Temat reinkarnacji jest bardzo zawiłym problemem religijnym i filozoficznym. Jego wyjaśnianie, w kontekście przygotowania Polaków na wielkie wydarzenie, przepowiedziane przez św. Faustynę, powinno odbywać się stopniowo i zawierać wiedzę z zakresu hinduizmu, buddyzmu oraz poglądów starożytnych mędrców spoza strefy wpływów wyznawców tej doktryny. Dodatkowo należy przyjrzeć się przekazom od istot z UFO, anielskim, a najważniejsze, przyswoić poglądy Ojców Kościoła Chrześcijan ! Zagadka doktryny reinkarnacji jest niezwykle delikatną materią, wiąże się z wiarą, z umysłem, z duszą, z rozumem, a poprzez wymienione, z poglądem na świat, na nasze życie, na to jak się zachowujemy, ku czemu kieruje się nasz umysł. Ukształtowany przez pobieżne internetowe artykuły, czerpanych z rozmaitych dziedzin kultury, czy książęk różnorakich sekt – światopogląd o tzw. „reinkarnacji”, jest często bardzo dziecinny ! Nie mamy zamiaru nikogo tu oskarżać, ani oceniać, zwłaszcza że, piszący te słowa przez wiele lat walczył z własnymi „zabetonowanymi” przekonaniami w tej sprawie. Nie jest łatwo obalić wrogie siły globalnej psychomanipulacji, dojść do innego przekonania niż „standardowy”, mówiący o rzekomym „kolejnym wcielaniu się dusz, po fizycznej śmierci ciała biologicznego„.
Z tego miejsca serdecznie pozdrawiamy wszystkich czytelników portalu „Innemedium”, nawet tych którzy bardzo stanowczo odrzucają nasze zapatrywania się w omawianym tu temacie. Trzynastego września 2021 roku na „Innemedium” pojawił się artykuł pt.: „Chłopiec z Indii doświadczył reinkarnacji! Niezwykły przypadek z Uttar Pradesh„. Czytamy w nim: „13-letni chłopiec, twierdzi że doświadczył reinkarnacji i powrócił do wioski, w której spędził poprzednie życie. Mieszkańcy byli zrozumiale zaskoczeni, gdy nastoletni chłopiec, był w stanie szczegółowo opisać życie zmarłego przed ośmioma laty dziecka.” Nas najbardziej interesuje tu reakcja czytelników na komentarz jaki zamieściliśmy pod tym tekstem. Poniżej wklejamy zrzut z ekranu „Innegomedium”…
Jak państwo widzą, na dzień 24.10.21 – kiedy dokonaliśmy zrzutu, negatywna ocena wpisu wyniosła „32 punkty”. Podkreślmy to jeszcze raz, nie mamy zamiaru oceniać tu nikogo, ale zastanowić się nad przyczyną takiej ilości negatywnych ocen, a jest nią, naszym zdaniem, brak wiedzy o świecie duchowym, a przede wszystkim brak wiedzy z zakresu hinduizmu oraz buddyzmu, czy buddyjsko-hinduistycznej filozofii. Dodatkowo w grę wchodzi wspomniana w komentarzu na Innemedium „globalna psychomanipulacja”, prowadzona przez określone istoty ! Właściwie to nie tylko odwieczna powszechna psychomanipulacja ogrywa tu znaczącą rolę, ale samo specyficzne i niewidoczne działanie jakie prowadzą duchowe inteligencje, a jest ono bardzo delikatne ! („Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz nie jesteście w stanie tego znieść;” Ew. Jana 16:12 – przekład dosłowny)
Kluczowym słowem jest tu „delikatne”, chodzi o bardzo delikatny, wręcz metafizyczny wpływ na ludzkie umysły-dusze ! Właściwie to ledwie wykrywalny przez mistrzów medytacji-kontemplacji i modlitwy, a co dopiero mówić o wszystkich tych, którzy oceniają doktrynę reinkarnacji na podstawie artykułów, jak ten na Innemedium. W rozprawach o istocie filozofii reinkarnacji oraz typów światopoglądów o delikatnej materii „Pamięci Total Recall” i ich rozwinięcia w systemach metafizycznych (hinduistów i buddystów) należy koniecznie wspierać się nie tylko raportami ufologów, ale przede wszystkim wiedzą i doświadczeniami świętych Kościoła Katolickiego ! Czytelnicy wspomnianych artykułów o tzw. „reinkarnacji” idą drogą nieświadomego przyswajania obiegowych poglądów w temacie tzw. „ponownego wcielania się duszy”, jest to już w tym momencie bardzo subtelna materia. Pobieranie informacji-delikatnej materii- o duchowym zjawisku, na podstawie opisu chłopca, który doświadczył „przypomnienia sobie czegoś”, powinno odbywać się z włączeniem myślenia krytycznego i posiadanej wiedzy o duszy-umyśle, przekazanej przez starożytnych, zwłaszcza chrześcijańskich.
W serii artykułów o „Pamięci Total Recall” pisaliśmy wielokrotnie o tym tajemniczym zjawisku (delikatnej materii). Jeszcze raz sięgnijmy do pracy najwybitniejszych polskich naukowców, zajmujących się świadomością, pamięcią i innymi tego typu rzeczami, oto kilka ich zdań:
„Z kolei pamięć epizodyczna dotyczy „informacji o czasowo umiejscowionych epizodach i wydarzeniach oraz czasowo–przestrzennych relacjach między nimi” (Tulving, 1972, s. 385). Możliwość ich werbalizacji zależy od sprawności posługiwania się językiem i od poziomu szczegółowości zapisu. Niektórzy badacze przyjmują, że dzieci gromadzą wiedzę epizodyczną już w okresie poprzedzającym nabycie umiejętności posługiwania się językiem.(…)Niektóre mnemotechniki, wymyślone w celu ułatwienia zapamiętywania wiedzy semantycznej, odwołują się do metody kodowania informacji w pamięci epizodycznej albo do utrwalonych w niej zapisów (zob. rozdz. 9.1.4).
Tak zwana metoda miejsc polega na nałożeniu nabywanej wiedzy na dobrze utrwalony zapis autobiograficzny, związany z lokalizacją przestrzenną charakterystycznych obiektów. Podstawą rozróżnień dokonanych przez Squire’a – obok treści podlegająccych kodowaniu – jest sposób zapamiętywania, przechowywania i odpamiętywania zapisów pamięciowych. Kodowanie informacji w pamięci deklaratywnej odbywa się poprzez włączanie nowej informacji w struktury wiedzy, co dokonuje się na drodze uczenia się jawnego. W przypadku pamięci semantycznej przechowywane są symboliczne reprezentacje wiedzy ogólnej. Proces zapamiętywania musi zatem uwzględniać sposób tworzenia tego typu reprezentacji oraz kształtowania związków semantycznych z posiadaną już wiedzą.
(…)W modelach blokowych pamięć rozumiana jest jako magazyn, a właściwie system wielu magazynów. Odrębne właściwości pamięci wyjaśnia się istnieniem osobnych magazynów, wyspecjalizowanych w przechowywaniu określonej informacji.(…)Atkinson i Shiffrin (1968, 1971) zaproponowali model, w którego skład schodziły trzy magazyny pamięciowe: sensoryczny, krótkotrwały i długotrwały (zob. rozdz. 1.3.1, ryc. 1.3). Magazyny, ze względu na odmienne funkcje, umiejscowione zostały w różnych fazach procesu przetwarzania informacji. Dane pochodzące ze środowiska, po zarejestrowaniu przez zmysły, przez bardzo krótki czas utrzymywane są w jednym z systemów pamięci sensorycznej (bądź wielu, jeśli informacja jest kombinacją wielu modalności). Dzięki procesom uwagowym część tych danych przenoszona jest do STS, gdzie procesy kontrolne decydują o sposobie ich wykorzystania. Informacja ta może być użyta w procesie sterowania zachowaniem, albo – dzięki powtarzaniu – zostać włączona do jednego z systemów pamięci długotrwałej.”
I dalej czytamy: „Innym interesującym modelem blokowym pamięci jest koncepcja Lehrla i Fischera (1988). Autorzy prowadzili badania mające na celu dokładne oszacowanie ograniczeń przetwórzeniowych systemu poznawczego człowieka. Przyjęli, że procesy przetwarzania informacji powinny podlegać pomiarowi głównie w jednostkach czasu (sekundy) i ilości informacji (bity). Według Lehrla i Fischera (1988), system percepcyjny człowieka przetwarza w przybliżeniu 10 do potęgi 9, albo 10 do potęgi 11 bitów informacji na sekundę, uwzględniając stymulacje pochodzące ze środowiska zewnętrznego i z samego organizmu. Z tego, uwzględniając wszystkie kanały sensoryczne, obróbce percepcyjnej podlega ok. 10 do potęgi 7 bitów w ciągu sekundy. Informacja rejestrowana za pomocą różnych analizatorów podlega integracji, a następnie selekcji. Procesy te zachodzą na materiale sensorycznym zawartym w strukturze zwanej „przechowalnią” (occommodator), która połączona jest z pamięcią długotrwałą (long term memory, LTM).” – koniec cytatu.
Rozpocznijmy od tego, że starożytni raczej nie rozróżniali „umysłu” od „duszy”, stąd pamieć i wszystkie procesy pamięci to zjawiska duchowe, należące do duszy ! „Termin psychologia pochodzi z języka greckiego i dosłownie oznacza „naukę o duszy”. Nazwa „psychologia” została sztucznie utworzona dopiero w XVI wieku ! Wcześniej psychologia była traktowana jako dziedzina filozofii. Filozofów najbardziej interesowała specyfika procesów psychicznych: czy mają charakter materialny, czy też są funkcją odrębnej substancji (duszy)” – pisaliśmy w tekście pt.: „Prawdziwy matrix istnieje, wiedzieli o nim starożytni mędrcy Noezy !„.
I tu dochodzimy do coraz bardziej „strasznych rzeczy”. Istoty UFO, albo anielskie, lub biblijne „Trony, Panowania, Zwierzchności i Władze” – mają władzę (bo są przykładowo „Władzami„) nad ludzkimi duszami, mogą nas „duchowo poprawiać” (panują nad nami, nad naszymi wspomnieniami, bo są „Panowaniami„), potrafią manipulować duchową pamięcią (Total Recall), jeśli zajdzie taka potrzeba ! Dlatego, bo jest to dla wielu straszne, wcześniej zacytowaliśmy urywek Ewangelii Jana 16:12 „Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz nie jesteście w stanie tego znieść;” Jak by tego było mało, niektóre istoty, które prowadzą „Kosmiczno-duchową wojnę Efezjan” potrafią to robić – wrogo – do jakiegoś stopnia także: „który zwodzi (wprowadza w błąd[grecki planon]) cały zamieszkały świat — zrzucony został na ziemię, a z nim zrzuceni zostali jego aniołowie.” Apokalipsa Jana 12:9 !
Dla tak potężnych istot, pamięć omawianego tu hinduskiego chłopczyka to pikuś ! Dla tych duchowych nadnaturalnych istot modyfikacja „treści podlegających kodowaniu – zapamiętywania, przechowywania i odpamiętywania zapisów pamięciowych” (jak piszą polscy naukowcy) nie stanowi żadnego problemu ! Nie stanowi żadnego problemu, jeśli dana ludzka dusza nie jest duchowo uzbrojona ! „Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła.(…)Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych” Efezjan 6:11-18
Kolejny raz zacytujmy tu słowa Zbawiciela, bo sprawa zacznie się robić jeszcze bardziej „straszna” – „nie jesteście w stanie tego znieść” ! („Wszystkie królestwa świata – kosmoi – kto nam wymazuje pamięć Total Recall ?„) Zamieścimy państwu teraz cudowne słowa świętego katolickiego, żyjącego w około pierwszym wieku, w Egipcie, mające silny związek z tym co do tej poty tu napisaliśmy ! Takich informacji, przekazywanych przez świętych mędrców katolickich, jest ogromna ilość, opisujących bardzo delikatne procesy, albo bardzo delikatne działania istot duchowych – demonów na ludzkie dusze-umysły ! Oto niezwykły urywek jego nauk:
„Oto prosty język naszej filozofii traktuje wszystkie namiętności jako piętno na duszy miękkiej i nie stawiającej oporu oraz jakby odciski pieczęci tych sił „duchowych”, z którymi „zmagamy się w walce” (Efezjan 6:12). Takie, jak sądzę, zadania stawiają sobie złoczynne moce: usiłują w każdym bycie uzyskać coś dla siebie dla osiągnięcia zwycięstwa w zapasach z tymi, którzy tych mocy uznać nie chcą, oraz dla wyzucia ich z ich bezspornej własności. Naturalną konsekwencją tych zapasów jest fakt, że niektórzy doznają w nich porażki [przykładowo wymazania pamięci – dopisek Argonauty].
Ale tych wszystkich, którzy uprawiają zawody z większą biegłością, a mianowicie umieli podjąć rozgrywki we wszelkich konkurencjach i wreszcie wieniec zwycięstwa osiągnęli, tych wyżej wspomniane moce [„Trony, Panowania, Zwierzchności i Władze” – dopisek Argonauta] wyrzekają się wreszcie po długim i krwawym boju, a nawet podziwiają, gdy ci już zwycięstwo osiągnęli. Ze wszystkiego, co się porusza, jedno wprawia w ruch własny pęd i własna wyobraźnia, jak zwierzęta, inne znowu doznaje ruchu w drodze przemieszczenia, jak przedmioty nie obdarzone duszą. Spośród tych ostatnich rośliny, jak utrzymują niektórzy, wykazują jakby ruch własny przez zmianę miejsca w procesie rośnięcia, oczywiście o ile ktoś zgodzi się z takim zdaniem, że rośliny należą do świata nie ożywionego duszą. Dla kamieni cechą charakterystyczną jest stan stały, dla roślin — rośnięcie, dla zwierząt nierozumnych własny pęd i wyobraźnia oraz obydwie wyżej omówione właściwości.
Zdolność logicznego myślenia, będąc cechą szczególną tylko człowieczej natury, nie przysługuje ludziom w podobny sposób jak pęd własny zwierzętom nierozumnym, lecz zobowiązuje ich do selekcjonowania wyobrażeń i do niepoddawania się im bezwolnie. Owe siły, o których żeśmy już wspomnieli, podsuwają duszom, łatwo ulegającym wpływowi [patrz urywki tekstu zamieszczonego na Innemedium pod tekstem o chłopcu z Indii – dopisek Argonauty], różne kształty piękna, ponęty sławy, obrazy rozkoszy cudzołóstwa i tym podobne inne jeszcze kuszące wyobrażenia, tak jak ci, którzy pędzą bydło wywijając zielonymi gałęźmi. W ten sposób podstępnie oszukują tych, którzy nie są zdolni odróżnić prawdziwej przyjemności od fałszywej, piękności przemijającej i godnej pogardy od świętego piękna, i biorą ich w niewolę [hinduskiej Maji i koła samsary – dopisek Argonauty]. Jednak wszelka ułuda, przez dłuższy czas oddziałująca na duszę, pozostawia w niej realny ślad pojęciowy [patrz urywki polskich naukowców – dopisek Argonauty] i w ten to sposób niepostrzeżenie dla duszy towarzyszy jej wszędzie obraz tej namiętności. A przyczyną tego stanu rzeczy jest owa ułuda i nasze na nią przyzwolenie.
Zwolennicy sekty „starożytnego mędrca” (jego imię celowo usunięte przez Argonautę) zwykli nazywać namiętności „przyczepami” duszy. Są to, ich zdaniem, pod względem swej istoty pewne duchy, które się przyczepiły do duszy rozumnej na skutek jakiegoś pierwotnego rozstroju i zamętu, a oprócz tego zrosły się z nią inne jakieś nieautentyczne natury duchów odmiennych gatunków, jak na przykład: wilka, małpy, lwa, kozła. Zapewniają przy tym, że cechy specyficzne tych zwierząt, krążące wokół duszy w postaci ich wyobrażeń, upodobniają odpowiednią namiętność ludzką do właściwego zwierzęcia. („Pierwotny chaos i bezład pozwoliły, według „starożytnego mędrca” (jego imię celowo usunięte przez Argonautę), namiętnościom, które są z natury duchami (demonami), przyczepić się do duszy rozumnej. Namiętności są to appendiees — „przyczepy”. Później, być może, podczas sukcesywnych reinkarnacji, dołączyły się jeszcze inne byty, które tworzą zwierzę ludzkie, a więc natura wilka, małpy, lwa i kozła. Różne reinkarnacje pozostawiły w wewnętrznych pokładach duszy właściwości tych zwierząt, które ukazują się duszy i podsuwają zwierzęce pożądania”).
Których zaś zwierząt cechy charakterystyczne noszą ludzie z sobą, tych zachowanie naśladują i nie tylko jednoczą się z instynktami i wyobrażeniami zwierząt nierozumnych, ale przejmują także ruchy i piękno roślin przez to, że i noszą z sobą, jak przyczepy, cechy specyficzne roślin, a nawet specyficzne cechy ciał stałych, jak na przykład trwałość diamentu. Ale przeciw tej nauce wypowiemy się później, gdy będziemy rozpatrywać problem duszy. Teraz jedno tylko należy zauważyć mimochodem, że człowiek taki, jakim go widzi „starożytny mędrzec” (jego imię celowo usunięte przez Argonautę), istotnie przedstawia obraz drewnianego konia, o którym mówią poeci, gdyż we wnętrzu jednego ciała przechowuje całe wojsko tylu różnych duchów.
W każdym razie sam „starożytny mędrzec”, syn [wspomnianego wcześniej mędrca którego imię wymazaliśmy – dopisek Argonauty], w swym piśmie: O duszy przyrośniętej, będąc w pełni obeznany z zasadami szkoły, pisze dosłownie tak, w formie jakby samooskarżenia: „Jeśli ty kogoś doprowadzisz do przekonania, że dusza nie jest jednolita, lecz że na skutek przemożnego nacisku przyczepów powstają w ludziach gorszego autoramentu namiętności, wtedy ludzie występni będą mogli powołać się na niebłahą wymówkę : »zostałem zgwałcony, uwiedziony, uczyniłem to wbrew woli, postąpiłem oto niechcący«. Aczkolwiek to oni sami z siebie popadają w złe namiętności i bynajmniej nie podejmują walki z naciskiem przyczepów. Lecz my, którzyśmy doznali umocnienia dzięki rozumowej części naszej natury, winniśmy okazać się zwycięzcami nad niższą częścią stworzenia” . Tenże zakłada istnienie w nas dwu dusz, wedle nauki pitagorejczyków, których poglądy rozpatrzymy później. Ale także Walentyn pisze w liście do pewnych przyjaciół na temat owych przyczepów dosłownie w ten sposób: „Jeden tylko jest dobry i jego szczerość w słowie objawiła się poprzez Syna i za Syna wyłącznym pośrednictwem serce zdoła uzyskać czystość, gdy wszelki duch zła zostanie z niego usunięty.” – koniec cytatu
Po pierwsze zamieszczony tu cytat opisuje delikatną materię tzw” reinkarnacji”, lub procesów „pięciu skupisk„. Po drugie jest tu sensacyjna wskazówka jak w starożytności rozumiano „zwierzęta” występujące w naukach zaginionych megalitycznych przekazów. Nie twierdzimy, że jest to poprawna wskazówka, ale że jest to pewnego rodzaju nakierowanie…, albo element starożytnej wiedzy o „ułudzie reinkarnacji” (hinduskiej Maji). Mamy panować nad „przyczepami”, nad duchami jak zwierzęta, albo nie dać się globalnym inżynierom świadomości i pamięci, „istotam jak żaby” ! „Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi.” Rodzaju 1:26 Biblia jest cudowna ! Jest super semantycznym kodem !!!
W opracowaniu tematu Gilgamesza, Enkidu i zaświatów w tradycji sumeryjskiej A. Gadotti zamieszcza tekst mitologiczny, w którym Enki kontaktuje się z istotą żabą siedzącą przy drzwiach świątyni i wnosi ją ze sobą do jej wnętrza (Gilgamesh, Enkidu, 37: „Przez zaryglowane drzwi świątyni przemówiła żaba / Pokazał mu miejsce, Enki podniósł żabę / za jej prawą łapę, / wprowadził ją do świętego miejsca” Inanna i EnkiLI 4-7). Jawi się ona w bezpośrednim związku z sacrum. W kulturze i obyczajowości Sumeru funkcjonowały kamienne amulety w formie żaby. Znane są figurki z serpentynitu, których wielkość zwykle nieznacznie przekracza 2 cm. Pochodzą przede wszystkim z okresu Uruk (3500-3100 przed Chrystusem) i Jemdet-Nasr (3100-2900 przed Chrystusem) Miały one przynosić szczęście oraz chronić przed złem. Są zresztą i dziś dostępne w ofertach wielkich domów aukcyjnych i galerii sztuki, co świadczy o ich popularności. By wyjaśnić związek duchowych istot żab z przynoszeniem szczęścia i szerzej z ich związkiem z boskością, należy zwrócić uwagę na to, że Sumerowie znali duchową istotę boginię medycyny i zdrowia zwaną Bau lub Baba, związaną właśnie z żabami. Dalekie echo kultu tej bogini znajdujemy również w greckim bóstwie zwanym Baubo.
Niestety żadne z tych bóstw nie bywało prezentowane w formie żaby, a przynajmniej dziś nic o tym nie wiadomo. Żaby wykazują natomiast związek z żabiogłową egipską UFO-istotą – boginią Heket lub Hekat (żaba). To wieloimienne bóstwo patronowało płodności i narodzinom, matkom w połogu, a także odrodzeniu (zmartwychwstaniu). W Egipcie związano je także z obrzędami pogrzebowymi jako znak wskrzeszenia.
Podobnie jak na Bliskim Wschodzie, również i w Grecji istniał magiczny kontekst wykorzystywania żab, zwłaszcza martwych. Łączono je ponadto z miłością i rozwiązłością (częste gwałty w pojazdach reptilian!), a także przypisywano im wyjątkową mądrość i spryt, możliwe że chodzi o ich umiejętność manipulacji pamięcią ofiar porwań do UFO, lub tworzenia hybryd ? Bóg Wszechmogący może posługiwać się „istotami jak żaby” w różnych celach. Mogą to być posłane przez niego „żaby”, by pomagać, ale i by niszczyć !
Jak potwierdzają to bibliści, opis plagi żab w Biblii Hebrajskiej ma jeden ważny aspekt, upodabniający go do tradycji prorockiej, Duch Święty prezentuje ją bowiem w ten sposób, że, sięgając po słownictwo hiperboliczne, uzyskuje efekt przekraczający opis zwykłej inwazji zwierząt. Po pierwsze więc Bóg uderzył Egipt za pomocą symbolu „żab”. Jest to nie tylko zapowiedź zwykłej klęski. Trudno już wyobrazić sobie, w jaki sposób miałoby owo uderzenie żabą wyglądać ?!??! Przesadnia ta ma jednak głębszy symboliczny sens typologiczny !!! Zastosowany tu czasownik, dotąd w Pięcioksięgu niespotykany, pojawi się bowiem w opisie śmierci pierworodnych (Wyj 12,13 23 27) Po drugie, ilość żab była tak ogromna, że pokryły cały Egipt (Przypomnijcie sobie: „Obcy bardzo stanowczo twierdzą, iż: „Planeta Ziemia należy do nich, jest ich własnością” – proszę zobaczyć grafikę poniżej). Użyty tu obraz przywołuje najpierw plagę szarańczy, która w podobnej ilości stała się sprawcą klęski głodu (Wyj 10,5 15) W opisie Księgi Wyjścia pojawia się jednak kolejny sugestywny obraz, gdyż wspomniany czasownik powraca w opisie zatopienia wojsk egipskich w morzu (Wj 14,28; 15,5)
Paralele te wskazują na rozmiar dewastacji kraju. Podległe rozkazom Boga żaby stały się zapowiedzią późniejszych klęsk Egiptu (typologia!!!), a ostatecznego zwycięstwa nad nim w wodach morza. Biblista B. D. Lerner sugeruje, że plaga żab uciemiężyła Egipt również „hałasem”. Czterokrotnie bowiem Mojżesz modlił się do Boga o oddalenie plag (Wyj 8,8 26; 9,33; 10,18), lecz tylko raz jeden – w przypadku pojawienia się żab – krzyczał (Wyj 8,8). Dla biblistów właściwa wydaje się więc sugestia, że taki dobór czasownika wiąże się nie z emocjonalnym zaangażowaniem Mojżesza. Wynikać może z uciążliwości znoszenia „odgłosów wydawanych przez tak liczne stada (kosmicznych) żab”.
Zahaczamy tu o mało znane zapiski Chrystusowej Rycerki. To nie są jakieś tam opowiastki ze stron ufologów, czy przekaz od ufo kontakterów, ale zdania zatwierdzone przez święte oficjum ! „Kiedy dusza moja pod jego kierownictwem zaczęła zażywać głębokiego skupienia i pokoju, często słyszałam w duszy te słowa: umacniaj się do walki parokrotnie nieraz powtórzone.” (Dzienniczek św. Faustyny 145a)
„…Trudności jej nie przerażają, są dla niej jakby chlebem powszednim – wcale jej nie przerażają, ani zastraszają, jak rycerza, który jest ustawicznie w boju, nie przeraża go huk armat. Daleka od przerażania się, ale nadsłuchuje, z której strony nieprzyjaciel atakuje, by odnieść zwycięstwo. Nic na ślepo nie robi, ale bada, zastanawia się głęboko, a nie licząc na siebie, modli się gorąco i zasięga rady rycerzy doświadczonych i mądrych, a tak postępując, prawie zawsze zwycięża.” (Dzienniczek św. Faustyny 145c)
„Bywają zaatakowania, gdzie dusza nie ma czasu ani na zastanowienie, ani zasięgnięcie rady, ani na nic, wtenczas trzeba walczyć na śmierć i życie, czasami jest dobrze uciec się do Rany Serca Jezusowego, nie odpowiadając ani jednego słowa – tym samym nieprzyjaciel już jest zwyciężony.” (Dz 145d)
„W czasie spokoju dusza tak samo robi wysiłki jak i w czasie walki. Musi się ćwiczyć i to bardzo, bo inaczej nie ma mowy o zwycięstwie. Czas pokoju uważam za czas przygotowania do zwycięstwa. Musi ustawicznie czuwać – czujność, jeszcze raz czujność. Dusza, która się zastanawia, otrzymuje wiele światła. Dusza rozproszona, sama siebie naraża na upadki i niech się nie dziwi, że upada. O Duchu Boży, kierowniku duszy, mądry jest ten, kogo Ty wyćwiczysz. Ale, aby mógł Duch Boży działać w duszy – trzeba ciszy i skupienia.” (Dz 145e)
„Modlitwa. Dusza zbroi się przez modlitwę do walki wszelakiej. W jakimkolwiek dusza jest stanie powinna się modlić. – Musi się modlić dusza czysta i piękna, bo inaczej utraciłaby swa piękność; modlić się musi dusza dążąca do tej czystości, bo inaczej nie doszłaby do niej; modlić się musi dusza dopiero co nawrócona, bo inaczej upadłaby z powrotem; modlić się musi dusza grzeszna, pogrążona w grzechach, aby mogła powstać. I nie ma duszy, która by nie była obowiązana do modlitwy, bo wszelka łaska spływa przez modlitwę.” (Dz 146)
Święta Faustyna wspomina o nadsłuchiwaniu, z której strony nieprzyjaciel atakuje ! „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” List do Efez. 6:12 Zaproponowane powyższe kilka zdań z dzienniczka św. Faustyny ukazują „trochę inny obraz” dusz zakonnych od tego jaki jest oficjalnie prezentowany. Miłosierdzie owszem, ale i walka z bliżej nieokreślonymi istotami: „Kiedy się skończyło kazanie, nie czekałam na zakończenie nabożeństwa, bo mi się śpieszyło do domu. Kiedy uszłam parę kroków, zastąpiło mi drogę całe mnóstwo szatanów, którzy mi grozili strasznymi mękami. – I dały się słyszeć głosy: Odebrała nam wszystko, cośmy przez tyle lat pracowali. – Kiedy się ich zapytałam: Skąd was takie mnóstwo? – Odpowiedziały mi te złośliwe postacie: Z serc ludzkich, nie męcz nas.” – Cytat z „Dzienniczka” nr 418
Podstawowe linki związane z doktryną reinkarnacji:
„Przeradzanie się agregatów – część II zjawisk metapsychicznych w świątyni Boga„,
Zjawiska metapsychiczne w świątyni Boga – reinkarnacja„,
Pamięć nadprzyrodzona – zaawansowane systemy Total Recall’u ?
Główny cykl o pamięci Total Recall musi zawierać takie teksty jak:
Pięć skupisk pamięci Total Recall
Głęboka pamięć Total Recall – wyzwolenie z niepamięci (spiralnego) koła samsary ?
Kosmiczna bitwa o dostęp do galaktycznej biblioteki danych pamięci Total Recall
Poszukiwacze zaginionej pamięci – której nie znają nawet książęta
Wszystkie królestwa świata – kosmoi – kto nam wymazuje pamięć Total Recall ?
Medytacja, albo kontemplacja świętej Pamięci Total Recall, a to znaczy „polecił im usiąść”
Klucz do przypomnienia Total Recall’u – Tajemnica kosmicznych symboli Biblii, część IV
Zakazana archeologia, kreacjonizm i psychoanaliza drogą do katharsis
Pamięć nadprzyrodzona – zaawansowane systemy Total Recall’u ?
Zakazana pamięć i tożsamość – Total recall jest możliwy !
Tajemnice hinduskich świątyń pamięci Total Recall’u – część I
Zakazana geologia to zakazana planetarna pamięć (Duchowy 'Total Recall’)
Zakazane obrazy świadomości (archeologicznej tożsamości)
oraz ważny artykuł pt.: Część II starożytnych procesów – Odczytywanie świętej duchowej pamięci przedpotopowej planety Adamów
Megalityczna rzeczywistość kontra darwinistyczna Maja माया
Zapraszam do innego wymiaru poprzedniej cywilizacji, czy znacie taką Ziemię ?
Megalityczna interpretacja zmieszania 2:43
Amnezja trwa i cały czas jest nam narzucana !
Ogrodnicy, siewcy, rybacy, myśliwi i żniwiarze
linki o (chrześcijańskich) joginach:
Tajemnice biblijnych psyche [ψυχή] joginów
Megalityczne hinduskie świątynie – zakodowane informacje
Megalityczne świątynie hindusów i ich tajemnicze kody
Istoty z innego wymiaru się cieszą ! Wielka bitwa chrześcijańskich joginów !
Jogini ziemscy – Jogini duchowi
Katolicką joginką Teresą Neumann interesowali się hitlerowscy okultyści mengele
Duchowa i kosmiczna medytacja chrześcijańskich joginów