Tajemnica apokaliptycznej bitwy w miejscu góry „Me-giddon”, zgromadzeniu istot innowymiarowych oraz duchowych Borg (asymilantów)

W Imię Ojca Jahwe, Syna Jezusa Chrystusa Pana, i Ducha Świętego, prosimy wszelakie duchy niebieskie o  laskę i wsparcie, jak i Aniołów Boga Abrahama, Izaka i Jakuba, by nas i naszą rodzinę ochraniali po publikacji tego tekstu. Prosimy również naszych czytelników o modlitwę za twórców Argonauty. Bóg zapłać ! Podczas wieloletnich badań nad starożytnością, ale i chrześcijaństwem, można dostrzec ogromny wpływ duchów, istot duchowych, aniołów i demonów na ludzkość.

Temat ten ma bogatą literaturę. Cała starożytność, z najdalszych czasów wręcz krzyczy o tych inteligencjach ! Można błądzić latami kopiąc w duchowej archeologii ludów tej planety, lecz wszystko się kumuluje i wyjaśnia w chrześcijaństwie. Katolickie homilie Ojców Kościoła pozwalają określić imiona szatana i poznać dramat tych aniołów, którzy po buncie skierowanym przeciw Bogu zostali strąceni z nieba i stali się złymi duchami – szatanami i demonami. Pozwalają również opisać naturę złych duchów i objaśnić hierarchię i zróżnicowanie pomiędzy nimi.

Przez lata ciężko mi było przyjąć prawdę o możliwościach tych inteligencji, ale najbardziej nie mogło do mnie dotrzeć jak działają, poprzez co, ale najważniejsze: poprzez kogo wywierają wpływ ! O tym tajemniczym zjawisku już trochę pisaliśmy. Wyłumaczenia go dostarcza nam Biblia, Zbawiciel, o czym wspominaliśmy w serii tekstów, najważniejsza jest trylogia o „Rycerzach dynamin„. Istnieją różne przekazy w tym temacie, jednak warto się skupić na kilku zasadniczych sprawach, chodzi o narzędzie jakim są określeni „ludzie”, a dokładniej „ludzie mediumiczni”, tymi właśnie się posługują najbardziej – omawiane tu inteligencje.

Każdy człowiek jest bardziej, lub mniej duchowo podłączony do „biblijnego morza”, do mocy duchowych, jakie wywierają wpływ na nasze ciała, ale i umysł, starują nami. To jest kolosalna gmatwanina, na tej planecie przeplatają się niezliczone „Trony, panowania, władze, i zwierzchności” – „z jakiego powodu mieli byśmy być tak często odwiedzani” ? – pytał ufolog Hynek, nie zdając sobie sprawy z jak wielką „uprawą” ma do czynienia.

Chrześcijanie, w terminologii starożytnych mędrców, to „Synowie Światłości”, są podłączeni również – do Boga, Istoty Duchowej najbardziej ! Podobnie najbardziej podłączeni są członkowie tajnych bractw iluminackich, we wspomnianej termionologii „synowie ciemności”. Ci z ludzi, którzy nie chcą być podłączeni, czy to do chrześcijańskich inteligencji, czy do tych sterujących lożami wolnomurarskimi, są nieświadomie złączeni (asymilowani) z „morzem”, są „duchowymi Borgami – morzem” (Postać „Borg” znajdujemy w serii filmów „Star Trek”, jest to kolektyw istot różnych ras zmienionych poprzez proces asymilacji w cyborgii, podobnie „duchowy Borg” tu wspominany, to ludzka grupa, albo całe społeczeństwa, biblijne „tylko ciała” – podłączone do jednej wielkiej pod-świadomości – biblijnego „morza”, czy to „morza”, czy innego jeszcze „morza”, bo wytępują co najmniej dwa takie „zbiorniki”, jak informuje Duch Święty! – a oprócz tego jeszcze istnieje: „głębina- otchłań„).

Wszystkie te istoty, czy inteligencje, są tu obecne, na tej planceie, w tym nieznanym ludzości Układzie Słonecznym, zresztą nawet Ziemia nie jest poznana do końca, w głębinach oceanów istnieją obce nam formy bytów, podobnie na odludziach (Wielka Stopa). Temat jest fascynujący i straszny. Przestrzeń najbardziej przerażająca, którą marionetka BerGOG chce wymazać ze świadności chrześcijan, czy nawet całej ludzkości, jak informuje doktor Krajski i Dariusz Pawlak, jest tą, albo tym, co w Piśmie określono jako „otchłań” !!! (O tych „lochach”, albo „Lochach Tartaru” informują chyba wszystkie religie ! Z pewnością hinduizm i buddyzm) Jest to tak straszne „miejsce”, że nawet demony się go lękają, są przerażone tą „przestrzenią” ! „Zatem demony go prosiły, mówiąc: Jeśli nas wyrzucasz, pozwól nam wejść w stado tych świń (grec. „hoirous).” Ewangelia Mateusza 8:31, wolały wejść w świnie niż zostać wyrzucone w „otchłań”, w którą i tak same za chwilkę wpadły !

(W mitologii greckiej „otchłań” jest zarówno pierwotną siłą i bóstwem, jak i najmroczniejszą częścią w podziemnym świecie, w której przebywały dusze skazanych na wieczne cierpienie. W starożytnych źródłach ortodoksyjnych i w szkołach misteryjnych Tartar (Tartarus) jest nieskończoną pierwszą istotą, z której rodzi się Światłość i Kosmos. Tartarus należy do grupy Protogenoi, jest jednym z pierwszych bogów, bratem Gai i Uranosa, który tak jak oni wyłonił się z Chaosu. Ojciec Tyfona i Echidny. Ten prabóg i władca podziemnego Królestwa Tartaru uchodził za najbardziej szpetnego ze wszystkich bogów i uwielbiał torturować Cyklopów i Sturękich. Gdy Zeus obalił Kronosa, Tartar został skazany na wygnanie, a jego miejsce zajął Hades.)

Co to za „istoty”, te z Ewangelia Mateusza 8:31, które przyjęły demony w siebie ? W które „świnie” weszły te straszne byty ?! To jest coś pięknego, Kod Biblii jest niesamowity ! W które „prosiaki” udało się im dostać, jakoś wślizgnąć ? Wszystko wskazuje, na to, że w „świnie humanoidalne hoirous„. Tajne bractwa, ich członkowie, ale i cały ruch Nowej Ery spożywają biblijne „strąki i trawę” (Patrz „„Tajemnice filmów fantastyczno naukowych z dziedziny hodowli zaawansowanych starożytnych „strąków – keration”.), to jest pożywienie nie tylko „świń”, ale także każdego upadłego, w tym strąconych krolów – i „królów ziemi”, tych z apokalipsy.

Drodzy Rodacy, szanowni Państwo i kochani Chrześcijanie, na tej planecie nie ma mowy na jakikolwiek ruch, albo wolność – wszyscy są od lat najmłodszych podłączeni, a dokładniej, jeśli zastosujemy słownictwo Biblii i rabinów: „zmieszani” z obcymi inteligencjami, lub z duchami Boga Jezusa ! Należymy albo do Wielkiej Nierządnicy – Wielkiego Babilonu, albo do „Góry Syjon”, do Niebiańskiego Jeruzalem, super Inteligencji Ducha Świętego, część, jak wspomnieliśmy, jest zasymilowana jako „duchowy Borg – morze„, co i tak kończy się zawsze jako służacy Nachaszowi. Nie ma tu, na tej planecie, ludzi, albo „tylko ciał„, które by nie były z czymś duchowo zmieszane-podłączone do czegoś, do duchów. Zanim przeczytacie dalszy tekst, musimy przypomnieć o datach w jakich rozgrywa się Apokalipsa. Chodzi o niezwykle dokładny kalendarz Esseńczyków. Dzięki niemu starożytni umieścili w swoich pismach ogromną liczbę proroctw.

Jest to dzieło prawdziwych Żydów, jeszcze sprzed narodzin Zbawiciela. Z niego udało się wyczytać kolejność apokaliptycznych zdarzeń. W roku 2025 wchodzimy w okres 50 lat, w których rozegra się „koniec czasów”, wielkie globalne przetasowania, o jakich wspomina Apokalipsa św. Jana., trwać ten napięty czas będzie do około 2075 r. (Odsyłamny do „Sensacja biblijnej archeologii – kosmiczny rok 6000 zacznie się w 2075 !”) Skoro już od roku 2025 zacznie się rozkręcać cykl widocznych, ale i niewidocznych zdarzeń, z udziałem inteligencji anielskich oraz demonicznych, sterujących „tylko ciałami” (duchowymi Borg), to warto się zapoznać z tajemnicą „góry Me-giddon”.

Przejdzmy teraz do sedna, chodzi o to, co o tym, wspomnianym powyżej temacie, mówi sam Bóg, ale i co mówią święci, chodzi o Psalm 129:2 „bardzo mnie gnębili od mojej młodości, lecz nie zdołali mnie przemóc.” w przekładzie Tysiąclecia, zobaczcie inne przekłady poniżej:

Jak wspomnieliśmy powyżej, wiele lat zajęło nam porządne przyswojenie starożytnej wiedzy o ludziach zasymilowanych do „duchowego Borg – morza„, jednak po zapoznaniu się z naukami świętych katolickich, świętych papieży i Biblią, sprawa ta dotarła do mojej świadmości i stała się czymś, co jest dla mnie podstawą duchowych zmagań, jak je rozumieć, jak wiedzieć i być świadomym tego co się dzieje do okoła nas, z Polakami, z narodami, w naszych wnętrzach, zwłaszcza że pierwsze zdanie tego artykułu jest w pewnym sensie, a nawet dokładnym nawiązaniem do tego co tu za chwilkę zacytujemy. Wyjasnienie Psalmu 129:2 przedstawi nam jeden z Ojców Kościoła:

Często gnębili mnie od mojej młodości, lecz mnie nie przemogli.” „Zapaśnik nie otrzymuje wieńca, jeśli nie walczył przepisowo” 2 List do Tymoteusza 2:5.  „Wydawało się, że to ludzie mnie napadali, lecz ja w tych ludziach dostrzegałem diabła. Kiedy więc prześladują nas ludzie, nie gniewajmy się na prześladowcę, lecz współczujmy im i płaczmy nad nimi: ktoś inny bowiem prześladuje nas przez prześladowców. Jeśli przyjdzie człowiek opętany, który ma diabła i zada mi cios, i kopnie mnie, czyż będę się na niego gniewał? On mnie bije, a ja płaczę, ja opłakuję tego, który mnie uderzył.

Widzę bowiem, że jemu silniejszy cios zadał ten, który działa przez niego, niźli ja otrzymałem z jego ręki.(…) cierpimy i wystawiani jesteśmy na próby, wiedzmy, że to diabeł i złe duchy szykują dla nas próby poprzez ludzi. Może ktoś powiedzieć: Udowodnij to na podstawie Pisma; nie powinniśmy bowiem twierdzić niczego, co by nie mogło być poparte i potwierdzone przez Pismo. Judasz był zdrajcą, lecz wszedł w niego szatan i to on popełnił zdradę w zdrajcy. Kiedy żona Putyfara pochwyciła Józefa, swego sługę, pani sługę, bogata ubogiego, obywatelka cudzoziemca, ona wprawdzie trzymała Józefa, lecz święty mąż wiedział, że rękami kobiety trzyma go diabeł. Po co mówię o tym wszystkim? Po to, abyśmy cieipiąc prześladowanie ze strony ludzi, nie gniewali się na nich, lecz płakali nad nimi i dostrzegali owego prześladowcę, który w nich działa.” – koniec cytatu. (Proszę sprawdzić „Polska jako „państwo duchowe”, ludzi z „zainstalowanymi w nich/nas duchami” – na końcu tego wpisu będziemy cytować słowa św. Fautyny, zwróćcie uwagę na to skąd wychodzą demony: „ Kiedy uszłam parę kroków, zastąpiło mi drogę całe mnóstwo szatanów, którzy mi grozili strasznymi mękami. – I dały się słyszeć głosy: Odebrała nam wszystko, cośmy przez tyle lat pracowali. – Kiedy się ich zapytałam: Skąd was takie mnóstwo? – Odpowiedziały mi te złośliwe postacie: Z serc ludzkich, nie męcz nas.”)

O tego typu rzeczach wspominał również święty Kościoła Justyn Męczennik, jeszcze raz zacytujmy informacje o tych inteligencjach, ich działaniu, ma to związek z miejscem zniszczenia „megiddon” i wojskami NWO, o którym za chwilkę: „Nowością jest w 1 Apologii terminologia Justyna, który wiedząc, ze pisze do ludzi wycho­wanych w kulturze helleńskiej, gdzie termin „demon miał znaczenie zarówno pozytywne, jak i negatywne, precyzował, że chodzi o „złe/fałszywe demony”. Po raz pierwszy w tekstach chrześcijańskich stan opętania został określony w języku greckim czasownikiem „energio”, który w przyszłości stanie się terminem technicznym na wyrażenie tego stanu, a opętanych będzie się określać mianem „energoimenoi”. W 2 Apologii Justyn powtarza przekonanie, że dobrzy ludzie i słudzy prawdy, jak Sokrates, „z powodu działania owych złych demonów są prześladowani i zakuwani w kajdany”. Z tym większą nienawiścią pałają teraz demony do chrześcijan, którzy ujawniają ich machinacje, pragną żyć nie tylko według nasion Logosu, ale znają i kontemplują cały Logos, Chrystusa (2 Apol. 7,3; 8,2-3). Z tego właśnie powodu, że chrześcijanie nauczają prawdy o boskim Logosie, demony rzucają na nich oszczerstwa i pobudzają rzą­dzących do skazywania ich na śmierć (2 Apol. 11,1; 13,1-2). – koniec cytatu.

Dla lepszego zrozumienia o czym tu będziemy pisać musimy podać bardzo zwięzłą definicje globalnych przemian, określanych jako akronim: „NWO„. W wielkim, ale jednocześnie dokładnym skrócie oznaczają te trzy litery: „Zgromadzenie ludów, państw i społeczeństw pod władzą jednego dyktatora, który okaże się antychrystem„. Jest to ważne ze względu gromadzenie wszelakich zasobów, inteligencji i duchów na ostateczną rozgrywkę mocy zła z Bogiem. Akronim „NWO” jest bardzo ściśle związany z tajemnicą „zgromadzenia wojsk diabelskiej bolszewi pod górą Apollyona„, ale o tym za chwilkę.

W tytule mamy coś o „bitwie pod Megiddo”, wspominaliśmy o tym w tekście „Cudowna, i jednocześnie wąska brama globalnej nauki chrześcijańskiej deprywacji (w czasie bitwy pod Har-magedonem)„, jest tam bardzo sporo o tajemniczym „morzu”, o „tylko ciałach„, uwięzionych przez to „morze”, o tym że kiedyś je będą/będzie musiało oddać, co jest bardzo tajemniczym zdarzeniem. O jakie „ciała” może chodzić ? Czy będą to ciała fizyczne, (ponownie) zmaterializowane, albo jakieś wcześniej przechwycone przez UFO istoty – „tylko ciała”, bez dusz, które są w innych światach, w czyśccu, w piekle, czy w niebie ? A może będą to ciała DUCHOWE – dusze ?!

W wymienionym tu przed chwilką artykule jest także mowa o apokaliptycznych zmaganiach Har-Magedonu, i jak pisaliśmy, wszystko wskazuje na to, cały Kod Biblii, że jest tam mowa o jakimś miejscu w innym świecie, w innej rzeczywistości – duchowej, ewentualnie tuż obok – w przestrzeni metafizycznej Kodu Pisma (nie wykluczamy również jakiejś wielkiej waki na tej planecie, efektu ubocznego duchowych zmagań zgromadzenia duchów i aniołów! Może to być do pewnego stopnia materialny atak Goga i Magoga).

Na przeciw sobie staną Synowie Światłości i synowie ciemności (bolszewia NWO), w połączonych siłach z „duchowymi Borg morza” oraz demonami – jak żaby. W tekście Apokalipsy znaleźć można wiele zagadkowych symboli i sformułowań. Niektóre z nich wywoływały w historii interpretacji tej księgi spore emocje i bywały chętnie łączone z doraźnymi przeciwnikami ideologicznymi lub religijnymi, co nie powinno być czymś dziwnym, nie powinniśmy się temu dziwić. Siły zła, jak i dobra są zmieszane, jak naucza Biblia, z każdym z nas, a my-nasze dusze, jesteśmy zmieszani z błotem-gliną (część z demonami, jak odszyfrował rabin Szneur Zalman) !!! Natomiast Chrześcijanie, ci najbardziej uduchowienie, dzięki łasce, są zmieszani ze Zbawicielem.

W przestrzeni współczesnej popkultury Har-magedon (lub Armagedon) funkcjonuje głównie jako symbol zagrożenia i nieuchronnego starcia z tym wszystkim, co zagraża cywilizacji ludzkiej w wymiarze ogólnoświatowym, a wręcz kosmicznym. Podstawowy problem jaki należy rozwiązać podejmując się interpretacji teologicznej, czyli św. Kodu Biblii, określenia „Armagedon” – jest zdefiniowanie, do czego się ono odnosi. W kontekście Ap 16,16 autor Apokalipsy, czyli Duch Święty, wskazuje, że jest to nazwa hebrajska, ma to gigantyczne znaczenie. Tymczasem zapis grecki nie ułatwia identyfikacji tego symbolu.

Najprostsze wyjaśnienie to „góra Megiddo” – od słów hebrajskich „Har Megido„. Jednak, jak wskazuje wielu egzegetów istnieje tu poważna wątpliwość. Problem w tym, że Megiddo leży co najwyżej na pagórku, a nie na górze. Miasto Megiddo odgrywało rolę militarną strzegąc głównego szlaku handlowego łączącego Egipt z Asyrią, który przebiegał przez przesmyk górski między Masywem Taboru a Górami Manassesa i leżącej przed nim Doliny Jizreel. Aktualnie większość egzegetów stwierdza jednomyślnie, że można mówić o mieście Megiddo, ewentualnie o równinie rozpościerającej się w okolicy, ale fizycznie Megiddo jako góra właściwie nie istnieje.

Czy gdzieś w Biblii można znaleźć wytłumaczenie tej zagadki ? Wiadomo nam, każdemu z poszukiwaczy zaginionego św. Szyfru, że rabini znają go bardzo dobrze, niektórzy wyjątkowo sprawnie go odszyfrowują, dzięki znajomości jęz. hebrajskiego. Jedyne co jakoś można by podciągnąć tu, pod tą tajemnicę, znajdujemy w Księga Sędziów 5:19 „Nadeszli królowie i walczyli, walczyli wtedy królowie Kanaanu w Tanak nad wodami Megiddo, lecz nie zabrali srebra jako łupu„.

Koło Megido były, albo nadal są jakiś niewidoczne „wody”, te same które znajdują się w „morzach” i „rzekach” ? Zostawmy na chwilkę „wody Megiddo” i skupmy się na hebrajskiej nazwie, jako kluczu do zrozumienia tej tajemnicy, tak nakazał Duch Święty, podkreślając nazwę jako słowo hebrajskie, a nie greckie ! Zupełnie inaczej, niż zachodni mistycy greckiej interpretacji, kwestię „Armagedonu” wyjaśniają egzegeci przyznający rację Jeremiaszowi.

Uważają oni, że w Apokalipsie 16,16 znajduje się przede wszystkim aluzja do symbolicznej góry zgromadzeń (Izajasza 14,13), czyli Góry Syjon. Tło teologiczne stanowiłby tekst z Izaj 14,12–14, który już w Nowym Testamencie jest wiązany z upadkiem szatana, natomiast w kontekście literalnym – z upadkiem króla Babilonii, tego który spożywał tajemnicze „trawy”, okultystyczny posiłek, ten sam spożywany przez dzisiejszych „królów NWO z Davos”, wierzących, że są biblijnymi „Królami ziemi” ! (Z tego powodu portal PCH24 nakręcił film o tytule „Władcy świata”. polecamy! „Władcy świata film„)

 

Niektórzy bibliści sugerują, że być może należy szukać rozwiązania problemu w zestawieniu hebr. „Har”; z rdzeniem „gadad” (ścinać – rycina 02 powyżej). W formie rzeczownikowej rdzeń ów wskazywałby na górę niszczącą i spustoszoną z Jerem 51,25, symbol Babilonu (por. Ap 17–18). Wskazuje się także na drugie znaczenie „gadad”, które wyrażałoby zebranie narodów (a to oznacza „duchowych Borg„!! miliardy asymilantów „tylko ciał„) na ostateczną walkę (por. Joel 3,2.12). Proszę zwrócić uwagę na określenie „górę niszczącą i spustoszoną„, to jest bardzo ważne.

Na „pierwszej rycinie” powyżej, mamy wyraz „megiddon”, czytany po hebrajsku właśnie jako „megiddon”, a to nas prowadzi do słowa „Abaddon”, które jest bardzo zbliżone. Z tego powodu niektórzy uważają, że górę Har-megiddon” należy łączyć ze znaczeniem „Abaddon”, którego znaczenie jest: „niszczyć, pustoszyć„. Co bardzo istotne, w tłumaczonym przez nas filmie o tajnych bractwach „asymilantów duchowych Borg”, nazywanych w Biblii „świniami”, w które weszły demony, tytuł to: „Tajemne rytuały loży iluminackiej Wielkiego Babilonu zmieszanej Nierządnicy Abaddona – Billy Crone„, członkowie tych stowarzyszeń czczą właśnie „Abaddona” jako ich bóstwo ! Część znawców widzi w Objawieniu 9:11 inteligencję „Abaddon” jako imię „anioła otchłani”, przetrzymującego w swojej władzy dusze zmarłych, jak i demony.

Niektórzy badacze uważają, że właściwe tło niecodziennego określenia „Armagedon” tworzy przede wszystkim odniesienie do Goga i Magoga z Ks. Ezechiela. Sugeruje się zatem, że Apokalipsę 16,16 należy interpretować w relacji do wizji ostatecznej walki szatana i przeciwników Boga w Apokalipsie 20,8–10,12. Prawdopodobnie więc określenie „Armagedon” należy wiązać z tekstami proroka Ezechiela. To też było naszym tematem wpisów i ma związek z fałszywym prorokiem „BerGOGiem„, marionetką globalistów, nadzorowanych przez demony.

(…zadziwiające, ale nawet wojska NWO mają ukryty w nazwie symbol diabła…, zobaczcie grafikę poniżej…!)

Bezpośredni kontekst użycia terminu „Armagedon” stanowi wylanie szóstej czaszy w Apokalipsie 16,12–16. W sposób typowy dla Apokalipsy wylewanych czasz jest siedem. Czynność tę wypełniają aniołowie, którzy pojawiają się już w wizji z Apokalipsy 15,1–8. Ze świątyni Namiotu Świadectwa (por. Ap 11,15–19) wychodzą odświętnie ubrani aniołowie, podczas, gdy jedna z Istot Żyjących podaje im naczynia pełne Bożego gniewu. Bezpośrednio po serii siedmiu czasz następuje wizja Wielkiej Nierządnicy (zlepku diabelskiego enwuowsta, loży samej siebie nazywającej bestią, wychodzącej z „chaosu”, dlatego „ordo ab chao”) oraz elegia na jej definitywny upadek (Apokalipsa 17–18).

W prezentacji szóstej czaszy widoczne są cztery główne etapy narracji: werset 12 – wylanie czaszy i jej skutek; wersety 13–14 – działanie demonów mobilizujących „królów ziemi” (przykładowo w Davos); werset 15 – makaryzm (Błogosławieństwo, czyli makaryzm (grec. makarios) werset 16 – realizacja działania demonów z wersetu 14, czyli zgromadzenie królów ziemi na miejscu góry Harmagedon.

Greckie słowo har magedon, przejęte z języka hebrajskiego i oddawane przez wielu tłumaczy jako „Armagedon”, znaczy „góra zgromadzenia wojsk”, można by to podsumować także jako „góra zgromadzenia wojsk Abaddona” (góra Abaddona?) ! Demony gromadzą „królów ziemi” w jednym miejscu, co ciekawe zjazdy członków loży Abaddona zawsze odbywają się w jednym miejscu, od wielu lat: w górzystym.

Co roku mamy kolejne przygotowania do wojny „zasymilowanych duchowych Borg morza”, czy to tych z Davos (nazywanych również „Wielkim Babilonem”), czy innych: Bilderberg, z Synami Światłości. Członkowie tajnych bractw Abaddona, są gromadzeni przez Demony, podobnie miliardy biblijnych „tylko ciał„, by w odpowiednim momencie uderzyć w wyznawców Chrystusa i samego Baranka. Miejsce na którym się gromadzą to miejsce „zniszczenia”. Gdyby chcieć to tłumaczyć dosłownie, jako miejsce zniszczenia w tym wymiarze, to ktoś, kiedyś, może zechcieć dokonać jakiejś eliminacji zgromadzenia „globalnego ciała diabła NWO„, załóżmy w Davos, dokonać tam zniszczenie zebranych marionetek Lucyfera.

Gdyby wszystko to połączyć z „wodami Megiddo”, o których wspominaliśmy wcześniej, to sprawa staje się niezwykle interesująca. Mamy gromadzenie się wszelakich mocy piekielnych, „morza” i „kosmicznych rzek” wraz z demonami (reptilianami) na wielki bój. Wydaje się, że nie istnieje możliwość geograficznej identyfikacji symbolicznej „Góry Megiddo, gdzie gromadzą się wojska Antychrysta i demonów”. Możliwe, że w nazwie tej następuje spotkanie różnych możliwych aluzji biblijnych i pozabiblijnych. Szczególną rolę odgrywa tu tradycja apokaliptyczna zaczerpnięta z Ks. Ezechiela 38–39 o ataku (Ber)Goga i Magoga.

Har-magedon jest symbolem, Kodem Biblii, który informuje, przestrzega i niesie nadzieję jednocześnie. Informacja dotyczy samej przyszłości eschatologicznej, która charakteryzuje się radykalizacją DUCHOWEGO konfliktu (Efezjan 6:12) między siłami anty-boskimi opętańców „duchowych Borg morza„, a Bogiem, Barankiem i Kościołem. Autor Apokalipsy, który jest Duchem Świętym, przestrzega przed lekceważeniem potencjału wrogiego Bogu, demony cały czas pracują, latają i lądują, co widzieliśmy nie tylko w Emilcinie, ale i w Las Vegas, czy innych miejscach. Ich oddziaływanie na ludzkość jest bowiem bardzo efektywne.

Chrześcijanin nie powinien o tym zapominać i „chodzić nago” („Oto przychodzę jak złodziej; błogosławiony ten, który czuwa i pilnuje szat swoich, aby nie chodzić nago i aby nie widziano sromoty jego.”Apokalipsa Jana 16:15 – francuska loża Abaddona pokazała w czasie otwarcia igrzysk opętańców, którzy promowali swoje sromoty !). Jego wiara może bowiem stać się karykaturą prawdziwego przylgnięcia do Baranka i zatracić zupełnie perspektywę wieczności. Harmagedon wzywa do czujności, przestrzega, także, przed tylko dosłownym rozumieniem Tekstu. Nie może jednak budzić panicznego strachu, ponieważ całość wydarzeń historycznych, dotyczących naszych dusz, podlega absolutnej kontroli Boga.

Także Harmagedon, pozornie budzące grozę apogeum szatańskiej i ludzkiej, w postaci zgromadzeń loży iluminackich, walki z Bogiem i Barankiem, stanowi moment ostatecznej porażki zła, co ma nastąpić około roku 2075. Harmagedon jest ostatnim etapem na drodze do ostatecznego wypełnienia się zwycięstwa Jezusa Chrystusa, Baranka zabitego i zmartwychwstałego. Jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.

Kiedy dusza moja pod jego kierownictwem zaczęła zażywać głębokiego skupienia i pokoju, często słyszałam w duszy te słowa: umacniaj się do walki parokrotnie nieraz powtórzone.” (Dzienniczek św. Faustyny 145a)

…Trudności jej nie przerażają, są dla niej jakby chlebem powszednim – wcale jej nie przerażają, ani zastraszają, jak rycerza, który jest ustawicznie w boju, nie przeraża go huk armat. Daleka od przerażania się, ale nadsłuchuje, z której strony nieprzyjaciel atakuje, by odnieść zwycięstwo. Nic na ślepo nie robi, ale bada, zastanawia się głęboko, a nie licząc na siebie, modli się gorąco i zasięga rady rycerzy doświadczonych i mądrych, a tak postępując, prawie zawsze zwycięża.” (Dzienniczek św. Faustyny 145c)

Bywają zaatakowania, gdzie dusza nie ma czasu ani na zastanowienie, ani zasięgnięcie rady, ani na nic, wtenczas trzeba walczyć na śmierć i życie, czasami jest dobrze uciec się do Rany Serca Jezusowego, nie odpowiadając ani jednego słowa – tym samym nieprzyjaciel już jest zwyciężony.” (Dz 145d)

„W czasie spokoju dusza tak samo robi wysiłki jak i w czasie walki. Musi się ćwiczyć i to bardzo, bo inaczej nie ma mowy o zwycięstwie. Czas pokoju uważam za czas przygotowania do zwycięstwa. Musi ustawicznie czuwać – czujność, jeszcze raz czujność. Dusza, która się zastanawia, otrzymuje wiele światła. Dusza rozproszona, sama siebie naraża na upadki i niech się nie dziwi, że upada. O Duchu Boży, kierowniku duszy, mądry jest ten, kogo Ty wyćwiczysz. Ale, aby mógł Duch Boży działać w duszy – trzeba ciszy i skupienia.” (Dz 145e)

Modlitwa. Dusza zbroi się przez modlitwę do walki wszelakiej. W jakimkolwiek dusza jest stanie powinna się modlić. – Musi się modlić dusza czysta i piękna, bo inaczej utraciłaby swa piękność; modlić się musi dusza dążąca do tej czystości, bo inaczej nie doszłaby do niej; modlić się musi dusza dopiero co nawrócona, bo inaczej upadłaby z powrotem; modlić się musi dusza grzeszna, pogrążona w grzechach, aby mogła powstać. I nie ma duszy, która by nie była obowiązana do modlitwy, bo wszelka łaska spływa przez modlitwę.” (Dz 146)

Święta Faustyna wspomina o nadsłuchiwaniu, z której strony nieprzyjaciel atakuje ! „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” List do Efez. 6:12 Zaproponowane powyższe kilka zdań z dzienniczka św. Faustyny ukazują „trochę inny obraz” dusz zakonnych od tego jaki jest oficjalnie prezentowany. Miłosierdzie owszem, ale i walka z bliżej nieokreślonymi istotami: „Kiedy się skończyło kazanie, nie czekałam na zakończenie nabożeństwa, bo mi się śpieszyło do domu. Kiedy uszłam parę kroków, zastąpiło mi drogę całe mnóstwo szatanów, którzy mi grozili strasznymi mękami. – I dały się słyszeć głosy: Odebrała nam wszystko, cośmy przez tyle lat pracowali. – Kiedy się ich zapytałam: Skąd was takie mnóstwo? – Odpowiedziały mi te złośliwe postacie: Z serc ludzkich, nie męcz nas.” – Cytat z „Dzienniczka” nr 418

Linki:

Cudowna, i jednocześnie wąska brama globalnej nauki chrześcijańskiej deprywacji (w czasie bitwy pod Har-magedonem)

Starożytny szyfr oraz święty Kod Biblii ratuje dusze – leczy także ciała wyznawców Najwyższego Kapłana Melchizedeckiego (od roku 2032 do roku 2075?)

Zaawansowane nauki (gwiezdnych) Rycerzy… („dynamin”)

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

Silna kosmiczna duchowa sztuczna inteligencja działa w synach reptilianina (Borg) – chrześcijańscy masoni Maryi muszą się zjednoczyć w Duchu Świętym

Tajemnice filmów fantastyczno naukowych z dziedziny hodowli zaawansowanych starożytnych „strąków – keration”.

Mistyczne przepowiednie duchowych Inteligencji z innych wymiarów oraz niezwykle subtelna i zaawansowana św. Nauka Logosu – („I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie.”)

Cudowna Biblia Jedynego Boga YHWH przepowiedziała odkopanie zwojów z Qumran ! (Obecna hitlerowska biblistyka zaprzecza wszystkiemu co duchowe !)

 

Przygotowania do kosmicznej bitwy pod Górą Abaddona Megiddona Armagedonu demonów jak żaby !

Dobre 13

Podobne Artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *