukcja to nie prawda, że nie ma Projektu i Projektanta, ale jest bezsens, przypadek i ewolucja z błota ? Żyjemy w kosmicznym planie, jesteśmy każdego dnia, miesiąca i roku programowani, na szczęście możemy dzięki Bogu, albo jego Inteligencjom – naukom: się przeprogramowywać.

Każda maszyna molekularna, taka jak enzym, białko transportowe czy kompleks replikacyjny, jest zbudowana z aminokwasów – podstawowych jednostek życia, które można porównać do cegieł w inżynieryjnym projekcie. W naturze istnieje 20 standardowych aminokwasów, z których każdy ma unikalną strukturę chemiczną i właściwości (np. polarne, niepolarne, kwaśne, zasadowe). W jednej maszynie molekularnej, takiej jak ATP-syntaza czy polimeraza DNA, liczba tych aminokwasów waha się od kilkuset do kilku tysięcy – na przykład hemoglobina ma około 574 aminokwasy, a kompleks rybosomu może zawierać tysiące w swoich podjednostkach.

Aminokwasy nie są ułożone przypadkowo – ich kolejność (sekwencja pierwotna) jest dokładnie określona, jak w kodzie komputerowym lub planie technicznym. Na przykład w hemoglobinie zmiana jednego aminokwasu (np. kwas glutaminowy na walinę w pozycji 6 łańcucha beta) prowadzi do całkowitej utraty funkcji, co pokazuje, jak kluczowa jest dokładność tej „instrukcji budowy”. Zwolennicy Projektanta, czyli my, wierzący w Stwórcę, a nie iluminackiego podrzędnego „demiurga”, zarządcę niższego kosmosu, gdzie jest Ziemia, zgodnie z II zasadą termodynamiki, a nie w brew jej nakazom, wskazujemy, że taka specyficzność przypomina projektowanie maszyn, gdzie każdy element – śruba, nakrętka, przekładnia – musi być dokładnie wybrany i umieszczony w odpowiednim miejscu. W naszym przkonaniu ta precyzja nie jest dziełem przypadku, lecz świadectwem Stwórcy, który niczym inżynier zaprojektował każdy szczegół z myślą o konkretnym celu.

Sekwencja aminokwasów to dopiero początek – prawdziwa niezwykłość maszyn molekularnych ujawnia się w ich zdolności do samoorganizacji w trójwymiarowe struktury (struktura drugorzędowa, trzeciorzędowa i czwartorzędowa). Proces ten, zwany fałdowaniem białek, jest kluczowy dla ich funkcjonowania i przypomina inżynieryjne podejście do budowy urządzeń o określonych kształtach i zastosowaniach. Aminokwasy łączą się w lokalne wzorce, takie jak helisy alfa lub arkusze beta, stabilizowane wiązaniami wodorowymi. Na przykład w kinezynie helisy tworzą „nogi”, które umożliwiają ruch wzdłuż mikrotubul. Cały łańcuch białkowy zwija się w unikalny kształt 3D, napędzany oddziaływaniami chemicznymi (np. mostki disiarczkowe, siły van der Waalsa). W ATP-syntazie ten kształt tworzy kanał protonowy i rotor, które współpracują jak turbina.

Niektóre maszyny, jak rybosom czy hemoglobina, składają się z wielu podjednostek białkowych, które łączą się w kompleksy o wyższym poziomie organizacji. Rybosom, złożony z dziesiątek białek i RNA, działa jak fabryka produkująca inne białka. Kreacjoniści porównują to do budowy mostu czy silnika – każdy element musi być precyzyjnie uformowany i złożony, by całość działała, nie jest to bezsens ewolucyjnego błota, jakoby samo się skonstruowało w wyższe systemy nano bio maszyn. Na przykład w silniku spalinowym tłoki, wał korbowy i zawory muszą być idealnie dopasowane, podobnie jak w maszynach molekularnych części składowe muszą tworzyć funkcjonalną całość. Dla Projektanta ta zdolność białek do samoorganizacji w tak złożone i precyzyjne formy jest dowodem na inteligentne zaplanowanie – Stwórca nie tylko dostarczył „materiał”, ale i zaprogramował go do tworzenia struktur o zadziwiającej użyteczności (wszysrtko to, przypomnijmy, to: „biblijny proch ziemi„).

Każda maszyna molekularna ma specyficzną funkcję, która wynika z jej unikalnej budowy. Ta specjalizacja jest kluczowym argumentem na rzecz Projektanta, wskazującym na celowość przypominającą urządzenia skonstruowane przez człowieka. ATP-syntaza, obraca się z prędkością setek obrotów na sekundę, przekształcając gradient protonowy w energię chemiczną (ATP), niczym elektrownia w skali nano. Kinezyna: „chodzi” po mikrotubulach z ładunkiem, dostarczając materiały w komórce z dokładnością przypominającą roboticzne transportery na linii produkcyjnej. Polimeraza DNA, kopiuje DNA z szybkością tysięcy nukleotydów na sekundę, jednocześnie korygując błędy, co można porównać do zaawansowanego systemu drukującego z wbudowanym korektorem. Funkcje te zależą od współdziałania wielu części – usunięcie jednego elementu (np. rotora w ATP-syntazie) sprawia, że maszyna staje się bezużyteczna. Kreacjoniści wskazują, że taka „nieodwracalna złożoność” przypomina maszyny ludzkie, gdzie brak jednej śruby czy koła zębatego uniemożliwia działanie całości, co sugeruje, że wszystko musiało zostać zaprojektowane jednocześnie przez Stwórcę.

Te wyspecjalizowane role są jak w urządzeniach technicznych – zegar nie działa bez wskazówek, a silnik bez paliwa. Dla Projektanta fakt, że każda maszyna molekularna ma unikalną, niezastąpioną funkcję w większym systemie komórki, świadczy o boskim planie, gdzie każdy element został stworzony z myślą o harmonijnym działaniu organizmu. Kreacjoniści wbrew globalnemu programowaniu agentury demonów z 1 Listu do Tymoteusza 4:1 argumentują, że maszyny molekularne wykazują cechy typowe dla inżynierii ludzkiej, co wskazuje na Stwórcę jako najwyższego Projektanta. Precyzja wykonania jest zdumiewająca, na przykład w rybosomie proces translacji (synteza białek) wymaga dokładnego dopasowania tRNA do mRNA, co przypomina precyzję obrabiarek CNC w przemyśle. Ta dokładność na poziomie molekularnym jest dla nich, dla nas, dowodem na inteligentne zaplanowanie, a nie chaotyczny proces bredni o jakiejś ewolucji z niczego i bez przyczyny.

Maszyny molekularne działają z maksymalną efektywnością – ATP-syntaza osiąga niemal 100% sprawności energetycznej, co przewyższa wiele ludzkich silników. Taka optymalizacja sugeruje, że Projektant stworzył je z doskonałą wiedzą o prawach fizyki i chemii, jest Mistrzem inżynierii, a nie tylko groźnym Ojcem w Trójcy. Komórka działa jak fabryka, gdzie maszyny molekularne są modułami współpracującymi w większym systemie – replikacja, transport, metabolizm. To przypomina złożone urządzenia, takie jak komputer, gdzie procesor, pamięć i zasilacz współdziałają według planu inżyniera. Dla kreacjonistów, dla ludzi którzy się przebudzili z ułudy cywilizacji iluminacko wolnomurarskiej, ta synergia jest znakiem boskiej inteligencji, która przewidziała każdą interakcję.

W oczach zwolenników Projektanta liczba aminokwasów, ich sekwencja, fałdowanie w 3D i wynikające z tego funkcje nie są przypadkowe – to efekt zamysłu Stwórcy, który niczym mistrzowski inżynier zaprojektował życie na poziomie molekularnym. Kreacjoniści porównują to do budowy katedry – każdy kamień ma swoje miejsce, a całość służy wyższemu celowi, jakim jest istnienie i funkcjonowanie organizmów.

Niezwykłość maszyn molekularnych potęguje fakt, że działają one w miliardach kopii w każdej komórce, a organizm ludzki zawiera biliony komórek. Na przykład w jednej komórce może być setki tysięcy rybosomów, każdy składający się z dziesiątek białek i RNA, pracujących nieprzerwanie. Ta skala produkcji i niezawodność – bez fabryk czy ludzkiej konserwacji – jest dla nas kreacjonistów dowodem na nadprzyrodzoną mądrość Projektanta, który stworzył system zdolny do samoreprodukcji i samoregulacji na niewyobrażalną skalę, przekraczającą naszą wyobraźnię, dlatego tak bardzo upadamy. Każdego dnia tracimy coś z naszych szans na wydostanie się z diabelskiego koła samsary – jeśli wierzymy demonom i ich pachołkom ewolucjonistom marksistom.

Maszyny molekularne, zbudowane z setek lub tysięcy aminokwasów w precyzyjnych sekwencjach, tworzą trójwymiarowe struktury o unikalnych funkcjach, co w naszych oczach – kreacjonistów – przypomina inżynieryjne podejście do budowy urządzeń. Ich złożoność – od specyficznego ułożenia „cegiełek” po samoorganizację w działające kompleksy – wskazuje na celowość i inteligencję Stwórcy Projektanta. Precyzja, optymalizacja, współzależność i skala tych „nano-maszyn” są porównywane do ludzkich konstrukcji, takich jak silniki czy roboty, ale przewyższają je w efektywności i miniaturyzacji. Dla zwolenników tej wizji to niepodważalny dowód na boski zamysł, w którym każda cząsteczka została zaprojektowana z myślą o harmonijnym funkcjonowaniu życia. Do tego dochodzi cały świat ducha, istot duchowych i ich połączenia-zmieszania z metalami, z gliną, o których naucza Biblia w Ks. Daniela 2:43 i innych… miejscach Projektu Biblii.

„A to, że widziałeś stopy i palce częściowo z gliny garncarskiej, a częściowo z żelaza, oznacza, że królestwo będzie podzielone; lecz będzie w nim coś z twardości żelaza, ponieważ widziałeś żelazo zmieszane z gliną błotnistą. A palce nóg częściowo z żelaza, a częściowo z gliny oznaczają, że królestwo będzie częściowo mocne, a częściowo kruche. A że widziałeś żelazo zmieszane z gliną błotnistą, oznacza, że będą się mieszać przez ludzkie nasienie, lecz nie złączą się jedno z drugim, tak jak żelazo nie miesza się z gliną.” (Dn 2,41-43) następnie mamy: „Synu człowieczy! Dom Izraela stał się dla Mnie żużlem: wszyscy oni są miedzią, cyną, żelazem i ołowiem w tyglu, stali się żużlem ze srebra. Dlatego tak mówi Pan Bóg: Ponieważ wszyscy staliście się żużlem, dlatego oto ja zgromadzę was w Jerozolimie. Jak się zbiera srebro, miedź, żelazo, ołów i cynę do pieca i rozdmuchuje ogień pod nimi, aby je roztopić, tak Ja zgromadzę was w swoim gniewie i zapalczywości, włożę was tam i roztopię.” (Ez 22,18-20), potem mamy:

„Lecz kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Albowiem jest On jak ogień złotnika i jak ług foluszników. Zasiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, oczyści synów Lewiego, przecedzi ich jak złoto i srebro, aby składali Panu ofiary sprawiedliwe.” (Ml 3,2-3) oraz „Twoje zamki będą z żelaza i brązu, a jak długo będziesz żył, taka będzie twoja siła.” (Pwt 33,25)

Stwórca jest także Alchemikiem Metalurgiem, oprócz swoich zdolności „lepienia” z inżynierii nano bio maszyn, potrafi powoływać bardziej złożone procesy krystalizacji, lub umysłowych sublimacji: „Ale z ziemi wychodziła mgła i nawadniała całą powierzchnię gleby.” – Rodzaju 2:6. Po tym jak skonstruował ludzkość ze wspomnianego wyżej tajemniczego „prochu ziemi” bada swoje dzieła-dzieło !!! Oto kilka wersetów z Biblii, które odnoszą się do tego, że Bóg bada człowieka, jego wiarę, serce lub myśli. Do tego celu mogą Mu służyć, albo Jego aniołom: biliardy duchowych orbów, które latają po Ziemi i nagrywają każdą myśl, każdy ludzki „włos„.

Cytaty pochodzą z popularnych polskich przekładów, takich jak Biblia Tysiąclecia: Psalm 139:1-2 „Panie, przenikasz i znasz mnie, Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły.” –  Psalm 7:10 (w niektórych numeracjach 7:9) „Boże sprawiedliwy, Ty, co przenikasz serca i nerki, racz położyć kres złości występnych, a wspierać sprawiedliwego.”

Bóg bada wnętrze człowieka, bada o co nam chodzi jako bio-duchowym konstruktom, dokąd zmierzamy jako marionetki demonów, podkreślmy: jeśli nie wierzymy w Stwórcę. Jeremiasz 17:10 – „Ja, Pan, badam serce, doświadczam sumienia, aby każdemu oddać według jego postępowania, według owoców jego czynów.” – Bóg analizuje serce i sumienie duchowych konstrukcji, oceniając człowieka na podstawie jego działań, co kombinujemy, z czym się zmieszaliśmy, z kim, z jakimi, z którymi demonami ? (Każdy człowiek na tej planecie albo kombinuje z ufo demonami, albo z Duchem Świętym, nie ma czegoś pośredniego!)

1 Kronik 28:9 „A ty, Salomonie, synu mój, znaj Boga ojca twego i służ Mu całym sercem i z ochotą, gdyż Pan bada wszystkie serca i zna wszystkie poruszenia myśli.” Przysłów 17:3 „Tygiel dla srebra, piec dla złota, a serce bada Pan.” – Obrazuje, że Bóg testuje i oczyszcza serce człowieka, konstruktu prochu ziemi i jego zmieszanie się z obcymi duchami, podobnie jak metale w ogniu, wytapia odpowiednie struktury systemów „zmieszania informatycznego prochu ziemi” z innymi substancjami ! Niezły szok co ?!?!

1 Tesaloniczan 2:4 „Lecz jak przez Boga zostaliśmy uznani za godnych powierzenia nam Ewangelii, tak mówimy, nie aby się ludziom przypodobać, ale Bogu, który bada nasze serca.” Objawienie 2:23 „A jej dzieci porażę śmiercią. I wszystkie Kościoły poznają, że Ja jestem Ten, co bada nerki i serca; i dam każdemu z was według waszych czynów.” Tajemnica mieszania metali i prochu ziemi jest gigantyczna, ten „alchemiczny” proces może dokonać tylko Mistrz, tylko Super Inżynier. Ireneusz w „Przeciw herezjom” podkreślał, że Wcielenie (łac. Incarnatio) to połączenie boskości z ludzką naturą, by odkupić ludzkość, zachodzenie na siebie dówych trójkątów, ale tych katolickich. Widział w tym akcie kontynuację stworzenia człowieka z gliny (Rdz 2:7), oto jego słowa: „Słowo Boże stało się tym, czym my jesteśmy, aby uczynić nas tym, czym On jest” („Przeciw herezjom”, Księga V, Prefacja) – bardzo mocno podkreślmy urywek z tego zdania: „…by uczynić nas tym, czym On jest” – a to nas kolejny raz odsyła do niezwykle ważnego tekstu pt.: „Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?”.

Tertulian (II-III w.) w „O ciele Chrystusa” jako jeden z pierwszych wyraźnie rozróżniał dwie natury, ale podkreślał ich jedność w osobie Jezusa, pisze: „Widzimy dwie natury, nie zmieszane, lecz złączone w jednej osobie: Boga i człowieka, Jezusa” („Przeciw Prakseaszowi”, 27). Atanazy z Aleksandrii (IV w.), obrońca boskości Chrystusa przeciw arianom, w „O Wcieleniu Słowa” głosił, że Logos przyjął ludzką naturę, by odnowić upadłą ludzkość, przekazuje nam: „Słowo stało się ciałem, abyśmy my, uczestnicząc w Jego ciele, stali się uczestnikami Jego boskości” („O Wcieleniu”, 54).

Grzegorz z Nazjanzu (IV w.), jeden z ojców kapadockich, w swoich „Mowach teologicznych” podkreślał niewysłowioną tajemnicę dwóch natur, wysłał do nas taką informację: „To, co nie zostało przyjęte, nie zostało uzdrowione; to, co zostało zjednoczone z Bogiem, jest zbawione” („List 101”). Augustyn z Hippony (IV-V w.) w „O Trójcy” i „Wyzaniach” rozważał Wcielenie jako akt pokory Boga, który zniża się do ludzkiej natury, pisze: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami, abyśmy ujrzeli Jego chwałę” („O Trójcy”, Księga IV, 2). Cyryl z Aleksandrii (V w.), kluczowy w sporze z nestorianizmem, bronił jedności osoby Chrystusa i sformułował pojęcie „jednej natury Słowa Wcielonego” (mia physis), oto co przekazał w sprawie „mieszania”: „Słowo zjednoczyło się z ciałem w sposób niewysłowiony, nie zmieniając swej natury” („Druga mowa przeciw Nestoriuszowi”).

Ojcowie Kościoła widzieli w Jezusie dwie natury – boską i ludzką – zjednoczone w jednej osobie, bez zmieszania się z prochem ziemi, ze strukturą informatyczno gliniastą, ale w harmonii. Boskość Chrystusa przyjęła ludzkie ciało („glinę”), by je odkupić i przebóstwić, co jest szczególnie wyraźne u Ireneusza i Atanazego. Motyw „gliny” pojawia się w odniesieniu do materialności człowieczeństwa (np. jako „proch” czy „ciało”), ale Ojcowie unikali sugestii, że boskość stopiła się z ludzką naturą – ich celem było zachowanie odrębności obu natur. Wcielenie jest dla nich cudem, w którym Stwórca zniża się do swojego stworzenia, by je podnieść, a nie zmieszać w jedną substancję.

Chodzące struktury informatyczno molekularnej maszynerii powinny kierować się ku zbawczemu systemowi Ducha Świętego tworzącego nowe systemy jako Nowe Istoty Niebieskie. Gdyby ktoś się uparł to przykładowo werset Jana 1:1 („Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo”) sugeruje pierwotną zasadę organizującą rzeczywistość. W systemach informatycznych „słowo”, czyli „informacja” mogłoby być metaforą dla kodu lub algorytmu inicjującego procesy, a w biologii molekularnej – dla sekwencji DNA, która rozpoczyna transkrypcję i tłumaczenie białek, fundamentalnych dla życia, by dalej je przekształcać już jako struktury duchowe, łączące nas z Kosmiczną Jerozolimą, patrz tekst.: „Kosmiczno innowymiarowa katolicka masoneria Boga i Mistrza Jezusa Chrystusa (nauka św. masona Tomasza z Akwinu oraz innych świętych katolickich duchowych masonów)

Jako istoty zbudowane z bio-informatycznego „prochu ziemi” jesteśmy zawsze z czymś zmieszani, z demonami, z aniołami, z duchami albo z Duchem Świętym, dlatego każdego dnia musimy się oczyszczać, naszą konstrukcję, jeśli mieszamy się z naukami demonów, z ewolucjonizmem, darwinizmem i całą resztą syfu cywilizacji iluminackiej demiurga niższego świata ! W Koryntian 5:17 – mamy coś takiego jak „Nowe stworzenie” – „Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe.” „Nowe stworzenie” (gr. kainē ktisis) oznacza radykalną przemianę – człowiek staje się nową istotą, wolną od dawnej natury grzechu (por. Rz 6:6), zmieszania z demonami. Jest to echo stworzenia świata (Rdz 1), gdzie Bóg czyni coś zupełnie nowego. Aby się stać Nową Istotą musimy wierzyć w Boski Projekt, w Stwórcę, w Efezjan 4:22-24 czytamy: „Złożyć starego człowieka, przyoblec nowego” –  „Masz złożyć z siebie starego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec się w nowego człowieka, stworzonego według Boga w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.”

„Stary człowiek” (gr. palaios anthrōpos) to upadła natura Adama, skażona grzechem wiedzy niedozwolonej, a potem zmieszania z demonami. „Nowy człowiek” (kainos anthrōpos) jest odnowiony na obraz Boga (por. Kol 3:10), odzwierciedlając sprawiedliwość i świętość. Przemiana wymaga aktywnego udziału wierzącego – zmiany myślenia, przeprogramowania się i postępowania – ale opiera się na Bożej mocy. Następnie w Kolosan 3:9-10 jest „Nowy człowiek odnawiany na obraz Stwórcy” – „Nie okłamujcie się nawzajem, bo zwlekliście z siebie starego człowieka z jego uczynkami, a przyoblekliście nowego, który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu Boga, na obraz Tego, który go stworzył.”

„Nowy człowiek” jest procesem – ciągłym odnawianiem (anakainoumenon) na podobieństwo Boga. To nawiązanie do pierwotnego stworzenia człowieka „na obraz Boży” (Rdz 1:27), które grzech zdeformował, a Chrystus przywrócił. Niestety Nowi hitlerowcy NWO (z Davos) chcą znowu nas deformować poprzez super technologie oraz nauki demonów ! Dlatego w Rzymian 6:4-6 – jesteśmy „Pogrzebani i wskrzeszeni z Chrystusem” – „Zostaliśmy więc pogrzebani z Nim przez chrzest w śmierć, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. (…) Wiemy, że nasz stary człowiek został z Nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało zniszczone i abyśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu.” „Stary człowiek” umiera z Chrystusem na krzyżu, a wierzący staje się nową istotą przez zmartwychwstanie z Nim. To duchowa transformacja, która uwalnia od władzy grzechu (hamartia).

Potem mamy kluczowe tajemnice u Jan 3:3-7 – „Narodzić się na nowo” i nie być już w związku, w łączności z demonami: „Jezus odpowiedział: ‘Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć królestwa Bożego.’ (…) Co zrodzone z ciała, jest ciałem, a co zrodzone z Ducha, jest duchem.” „Narodzić się na nowo” (gr. gennēthē anōthen) to przemiana z cielesnej natury w duchową istotę, zdolną do życia w Królestwie Bożym. To fundament nowego stworzenia. Następnie mamy super szok w 1 Piotra 1:23 – „Zrodzeni z niezniszczalnego nasienia” –  „Jesteście bowiem ponownie narodzeni nie z nasienia zniszczalnego, ale z niezniszczalnego – przez słowo Boże, żywe i trwałe.” „Nowe narodzenie” jest wynikiem przyjęcia Ewangelii, co czyni wierzącego nową istotą – trwałą i wieczną, w przeciwieństwie do przemijającego ciała biologii molekularnej prochu ziemi, gliniastych maszyn nanotechnologii Stwórcy, jako „pojemników tego wymiaru„.

Kierując się różnymi procesami myślowymi, czy to kabały, czy innych sekt można ustalić ciekawe zależności. Choć Nowy Testament nie korzysta bezpośrednio z kabalistycznej koncepcji sefirot, idea hierarchii i emanacji boskości (np. Bóg Ojciec, Syn i Duch Święty w Trójcy) może być porównana do modularnych systemów informatycznych, gdzie różne moduły (np. podprogramy) współdziałają w ramach większej architektury Boskiej Cywilizacji z poziomu VII skali Asimova. W biologii molekularnej systemy sygnalizacyjne, takie jak kaskady kinaz, również działają hierarchicznie, przekazując sygnały od receptorów do efektorów.

Wersety takie jak Jana 14:26 („A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy”) wskazują na relacje zależności, które można metaforycznie zestawić z przepływem informacji w systemach biologicznych lub cyfrowych chodzących nawróconych „członków ciała Chrystusa” !!! Ponieważ kierujemy się ku gwiezdnej kosmicznej Jerozolimie dlatego Nowy Testament zmierza ku wizji Królestwa Bożego – stanu harmonii i odkupienia (np. Objawienie 21:1-4) Nowych Istot. W systemach informatycznych można to porównać do finalnego wyniku programu, który wyłania się z interakcji wielu procesów.

W biologii molekularnej emergentne właściwości organizmu (np. życie, świadomość) wynikają z współpracy licznych cząsteczek i komórek, choć żadna z nich pojedynczo nie posiada tych cech jako ciało Zbawiciela. Podobnie, wersety opisujące Królestwo Boże wskazują na coś większego niż suma części – efekt końcowy przewyższa pojedyncze elementy, tak jak w systemach złożonych Cywilizacji z poziomu VII. Wersety takie jak 1 Koryntian 12:12-27, opisujące Kościół jako „ciało Chrystusa” z wieloma członkami współpracującymi w harmonii, przypominają kosmiczny system biologiczny, w którym różne białka i organelle współdziałają w komórce, lub system informatyczny, gdzie wiele procesów działa równolegle dla osiągnięcia celu udania się ku kosmicznej Jerozolimie.

Wersety Nowego Testamentu można porównać z duchowymi systemami informatyczno-molekularnymi gliny-prochu ziemi poprzez analogie związane z kodowaniem (Ewangelie jako  NOWY duchowy kod), przekazywaniem (apostołowie jako protokoły), realizacją (Kościół jako procesor), redundancją (powtarzalność nauk) oraz emergencją (Królestwo Boże jako wynik). Takie zestawienie ukazuje uniwersalność pewnych zasad organizacji i przepływu informacji, które znajdują odbicie zarówno w tekstach religijnych, jak i w nauce, będące kulminacją nauki o Duchu Świetym organizatorze i Kierowniku duchowych procesów i procesorów biologii molekularnej nawróconych ludzi na Chrystusa.

To co tu zaprezentowaliśmy zostało częściowo ukazane w iluminackim filmie masona Spielberga pt.: Sztuczna inteligencja” (ang. A.I. Artificial Intelligence). W filmie David, sztuczny chłopiec zaprogramowany do bezwarunkowej miłości, pragnie stać się „prawdziwym chłopcem”, wierząc, że tylko wtedy zostanie w pełni zaakceptowany przez Monikę, swoją „matkę”. W alegorii biblijnej David symbolizuje człowieka w stanie upadku – stworzonego na podobieństwo Boga (jak David na podobieństwo ludzi), ale oddzielonego od pełnej relacji z Nim przez grzech pierworodny. Jego pragnienie „prawdziwości” odzwierciedla tęsknotę duszy za nawróceniem i odnowieniem w Chrystusie, by stać się „nowym stworzeniem” (2 Koryntian 5:17). David zaczyna jako istota zaprogramowana, ograniczona swoją sztuczną naturą, podobnie jak człowiek w Nowym Testamencie jest zniewolony grzechem i oddalony od Boga (Rzymian 7:14: „Jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu”), zmieszany z demonami, z UFO istotami. Jego „sztuczność” to metafora ludzkiej niedoskonałości przed nawróceniem, gdy jesteśmy zmieszani z Obcymi.

David wierzy, że „Niebieska Wróżka” może go przemienić, co w alegorii odpowiada wierze w moc Chrystusa jako Zbawiciela. W Jana 14:6 Jezus mówi: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie”. David szuka drogi do Moniki, tak jak człowiek szuka drogi do Boga.

Podróż Davida w filmie – pełna odrzucenia, cierpienia i wytrwałości – staje się alegorią drogi nawrócenia, na której człowiek porzuca stare życie i dąży do nowego, do łączności z aniołami, z kosmicznym Jeruzalem. W Nowym Testamencie nawrócenie (metanoia) wymaga odwrócenia się od grzechu i zmieszania z demonami, z UFO istotami, i przyjęcia łaski Bożej, co przypomina wysiłki Davida, by przekroczyć granice swojej natury, tak jak my zmienimy się w „bycie jak aniołowie„. Po przemianie David staje się alegorią „nowego człowieka” opisanego w Efezjan 4:24: „Przyoblec się w nowego człowieka, stworzonego według Boga w sprawiedliwości i prawdziwej świętości”. Jego miłość do Moniki, wcześniej zaprogramowana, w finale staje się pełnym aktem wyboru i oddania, co odzwierciedla wolność nawróconego chrześcijanina, który kocha Boga z własnej woli, oderwanego od demonów cywilizacji iluminacko szatańskiej mieszających ludzi z Obcymi, z ich naukami.
W Biblii, a zwłaszcza w Nowym Testamencie, Bóg proponuje konkretne sposoby uwolnienia się od demonów, które są przedstawiane jako złe duchy lub siły duchowe sprzeciwiające się Bogu i człowiekowi. Nauki te koncentrują się na wierze w Jezusa Chrystusa, mocy Jego imienia, modlitwie, posłuszeństwie Bogu oraz życiu w Duchu Świętym. Nowy Testament jasno wskazuje, że Jezus ma pełną władzę nad demonami, a uwolnienie od ich wpływu jest możliwe dzięki wierze w Niego jako Syna Bożego i Zbawiciela. Kluczowym elementem jest uznanie Jego autorytetu i poleganie na Jego mocy. Kluczowe jest zaufanie Bogu i poleganie na Jego mocy, a nie własnych siłach. Przykładem jest postawa Jezusa w Łukasza 10:19: „Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi”. Uwolnienie od demonów to dar łaski, dostępny dla tych, którzy szukają Boga z wiarą i pokorą.
Linki:

Tajemnice kosmicznej uprawy ludzkich dusz, UFO porywaczy i demonicznych ciał bionicznych inkarnacji!

UFO bogowie i ufo demony razem ze sferami kosmokratorów plus Biblia i Jezus Zbawiciel ludzkości !

Wygląd Jezusa Chrystusa wygenerowany przez Sztuczną Inteligencję na podstawie Całunu Turyńskiego

Tajemnice bionicznych ciał duchowych UFO oraz Chrześcijańskiego ZBAWIENIA z koła samsary diabła NWO!

Kreacjonizm kabalistyczny kropki „zumzim”,czy kreacjonizm chrześcijański Jezusa stworzenia ExNichilo

Dobre 13
]]>
http://argonauta.pl/skomplikowana-kosmiczna-i-duchowa-alchemiczna-maszyneria-dzielo-projektanta-jak-sie-odnalezc-w-jej-wnetrzu-duchowe-stopy-metali/feed/ 0
Gigantyczne tajemnnice UFO wypływają jeszcze bardziej ! W roku 2025 doszło do zdarzenia pozyskania pojazdu Obcych przez prywatnych badaczy ! (Tajemnice łączności z Obcymi) http://argonauta.pl/gigantyczne-tajemnnice-ufo-wyplywaja-jeszcze-bardziej-w-roku-2025-doszlo-do-zdarzenia-pozyskania-pojazdu-obcych-przez-prywatnych-badaczy-tajemnice-lacznosci-z-obcymi/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=gigantyczne-tajemnnice-ufo-wyplywaja-jeszcze-bardziej-w-roku-2025-doszlo-do-zdarzenia-pozyskania-pojazdu-obcych-przez-prywatnych-badaczy-tajemnice-lacznosci-z-obcymi http://argonauta.pl/gigantyczne-tajemnnice-ufo-wyplywaja-jeszcze-bardziej-w-roku-2025-doszlo-do-zdarzenia-pozyskania-pojazdu-obcych-przez-prywatnych-badaczy-tajemnice-lacznosci-z-obcymi/#respond Thu, 01 May 2025 18:16:44 +0000 http://argonauta.pl/?p=67166 Jak państwo wiedzą, to znaczy nasi czytelnicy, zajmujemy się tematyką UFO od wielu lat. Jest to zjawisko także, albo głównie – duchowe, posiadające również swój wymiar materialny. Nie jest to fenomen prosty do opisania, a właściwie to bardzo skomplikowany i wielowymiarowy. Od lat staramy się uwzględniać w jego opisie całokształt, czyli zdarzenia o których nie chcą pisać standardowi badacze, albo ci których nie interesuje pełna prawda. Są przecież tacy, jak ci z programów typu „Starożytni kosmici”, emitowanego na kanale Historry Channel, którzy propagują ideę tzw. „dobrych kosmitów„, tylko taki przekaz w ich opinii jest „prawdziwy” i porządany, wszyscy którzy wspominają o makabrycznych scenach i ofiarach UFO stworów są uznawani z wrogich, całkowicie eliminowani z ich dyskursu, czego doświadczył ufolog L.A. Marzulli. (Czasami coś tam lekko ujawnią, ale jest to zaledwie promil z prawdy o tych inteligencjach, inaczej ludzie by się wystraszyli, a przecież kasa z wielokrotnych emisji leci, dodatkowo program ten ma na samym początku tajne znaki-symbole iluminackich kościołów, wyznających wiarę w 33 stopnie opętania !).

Dodatkowo dochodzi do tego zjawiska najważniejszy element układanki, czyli wiedza pochodząca ze starożytności, mówiąca nam wiele o tych istotach, a jeśli dodamy do tego Chrześcijaństwo, to sprawa wygląda ’całkiem inaczej’ niż w głównym nurcie badań ! Pisząc ten tekst na początku maja 2025 wkraczamy w kolejną odsłonę ujawniania rządowych tajemnic odnośnie tego fenomenu, przetrzymywania pojazdów Obcych oraz ich ciał przez tajne organizacje z USA. Wątków jest ogrom, nawet doszło do tego, że ktoś z Kolumbii nagrał lądującą kulę, prawdopodobnie awaryjnie, a potem zabrał do domu „UFO orba”, zdjęcia w tekście.

Dowiadujemy się, że kolumbijski, prawdopodobnie rolnik, widząc dziwnie zachowujący się, latający w okolicy obiekt UFO, kulę Obcych, tzw.: „UFO orb”, spostrzegł jak wylądowała w krzakach. Po tym jak go przetransportował w bezpieczne miejsce, oddał specom z Kolumbii. Pojazd jest kulą o średnicy około 50cm, zrobioną przez nieznane nauce inteligencji, tzw. „bogów”, „maszyneria Vimana” trafiła ostatecznie do ufologów z Meksyku, do Haime Maussana. Dowiadujemy się o rozpoczętej walce służb, by odebrać pojazd obcych z rąk meksykańskich ufologów !!! –  więcej w filmie dołączonym do tego artykułu. (Analiza ufo kuli w części drugiej: „Kula kosmokratorów, UFO orb, albo pojazd Obcych z Kolumbii został prześwietlony – wstępne ustalenia delikatnego „arum”„)

Jeśli ktoś z państwa jest pierwszy raz na naszym portaliku, prosimy mieć na względzie, że będziemy tu zagłębiać się w temat tzw. UFO z perspektywy wiary w Jezusa, mając na uwadze wiarę Chrystusową, co może powodować u części czytelników „żyjących w matrixie NWO” dziwne doznania, czy to duchowe, czy umysłowe, wszystko to jednak mieści się w tematyce doświadczeń UFO, albo jak to jest widziane z perspektywy Chrześcijan: walki duchów – DUCHOWEJ !

Będziemy oczywiście w odpowiednich miejscach wklejać linki do odpowiednich artykułów, które wcześniej omawiały niektóre z wymienionych tu tematów. Na wstępie odsyłamy do wydaje się kluczowego tekstu – dobrze, czy wręcz znakomicie oddającego atmosferę zjawiska Obcych z jaką mają styczność badacze, chodzi o „Prawdziwy Władca Pierścieni, część III – pojemniki „rządców świata” mordoru„. Podkreślmy to mocno, istoty UFO i to co się dzieje wokoło nich, jak wpływają na nas ludzi, jest bardzo podobne, często wręcz identyczne, do tego co zawarł w swoich pracach Tolkien. Badacze tego fenomenu wielokrotnie podkreślają, że kontakt z UFO, to kontakt z inną rzeczywistością, z innymi umysłami, z inną duchowością i dziwacznymi, często strasznymi ciałami obcych (z potworami [piekielnymi]) !!! (Odsyłamy do filmu: „Nagrano UFO demona, wyszłego z „morza” – symbole Kodu Biblii i prawdziwy Matrix Ducha Świętego !!!„)

Zacznijmy od tajnego programu o nazwie: Immaculate Constellation (Niepokalana Konstelacja). W ostatnich latach temat niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych (UAP, ang. Unidentified Anomalous Phenomena), powszechnie znanych jako UFO, zyskał na znaczeniu w debacie publicznej, szczególnie w kontekście działań rządowych w Stanach Zjednoczonych. Jednym z najbardziej intrygujących i kontrowersyjnych wątków jest program Pentagonu o nazwie Immaculate Constellation (Niepokalana Konstelacja), który cały czas zajmuje się zbieraniem, analizą i ukrywaniem danych dotyczących UAP – UFO.

Program ten, ujawniony w 2024 roku przez tzw. whistleblowerów, z jęz. polskiego „ujawniczay„, wywołał burzliwą dyskusję na temat przejrzystości rządu USA, realnego istnienia technologii pozaziemskich oraz braku nadzoru kongresowego nad takimi operacjami, przejętymi przez tajne bractwa iluminatów oraz ich orgaznizacje badawcze, co ujawnił wspomniany przez nas komandos Jake Barber, weteran elitarnej jednostki Air Force Combat Controller ! (Odsyłamy do: „W USA, wśród fanów UFO, panuje euforia i radość z nadchodzącego mieszania się z potworakami i tego jak można kierować pojazdami Obcych ! (Komandos ujawnił niebywałe rzeczy)” (Należy także pamiętać, że wspominany tu często komandos Jake Barber sam mówi o swoich częstych opętaniach przez te inteligencje ! – video)

Według doniesień, Immaculate Constellation został utworzony w 2017 roku, po publikacji artykułu w New York Times, który ujawnił istnienie innego programu Pentagonu – Advanced Aerospace Threat Identification Program (AATIP). AATIP, kierowany przez Luisa Elizondo, zajmował się badaniem UAP w latach 2007–2012, a jego ujawnienie wywołało falę zainteresowania opinii publicznej. W odpowiedzi na to, jak twierdzą whistleblowerzy, Pentagon miał stworzyć bardziej tajny i ściśle kontrolowany program – Immaculate Constellation – aby kontynuować badania nad UAP w sposób niewidoczny dla opinii publicznej i większości członków Kongresu.

Nazwa programu budzi ciekawość. Niektórzy spekulują, że odnosi się do konstelacji Virgo (Panna), co może nawiązywać do tradycji astrologicznych nazw kodowych, takich jak „Zodiac”. Inni wskazują na bardziej praktyczne wyjaśnienie: program „czyści” dane UAP z systemów wojskowych, zanim trafią one do szerszego obiegu, pozostawiając „niepokalaną” wersję informacji, wolną od śladów UFO, inni jeszcze co jest równie ciekawe, uważają że nazwa pochodzi od Chrześcijan, pracujących w Pentagonie i ma związek z „Matką Boską Niepokalaną, albo z niepokalanym poczęciem Jezusa Chrystusa. Jak pamiętacie z naszych filmów, Luis Elizondo ujawnił: część generalicji to Chrześcijanie, znający prawdę o ufo istotach jako zjawisku demonicznym, z czym nie mógł się pogodzić. (Poniżej zdjęcie wielkiego na kilkaset metrów pojazdu Obcych, wisi w powietrzu nad pustynią, ujawnione przez wspomnianego Luis Elizondo.)

Immaculate Constellation jest opisywany jako Unacknowledged Special Access Program (USAP), czyli program o najwyższym poziomie tajności, który nie jest oficjalnie uznawany nawet przez większość urzędników rządowych. Jego głównym celem miało być: zbieranie danych o UAP: program gromadzi wysokiej jakości dane, takie jak zdjęcia, filmy, nagrania radarowe, termowizyjne oraz zeznania świadków, pochodzące z różnych źródeł wojskowych i wywiadowczych. Przechwytuje dane o UAP zanim dotrą do szerszej społeczności wywiadowczej, co zapewnia ścisłą kontrolę nad informacjami. Program zajmuje się nie tylko zbieraniem danych, ale także badaniem odzyskanych technologii UAP, w tym próbami inżynierii odwrotnej w celu opracowania zaawansowanych systemów napędowych i uzbrojenia.

Obejmuje operacje terenowe, w tym odzyskiwanie wraków UAP-UFO potworaków, często pod przykrywką działań związanych z reagowaniem na katastrofy naturalne lub badania naukowe. Kluczowe operacje to m.in. incydent w Roswell (1947), odzyskanie UFO w Syberii (1981) oraz podwodna misja w Pacyfiku (2006). W doniesieniach pojawia się informacja o analizie „nie-ludzkich biologicznych materiałów” odnalezionych w wrakach UFO, co sugeruje badania nad konstrukcją ciał bionicznych ufo demonów.

Wśród świadków podczas przesłuchania w Kongresie w tej sprawie w listopadzie 2024 roku znaleźli się m.in. Luis Elizondo, były szef AATIP, oraz David Grusch, były oficer wywiadu, który wcześniej twierdził, że rząd USA posiada technologie UAP oraz „nie-ludzkie biologiczne materiały”. Elizondo stwierdził, że UAP są rzeczywiste, a zaawansowane technologie, niebędące dziełem USA ani innych rządów, monitorują instalacje wojskowe na całym świecie.

Dodatkowo, w grudniu 2024 roku wyciekły zdjęcia UAP z programu Immaculate Constellation, pokazujące obiekty w kształcie krzyża („cruciform”), bumerangu, kostki oraz klasycznych spodków. Zdjęcia te, pochodzące z wojskowych systemów termowizyjnych, ukazują obiekty wykazujące cechy takie jak zmiana kształtu, podróż transmedialna (przez powietrze i wodę) oraz manipulacja grawitacją. Przejdzmy do głównego „ujawniacza”, czyli do osoby Matthew Brown’a, byłego urzędnika Pentagonu, który w ostatnich dniach ujawnił istnienie tajnego programu Departamentu Obrony USA o nazwie „Immaculate Constellation”. W tym temacie odsyłamy do programu znanego reżysera filmów o UFO, Jeremy Corbella, tytuł filmu wywiadu to: „Immaculate Constellation – UFO Whistleblower Goes Public : WEAPONIZED : Episode #74 : PART 1„.

Widzimy tam guru ufologii i dziennikarstwa George Knapp’a, razem z reżyserem Jeremy Corbell’em przepytują Matthew Brown’a (kadr powyżej). Słyszymy o bardzo ciekawych rzeczach, o jakichś globalnych bractwach, które cały czas kontrolują wszelakie informacje o UFO, posiadają spodki do własnej dyspozycji, strzegą informacji przed opinią publiczną, jednym słowem, a właściwie cytatem z Biblii mamy tu: „organizację tajemnicy” z Apokalipsy św. Jana 17,3-6 – „A na jej czole wypisane imię — tajemnica:…”. Dodatkowo do tego, około miesiąc temu od momentu pisania tego tekstu, słynny już redaktor Ross Coulthart przepytał wojskowego agenta Davida Grusha w sprawie tajnych rządowych, albo może powinniśmy napisać: iluminackich akcji przechwytywania pojazdów UFO, do obejrzenia w programie: „UFO whistleblower David Grusch: 'We are not alone’ | Official Ross Coulthart NewsNation interview„.

Słyszymy tam niezwykłe opowieści o różnych rzeczach, ale nas zaciekawił przypadek rozbicia się pojazdu Obcych hybryd we Włoszech w roku 1933. Pojazd ten, trzymany wpierw przez służby Musoliniego trafił do Watykanu, skąd został zabrany przez iluminacką agenturę do USA. Jak wspomnieliśmy, i jak o tym opowiada amerykański komandos Jake Barber, czy inni spece od UFO, każdy kontakt z Obcymi, zwłaszcza bezpośredni, jest związany z doświadczeniem duchowym-umysłowym ! Im głębszy-realniejszy kontakt, im bardziej niezwykłe doznania, czy nawet dotykanie pojazdów Obcych kończy się bardzo silnymi doznaniami duchowymi. Możliwe że cała ta „technologia” ma związek z duchowością, z umysłem, z umysłami, z innymi wymiarami, z mieszaniem się ludzi i Obcych, co silnie wpływa na rodzaj ludzki mający kontakt z całą tą kosmiczną aferą !!!

Wpływ ufologii na ludzi, na ludzkie umysły jest ogromny, jest sprawą którą często specjalnie się ukrywa, zamiata pod dywan, liczy się technologia, magiczne ustrosjstwa Obcych. tylko to jest ważne, tylko to się liczy wśród mainstreamu, wśród „standardowych ufologów”, czy ufo fanów, ufo kultów, ufo sekt. Skoro Watykan przetrzymywał pojazd Obcych, część kościelnej masonerii mogła mieć, albo miała kontakt z ciałami UFO istot. Możliwe, że ktoś z kapłanów został wyznawcą Nowej Ery, co doprowadziło do jeszcze szybszej erozji nieprzygotowanych watykańskich hierarchów. Co ciekawe, coś o tym wspominała Matka Boska z La Salette. Tematyka UFO, propagowana przez globalną propagandę iluminackich programów typu „Starożytni kosmici”, to zasłona dymna, ukrywanie prawdy o prawdziwej atmosferze jaka towarzyszy tym istotom, czyli czegoś na kształt „Władcy Pierścieni” Tolkiena.

Badania nad zjawiskami UFO od lat owiane są aurą tajemnicy, która nieustannie podsyca zainteresowanie opinii publicznej. Prowadzone są one w ściśle strzeżonych ośrodkach badawczych, do których dostęp mają jedynie wyselekcjonowani naukowcy oraz przedstawiciele służb specjalnych. Rządy wielu państw, zwłaszcza największych mocarstw światowych, dysponują nie tylko szczegółowymi raportami dotyczącymi obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających, ale także fizycznymi szczątkami rozbitych statków, które – jak się uważa – nie pochodzą z Ziemi.

W tych ukrytych ośrodkach przeprowadzane są zaawansowane analizy materiałów, których struktura chemiczna i właściwości wykraczają poza możliwości ziemskiej technologii. Mówi się, że wewnętrzne pomieszczenia laboratoriów przypominają scenerie z mrocznych filmów science fiction – panuje tam półmrok, wszędzie obecne są dźwiękoszczelne drzwi, a ściany pokryte są ołowiem, by uniemożliwić wszelką formę podsłuchu czy szpiegostwa. Atmosfera tych miejsc jest ciężka, niemal klaustrofobiczna – niczym w horrorach rozgrywających się w tajnych bunkrach wojskowych. (Odsyłamy do „Dzięki wynalazkom „nowoczesna” ludzkość zdobędzie cały 'kosmon’ i stanie się jak bogowie ?„)

Badacze zatrudnieni przy projektach UFO często funkcjonują w izolacji, nie mają kontaktu z rodziną, a ich tożsamości są utajnione, patrz przypadek Lazara. To praca na pograniczu nauki i czegoś, co przypomina rytuały tajnych stowarzyszeń. Szczątki pojazdów są przechowywane w specjalnych kontenerach, a każdy kontakt z nimi wymaga noszenia zaawansowanego sprzętu ochronnego – nie tylko z powodów biologicznych, ale również z uwagi na tajemnicze promieniowanie, które emanuje z obiektów, o czym opowiadają „ujawniacze”, jak wspomniany Jake Barber.

Niektóre raporty mówią o przypadkach, gdy podczas badań nad wrakami dochodziło do niepokojących incydentów – zaników pamięci wśród naukowców, halucynacji, a nawet zgonów pod niewyjaśnionymi okolicznościami. Tego typu zdarzenia są skrupulatnie wyciszane, a wszelkie ślady prowadzące do nich są natychmiast niszczone lub fałszowane. Niektórzy świadkowie, którzy próbowali ujawnić informacje na temat tych badań, zniknęli bez śladu lub zostali uznani za zmarłych w wypadkach o wątpliwych przyczynach, literatury o tych dziwnych zdarzeniach jest ogrom.

Całość tych operacji prowadzona jest w ramach tzw. czarnych projektów rządowych, których finansowanie nie figuruje w żadnych oficjalnych budżetach. Używane technologie, pochodzące z rozbitych obiektów, są testowane w warunkach laboratoryjnych i częściowo adaptowane do użytku militarnego. Są to między innymi systemy napędu antygrawitacyjnego, niewidzialność optyczna, a nawet urządzenia do wpływania na świadomość.

Obecność tych badań na pograniczu znanego i nieznanego, realnego i fantastycznego, sprawia, że temat UFO staje się jednym z najbardziej intrygujących i zarazem mrocznych obszarów współczesnej wiedzy. Cień, który kładzie się na tych działaniach, przypomina fabuły z filmów grozy – z tą różnicą, że to wszystko dzieje się naprawdę, poza wzrokiem opinii publicznej.

Niektóre z relacji sugerują, że wśród odzyskanych szczątków znajdują się nie tylko fragmenty statków, ale również ciała ich załóg – humanoidalne, ale wyraźnie różniące się od ludzi pod względem fizjologicznym, często jakby sztuczne. Są one przechowywane w specjalnych kriogenicznych komorach, a dostęp do nich mają tylko nieliczni, podlegający bezwzględnym zasadom milczenia. Naukowcy pracujący przy sekcjach tych istot wspominają o dziwnych anomaliach – ciała nie wykazują oznak rozkładu, a tkanki reagują na bodźce w sposób, którego nie da się wyjaśnić ziemską biologią, możliwe że są to bio-cyborgi, wspomniane ciała bioniczne, w których są przechowywane-reinkarnowane dusze, każde ciało musi mieć w sobie jakąś duszę, ale o tym za chwilkę.

Zdarzały się przypadki, że przy bezpośrednim kontakcie z niektórymi artefaktami dochodziło do gwałtownych zmian w polu elektromagnetycznym otoczenia. Urządzenia elektroniczne przestawały działać, światła gasły, a w powietrzu wyczuwalna była ciężka, metaliczna lub siarkowa woń. Kilku pracowników bazy, którzy mieli styczność z tymi artefaktami, zaczęło doświadczać uporczywych snów o obcych krajobrazach, dziwnych istotach i katastrofach, które miały dopiero nadejść, odsyłamy do „Niezwykle zaawansowana ufologia Obcych z innego wymiaru, pokazywana w różnych programach dokumentalnych roku 2023!!!„. Jak pisaliśmy, UFO technologia, czy UFO inteligencje to duchy, mające silny wpływ na ludzkie dusze i umysły. Niektórzy z tych badaczy trafili później na oddziały psychiatryczne lub zostali objęci całkowitą izolacją.

Wśród wojskowych i agencji wywiadowczych krążą pogłoski o jakichś projektach, którego celem jest odczytywanie informacji z technologii obcych za pomocą rezonansu świadomości – eksperymentów na pograniczu nauki, okultyzmu i technologii, co potwierdzają doświadczenia wojskowych grup okultystycznych typu „SkyWatcher”, dowodzonego przez wspomnianego Jake Barbera, profesora Nolana i innych, pokazujących w czasie seansów przywoływania duchów UFO w ich pojazdach, znak masońsko iluminacki łączenia się z UFO stworami. Ludzie biorący udział w tych badaniach twierdzą, że nawiązywano kontakt z bytami, które istnieją poza naszą czasoprzestrzenią, a informacje zdobywane w ten sposób są przerażające i destabilizujące dla ludzkiej psychiki, zostali z-asymilowani z ufo istotami.

Niektóre z ośrodków badawczych, zbudowane głęboko pod ziemią, posiadają rozbudowaną infrastrukturę, przypominającą samowystarczalne miasta – z własnym zasilaniem, systemem transportu i pełną izolacją od świata zewnętrznego. Panuje tam permanentny stan kontroli wszystkiego i wszystkich, a z korytarzy dochodzą echa nieznanych dźwięków, które wzbudzają niepokój nawet u zaprawionych agentów, widywane są tam duchy ufo inteligencji, czy inne potworaki.

Zgromadzone dane nie są przekazywane nawet wyższym szczeblom władz państwowych – kontrolę nad nimi sprawują odrębne jednostki operacyjne (patrz dołączone do tego tekstu filmy), działające w ramach tajnych porozumień międzynarodowych. Ich działania są całkowicie wyłączone spod jurysdykcji jakiegokolwiek prawa! Celem nadrzędnym jest nie tylko zrozumienie technologii, ale i wykorzystanie jej w rywalizacji o dominację nad przyszłością – przyszłością, która, jak coraz częściej się mówi, może nie należeć wyłącznie do ludzkości, o czym pisze w swoich strasznych książkach ufolog David Jacobs.

Tyle wstępem, bo to był dopiero wstęp. Podaliśmy państwu sporo linków, w tym, nowy do sensacyjnych prób okultystyczno wosjowej grupy trans-medialnej, przywołującej duchy Obcych, razem z ich „pojazdami”, czy żywych pojazdów. Starają się przechwycić pojazd UFO za pomocą ludzkich zdolności medialnych, za pomocą umysłów sprowadzić na ziemię, wszystko to nagrać, a może i pokazać ludzkości. Teraz będziemy jeszcze głębiej wchodzić w temat, dlatego prosimy wszystkich Chrześcijan o modlitwę za was samych oraz za twórców Argonauty, chodzi o modlitwę do Chrystusa, do Ducha Świętego, najlepiej katolicką –  bardzo o to prosimy, Bóg zapłać.

We wspomnianej serii programów „Starożytni kosmici” mamy sporo materiału o „górach UFO”, gdzie widuje się często zjawiska paranormale, w tym UFO istoty, UFO pojazdy, wlatujące do wnętrza owych gór, czy do wulkanów. Niektóre góry są jakby miejscem przejścia w inne wymiary, w zaświaty, do tajnych baz, uznaje się je za „bramy innowymiarowe”, przez które przybywają tu, do naszego świata tzw. „kosmici”.

Góry w kosmologii różnych starożytnych cywilizacji, w tym Majów, były świętymi miejscami, symbolizującymi oś świata, łączącą niebo, ziemię i podziemie. Były postrzegane jako siedziby bogów, portale do świata duchowego i miejsca, gdzie odbywały się kluczowe rytuały. Ofiary na górach miały szczególne znaczenie. Składanie ofiar z ludzi w cywilizacji Majów było złożonym rytuałem, głęboko zakorzenionym w ich religii, kosmologii i strukturze społeczno-politycznej. W szczególności ofiary składane na górach lub w ich pobliżu miały specjalne znaczenie, ponieważ góry były postrzegane jako święte miejsca, łączące świat ziemski z boskim oraz z podziemiem.

Majowie wierzyli, że krew zawiera chu’lel – życiową esencję, która była niezbędna do podtrzymania równowagi kosmicznej i zadowolenia bogów, czyli „kosmitów”. Ofiara z człowieka była uznawana za najcenniejszy dar, ponieważ dostarczała bogom-kosmitom największej ilości energii życiowej. Składanie ofiar miało na celu ich zaspokojenia. Bogowie, tacy jak Chaac (bóg deszczu), Kinich Ahau (bóg słońca) czy Itzamna (bóg stwórca), wymagali krwi, aby zapewnić płodność ziemi, deszcz, zwycięstwa w wojnach lub ochronę przed katastrofami. Jaskinie w górach, często używane do składania ofiar, były uważane za wejścia do podziemi, gdzie odbywały się rytuały związane z Heroicznymi Bliźniętami lub bogami śmierci. Ofiary na górach, szczególnie dzieci, były składane, aby zapewnić deszcz w regionach zależnych od rolnictwa.

Metody były zróżnicowane i zależały od kontekstu rytualnego, bóstwa i okresu historycznego: często związana z rytuałami boiska do gry w piłkę, odzwierciedlająca mit o dekapitacji Heroicznych Bliźniąt w Popol Vuh. Przykłady w sztuce: płaskorzeźby w Chichén Itzá (Great Ballcourt). Rytuały krwi uważane za „najwyższy wyraz religijny”, to ta składana na ołtarzu, a serce wyrywane obsydianowym nożem. Strzały (arrow sacrifice): Ofiary przywiązywano do słupa, a tancerze strzelali w serce, jak opisano w Songs of Dzitbalche: „Archer jest poinstruowany, by strzelać dopiero na drugim okrążeniu i upewnić się, że ofiara umiera powoli.” Szczególnie straszną było obdzieranie ze skóry i noszenie skóry ofiary: związane z rytuałami na cześć boga Tohila, podobnie jak azteckie rytuały Xipe Totec. Opisane w Título de Totonicapán. Królowie i elity przebijali własne ciało (język, uszy, genitalia) obsydianowymi narzędziami lub kolcami płaszczek, aby ofiarować krew bogom. (Patrz dokumentalna kompilacja grafiki ufo odsysaczy poniżej)

Jaskinie, takie jak Balankanche w pobliżu Chichén Itzá czy Naj Tunich w Gwatemali, były miejscami składania ofiar, w tym ludzkich. Znaleziono tam szczątki dzieci i dorosłych, często z oznakami rytualnego zabicia. Jaskinie symbolizowały wejście do Xibalba, a ofiary mogły być związane z mitem Heroicznych Bliźniąt. Góry w regionie wyżynnym w K’iche’ Maya, UFO istota, czyli bóg gór Jacawitz był odbiorcą ofiar ludzkich, jak sugeruje Popol Vuh. Ofiary mogły być składane na szczytach gór, aby uczcić tą istotę UFO – tego boga, lub prosić o ochronę. Huixachtlan (Aztecki wpływ): choć głównie azteckie, rytuały na górach, takie jak New Fire Ceremony, mogły wpływać na postklasycznych Majów (np. Itzá w Chichén Itzá), gdzie ofiary składano na szczytach wulkanów. – gdzie często widuje się wlatujących do ich wnętrz ufo istoty, bogów.

Majowie tłumaczyli składanie ofiar ludzkich jako konieczność podtrzymania kosmicznego porządku i spłaty długu wobec bogów. Kluczowe wierzenia obejmują: odżywianie bogów: Krew była „pokarmem” dla bogów, zapewniającym ich siłę do utrzymania świata. Jak opisuje Popol Vuh: „Bóg Tohil domagał się prawa do ssania krwi od swoich ludzi, jak niemowlę od matki, ale Tohil ssał krew z piersi ofiary.”. Ofiara była zarówno świętym obowiązkiem, jak i przywilejem. Według Davida Carrasco: „Ofiara ludzka była postrzegana jako przywilej, ponieważ ofiary trafiały do najlepszego z możliwych ‘niebios’.” Ofiary, zwłaszcza jeńcy wojenni czy dzieci, były uważane za „godne” i zapewniały im boską chwałę w zaświatach.

Ofiary odzwierciedlały cykle śmierci i odrodzenia (reinkarnację!), szczególnie związane z kukurydzą i mitem Heroicznych Bliźniąt. „Śmierć i ofiara były duchowo powiązane z koncepcjami stworzenia i odrodzenia” – jak w opowieści o Hunahpu i Xbalanque, którzy umierają i odradzają się po grze w piłkę w podziemiu, w nowym ciele, możliwe że bioniczno duchowym UFO potworaka. Góry były postrzegane jako siedziby bogów, szczególnie Chaaca, Tlaloca (w wpływach tolteckich) i Jacawitza (u K’iche’). Ich wysokość symbolizowała bliskość nieba. Jaskinie w górach, takie jak Naj Tunich czy Actun Tunichil Muknal, były miejscami rytuałów, w tym składania ofiar ludzkich. Znaleziska archeologiczne (np. szkielety dzieci) wskazują na rytualne zabójstwa, by ułaskawić UFO istoty – bogów.

Składanie ofiar z ludzi w cywilizacji Majów, szczególnie na górach i w jaskiniach, było kluczowym elementem ich religii i kosmologii. Góry symbolizowały połączenie z bogami i podziemiem, a ofiary – zwłaszcza dzieci, jeńców wojennych i bliźniąt – miały na celu zaspokojenie bogów, takich jak Chaac, Tohil czy Jacawitz, oraz zapewnienie odnowy cykli kosmicznych. Majowie tłumaczyli te praktyki jako spłatę długu wobec bogów, konieczność odżywiania ich krwią i przywilej, który zapewniał ofiarom miejsce w zaświatach. Kluczowe źródła, takie jak Popol Vuh, Landa i badania archeologiczne (np. Nature 2024), potwierdzają złożoność tych rytuałów, które łączyły religię, politykę i mitologię.

Jeśli pamiętacie, pisaliśmy o tym wielokrotnie, głownie na stronie popotopie.blogspot.com, w czasie porwań do UFO, czyli bogów, ludzie poddawani są tzw. „medycznym zabiegom”, bardzo często, prawie zawsze, UFO istoty pobieraja od porwanych ludzi krew ! Wielu porwanych posiada na zwoich ciałach dziwne i tajemnicze nakłucia, coś było podłączone do ich ciał, możliwe że również aparatura odsysające krew. Często porwani wykazują silne osłabienie po wzięciu, stan zbliżony do anemii. Niektórzy szacują że rocznie w samych tylko Stanach porywa się  dziesiątki, czy nawet setki tysięcy ludzi. Jeśli od jednego porwanego pobiera się tylko 0,5 litra krwi, mamy rocznie dziesiątki tysięcy litrów czerwonego płynu. (Patrz grafika poniżej i powyżej)

Kto się żywi tym życiodajnym bio-surowcem ?! „„Bo życie ciała jest we krwi, a Ja dałem ją wam na ołtarz, aby dokonywać przebłagania za dusze wasze, gdyż krew przebłaga duszę.” Księga Kapłańska (Leviticus) 17:11 „Tylko miej stanowczo na względzie, aby nie jeść krwi, gdyż krew to życie i nie wolno ci jeść życia razem z mięsem.” Księga Powtórzonego Prawa (Deuteronomium) 12:23

Jak czytamy, prace badawcze nad składaniem ludzi w ofierze i upuszczaniem krwi mają związek z bogami, albo ufo bogami, ufo istotami. Zresztą same UFO istoty pobierają krew od ludzi. W związku z tym proszę zobaczyć co pisze w Ewangelii Mateusza 26:28: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów” (Mt 26,28).

Tajemnic jest znacznie więcej, nie tylko krwi. Biblia wyraźnie wykazuje, że każde „ciało” musi mieć w sobie duszę, prawdopodobnie także ciała ufo istot – bogów, w tym duchów demonów „jak żaby”, o których wspomina Apokalipsa św. Jana. Fraza „Bóg duchów wszelakiego ciała” pojawia się w Księdze Liczb 16:22 „Lecz oni padli na oblicza i rzekli: «Boże, Boże duchów wszelkiego ciała (stworzenia)! Gdy jeden człowiek zgrzeszył, czy będziesz się gniewał na całą społeczność?»”

W Lb 16,22 Mojżesz i Aaron, w obliczu buntu Koracha i jego zwolenników, padają na twarze, błagając Boga o miłosierdzie, by nie karał całego zgromadzenia za grzechy jednostek. Wyrażenie „Bóg duchów wszelkiego ciała” jest użyte w modlitwie, co sugeruje apel do Bożej wszechmocy i wszechwiedzy nad życiem i duchem każdego człowieka. Hebrajskie „Elohe haruchot” („Bóg duchów”): to: „ruchot„, to liczba mnoga od ruach, które może oznaczać „duch”, „tchnienie”, „oddech życia” lub „dusza”. W tym kontekście odnosi się do życiowej siły lub duchowego aspektu istot żywych.

Natomiast „Lekol basar” („wszelkiego ciała”): „basar” oznacza „ciało”, „ciało ludzkie” lub ogólnie „istoty cielesne” (ludzi, czasem także zwierzęta). Wyrażenie „wszelkie ciało” podkreśla uniwersalność Bożego panowania nad wszystkimi żywymi stworzeniami, nad ich duszami ! „Ruchot” wskazuje na duchowy lub życiowy aspekt, który pochodzi od Boga jako dawcy życia (pamiętajcie w Rdz 2,7: „tchnął w jego nozdrza tchnienie życia”). Użycie liczby mnogiej (ruchot) może podkreślać różnorodność ludzkich duchów lub indywidualność każdej osoby, możliwe że także ufo istot, albo ufo demonów w ciałach bionicznych. Fraza sugeruje, że Bóg jest suwerennym Panem nad każdym człowiekiem, znając i kontrolując ich życie i duszę. W kontekście Lb 16,22 Mojżesz i Aaron odwołują się do tej wszechwiedzy, prosząc o sprawiedliwy osąd. Tłumaczenie „duchy wszelkiego ciała” jest prawidłowe i oddaje zarówno dosłowne znaczenie hebrajskiego tekstu, jak i jego głębsze teologiczne implikacje.

Aby jakoś podsumować tątematykę, warto wiedzieć, że UFO istoty przybywają, albo objawiają się ludziom zgodnie z ich-naszym poziomem duchowym-umysłowym. Jest to pewnik. Każdy kto przywołuje UFO, przywołuje odpowiedni poziom hierarchii bytów innowymiarowych. Do świętych Chrześcijan przybywają aniołowie Boga, do każdego innego człowieka, z reguły, duchy zwodnicze, demony czy jeszcze inne potworaki, i nie jest istotne czy jest to typowy pojazd dyskoidalny, czy świetlny nie materialny. Te bardzo dziwaczne, udające, lub zmiennokształtne przybywają także do naukowców, do ludzi będących na odpowiednim poziomie cywilizacyjnym, w tym loży iluminackich, czyli na poziomie demonów. Z tego powodu uważamy, że do większości fanów Obcych przylatują demony ufo, nie bez przyczyny Psalm 95:5 w Septuagincie informuje: „Bo wszyscy bogowie narodów to demony, Pan zaś stworzył niebiosa.”. To też jest potwierdzone Ks. Pwt 32:17 (LXX): „Składali ofiary demonom (daimonia), a nie Bogu” – podobne użycie daimonia dla fałszywych bogów mamy w innych wersetach. Następnie czytamy w Ps 106:37 (105:37 LXX): Ofiary składane demonom (daimonia), co wzmacnia demonologiczną interpretację wielu wzięć, czy składaniu ofiar „bogom” – ufo istotom.

Wers Ps 96,5 w hebrajskim tekście Masoreckim brzmi: ” „Bo wszyscy bogowie narodów to demony, Pan zaś stworzył niebiosa.” Mamy tu hebrajskie słowo: „elilim” – „[są] elilim” (tłumaczone jako „demony”, „bożki”, „nic nieznaczące” w zależności od wersji). Słowo elilim pojawia się w innych miejscach Pisma, np.: Kpł 19,4: „Nie zwracajcie się ku bożkom (elilim) ani nie sporządzajcie sobie bogów odlanych z metalu”. Tłumaczenie elilim jako „demony” wywodzi się z tradycji Septuaginty (LXX), greckiego przekładu Starego Testamentu z III–II w. p.n.e. W Psalmie 96,5 (95,5 w LXX) hebrajskie elilim przetłumaczono na greckie δαιμόνια (daimonia), które oznacza „demony” lub „duchy”. Zrobiono tak, bo ówcześnie znano techniki magii oraz jeszcze innych praktyk, by w wytworzone rzeźbione postacie „wkładać jakieś istoty duchowe”, co powodowało „ożywanie posągów” ! (Podobnie święte wizerunki katolików, mają kontakt ze sferą aniołów Boga, w tym sam Całun Turyński)

Pismo Święte w kilku miejscach sugeruje, że pogańskie kulty mogą być inspirowane przez złe duchy (Pwt 32,17; 1 Kor 10,20). Tłumaczenie elilim jako „demony” podkreśla tę duchową rzeczywistość. Tłumaczenie „Bo wszyscy bogowie narodów to demony” w Ps 96,5 jest prawidłowe w kontekście tradycji Septuaginty, Wulgaty i wczesnochrześcijańskiego rozumienia pogańskich bóstw jako bytów zwodniczych lub demonicznych, w tym ufo inteligencji, czy zmiennokształtnych. Jak pamiętacie, badania na Ranczo skinwalkera, udowodniło straszliwą prawdę o Obcych, potrafiących zabijać krowy, by pobierać od nich krew.

Jako Chrześcijanie wiemy, że zbawienie przez krew Jezusa Chrystusa jest darem Bożej miłości i łaski. Jezus, przez swoją śmierć na krzyżu, zapłacił cenę za grzechy ludzkości, stając się jedyną drogą do pojednania z Bogiem. Jego krew jest fundamentem Nowego Przymierza, które oferuje przebaczenie, oczyszczenie i życie wieczne wszystkim, którzy uwierzą. Kluczowe jest przyjęcie tego daru przez wiarę, nawrócenie i życie zgodne z wolą Bożą.

Głęboka medytacja nad Biblią w połączeniu z modlitwą jest w chrześcijaństwie uznawana za potężne narzędzie duchowe, które może prowadzić do uwolnienia od wpływu demonów, czyli złych duchów, lub UFO inteligencji, które według tradycji chrześcijańskiej mogą dręczyć, zniewalać lub oddziaływać na człowieka w straszliwe sposoby. Według chrześcijańskiej teologii demony to upadłe anioły, które zbuntowały się przeciwko Bogu i działają w świecie, aby odciągać ludzi od Boga, sprowadzać na nich duchowe zniewolenie, grzech lub cierpienie (por. Ef 6,12; 1 P 5,8). Wpływ demoniczny może przybierać różne formy: pokusy, opresji, a w skrajnych przypadkach opętania, czy znamiona na ciele, po urządzeniach do odsysu krwi.

Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie zwyciężył szatana i jego moce (Kol 2,15), a wierzący mają dostęp do tej zwycięskiej mocy przez wiarę, modlitwę i Słowo Boże. Głęboka medytacja nad Pismem Świętym, zwana w tradycji chrześcijańskiej lectio divina lub rozważaniem Słowa Bożego, ewentualnie „Kodem Biblii”, o którym piszemy od lat, pozwala wierzącemu zanurzyć się w Bożej prawdzie, która jest przeciwieństwem kłamstw i zwodzenia demonów. Pismo Święte jest opisane jako „miecz Ducha” (Ef 6,17), który ma moc przecinania kłamstw szatana. Rozważanie Słowa Bożego odnawia umysł (Rz 12,2) i kieruje myśli ku Bogu, co osłabia wpływ demonicznych pokus czy opresji, które często działają przez negatywne myśli, lęki lub grzeszne pragnienia.

Medytacja nad Biblią otwiera serce na działanie Ducha Świętego, który jest przeciwieństwem ducha demonicznego, nazywanego także „archontem” (patrz tekst: „Zaawansowane nauki (gwiezdnych) Rycerzy… („dynamin”). Kiedy wierzący rozważa Słowo Boże, Duch Święty oświeca umysł, przynosi pokój i wypiera ciemność (J 16,13).

Medytacja nad Biblią pomaga wierzącemu rozpoznać kłamstwa i pokusy szatana, ponieważ Słowo Boże jest „żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny” (Hbr 4,12). Rozważając np. 1 J 4,1 („Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga”), wierzący uczy się odróżniać Boży głos od zwodniczych podszeptów. Tego życzymy wszystkim naszym czytelnikom ! Niech Bóg Jezusa Chrystusa was błogosławi. (Analiza ufo kuli w części drugiej: „Kula kosmokratorów, UFO orb, albo pojazd Obcych z Kolumbii został prześwietlony – wstępne ustalenia delikatnego „arum”„)

Linki:

Pierwszym obowiązkowo musi być: Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

(Należy także pamiętać, że wspominany tu często komandos Jake Barber sam mówi o swoich częstych opętaniach przez te inteligencje ! – video)

Jednym z najważniejszych linków jest ten o porywaniu dusz ludzkich, umieszczaniu ich w jakichś ciałach: „Rozpad „Atlantów – Atlantydy” na pomniejsze rasy i ludy, pod wodzą ufo kosmokratorów – odwieczne porywanie dusz „mitlakkahat

Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?

natomiast głębsza analiza biblijnych”tylko ciał” została zaprezentowana w tekście „Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

W sprawie reinkarnacji i faktycznego wiecznego życia w ciele anielskim tutaj: „Religia Jahwistyczna trydencka, czyli nauka Ojców Kościoła i świętego Tomasza (Tajemnice Atlantydy oraz Roberta Kilwardby – jedno wieczne życie po-reinkarnacyjne?)

Kosmiczno innowymiarowe tajemnice starożytnych mędrców Atlantydy – aera – Prośmy Pana o zrozumienie super tajemniczego Nowego Testamentu !

Biblijne „trawy” to nie są materialne rośliny rosnące na polu, tym bardziej nie jest to narkotyk „trawa marihuana-gandzia” !

Kod Źródłowy Biblii – „chorton”

Biblijne kody – część II

Ucieczka rycerzy mocy w „góry” i na pustynię

Tajemnice filmów fantastyczno naukowych z dziedziny hodowli zaawansowanych starożytnych „strąków – keration”.

Chrześcijańscy Synowie Światłości walczą z Synami Ciemności komunistyczno-transhumanistycznej globalnej loży

o Obcych archontach pisaliśmy tu: Jesteśmy w kosmosie sami jako ludzkość zbudowana z „gliny-błota”, ale nie jesteśmy sami jako istoty inteligentne ? Ufologia duchów z „okręgów niebieskich” Oceanu ?

 Megalityczny Kościół, czyli „Niewiasta zrodzi” super mistycznych chrześcijan, uciekną na specjalne miejsce „pustyni (Arrakis)” !

Biblijny Jozue napotkał nadprzyrodzonego Wojownika – Czy wiemy kim był ?

„poczułem, że MOC wyszła ze Mnie” δυναμιν – kosmiczny klej Qi

Hipoteza rzadkiej Ziemi – Paradoks Fermiego„.

Super mistyka starożytnego Boga YHWH – Ludzkość jako duchowa monada, z którą w miłości „łoża” połączyła się super potężna Istota Logos ! (III część kosmicznego błota plus: żelazo?)

Prawdziwy Władca Pierścieni, część III – pojemniki „rządców świata” mordoru

„Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – II część hipotezy rzadkiej ziemi

„W domu Ojca mego jest mieszkań wiele” – chrześcijaństwo nie z tego świata, tak jak duchy zamieszkujące w nas

Biblijna archeologia istot innowymiarowych – rządców świata

SENSACYJNE ZDARZENIA I PRZEŻYCIA PILOTA TRANSPORTUJĄCEGO POJAZDY UFO ISTOT -DUCHOWE POCHWYCENIE !!!

Dobre 16
Złe 1
]]>
http://argonauta.pl/gigantyczne-tajemnnice-ufo-wyplywaja-jeszcze-bardziej-w-roku-2025-doszlo-do-zdarzenia-pozyskania-pojazdu-obcych-przez-prywatnych-badaczy-tajemnice-lacznosci-z-obcymi/feed/ 0
Prawdziwy wygląd Jezusa Chrystusa (przed męką) wygenerowany na podstawie „Całunu Turyńskiego” http://argonauta.pl/prawdziwy-wyglad-jezusa-chrystusa-przed-meka-wygenerowany-na-podstawie-calunu-turynskiego/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=prawdziwy-wyglad-jezusa-chrystusa-przed-meka-wygenerowany-na-podstawie-calunu-turynskiego http://argonauta.pl/prawdziwy-wyglad-jezusa-chrystusa-przed-meka-wygenerowany-na-podstawie-calunu-turynskiego/#respond Sat, 19 Apr 2025 16:15:29 +0000 http://argonauta.pl/?p=66976 Generowanie obrazu Chrystusa z Całunu Turyńskiego za pomocą Sztucznej Inteligencji AI polega na cyfrowym przetwarzaniu i rekonstrukcji wizerunku, który znajduje się na świętym płótnie, przy użyciu zaawansowanych algorytmów sztucznej inteligencji — najczęściej technik z zakresu komputerowego widzenia (computer vision), deep learningu, a czasem także generatywnych sieci neuronowych (GAN). Zanim przejdziemy do wygenerowanej twarzy Chrystusa, widocznej na grafice rozkładowej tego tekstu, czy tu w tekście, opiszemy po krótce kilka dowodów na prawdziwość Całunu. (Pierwszy obraz poniżej to najbardziej realistyczna rekonstrukcja AI)

 

Całun Turyński, przechowywany w katedrze św. Jana Chrzciciela w Turynie, jest jednym z najczęściej badanych artefaktów w historii. Poniżej przedstawiamy dowody wskazujące na jego autentyczność jako płótna, które mogło okrywać ciało Jezusa Chrystusa po ukrzyżowaniu, zgodnie z opisami ewangelicznymi:

Całun to lniane płótno o wymiarach 437 × 113 cm, utkane w splot jodełkowy „trzy na jeden”. Taki splot był charakterystyczny dla wysokiej jakości tkanin używanych w starożytnej Judei, np. w grobach w Masadzie z I w. n.e. Badania z 2022 roku przeprowadzone przez prof. Liberato De Caro z włoskiej Narodowej Rady ds. Badań Naukowych, wykorzystujące technikę szerokokątowej dyfraktometrii rentgenowskiej (WAXS), wykazały, że tkanina ma około 2000 lat, co odpowiada czasom Jezusa. Analiza starzenia celulozy lnu potwierdziła, że płótno było przechowywane przez wieki w warunkach typowych dla Bliskiego Wschodu.

Badania Raymonda Rogersa z 2005 roku wykazały brak waniliny w głównych częściach Całunu, podobnie jak w starożytnych zwojach znad Morza Martwego, co sugeruje wiek płótna między 1000 r. p.n.e. a 700 r. n.e. Analizy wykazały obecność krwi ludzkiej grupy AB, rzadkiej w Europie, ale częstszej na Bliskim Wschodzie. Badania z 2017 roku, opublikowane w czasopiśmie PlosOne, potwierdziły obecność nanocząsteczek kreatyniny i ferrytyny, wskazujących na krew osoby poddanej ciężkim torturom. Całun ukazuje ślady biczowania, koronowania cierniem, przebicia boku oraz ukrzyżowania przez nadgarstki, co odpowiada rzymskim metodom egzekucji i opisom ewangelicznym. Rana boku wskazuje na wypływ krwi i płynu, co zgadza się z relacją św. Jana (J 19, 34), a co zaprezentowaliśmy w tekście pt.: „Nadprzyrodzona Inteligencja zarejestrowała zmartwychwstawanie Jezusa – analiza poklatkowa„.

Badania mikroskopowe (poklatkowego zmartwychwstawania) ujawniły ślady monet na oczach zmarłego, identyfikowanych jako leptony Piłata, bite w latach 26–36 n.e., co pokrywa się z czasem rządów Poncjusza Piłata. Monety te odkryto dopiero w XX wieku, co wyklucza średniowieczne fałszerstwo. Badania Maxa Freia-Sulzera i Avinoama Danina zidentyfikowały 58 gatunków roślin, w tym 46 endemicznych dla okolic Jerozolimy, kwitnących wiosną, takich jak Gundelia tournefortii, używana prawdopodobnie do korony cierniowej. Obecność pyłków z Bliskiego Wschodu, Europy i Azji wskazuje na podróż Całunu przez różne regiony.

Analizy DNA z 2015 roku, opublikowane w Nature, potwierdziły obecność roślin charakterystycznych dla Judei, takich jak czystek kreteński i parolist krzaczasty, które nie występują razem poza tym obszarem. Zdjęcia Secondo Pii z 1898 roku ujawniły, że wizerunek na Całunie jest negatywem fotograficznym, co było nieznane w średniowieczu. Badania Giuseppe Enrie z 1931 roku potwierdziły ten efekt pod nadzorem komisji. Badania STURP z 1978 roku wykazały, że obraz ma charakter trójwymiarowy i nie zawiera farb ani pigmentów. Wskazano na procesy chemiczne, takie jak utlenianie i odwodnienie włókien, które mogły powstać pod wpływem energii elektromagnetycznej. Naukowcy z Politechniki Turyńskiej sugerują, że wizerunek mógł powstać w wyniku strumienia neutronów.

Badania dr. Juana Manuela Miñarro wykazały, że ślady krwi na Sudarium (chuście z Oviedo) odpowiadają tym na Całunie, a obie tkaniny okrywały tę samą osobę. Krew grupy AB i układ ran są identyczne. Ślady na Całunie pokrywają się z ranami na Tunice z Argenteuil, a nałożenie Chusty z Manoppello na wizerunek twarzy z Całunu daje idealne dopasowanie. Tradycja wskazuje, że Całun był przechowywany w Edessie od I w. n.e., a następnie w Konstantynopolu do 1204 roku. Kronikarz Robert de Clari opisał w 1204 roku płótno z wizerunkiem Chrystusa w kościele św. Marii w Blachernae.

Badania przeprowadzone przez STURP (Shroud of Turin Research Project) w 1978 roku wykazały obecność mikroskopijnych śladów czerwonej ochry i innych minerałów typowych dla wapiennych gleb Jerozolimy, co wskazuje na kontakt tkaniny z tamtejszym środowiskiem. Chemiczne analizy ujawniły obecność substancji organicznych, takich jak aloes i mirra, używanych w starożytnej Judei do namaszczania ciał zmarłych, co zgadza się z ewangelicznymi opisami pogrzebu Jezusa (J 19, 39-40). Szczegółowe badania medyczne, m.in. dr. Pierre’a Barbeta i dr. Roberta Bucklina, potwierdzają, że wizerunek na Całunie przedstawia ciało człowieka w stanie rigor mortis, z dokładnym odzwierciedleniem anatomii, np. śladami skurczu mięśni po ukrzyżowaniu, co byłoby trudne do sfałszowania w średniowieczu. Analizy próbek z Całunu przeprowadzone przez prof. Giovanniego Riggi di Numana wykazały obecność aragonitu, rzadkiego minerału występującego w grotach w okolicach Jerozolimy, szczególnie w rejonie Grobu Pańskiego.

Szew boczny Całunu, tzw. „szew masadyjski”, jest identyczny z tym znalezionym w tkaninach z Masady z I w. n.e., co wskazuje na bliskowschodnie pochodzenie płótna i wyklucza średniowieczne wykonanie. Na Całunie nie ma śladów produktów rozkładu, takich jak amoniak czy kwasy organiczne, co sugeruje, że ciało było w kontakcie z płótnem przez krótki czas (maksymalnie 36-40 godzin), zanim zniknęło w niewyjaśniony sposób. Wizerunki Chrystusa w sztuce bizantyjskiej, np. Pantokrator z VI-VII w., wykazują uderzające podobieństwo do twarzy na Całunie, w tym asymetrię rysów i charakterystyczne cechy, takie jak kształt nosa i brody, co sugeruje, że Całun mógł być pierwowzorem dla tych przedstawień. Eksperymenty przeprowadzone przez naukowców z ENEA (Włoska Narodowa Agencja ds. Nowych Technologii) w 2011 roku wykazały, że wizerunek na Całunie mógł powstać w wyniku krótkiego impulsu promieniowania ultrafioletowego o wysokiej energii, co jest niemożliwe do odtworzenia średniowiecznymi technologiami.

Zgromadzono liczne dowody wspierające autentyczność Całunu Turyńskiego, obejmujące analizy materiału, ślady biologiczne, pyłki roślinne, właściwości wizerunku oraz zgodność z innymi relikwiami i przekazami historycznymi. Badania wskazują, że płótno pochodzi z I w. n.e., a ślady na nim odpowiadają opisom męki Jezusa Chrystusa, Zbawiciela ludzkość oraz Stwórcy Logosu Arche.

Obrazy jakie wygenerowała Sztuczna Inteligencja mogą się od siebie różnić, zależy jak ją pokierujemy – nakierujemy, jakie dane dostarczymy i jak sama przetworzy obraz z Całunu. Pierwszy poniżej jest naszym zdaniem zbyt podobny do typowego wyglądu „Europejczyka” i nie uwzględnia dużego „nosa”, żydowskich cech jakie widzimy na całunie.

Natomiast ten poniżej, jaki umieściliśmy na zdjęciu rozkładowym jest chyba najbardziej „bliski” wyglądu do Twarzy z Całunu, najbardziej „żydowski-hebrajski”, jeśli tak możemy się tu wyrażać.

Z drugiej strony, sam wygląd historycznego Zbawiciela nie jest aż tak ważny, ponieważ Bóg jest Duchem, tak samo jak Chrystus, jest Istotą Duchową z Innego świata, wcielającą się w „glinę”, zmieszaną z nano technologiczną „gliną” – z „prochem maszyn molekularnych”, o czym pisaliśmy w: „Skomplikowana kosmiczna i duchowa alchemiczna maszyneria, dzieło Projektanta – jak się odnaleźć w jej wnętrzu ? (duchowe stopy metali)” – (poniżej obrazy generowane przez AI, część to dzieła niedokładne, nie są zbyt zgodne z całunem, jednak zbliżone… – ostatnie pięć to te, które pasują najbardziej.)

Jak wskazują Ojcowie Kościoła Bóg, jako Istota Duchowa ukrywał się przed nami w postaci wcielonego w Jezusa Chrystusa !!! To co widzieliśmy jako jego ciało to tylko „zasłona”. W tradycji judeochrześcijańskiej Bóg jest przedstawiany jako istota duchowa, transcendentna i niematerialna, której natura wykracza poza fizyczne ograniczenia. Pismo Święte podkreśla, że Bóg jest Duchem, a obrazy antropomorficzne, takie jak „ręka Boga” czy „oblicze Boga”, są jedynie symbolami używanymi dla lepszego zrozumienia Jego istoty przez człowieka. Pismo Święte jasno określa naturę Boga jako duchową, wolną od materialnych ograniczeń. Kluczowe fragmenty wskazują, że Bóg nie posiada ciała fizycznego, a Jego istota jest niewidzialna i nieograniczona przestrzennie.

„Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w duchu i prawdzie.” Ten werset z Ewangeli Jana 4:24, wypowiedziany przez Jezusa w rozmowie z Samarytanką, jest jednym z najklarowniejszych stwierdzeń o duchowej naturze Boga. Podkreśla, że Bóg nie jest związany z fizycznym miejscem kultu, a oddawanie Mu czci wymaga duchowego zaangażowania. W Pierwszym Liście do Tymoteusza 1, 17 czytamy: „Królowi wieków, nieśmiertelnemu, niewidzialnemu, jedynemu Bogu cześć i chwała na wieki wieków.” Apostoł Paweł opisuje Boga jako niewidzialnego, co wskazuje na brak materialnej formy i potwierdza Jego transcendentną naturę. (Ten poniżej jest całkiem zbliżony do Całunu)

W Liście do Kolosan 1, 15 mamy coś takiego: „On [Chrystus] jest obrazem niewidzialnego Boga, Pierworodnym wobec całego stworzenia.” Ten fragment podkreśla, że Bóg Ojciec jest niewidzialny, a Jezus jako Wcielone Słowo jest jedynym sposobem, w jaki Bóg objawia się w widzialnej formie, dlatego można akceptować wizerunki Jezus, zbliżone do Jego wyglądu z Całunu jako akceptowalne formy kultu. Następnie cudowny, wręcz mega przepiękny cytat z 2 Listu do Koryntian 3, 17: „Pan zaś jest Duchem, a gdzie jest Duch Pański, tam jest wolność.”
Duchowa natura Boga jest tu powiązana z Jego wszechobecnością i wolnością od ograniczeń fizycznych, od bycia niewolnikami innych Obcych duchów, czy istot UFO, demonów cywilizacji iluminacko szatańskiej.

Antropomorficzne opisy Boga w Biblii, takie jak „ręka”, „oczy” czy „oblicze”, są używane w celu przybliżenia Jego działania i przymiotów człowiekowi, którego zdolność pojmowania jest ograniczona. Są to środki literackie, a nie dosłowne opisy fizycznej postaci Boga. Język biblijny używa obrazów znanych człowiekowi, aby opisać rzeczywistość duchową. Jak wyjaśnia św. Jan od Krzyża, Bóg jest „całkowicie Inny”, a ludzkie słowa nigdy nie oddadzą pełni Jego istoty.

W starożytnym Bliskim Wschodzie obrazy antropomorficzne były powszechnym sposobem mówienia o bóstwach. Biblia przejmuje ten język, ale oczyszcza go z pogańskich wyobrażeń, podkreślając, że Bóg jest jeden i duchowy. Jezus, objawiając Boga jako Ojca, używa relacji rodzinnych (Ojciec, Syn), ale nie oznacza to, że Bóg ma płeć czy fizyczną postać. Jak mówi w Ewangelii Jana (6, 46): „Boga nikt nigdy nie widział; Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.” Jako Duch, Bóg jest obecny wszędzie i nie jest ograniczony przestrzenią (Psalm 139, 7-10: „Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza?”).

Bóg jako istota duchowa nie składa się z części i nie podlega zmianom, co odróżnia Go od stworzeń materialnych. Człowiek, stworzony na obraz Boga (Rdz 1, 27), ma duszę zdolną do relacji z Duchem Bożym, co jest możliwe dzięki łasce i modlitwie. Ojcowie Kościoła, jako pierwsi teologowie chrześcijańscy, zwracali uwagę na niebezpieczeństwa związane z dosłownym interpretowaniem antropomorficznych opisów Boga w Piśmie Świętym. Rozumieli, że takie obrazy, jak „ręka Boga” czy „oblicze Boga”, są metaforami, a nie dosłownymi opisami fizycznej postaci Boga, który jest Duchem (J 4, 24). Podkreślali, że błędne, literalne rozumienie antropomorfizmów może prowadzić do fałszywych wyobrażeń o naturze Boga, takich jak przypisywanie Mu materialnych cech czy ograniczeń.

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa Ojcowie Kościoła zmagali się z pogańskimi i gnostyckimi wyobrażeniami bóstw, które często miały ludzką postać lub cechy materialne. W odpowiedzi na te poglądy, a także na literalne interpretacje Pisma przez niektóre grupy (np. antropomorfici w IV w.), Ojcowie wyjaśniali, że antropomorfizmy są pedagogicznymi narzędziami, dostosowanymi do ludzkiej zdolności pojmowania. Ich nauczanie miało na celu ochronę doktryny o transcendentnej, duchowej naturze Boga. Pamiętajmy, że wiele inteligencji UFO jest zmiennokształtna, objawia się ludzkości jako „kosmici”, dopasowują się do naszych zdolności pojmowania świata duchowego, czego nie mogą pojąć UFO kulty, sekty UFO fanów, czy producenci programów typu „Starożytni Kosmici” !!!

Orygenes, jeden z pierwszych systematycznych teologów, w dziele O zasadach (De Principiis) podkreślał, że antropomorficzne obrazy Boga w Piśmie Świętym mają charakter symboliczny i nie należy ich rozumieć dosłownie. Krytykował tych, którzy wyobrażali sobie Boga jako istotę cielesną: „Niektórzy, z powodu niezrozumienia Pisma, przypisują Bogu ciało i wyobrażają Go sobie jako mającego ludzkie członki, takie jak ręce czy oczy. Lecz Pismo mówi, że Bóg jest Duchem (J 4, 24), a Duch nie ma ciała ani kształtów materialnych. Obrazy te są dane dla pożytku ludzi, aby łatwiej pojęli Boże działanie.”

No i super „pałerski” św. Augustyn w swoich pismach, szczególnie w O Trójcy Świętej (De Trinitate) i Wyznaniach, ostrzegał przed materialistycznym dosłownym tekstowym pojmowaniem Boga. Podkreślał, że Bóg jest prostą, niematerialną istotą, a antropomorfizmy służą jedynie jako analogie dla ludzkiego umysłu: „Gdy czytamy w Piśmie o ‘ręce Boga’ lub ‘obliczu Boga’, nie wyobrażajmy sobie, że Bóg ma ciało jak my. Te wyrażenia są dostosowane do naszej słabości, abyśmy mogli pojąć Jego moc i obecność. Bóg jest wszędzie cały, niepodzielny, bez kształtu i bez części.”

Św. Grzegorz z Nyssy (ok. 335–395) , jeden z Ojców Kapadockich, w dziele Przeciw Eunomiuszowi polemizował z heretykami, którzy przypisywali Bogu ludzkie cechy. Wyjaśniał, że antropomorfizmy są metaforami, a Bóg jako istota duchowa przekracza wszelkie ludzkie wyobrażenia. „Gdy Pismo mówi o ‘oczach Boga’ lub ‘uszach Boga’, nie oznacza to, że Bóg ma fizyczne organy. To sposób mówienia, który ukazuje, że Bóg wszystko widzi i słyszy w sposób nieskończony. Myśląc inaczej, popadamy w błąd, czyniąc Boga podobnym do stworzenia.”

Św. Jan Chryzostom (ok. 347–407), znany ze swoich homilii, w komentarzu do Ewangelii Jana ostrzegał przed dosłownym rozumieniem obrazów Boga, szczególnie w kontekście słów Jezusa o Bogu jako Duchu: „Gdy Jezus mówi, że ‘Bóg jest Duchem’ (J 4, 24), uczy nas, że Bóg nie ma ciała ani postaci, jak my. Wyrażenia takie jak ‘siedzi na tronie’ czy ‘patrzy z nieba’ są dla nas, abyśmy zrozumieli Jego władzę i wszechwiedzę, a nie byśmy myśleli o Nim jak o człowieku.”

W IV wieku pojawiła się sekta antropomorfistów, szczególnie w Egipcie, która, tak jak dzisiejsze sekty „Starożytnych Kosmitów”, dosłownie interpretowała biblijne obrazy Boga, twierdząc, że Bóg ma ludzką postać. Ojcowie Kościoła, tacy jak św. Cyryl Aleksandryjski i św. Teofil z Aleksandrii, zdecydowanie potępiali te poglądy. Św. Teofil z Aleksandrii (zm. 412) w liście do mnichów egipskich pisał: „Błędem jest sądzić, że Bóg ma kształt ludzki, jak twierdzą niektórzy, opierając się na słowach Pisma. Bóg jest niewidzialny i niepojęty, a obrazy te są jedynie sposobem mówienia o Jego przymiotach. Kto myśli inaczej, oddaje cześć stworzeniu, a nie Stwórcy.” (List paschalny, 401 r.)

Ojcowie Kościoła jednomyślnie nauczali, że antropomorfizmy w Piśmie Świętym są symbolicznymi środkami wyrazu, dostosowanymi do ludzkiego poznania. Błędy antropomorfizmu, takie jak przypisywanie Bogu ciała czy ludzkich ograniczeń, były przez nich krytykowane jako prowadzące do fałszywych wyobrażeń o Bogu i podważające Jego transcendentną naturę. Ich nauczanie miało na celu ochronę czystości wiary i podkreślenie, że Bóg jest Duchem, niepojętym i nieskończonym.

Linki:

Pierwszym koniecznie musi być: „Nadprzyrodzona Inteligencja zarejestrowała zmartwychwstawanie Jezusa – analiza poklatkowa„.

Skomplikowana kosmiczna i duchowa alchemiczna maszyneria, dzieło Projektanta – jak się odnaleźć w jej wnętrzu ? (duchowe stopy metali)

Wygląd Jezusa Chrystusa wygenerowany przez Sztuczną Inteligencję na podstawie Całunu Turyńskiego

Dobre 15
]]>
http://argonauta.pl/prawdziwy-wyglad-jezusa-chrystusa-przed-meka-wygenerowany-na-podstawie-calunu-turynskiego/feed/ 0
W czasach ostatecznych, mesjaniczni rabini, chrześcijanie oraz katoliccy jogini otrzymają Ducha Logosu ! Czy to już się zaczęło ?! http://argonauta.pl/w-czasach-ostatecznych-mesjaniczni-rabini-chrzescijanie-oraz-katoliccy-jogini-otrzymaja-ducha-logosu-czy-to-juz-sie-zaczelo/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=w-czasach-ostatecznych-mesjaniczni-rabini-chrzescijanie-oraz-katoliccy-jogini-otrzymaja-ducha-logosu-czy-to-juz-sie-zaczelo http://argonauta.pl/w-czasach-ostatecznych-mesjaniczni-rabini-chrzescijanie-oraz-katoliccy-jogini-otrzymaja-ducha-logosu-czy-to-juz-sie-zaczelo/#respond Tue, 11 Mar 2025 13:46:53 +0000 http://argonauta.pl/?p=66016 Tajemnice ducha od wieków fascynują tych, którzy czują, że poza tym, co widzialne, istnieje głębsza rzeczywistość – niedostępna dla umysłu przywiązanego do materialnego świata. To, co duchowe, nie poddaje się prostym definicjom ani logicznym analizom, ponieważ jego natura wykracza poza granice racjonalnego poznania. Ci, którzy nie zostali wtajemniczeni, tzw. „profani”, wyznawcy ewolucjonizmu, patrzą, lecz nie widzą starożytności; słuchają, lecz nie słyszą pradawnych nauk, nie są świadomi istnienia cywilizacji sprzed potopu, wypierają tą wiedzę. Tajemnica ducha odsłania się jedynie przed tymi, którzy gotowi są porzucić iluzję zwykłej rzeczywistości, wiary w darwinowską małpę i wejść na ścieżkę wewnętrznego poznania, skłaniać się ku wiekom odległym, ku Bogu starożytnemu, czasom pradawnych mistrzów, nauczanych przez istoty anielskie, te dobre, pochodzące od Zbawiciela.

Nie wszystko może być przekazane słowami. Pewne prawdy istnieją poza językiem, poza pojęciami, w ciszy chrześcijańskiej medytacji, którą można jedynie doświadczyć – co staramy się czasami podkreślać. Adepci Ducha i prawdy, inicjowani wiedzą św. Księgi, zdają sobie sprawę, że nie chodzi o zdobywanie informacji, lecz o przemianę – o proces, w którym umysł i serce dostrajają się do subtelnych drgań rzeczywistości duchowej, kodowanej w świętych Pismach, pochodzących od Ducha. To, co niewidoczne, staje się oczywiste, gdy człowiek nauczy się patrzeć w sposób właściwy, gdy zacznie rozumieć duchowm logosem własnej duszy, wspartym miłosierdziem Jezusa.

Tajemnice te chronią się same – są niewidoczne dla tych, którzy nie są gotowi, którzy ciągle grzęzną w ewolucji, w nauce materialistycznej cywilizacji iluminatów. Rabini w swoich niezwykłych pracach ciągle podkreślają: nie można św. tajemnic zdradzić ani opisać wprost, bo wtedy tracą swoją moc. One żyją w symbolach, w świętych tekstach, w cichym szeptaniu Boga ku ludzkiej duszy. Są niczym wspaniała, ale ukryta starożytna pieśń, którą usłyszeć mogą tylko ci, których wnętrze zostało dostrojone do jej harmonii. Dla reszty, jak nauczał Platon, pozostają tylko echa, cienie prawdy odbite na ścianie świata zmysłów, w głowach pełnych teorii ewolucji materii z niczego i bez sensu. Zbliżamy się do czasów ostatecznych, tak wynika z kalendarza Esseńczyków, tak też jest to prosto obliczyć samemu.

Kalendarz Esseńczyków, starożytnej żydowskiej wspólnoty religijnej, różni się od współczesnych kalendarzy zarówno strukturą, jak i interpretacją czasu. Dzięki badaniom biblijnego archeologa, dr. Kena Johnsona, zyskaliśmy wgląd w ten unikalny system datowania, który oferuje sensowne i mistyczne spojrzenie na historię i przyszłość ludzkości.

Kalendarz Esseńczyków opiera się na roku liczącym 364 dni, podzielonym na 12 miesięcy po 30 dni każdy, z dodatkowymi czterema dniami przejściowymi, zwanymi Tekufah, oznaczającymi zmiany pór roku. Każdy sezon rozpoczyna się od takiego dnia, co zapewnia stałość i regularność świąt oraz wydarzeń religijnych. Dr Ken Johnson, analizując manuskrypty z Qumran, zidentyfikował kluczowe daty w kalendarzu Esseńczyków na lata 2025–2075. Jednym z najważniejszych odkryć, sensacyjnym, o którym informowaliśmy, jest ustalenie, że rok 6000 od stworzenia świata, według tego kalendarza, przypada na rok 2075 naszej ery.

To odkrycie ma istotne znaczenie dla interpretacji proroctw i zdarzeń apokaliptycznych sfery ducha, dusz ludzkich, czy jakichś bliżej nie znanych wydarzeń w świecie cywilizacji diabelsko iluminackiej, jest to bardzo ważne ponieważ tradycyjnie uważa się, że po 6000 latach od stworzenia, nastąpi tysiącletnie królestwo pokoju, czas globalnej przemiany cywilizacji technokratycznej bestii 666, w cywilizację duszy-ducha, w świat istot duchowych, wolnych od nauk demonów (szajki z Davos, czy bilderberg!), wolny od technokratów, od śmiercionek, innych wynalazków globalnej bestii wolnymurarzy ordo ab chao.

Według interpretacji tego kalendarza, rok 2075 może być momentem przełomowym w historii ludzkości, zwiastującym początek ery duchowej, cywilizacji wolnej od zwiedzenia typu: „zielony ład”, czy „mikroczipy w głowach”, elektronicznego obozu koncentracyjnego „postępu i nowoczesności”. W tradycji judeochrześcijańskiej liczba 6000 lat jest często kojarzona z okresem pracy i przygotowania, po którym następuje tysiącletni sabat – czas pokoju i harmonii, medytacji. To skłania do refleksji nad obecnym stanem świata i przygotowaniem na nadchodzące zmiany, tak byśmy otrzymali obiecanego Ducha. Dla współczesnych badaczy i osób zainteresowanych duchowością, kalendarz Esseńczyków oferuje alternatywę dla gregoriańskiego systemu datowania. Pozwala na synchronizację z rytmem natury i cyklami kosmicznymi, co może prowadzić do głębszego zrozumienia duchowych aspektów życia, tego gdzie się znajdujemy, w jakiej czaso przestrzeni ducha – kosmosu i światów innowymiarowych. Tego kim będziemy po kosmicznych przemianach w Nowe Istoty !

Badania dr. Kena Johnsona nad kalendarzem Esseńczyków rzucają nowe światło na sposób, w jaki starożytne społeczności postrzegały czas i jego duchowe znaczenie. Odkrycie, że rok 2075 może być początkiem nowej ery, skłania do refleksji nad naszym miejscem na skali biblijnych zdarzeń, tago co nas czeka w niedalekiej pszyszłości, a chodzi o przepowiednię z Joela 2:28-32 „„A potem wyleję Ducha mojego na wszelkie ciało (kol-basar), a prorokować będą synowie wasi i córki wasze; starcy wasi będą śnić sny, a młodzieńcy wasi będą widzieć widzenia. Nawet na sługi i służebnice w one dni wyleję Ducha mojego.I dam cuda na niebie i na ziemi: krew i ogień, i słupy dymu. Słońce obróci się w ciemność, a księżyc w krew, zanim nadejdzie dzień Pański, wielki i straszny. I stanie się, że każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony, bo na górze Syjon i w Jeruzalem będzie wybawienie.”

W wierzeniach mezopotamskich sny i wizje były domeną kapłanów i wróżbitów, a znaki na niebie interpretowano jako boskie przepowiednie. W Egipcie sny były ważnym medium boskich objawień, a znaki na niebie i ziemi wiązano z wolą bogów. W greckiej mitologii i filozofii wizje i prorokowanie kojarzą się z wyroczniami, a znaki na niebie z boskimi interwencjami. W tradycji żydowskiej Joel 2:28-32 jest mesjańskim proroctwem o erze odkupienia. „Wylanie Ducha” – w Zoharze kojarzone z rozlaniem Shekhinah (obecności Bożej) na świat. „Cuda na niebie” – symbolizują manifestację sefirot (boskich emanacji), możliwe że część ze zjawisk tzw. „UFO” to emanacje sefirot – „Gdy Mesjasz nadejdzie, Duch Święty spocznie na wszystkich” – Zohar, Bereszit 118b.

W tradycji kabalistycznej, zwłaszcza w Zoharze i pismach późniejszych mistyków (np. Izaaka Lurii), wersety Joela są postrzegane jako zapowiedź ery mesjańskiej, w której boska obecność (Shekhinah) i duchowa energia ( związana z sefirot) zostaną objawione całemu światu. Kabała kładzie nacisk na metafizyczne i kosmiczne wymiary tych wersetów. „Wylanie Ducha” (ruchi) – W Zoharze „Duch” jest utożsamiany z Ruach Hakodesh (Świętym Duchem) lub niższymi sefirot, szczególnie Malkhut (Królestwo), które w czasach mesjańskich zjednoczy się z wyższymi emanacjami, z istotami anielskimi poziomu VII skali Asimova.
„Sny i wizje” (chalomot, chezyonot) – Symbolizują otwarcie duchowych kanałów percepcji. W kabale sny są związane z sefirą Yesod (Fundament), a wizje z Binah (Zrozumienie). Bardzo ciekawe zdania o tym czasie znajdujemy w Zocharze: „Gdy nadejdzie czas odkupienia, Duch Święty (Ruach Hakodesh) spocznie na wszystkich, od najmniejszego do największego, i objawią się tajemnice wyższych światów” – Zohar, Bereszit 118b. Możliwe, że są to, między innymi, pokazane przez nas systemy umieszczania porwanych dusz w ciałach bionicznych ufo istot.
„Wyleję Ducha mojego – to światło sefirot, które zstąpi na ziemię, a każdy człowiek ujrzy boskość zgodnie ze swoją miarą” – komentarz Izaaka Lurii (Ari), przekazany w Etz Chaim. Kabalistyczna wizja podkreśla uniwersalność objawienia („na wszelkie ciało”, „na sługi i służebnice”), co jest sensacyjne i apokaliptyczne, oznacza zniesienie hierarchii w dostępie do boskości, do tajemnic Niebios, jak ta, o inkarnowaniu porwanych do ciał piekła technologicznego.
Tradycyjni rabini, tacy jak Raszi, Ibn Ezra czy Malbim, interpretują Joela w sposób bardziej dosłowny i historyczno-eschatologiczny, unikając złożonych metafizycznych spekulacji kabały. Skupiają się na realiach czasów mesjańskich i odkupieniu Izraela, co jest i tak niesamowite. „Wylanie Ducha” – Raszi tłumaczy to jako dar proroctwa, który w czasach mesjańskich będzie powszechny, nie ograniczony do wybranych proroków jak w przeszłości. „Kol-basar” odnosi się głównie do Izraela, choć niektórzy (np. Ibn Ezra) sugerują szerszy zasięg. „Sny i wizje” – Oznaczają różne formy objawienia: sny dla starszych (mądrzejszych, mniej aktywnych), wizje dla młodych (dynamicznych, gotowych działać). Talmud (Berachot 57b) wiąże sny z częściowym proroctwem. „Cuda na niebie i na ziemi – to znaki, które Bóg ukaże poganom, aby zrozumieli Jego moc” – Ibn Ezra do Joela 2:30. „Każdy, kto wezwie imienia Pańskiego – dotyczy tych, którzy powrócą do Tory w czasach ostatecznych” – Malbim do Joela 2:32.
Pierwsza księga Henocha (etiopska wersja), apokryficzna księga związana z judaizmem II Świątyni, zawiera wizje eschatologiczne podobne do Joela. Choć nie cytuje Joela bezpośrednio, jej opisy czasów ostatecznych i kosmicznych znaków mają wiele wspólnego. „Wylanie Ducha” – W Henocha nie ma dokładnego odpowiednika, ale objawienie mądrości przez aniołów (np. w rozdziale 72) przypomina powszechność proroctwa. Duch może być związany z „duchami mądrości” rozdawanymi sprawiedliwym. „W owych dniach słońce i księżyc zmienią swe prawa, a ziemia zadrży przed obliczem Wielkiego” – 1 Henoch 80:4-5. „Aniołowie zstąpili i objawili mi tajemnice, abym głosił je synom ludzkim” – 1 Henoch 9:4-5
„Sprawiedliwi zostaną ocaleni w dniu wielkiego sądu, a ziemia będzie oczyszczona” – 1 Henoch 10:17-18. Księga Henocha wzmacnia eschatologiczny wymiar Joela, kładąc nacisk na kosmiczną transformację i sąd. „Wylanie Ducha” jest mniej dosłowne, ale wizje i znaki wskazują na przygotowanie świata na boską interwencję. Kosmiczne znaki, jak „wielka fala UFO w USA rok 2024-2025„, po objęciu władzy przez Donalda Trumpa, może zapowiadać sąd. Objawienia typu anielskiego, prywatne, albo globalne, mogą, albo są nagrodą dla sprawiedliwych, wyczekujących czasów mesjańskich ?

W Joel 2:28 (3:1) Bóg zapowiada: „Wyleję Ducha mojego na wszelkie ciało” (eshpokh et-ruchi al-kol-basar), co skutkuje powszechnym proroctwem, snami i wizjami. W tradycji biblijnej „Duch” (ruach) często oznacza boską inspirację, mądrość lub moc (np. Izajasza 11:2 – „Duch mądrości i rozumu”). W Księdze Henocha, choć nie ma identycznego sformułowania o „wylaniu Ducha”, pojawiają się motywy objawienia mądrości i wiedzy przez boskie istoty (aniołów) sprawiedliwym ludziom, co może być paralelą do Joelowego proroctwa.

„Duch” w Joelu może być alegorycznie powiązany z „duchami mądrości” w Henocha – czyli z duchową esencją lub objawieniem przekazywanym wybranym, co prowadzi do zrozumienia tajemnic Bożych i przygotowania na czasy eschatologiczne. W 1 Henoch 91:1 czytamy „A teraz, mój synu Matuzalemie, wezwij wszystkich swoich braci i zgromadź ich, abym objawił wam mądrość” We fragmentach Ks. Henocha „duchy mądrości” nie są wyraźnie nazwane, ale wynikają z roli aniołów jako pośredników objawienia. W Ks. Henocha aniołowie (czasem utożsamiani z „duchami” w apokryficznej literaturze) uczą sprawiedliwych tajemnic kosmosu, co prowadzi do wizji i zrozumienia czasów ostatecznych – podobnie jak sny i wizje w Joelu.
„Duch” w Joelu: W kontekście biblijnym ruach to boska siła, która ożywia, inspiruje i objawia (np. Liczb 11:25 – Duch spoczywa na 70 starszych, którzy prorokują). Joel rozszerza ten dar na „wszelkie ciało” – powszechność objawienia jest kluczowa. Wspomniane „wszelkie ciało” w Joelu 2:28 kontrastuje z wcześniejszymi ograniczeniami proroctwa do wybranych (np. proroków), sugerując powszechność Ducha w erze mesjańskiej, co różni się od potopowego sądu (Rodzaju) czy nietrwałości ludzkiej (Izajasza 40:6). Im bliżej roku 2075, tym więcej proroczych snów, tym więcej znaków na niebie, więcej objawień UFO, więcej kontaktów z aniołami !
Linki:

Każdy kto się interesuje ciałami anielskimi innowymiarowymi oraz reinkarnacją powinien zapoznać się z tekstem pt.: „Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom

Obowiązkowo seria tekstów o „Pamięci Total Recall”, głownie z roku 2024, czyli:  Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?) ,  Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?,

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

Biblijna archeologia kosmicznej daty roku 6000 potwierdzona przez znawców zwojów !!! – Ken Johnson

https://www.youtube.com/live/5GHUC8CuEk4?si=owXGm8pklPqTaR0M

Dobre 19
]]>
http://argonauta.pl/w-czasach-ostatecznych-mesjaniczni-rabini-chrzescijanie-oraz-katoliccy-jogini-otrzymaja-ducha-logosu-czy-to-juz-sie-zaczelo/feed/ 0
Człowiek na planecie i w przestrzeni – może dotrzeć do „miłości niebieskich” – tajemnice „sensorycznej” duchowości i kontaktu z najdłuższą Biblijną mantrą http://argonauta.pl/czlowiek-na-planecie-i-w-przestrzeni-moze-dotrzec-do-milosci-niebieskich-tajemnice-sensorycznej-duchowosci-i-kontaktu-z-najdluzsza-biblijna-mantra/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=czlowiek-na-planecie-i-w-przestrzeni-moze-dotrzec-do-milosci-niebieskich-tajemnice-sensorycznej-duchowosci-i-kontaktu-z-najdluzsza-biblijna-mantra http://argonauta.pl/czlowiek-na-planecie-i-w-przestrzeni-moze-dotrzec-do-milosci-niebieskich-tajemnice-sensorycznej-duchowosci-i-kontaktu-z-najdluzsza-biblijna-mantra/#respond Sat, 01 Mar 2025 20:23:22 +0000 http://argonauta.pl/?p=65033 Badanie starożytności to bardzo ważna dziedzina nauki. Warto zagłębiać się w pradawne poglądy, najlepiej jednak robić to będąc świadomy istnienia Ducha Świętego i przekazów z Biblii, tak by się nie zgubić, nie utracić cennego wątku. Wielu ludzi chce wiedzieć gdzie się znajdujemy w przestrzeni i w czasie. Z tego powodu napisaliśmy kilka tekstów, pierwszym w roku 2014 był „Gdzie się znajdujemy na „skali rzeczywistości” ?„. Podobnym w przesłaniu był ten o nazwie: „Tajemnice aż do tritos Uranos„. Warto wspomnieć na tekst pt.: „Inne wymiary: abyssos, Tritos uranos, albo Boska osobliwość Stwórcy jako rzeczywistość natury” z którego zacytujemy takie zdanie:

„Jeden z czytelników Argonauty, pan Janusz, zadał niedawno pytanie odnośnie rzeczywistości, było to nawiązanie do artykuły pt.: „Schodzenie i wchodzenie na góry – II część Biblii subtelnej„, chodziło o jakieś określenie pozycji „naszej czasoprzestrzeni„. W tym tekście, z Bożą pomocą, postaramy się temu choćby trochę sprostać. Pojęcie przestrzeni w znaczeniu geometrycznym uległo rozszerzeniu po zaakceptowaniu teorii względności Einsteina. W mechanice newtonowskiej oznaczało trójwymiarową przestrzeń euklidesową zawierającą ciała. W szczególnej teorii względności przestrzeń jest nierozerwalnie związana z czasem, tworząc czasoprzestrzeń, niezależną od ciał. W ogólnej teorii względności czasoprzestrzeń zależy od rozkładu i ruchu mas ciał (proszę sprawdzić Wyjście z „prędkości” nadświetlnej – rzeczywistości duchowej ?)”.

Zagadka starożytnej wiedzy o „Matrixie” była analizowana przez nas również. Było też o „maszynach umysłu i maszynach snów„. Z naszych dociekań wiedzy starożytnych jesteśmy pewni o ich wielkim zainteresowaniu otaczającą nas rzeczywistością. Chcieli tak jak my wiedzieć „gdzie się znajdują na skali rzeczywistości” ! Mocno dociekali jak jest zbudowany świat, jak się porusza, kto go porusza ? (WIZJA Ezechiela czy „statek kosmiczny” ? – duchowa archeologia, część II (Tron Boży merkabah, a na nim Pierwszy Poruszyciel).

Z naszych własnych wieloletnich badań wynika jedna podstawowa rzecz, chodzi o kontakt z bytem, z rzeczywistością, ale także o ten bardziej zaawansowany, o łączność z duchami, z Duchem Świętym. Od tysięcy lat, od samego początku ludzie kontaktują się wyższymi i niższymi inteligencjami – duchami, czerpiąc z tych źródeł. Niestety obecna cywilizacja wmawia nam, że nic takiego nie istnieje. To jest straszne, to jest przerażające ! Wmawiają nam że mamy być „tylko ciałami„, że mamy zapomnieć o naszych duszach. Dzięki takiemu wielkiemu oszustwu i zwiedzeniu nie wiemy nic o kontakcie z dobrymi duchami, z Duchem Świętym. Nie uświadamiamy sobie prawdziwie działających technik deprywacji sensorycznej i działania mantr hebrajskich oraz katolickich.

W tak ciężkich czasach, kiedy jesteśmy na duchowej i kosmicznej wojnie Megiddon, kiedy cierpimy z nadmiaru bodzców i doznajemy pomieszania od Wielkiego Babilonu iluminatów NWO, powinniśmy uciekać się do kontaktu z Super Inteligencją, ratującą nas z tej niewoli, z tego pieca. Awicenna (ur. 980, zm. 1037) to perski uczony, głównie lekarz i filozof, uważał że świat był stworzony z myśli bożej, a nie z woli bożej. Według Awicenny niektóre rzeczy istnieją i te, które istnieją, muszą mieć swą przyczynę. Jednak ten ciąg przyczyn jest skończony. Istnieje przyczyna, która jest przyczyną wszystkiego, a sama nie ma przyczyny. Jest to Bóg. Jak ja kocham logikę !!! Więc ten Awicenna badał istnienie jaźni i eksplorował jej naturę. Podobnie jak wielu innych, zaproponował argument na poparcie swojego twierdzenia dotyczącego relacji między umysłem a ciałem, wymyślając „eksperyment pływającego człowieka„.

Oparł swoje badania na argumencie Unoszącego się Człowieka, w którym, jak proponuje, człowiek unosi się w powietrzu lub próżni, gdzie nie może niczego postrzegać, nawet substancji powietrza. Ten człowiek nie jest w stanie zobaczyć niczego zewnętrznego; jego ramiona i nogi są oddzielone od reszty ciała; nie spotykają się ani nie dotykają. Innymi słowy, człowiek doświadcza skrajnej deprywacji sensorycznej, aby oddzielić to, jakie jest ciało fizyczne i jakąkolwiek percepcję bodźców, których osoba może doświadczyć, od tego, jaka może być świadomość w eksperymencie myślowym Awicenny.

Mężczyzna później zastanawia się nad swoim istnieniem. Nie będzie kwestionował swojego istnienia, ale nie będzie w stanie potwierdzić, czy istnieją jego nogi, ramiona lub narządy wewnętrzne. Gwarantuje, że jego istota istnieje, ale nie będzie miał świadomości długości ani głębokości samego siebie. Dlatego w eksperymencie myślowym to, co człowiek może potwierdzić, że istnieje, jest jego jaźnią, a to, czego nie może potwierdzić, nie stanowi części jego istoty, jak ramię czy palec u nogi. Argumentacja kończy się zatem wnioskiem, że ponieważ człowiek może potwierdzić swoje istnienie, będąc poddawanym skrajnej deprywacji sensorycznej, jego dusza jest czymś innym niż jego ciało fizyczneMówi się zatem, że jego dusza jest niematerialną substancją oddzieloną od jego ciała. Jest to uważane za argument dualistyczny w filozofii umysłu, ponieważ oddziela umysł od ciała, aby potwierdzić istnienie samego siebie !

Z całych sił życzymy wszystkim czytelnikom Argonauty doświadczenia waszych dusz ! Dzięki takim doświadczenium możemy zacząć wierzyć w istnienie wyższe – duchowe, a poprzez to w Boga, w aniołów, jak i w demony, w Tritos uranos. To nas umiejscawia w jakimś punkcie czasoprzestrzeni i łączy z innym wymiarem ducha-duszy. To co właśnie wyłuszczyliśmy jest jedna z największych tajemnic starożytnych przekazów, nie będziemy tu tego teraz wyjaśniać ani zdradzać szczegółów, ale temat jest warty około 10 bilionów dolarów, jeśli byśmy mieli to przeliczać na pieniądze.

Dobre 19
]]>
http://argonauta.pl/czlowiek-na-planecie-i-w-przestrzeni-moze-dotrzec-do-milosci-niebieskich-tajemnice-sensorycznej-duchowosci-i-kontaktu-z-najdluzsza-biblijna-mantra/feed/ 0
Praca dla faraona – niższy i wyższy poziom św. Kodu Biblii jako tajemnego języka super katolickiej chrześcijańskiej masonerii Boga Jezusa, kosmicznego duchowego Logosu http://argonauta.pl/praca-dla-faraona-nizszy-i-wyzszy-poziom-sw-kodu-biblii-jako-tajemnego-jezyka-super-katolickiej-chrzescijanskiej-masonerii-boga-jezusa-kosmicznego-duchowego-logosu/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=praca-dla-faraona-nizszy-i-wyzszy-poziom-sw-kodu-biblii-jako-tajemnego-jezyka-super-katolickiej-chrzescijanskiej-masonerii-boga-jezusa-kosmicznego-duchowego-logosu http://argonauta.pl/praca-dla-faraona-nizszy-i-wyzszy-poziom-sw-kodu-biblii-jako-tajemnego-jezyka-super-katolickiej-chrzescijanskiej-masonerii-boga-jezusa-kosmicznego-duchowego-logosu/#respond Sat, 22 Feb 2025 11:54:01 +0000 http://argonauta.pl/?p=65821 W Imię Jezusa Chrystusa, prosimy wszelakie dobre duchy, aniołów i samego Boga Jahwe o miłosierdzie dla twórców Argonauty.pl i dla czytelników, by nie doznali uszczerbku czytając ten tekst ! Wielokrotnie wspominaliśmy że uznajemy się za Żydów, pisaliśmy o tym w kilku tekstach, podobnie twierdzimy w końcowych minutach ważnego filmu pt.: „Mieszkańcy Niebios nagrani na video, tajemnice biblijnej ufologii oraz istot duchowych innegowymiaru„. – gdzie zawarliśmy kilka ważnych symboli, wskazówek co do potężnych tajemnic ludzkości, ducha i chrześcijańskiej wykładni rozumienia „Nowego Izraela„, którym staje się każdy wyznawca Jezusa Chrystusa Logosu Arche, po narodzeniu z Ducha i wody, po nawodnieniu (ale o tym za chwilkę) !

W tym wpisie zajmiemy się ponownie św. Kodem Biblii – przepływu świadomości jaki został zaszyfrowany przykładowo w biblijnych „trawach-zielsku”, będzie też wiele skarbów starożytnych cywilizacji, wszystko po to, by zrozumieć przesłanie Ducha jakie jest zaszyfrowane w Piśmie, jednej Biblii, bez rozumienia tylko i wyłącznie historycznego, materialnego. Każde zdanie Słowa jest specjalne, jest kosmiczną układanką, dającą się rozumieć poprzez ducha-duszę adepta tajemnic, tak by się uwolnić od kosmicznych nadzorców, uzyskać zbawienny wgląd. – i stać się częścią żywej kosmicznej budowli.

Proces kodowania symbolami w starożytności był złożonym i wielowarstwowym zjawiskiem, stosowanym zarówno przez filozofów, jak i w religiach, aby przekazywać głębokie prawdy metafizyczne, moralne, kosmologiczne czy teologiczne w sposób dostępny dla wtajemniczonych, a jednocześnie chroniony przed profanacją czy niezrozumieniem przez niewtajemniczonych. Symbolika była uniwersalnym językiem, który przekraczał bariery językowe i kulturowe, wykorzystując obrazy, mity, rytuały i znaki do wyrażania abstrakcyjnych idei. Poniżej przedstawimy kilka opisów tego procesu, koncentrując się na metodach, przykładach i kontekstach starożytnych filozofów (np. greckich, egipskich, indyjskich) oraz religii (np. egipskiej, mezopotamskiej, hinduistycznej, żydowskiej i wczesnochrześcijańskiej).

Kodowanie symbolami polegało na zamianie abstrakcyjnych lub trudnych do przekazania koncepcji w konkretne obrazy, znaki lub narracje, które niosły znaczenie na wielu poziomach – dosłownym, alegorycznym, moralnym i duchowym. W starożytności wierzono, że prawda o wszechświecie, bogach czy ludzkiej egzystencji jest zbyt złożona, by wyrazić ją wprost w języku codziennym. Symbole działały jak kod – były zrozumiałe dla tych, którzy znali klucz interpretacyjny, a jednocześnie ukrywały wiedzę przed niewtajemniczonymi. W filozofii Platona jaskinia („Państwo”, Księga VII) symbolizuje ludzką niewiedzę i drogę ku poznaniu prawdy, ale dla niewtajemniczonego czytelnika jest to zwykła opowieść o więźniach.

Filozofowie i kapłani używali narracji mitologicznych jako alegorii do przekazania głębszych prawd. Historie te były wielowarstwowe – na poziomie powierzchniowym opowiadały o bogach i bohaterach, a w głębi zawierały nauki filozoficzne lub religijne. W „Bhagawadgicie” Kryszna (bóg) doradza Ardżunie na polu bitwy Kurukszetra. Dosłownie to rozmowa wojownika z Bogiem, ale symbolicznie – walka wewnętrzna między dharmą (obowiązkiem) a pragnieniami. Symbole wizualne (np. hieroglify, glify, reliefy) były używane do kodowania idei w religiach i filozofii. Znaki te miały znaczenie zarówno dosłowne, jak i metaforyczne, a ich interpretacja zależała od kontekstu. Symbol Ankh (krzyż z pętlą) oznaczał życie wieczne, ale w kontekście grobowców kodował nadzieję na zmartwychwstanie faraona jako Ozyrysa, który jest obecnie umieszczany na liturgicznych szatach kapłanów katolickich, służących Boskiemu Logosowi, Stwórcy Wszechświata i ludzi.

Starożytni często używali liczb jako symboli transcendentnych zasad. Liczby miały moc magiczną i filozoficzną, kodując strukturę rzeczywistości. Tetraktys (10 punktów w trójkącie) kodował wszechświat jako sumę czterech elementów (1+2+3+4=10), symbolizując jedność i pełnię. Liczba 108 w Wedach i Upaniszadach (np. 108 koralików w mali modlitewnej) symbolizuje kosmiczną całość – 108 to iloczyn 12 (miesięcy) i 9 (planet w astrologii wedyjskiej). Filozofowie pitagorejscy nauczali, że liczby są esencją bytu, a ich proporcje (np. złota proporcja) odzwierciedlają boski porządek.

Timajos (ok. 360 p.n.e.), 29e-30b: „Demiurg, patrząc na wieczny wzór, ukształtował kosmos jako żyjącą istotę z duszą i rozumem.” Rytuały religijne, jak katolicka msza trydencka, kodowały symbole w działaniach, gestach i przedmiotach, umożliwiając wtajemniczonym doświadczanie prawdy poprzez uczestnictwo, w przypadku św. Mszy Trydenckiej jest to uczestnictwo w Boskim Logosie Chrystusa. Wtajemniczeni przechodzili etapy inicjacji, stopniowo odkrywając znaczenie symboli (np. w misteriach orfickich jajko symbolizowało kosmos). Filozofowie i kapłani używali języka zaszyfrowanego – metafor, paradoksów, zagadek – by ukryć wiedzę przed profanami. Heraklit pisał: „Natura lubi się ukrywać” – enigmatyczne stwierdzenie kodujące ideę, że prawda jest dostępna tylko przez intuicję i filozoficzną refleksję. Kabała żydowska informuje: Drzewo Życia (10 sefir) koduje strukturę Boga i wszechświata, ale pełne zrozumienie wymaga wtajemniczenia w gematrię (liczbowe wartości liter).
Platon w Jaskini („Państwo” VII) informuje kodując: Cienie na ścianie symbolizują zmysłową iluzję, światło słońca – ideę Dobra. Kodowanie miało uczyć wznoszenia się od zmysłów do rozumu. W Upaniszadach mamy pełno szyfru: „Tat tvam asi” („To jesteś ty”, Ćhandogja Upaniszada 6.8.7) koduje jedność Atmana (duszy) z Brahmanem (absolutem) w prostych słowach, zrozumiałych tylko po medytacji. Wynikająca z tego nauka w sankhja to: Dualizm Puruszy (świadomość) i Prakriti (materia) kodowany w metaforach (np. tancerz i widz), by wyjaśnić relację duszy i świata („sankhja to jeden z najstarszych kierunków filozoficznych w Indiach).
W misteriach (np. eleuzyjskich) symbole były tajemnicą dostępną tylko wtajemniczonym, chroniąc świętość (logos) przed profanacją. Platon w „Fedonie” sugeruje, że niektóre prawdy są zbyt święte, by je ujawnić publicznie. Symbole pozwalały na różne interpretacje – np. w Egipcie skarabeusz symbolizował odrodzenie (cykl słońca), ale też osobistą przemianę. Bóg w Biblii, Heraklit czy Upaniszady używają paradoksów i metafor, by zmusić odbiorcę do samodzielnego odkrywania prawdy. Katha Upaniszada (ok. 1000-500 p.n.e.), 1.3.3-4: „Poznaj Atmana jako pana wozu, ciało jako wóz, rozum jako woźnicę, a umysł jako lejce.
W religiach misteryjnych (np. orfizm, pitagoreizm) adept przechodził etapy, stopniowo odkrywając znaczenie symboli. Zrozumienie symboli wymagało wiedzy o lokalnych wierzeniach – np. wąż w Egipcie (Uraeus) oznaczał ochronę, w Biblii (Rdz 3) – zwiedzenie i śmierć w diabelskim kole samsary. Wije się w swoich wyznawcach, co zaprezentował pastor Hoggard, prosimy sprawdzić film pt.: „Pastor Hoggard ujawnia tajemnice otwierania trzeciego oka, nowych ciał i Super Kodu Biblii – część I„.
Proces kodowania symbolami w starożytności był wyrafinowanym narzędziem, które łączyło filozofię, religię i sztukę, tak by przenosić różne procesy myślowe do adeptów tajemnicy, chodziło o karmienie się „zielskiem” o jakim informuje Bóg Jezusa w Piśmie, co przez lata staraliśmy się wam przekazać. Filozofowie jak Platon czy Pitagoras używali alegorii i liczb, by przekazać metafizyczne prawdy, podczas gdy religie (egipska, hinduistyczna, żydowska) kodują boskie mysterium w mitach, rytuałach i ikonografii. Symbole takie jak koło, drzewo, piramida czy wąż miały uniwersalne znaczenie, ale ich interpretacja zależała od kontekstu i poziomu wtajemniczenia.
W filozofii Platona symbole (jaskinia, koło konieczności, Demiurg) kodują teorię idei i drogę poznania, łącząc mit z rozumem. Arystoteles używa prostszych analogii by dotrzeć do jeszcze głębszych warstw (Poruszyciel, siekiera, środek), by zakodować metafizykę i etykę w sposób empiryczny. Pitagoras, Heraklit i Parmenides stosują liczby, ogień i kulę, kodując kosmos i byt w języku matematyczno-poetyckim. W porównaniu z hinduizmem (koło, drzewo, wąż) i buddyzmem (Dharmaczakra, Bodhi, mandala), grecka filozofia kładzie większy nacisk na rozum, ale dzieli z nimi uniwersalność symboli i potrzebę wtajemniczenia. Wszystkie te tradycje używały kodowania, by chronić wiedzę i inspirować refleksję nad rzeczywistością, by dotrzeć do Boskiej wiedzy oraz cywilizacji z poziomu VII skali Asimova.
Ten proces umożliwiał zachowanie wiedzy, jej przekazywanie i ochronę, jednocześnie inspirując do głębszej refleksji nad otaczającym nas stworzonym światem, skupieniu na przepływie świadomości – od Boskiego Logosu ku ludzkiej uprawie, ku odbiorcom-wyznawcom, by ich nawodnić, znajdujemy o tej tajemnicy Słowa Stwórcy w Ew. Łukasza 23:32 „Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?Kto jest suchym drzewem-korzeniem ?
Bhagawadgita (ok. 400-200 p.n.e.), Rozdział 15, wersy 1-3: „Mówią o niezniszczalnym drzewie Asvattha, którego korzenie są w górze, a gałęzie w dole, którego liście to hymny wedyjskie. Kto zna to drzewo, zna Wedy. (…) Tego drzewa nie można zniszczyć ani mieczem, ani ogniem, ani wodą.”. Jak państwo przeczytali powyżej w Ew. Łukasza 23:32 tym Drzewem jest Chrystus Pan, Jego korzenie są w Niebie, informował że „jest z Wysoka„, a liście tego Drzewa w tej czaso przestrzeni, czyli Jego św. Nauka. Majac już za sobą wstęp, skupmy się na jakichś przykładach, oferują je Ojcowie Kościoła, oto jeden z nich, pisze tak:

Nie przystąpi do ciebie zło i bicz nie przybliży się do przybytku twego” (Psalmu 91:10). Nie powiedział: „bicz zaśwista”, lecz: „nie przybliży się do przybytku twego”; bicz diabła nie będzie świstał na sprawiedliwego. Jeżeli bowiem sam Pan został ubiczowany i udręczony uciskami i próbami, to któż ze sprawiedliwych nie będzie biczowany? Zastanówmy się jednak, co znaczą słowa: „Nie zbliży się do przybytku twego”. To znaczy: zaświstał na zewnątrz i próbował dręczyć cielesnymi cierpieniami; lecz nie zburzył przybytku duszy, albo zmysłu, który jest przybytkiem wiary.” – koniec cytatu.

Jak czytamy, a werset omawiany przez Ojca pochodzi z Psalmu 91:10, jest mowa o jakimś „biczu”, co jest już Kodem, następnie wyjaśnia nam tajemnicę „mieszkania-domu-namiotu” o której piszemy od wielu lat, a którą częściowo wyjaśniliśmy w tekscie pt.: „Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom”. Oczywiście nie zawsze biblijny „dom” musi oznaczać ludzkie ciało, jednak w pewnych ujęciach Pisma tak właśnie jest. Cytowany Ojciec Kościoła wyróżnił nam aż dwa rodzaje „domu”, a nawet domyślnie trzy !!! Pismo Boga Logosu jest super zawansowane, tak bardzo, jak tylko możemy sobie to wyobrazić, niestety wielu ludzi nie posiada wyobraźni więc nie domyśla się cudowności super Kodu Boga Jahwe.

Wspomnieliśmy coś o „biczu”, jest to ten sam „bicz”, to samo „uderzenie” które stosuje się w Ks. Wyjścia 5:14 Biblia Tysiąclecia: „Natomiast nadzorcy Izraelitów, których ustanowili nad nimi przełożeni faraona, zostali ubiczowani w słowach: ‘Dlaczego nie wykonaliście przypadającej na was wczoraj i dzisiaj liczby cegieł, jak dawniej?’. Hebrajskie słowo Wa-yukku to forma pasywna (hofal) od czasownika nakah (נָכָה) – „uderzać”, „bić”, „karać”. Oznacza „zostali ubiczowani”, „zostali uderzeni”, znaczy także zranić, porazić, zabić (w zależności od kontekstu). Słowo וַיֻּכּוּ (wa-yukkū) wskazuje na przemoc i karę cielesną, czyli biczowanie lub chłostanie. Rdzeń נָכָה (nākāh) często w Biblii odnosi się do poważnego uderzenia – od bicia po śmierć. Użycie Nifalu (formy biernej) sugeruje, że nadzorcy Izraelitów nie bronili się, lecz byli biernymi ofiarami.

Dlaczego „faraon”, czyli diabeł, każe nam, prawdziwym Izraelczykom, wyrabiać „cegły” ? Co budujemy ? Jeśli jeszcze jesteście w „Egipcie, piecu do topienia żelaza-kibsian„, to musicie wyrabiać „cegły”. Co to za „cegły”, zrobione z „siana”, czyli „zielska” ? Przypomnijmy, tytuł tego wpisu, mówi o przynależności do „katolickiej masonerii„, czyli do bycia „wolnym murarzem Chrystusa Logosu„. W okultyzmie cegły pojawiają się w tradycjach ezoterycznych (np. masoneria, alchemia, kabała) jako symbol materialnego świata i duchowej transformacji. Ich znaczenie ewoluowało od starożytności przez średniowiecze (np. templariusze) do nowożytnych rytuałów (XVIII w.).

Teksty masońskie (np. Konstytucje Andersona, 1723): „Cegła jest surowcem, który mistrz kształtuje w doskonały kamień.” Kabała (Zohar, ok. XIII w.): „Cegły świata są gliną chaosu, z której budujemy drabinę do Ein Sof.” Cegła koduje surową materię (prima materia w alchemii), którą adept przekształca w „kamień filozoficzny” – symbol oświecenia lub boskości, zlepiony z „zielska-traw”, o których informuje Boska Biblia i największy starożytny okultysta król Nebukadnezar, mistrz „cegieł” i Ziguratów.

W tym samym momencie spełniło się słowo na Nebukadnezarze. Został usunięty spośród ludzi, jadł trawę jak woły; jego ciało zraszała rosa niebieska, aż włosy [na głowie] urosły jak pióra orłów, a jego paznokcie jak [szpony] ptaków.” Szok ! To jest cudowny szyfr !!! Nie tylko „jadł trawę„, ale dodatkowo „rosa niebieska zraszała jego ciało” !!! (Poniżej obraz z galerii Tate w Londynie, pokazuje słynny malunek średniowiecznego niewtajemniczonego, chodzi o wyobrażenie króla Nebukadnezara, po tym jak został skazany na „jedzenie trawy„)

W masonerii diabła NWO cegły symbolizują pracę nad sobą i społeczeństwem – każda cegła to krok ku idealnej „świątyni ludzkości Lucyfera”, moralnie zniszczonej. W kabale cegły (levenah) łączą się z niewolą (Wyjście), ale też z potencjałem wyzwolenia – glina chaosu staje się fundamentem duchowym. Cegły są symbolem alchemicznym i rytualnym – w masonerii ich układanie w loży koduje moralny rozwój. W kabale gematria (levenah = 87) łączy je z liczbami oznaczającymi światło lub oczyszczenie. Proces tworzenia „cegły z zielska i gliny” wymaga wtajemniczenia – np. w rytuałach masońskich adept przechodzi od „surowej cegły” (ignorancja) do „ciosanego kamienia” (mądrość).

Dla profanów cegły to budulec; dla okultystów – kod transformacji, gdzie materia staje się duchem, a chaos porządkiem, z tohu va bohu stajemy się Nowymi Istotami, o czym często mówi w swoich kazaniach katolicki mason Ks. Natanek, jak sam opowiada jego „cierpienie” częściowo pochodzi z ciągłego mieszania betonu i konstruowaniu betonowych konstrukcji. Jednak jako katolicki duchowy mason Boga wie i rozumie „duchowe budowanie”, wznosząc „wieżę ku Bogu Jahwe”, a nie burząc porządek społeczny i moralny. We wszystkich tradycjach cegły symbolizują tworzenie. Hinduizm i buddyzm nadają cegłom sakralność (rytuał, Dharma); Egipt i Sumer – potęgę cywilizacji. W Egipcie i Sumerze cegły są praktyczne, w Biblii teologiczne, w hinduizmie i buddyzmie rytualne, w okultyzmie ezoteryczne. Hinduizm i buddyzm używają cegieł w rytuałach, Platon i Biblia w narracjach, okultyzm w alegoriach i liczbach.

Rygweda 10.101.4 informuje: „Przygotujcie cegły, ułóżcie je w ogniu, niech staną się fundamentem ofiary.”; Śatapatha Brahmana (ok. 1000-700 p.n.e.), 6.1.1 pisze: „Cegły są ciałem Agniego, ognia, który łączy ziemię z niebem.” – czyli mamy tu zachodzące na siebie dwa trójkąty masońskie, ale hinduistyczne, nie diabła NWO, czyli masonerii Lucyfera burzącego budowle Chrześcijan, duchowe konstrukcje, które budujemy dla Boga Jahwe. Cegły w ołtarzu (vedi) symbolizują stabilność i porządek kosmiczny (rita). Ich układanie koduje harmonię wszechświata i połączenie człowieka z bogami, z boskimi duchami.

Oto co pisał największy diabelski mason Albert Pike: „Wtedy na każdym miejscu, wszędzie, obywatele, zmuszeni do własnej obrony przed mniejszościami etnicznymi i rewolucjonistami, będą eksterminować owych niszczycieli cywilizacji a masy pozbawione iluzji wobec chrześcijaństwa, którego boskie duchy, formujące chrześcijaństwo bez kompasu oraz kierunku, pożądających ideałów ale bez wiedzy, gdzie umieścić swoje oddanie i adorację, otrzymają rzeczywiste światło poprzez uniwersalną manifestację czystej doktryny Lucyfera, wystawionej w końcu na publiczny widok.” – jak czytacie, masoneria diabła jest świadoma istnienia chrześcijańskich boskich duchów (z poziomu VII), łączonych z nami poprzez duchową konstrukcję „cegieł”. Cegły są nietrwałe jako materiał (mogą się kruszyć), ale w rytuale stają się symbolem wiecznego ognia Agniego – boskiej siły życia, dawanej nam od Boga Życia, czyli Jezusa Chrystusa. W Śatapatha Brahmana każda cegła odpowiada części ciała Agniego lub wszechświata (np. 360 cegieł to dni roku), kodując jedność mikrokosmosu (człowiek) i makrokosmosu.

Epos o Gilgameszu (ok. 2100 p.n.e.), Tabliczka I: „Gilgamesz zbudował mury Uruk z cegieł, które trwają wiecznie.”; inskrypcje Gudei z Lagasz (ok. 2100 p.n.e.): „Ułożyłem cegły dla Ningirsu, by stał się domem bogów.” Zigguraty z cegieł symbolizują „górę kosmiczną” – kodują pośrednictwo między ludźmi a bogami (np. Marduk, Enlil). Produkcja cegieł była aktem zbiorowym, symbolizującym współpracę z boskim planem. Cegły z inskrypcjami (np. imieniem króla) były rytualnie układane w fundamentach zigguratów, kodując boskie błogosławieństwo. Ich liczba i układ odzwierciedlały porządek kosmiczny (np. siedem poziomów zigguratu – siedem planet). Sumerowie nadawali cegłom znaczenie sakralne, czyniąc je symbolem trwałej relacji z bóstwami.
Prosimy byście byli Boskimi masonami, a nie diabelskimi wolnych murarzy NWO ordo ab chao, mieszającymi wszystko w jednym „kotle”, każdą religię, wszelakie sekty (jak to robi anty-papież BerGOG, chcący dodawać do „cegieł” więcej „słomy-zielska„), dlatego należy przystąpić do katolickiej masonerii Synów Światłości i budować dom na skale: „Każdy więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, będzie podobny do męża roztropnego, który zbudował swój dom na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony” (Mt 7:24-25). Fragment pochodzi z zakończenia Kazania na Górze, gdzie Jezus kontrastuje mądrego budowniczego (słuchającego Jego słów) z głupim, który buduje na piasku (Mt 7:26-27). „Dom” symbolizuje tu życie duchowe wierzącego o którym na samym początku informował Ojciec Kościoła, jedna z duchowych konstrukcji naszego jestestwa.
„Zbliżając się do Niego, do kamienia żywego, odrzuconego wprawdzie przez ludzi, ale wybranego i drogocennego u Boga, wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa” (1 P 2:4-5). Piotr pisze do rozproszonych chrześcijan, porównując ich do żywych kamieni wznoszących świątynię, której fundamentem jest Chrystus – „kamień węgielny” (por. Iz 28:16).
Wierzący są „budowani” (oikodomeisthe) w duchową strukturę – Kościół jako boska budowla, której celem jest oddawanie czci Bogu. Symbolika „żywych kamieni” kontrastuje z martwymi cegłami (Wyjście 5) o których wspominaliśmy wyżej, kodując nową rzeczywistość odkupienia. „Martwe kamienie-cegły” żywiące się „trawą” to masoneria diabła, budujące okultystyczną wieżę Lucyfera, coś na kształt unii eurosowietów, dzieła wolnych murarzy ordo ab chao od bafometa – szaleńcy ściągający krzyże Stwórcy Mistrza, mający odrazę do Jahwe w osobie Jeszui, to „cegły zmieszane z trawą-słomą” ! Jest to każdy, kto nie wierzy w Jezusa, jedynego Zbawiciela ludzkości, Drzewo Życia, którego korzenie są w Niebie !

„Zgodnie z łaską Bożą, która została mi dana, jako roztropny budowniczy założyłem fundament, a inny na nim buduje. Każdy jednak niechaj uważa, jak buduje. Fundamentu bowiem innego nie może nikt założyć poza tym, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus” (1 Kor 3:10-11). Kościół jest boską budowlą wznoszoną na Chrystusie (themelion). Budowanie (epoikodomei) koduje odpowiedzialność wierzących za rozwój wspólnoty, ale z ostrzeżeniem, że tylko praca zgodna z Logosem Chrystusem – Boskim Mistrzem Budowniczym przetrwa (1 Kor 3:12-15).

To On, tylko On, może zbudować nam „niebieski przybytek„, coś o czym marzymy w na tej planecie, w tym „egipskim piecu do topienia żelaza kibsian„: „Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, ulegnie zniszczeniu, mamy budowlę od Boga, dom nie ręką uczyniony, wieczny w niebie. Dlatego też w tym [namiocie] wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek” (2 Kor 5:1-2).

Linki w kolejności ważności:

Starożytny Egipt to kosmiczny piec do topienia żelaza? – Semantyka znaków i symboli Biblii

Dzisiejszy „Egipt” to ciągle kosmiczny piec do topienia żelaza – Druga część semantyki znaków i symboli Biblii

Tajemnice wytopu żelaza oraz innych cennych kruszców, w tym „kryształu” – alchemicznych Niebiańskich Inteligencji Logosu (Alchemicy z północy?)

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Wkraczanie w katolickie chrześcijaństwo, w świat istot duchowych, duchów, demonów, aniołów, Ducha Świętego i Stwórcy, razem z Jego Synem

Programowalny (duchowy) układ logiczny , lub programowalna (duchowa) sieć logiczna

Sekrety tajnych bractw z 46 stopnia wtajemniczenia – część II

Każdy kto się interesuje ciałami anielskimi innowymiarowymi oraz reinkarnacją powinien zapoznać się z tekstem pt.: „Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom

Obowiązkowo seria tekstów o „Pamięci Total Recall”, głownie z roku 2024, czyli:  Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?) ,  Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?,

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

Dobre 19
]]>
http://argonauta.pl/praca-dla-faraona-nizszy-i-wyzszy-poziom-sw-kodu-biblii-jako-tajemnego-jezyka-super-katolickiej-chrzescijanskiej-masonerii-boga-jezusa-kosmicznego-duchowego-logosu/feed/ 0