Część II kluczy kodu potworów – szyfrogramu rabinów i chrześcijan, prowadzącego do świata inteligencji: wody, powietrza, ognia i ziemi

W pierwszej części przedstawiliśmy inteligencję latającą – potwora „gór„, w tym zajmiemy się istotami „wodnymi”, z „morza”, „rzek”, lub innych tajemniczych przestrzeni. Zanim jednak do tego przejdziemy, prośmy Pana-Logos, by się nad nami zmiłował, by nas ocalił, byśmy mieli w sobie miłość i miłosierdzie. Postać Lewiatana jest prawdopodobnie jednym z bardziej znaczących stworzeń w różnych przekazach legendarnych i mitologicznych. Mimo posiadania swoistego rozgłosu, pod tą postacią kryje się gama desygnatów od zwykłego zwierzęcia, przez mitologicznego potwora, aż do uosobienia samego szatana. Lewiatan jest przedstawiany zarówno w kontekście powstawania świata, jak również i czasów ostatecznych. Nie powinno zatem dziwić, że również na kartach Pisma Świętego pojawiają się różne interpretacje tego stwora.
Część egzegetów, w tym „naukowców ahnenerbe” oraz (duchowych) archeologów, próbuje widzieć w Lewiatanie jakieś stworzenie morskie (krokodyla, wieloryba lub walenia), część bardziej świadomych kodu Biblii uważa go za mitycznego potwora, część natomiast, ta bardziej nastawiona historycznie-materialnie – za jakiegoś dawnego dinozaura. Niektórzy zaś uważają, że biblijny Lewiatan nie ma jednego określenia i w Biblii funkcjonuje w różnych znaczeniach, jest znakiem czegoś, albo kogoś, istoty lub inteligencji z innego wymiaru, a to jest zgodne z nauką św. Tomasza: „To oznaczenie, dzięki któremu rzeczy oznaczane przez słowa znaczą ponownie inne rzeczy, należy do sensu mistycznego” (Tomasz z Akwinu, In Ep, ad Gal, Opera omnia, Paris 1876, tom 21, 230).
Postać Lewiatana nie została wymyślona przez autorów biblijnych, jak sądzili niektórzy „bibliści ahnenerbe„. Podobieństwo tego stworzenia co do nazwy i wyglądu względem potworów przedstawionych w podaniach pozabiblijnych pozwala stwierdzić, że koncepcja Lewiatana była już znana conajmniej w mitologii kananejskiej. Jednym z najbardziej reprezentatywnych przekazów mitologicznych dotyczących poruszanej problematyki jest tzw Cykl Baala z Ugarit opisujący wojnę prowadzoną przez tytułowego boga z inteligencją Jamem oraz istotą Motem.
W trzeciej części opowiadania Cyklu z Ugarit zostaje wspomniana walka prowadzona przez Baala z Lotanem, który w micie określony jest jako wąż zwinny i kręty o „siedmiu głowach” (tak jak jest przykładowo siedem czakr 🙂 ) W przekazach zachowały się dwa warianty dotyczące wyniku wspomnianej konfrontacji.

Według jednej wersji Lotana miał pokonać sam Baal, według drugiej wersji ów potwór miał zostać przezwyciężony przez małżonkę Baala, Anat. I teraz ciekawostka, w języku ugaryckim imię bogini „Anat” zapisywane jest „nt„, a w mitach ugaryckich często z przydomkiem „btlt-nt” – co oznacza, uwaga: „Dziewica Anat” lub „Dziewczyna Anat”. Czasem teksty nazywają ją też po prostu „Panią” ! Ojojoj… ojojoj…. – Co my tu mamy ? Co to za szczątkowa przepowiednia zaginionych starożytnych mędrców, co to za „Dziewica„, która zdepcze głowę węża ? „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę».”(Rdz 3,15).

Czy druga wersja Cyklu z Ugarit ma związek z „Dziwicą Maryją” ? Naszym zdaniem tak, bo jak pisaliśmy, wszystko to pochodzi od „Najbardziej starożytnej Istoty – tajemnice zakazanej duchowej archeologii„, przenikało na Ziemię, wiadomości z innych straf musiały się przedzierać, co powodowało w pewnych kulturach i cywilizacjach pewne perturbacje-zniekształcenia ! „Książę królestwa perskiego sprzeciwiał mi się przez dwadzieścia jeden dni, lecz Michał, jeden z pierwszych książąt, pośpieszył mi z pomocą. Zostawiłem go tam na spotkaniu z królami Persów,” Ks. Daniela 10:13 (B. warszawska) – Większośźć, jeśli nie wszyscy bibliści, są przekonani, że ten tzw. „książę królestwa perskiego” to inteligencja anielska, a nie rzeczywisty książę-człowiek, tak samo „Michał książę„, jest aniołem ! Sokro tak, to przejdzmy do bardziej skomplikowanych rzeczy… Św. Kodu.

Powyższe słowa z Ks. Rodzaju 3:15 tak tłumaczy św. Jan Paweł II: „Tradycja ten ostatni tekst, zawierający stary łaciński przekład słów: «Ona zmiażdży ci głowę», natchnął autorów licznych wizerunków Niepokalanej, która miażdży węża swoimi stopami„. Wersja ta nie odpowiada tekstowi hebrajskiemu, zgodnie z którym to nie niewiasta, lecz jej ród, jej potomek podepcze głowę węża, a jest nim „Kościół mistycznych chrześcijan„, albo Rycerzy Mocy, walczących z potworami. Tekst ten nie przypisuje zatem zwycięstwa nad szatanem Maryi, lecz Jej Synowi, a ten jak pamiętacie, zostanie wzięty do nieba, – natomiast „Niewiasta” otrzyma możliwość „latania”, dadzą jej „skrzydła” innego potwora.

Dalej nawiązując do Księgi Rodzaju, Jan Paweł II podkreśla oczywistą wrogość, jaka występuje między Niewiastą, a szatanem: „W tym samym tekście biblijnym ogłoszona zostaje NIEPRZYJAŹŃ między Niewiastą i jej potomstwem z jednej strony, a potworem wężem i jego potomstwem z drugiej. WROGOŚĆ ta jest ustanowiona przez Boga, a nabiera ona szczególnego znaczenia, jeśli weźmiemy pod uwagę osobistą świętość Dziewicy. Maryja musiała być absolutnie wolna od panowania grzechu, by być nieprzejednaną nieprzyjaciółką węża (szatana) i jego potomstwa. I to od pierwszej chwili swego życia! Zważywszy jednak, że koncepcja biblijna uwypukla głęboką solidarność pomiędzy rodzicielką, a jej potomstwem, oryginalny sens wersetu pozwala przedstawiać Niepokalaną miażdżącą węża nie dzięki własnej mocy, lecz za sprawą łaski Syna.” – wróćmy jednak do potwórów w ujęciu szerszym.

Niezależnie od przyjętego wariantu ważne jest jednak to, że w mitologii kananejskiej odpowiednik biblijnego Lewiatana, Lotan, funkcjonuje jako związany ze środowiskiem wodnym – potwór rywalizujący z głównymi bóstwami, które dopiero po poskromieniu oponenta są w stanie
kontynuować realizację zaplanowanych działań (Odnośnie środowidka wodnego – mistycyzmu – proszę sprawdzić tekst pt.: „Inteligencje nieziemskie – wodne – czasami przybywają do świata istot zamieszkujących w glinie i mule – to pewne !„). Co więcej, stworzenie to cechuje posiadanie nadliczbowej ilości głów.
Obraz wielogłowego stworzenia związanego ze środowiskiem wodnym nie jest jednak charakterystyczny tylko dla literatury kananejskiej czy biblijnej. Idea wielogłowego potwora pojawia się również i w przekazach innych kultur (np greckiej), które ściągały olbrzymie ilości mitów z całego świata, podobnie jak wszelakie ówczesne plemienia, ludy i cywilizacje, co pokazuje, że motyw stworzeń zbliżonych do biblijnego Lewiatana był powszechny w wyobrażeniach ludów (przed i) popotopowych. Warto zauważyć, że grecka hydra również jest potworem wodnym, nazwa tego stworzenia zaś pochodzi od greckiego słowa hydor oznaczającego wodę, która zatopiła mityczną, albo mistyczną Atlantydę, o czym wspominaliśmy w tekście: „Kosmiczno innowymiarowe tajemnice starożytnych mędrców Atlantydy – aera – Prośmy Pana o zrozumienie super tajemniczego Nowego Testamentu !„.

Posiadanie wielu głów (często siedmiu lub dziewięciu) było wyrazem siły danego potwora, gdyż ten atrybut znacząco utrudniał całkowitą eliminację takiej istoty. Znamienne jest również to, że te stworzenia także często wiązane były ze środowiskami wodnymi. Żydowskie midrasze rabinów łączą pojawienie się na świecie Lewiatana z dziełem stwórczym Boga przedstawionym w opisie stworzenia (Rdz 1,1–2,4). Zgodnie z tymi przekazami pradawnych, Lewiatan miał zostać powołany do istnienia przez Stwórcę piątego dnia wraz z innymi istotami morskimi oraz ptakami. Biblijną podstawę do takiej interpretacji daje fragment Rdz 1,21, który wspomina o stworzeniu tanninim.

Użyta przez autora natchnionego, kapłana – Mojżesza, Ducha Świętego, liczba mnoga, zmuszała jednak badczy duchowej archeologii do znalezienia przekonywującego wyjaśnienia właśnie takiej formy morfologicznej słowa. Według jednej tradycji liczba mnoga wskazywać miała na Lewiatana i Behemota, według innych podań – na Lewiatana samca i Lewiatana samicę.

Obszerniejszego rozwinięcia doczekał się jednak drugi z wariantów. Powołanie do istnienia dwóch groźnych potworów stwarzało wielkie zagrożenie dla świata, gdyż w przypadku ewentualnego spłodzenia przez nich potomstwa niebezpieczeństwo dla spokojnej egzystencji ludzi jeszcze bardziej by się wzmogło. Z tego powodu Bóg zdecydował się na zabicie Lewiatana samicy i ubezpłodnienie Lewiatana samca. Pozbawienie życia jednego z potworów pozwoliło Stwórcy na dokonanie jeszcze jednej rzeczy – ze skóry zabitego stworzenia Bóg przyrządził odzienie dla prarodziców zaraz po tym, gdy ci zgrzeszyli (Rdz 3,21)
Ponieważ pozostały przy życiu Lewiatan ciągle stanowił zagrożenie dla mieszkańców ziemi, Bóg miał doprowadzić do jego uwięzienia w „jaskini na dnie oceanu” w taki sposób, że na nim spoczywa cały świat, i właśnie to jest sednem loży masońskich, które są ze swojej natury „egipskie”, a to oznacza, słowami rabinów, że są zjednoczone z potworem (albo potworami) same są straszliwymi stworami, jak Hitler, czy inni antychryści. To też jest tematem więkości iluminackich filmów sci-fi, głównie z USA, chodzi im, masonerii, by uwolnić „Leviatana-diabła” z czeluści, co opisali specjalnym kodem: „ordo ab chao„. Jest to zgodne także z innym ich symbolem, odnośnie zjednoczenia potworów iluminackich loży z Lewiatanem – chodzi o „Atlasa podtrzymującego świat„, co oznacza właśnie Lewiatana.
Przekazy rabinackie dosyć szczegółowo wypowiadają się co do finalnego losu morskiego potwora. W czasach ostatecznych dojdzie do pojedynku pomiędzy Lewiatanem a Behemotem. Podczas tej konfrontacji oba stworzenia pozabijają się nawzajem, co doprowadzi do eliminacji zagrożenia dla ziemi. Skóra zabitego Lewiatana zostanie rozpięta na murach Jerozolimy, a z jego ciała i z ciała Lewiatana samicy zostanie przyrządzona uczta dla sprawiedliwych. Wzmianki zawarte w apokryfach na temat Lewiatana zasadniczo zbiegają się z informacjami podanymi w literaturze żydowskiej, przy czym apokryfy wydają się jedynie sygnalizować pewne wątki, które z czasem doczekają się rozwinięcia Zgodnie z literaturą apokryficzną Lewiatan został powołany do istnienia piątego dnia stworzenia. Jest to stworzenie żeńskie wiązane ze środowiskiem wodnym (Hen 60,7-9) oraz podtrzymujące świat, tak jak „Atlas”. (Dla bardziej zaawansowanych badaczy można by dopowiedzieć kilka rzeczy odnośnie Lewiatana i Atlasa, jednak pozostawmy to na wersję książkową)

Dotychczasowe analizy pozwoliły na ustalenie, że zarówno w mitologii kananejskiej, jak również i literaturze apokryficznej oraz żydowskiej Lewiatan był rozumiany jako morski potwór występujący w roli jednego z głównych adwersarzy dobrego bóstwa: „Kolejne zdania przepowiedni Katarzyny Emmerich powoli doprowadzają nas do kluczowego „motu proprio” ! Czytamy tam o globalnym podziale jaki zaczyna właśnie następować w Kościele Katolickim, czyli po straszliwym destrukcyjnym „motu proprio” w sprawie zburzenia 20 wiekowej konstrukcji katolickiej tradycji ! Oto te zdania: „Kościół był już w dużej mierze zburzony, tak że pozostawało jeszcze tylko prezbiterium z ołtarzem. Ujrzałam burzących, jak weszli do niego razem z bestią.Wchodząc do Kościoła z bestią burzyciele napotkali tam potężną niewiastę pełną majestatu. Zdawało się, że spodziewała się dziecka, szła bowiem powoli. Nieprzyjaciół ogarnęło przerażenie na jej widok, a bestia nie mogła postąpić nawet o jeden krok. Wyciągnęła w powietrzu najbardziej wściekłą szyję w kierunku tej niewiasty, jak gdyby chciała ją pożreć. Lecz Ona się odwróciła i upadła na twarz. Zobaczyłam wtedy bestię uciekającą w kierunku morza, a nieprzyjaciele biegli w wielkim nieładzie.” – pisaliśmy troszkę o tym w kontekście potwora w „Pastor Bergolio ogłosił ostateczne rozwiązanie kwesti katolickiej ! Potwierdza się cudowna przepowiednia z roku 1823 !!!„.

Tłumacze Biblii na przestrzeni czasu w większości przypadków zdecydowali się na oddanie hebrajskiego terminu liwjatan wyrazem drakon, którego zastosowanie na gruncie greckiego przekładu Pisma Świętego jest jednak znacznie częstsze nie tylko w odniesieniu do ksiąg deuterokanonicznych, ale również protokanonicznych. Grecki termin drakon pojawia się np w Księdze Wyjścia, Księdze Powtórzonego Prawa, Księdze Jeremiasza czy Księdze Ezechiela. Tylko w przypadku fragmentu Hioba 3,8 tłumacze zdecydowali się na oddanie hebrajskiego słowa liwjatan terminem ketos, czyli tym samym wyrazem wykorzystanym w Księdze Jonasza na oznaczenie zwierzęcia-inteligencji-ducha-istoty ponadświatowej, które połknęło tytułowego bohatera opowiadania.
Jak już zostało zauważone, w Księdze Izajasza termin liwjatan pojawia się dwukrotnie. W pierwszym wersecie w Izaj 27 tym, co szczególnie przykuwa uwagę czytelnika, jest przywołanie przez autora tej wypowiedzi trzech obrazów potworów morskich. Dwa pierwsze określone zostały właśnie oddane wspomnianym terminem liwjatan, w odniesieniu do trzeciego natomiast autor wykorzystał słowo tannin obecne również w Ks. Rdz 1,21

Każdy z owych trzech rzeczowników został specyficznie dookreślony. W przypadku dwóch pierwszych termin liwjatan za każdym razem zostaje dookreślony słowem „wąż”, do którego jest doczepiony jeszcze jeden wyraz. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku terminu tannin, z tym że to słowo zostaje dookreślone wyrażeniem: „który jest w morzu” – „Uczniowie natomiast, gdy zobaczyli Go idącego po morzu, przestraszyli się” Ew. 14:26

Za pierwszym razem termin „wąż” został dookreślony przez słowo bariah. Termin ten oznacza zasadniczo uciekiniera, co prawdopodobnie wpłynęło na tłumaczenie niektórych biblistów. Niekiedy pojawiają się propozycje, żeby hebrajski termin odczytywać jako określenie umiejętności latania. Taka interpretacja miałaby wskazywać, że Lewiatan potrafi samodzielnie unosić się w powietrzu. Inną propozycją jest tłumaczenie hebrajskiego słowa w znaczeniu „złowrogi”. Drugi termin „wąż” został dookreślony wyrazem aqallaton. Ponieważ jest to forma stylistyczna, która występuje tylko jeden raz w tym Przekazie (nazywana przez biblistów: hapax legomenon), precyzyjne ustalenie znaczenia tego słowa jest dosyć trudne Rdzeń ql pojawia się jeszcze w Ha 1,4, gdzie jest wykorzystywany na określenie znieprawienia.
Część egzegetów o nastawieniu historyczno-materialnym w trzech potworach morskich dopatruje się alegoryzacji, czyli doszukują się w poszczególnych stworzeniach literackiego zobrazowania ściśle określonych potęg militarnych, co jest do pewnego stopnia zrozumiałe, ale jeśli przyjmiemy Kod Biblii wykładany na Trawie, albo Trawach, z dookreślnmikiem „zielone„, to sprawa ta jest już innego rodzaju – duchowa !
Interpretacja historyczno-mateialna jest dosyć problematyczna. Przede wszystkim kontekst umieszczenia postaci Lewiatana w Księdze Izajasza wskazuje na zabarwienie eschatologiczne. Przemawia za tym z jednej strony lokalizacja tego fragmentu w tzw Apokalipsie Izajasza (Iz 24–27), z drugiej zaś – charakterystyczna formuła: „w ów dzień” przenosząca opisywane wydarzenia w bliżej nieokreśloną przyszłość – kontekst, w którym to określenie pada, oraz dookreślające go słowa wyraźnie przywołują mit ugarycki, gdzie Lewiatan jest rozumiany jako mityczny potwór. Wreszcie w Ks. Izajasza 26,19 mowa jest o zmartwychwstaniu umarłych, co wyraźnie przenosi wydarzenia opisane w Iz 27,1 w przestrzeń eschatyczną – końca czasów.
Niezależnie od przyjętej interpretacji dopatrywanie się w Księdze Izajasza pod hebrajskim określeniem liwjatan jakiegoś zwierzęcia jest dosyć problematyczne. Przede wszystkim dlatego, że autor natchniony nie podał konkretnych cech zwierzęcych, które dawałyby podstawy do jakiegoś utożsamienia Lewiatana z realnie istniejącym zwierzęciem, czy to hybrydą ufo, czy dinozaurem sprzed potopu. Po drugie określenia zbudowane na tych samych rdzeniach pojawiają się również w ugaryckim eposie, gdzie tymi cechami określany jest mityczny potwór morski, a nie zwierzę. Również w Księdze Psalmów można się spotkać z dwukrotnym użyciem terminu liwjatan (74,14; 104,26)
W przypadku pierwszego z przywołanych fragmentów („Ty zmiażdżyłeś łby Lewiatana, wydałeś go na żer potworom morskim” – innym potworom… morskim) należy zauważyć, że umieszczony on został w kontekście psalmu lamentacyjnego. Podmiot liryczny uskarża się w nim na złą dolę i bardzo trudną sytuację narodu wybranego, co jest przepowiednią dni ostatnich, w których żyjemy, kiedy Leviatan zaczyna atakować chrześcijan, zamykając kościoły pod pozorem „plan-demi”. Różne głowy potwora iluminackiego wmawiają wszystkim, że Kościół to zabobon, ciemnogród, a kapłani to „zboki”… Rycerze Mocy stoją na drodze Obcych !
Proszę zauważyć, że dość wyraźnie podkreślone zostały ówczesne szkody wyrządzone przez nieprzyjaciół, którzy nie cofnęli się nawet przed profanacją najświętszych obiektów kultu izraelskiego (w 4-8), podobnie jak to robi antypapież BERGOG, sługoa GOGA, co przepowiedziała błogosławiona Katarzyna (patrz wyżej). Zaraz potem podmiot liryczny wyraża jednak nadzieję w to, że Bóg dokona interwencji i odmieni trudną sytuację narodu izraelskiego (w 12). Podstawą do nadziei są dla psalmisty wielkie dzieła uczynione przez Boga w historii. Podmiot liryczny skupia się szczególnie na wyliczeniu aktywności związanych ze sferą kosmologiczną (w 13-17). Wśród owych dzieł autor psalmu wspomina walkę Stwórcy z potworami morskimi, wśród których przywołuje tannin (w 13) oraz właśnie Lewiatana (w 14).
Pomimo korzystania z różnych czasowników opisujących działanie Boga wobec wspomnianych potworów, zauważalny jest jednak związek obu kluczowych wersetów. W obu przypadkach jest mowa o poskromieniu morskich potworów przez zniszczenie ich łbów. Ten szczegół wyraźnie nawiązuje do kananejskich mitologii, według których niektóre stworzenia związane ze środowiskiem wodnym posiadały nadliczbową ilość głów. Wskutek tej aluzji opis walki Boga z potworami morskimi przybiera zabarwienie mitologiczne i zdaje się nawiązywać do idei pierwotnego chaosu (ordo ab chao), którego poskromienie dawało dopiero możliwość powołania świata do istnienia. Podobnie będzie około roku 2075, kiedy łby potworów iluminackich zostną odcięte i nastanie Era Mesjańska, czyli powołanie świata Zbawiciela: „…jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg wyjawił królowi, co nastąpi później; prawdziwy jest sen, a wyjaśnienie jego pewne».” Ks. Daniela 2:45
Dla prawidłowego zrozumienia znaczenia terminu liwjatan w przypadku powyższego psalmu ważny jest kontekst mitologiczny, w którym kluczowy wyraz się pojawia. Lewiatan przedstawiony jest jako jeden z przeciwników, których poskromienie jest nieodzowne dla prawidłowego funkcjonowania świata (bez zniszczenia iluminackich organizacji nastanie tylko „chaos” i nędza potworaków z Davos). Dopatrywanie się pod tym terminem jakiegoś materialnego zwierzęcia jest o tyle trudne, że przy takiej interpretacji obraz potężnego rywala Bożego jest znacząco osłabiony. Co więcej, zestawienie Lewiatana obok tannin również przemawia za tym, żeby w Ps 74,14 pod terminem liwjatan dopatrywać się jakiegoś mitologicznego potwora, a nie zwykłego zwierzęcia!
Po raz drugi w Księdze Psalmów kluczowy termin pojawia się w Psalmie 104,26 Psalm 104 jest rodzajem utworu pochwalnego na cześć Stwórcy zaczynającym się i kończącym tym samym wyrażeniem: „Błogosław, duszo moja, Pana”. Autor wylicza w tym utworze liczne dobrodziejstwa Boże i ukazuje niezmierzoną dobroć Boga wobec stworzonego przez siebie świata.
Jednocześnie autor dość wyraźnie podkreśla harmonię i ład panujące w kierującym przez Stwórcę świecie, a nie chaos. Istotny dla analiz termin pojawia się w kontekście przywołanego przez autora obrazu „morza” (w 25-26). Przedstawione jest ono jako rozległe zbiorowisko „wodne”, które stanowi mieszkanie dla różnego rodzaju zwierząt morskich oraz szlak dla podróżujących „okrętów”, w tym „łodzi” – „Łódź natomiast była już wiele stadiów od brzegu, nękana przez fale, ponieważ wiatr był przeciwny.” – a skoro „wiatr” to inteligencja, i to potężna, to czym była „Łódz” ? I co to za „morze” ? Św. Tomasz z Akwinu ma rację, jak zwykle: „To oznaczenie, dzięki któremu rzeczy oznaczane przez słowa znaczą ponownie inne rzeczy, należy do sensu mistycznego” (Tomasz z Akwinu, In Ep, ad Gal, Opera omnia, Paris 1876, tom 21, 230).
Właśnie w Psalmie 104 autor wprowadza postać Lewiatana, podając o nim dwie informacje. Po pierwsze, wskazuje źródło jego pochodzenia, po drugie – cel jego zaistnienia. W pierwszym przypadku autor stwierdza, że Lewiatana stworzył Bóg. Co do drugiego elementu język hebrajski nie dopuszcza już bardzo precyzyjnej i jednoznacznej interpretacji. Biblijna gramatyka może bowiem oznaczać, że albo Stwórca bawi się z Lewiatanem, albo że Lewiatan bawi się w morzu…
Również w Księdze Hioba poświadczone jest dwukrotne użycie kluczowego dla niniejszych analiz terminu liwjatan. Za pierwszym razem słowo to pojawia się w Hi 3,8, za drugim zaś – w Hi 40,25 Warte uwagi jest spostrzeżenie, że postać Lewiatana pojawia się w początkowych oraz końcowych partiach Księgi Hioba. W przypadku pierwszego z przywołanych fragmentów („Niech ją przeklną złorzeczący dniowi, którzy są zdolni obudzić Lewiatana”) termin liwjatan pojawia się w kontekście mowy, w której tytułowy bohater księgi przeklina dzień swojego urodzenia. Wypowiadając się o nocy swych narodzin, Hiob żąda, aby została ona zaklęta przez bliżej niesprecyzowaną grupę osób starożytnych, znawców alchemii.
Egzegeci na ogół dopatrują się w tym wyrażeniu pewnej kasty czarnoksiężników, którzy przez praktykowanie magicznych sztuczek byli zdolni do dokonywania nadzwyczajnych rzeczy. Kontekst przywołania tej grupy osób sugeruje, że w ujęciu autora wypowiedzi posiadają oni bardzo wielką moc, na tyle wielką, że są nawet w stanie wybudzić Lewiatana, by przybył i zapanował nad światem, stając się Anrtychrystem.
Bardziej szczegółowo przywołane opisu tego stworzenia oraz analiza całego wersetu pozwala zauważyć, że postać Lewiatana została wprowadzona dla zobrazowania zdolności posiadanych przez tajemniczych „zaklinaczy dnia” Jedyne, co można powiedzieć o tym stworzeniu na podstawie Hi 3,8, to tylko tyle, że jego wybudzenie jest albo bardzo trudne, albo bardzo niebezpieczne, co potwierdzają prowadzone próby w CERN, gdzie grupa okultystów stara się dostać do Leviatana.

W związku z tym umiejętności wspomnianych (kwantowych) alchemików można rozumieć na dwa sposoby: albo ci ludzie posiadają specjalną zdolność do tego, żeby obudzić Lewiatana, albo owi zaklinacze są odpowiednio przygotowani do tego, by stawić mu czoło, kiedy on już się obudzi. Konieczność zaangażowania do konfrontacji z nim specjalnych czarnoksiężników sugerowałby raczej konieczność dopatrywania się w Lewiatanie kogoś więcej niż tylko zwykłego (nawet bardzo silnego i groźnego) zwierzęcia typu „dinozaur”. Z tego powodu należy stwierdzić, że fragment Hi 3,8 również nie daje solidnych podstaw do interpretowania Lewiatana jako zwierzęcia.

 

W przypadku drugiego wystąpienia terminu liwjatan w Księdze Hioba (40,25) należy zauważyć, że w tym razem jego postać została bardzo szczegółowo przedstawiona przez autora, który opis Lewiatana włożył w usta Boga. Kontekstem dalszym pojawienia się kluczowego terminu jest
próba ustosunkowania się Stwórcy do zarzutów postawionych przez Hioba, zwłaszcza w odniesieniu do zagadnienia retrybucji (określa konsekwencje grożące za popełnienie czynu zabronionego przez prawo). W drugiej swej mowie Bóg przywołuje obraz dwóch stworzeń: behemet (Tłumacze Biblii Tysiąclecia oddali ten termin wyrazem „hipopotam”, co jest kolejnym wielkim błędem, prowadzącym chrześcijan w na bezdroża – 40,15-24, zwłaszcza jeśli wyczekujemy „narodzicn chłopca” – mistycznego kościoła katolickich joginów Logosu) oraz liwjatan (40,25–41,26), przy czym temu drugiemu poświęcono zdecydowanie więcej miejsca na opisanie go.
Kontekst, w którym przywołana jest postać Lewiatana, wyraźnie sugeruje, że należy go rozumieć jako silne i niebezpieczne stworzenie wzbudzające w człowieku lęk i strach. Przywołując tę postać, autor chce pokazać, że stwór groźny dla ludzi jest tak naprawdę całkowicie nieszkodliwy dla Stwórcy. Ważnym kluczem do zrozumienia tego, czym jest Lewiatan, będzie zatem wykorzystany kontrast, a kontrast jest mocniejszy i bardziej dobitny w momencie, gdy pod postacią Lewiatana czytelnik będzie dopatrywać się mitologicznego potwora.
Niezależnie od źródeł obecnego opisu, należy patrzeć na końcową wersję deskrypcji jako na tekst wyjściowy. W takim razie są dwie możliwości Pierwszą z nich jest sprowadzenie nadnaturalnych elementów opisu Lewiatana do komponentów czysto naturalnych i interpretowanie tych pierwszych w kluczu symbolicznym, o ktorym pisał św. Tomasz, każdy wyraz, każda rzecz w Biblii, może oznaczać coś innego ! Drugą możliwością jest odczytywanie naturalnych komponentów opisu Lewiatana jako naturalnych cech mitycznego potwora. Przy przyjęciu pierwszego rozwiązania jest zasadne interpretowanie w Hioba 40,25 postaci Lewiatana jako wodnego zwierzęcia (krokodyla), opowiedzenie się za drugim rozwiązaniem natomiast taką interpretację wyklucza. W każdym razie należy zauważyć, że również w tym przypadku odczytywanie Lewiatana jako zwierzęcia jest jedynie możliwe, ale niekonieczne, a chociaż ma dość solidne oparcie w kontekście bliższym, to jednak nie jest ono jedynym możliwym rozwiązaniem interpretacyjnym, i raczej ma słabe związki z materialnym dinozaurem – ufo hybrydą, co za chwilkę pokażemy, jak nam się wydaje.

Behemot jest wspomniany w przemówieniu z ust Boga w rozdziale 40 Księgi Hioba, jest pierwotnym stworzeniem stworzonym przez Boga i tak potężnym, że tylko Bóg może go pokonać. Zacytujemy tu te wersety bo wiele nam „wyjaśniają”, mamy nadzieję, że również wam coś „zaświta”, skoro zapoznaliście się z szeregiem naszych tekstów o ukrytym Kodzie Biblii. Oto cytat z Ks. Hioba 40:15 który wam naświetli coś więcej, niż tylko to, że to jakiś „hipopotam„, niby materialny zwierz, bo musicie ciągle pamiętać o św. Tomaszu, ale i o kodzie Biblii, który jest związany z „trawą”, z wykładnią Zbawiciela, którą wykładał kiedy wszyscy byli „ułożeni na zielonym„, mowa tu jest o jakiejś inteligencji, ukrytej pod nazwą „behemot” – „Spójrz na bhemota. Stworzyłem go podobnie jak ciebie, a żywi się trawą niczym bydlę.” Ks. Hioba 40:15

Skoro już wam coś świta, bo inteligencja ta żywi się „trawą”, podobnie jak okultyści „strąkami„, to zapewne wielu z was zrozumie, że „góry” są kimś, albo mogą kogoś oznaczać, a skoro tak, to w wersecie 40:10 mamy: „Góry mu dostarczają pożywienia i wszystkie dzikie zwierzęta, które tam harcują.” Dla jeszcze bardziej wtajemniczonych, dla koneserów duchowego kodu Biblii są kolejne dwa wersety 21-wszy i 22-gi: „Pod kwiatami lotosu leży pod osłoną trzciny i na bagnach. Dla jego cienia okrywają go drzewa lotosu; otaczają go wierzby nad potokiem”. (Niezwły motyw z tym „lotosem„… co?)

W świetle przeprowadzonych analiz, zwłaszcza jeśli uświadomicie sobie że inteligencja ta zjada „trawę”, podobnie jak istota duchowa poddana próbie, potężny krół Babilonu, po tym jak upadł, zaczął spożywać „trawę„, i tak jak „bydło” się nią żywi, tak i „behemot”, należy stwierdzić, że teza, według której Lewiatan jest rozumiany na kartach Biblii Hebrajskiej jako jakieś monstrum przedpotopowe materialne, typu dinozaur, nie ma bezpośredniego oparcia w tekście (za to duchowezwierzę wodne – inteligencja wodna” ma, i to mocne). Niektóre fragmenty biblijne dopuszczają co prawda taką interpretację (materialno historyczną), niemniej nigdy nie jest to interpretacja jedynie możliwa. Z drugiej strony istnieją takie urywki pradawnych mędrców Św. Kodu, w których jest bardziej prawdopodobne, że Lewiatan jest rozumiany jako mityczny potwór morski, „kosmicznych rzek” i oponent Stwórcy.
To sprawia, że za tezą, że w Piśmie Świętym (bądź w niektórych jego fragmentach) Lewiatan może być rozumiany jako jakieś wodne zwierzę materrialne, typu dinozaur, nie ma żadnych bezsprzecznych i jednoznacznych argumentów, zresztą nasze badania prowadzą nas, zgodnie z wytycznymi św. Tomasza, do uznania wykładni medytacji mistyczno-archeologicznej Pisma, jedynego prawdziwego Jogina, jakim jest Jezus Chrystus, Pan i Zbawca ! (Część pierwsza tego tekstu to: Rabini znają szyfrogram liczbowy, i w dużym stopniu semantyczny – ale to chrześcijanie mają Nowy Testament, czyli klucze kodu (potworów) !)
Linki:

drugim musi być: „Najbardziej starożytna istota – tajemnice zakazanej duchowej archeologii

Tajemnice filmów fantastyczno naukowych z dziedziny hodowli zaawansowanych starożytnych „strąków – keration”

Megalityczna Dziewica „Prawdziwych Żydów”, obleczona w mistyczne światło – czyli opowieść o prawdziwej kosmicznej pustyni

Kosmiczno innowymiarowe tajemnice starożytnych mędrców Atlantydy – aera – Prośmy Pana o zrozumienie super tajemniczego Nowego Testamentu !

Medyczno duchowe skutki braku łączności z (wodnymi) istotami innowymiarowymi – z Bogiem

Potwory z głębin – kontemplacja tajemnicy otchłani„.

Tajemnicze „morze” i kosmiczna wieś Atlantydy – święty Kod Biblii w czasie medytacji – siedząc na „trawach

Nadzwyczajny przekaz do prawdziwych Żydów – Duchowi Mnisi, obserwujący duchowy umsył – Logos Chrystusa

Kod Źródłowy Biblii, część II – Więcej o zaawansowanej „zielonej trawie”

Czy da się zrozumieć święty „Kod Źródłowy” Biblii Starożytnego Boga ? – część I

Biblijne kody – część II

część I „Tajemniczy przekaz do prawdziwych Żydów – część I, wstęp

część III tu „Wewnętrzni(e) prawdziwi Żydzi ciągle idą przez pustynię, należy uważać na kąsające „węże” !

seria artykułów pt.: „Kosmiczne symbole Biblii

Kosmiczna medytacja poprzez Rydwany bogów Merkaby oraz wybawienie prawdziwego Boga Jezusa – Hoggard

Potwory z głębin, z otchłani, dźwięki nieznanych istot – tajemnice Biblijnych symboli

Dobre 10

Podobne Artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *