Na szczytach ludzkich zbiorowości, zwłaszcza tych dobrze zorganizowanych, stoją grupy przywódców. Czasami, albo często, rządzi nimi jakaś jednostka. Dzieje się tak od tysięcy lat. Również od tysięcy lat wiadomo o istnieniu jawnych i tajnych zrzeszeń religijnych. Czasami, albo bardzo często, obie te grupy się przenikają. Od tysięcy lat władza (państwowa) udaje się świadomie, albo mniej świadomie, po poradę do bóstwa, lub do bogów. Metodą kontaktu jest głownie zrytualizowana inicjacja – misterium, ewentualnie sen.
Starożytne misteria, obecne w religiach jak chrześcijaństwio oraz w masonerii, to formy kultu religijnego dostępne jedynie dla osób wtajemniczonych, które przeszły rytuał inicjacji. W przypadku inicjacji mistycznych, przykładowo masońskich, jest to nie tylko uhonorowanie i uznanie członkostwa, ale często również nadnaturalny przekaz wiedzy, stanu uświęcenia, lub nadzwyczajnych zdolności i mocy ! Adept może doznawać niewyjaśnionych (alchemicznych) przemian, w skrajnych przypadkach, tak jak miało to miejsce w przypadklu Adolfa Hitlera, może się zamienić w bestię (Sidiousa).
Człowiekowi nieinicjowanemu (a często nawet inicjowanemu) trudno jest potwierdzić realność takiego nadnaturalnego zdarzenia, wszystko zależy od wybraństwa, jakiego dokonało bóstwo ! „Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła…” 1 List św. Piotra 2:9 Wezwał do „przedziwnego swojego światła” ! Biblia ma kilka warstw rozumienia, gdyby tak nie było, to kto by się nią interesował ? A przecież jest najważniejszą „Książką” ludzkości.
To „przedziwne światło” pochodzi od „słońca” „Bo Pan Bóg jest słońcem i tarczą” (Ps 84, 12), a skoro tak, to w kontekście symbolicznym (alchemicznym) co działo się na początku ?! Otóż: „Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności. A widział Bóg, że były dobre.” Księga Rodzaju 1:16 (Biblia Tysiąclecia, w tym momencie całkiem dobry symboliczno-alchemiczny przekład !)
Skoro jednak zaliczacie się państwo do „narodu świętego” (alchemicznego, rozumnego i kochającego) to warto się zastanowić nad jeszcze jednym elementem „przedziwnego światła” ! Bo może to „przedziwne światło” wcale nie pochodzi od „słońca” ?! Przecież zanim Stwórca uczynił „dwa duże ciała jaśniejące” – „Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. 4 Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.” Księga Rodzaju 1:3-5
Ponownie przypominając państwu, wasze wybraństwo w rozumie i miłości, zacytujmy tu wybitnych rabinackich alchemików Zoharu: „Błędem jest myśleć, że Tora przekazuje nam jakieś zwykłe opowieści ! Niech Niebo broni, aby tak było. Nawet aniołowie, którzy schodzą na ziemię, muszą przyjąć formę cielesną, aby ziemia była w stanie ich nosić; o ile bardziej Tora, która jest daleko wspanialsza od aniołów ! Haszem ubrał Torę w fizyczne odzienie, którym są opowieści, aby uformować wierzchnią zasłonę dla jej duchowej esencji.” – koniec cytatu.
Ktoś z państwa może zarzucić nam, że to co tu w kilku skondensowanych zdaniach przedstawiliśmy jest zbyt skomplikowane i mało zrozumiałel, że jest niejasne, tajemnicze, albo pogmatwane. Oczywiście takim może się wydawać dla tych, którzy siedzą w ciemnościach ! Pamiętajcie, że: „mieszkańcom cienistej krainy śmierci światło wzeszło.” Ew. Mat. 4:16 Na dodatek, aby jeszcze państwa uskrzydlić, dosypać „drogocennych pereł” przypomnimy co cytowaliśmy w tekście o „nowoczesnej” ludzkości zdobywającej cały ‚kosmon’:
„…Istnieje także coś, co możemy nazwać początkiem aktu stworzenia, domyślając się go na podstawie tego oto zdania: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”. Wydaje mi się jednak, że wyraźniej znaczenie to zostało określone w Księdze Joba: „Oto jest początek stworzenia Pańskiego, uczynionego po to, aby wyśmiali je aniołowie Jego”. Może ktoś sądzić, że spośród wszystkich bytów, zaistniałych podczas aktu stworzenia świata, na samym początku zostało uczynione niebo i ziemia. Odnośnie jednak do drugiej wypowiedzi stwierdzić można z większą słusznością, iż spomiędzy wielu stworzonych istot cielesnych pierwszym cielesnym stworzeniem był tak zwany „smok”, którego w pewnym ustępie określono jako „wielkiego potwora”, którego ujarzmił Pan. A trzeba się zastanowić, czy ów smok, który zszedł z drogi prawego życia, nie zasłużył na to, aby jako pierwszy przyodział się w materię i ciało wówczas, gdy istoty święte w szczęściu wiodły życie zupełnie niematerialne i niecielesne.” – koniec cytatu.
Szanowni chrześcijanie, wybrańcy Boga Ojca i Syna Bożego Jezusa Chrystusa oraz Ducha Świętego, sprawa jest jeszcze bardzie wspaniała ! W pismach świętego Tomasza z Akwinu, gigantyczna ilość cytatów pochodzi od jednego z największych chrześcijańskich mędrców, który odnośnie tego o czym tu rozprawiamy tak pisze:
„A zatem niech nikt nie waży się cokolwiek twierdzić, ani też oczywiście wyobrażać sobie, o niepojętej i nadsubstancjalnej Boskości poza tym, co zostało objawione z boskiego natchnienia w Piśmie. Nieznajomość bowiem tej nadsubstancjalności, będącej ponad wszelkim rozumem, intelektem i substancją, musi być odniesiona do wiedzy najbardziej ponadsubstancjalnej, ku której podążamy, na tyle, na ile udziela się nam promień słów Boskiej Zwierzchności’, gdy korzymy się przed obliczem tych najwspanialszych świateł, wypełnieni skromnością i pobożnością, która przystoi w rzeczach boskich. Jeżeli zatem zaufać najprawdziwszej i najświętszej nauce płynącej z Pisma, rzeczy boskie objawiają się i odkrywają każdemu proporcjonalnie do możliwości jego rozumu, bo dobroć Boskiej Zwierzchności w swej zbawiennej sprawiedliwości oddziela, na sposób boski i niepojęty, własną niezmierzoność, jako nieogarnioną, od tego, co daje się mierzyć.„
Tyle wstępem… Istnieją ludzie uduchowieni, podążający inną drogą, niż ta chrześcijańska – Chrystusowa, przechodzący przez inne misteryjne bramy: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.” Ewangelia wg św. Jana 14:6 W kontekście proponowanego tu filmu o tajemnicy symboli, a także ukrytych celów „zmieszania 2:43„, jakie przyświecają najbardziej wtajemniczonym członkom tego typu bractw, a które sumiennie przyswoił sobie Hitler, przypomnijmy pokrótce tu dwie najwybitniejsze postacie ’innych bram’(„Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę.” Ewangelia wg św. Jana 10:9), masonów Alberta Pike oraz Manly P. Hall’a. Starożytność to naprawdę wielka tajemnica. Znajdujemy na kluli ziemskiej nieznane popotopowe budowle megalityczne, często towarzyszą im miejsca pochówku, lub bliżej nie rozpoznanych misteriów.
Coś dziwnego działo się w zamierzchłej przeszłości. Pradawni ludzie nawiązywali kontakt z bogami, a nawet ze Stwórcą, czy robili to w obrębie mistycznych budowli ? Termin „mistagogia” był początkowo w użytku pośród greckich religii misteryjnych. Mistagogia to pojęcie religijne oznaczające wprowadzanie w misterium – duchową tajemniczą rzeczywistość. W chrześcijaństwie jest ona określana jako wtajemniczenie chrześcijańskie: „Wtajemniczenie chrześcijańskie dokonuje się przez trzy sakramenty: chrzest, który jest początkiem nowego życia; bierzmowanie, które jest jego umocnieniem, i Eucharystię, która karmi ucznia Ciałem i Krwią Chrystusa, by przekształcić go w Niego.„
Coś jakby podobnego występuje również w masonerii, gdzie mamy ryty i stopnie wtajemniczenia, które stanowią obrzędowość tajnych bractw cyrkla i węgielnicy. Masoneria stworzyła też system wtajemniczeń (stopni), których przejście wiąże się z alegorycznym poznawaniem prawd metafizycznych i moralnych, po których często następuje, jak niektórzy to wyznają, kontakt z „kosmicznymi braćmi”, lub z duchami. Duża część tajemnicy iluminatów pochodzi z Biblii, do tego stopnia, że niektóre urywki Pisma Świętego moża symbolicznie czytać dopiero w momencie jeżeli osiągnie się wysoki stopień masońskiej inicjacji ! Aby to jakoś zaprezentować, jak wspomnieliśmy, przedstawimy tu dwie postacie największych, jeśli nie największych masonów – wszechczasów.
Albert Pike (ur. 29 grudnia 1809, zm. 2 kwietnia 1891) Z masonerią był związany od 1850 roku, w 1857 r. otrzymał 33 stopień, a w dwa lata później wybrano go Suwerennym Wielkim Komandorem Południowej Jurysdykcji. Był tak zaangażowanym w masonerię, że pozmieniał stare ryty i wymyślił nowe, co w roku 1872 zaowocowało wydaniem jego najbardziej znanej książki „Moralność i dogmaty” (ang.”Morals and Dogma„), poświęconej studiom i przemyśleniom na temat symboliki poszczególnych stopni swojego obrządku.
Albertowi Pike przypisuje się opracowanie w latach 1859-1871 planu dla trzech wojen światowych, a także co najmniej dwóch wielkich rewolucji, po których miał zapanować upragniony „Nowy Porządek Świata„, „Nowa Era” („Niu Ejdż„), wspomniany, wymyślony, albo przekazany w czasie misteriów spoza tej rzeczywistości, jeszcze wcześniej, przez założyciela bawarskiego zakonu Iluminatów, Adama Weishaupta. Weishaupt wierzył, że książęta i narody znikną z powierzchni ziemi bez użycia przemocy, rasa ludzka stanie się jedną rodziną, a świat – siedzibą ludzi rozumnych. Albertowi Pike’owi postawiono zarzut satanizmu i promowania kultu Lucyfera, co na podstawie jego wypowiedzi jest ciężko udowodnić. Zacytujmy tu jego „kontrowersyjne” zapiski z „Moralność i Dogmaty”:
„Apokalipsa jest dla tych, którzy otrzymują dziewiętnasty stopień (wtajemniczenia – dopisek Argonauty), Apotezą tej wysublimowanej wiary, która odnosi się tylko do Boga i gardzi wszelkimi popisami i dziełami Lucyfera. LUCIFER, nosiciel światła! Dziwne i tajemnicze imię, które możesz nadać Duchowi Ciemności! Lucyfer, Syn poranka/jutrzenki! Czy to ten, który nosi Światło, a ze swymi sztuczkami oślepia słabych, bo tradycje są pełne zmysłowych, lub egoistycznych dusz? Nie wątpcie! Boskie objawienia i natchnienia: a natchnienie nie pochodzi ani z jednego wieku, ani z jednego wyznania wiary. Natchnieni byli również Platon i Filozof. Apokalipsa rzeczywiście jest książką tak niejasną jak Zohar. Jest napisana hieroglificznie z liczbami i obrazami; Apostoł często odwołuje się do inteligencji Wtajemniczonych. „Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy!”, często powtarza po alegorii, lub wzmiance o liczbie. Święty Jan, ulubiony Apostoł i depozytariusz wszystkich Tajemnic Zbawiciela, nie napisał więc, aby zrozumiał go tłum.” – Tu tekst angielski:
(„The Apocalypse is, to those who receive the nineteenth Degree, the Apothesis of that Sublime Faith which aspires to God alone, and despises all the pomps and works of Lucifer. LUCIFER, the Light-bearer! Strange and mysterious name to give to the Spirit of Darkness! Lucifer, the Son of the Morning! Is it he who bears the Light, and with its splendors intolerable blinds feeble, for traditions are full of sensual or selfish Souls ? Doubt it not! Divine Revelations and Inspirations: and Inspiration is not of one Age nor of one Creed. Plato and Philo, also, were inspired. The Apocalypse, indeed, is a book as obscure as the Zohar. It is written hieroglyphically with numbers and images; and the Apostle often appeals to the intelligence of the Initiated. “Let him who hath knowledge, understand! let him who understands, calculate !” he often says, after an allegory or the mention of a number. Saint John, the favorite Apostle, and the Depositary of all the Secrets of the Saviour, therefore did not write to be understood by the multitude.”)
Jak Państwo przeczytali, według masonów Apokalipsa świętego Jana jest dla ludzi z conajmniej 19 stopniem wtajemniczenia, tylko dla wybranych o głębokiej inicjacji ! Warto tu jeszcze przypomnieć, że opinia Kościoła w ocenie masonerii jest jednoznaczna i nie uległa zmianie od 28 kwietnia 1738 r., gdy papież Klemens XII ogłosił bullę „In eminenti apostolatus speculo”. Jako pierwsza potępiła ona w ostrych słowach masonerię (działającą w swych nowożytnych strukturach od 1717 r.). Papież zabronił katolikom, pod karą klątwy kościelnej, należenia do masonerii i współpracy z nią pod jakąkolwiek postacią. Ten sąd Kościoła został później powtórzony ponad 400 razy przez Urząd Nauczycielski Kościoła (w tym w 14 encyklikach).
Manly Palmer Hall (ur. 18 marca 1901, zm. 29 sierpnia 1990) to amerykański badacz religii i tradycji ezoterycznych mistyk, okultysta i wolnomularz. Już w wieku 27 lat posiadł wiedzę spoza (!), w roku 1928 wydana została jego najsłynniejsza publikacja i dzieło życia, o pełnym tytule: „Sekretne nauki wszystkich czasów: encyklopedyczny zarys filozofii masońskiej, hermetycznej, kabalistycznej i różokrzyżowej” (ang. „The Secret Teachings of All Ages: An Encyclopedic Outline of Masonic, Hermetic, Qabbalistic and Rosicrucian Symbolical Philosophy„).
W 1954 roku osiągnął 32 stopień, a w 1973 osiągnął 33 stopień. W ciągu całego swojego życia był autorem ponad dwustu książek. W swoich pracach krytykował środowiska akademickie zajmujące się religioznawstwem za hołdowanie idei materializmu. Uważał, że taka postawa nie sprzyja głębokiemu zrozumieniu roli religii w dziejach ludzkości, ponieważ zamyka badacza na transcendencję.
W swojej książce The Secret Destiny of America Hall wyraził pogląd, że Stany Zjednoczone Ameryki Północnej są ucieleśnieniem starożytnej koncepcji Atlantydy, idei kultywowanej przez wieki w tajnych stowarzyszeniach ezoterycznych. Dało to początek prawdziwym i uzasadnionym teoriom spiskowym, które solidnie wykazują, że powstanie i ustrój polityczny Stanów Zjednoczonych jest od początku dziełem masonerii !
Właśnie ten tajny kamień węgielny Stanów Zjednoczonych całkowicie udokumentował i potwierdził pastor Tom Horn, zrobił to w swojej znakomitej książce pt.: „Sabotażyści: Jak tajni okultyści państwowi manipulują amerykańskim społeczeństwem poprzez ukryty czarny waszyngtoński rząd, w czasie budowy Ostatecznego Porządku Świata! ” (ang. „Saboteurs: How Secret, Deep State Occultists Are Manipulating American Society Through A Washington-Based Shadow Government In Quest Of The Final World Order!„).
Tu dochodzimy do postaci skrajnego okultysty Adolfa Hitlera, który stanął jako mesjasz na czele kultu religijnego loży Thule-Vrill, a następnie narodu niemieckiego. Od samego początku chciał szybko wprowadzić idee „Nowego Wspaniałego Świata”, oraz zaprojektować „nową rasę nadludzi”. Ciekawe, albo znamienne, że w roku 1936, w czasie rozpoczęcia igrzysk określił je jako „Olimpiadę Nowej Ery” ! Jego słowa brzmiały dokładnie tak: „Ogłaszam gry w Berlinie, aby uczcić XI Olimpiadę Nowej Ery za otwarte! ” (niem. „Ich verkünde die Spiele von Berlin zur Feier der XI. Olympiade neuer Zeitrechnung als eröffnet!„).
Jeśli prześledzicie państwo pisma wspomnianych dwóch masonów, to jest w nich zawarta idea stworzenia „Nowego Wspaniałego Człowieka„, a dokładniej nowej rasy, bardzo udoskonalonej i „nowoczesnej„, a na końcu przebóstwionej na tyle, by stać się „jak bogowie” ! Właściwie jest to plan hitlerowski, z tym że Hitler nie posiadał jeszcze wystarczająco zaawansowanej technologii, by wprowadzić projekt Manly P. Hall’a w rzeczywistość, natomiast nadchodzące „Czwarte Królestwo” już tak.
Na samym wstępie wspomnieliśmy o starożytnych misteriach. Chrześcijaństwo proponuje bardzo tajemniczą przemianę, jaką przygotował nam Bóg Jezusa. Na jej wzór, natchniona przez istoty z innego wymiaru, zaakceptowana przez tajne bractwa ciągle działających Thule-Vrill, ma pojawić się przemiana transhumaniostyczno-okultystyczna: „Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie.” 2 Kor. 5:1 Rycina przedstawia ufonautyczną wersję 2 Listu do Koryntian 5:1
„…Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby – zabrzmi bowiem trąba – umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni…” (1 List św. Pawła do Koryntian 15:51-52). Aby doprowadzić do globalnej alchemicznej przemiany społeczeństw, jeszcze chrześcijańskich, w Nową Wspaniałą Super Rasę GMO, należy wpierw zniszczyć stary ład. W związku z tym portal PCH informuje nas o nowym hitleryzmie, jaki jest już mocno wprowadzany, w Polsce też:
„W roku 1927 Hitler powiedział: Jesteśmy socjalistami, jesteśmy wrogami dzisiejszego kapitalistycznego systemu gospodarczego (…) i jesteśmy zdeterminowani, aby zniszczyć ten system w jakikolwiek sposób.(…)W takim razie, jaki system gospodarczy obowiązywał w III Rzeszy? Niby większość firm była własnością prywatną, ale w rzeczywistości – jak w UE czy w Polsce – właściciel niewiele mógł zrobić, gdyż tak ograniczały go przepisy i regulacje, że musiał wykonywać nakazy państwa. Narodowi socjaliści, podobnie jak socjaliści rządzący w Warszawie i w Brukseli, zwiększali kontrolę państwa nad gospodarką i sektorem prywatnym. W Polsce istnieje czterdzieści instytucji, które mogą sprawdzać przedsiębiorców – w III Rzeszy przedsiębiorców kontrolowały i nadzorowały Niemiecki Front Pracy oraz Izba Gospodarcza. Hitler uważał, że rząd powinien mieć moc regulowania sposobu użytkowania własności prywatnej dla dobra narodu.”
Orócz destrukcji gospodarczej, etapu planu uczniów/czeladników masonów Pike i Hall’a, następuje bardzo silne przystosowanie Kościoła Katolickiego do wymogów Nowej Wspaniałej Globalnej Religii ! Wszystkie państwa mają podporządkować się wymogom Nowej Hitlerowskieij Duchowości, o której sam wspominał, do której dążył, i którą był owładnięty. Niczym się nie różni od tej jaką propaguje ONZ, nazywanej odmiennie od tej adolfowej, tak by ludzie się nie przestraszyli, jednak Agenda 2030 Zrównoważonego Rozwoju Depopulacji jest w gruncie rzeczy tymi samymi „Igrzyskami Nowej Ery – neuer Zeitrechnung” o których wspominał fuhrer !
A Polska, jakie zajmie w tych (duchowych) „igrzyskach” miejsce ? Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje. (Dz. 1732)
Linki:
Pierwsza część przygotowań, albo wprowadzenie do duchowej archeologii
oraz bardzo ważny tekst w tym temacie, gdzie jest wspomniany powyższy artykuł: Rabin Zev Porat wyjaśnia zagadkę „porannej gwiazdy” – „obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy”
Sitchinowska wersja „historii” ? – część I – Aktualizacja „GWIAZDY” i Słońce”
Tajemnicze „czwarte królestwo” tuż przed nami !
Sny mieszkańców cienistej krainy
Wstęp do Esencjalizmu biblijnego
„bez przypowieści nic im nie mówił” !!!
Globalne przemiany alchemików – tajemnica Piątego Elementu
Kontakt z Niebiańską Inteligencją, z „gwiazdami” – część II
Zagadka natchnienia i symboli Tolkiena
Dwadzieścia lat poszukiwań odkrywcy piątego elementu…
Kosmiczne symbole Biblii – gdzie jest „pole” ? – część I
Kosmiczne symbole Biblii, medytacja tajemnicy, część III