Starożytne „pola, zwierzęta, woły, oślice, wody-oceany, drzewa, rośliny, inteligencje,” i nawilżająca filozofia Ludzi Wschodu jaka z nich wypływa (chłodząca ciała biblijnych joginów Ha-Maszijach’a?)

W styczniu roku Pańskiego 2023 napisaliśmy tekst: „Najbardziej starożytna duchowa Inteligencja Zbawiciela Yeshui może być udzielana chrześcijanom – gigantyczne rośliny medytacji „szuach”, gdzie wspomnieliśmy o tajemniczym „polu”, na którym istnieją różne „rośliny”, ale i grasują dziwne „istoty-zwierzęta„, oto istotny kawalątek tego co tam wtedy opublikowaliśmy:

„Ponownie wspomnieliśmy tu mistyczne „trawy”, oprócz nich są także i inne „rośliny medytacji”. Samo słowo „medytacja” występuje w Starym Testamencie w Ks. Rodzaju 24:63 „Wyszedł Jicchak medytować na polu przed zmierzchem, podniósł wzrok i zobaczył, że idą wielbłądy.” Mamy tu przede wszystkim „pole”, a „pole” oznacza jakąś uprawę, jakieś „rośliny”. Jicchak, czyli w języku polskim „Izak” – wyszedł, według języka hebrajskiego „medytować” – słowo „szuach„. W przekładzie Tysiąclecia mamy: „wyszedł bowiem zamyślony na pole przed wieczorem.”, a w Biblii króla Jakuba: „I wyszedł Izaak, aby się pomodlić pod wieczór na polu„ – koniec cytatu.

Proszę zauważyć jak niezwykłe rzeczy są w Biblii jeśli ją tłumaczymy w duchu filozoficzno-medytacyjnym mistycznej archeologiinajbardziej starożytnej Istoty jaką jest Logos Yeszua Ha-Maszijach! Natychmiast przypominamy wam drodzy Rodacy, drodzy prawdziwi Żydzi, że w artykule pt.: „Błagajmy ! Prośmy na kolanach o zmiłowanie Pana, by nauczył nas „nauki Tego, który Go posłał” – część II (Prawdziwa Judea, prawdziwych Żydów)” ujawniliśmy znaczenie „prawdziwej Judei„, ale to nie wszystko w temacie tajemnic biblijnej medytacji, bo we wspomnianym tekście rónież przekazaliśmy Polakom coś niezwykłego, czyli znaczenie wyrazu „Syjon„, pochodzącego z duchowego szyfrogramu. Do tego św. Kodu można także zaliczyć naukę o „wołach, oślicach i Ludziach Wschodu„. Prosimy zauważyć, że „woły” i „oślice” to istoty bytujące na „polu„!!!

Wspomniany w kilku tekstach mistyk i okultysta Abramowski pisał o „zielonych roślinach” występujących na „polach”, co też należy brać pod uwagę w czasie prowadzenia badań nad wszelakim „roślinami”, czy nawet biblijnym Ogrodem zaginionej filozofii starożytnych inteligencji, i Tej Jedynej Logosu, nauczającej o super skarbie, mogącym być odkrytym właśnie na „polu”!!!

Przypowieść Jezusa mówi o człowieku uczciwym, który znalazłszy skarb, na tyle docenił jego wartość, że spieniężył wszystko, co posiadał i zakupił intratną działkę na „polu”. Nie jest powiedziane, o jaki konkretnie skarb chodzi, ale jest to coś niezwykle kosztownego. Drugi obraz ukazuje kupca pereł. Jezus zaznacza, że poszukiwał on pięknych pereł. („perły” są rzeczami ze środowiska wodnego) Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu czytelników Argonauty to co tu wypisujemy może być ciężkie do ogarnięcia, dlatego odsyłamy do linków na końcu, to tam w kolejności będziemy się starać umieścić teksty, które mogą pomóc we wprowadzeniu do tego artykułu.

Sanowni państwo, właśnie co wspomnieliśmy o kilku tajemniczych rzeczach związanych z „polem”, było także coś o „Ogrodzie” na Wschodzie, gdzie mamy niezliczoną ilość „roślin”, ale i inteligencji ! Skoro tak, to proszę zobaczyć co Bóg przekazuje w Ks. Rodzaju 3:1, posłużymy się wersją Biblii Gdańskiej:  „A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta polne, które PAN Bóg uczynił. Powiedział on do kobiety: Czy Bóg rzeczywiście powiedział: Nie wolno wam jeść ze wszystkich drzew tego ogrodu?„. Zacznijmy wyliczać, mamy tam: „węża” (najbardziej przebiegła inteligencja!), „zwierzęta polne”, „drzewa szuach” i „Ogród” (wielkiego „przepływu świadomości” – medytacji). Oryginalna święta Wersja hebrajska tego wersetu ma wymieniony wyraz „pole” (hebr. „szadech” – rycina powyżej), którego brak w części przekładów polskojęzycznych, co chyba już nas nie dziwi, proszę zobaczyć grafikę poniżej:

(Dalsza część artykułu będzie rozpatrywana w kontekście szyfrogramu rabinów i chrześcijan: „Część II kluczy kodu potworów – szyfrogramu rabinów i chrześcijan, prowadzącego do świata inteligencji: wody, powietrza, ognia i ziemi„). Jak państwo czytają (Mateusza 24:15 „kto czyta, niech rozumie ) mamy tam, pomiędzy różnymi rzeczami „pola„, wymienioną istotę z „pola„, chodzi o „węża” – stworzenie reptiliańskie. Po tym jak w sieci pojawiły się sensacje z Meksyku i po tym jak opublikowaliśmy tekst pt.: „Sensacyjne i bardzo zaawansowane badania nad reptiliańskimi Mumiami z Nazca – Jednak prawdziwe ! Sen darwinistów obalony…!” coś się zaczęło dziać dziwnego w sferze tematyki obcych (UFO), niektórzy doznali jakiegoś rodzaju „radości”, inni okrzyknęli informacje ufologa Maussana „oszustwem”. To co od kilku już lat pokazuje wspomniany meksykański ufolog budzi wielkie kontrowersje. W światku ufo fanów od długiego czasu, od dziesięcioleci, wyczekiwane jest globalne objawienie się „kosmitów”! Wielbiciele Obcych od eonów czekają na planetarną przemianę, na kogoś kto im oświadczy, że „to wszystko to prawda„! „To wszystko” – czyli co ?

Chodzi o dowody w sprawie „kosmitów”, że nie jesteśmy sami we wszechświecie. Od lat 50-siątych pisze się książki, kręci filmy o „Zdarzeniu w Roswell”, większa część wielbicieli UFO jest przekonana i wierzy w to zdarzenie jako prawdziwe, choć nikt, nigdzie w 100% nie udowodnił tego incydentu. W świecie Obcych i ich fanów mamy dziesiątki podobnych do „Roswell” przypadków, potwierdzonych przez naocznych świadków, jednak nikt nie posiada dowodów, czyli ciał kosmitów, przynajmniej oficjalnie nie mamy ich nagranych-obfotografowanych i gdzieś zamrożonych – albo wysuszonych. Chwileczkę…, „wysuszonych” ?

Tak, te wysuszone ma ufolog Maussan, ale czy są prawdziwe ? To pytanie wielu z nas nurtuje, zwłaszcza ludzi którzy wyczekują jakichś wieści od „kosmitów”, od obcych, od obcej inteligencji, nawet jeśli jest ona „reptiliańska”, albo nie daj Boże od Nachasza, inaczej Smoka, a smoki i węże to właśnie istoty reptiliańskie! To że Maussan pokazuje reptiliańskie stwory nie musi oznaczać, że te humanoidy pochodzą od złego Smoka, zwłaszcza biblijnego, tego który zwiódł Ewę, z drugiej strony mogą być właśnie od niego…

Jak by tego było mało, w czerwcu 2023r. miało miejsce „Sensacyjne lądowanie UFO istot w USA – częściowe nagania policji z Las Vegas !„, tam też widziano istotę reptiliańską razem z innymi hybrydami! Rok 2023 jest całkiem mocno usiany różnymi ufo sensacjami, w tym wspomnianą konferencją ufologa Maussana. Co takiego pokazano w Meksyku, co to za stwory, no i może wpierw należy się ciągle pytać, czy to są rzeczywiste istoty, które istniały, albo istnieją, a nie posklejane mumie przez meksykańskich, albo peruwiańskich handlarzy starociami ?

Ponieważ nie mamy wglądu do dobrej jakości zdjęć z tomografu więc nie możemy ocenić tego w 100%, tak jak nie mogą tego zrobić pato-morfolodzy z innych części świata ! Gdyby te stwory były prawdziwe na 100%, to co za problem przekazać opinii publicznej, zwłaszcza społeczności ufologów, prawdziwe obrazy z tomografu ?! Przecież nikt nie ryzykował by utraty znalezisk, za to podzielono by się informacją – i tu jest problem! Dlaczego tego nie zrobiono ? Dlaczego trzymają to dla siebie? Może niezależni badacze ufolodzy doszli by do prawdy, a tego nie chcą ci stojący za Maussanem? (A może jest to zbyt duża sensacja, i to prawdziwa, dlatego nie chcą tego stracić, bo opętańcy od małpy już na nich czychają?! Za tym się opowiadamy…)

(kompilacja poniżej i zdjęcia z procesu robienia obrazów tomografu istot reptiliańskich w filmie pod tym linkiem)

 

Można tą sprawę rozpatrywać z różnych punktów widzenia. Może trzymają to dla siebie, wiedząc, że są to w większości prawdziwe znaleziska i ktoś na tym robi kasę – bo o zarobek tu może chodzić. Maussan od wielu już lat reklamuje telewizyjny „Niu Ejdżowski” kanał, a ten jest do oglądania za odpłatą, to tam ciągle się wałkuje „Mumie z Nazca”, podtrzymując globalną wiarę w kosmitów, w oczekiwaniu na ich objawienie! Ze względu na nie ujawniane wysokiej rozdzielczości obrazów z tomografu, można by to co Maussan pokazał obalić jako dobre oszustwo, jednak pozostaje kwestia nukowców i badaczy, którzy mają naukowe tytuły. Czy zrobili by z siebie imbecyli, angażując się w coś, co jest fałszywką? (Mało prawdopodobne!)

To jest niezwykle ważne pytanie, czy zostali oszukani, albo za dużą kasę oszukują świat? Maussan nie musi wierzyć w UFO, on o tym wie, posiada największą na świecie bazę filmów, pochodzi z całego świata. Zjawisko UFO istnieje, byty z innych wymiarów także, duchy i istoty niebiańskie również. Na YouTube trwa dyskusja o autentyczności „reptilian z Nazca”. Na chwilę obecną, czyli we wrześniu, pod koniec września 2023, nikt nie przedstawił dowodów obalających twierdzenia Maussana. Nie pojawił się żadem medyk, albo poważny naukowiec, który by publicznie przedstawił fakty ujawniające oszustwo. Musimy liczyć na uczciwość poważnych ludzi z tytułami naukowymi, jakie występują w przekazach Maussana. Tylko oni się liczą, miejmy nadzieję, że nie robią z siebie pajaców, co jest ciężkie do uwierzenia, ale nie można i tego wykluczyć. Po drugie (nie wiem co było po pierwsze) do tej pory nie ma w sieci żadnej informacji, że posiadane tytuły naukowe wspomniane w programach Maussana i innych źródłach, osób badających „reptilian z Nazca” to fałszywki, że to jakieś podstawione osoby, posiadające podrobione dyplomy!!!

(kompilacja poniżej i zdjęcia z procesu robienia obrazów tomografu istot reptiliańskich w filmie pod tym linkiem)

Gdyby okazało się, że to co zaprezentował Maussan, to jednak poskładane przez kogoś archeologiczne fałszerstwa, a kilka procent znalezisk może na to wskazywać (kilka!), to byłby to koniec nie tylko Maussana, ale i wielu naukowców. Nie chce mi się wierzyć, że Maussan by do tego dopuścił (ale dlaczego tak mocno skrywane są oryginały obrazów z tomografu) ? Osobiście nie mamy problemów z uznaniem znalezisk Maussana za autentyczne, potwierdza to Biblia, zwłaszcza, że to co pokazał meksykański ufolog to istoty reptiliańskie!!! Jak wspomnieliśmy to reptilianin zwiódł Ewę !

Nazywa się go także, ale i inne jemu podobne stwory „potworami”, „żabami”, albo „wężami”. To co przedstawia Maussan ma jeszcze inne oblicze, dużo bardziej straszne. Gdyby to były w większości prawdziwe istoty, nawet jeśli są częściowo składane z prawdziwych części archeologicznych znalezisk Obcych, to świat jaki sobą pokazją musimy nazwać horrorem! Te potwory są straszne, tak jak jakieś implanty, które w nich zamontowano. Ciężko uwierzyć, że fałszerze archeo chcieli z premedytacją udowodnić, że mamy tu do czynienia z reptilianami, a nie innymi rodzajami tzw. „kosmitów”!

Wiara w istnienie niesamowitych, przerażających stworów nazywanych smokami, bestiami, potworami itp. jest wspólna niemal wszystkim kulturom świata i tak stara, że jej genezy próżno by szukać w źródłach pisanych. Faktem natomiast jest, że poszczególne obrazy, wyobrażenia czy nazwy były zapożyczane w ramach zamkniętych kręgów kulturowych wtajemniczonych starożytnych mędrców. W Biblii znajdujemy siedem bestii nazwanych z imienia. Wszystkie one mają swój mitologiczny-mistyczny, najczęściej kananejski, kontekst. Na samym początku wypada omówić stworzenie nazywane „TANNIN”. Spoty­kamy się z nim już w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju.

Znaczenie tego słowa jest bardzo niejasne. Badacz J. Flirst wywodzi go od rdzenia hebrajskiego „TANI”, który oznacza „być dłu­gim, ciągnąć się, rozciągać się„. Mimo że nie jest to propozycja jedyna, to wszyst­kie ostatecznie prowadzą do analogicznych wniosków. Źródłosłowu „TANIM”, albo „TANNIM” szukać należy jednak prawdopodobnie poza standardową archeologią, raczej należy sięgać do medytacji pradawnych św. Proroków i kodu hebrajskiego. Niektórzy badacze odnaleźli jego występowania również w wielu pozaizraelskich dialektach i językach, między innymi w egipsko-aramejskim i ugaryckim, syryjskim, arabskim, etiopskim. W obu ostat­nich wypadkach tłumaczenia wyraz ten oddają jako smok lub potwór morski! Gdzie się znajdują więc zbiorniki wodne (albo kosmiczne), z których przybywająte smoki?! („Kosmiczne oceany i rzeki inteligencji, zawierające ogromną ilość głębokiej medytacji, czasami zapisanych przez gnostyków, w tym chrześcijańskich„)

Także w Biblii rzeczownik ten w niemal wszystkich przypadkach odnosi się do tajemniczego zwierzęcia-inteligencji (UFO?). W tekście hebrajskim pojawia się on w sumie 14 razy (5 razy w liczbie mnogiej „TANINIM” oraz 9 razy w liczbie pojedynczej). Mimo tych stosunkowo licznych wystąpień, trudno jest o inteligencji Tannin powiedzieć coś bliższego. Sam termin tłumaczony bywa w zależności od kontekstu bardzo różnie (nie tylko smok czy potwór morski, ale także: wąż lub krokodyl). Określenie mianem tannim węża, w jakiego zamieniła się laska Mojżesza (Wj 7,10-12) lub krokodyla symbo­lizującego potęgę faraona (Ez 29,3; 32,2) wydaje się uzasadnione i wskazuje na zaawansoany kod, albo duchowy szyfr („Rabini znają szyfrogram liczbowy, i w dużym stopniu semantyczny – ale to chrześcijanie mają Nowy Testament, czyli klucze kodu (potworów) !„)

Poświadczone wystąpienia w tekstach archeologicznych świadczą, że tannin oznaczał pierwotnie potwora morskiego. Echo takiego pierwotnego rozumienia tannin odnajdujemy także w Biblii. Szczególnie wyraźnie świadczą o nim paralelne zestawienia z innymi stworami mitycznymi (z Rahabem Rdz 1,21; Iz 27,1; 51,9; oraz z Jamem Ps 74,13; 148,7; Hi 7,12). W Jerem 51,34 Tan­nin nazwany jest Nabuchodonozor (schładzany), co w kontekście tego tekstu pozwala przy­puszczać, że nie chodzi o zwykłego węża. W (kosmicznych) oceanach – wodach – żyją również inne inteligencje, chodzi o  RAHAB’a –  W Biblii hebrajskiej, czyli oryginalnego tekstu starożytnych świętych mędrców, nigdy nie pojawia się z rodzajnikiem, co świadczy o zakorzenionej znajomości Rahaba w powszechnej świadomości Hebrajczyków. Imię Rahab tłu­maczone jest zazwyczaj jako „wyłaniający się”, „wynurzający się” albo „napierający, niespokojny, mącący”.

W mitologii przedstawiany jest jako uosobienie potęgi zła wściekłości, pasji i szaleństwa, jako panujący nad bezmiarem otchłani wód. U Izajasza 51,9 i w Ps 89,11 przedstawiają go jako śmiertelnego wroga JHWH. W Ks. Hioba 26:10­-12 dowiadujemy się o prawalce Rahaba z JHWH: „[Bóg] Wodom nakreślił granice, oddzielił światło od mroku. Słupy niebieskie się chwieją, drżące przed Jego groźbą. Potęgą wzburzył pramorze, roztrzaskał Rahaba swą mocą”. Z kolei w Ks. Hioba 9:13 mówi o usłużności wobec Boga pomocników Rahaba. Widać tu wyraźne nawiązanie do znanych z Enuma Elisz pomocników Kingu i Tiamat W Ps 87,4 oraz Iz 30,7 Rahab jest symbolem wrogiego Izraelowi Egiptu. W liczbie mnogiej RAHABIM oznacza wrogów lub ludzi podstępnych (np. Ps 40:5).

Następnie mamy starożytnego LEWIATANA – Lewiatan znany był w Kanaanie, miejscu gromadzenia duchowych danych z całego obszaru „pól, wód i oceanów„. W Biblii opisany jest dwoma pochodzącymi z języka ugaryckiego określeniami „NACHASZ BARACH” „wąż płochłiwy” (niektórzy badacze dowodzą, że hebr. rdzeń „brh” pochodzi z jęz. akkadyjskiego i oznacza „świecić-lśnić” !) oraz „NACHASZ CAKALATANEW”, a to oznacza „wąż podstępny, kręty, wijący, zraniony”.

Obydwa określenia znajdujemy w kontekście walki JHWH z Lewiatanem (Iz 27,1): „W ów dzień Pan ukarze swym mieczem twardym, wielkim i mocnym, Lewiatana, węża płochliwego, Lewiatana, węża krętego; zabije też potwora morskiego„. Z kolejnych obrazów dowiadujemy się coraz więcej o tajemnicy starożytnych medytacji ukierunkowanych na Lewiatana. W Ps 74,14 przedstawiony jest jako wielogłowy wróg JHWH, rzucony ostatecznie na żer jakimś innym potworom morskim („Ty zmiażdżyłeś łby Lewiatana, wydałeś go na żer potworom morskim”) – Bóg, poprzez proroka, autora Księgi Hioba (3,8 i 40,25) uznaje Lewiatana jako groźnego po­twora, którego nie wolno drażnić, który równocześnie jest uległy i posłuszny Bogu. Ps 104,25 ukazuje Lewiatana jako dziwne stworzenie igrające w odmętach morza („Oto morze wielkie, długie i szerokie, a w nim jest bez liku żyjątek i zwierząt wielkich i małych. Tamtędy wędrują okręty, i Lewiatan, którego stworzyłeś na to, aby w nim igrał).

Tu dochodzimy do „NACHASZA” – WĘŻA – Etymologia wyrazu jest nieznana standardowym biblistom i akademikom (Rdzeń „nachasz” oznacza przewidywać, wróżyć, przepowiadać), nie będziemy tu zdradzać wszystkiego, ale jest o czym pisać. Prawdopodobnie jego korzenie się­gają bardzo głęboko w historię tworzenia się zaawansowanej medytacji i duchowych kontaktów w Orodzie (przepływu świadomości). Jego najbliższym krewnym wydaje się być ugaryckie „nhś”, a najstarsze znane nam wystąpienie tego terminu to imię babilońskiego bóstwa przedstawianego pod postacią węża „śahan”. Ofiolatria (oddawanie czci wężom, kult węży) była wspólna wszystkim kulturom starożytnego Bliskiego Wschodu, właściwie to całej planety Ziemia.

Jak wskazują liczne znaleziska z terenu Izraela, nieobca była także Hebrajczykom. Najczęstszym jednak znaczeniem tego słowa jest po prostu wąż. Oprócz węża mamy jeszcze takie inteligencje jak: „Behemot”, „Tehom” („morze”) oraz „JAM” który jest jakimś zbiorowiskiem „wód”, przez co również można by go w pewnym sensie nazwać „morzem”. W ogromnej większości przypadków (z 396 wystąpień w Biblii Hebrajskiej) słowo jam odnosi się do naturalnych lub sztucznych rezerwuarów „wody”. Podobne określe­nia znajdujemy w niemal wszystkich językach starosemickich. Ma to słowo jed­nak także swoje medytacyjno mistyczne tło. W Biblii znajdujemy echa starożytnych kontemplacji, które otchłanie mórz traktowały jako siedlisko sił chaosu albo nawet personifikowały je jako bóstwo! Wyraźnie mistyczne znaczenie ma Jam w tekście Ks. Hioba 7,12: „Czy jestem morzem lub smokiem głębiny, że straże nade mną postawiłeś?”

Niektórzy mędrcy, jogini Maszijaha, zwracają uwagę na mistyczny sposób rozumienia JAM’a w Psalmie 68,23: „Pan powiedział:Z Baszanu mogę cię wyprowadzić, mogę wyprowadzić z głębiny morskiej” Co tam musiało się dziać w „Baszanie”, że św. Przekaz wspomina o istniejącej tam „otchłani” ?! Baszan obejmował bliżej nieokreślony region Argob (1 Krl 4,13), prawdopodobnie na południowym wschodzie. Tłuste byki i krowy Baszanu stały się przysłowiowe (Ps 22,12; Am 4,1), a także barany, jagnięta i kozy, „wszystkie tuczne Baszanu” (Ez 38,18). Mamy tam również wielkie drzewa Baszanu (Iz 2,13; Ez 27,6)

Jak państwo czytają (Mateusza 24:15 „kto czyta, niech rozumie) – wymieniono tu różne istoty-zjawiska: zwierzęta i rośliny, najczęściej są to rzeczy występujące na „polu„, ale jest tam także „otchłań-głębina morska”. Wszystko to prowadzi nas, adeptów starożytnej medtytacji, do błagania, by w czasie zanurzania się w głęboką kontemplację nie wpaść w otchłań, w ręce Jama (nieodpowiedniego przepływu świadomości, z którego „mogę wyprowadzić z głębiny morskiej…” Psalm 68,23). Kod Biblii nie jest prosty, trzeba go medytować, trzeba badać starożytność, prowadzić prace odkrywcze archeologii mistycznej, cały czas spoglądając na Logos – Jezusa Chrystusa, by się nie zagubić, by nie „zacząć tonąć” ! „Jednakże widząc potężny wiatr, zląkł się i, gdy zaczął tonąć, zawołał: Panie, ratuj mnie!” Mateusza 14:31

 

Linki:

Biblijne „trawy” to nie są materialne rośliny rosnące na polu, tym bardziej nie jest to narkotyk „trawa marihuana-gandzia” !

Błagajmy ! Prośmy na kolanach o zmiłowanie Pana, by nauczył nas „nauki Tego, który Go posłał” – część II (Prawdziwa Judea, prawdziwych Żydów)

Rabini znają szyfrogram liczbowy, i w dużym stopniu semantyczny – ale to chrześcijanie mają Nowy Testament, czyli klucze kodu (potworów) !„)

Najbardziej starożytna duchowa Inteligencja Zbawiciela Yeshui może być udzielana chrześcijanom – gigantyczne rośliny medytacji „szuach

o tajemnicach „Wschodu” pisaliśmy w bardzo ważnym tekście pt.: „Tajemniczy składnik budowy istot planety Ziemia – „proch i glina” – przedarcie się przez pośredniki, siedząc na „trawie

Medytacja super kodu katolickich joginów Maszijacha Yeshui w oparciu o zaawansowaną „Sumę” Doktora Anielskiego

Płynąc łodzią należy prowadzić medytację, rozglądając się nie tylko za „wiatrem” dopłynąć… do Niebiańskiego Jeruzalem (a wcześniej na drugą stronę morza trzcin?

Starożytne istnienie niematerialne „przepływu świadomości” w biblijnym algorytmie Świętego Kodu (innowymiarowy szyfrogram?)

Druga część zwiedzania gór greckich „aera”, św. Tomasza oraz izraelskich Ezechiela 39 – by dostać się do czystej Krainy Jezusa Ha Mashiah’a

Chrześcijańska Katolicka medytacja archeologiczno duchowa super „Dnia” – najbardziej starożytnej Istoty i Jej cudownej Biblii

Co najmniej miliony lat medytacji ! A nawet miliardy i biliardy lat medytacji „lantaneto” (λανθανετω) istot anielskich, pochodzących z planety Ziemia

Najbardziej starożytna duchowa Inteligencja Zbawiciela Yeshui może być udzielana chrześcijanom – gigantyczne rośliny medytacji „szuach” שׂוּחַ

Archeologia mistyczno-medytacyjna, podobnie jak duchowa – to zaawansowane metody zrozumienia najbardziej starożytnej Istoty – Logosu

Dodatkowe bardzo ważne dla katolickich, albo chrześcijańskich joginów linki, oprócz tych zaznaczonych na niebiesko w samym tekście:

Starożytne alchemiczne piramidy – Trójkąty miłości

Medytacja super kodu katolickich joginów Maszijacha Yeshui w oparciu o zaawansowaną „Sumę” Doktora Anielskiego

Pamięć nadprzyrodzona – zaawansowane systemy Total Recall’u ?

Nowy nieznany rodzaj jogi ?

Starożytna niebieska materia

Starożytne drogocenne perły

Jogini ziemscy – Jogini duchowi

Tajemnice biblijnych psyche [ψυχή] joginów

Bhakti w hinduiźmie oznacza: przywiązanie, miłość; termin zwykle jest oddawany jako pobożność

Dobre 10

Podobne Artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *