(Ciarki nas przechodzą przed publikacją kolejnych urywków pisanej książki… – staramy się cały czas medytować, prowadzić prace badawcze siedząc na zielonej trawie – kontemplacji kosmologicznych) Czy istnieje jakiś nadprzyrodzony przekaz z innego wymiaru, który możemy uznać za cudowny, taki dany ludzkości w dalekiej starożytności i zapisany przez mędrców ? Zapewne większość z chrześcijan odpowie, że tak – tym „Przekazem” jest Biblia. Te cudowne informacje z innej rzeczywistości, od Super Istoty można uznać za prostą opowieść, jednak dla wprawionych badaczy, zwłaszcza tych określanych jako „zrodzonych z wody”, albo istoty wodne, sprawa zawartych tam szyfrów jest niebywale interesująca, łącząca wręcz nas/istoty służące Logosowi – z innym światem. Pismo informuje, że część duchowych archeologów, prowadzących odkrywkę, już tu na Ziemi doświadcza innych stref egzystencji, może przenosić się i doświadczać innego świata – przykładowo Tritos uranos.
To, że istnieją inne strefy istnienia to tylko część ukrywanej prawdy o rzeczywistości(ach). Jesteśmy pewni, posiadając ogromne ilości dowodów, gromadzonych przez rządy wielu państw, w tym nagrania obcych „pojazdów-bytów”, o istnieniu nadnaturalnych inteligencji: anielskich, demonicznych i tych ponadświatowych jak: „Trony, Panowania, Zwierzchności i Władze”. Dlatego by przejść dalej zacytujemy tu starożytnego chrześcijanina Justyna Męczennika (ur. ok. 100; zmarł ścięty mieczem między 163 a 167 w Rzymie), był filozofem i apologetą tworzący w języku greckim. Zaliczony został do najstarszych pisarzy starochrześcijańskich, męczennik, święty Kościoła katolickiego i prawosławnego. W cytacie wspomina o Chrystusie jako Logosie, jak również o „nasionach Logosu”, co ważne by nasiona takie rosły, muszą być podlewane „wodą”. Sprawa upraw tego typu „nasion” jest niezwykła, można by napisać w tym temacie książki fantasy, albo fantastyczno-naukowe. Zresztą po co pisać tego typu książki, skoro jako chrześcijanie zaczynamy coś z tego pojmować, jak i w tym uczestniczyć ! Ktoś kiedyś zasiał tego typu „nasiona”, choć początek i powstanie ludzkości jest równie niezwykłe, co same tajemnicze „nasiona”, ale o tym za chwilkę. Oto cytat tego świętego:
„Uznają one ją bowiem za córkęZeusa, naśladując tak naprawdę to, co wcześniej przepowiedział Mojżesz. Wszystkie te teksty mają na celu wykazanie ze demony podrobiły proroctwai kult chrześcijański, uwodząc ludzi, aby oddawali im boską cześć. Nowością jest w 1 Apologii terminologia Justyna, który wiedząc, ze pisze do ludzi wychowanych w kulturze helleńskiej, gdzie termin „demon miał znaczenie zarówno pozytywne, jak i negatywne, precyzował, że chodzi o „złe/fałszywe demony”. Po raz pierwszy w tekstach chrześcijańskich stan opętania został określony w języku greckim czasownikiem „energio”, który w przyszłości stanie się terminem technicznym na wyrażenie tego stanu, a opętanych będzie się określać mianem „energoimenoi”. W 2 Apologii Justyn powtarza przekonanie, że dobrzy ludzie i słudzy prawdy, jak Sokrates, „z powodu działania owych złych demonów są prześladowani i zakuwani w kajdany”. Z tym większą nienawiścią pałają teraz demony do chrześcijan, którzy ujawniają ich machinacje, pragną żyć nie tylko według nasion Logosu, ale znają i kontemplują cały Logos, Chrystusa (2 Apol. 7,3; 8,2-3). Z tego właśnie powodu, że chrześcijanie nauczają prawdy o boskim Logosie, demony rzucają na nich oszczerstwa i pobudzają rządzących do skazywania ich na śmierć (2 Apol. 11,1; 13,1-2). – (Przykładowo jest to robione obecnie przez depopulacyjną lożę śmiercionek DNA!!!, sektę iluminacką, opętaną przez wspomniane demony.)
Sposób pojawienia się człowieka na planecie ziemia, jak i tajemniczych „nasion”, od zawsze fascynował ludzkość (mocno fascynuje twórców Argonauty). Próbowano wyjaśnić materializację, albo stworzenie ludzkiego humanoida, a następnie istoty żywej-ludzkiej, w tej części galaktyki, albo w tej części rzeczywistości, przy pomocy różnych teorii, bardziej lub mniej naukowych, popartych przekonywującymi dowodami lub też ich brakiem. Wymyślono więc darwinistyczny ewolucjonizm, teorię której nie da się udowodnić, i która po dokładniejszym zbadaniu, okazuje się być fałszem. Chrześcijanie problem ten usiłowali często rozwiązać w oparciu o Księgę Rodzaju. Istnieją w niej dwa opisy stworzenia człowieka. W pierwszym zaawansowanym kodzie, przekazanym Mojżeszowi, najbardziej starożytnej Istoty, czytamy następujące słowa:
„A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!» Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 26-27)
Jeśli ponownie sięgniemy do wykładów św. Tomasza z Akwinu o tajemnicy kodowania znaków, odnoszących się do duchowego szyfru Biblii istot wodnych: „To oznaczenie, dzięki któremu rzeczy oznaczane przez słowa znaczą ponownie inne rzeczy, należy do sensu mistycznego” (Tomasz z Akwinu, In Ep, ad Gal, Opera omnia, Paris 1876, tom 21, 230), to moglibyśmy się zastanowić w tym momencie Pisma nad istotami zamieszkującymi „morze”, nad którymi istota inteligentna i kosmiczna (człowiek z nasionem Logosu) ma panować, a te żyją albo mieszkają we wspomnianym „morzu”, w substancji „morza”, będącej częścią super nauki Tomasza.
Morze jest dziełem stwórczym Boga – On więc też nad nim panuje. Od najdawniejszych czasów morze w tekstach biblijnych posiada określone znaczenie religijne, ale i symboliczne „kodów znaków„. W kosmologii biblijnej zasadnicze komponenty struktury wszechświata stanowią trzy strefy: niebo, niebiosa (szamajim, ouranos,), ziemia (suchy ląd – erec) i morze (jam), czyli wody, tak jak istnieje Trójca Święta, rzutująca swoje istnienie na pewien rodzaj „substancji”, albo „materię pierwszą”, bo pamiętacie, że „Służą oni w świątyni, która jest tylko obrazem i cieniem niebieskiej, jak to zostało objawione Mojżeszowi, gdy miał budować przybytek” List do Hebr 8:5 Sama woda składa się z trzech cząsteczek ! Na wzór, bo jest „obrazem i cieniem niebieskiej” rzeczywistości…?
Wspomnieliśmy o pierwszym stworzeniu istoty inteligentnej, zwanej człowiekiem (z nasieniem Logosu), jest także i drugie, bardziej zwięzłe stworzenie, brzmi następująco: „wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą” (Rodzaju 2, 7). Zarówno jeden jak i drugi fragment stał się przedmiotem badań pisarzy wczesnochrześcijańskich. W komentarzach i homiliach próbowano odczytać nie tylko znaczenie tych opisów, ale także sposób stworzenia człowieka i jego pojawienie się na tej planecie, w tej rzeczywistości.
Warto zwrócić uwagę na pewną różnicę istniejącą w tych dwóch opowiadaniach. Według pierwszego człowiek został stworzony jako ostatni ze wszystkich stworzeń, w drugim natomiast jako pierwszy. Niezależnie od tego, przesłanie autora natchnionego, który był wysokim kapłanem starożytnego Egiptu, jest jedno, mianowicie, by ukazać z jednej strony człowieka jako szczytowe, końcowe i najpiękniejsze stworzenie (pierwszy opis), z drugiej zaś jako tego, który jest najważniejszy, ponieważ następne stworzenia uczynione zostały dla niego (drugi opis). Można zatem stwierdzić, że w jednym i drugim opisie chodziło o to samo: pokazanie wielkiej godności człowieka – jednak tajemnica dwóch stworzeń jest głębsza, może się wiązać z dwoma globalnymi kataklizmami, lub nawet z czymś jeszcze bardziej zagadkowym, z teorią „tohu vabohu” – [Osobiście nie mamy przekonania do „teorii tohu vabohu” –apokatastaza – choć jej nie wykluczamy, zwłaszcza ma to sens jeśli uznacie Jezusa Chrystusa za Tego, który ratuje istoty ludzkie z diabelskiego koła samsary !], natomiast ilość kataklizmów powodowanych przez „wody-morza” mogła wynosić: dwa – jeśli uznajemy tłumaczenie Pisma w oparciu o zakazaną archeologię, natomiast chcąc badać ten temat zasadą mistyczno-medytacyjnej archeologii, zagadnienie to staje się jeszcze bardziej cudowne i prowadzi nas do stref starożytnego (Tomaszowego) świata wodnego [substancji „morza”?]).
Od razu zaznaczmy, że w Biblii hebrajskiej morze zostaje „przeniesione” z przestrzeni fizycznej i międzyludzkiej w przestrzeń religijną, Boską. W odróżnieniu od mitologii ludów starożytnych – w Biblii wspomniane wszystkie trzy sfery, w tym „morze” są dziełem stwórczym Boga jednego i jedynego. Zupełnie wyraźnie podkreślana jest wielokrotnie prawda, że jest ono dziełem Boga – Stwórcy wszystkiego: Duch Boży porządkujący wszystko „unosił się nad wodami” ! Czy stając się chrześcijanami – istotami wodnymi – wracamy do „kosmicznej wody” (apokatastaza?), będąc zapisanymi ? „Lecz nie cieszcie się z tego, że duchy są wam podległe, cieszcie się raczej z tego, że wasze imiona wpisane są w niebiosach.” Ew. Łukasza 10:20
Jak państwo czytają sprawa staje się niezwykle złożona, jest taką bo otrzymaliśmy święty „Przekaz” od Logosu ! Super Rozumu, najstarszej i najbardziej starożytnej Istoty ! W artykule pt.: „Trzy poziomy Synów Bożych – część I” napisaliśmy takie zdanie: „Jeszcze raz prosimy Boga Jezusa, Ducha Świętego oraz Maryję Dziewicę o wspomożenie, o łaskę i miłosierdzie! Cały czas jest niebezpiecznie ! Cały czas trwa „sztorm” i „wieje” ! Każdy „sztorm” i każdy „wiatr” może zostać uspokojony przez Jezusa, jest to pewne !
Mając w pamięci takie narzędzie duchowej archeologii jak „typologia”, odkopując głęboki pokłady mistycznej archeologii, zastanawiamy się nad interpretacją czasu pierwszego stworzenia, dodając do tego Ewangelie: „…tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą” (Rodzaju 2, 7), powstaje więc pytanie, czy w czasie drugiego stworzenia, kiedy na Ziemię przybył Stwórca Jezus – Logos, gdy tchnął w nas Ducha Świętego: stajemy się istotami wodnymi ? Ale i czy potrafimy, jako istoty wodne, „chodzić po morzu” ? Stając się bytami, albo inteligencjami wodnymi, najwyższej Jogi Chrystusa, musimy cały czas pracować nad swoimi świątyniami, zbudowanymi z około 75% wody: „On jednak mówił o świątyni swego ciała.” Ew. Jana 2:21 – w której mamy szansę gościć Ducha Świętego, nowe (drugie) Tchnienie ! „Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe.” 2 Koryntian 5:17