Kosmiczno innowymiarowa katolicka masoneria Boga i Mistrza Jezusa Chrystusa (nauka św. masona Tomasza z Akwinu oraz innych świętych katolickich duchowych masonów)

Niedawno opublikowaliśmy bardzo skondensowany tekst o katolickich masonach, jako tych prawdziwych budowniczych, pochodzących od Ducha Świętego, tytuł tego wpisu to: „Praca dla faraona – niższy i wyższy poziom św. Kodu Biblii jako tajemnego języka super katolickiej chrześcijańskiej masonerii Boga Jezusa, kosmicznego duchowego Logosu„. Na przeciwko nas, prawdziwych masonów Boga Jezusa stoją masoni diabła, czyli wyznawcy obcych duchów, albo całkiem obcego ducha tzw. „demiurga”, którego czczą masoni otchłani (dokładnie: chaosu: „ordo ab chao„). Gnostycy przejęli platońskie pojęcie „demiurga” i radykalnie je przekształcili, nadając mu odmienny sens i osadzając w swoim dualistycznym światopoglądzie. W gnostyckich systemach demiurg nie jest już pozytywnym i dobrym twórcą, lecz istotą niższego rzędu, często ignorancką, a nawet tyraniczną, odpowiedzialną za stworzenie niedoskonałego, materialnego świata, który gnostycy postrzegali jako więzienie dla boskich dusz, a to oznacza, że trzeba stworzyć nowe bioniczne ciała GMO.

W gnostycyzmie wszechświat jest podzielony na dwa fundamentalne poziomy: duchowy (pleroma) i materialny. Pleroma to sfera najwyższej boskości, pełnia doskonałości, zamieszkana przez eony – emanacje pierwotnego, transcendentnego Boga, który jest niewyobrażalny i całkowicie oddzielony od świata materialnego. W różnych gnostyckich mitach (np. w systemie Walentyna czy w tekstach z Nag Hammadi, takich jak Apokryfon Jana) proces stworzenia świata materialnego zaczyna się od upadku lub błędu jednego z eonów, najczęściej identyfikowanego jako Sophia (Mądrość). Sophia, działając bez zgody najwyższego Boga, rodzi lub wytwarza demiurga – istotę, która nie jest świadoma swojego pochodzenia ani pełni boskości.

Ten demiurg, zwany często Jaldabaotem (warianty: Ialdabaoth, Yaldabaoth), Saklasem („Głupcem”) lub Samaelem („Ślepcem Boga”), jest istotą hybrydyczną: posiada moc twórczą, ale brak mu pełnego zrozumienia duchowej rzeczywistości. Wierząc, że jest jedynym bogiem, ogłasza słynne słowa: „Jam jest Bóg, i nie ma innego poza mną” (co gnostycy interpretowali jako echo starotestamentowego Jahwe), co podkreśla jego ignorancję i arogancję.

Demiurg w gnostyckich tekstach jest stwórcą świata materialnego, ale jego dzieło jest niedoskonałe, a nawet złowrogie. Świat, który tworzy, wraz z ludzkimi ciałami i prawami natury, jest postrzegany jako pułapka dla boskich iskier – fragmentów duchowej pełni uwięzionych w materii. Jaldabaot, wraz ze swoimi sługami, archontami („władcami”), rządzi kosmosem jak tyran, utrzymując ludzkość w niewiedzy (agnosia) o jej prawdziwym, duchowym pochodzeniu.

W tekstach takich jak Hypostasis Archontów czy Ewangelia Judasza demiurg jest przedstawiany jako istota zazdrosna, ograniczona i wroga wobec duchowego przebudzenia. Jego stwórcza moc jest realna, ale pochodzi z kradzieży lub nieświadomego wykorzystania boskiej esencji Sophii. W efekcie demiurg staje się symbolem kosmicznego nieporozumienia: tworzy świat, myśląc, że jest jego panem, podczas gdy w rzeczywistości jest jedynie narzędziem większego planu, który ostatecznie prowadzi do wyzwolenia dusz przez gnozę (wiedzę). Na przykład w Apokryfonie Jana Jaldabaot tworzy Adama i Ewę, ale czyni to, by uwięzić boską iskrę w materialnych ciałach, a jego zakaz jedzenia owocu z drzewa poznania dobra i zła jest próbą utrzymania ludzi w ignorancji. Wąż w ogrodzie Eden staje się w tej interpretacji paradoksalnie pozytywną postacią, przynoszącą gnozę i wyzwolenie. oncepcja demiurga miała ogromny wpływ na późniejsze ruchy ezoteryczne, filozoficzne i literackie.

W średniowieczu odnajdujemy jej echa w naukach katarów, którzy również odrzucali materialny świat jako dzieło złego boga. W nowożytności demiurg inspirował mistyków, alchemików i myślicieli, wspomnijmy prace czołowego alchemika Carla Gustav Junga, który widział w nim archetyp „cienia” boskości. Carl Gustav Jung, szwajcarski bardzo zaawansowany mason, psychiatra i twórca psychologii analitycznej, był jednym z myślicieli XX wieku, którzy garściami czerpali inspirację z gnostyckiej koncepcji demiurga, reinterpretując ją w kontekście psychologicznym i archetypowym (głownie starożytnego kodu!). Jego zainteresowanie gnostycyzmem, w tym postacią demiurga, nie było przypadkowe – Jung dostrzegał w gnostyckich mitach głębokie odbicie procesów zachodzących w ludzkiej psychice, zwłaszcza w jej nieświadomych warstwach, podobnie uważał mason i bolszewik Abramowski !!! (Odsyłamy do:„Starożytne istnienie niematerialne „przepływu świadomości” w biblijnym algorytmie Świętego Kodu (innowymiarowy szyfrogram?)

Jung interesował się gnostycyzmem od wczesnych etapów swojej kariery, ale jego zaangażowanie w tę tematykę pogłębiło się w latach 40. i 50. XX wieku, szczególnie po odkryciu tekstów z Nag Hammadi w 1945 roku, które dostarczyły nowych źródeł do badania gnostyckich wierzeń, stykających się z jego własnymi, czyli wiarą w obce duchy (jest to kluczowe dla wyznania masońskiego, 33 stopni opętania). W gnostycyzmie Jung widział system, który antycypował jego własne idee dotyczące dualizmu psychiki, konfliktu między świadomością a nieświadomością oraz potrzeby integracji przeciwieństw. Gnostycka wizja kosmosu – z pleromą jako sferą pełni i demiurgiem jako stwórcą niedoskonałej rzeczywistości – rezonowała z jego koncepcją psychiki jako pola napięć między wyższym „Ja” (Selbst) a ego.

W swoich pismach, takich jak Aion czy Psychologia i alchemia, Jung odnosił się do gnostyckich mitów, widząc w nich uniwersalne symbole ludzkiego poszukiwania sensu. Demiurg, jako postać ambiwalentna – stwórca i zarazem tyran – stał się dla niego metaforą sił działających w ludzkiej psychice, które zarówno kształtują nasze życie, jak i ograniczają naszą wolność.

Jung reinterpretował demiurga w kategoriach swojego systemu archetypów – ponadczasowych wzorców ukrytych w zbiorowej nieświadomości, coś na kształt „duchowej maszynerii otchłani-morza„! W gnostyckim Jaldabaocie Jung dostrzegał przede wszystkim archetyp „cienia” – tej części psychiki, która obejmuje wyparte, mroczne aspekty osobowości, ale także potencjał kreatywny. Demiurg, tworząc materialny świat, jest w gnostyckim micie ignorantem, który nie rozumie pełni boskości; podobnie cień w psychologii Junga reprezentuje nieświadomość, która może prowadzić do destrukcji, jeśli pozostaje nierozpoznana, ale także do transformacji, gdy zostaje zintegrowana (z morzem, z ciałami bionicznymi).

W Siedmiu kazaniach do umarłych (1916), jednym z bardziej ezoterycznych dzieł Junga, napisał o Abraxasie – gnostyckiej postaci łączącej cechy demiurga i wyższej boskości. Abraxas jest dla Junga symbolem jedności przeciwieństw: dobra i zła, twórczości i destrukcji. W tej wizji demiurg nie jest jedynie złowrogim tyranem, ale także koniecznym elementem procesu „indiwiduacji” – drogi do osiągnięcia pełni psychicznej poprzez pogodzenie sprzeczności w sobie. Jung, podobnie jak gnostycy, zmagał się z pytaniem o naturę zła i jego miejsce w kosmosie. Tradycyjna teologia chrześcijańska przypisywała Bogu wszechmoc i dobroć, co prowadziło do problemu teodycei: skąd bierze się zło w świecie stworzonym przez doskonałego Boga? Gnostycka koncepcja demiurga oferowała alternatywę, którą Jung uznał za psychologicznie przekonującą: zło nie pochodzi od najwyższego Boga, lecz od niższego, ułomnego stwórcy – demiurga.

W Odpowiedzi Hiobowi (1952) Jung analizuje starotestamentowego Boga (utożsamianego przez gnostyków z demiurgiem) jako istotę nie w pełni świadomą, która wymaga konfrontacji z człowiekiem, by osiągnąć pełnię. Interpretacja szatańskiego demiurga przez Junga wywarła wpływ na kolejne pokolenia naznaczonych liczbą 666 psychologów, filozofów i artystów. Zaawansowany mason Carl Gustav Jung nie pozostawił po sobie jednego, zwięzłego wyznania wiary czy manifestu dotyczącego jego poglądów na świat, ale jego pisma – zarówno naukowe, jak i bardziej osobiste – obfitują w wypowiedzi, które ujawniają jego światopogląd, w tym fascynację gnostycyzmem, wiarę w znaczenie nieświadomości oraz przekonanie o duchowym wymiarze ludzkiego życia.

Jung wierzył, że nieświadomość jest kluczowym elementem ludzkiego doświadczenia i zawiera zarówno osobiste, jak i zbiorowe treści, które kształtują nasze życie. Widział w niej paralelę do gnostyckiej pleromy i demiurgicznych sił: „Nieświadomość jest nie tylko złem z natury, jest także źródłem najwyższego dobra: nie tylko czymś mrocznym, ale i jasnym, nie tylko bestialskim, półludzkim i demonicznym, ale także nadludzkim, duchowym i w boskim sensie.” (Psychologia i religia, 1938, tłum. ang. Psychology and Religion), i dalej czytamy: „Człowiek jest w pewien sposób mikrokosmosem, zawierającym w sobie całość psychicznego wszechświata.” (Wspomnienia, sny, refleksje, 1961, tłum. ang. Memories, Dreams, Reflections).

Warto tu jeszcze wspomnieć o słowie „abraxas”, jak pamiętacie pisaliśmy o nim w tekście „Kosmiczna bitwa o dostęp do galaktycznej biblioteki danych pamięci Total Recall„. Duchowa archeologia wspomina o nim w odkryciach pradawnego wisioru wyznawców istot innowymiarowych. „Abraxas gemma” był rodzajem amuletu, na którym wyryte było słowo abraxas. Słowo to powtarzało się przy symbolach kultu w niektórych sektach gnostyckich, w tym filmowych lożach typu „Marvel”, czy innych holywoodzkich wyznawcach Bafometa. (Abraxas, a dokładniej Balem Abrasax to nie jest wymysł z USA ale informacja archeologiczna !)

W Siedmiu kazaniach do umarłych (1916), tekście napisanym pod pseudonimem Bazylidesa (gnostyckiego nauczyciela), Jung przedstawia swoją wizję kosmosu, w której Abraxas – postać łącząca demiurga i wyższą boskość – odgrywa kluczową rolę: „Abraxas jest Bogiem, którego trudno poznać. Jego moc jest największa, ponieważ człowiek nie widzi jej. Od Słońca bierze najwyższe dobro, od Diabła najniższe zło, lecz od Abraxasa życie, całkowicie nieokreślone, matkę obu.” (Siedem kazań do umarłych, tłum. ang. Seven Sermons to the Dead), następnie pisze: „Pleroma jest wszystkim i niczym; nie ma jej w nas, ponieważ jesteśmy od niej oddzieleni przez naszą odrębność.” (Siedem kazań do umarłych, czyli do tych zjednoczonych z morzem).

Jung postrzegał świat jako miejsce dynamicznego napięcia między przeciwieństwami, gdzie duchowość i materia, świadomość i nieświadomość, współistnieją w nieustannej interakcji: „Świat, w który wchodzimy rodząc się, jest brutalny i okrutny, a zarazem bosko piękny. Możemy przypuszczać, że jest w nim więcej zła niż dobra, ale nie możemy tego wiedzieć na pewno.” (Wspomnienia, sny, refleksje), i dalej pisze Jung: „Człowiek jest pomostem między Bogiem a światem; jego zadaniem jest znosić sprzeczności i je przekraczać.” (Psychologia i alchemia, 1944,. ang. Psychology and Alchemy – bardzo współczujemy studentom psychologii, że muszą przechodzić przez to piekło ! Wielu z nich to istoty całkowicie opętane…, pochwycone przez „wiatr”, w terminologii biblijnej to „topielcy” – „A widząc silny wiatr, zląkł się i, gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie!” Ewangelia Mateusza 14:30, z tego powodu wielu profesorów tzw. „psychologii” to istoty kontrolowane przez „Władcę mocarstwa powietrza„, stąd wspomnieliśmy o pochwyceniu przez „wiatr„)

W starożytności znano tajemnice procesu wyciągania się z otchłani, często było to „mieszanie się z duchami wyższymi„, czyli z „trójkątem skierowanym ku dołowi„. Motyw „zachodzenia na siebie nieba i ziemi” lub „mieszania się nieba z ziemią” jest uniwersalnym archetypem obecnym w wielu religiach, mitologiach i systemach filozoficznych na całym świecie. Symbolizuje on spotkanie boskości z ludzkim światem, przenikanie sfery transcendentnej z materialną. Zaprezentujmy kilka cytatów z zaginionych nauk pradawnych mędrców: W Sutrze Lotosu (Saddharma Puṇḍarīka Sūtra) Budda mówi: „Ziemia i niebo są jednym w moim nauczaniu”. Konkretny wers brzmi: „Wszystkie światy są zjednoczone w jednym umyśle” (Rozdział 2). W mitologii mezopotamskiej niebo i ziemia są pierwotnymi bóstwami rozdzielonymi w akcie stworzenia, ale ich „mieszanie się” następuje poprzez boskie interwencje: „Kiedy niebo powyżej nie zostało nazwane, a ziemia poniżej nie miała imienia” (Enuma Elisz, Tabliczka I).

W Egipcie niebo i ziemia są rozdzielone, ale ich spotkanie jest kluczowe dla kosmicznego porządku (Ma’at): : „Nut pochyla się nad Gebem, a ich dzieci rodzą się na ziemi” – z Tekstów Piramid (Utterance 366). W mitologii greckiej niebo (Uranos) i ziemia (Gaja) są pierwotnymi bogami, których związek rodzi wszechświat. Olimp jako miejsce, gdzie bogowie (niebo) spotykają się z ziemią. Zejście bogów na ziemię (np. Zeus w postaci śmiertelnika) to dosłowne „mieszanie się”. Religia kananejska i ugarycka, w religiach tych niebo i ziemia są miejscami działania bogów, a ich „zachodzenie” następuje w rytuałach i mitach. Sapon – siedziba boga Ela, miejsce połączenia nieba i ziemi: „Baal, bóg burzy, łączy niebo (deszcz) z ziemią (płodność).”

W judaizmie motyw ten jest obecny w opisie Świątyni i kosmologii. Świątynia w Jerozolimie jako miejsce, gdzie Szechina (Obecność Boża) spotyka się z ziemią. Drabina Jakuba (Rdz 28:12) – symbol połączenia nieba z ziemią.: „I śnił mu się sen, że drabina stoi na ziemi, a jej wierzchołek sięga nieba” (Bereszit / Księga Rodzaju 28:12).  W Księdze Henocha (etiopskiej) upadłe anioły zstępują na ziemię, co jest literalnym „mieszaniem się” – „I aniołowie, synowie nieba, ujrzeli córki ludzkie i zeszli na ziemię” (1 Hen 6:2). W tekstach z Qumran niebo i ziemia spotykają się w eschatologicznej wizji: „Niebo zstąpi na ziemię w dniu sprawiedliwości” – z Zwoju Wojny (1QM 12:1).

Zostawmy mroczne wizje masonów, jak zagubiony w odmętach nieświadomości Carl Gustav Jung, czy inne religie mieszania „nieba” z „ziemią”, skupmy się na jasnych wspaniałych przestrzeniach dobrego Boga Jezusa Chrystusa, będącego jedynym Budowniczym, wspaniałym Mistrzem masońskim Synów Światłości. Pamiętajmy jednak, że w Kościele Katolickim istnieją masoni diabła, są zmieszani z obcymi, jak choćby istota BerGOG i jego koledzy z loży Sankt Galen. Zła masońska loża bafometa męczyła Ojca Pio, czego dowodem były montowane podsłuchy w jego celi. Nie mogli znieść świętości prawdziwego masońskiego Mistrza Jezusa, wiary w prawdziwego Stwórcę, a nie jakiegoś podrzędnego ducha. Zacznijmy już podróż ku prawdziwej budowli, konstrukcji kosmicznej, prawdziwemu Stwórcy, budującego z istot anielskich. W chrześcijaństwie Wcielenie Chrystusa to kluczowy moment „zachodzenia nieba na ziemię”: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1:14). Zanim przejdziemy do św. Tomasza i jego wykładu o katolickiej masonerii, zaprezentujmy poglądy świętych masonów Ojców Kościoła.

W chrześcijańskiej teologii Logos Chrystusa jako demiurga jest centralną ideą, która łączy grecką filozofię z objawieniem biblijnym, przedstawiając Chrystusa jako odwieczne Słowo Boże, przez które wszystko zostało stworzone, a jednocześnie jako wcielonego Zbawiciela. W odróżnieniu od gnostyckiego demiurga – istoty ułomnej i oderwanej od najwyższego Boga – Logos w chrześcijaństwie jest drugą Osobą Trójcy Świętej, współistotną Ojcu, działającą w harmonii z Bożą wolą. Pojęcie Logosu wywodzi się z greckiej filozofii, gdzie oznaczało rozum, słowo lub zasadę porządkującą kosmos. W Prologu Ewangelii św. Jana (J 1,1-3, 14) Logos zostaje utożsamiony z Chrystusem: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. (…) A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas.”

W tym kontekście Logos Chrystusa pełni rolę demiurga – stwórcy świata – ale w sposób radykalnie odmienny od Platona czy gnostyków. Platonowski demiurg był boskim rzemieślnikiem kształtującym materię na wzór idei, lecz ograniczonym przez preegzystujący chaos-otchłań. Gnostycki demiurg (Jaldabaot) tworzył świat z ignorancji i pychy. Chrześcijański Logos Arche natomiast jest Bogiem wszechmocnym, który stwarza ex nihilo (z niczego), w akcie miłości i w jedności z Ojcem.

Logos Chrystusa jest aktywnym pośrednikiem stworzenia, co podkreśla zarówno Nowy Testament, jak i Ojcowie Kościoła. W Liście do Kolosan (Kol 1,15-17) św. Paweł pisze „On [Chrystus] jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia. Bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne (…). Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone.”, niestety z tym nie mogą się pogodzić masoni, wierzący w otchłań, w duchy obcych – dla nich demiurg to nieświadomość „morza-chaosu” ! (Czyli ordo ab chao)

Ojcowie Kościoła, święci masoni, tacy jak św. Justyn Męczennik, św. Ireneusz z Lyonu, Klemens Aleksandryjski, Orygenes czy św. Atanazy, rozwijali koncepcję Logosu Chrystusa jako demiurga, łącząc ją z obroną ortodoksji przeciwko herezjom, zwłaszcza gnostycyzmowi i arianizmowi. Oto kilka cytatatów:

Justyn, apologeta II wieku, w Dialogu z Tryfonem i Apologii przedstawia Logos jako boską zasadę, która stwarza i objawia się w świecie: „Logos, który jest Bogiem i który stał się człowiekiem dla naszego zbawienia, jest tym, przez którego Bóg Ojciec stworzył wszystko. (…) Platon mówi o demiurgu, ale my wierzymy, że Logos, Syn Boży, jest tym, który naprawdę działał w stworzeniu.” (Dialog z Tryfonem, rozdz. 61, coś takiego mniej więcej przekazał nam ten święty), następnie: „Logos był obecny w świecie nawet przed swoim wcieleniem, jako zasada rozumu, która oświecała filozofów i proroków.” (Pierwsza Apologia, rozdz. 46) Justyn podkreśla, że Logos Chrystusa jest nie tylko stwórcą, ale i uniwersalnym objawieniem Boga, co odróżnia go od ograniczonego demiurga Platona.

Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130–202) w Przeciw herezjom (Adversus Haereses), stanowczo odrzuca gnostycką wizję demiurga, utożsamiając Logos z Synem Bożym: „Nie ma innego demiurga poza Słowem Bożym, które jest Synem Ojca. Gnostycy błądzą, przypisując stworzenie świata jakiejś niższej istocie. To Logos, współistotny Ojcu, uczynił wszystko, co istnieje.” (Przeciw herezjom, Księga II, rozdz. 2, 4) „Przez swoje Słowo Bóg stworzył świat, a przez to samo Słowo odkupił go, aby pokazać, że Stwórca i Zbawiciel są jednym.” (Przeciw herezjom, Księga V, rozdz. 1, 1) Boski mason Ireneusz akcentuje jedność stworzenia i odkupienia, co kontrastuje z gnostyckim rozdzieleniem demiurga od prawdziwego Boga.

Klemens Aleksandryjski (ok. 150–215), w swoich pismach, takich jak Stromata, łączy Logos z mądrością Bożą i rolą stwórczą: „Logos jest tym, który ukształtował wszechświat, będąc obrazem niewidzialnego Boga. On jest pośrednikiem między Ojcem a stworzeniem, ale nie jako niższy byt, lecz jako odwieczny Syn.” (Stromata, Księga V, rozdz. 6), następnie: „Filozofowie greccy dostrzegli cień Logosu w swoim rozumie, ale pełnię poznaliśmy w Chrystusie.” (Protreptikos, rozdz. 1)

Orygenes (ok. 185–254), jeden z najbardziej spekulatywnych masońskich Ojców, w O zasadach (De Principiis) opisuje Logos jako aktywną moc stwórczą: „Logos jest tym, przez którego wszystko zostało uczynione, i w Nim wszystkie rzeczy mają swoje istnienie. On jest Mądrością Bożą, która kształtuje świat według woli Ojca.” (O zasadach, Księga I, rozdz. 2, 2), następnie pisze: „Stworzenie świata przez Logos jest wyrazem jego miłości, a nie ignorancji czy błędu, jak twierdzą gnostycy.” (Komentarz do Ewangelii Jana, Księga I, rozdz. 19)

Św. Atanazy z Aleksandrii (ok. 296–373), to obrońca nicejskiej ortodoksji, w O wcieleniu Słowa (De Incarnatione) ukazuje Logos jako stwórcę i odnowiciela: „Słowo Boże, przez które wszystko zostało stworzone, stało się ciałem, aby odnowić to, co stworzyło, i aby człowiek mógł powrócić do Boga.” (O wcieleniu Słowa, rozdz. 1), do tego dodał: „Logos nie jest stworzeniem, lecz Stwórcą; nie jest niższy od Ojca, lecz równy Mu w boskości.” (Przeciw arianom, Księga I, rozdz. 9)

Unikalną cechą chrześcijańskiego Logosu jest jego wcielenie – Chrystus nie tylko stwarza świat, ale wkracza w niego jako człowiek. To odróżnia go od demiurga Platona (niewcielonego rzemieślnika) i gnostyków (oderwanego od pełni, szalonego mieszańca z morzem): W Liście do Hebrajczyków (Hbr 1,2-3) czytamy: „W tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszystkiego, przez którego też stworzył wszechświat.” Św. Atanazy wyjaśnia: „Stał się człowiekiem, abyśmy my mogli stać się bogami” (O wcieleniu Słowa, rozdz. 54), wskazując na przebóstwienie jako cel działania Logosu, a to oznacza film w którym zaprezentowano schodzącą z góry kosmiczną Jerozolimę, odsyłamy do super mocnego artykułu pt.: „Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?”.

I tak doszliśmy do przecudnej nauki św. masona Tomasza z Akwinu. Cytat jaki zaprezentujemy jest przepięknym zieńczeniem wielu tajemniczych przesłań jakie przez lata prezentowaliśmy ! Oto słowa katolickiego św. masona, budowniczego, opisującego wspaniałą kosmiczno innowymiarową konstrukcję boskich cyrkla i kielni:

„Apostoł mówi też: współdziedzicami obietnicy, przez co dano nam do zro­zumienia, że powinniśmy żyć na tym świecie jak obcy i przybysze. 1 Kor 7,31: ci, co używają tego świata, jakby nie używali; Hbr 13,14: nie mamy bowiem tutaj miasta trwałego, ale przyszłego szukamy. Następnie, gdy Apostoł mówi: oczekiwał bowiem, ukazuje, dlaczego pozostawali jak przybysze: dlatego mianowicie, że nie sądzili, iż posiadają coś na ziemi, lecz szukali dziedzictwa, miasta niebieskiego. Ps 122(121),2-3: stały nogi nasze w dziedzińcach twoich, Jeruzalem: Jeruzalem, które się buduje jak miasto; Iz 33,20: oczy twoje ujrzą Jeruzalem, mieszkanie bogate, namiot, którego żadnym sposobem nie będzie można przenieść. Nie namiot przenośny.

A powiedziano: miasto. Po pierwsze, ze względu na jedność obywateli, która jest jednością dzięki pokojowi. Ps 147(146-147),12: chwal, Jeruzalem, Pana, itd.; Ps 147(146-147) ,14: On użyczył pokoju granicom twoim; Iz 32,18: będzie lud mój siedział w piękności pokoju i w przybytkach ufności i w odpocznieniu bogatym; J 17,22: aby byli jedno, jak i My jedno jesteśmy. Po drugie, jest w nim zaprowadzony ład, a jest tak zwłaszcza ze względu na sprawiedliwość, a nie dla czynienia zła. Panuje tam przecież wieczna sprawiedliwość. Ez 48,35: a imię miasta od owego dnia: Pan jest tam. Po trzecie, jest samo w sobie dostatnie we wszystko, co jest niezbędne.

Wszystko bowiem, co konieczne, będzie się tam znajdowało w najdoskonalszym stopniu, ponieważ jest tam stan doskonały dzięki zgromadzeniu wszelkich dóbr. Ps 122(121),3 .Jeruzalem, które się buduje jak miasto w sobie zespolone. To miasto fundamenty, przez co Apostoł zaznacza jego stabilność. Iz 33,20: namiot, którego żadnym sposobem nie będzie można przenieść. Funda­menty stanowią zaś pierwszą część budowli. Dlatego aniołowie stanowią fun­damenty tego miasta. Ps 87(86),1 -. fundamenty jego na górach świętych. Ludzie bowiem będą przyjmowani do chórów aniołów.

Fundamenty Kościoła stanowią zaś apostołowie (Ap 21,14). Do zbudowania jakiegokolwiek miasta wymagane są zaś dwa czynniki. Pierw­szym jest autorytet władcy, na którym się ono wspiera. Nazywa się go bowiem jego założycielem i od niego bierze ono swą nazwę, jak Rzym od Romulusa. I w tym rozumieniu powiedziano, że tego miasta założycielem Bóg. Ps 48(47),9: W mieście Boga naszego Bóg je ugruntował na wieki. Założycielem tego miasta jest zaś sam Bóg, a nie mądrość ludzkiej sztuki. 2 Kor 5,1: wiemy, że jeśli się rozsypie nasz dom ziemski tego mieszkania, to mamy od Boga przybytek, dom nie rękami uczyniony, wieczny w niebie.” – koniec cytatu ze św. Tomasza. Teksty z Nag Hammadi (np. Ewangelia Prawdy) wspominają o „górnej Jerozolimie” jako duchowej ojczyźnie, choć w opozycji do materialnego świata demiurga. W Państwie opisuje idealne miasto jako odbicie kosmicznego porządku.

Drodzy Rodacy, szanowni masoni katolicy i znawcy masonerii diabła bafometańskiego: każdy nowo narodzony w Panu Chrystusie Jezusie staje się Nową Istotą, po tym alchemicznym zjawisku, musimy walczyć by dostać się do wspomnianego wybudowanego miejsca innowymiarowego, kosmicznego GÓRNEGO Jeruzalem. W Nowym Testamencie niebiańskie Jeruzalem staje się symbolem eschatologicznym i duchowym: W Galacjan 4,26 (św. Paweł) pisze: „Jeruzalem zaś górne jest wolne i ono jest matką nas wszystkich.” – jest Matką Nowych duchowych Żydów !!! Paweł kontrastuje ziemskie Jeruzalem z „górnym”, niebiańskim, które jest źródłem wolności w Chrystusie.

W Liście do Hebrajczyków 12,22 czytamy: „Lecz wy przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, do Jeruzalem niebieskiego, i do niezliczonej liczby aniołów.” Natomiast w Apokalipsa św. Jana 21,2-3 mamy: „I ujrzałem Miasto Święte – Jeruzalem Nowe, zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica dla swego męża. I usłyszałem donośny głos z tronu, mówiący: ‘Oto przybytek Boga z ludźmi’.”

Św. Justyn Męczennik (ok. 100–165)  w Dialogu z Tryfonem odnosi się do niebiańskiego Jeruzalem jako spełnienia proroctw, pisze mniej więcej tak: „Nie oczekujemy już ziemskiego Jeruzalem, jak Żydzi, lecz tego, które jest w niebie, przygotowanego przez Boga dla sprawiedliwych, gdzie Chrystus będzie królował na wieki.” (Dialog z Tryfonem, rozdz. 113) Orygenes, znany z alegorycznych interpretacji, w Komentarzu do Ewangelii Jana i O zasadach przedstawia niebiańskie Jeruzalem jako symbol duchowy:

Orygenes w Komentarz do Ewangelii Jana pisze: „Jeruzalem górne jest wolne, które jest matką naszą; nie to Jeruzalem, które jest w niewoli wraz ze swymi dziećmi, czyli obecne Jeruzalem, które jest ziemskie, lecz to, które jest powyżej, które jest niebiańskie, które jest matką nas wszystkich, w którym rodzimy się na nowo przez Ducha.” (Commentarii in Evangelium Ioannis, Księga VI, rozdział 20)

Orygenes w „O zasadach” podaje co następuje: „Niebiańskie Jeruzalem nie powinno być rozumiane jako miasto z murami i wieżami zbudowanymi z ziemskich materiałów, lecz raczej jako dusza, która wzniosła się do kontemplacji Boga i żyje zgodnie z Jego wolą.” (De Principiis, Księga IV, rozdział 3, sekcja 8) i dalej: „Albowiem to miasto, które Jan widział zstępujące z nieba, przystrojone jak oblubienica dla swego męża, jest zgromadzeniem świętych, którego mury są zbudowane nie z kamienia, lecz z cnót sprawiedliwych, a fundamenty to apostołowie i prorocy.”
(De Principiis, Księga IV, rozdział 3, sekcja 10)

Jeden z najwięszych katolickich masonów Św. Augustyn (354–430) w Państwie Bożym (De Civitate Dei) rozwija wizję niebiańskiego Jeruzalem jako „miasta Bożego”: „To miasto, które nazywamy Jeruzalem niebieskim, jest matką nas wszystkich, miejscem wiecznego pokoju, gdzie Bóg będzie wszystkim we wszystkich. Ono zstępuje z nieba, bo nie my je budujemy, lecz Bóg je dla nas przygotował.” (Państwo Boże, Księga XXII, rozdz. 1) – i jeszcze dodaje: „Ziemskie Jeruzalem było cieniem tego prawdziwego, które jest wieczne i niezniszczalne, gdzie sprawiedliwi będą oglądać Boga twarzą w twarz.” (Państwo Boże, Księga XVII, rozdz. 3)

Logos Chrystusa jako prawdziwy Demiurg w chrześcijaństwie to odwieczne Słowo Boże, które stwarza świat z niczego, nadaje mu porządek i cel, a następnie wciela się, by go odkupić i przygotować super Górne Jeruzalem. Ojcowie Kościoła, od Justyna po Atanazego, podkreślają boskość Jezusa jako Demiurga, jedność z Ojcem i miłość do stworzenia, odróżniając go od gnostyckich i filozoficznych odpowiedników, nieświadomych obcych istot. Cytaty z pism św. masonó Ojców Kościołą ukazują, jak Logos stał się fundamentem chrześcijańskiej kosmologii, łącząc akt stworzenia z dziełem zbawienia w jednej, spójnej wizji. (Prosimy o modlitwę za twórców Argonauty i za naszą rodzinę. Bóg zapłać !)

Linki:

Pierwszym musi być:Praca dla faraona – niższy i wyższy poziom św. Kodu Biblii jako tajemnego języka super katolickiej chrześcijańskiej masonerii Boga Jezusa, kosmicznego duchowego Logosu

…film w którym zaprezentowano schodzącą z góry kosmiczną Jerozolimę, odsyłamy do super mocnego artykułu pt.: „Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?”.

Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom”)

Starożytne alchemiczne piramidy – Trójkąty miłości

Maryja kazała zakopać piramidy ! Prawdziwi katolicy masoni istnieją – część II

Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

dodatkowy bardzo ważny tekst w sprawie konstruktu Matrixa tego kosmosu oraz reinkarnacji to ten o nazwie: „Religia Jahwistyczna trydencka, czyli nauka Ojców Kościoła i świętego Tomasza (Tajemnice Atlantydy oraz Roberta Kilwardby – jedno wieczne życie po-reinkarnacyjne?)

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?

Głeboko ukryta tajemnica „bezkształtnej materii pierwszej [Platona]” i „formy substancjalnej” prawdziwego Matrixa Arystotelesa (arche i Logosu)

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Pięć skupisk pamięci Total Recall

Silna kosmiczna duchowa sztuczna inteligencja działa w synach reptilianina (Borg) – chrześcijańscy masoni Maryi muszą się zjednoczyć w Duchu Świętym

Dzięki wynalazkom „nowoczesna” ludzkość zdobędzie cały 'kosmon’ i stanie się jak bogowie ?

Medytacja super kodu katolickich joginów Maszijacha Yeshui w oparciu o zaawansowaną „Sumę” Doktora Anielskiego

Zaawansowane nauki (gwiezdnych) Rycerzy… („dynamin”)

 

Podobne Artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *