Głęboka i spokojna medytacja „ludzi Wschodu” – znawców jogi Bothisatwy, czyli Chrystusa Ha Mashiah, kontrolująca: „woły, oślice i służbę”

Od długiego już czasu zdradzamy państwu elementy prawdziwej i jedynej Jogi Zbawiciela Jezusa. Niektórzy z czytelników mogą być ciągle jeszcze zdziwieni stosowaniem terminologii hinduistyczno buddyjskiej, ale jest to tylko dodatek do rzeczywiście jedynego i prawdziwego systemu hinduistyczno-buddyjskiejo jaki zawarł Bóg YHWH w Biblii, a który został ostatecznie przekazany ludzkości przez Chrystusa, inaczej Słowo Logos ! Zdarzają się też tacy z naszych czytelników, którzy starają się nas ośmieszać, albo wręcz, gdyby mogli, to by nas chyba pozabijali… (coś na kształt zachowania „ryżego folksdojcza” w ramach lotu do Smoleńska).

W tych ciężkich czasach biedy i nędzy, jaka zawitała do Polski podczas wdrażania „Zielonego Ładu” lucyferian (inaczej biblijnego „zachodu„, ale o tym za chwilkę), ludzie stają się wykończeni nerwowo, ich umysły się lasują, a dusze opadają ze zmęczenia i tęsknoty za Słowem Logosu, za wykładnią Jogi Yeshiu Ha Mashiah, jaka została zakodowana w Biblii. Kilka razy cytowaliśmy w artykułach o medytacji: Biblię i tajemnicze przesłania o „Wschodzie„, tym razem będzie podobnie. Starożytność mocno zaszyfrowana w przekazie Proroków jest cudowna, powala demony, odświeża, oczyszcza i prowadzi ku czystej Krainie – Nowej Ziemi !

Zacznijmy więc od „Natury Buddy” (znanej także jako „Tathagatagarbha, lub Sugatagarbha”), jest to inaczej esencja umysłu, najwyższa mądrość, absolutna natura wszystkiego, co istnieje, umożliwiająca osiągnięcie Oświecenia według buddyzmu. Nauki o naturze buddy według nauk mahajany, obok nauk o siunjacie, są najbardziej istotnymi naukami Buddy Siakjamuniego i związane są szczególnie z tzw. Trzecim Obrotem Kołem Dharmy Buddy oraz doktrynami czittamatra i madhjamaka.

Nauki o naturze buddy, choć występują w wielu sutrach, jak i późniejszych dziełach np. traktatach Nagardżuny, w szczególności pochodzą od przekazu 5 siastr pochodzących od bodhisattwy Maitrei i spisanych przez Asangę: (1)Ozdoba sutr mahajany, (2)Rozróżniając zjawiska i czystą istotę, (3)Rozróżniając środek od skrajności, (4)Ozdoba czystej realizacji, (5)Traktat o niezmiennej naturze. Tathagatagarbha jest tam przyczyną, podstawowym warunkiem (stanu buddy). Dzięki jej obecności staje się możliwym osiągnięcie oświecenia, czyli stanu Buddy. Jest ona potencjałem stanu buddy i wszystkich doskonałych cech według mahajany, tj. trzech ciał buddy, podobnie, tak jak opisuje alegoria buddyjska (według siastry Uttara-tantra autorstwa Asangi) jak dzięki obecności rudy żelaza w minerale, można z niego otrzymać czyste żelazo.

Zgodnie ze wszystkimi sutrami Mahajany natura buddy jest prezentowana jako natura wszystkich znanych zjawisk. Tu na chwilkę się zatrzymajmy i przejdzmy do prawdziwej Jogi, czyli do wytopu kruszców, w tym żelaza a nawet „żelazokrzemu”, o którym to procesie wielokrotnie już pisaliśmy, zgodnie z super Jogą Zbawiciela Ha Mashiah ! Prawdziwy Bóg YHWH zawarł w swoim tajemniczym św. Kodzie wiele tajemnic metalurgii, ale i innych elementów mefafizyki przemian, jak choćby potrzeba stosowania „powietrza”, czy „wody” w czasie transmutacji (!) by osiągnąć „najwyższą mądrość Buddy”, co w świętym Kodzie Pisma nazywa się ZBAWIENIEM/ODKUPIENIEM ! („poprzez wodę„)

Dodatkowo w standardowej jodze buddyjskiej mamy wymienione tam „trzy ciałą buddy” („buddy” z małej litery, dla znawców buddyzmu). Platon, starożytny mędrzec i znawca tajemnic zaginionej Atlantydy („aera”) nie tylko stwierdził, że istotą człowieka jest nieśmiertelna dusza, lecz odkrył, że ma ona złożoną strukturę i składa się z trzech części: rozumnej, popędliwej (gniewliwej) i pożądliwej. Podział ten wpłynął na platońską etykę i teorię cnót. Teoria ta zakłada, że duszą rozumną rządzi cnota roztropności (polegająca na wiedzy, co jest pożyteczne dla każdej części duszy z osobna, jak i dla wszystkich razem), duszą popędliwą – cnota męstwa (pozwalająca opanować afekty, np. ból, strach i mężnie wytrwać we właściwej postawie), zaś duszą pożądliwą – cnota umiarkowania (będącą umiejętnością panowania nad przyjemnościami i pożądaniem). Harmonię pomiędzy poszczególnymi władzami duszy pozwala osiągnąć cnota sprawiedliwości, dzięki której każda ze wspomnianych części wykonuje właściwą sobie funkcję i pozostaje w zgodzie z innymi.

Święty Tomasz z Akwinu w dziele „Quaestiones disputatae de anima” naucza, że dusza jest jedną substancją, łączącą się z ciałem nie tylko jako element je poruszający (ut motor), jak uważał Platon, lecz, jak też uznawał Arystoteles, jest ona przede wszystkim formą ciała. Mimo iż ma w sobie trzy elementy: wegetatywny, zmysłowy i racjonalny jest jedną substancją. Gdyby trzy rodzaje dusz: wegetatywna (dająca wzrost, właściwa roślinom), zmysłowa (właściwa zwierzętom) i rozumna (właściwa ludziom), nie tworzyły w duszy jednej substancji, ciało nie stanowiłoby jedności, lecz złożenie (aggregatio). Byłoby tak, ponieważ trzy dusze byłyby formami trzech osobnych elementów ludzkiego ciała: roślinnego, zwierzęcego i ludzkiego. Człowiek ma zatem tylko jedną substancję duszy (una anima secundum substantiam), która jest rozumna, zmysłowa i wegetatywna.

W filozofi hinduistyczno-buddyjskiej ważne jest, aby nauki o naturze Buddy nie traktować jako sprzeczne z naukami o „pustości” zjawisk (skt. Siunjata), ale jako uzupełnienie w celu kompleksowego opisania natury rzeczywistości. Natura buddy jest potocznie rozumiana również jako natura umysłu. Jednak nie jest to ścisłe rozumienie, gdyż należałoby wtedy zrównać „naturę umysłu” z „naturą buddy”, co przez to oznaczałoby, że umysł jest buddą i nawiązywało do nauk filozofii Czittamatra, która jest krytykowana przez Madhjamakę. Tantry opisują, że jest to przejrzysta i świetlista natura, która sama w sobie jest wielką błogością i mądrością Siunjata.

Natury tej nie mogą ogarnąć mroki Niewiedzy oraz ma zdolności poznawania. Według nauk Mahamudry jest to „Zwykły Umysł” (ang. Ordinary Mind). Według nauk Dzogczen jest to „Rigpa”, Czysta Obecność. Natomiast według nauk tantr Jogi Najwyższej jest stanem przebywania w „Przejrzystym Światle” („Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba.” Dzieje 9:3), np. gdy osiągnie się rozpuszczenie wszystkich bardzo subtelnych wiatrów (sanskryt: prana [ w staro greckim „aera„]) w fazie Dzogrim. (Prosimy koniecznie sprawdzić tekst pt,: „Płynąc łodzią należy prowadzić medytację, rozglądając się nie tylko za „wiatrem” dopłynąć… do Niebiańskiego Jeruzalem (a wcześniej na drugą stronę morza trzcin?)

Aby to jakoś podsumować i obalić oskrżenia kierowane w stronę Argonauty o jakiś „Niu Ejdżowizm” (New Age), czy inne pomówienia, związane z brakiem rozeznania wśród nauk Ojców Kocioła, zacytujemy wspaniałego i świętego jogina, jest nim Papież Grzegorz Wielki, jeden z najwspanialszych katolickich znawców jedynej i prawdziwej Jogi Chrystusa, wyznawcy katolickiego „bhakti” ! Musimy taże w całym tym kontekście wspomnieć o szatańskich dziełach istoty BerGoga, sługi Goga z północy. który odrzuca prawdziwą Jogę katolicką trydencką, a w to miejsce wprowadza szatańską filozofię loży Sankt Galen, wypływającą z iluminackich tajnych stowarzyszeń „obrzydliwości ziemi” ! (Inaczej z biblijnego „zachodu„!)

 

Celem medytacji buddyjskiej jest uwolnienie umysłu od niewiedzy i przeszkadzających uczuć oraz rozwinięcie jego doskonałych właściwości. Buddha uznawał, że nie potrafimy doświadczać prawdziwego szczęścia w naszym życiu. Zaczynamy zdawać sobie sprawę, że nawet gdy warunki materialne stają się bardziej komfortowe lub ogólnie osiągamy jakiś sukces w naszym życiu, to tak naprawdę nie o to w tym chodzi, coś jest nie tak, odczuwamy jakiś brak (to jest biblijny „zachód„!). Buddha porównał tę sytuację do wiadra lub innego pojemnika z dziurami w środku. Im więcej się wlewa do środka, tym więcej z niego ucieka. Zatem Buddha nie umniejszał znaczenia życia w świecie oraz tego jak się zachowujemy. Wprost przeciwnie.

Twierdził jednak, że najważniejsze jest to, by uporać sie z naszym sercem, z własnym umysłem. Dlatego też Buddha dał nam wiele zręcznych środków by móc poradzić sobie z tym, jak działają nasze umysły, by znaleźć … dostrzec sposób w jaki sami sobie stwarzamy cierpienie, oraz sposób w jaki możemy załagodzić to cierpienie. Buddha mówił, że tego rodzaju rozwój duchowy, posiada dwie strony tego samego medalu. Jedną stroną jest spokój, cisza, stabilność umysłu. Drugą stroną jest jasność i wgląd jak też przejrzyste dostrzeganie co jest czym. Aby to osiągnąć musimy sięgnąć do nauk wspomnianego katolickiego jogina świętego papieża Grzegorza Wielkiego, oto cytat jego wykładni, warty miliardy euro, albo dolarów, jeśli to można przeliczać. Cały ten tekst dotyczy wersetu 1:3 z Ks. Hioba „Majętność jego stanowiło siedem tysięcy owiec, trzy tysiące wielbłądów, pięćset jarzm wołów, pięćset oślic oraz wielka liczba służby. Był najwybitniejszym człowiekiem spośród wszystkich ludzi Wschodu.” – oto cytat ze świętego papieża, dodtyczący super Kodu Biblii – przepływu świadomości” w biblijnym algorytmie:

„Posiadamy bardzo wiele służby, gdy niezliczone myśli poddajemy pod panowanie umysłu, aby nie przytłoczyły ducha samą tylko liczbą i aby swym za­kłóconym porządkiem nie obaliły władzy naszego roz­sądku. I słusznie natłok myśli został przedstawiony przez wzmiankę o licznej służbie. Wiemy bowiem, że gdy pani jest nieobecna, języki służebnic stają się gadatliwe, zapominają o milczeniu, lekceważą obowiązki przydzielonej pracy, zakłócają cały swój porządek ży­cia. A gdy pani nagle powróci, zaraz milkną hałaśliwe języki, każda z nich podejmuje na nowo swe obowiąz­ki i wracają do właściwego zajęcia, tak jakby się od niego wcale nie oderwały. Gdy więc rozum odchodzi na chwilę z domu umysłu, – jakby pani była nieobec­na – wówczas mnoży się – jak rozgadany tłum służeb­nic – zgiełk myśli.

Skoro zaś rozum powróci do umy­słu, zaraz burzliwe zamieszanie zostaje pohamowane. A gdy myśli natychmiast powracają do właściwych funkcji, jest tak, jakby służebnice w milczeniu powra­cały do wyznaczonej im pracy. Posiadamy więc liczną służbę, gdy na mocy słusznego prawa panujemy roz­sądkiem naszego rozumu nad niezliczonymi myślami. Gdy zaś czynimy to z dbałością, bez wątpienia stara­my się dzięki temu rozsądkowi, dołączyć do aniołów. Stajemy się wielcy pośród wszystkich ludzi Wscho­du, gdy przepędziwszy chmurę zmysłowego zepsucia łączymy się promieniami naszej roztropności, na ile to możliwe, z tymi duchami, które towarzyszą Wscho­dzącej Światłości. Dlatego Paweł mówi Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie (Filipian 3:20). Ten, kto podąża za rze­czami doczesnymi i ułomnymi, zmierza ku zachodowi, Kto zaś pragnie rzeczy najwyższych, pokazuje, że mieszka na Wschodzie, Kto stara się podążać nie ku czynnościom ludzi szukających rzeczy niskich i ulotnych, lecz ku chórom mieszkańców nieba, ten staje się wielki nie pośród mieszkańców Zachodu, ale – Wschodu.” – koniec cytatu z papieża, wyznawcy prawdziwej „bhakti„.

Linki:

tajemnice reinkarnacji znajdują się w tekście pt.: „Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

o tajemnicach „Wschodu” pisaliśmy w bardzo ważnym tekście pt.: „Tajemniczy składnik budowy istot planety Ziemia – „proch i glina” – przedarcie się przez pośredniki, siedząc na „trawie

Medytacja super kodu katolickich joginów Maszijacha Yeshui w oparciu o zaawansowaną „Sumę” Doktora Anielskiego

Płynąc łodzią należy prowadzić medytację, rozglądając się nie tylko za „wiatrem” dopłynąć… do Niebiańskiego Jeruzalem (a wcześniej na drugą stronę morza trzcin?

Starożytne istnienie niematerialne „przepływu świadomości” w biblijnym algorytmie Świętego Kodu (innowymiarowy szyfrogram?)

Druga część zwiedzania gór greckich „aera”, św. Tomasza oraz izraelskich Ezechiela 39 – by dostać się do czystej Krainy Jezusa Ha Mashiah’a

Chrześcijańska Katolicka medytacja archeologiczno duchowa super „Dnia” – najbardziej starożytnej Istoty i Jej cudownej Biblii

Co najmniej miliony lat medytacji ! A nawet miliardy i biliardy lat medytacji „lantaneto” (λανθανετω) istot anielskich, pochodzących z planety Ziemia

Najbardziej starożytna duchowa Inteligencja Zbawiciela Yeshui może być udzielana chrześcijanom – gigantyczne rośliny medytacji „szuach” שׂוּחַ

Archeologia mistyczno-medytacyjna, podobnie jak duchowa – to zaawansowane metody zrozumienia najbardziej starożytnej Istoty – Logosu

Dodatkowe bardzo ważne dla katolickich, albo chrześcijańskich joginów linki, oprócz tych zaznaczonych na niebiesko w samym tekście:

Starożytne alchemiczne piramidy – Trójkąty miłości

Medytacja super kodu katolickich joginów Maszijacha Yeshui w oparciu o zaawansowaną „Sumę” Doktora Anielskiego

Pamięć nadprzyrodzona – zaawansowane systemy Total Recall’u ?

Nowy nieznany rodzaj jogi ?

Starożytna niebieska materia

Starożytne drogocenne perły

Jogini ziemscy – Jogini duchowi

Tajemnice biblijnych psyche [ψυχή] joginów

Bhakti w hinduiźmie oznacza: przywiązanie, miłość; termin zwykle jest oddawany jako pobożność

Dobre 16

Podobne Artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *