Poszukiwacze zaginionej Biblii, najbardziej starożytnej Istoty Logosu (Druga część kosmicznego błota i gliny, plus metal: żelazo?)

W filmie „Poszukiwacze zaginionej Arki” Harrison Ford gra Indianę Jonesa, profesora archeologii, który często opuszcza uniwersytet w poszukiwaniu rzadkich artefaktów, jednak to jego ojciec Sean Connery, prowadzi kluczowe badania, skupia się na przesłaniu starożytnych, docieka rozumem o co chodzi. To z ojca Indiany Jonesa trzeba brać przykład. W Polsce istnieje bardzo duża grupa badaczy, którzy prowadzą swoje prace zgodnie z wytycznymi profesora Hery’ego Jonesa seniora. Niestety są też tacy, którzy wyznają „biblistykę ahnenerbe„. W polskiej rzeczywistości „naukowej biedoty” nie tylko staramy się praktykować „Archeologię mistyczno-medytacyjną najbardziej starożytnej Istoty – Logosu„, ale ją tu na Argonaucie jakoś przekazywać, skromnymi środkami ubogich joginów Świętej Nauki. Tym razem znowu przeniesiemy się do innej strefy, wierzymy że do górnej, w góry – wystosujemy do was sensacyjny, jak wierzymy, tekst o starożytnej Nauce, podkreślmy to, chodzi o Świętą Naukę, jedynego i prawdziwego Jogina – Jezusa Chrystusa !

Wszystko to ma mieć miejsce w oparciu o św. Tomasza z Akwinu. Z pewnością nie będziemy tu w tym tekście „schodzić do Egiptu„, tego (chyba) zabronił Bóg. Nie dość że nie będziemy „schodzić do Egiptu„, to jeszcze zajmiemy się ucieczką z niego, by dotrzeć do „morza” – tajemniczej super przeprawy. (Można by tu zacytować zamiennie, jeśli chodzi o wyraz „przeprawa”, wyraz „przedzierać się” – Tajemniczy składnik budowy istot planety Ziemia – „proch i glina” – przedarcie się przez pośredniki, siedząc na „trawie”)

Musimy prosić Boga Jezusa, który jest nowym Mojżeszem, by nas tak pokierował w czasie ucieczki z „Egiptu”, byśmy dotarli bezpiecznie do „Niebiańskiej Jerozolimy”, ale na razie nie powinniśmy „schodzić do Egiptu”, tak nauczają Ojcowie Kościoła i święci ! Proszę zobaczyć co pisze w Ks. Rodzaju 42:2, znakomitym przekładem jest przykładowo „Biblia Poznańska”, mamy tam tak: „I dodał: – Słyszałem, że w Egipcie jest zboże! Ruszajcie więc tam w dół i zakupcie tam zboża dla nas, abyśmy mogli przetrwać i byśmy nie poumierali.” Chodzi nam tu na samym początku o ten super tajemniczy przekaz by „ruszać tam w dół” !

Poprawnymi tłumaczeniami, opierając się na Ojcach Kościoła i rabinach są te, które mają wytłumaczenie by „udać się w dół, albo iść w dół” ! Piszemy to zgodnie z przekazem starożytnych mędrców, a nie wytycznych straszliwej „biblistyki ahnenerbe” („Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” Efez 6:12). Bardzo dobrze przełożono to w Śląskim Towarzystwie Biblijnym: „I rzekł: Oto słyszałem, że w Micraim jest zboże; zejdźcie tam oraz nakupcie nam stamtąd, abyśmy się żywili i nie pomarli.” – Każe im „zejść tam„, czyli gdzieś w kierunku dołu, ku dołowi, czyli przeciwnie niż do góry: „kto czyta, niech rozumie – wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry!” Ew. Mateusza 24:15″ Zbawiciel nie nakazuje nam”by iść w dół do Egiptu„, ale ku górze… W Nowym Testamencie, sam co chwilkę wchodzi na górę !

Mają „zejść do Egiptu„, a jak pamiętamy „Starożytny Egipt to kosmiczny piec do topienia żelaza – Semantyka znaków i symboli Biblii„. Naszym zdaniem, skromnym, podkreślmy, „żelazo” które się wytapia w Egipcie, może być (albo jest) tym samym żelazem z Ks. Daniela 2:43 „To, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, [oznacza, że] zmieszają się oni przez ludzkie nasienie, ale nie będą się odznaczać spoistością, podobnie jak żelazo nie da się pomieszać z gliną.” To „żelazo” wydaje się również być tym z Ks Daniela 3:33 „golenie z żelaza, stopy zaś jego częściowo z żelaza, częściowo z gliny.” – które to „żelazo” bada doktor Ken Johnson, zapewne przypominacie sobie jak pisaliśmy o jego teorii, mówiącej nam, że „glina” ze wspomnianych wersetów 3:33 jest „aluminium”. Nie wiemy jak on doszedł do tego „aluminium” 🙂

Gdyby jeszcze bardziej medytować na „trawach” można by uznać „zboże z Egiptu” za „nasiona”, tak ?! No tak, a jak by inaczej… nie są to jednak „nasiona ludzkie”, ale roślinne. Mieli się tam udać, a dokładnie „zejść w dół„, po nien żeby nie „pomarli„, by się wzmocnili duchowo, bo Pismo jest duchowe, a nie historyczno krytyczne ahnenerbe, jak chcą tego niektórzy badacze yid-deo-nim (alchemicy bergoga). Zboża, albo rośliny zbożowe to grupa roślin uprawnych z rodziny wiechlinowatych, inaczej traw (chorton) ! (Kod Źródłowy Biblii – „chorton”) Ojojoj… ojojoj… jak mawiają kochani Żydzi 🙂 Weźmy na chwilkę duży-większy oddech, jak to jest w czasie medytacji… usadowieni, albo „ułożeni grupami„, lub „położeni-leżący” na „kodzie źródłowym starożytnych„.

Czy można pisać o Biblii, o zawartych tam tajemnicach, o istotach tam występujących tak, by nie zostać poturbowanym przez „Trony, Panowania, Zwierzchności i Władze”, albo inne jeszcze (kosmiczne) Inteligencje? Pismo jest nafaszerowane tajemnicami, są dostępne, ale spora ich ilość musi być przyswajana mistycznie, tak jest najlepiej, Zresztą czy jest inna możliwość ? Przeanalizowaliśmy ponownie nasz tekst pt.: „Kosmiczno innowymiarowe tajemnice starożytnych mędrców Atlantydy – aera – Prośmy Pana o zrozumienie super tajemniczego Nowego Testamentu !” z chęci dopowiedzenia kilku rzeczy do Ks. Daniela 2:43 i 3:33, jednak bez mistycyzmu się nie da.

„Prosta definicja” mistycyzmu mówi nam, że jest to „wieloznaczny termin opisujący doświadczenie religijne, polegające na bezpośredniej, czyli niezależnej od rytuałów i obrzędów, relacji człowieka z rzeczywistością pozamaterialną, pozazmysłową lub transcendentną. Rzeczywistość ta jest różnie rozumiana przez poszczególne systemy religijno-filozoficzne. W chrześcijaństwie, judaizmie i islamie jest ona tożsama z Bogiem. W buddyzmie i hinduizmie z pozazmysłową Jednią, rozumianą panteistycznie jako prawdziwa rzeczywistość świata. U podstaw mistycyzmu leży wiara w możliwość duchowego obcowania człowieka z bóstwem, w możliwość poznania „tajemnic” bytu w drodze „objawienia”, i/lub medytacji-kontemplacji.”

Powyżej wspomnieliśmy o tekście „Kosmiczno innowymiarowe tajemnice starożytnych mędrców Atlantydy – aera – Prośmy Pana o zrozumienie super tajemniczego Nowego Testamentu !„, to on był przyczyną tego wpisu. Skoro państwo go przeczytali, zapoznaliście się z niesłychanie skomplikowaną filozofią starożytnych Greków, albo czymś pochodzącym od jeszcze bardziej pradawnej Inteligencji (Najbardziej starożytnej istoty). Wiecie już o przedziwnych, mało rozpoznanych zagadnieniach Atlantów, albo może słuszniej napisać Adamów sprzed potopu. Pisaliśmy tam o „powietrzu i wodzie” oraz innych elementach, występujących w kosmosie i „świątyni”. Aby coś niecoś napisać w tym temacie więcej prośmy Pana tajemnic, Boga miłosierdzia, by się zlitował nad nami, nad piszącymi te słowa, i nad tymi, którzy będą to czytać. Podkreślmy to jeszcze raz, bez mistycyzmu i bez dobrego usadowienia się na „trawach” nie można się posuwać w kierunku krainy złota: „Duchowe światło rozumu w sprawie „traw” oraz „bogów”, idąc w kierunku krainy „złota” – w oparciu o św. Tomasza z Akwinu„. We wspomnianym tekście o Atlantydzie napisaliśmy: „Atlantydzi musieli mocno kombinować z „ogniem, wodą, powietrzem i ziemią”, jak nas informują starożytne przesłanki, aż w końcu zostali zatopieni przez „morze” !

No dobrze, mamy tu, już na początku zaawansowanej medytacji („Duchowi Mnisi, obserwujący duchowy umsył – Logos Chrystusa„), wiele elementów tajemniczego-mistycznego przekazu Boga Jezusa, Istoty która podróżuje na chmurach, a będzie za chwilkę jeszcze ciekawiej, znacznie ciekawiej: „Starożytni uważali, że pozycja w czasie medytacji ma znaczenie, niektórzy (słusznie) zauważają, że nie powinniśmy się garbić, należy być wyprostowanym, jednak rozluźnionym. Powyżej widzicie na rycinach, w języku greckim koine, że ci co medytowali Świętą Naukę Zbawiciela „rozłożyli się na trawie” – Jana 6:10 Następnie u Łukasza 9:14 mamy „ułożyli ich grupami„, potem u Mateusza 14:19 jest „rozkazał tłumom być posadzonymi/zostać położonymi„, i wreszcie u Marka 6:39 mamy: „nakazał im posadzić/położyć wszystkich na zielonej trawie„.

Jak państwo widzą i czytają mamy od początku tego wpisu wspomniane „zboże-nasiona traw” egipskie(ch), jest „żelazo”, możliwe że z (kosmicznego) egipskiego wytopu, ucieczkę z Egiptu, mamy również „morze”, które zatopiło starożytną Atlantydę przedpotopowych Adamów, są też grupy medytujących „usadowieni na „trawach„. Jak się przez to wszystko przedrzeć ?! Gdy zaawansowani Żydzi i wszyscy inni duchowi jogini „wyszli z Egiptu„, to „uciekali przed istotami zwanymi Egipcjanami„. Wyszli z Egiptu, ale wcześniej „zeszli do Egiptu” po duchowe nasiona-zboże, następnie uciekali i doszli w swoich starożytnych naukach, bardzo zaawansowanych, do „Morza czerwonego„.

W Ks. Wyjścia 14,21-27 mamy co następuje: „Mojżesz wyciągnął rękę nad morze, a Pan cofnął wody gwałtownym wiatrem wschodnim, który wiał przez całą noc, i uczynił morze suchą ziemią. Wody się rozstąpiły, a Izraelici szli przez środek morza po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie.” – Co to za „Morze Czerwone”, które uległo „wiatrom wschodnim” ? Bóg wysłał „wiatry wschodnie” by częściowo pokonały „morze”, by jogini i zaawansowani Żydzi przeprawili się do kolejnych etapów medytacji – Świętej Nauki Najbardziej Starożytnej Istoty Logosu. Prawda że pięknie ? Ale to dopiero początek… Gdy tak się usadawiacie na „trawach”, w czasie tej kontemplacji musimy wam przekazać coś jeszcze, co zwiększy waszą koncentrację.

W hebrajskim tekście Księgi Wyjścia wcale nie jest napisane, że było to Morze Czerwone. Oryginał mówi o Morzu Trzcinowym – Jam Suf (Suf oznacza trzcinę lub sitowieJam to zarówno morze, jak i wielki zbiornik, (wszędzie) w mitach jest mowa o jakichś potworach i o wodzie, o morzu… jak również wielkiej przestrzeni – otchłani. O morzu, albo „kosmicznym morzu”, które zniszczyło przedpotopową Atlantydę wspomnieliśmy powyżej, odsyłamy do linku. Znana wszystkim biblistom pomyłka zapoczątkowana została przez Septuagintę, żydowski przekład Starego Testamentu na język grecki. Dla tych wszystkich, którzy nie chcą „usiąść na trawach” trudno zidentyfikować, co miał na myśli autor Księgi Wyjścia, pisząc o Morzu Trzcin (albo Trzcinowym). Z pewnością nie jest to inna nazwa Morza Czerwonego. Natomiast wszystkim wam, chrześcijańskim i katolickim joginom, jak i nam, poszukiwaczom „Zaginionej Biblii najbardziej starożytnej Istoty Logosu” coś już świta.

Uciekający z Egiptu zaawansowani Żydzi oraz wszyscy inni jogini doszli do „Morza Trzcin”. Trzcina (Phragmites L.) to rodzaj roślin należący do rodziny wiechlinowatych, czyli do „traw” !!! W czasie ucieczki „z dołu”, gdy doszli do jakichś niezwykłych odkryć medytacji – „Morza Traw” Bóg wysłał „wiatry wschodnie” by częściowo pokonały „morze-wody” Jam’a. Normalnie Jam jest zagrożeniem dla każdego niedoświadczonego jogina/joginów, zwłaszcza zwykłej jogi hinduistycznej obcych bogów, jak i „egipskich praktyk loży iluminackich”, ale z pomocą „wiatrów wschodnich” można osuszyć „wodę Jama” i przejść do kolejnych etapów kontemplacji, obserwacji duchowego umsyłu – Logosu Chrystusa. („Duchowa i kosmiczna medytacja chrześcijańskich joginów„)

Dopiero co napisaliśmy: „Normalnie Jam jest zagrożeniem dla każdego niedoświadczonego jogina/joginów”, to znaczy „morze” oraz „wiatr” „pokona” niepoprawnie medytujących (na „trawach”), skoro tak to natychmiast udowodnimy to cytatem z Mateusza 14:31 „Jednakże widząc potężny wiatr, zląkł się i, gdy zaczął tonąć, zawołał: Panie, ratuj mnie!”. Święty Piotr o mało co został „zatopiony przez morze„, jednak nie było to „Morze Trzcinowe”. Nie wspomniano również czy św. Piotr zląkł się „potężnego wiatru” ze wschodu ? Wspomniano tylko, że był to „potężny wiatr”.

Najwyższy i jedyny Jogin Jezus złapał św. Piotra, gdy ten zaczął opadać w otchłań (medytacji „świątyni„) ! Przypomnijcie sobie, że w otchłani, w „morzu” żyją jakieś tajemnicze potwory, jeden taki „połknął Jonasza”. Tam, w czasie badań Jonasza, kiedy szalały jakieś dziwne prądy nauk jogicznych i egipskich również przybyła potężna istota wiatr, oto cytat z Pisma: „Ale Pan posłał na morze gwałtowny wiatr, i nastała wielka burza na morzu, tak że okrętowi groziło rozbicie.(…)Po czym chwycili Jonasza i wrzucili go w morze. A morze natychmiast się uspokoiło.” Jonasza 1:10-15 – „Lecz Pan wyznaczył wielką rybę, aby połknęła Jonasza. I był Jonasz we wnętrznościach ryby (potwora) trzy dni i trzy noce” (Jonasza 1:3 do 2:1).

Aby przejść do jeszcze bardziej zaawansowanej medytacji niemożności „łączenia żelaza z gliną poprzez ludzkie nasienie„, musimy nie tylko „wyjść z Egiptu”, ale przedrzeć się przez pośredniki i przejść przez „Morze Trzcinowe”, a nasz Zbawiciel jedyny prawdziwy Jogin nakazuje byśmy „usiedli na trawach„. Prosimy was drodzy czytelnicy oraz chrześcijańscy/katoliccy jogini o modlitwy za piszącego te słowa, jak i moją rodzinę, by żadna zła istota duchowa, jakieś „wiatry” nie zrobiły nam krzywdy, by Bóg Jezusa się nad nami zlitował i pozwolił zrozumieć Jego Świętą Naukę. Mamy nadzieję, że uda się nam napisać część trzecią – część pierwsza nosi tytuł: „Super tajemniczej Biblii Boga YHWH – Abrahama, Jakuba i Izaka, kosmiczne błoto i glina, plus metal: żelazo”.

Link pierwsze:

Najbardziej starożytna istota – tajemnice zakazanej duchowej archeologii

Archeologia mistyczno-medytacyjna, podobnie jak duchowa – to zaawansowane metody zrozumienia najbardziej starożytnej Istoty – Logosu

Część II starożytnych procesów – Odczytywanie świętej duchowej pamięci przedpotopowej planety Adamów

Humanoidy określane mianem „choirous” – starożytny zaawansowany duchowy kod

Gdzie się znajduje kosmiczne morze w którym żyją nieznane ludzkości potwory (Czy Hitler był sterowany przez jednego z potworów? Czy wcielił się w niego potwór ?)

Starożytny Egipt to kosmiczny piec do topienia żelaza? – Semantyka znaków i symboli Biblii”

Dzisiejszy „Egipt” to ciągle kosmiczny piec do topienia żelaza – Druga część semantyki znaków i symboli Biblii

Starożytne procesy, „głazy”, „katalizatory”, „budowle” i duchowe tajemnice świętej symboliki – część I

Linki „o wschodnich wiatrach„:

Nadzwyczajny przekaz do prawdziwych Żydów – Duchowi Mnisi, obserwujący duchowy umsył – Logos Chrystusa”.

Medytacja, albo kontemplacja świętej Pamięci Total Recall, a to znaczy „polecił im usiąść”

 

Tajemniczy składnik budowy istot planety Ziemia – „proch i glina” – przedarcie się przez pośredniki, siedząc na „trawie”

Tajemnice biblijnych psyche [ψυχή] joginów

Istoty z innego wymiaru się cieszą ! Wielka bitwa chrześcijańskich joginów !

Pamięć nadprzyrodzona – zaawansowane systemy Total Recall’u ?

Starożytna niebieska materia

Starożytne drogocenne perły

Jogini ziemscy – Jogini duchowi

Nowy nieznany rodzaj jogi ?

Nadzwyczajny przekaz do prawdziwych Żydów – Duchowi Mnisi, obserwujący duchowy umsył – Logos Chrystusa”.

Napisem prosto w faryzeuszy i lud izraelski ! Święte drzewo i jego gałęzie

Megalityczne hinduskie świątynie – zakodowane informacje

Megalityczne świątynie hindusów i ich tajemnicze kody

część I „Tajemniczy przekaz do prawdziwych Żydów – część I, wstęp

część II – „Jeszcze bardziej tajemniczy przekaz do prawdziwych Żydów – część II

część III tu „Wewnętrzni(e) prawdziwi Żydzi ciągle idą przez pustynię, należy uważać na kąsające „węże” !

„najszybszą drogą do wyjścia z sześciu głównych światów (sansary) jest ścieżka katolickiej bhakti ! Tu, na tej planecie, w tej rzeczywistości, nie ma innego narzędzia jak tylko katolicka bhakti !”

Kosmiczny i megalityczny Kościół Katolicki – część I

Kosmiczny i megalityczny Kościół Katolicki – część II

Kosmiczny i megalityczny Kościół Katolicki – część III

Semantyczny zaawansowany kod Biblii – Twórca tego kodu podróżuje na obłokach !

Zaawansowane symbole Biblii „królestwa ołowiu i żelaza” postaci z Ks. Daniela 2:43 -Johnson, Hoggard

Podobne Artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *