Jakiś czas temu, było to 20 czerwca, roku Pańskiego 2023, napisaliśmy tekst pt.: „Amerykanom udało się nagrać potężne humanoidalne istoty, rodem z filmu „Predator” (stosujące kamuflaż) !„. Opisaliśmy tam trzy sezony, trzy serie filmów o tzw. „Wielkiej Stopie” jakie wyprodukowali Amerykanie. Pod koniec roku 2024, pojawiła się seria piąta, jeszcze lepsza, jeszcze bardziej sensacyjna ! W Polsce nazwano te filmy „Śladami Wielkiej Stopy” , ang. „Expedition Bigfoot” – emisja odbywa się na kanale „Discovery Channel”, od czerwcu 2023, „Sezon pierwszy”. Sezon 5, kontynuuje tę misję, przenosząc widzów z powrotem do Północnej Kalifornii – regionu znanego z licznych doniesień o cuchnącej inteligencji, przybierającej wygląd wielkiej owłosionej człekopodobnej istoty. Jak pisaliśmy, z większości przypadków napotkania tych stworów, wynika zapach jaki z nich emanuje, opisy zawsze określają go jako: „smród”, albo „potworny fetor”, coś co przypomina „gnicie mięsa”.
Jak zwykle celem sezonu 5 jest definitywne udowodnienie istnienia Wielkiej Stopy poprzez: identyfikację „terenu lęgowego”: Zespół bada hipotezę, że w Północnej Kalifornii istnieją grupy rodzinne Wielkiej Stopy, co potwierdzają relacje świadków i struktury drzewne. Poszukują odcisków stóp, włosów, nagrań dźwiękowych, obrazów termowizyjnych i potencjalnych gniazd. Krytycy zarzucają serialowi powtarzalność i brak ostatecznych dowodów, sugerując, że jest bardziej rozrywką niż nauką. Wspomniany sceptycy zapewne wierzą w inną „małpę”, tą która wyewulowała z błota, albo z niczego, ale o tym za chwilkę.
Od wielu lat badacze ufo jak i Wielkiej Stopy są ośmieszani jako „przygłupy, oszołomy, nawiedzeńcy i szury„. Do niedawna UFO było „gazem bagiennym”, urojeniem albo halucynacjami. To ostatnie często jest jakoby „argumentem” w debacie. Weźmy przykładowe dobrze przebadane przykłady „halucyacji UFO”, czyli spotkania sporej liczby ludzi z ufo demonami.
Incydent w Ariel School jest jednym z najbardziej znanych i wiarygodnych zbiorowych spotkań z UFO w historii współczesnej ufologii. Wydarzenie miało miejsce 16 września 1994 roku w małej miejscowości Ruwa, położonej około 22 kilometrów na południowy wschód od Harare, stolicy Zimbabwe. W prywatnej szkole podstawowej Ariel School, uczącej dzieci w wieku od 6 do 12 lat, ponad 60 uczniów (dokładnie 62 według większości relacji) twierdziło, że było świadkami lądowania niezidentyfikowanego obiektu latającego oraz kontaktu ze strasznymi istotami.
Tego dnia uczniowie przebywali na przerwie na szkolnym placu zabaw, podczas gdy nauczyciele uczestniczyli w spotkaniu wewnątrz budynku. Około godziny 10:00 rano dzieci zauważyły na niebie srebrzysty obiekt w kształcie dysku, który po chwili obniżył lot i pojawił się nad zaroślami sąsiadującymi z boiskiem szkolnym. Niektóre relacje wspominają o jednym dużym obiekcie, inne o kilku mniejszych towarzyszących mu statkach. Wygląd: Istoty były niskie (ok. 1-1,2 metra), miały smukłe bardzo cienkie ciała, czarne, obcisłe kombinezony, duże, czarne oczy w kształcie migdałów oraz wydłużone duże głowy. Niektóre dzieci wspominały o bardzo cienkich ramionach i nogach.
Zachowanie: Jedna z istot stała na szczycie obiektu, podczas gdy druga poruszała się po ziemi w sposób przypominający skoki w zwolnionym tempie, „jak na Księżycu”. Kilka dzieci twierdziło, że istoty spojrzały na nie, wywołując uczucie wielkiego strachu i fascynacji jednocześnie. Najbardziej intrygującym elementem relacji było to, co dzieci określiły jako telepatyczną komunikację. Niektóre z nich (zwłaszcza starsze, w wieku 10-12 lat) twierdziły, że otrzymały mentalne przekazy od istot, zawierające ostrzeżenia ekologiczne zielonoładowe, te same jakie wciska się ludzkości pod okupacją eurosowietów – np. o konieczności ochrony Ziemi przed zanieczyszczeniem i nadmiernym rozwojem technologicznym. Jeden z uczniów powiedział: „Mówili, że niszczymy planetę i że musimy przestać być tacy technologiczni.”
Po zdarzeniu, które trwało od 10 do 15 minut, dzieci wróciły do szkoły i opowiedziały o wszystkim nauczycielom. Początkowo personel potraktował relacje sceptycznie, uważając je za wytwór dziecięcej wyobraźni lub zbiorową histerię. Jednak spójność opowieści i wyraźne poruszenie emocjonalne uczniów (niektóre płakały, inne były w szoku) skłoniły dyrektora szkoły do poproszenia dzieci o narysowanie tego, co widziały. Rysunki, wykonane niezależnie, wykazały zaskakującą zgodność w szczegółach – srebrne dyski, czarne postacie z dużymi oczami i zarośla jako tło. Kilka dni wcześniej, 14 i 15 września 1994 roku, w południowej Afryce zaobserwowano na niebie świetliste obiekty (tzw. „flap UFO”), co później powiązano z wydarzeniem w Ariel School jako potencjalny kontekst.
Dr John Edward Mack (1929-2004) był cenionym amerykańskim psychiatrą, profesorem psychiatrii na Harvard Medical School i laureatem Nagrody Pulitzera (1977) za biografię T.E. Lawrence’a (A Prince of Our Disorder). W latach 90. XX wieku zasłynął jako badacz zjawiska uprowadzeń przez UFO, co przyniosło mu zarówno uznanie, jak i kontrowersje. Mack podchodził do relacji o spotkaniach z UFO z perspektywy psychologicznej, traktując je jako realne doświadczenia subiektywne, które mogą mieć głębsze znaczenie dla ludzkiej świadomości, niezależnie od fizycznej realności istot pozaziemskich.
Mack dowiedział się o incydencie w Ariel School od korespondenta BBC w Zimbabwe, Tima Leacha, który skontaktował się z nim krótko po wydarzeniu. Leach, doświadczony reporter wojenny, był zdezorientowany relacjami dzieci i szukał kogoś, kto mógłby nadać im wiarygodność. Mack, który w tym czasie przygotowywał się do podróży do RPA w celu badania afrykańskich przypadków UFO, zmienił plany i w listopadzie 1994 roku przybył do Ruwa, dwa miesiące po incydencie. Przeprowadził wywiady z 12 uczniami (choć niektóre źródła podają, że rozmawiał z większą liczbą), nauczycielami i świadkami z okolicy. Jego podejście różniło się od typowych śledztw ufologicznych – zamiast szukać fizycznych dowodów (np. śladów lądowania), skupił się na emocjonalnych i psychologicznych aspektach przeżyć dzieci:
Mack nagrywał rozmowy na wideo, zadając otwarte pytania, by uniknąć sugestii. Pytał dzieci, co widziały, co czuły i jakie miały przemyślenia po zdarzeniu. Był pod wrażeniem spójności relacji i autentyczności emocji. Dzieci nie znały się wcześniej z Mackiem ani nie miały kontaktu z popularną kulturą UFO (np. filmami o kosmitach), co wykluczało wpływ mediów. Mack stwierdził: „Ich szczerość i strach są nie do podrobienia. To nie jest coś, co dzieci mogłyby wymyślić.”
Incydent w Ariel School stał się dla Macka jednym z najważniejszych dowodów na zbiorowe spotkania z UFO. W swojej książce Passport to the Cosmos (1999) opisał go jako „najbardziej wiarygodne spotkanie trzeciego stopnia lat 90.”, wskazując na: liczbę świadków: 62 dzieci to niespotykana skala w porównaniu z typowymi relacjami pojedynczych osób. Brak motywacji do kłamstwa: Dzieci nie miały korzyści z wymyślenia takiej historii, a ich strach i trauma były autentyczne. Kulturowa izolacja: Uczniowie Ariel School, pochodzący z zamożnych rodzin w wiejskim Zimbabwe, nie byli wystawieni na zachodnią popkulturę UFO, co wzmacniało wiarygodność ich relacji.
Mack rozwinął koncepcję, że zbiorowe spotkania z UFO – jak w Ariel School – są formą interwencji „innej inteligencji”, która komunikuje się z ludzkością w sposób wykraczający poza materialistyczny paradygmat Zachodu. W przeciwieństwie do Budd Hopkinsa, który podkreślał fizyczną realność kosmitów, Mack sugerował, że te doświadczenia mogą być jednocześnie fizyczne i duchowe, istniejąc w „innej wymiarowości”. Zdarzenie w Ariel School starano się podciągnąć pod „zbiorową halucynację”, jednak naukowe badania w tym kierunku obalają takie podejście, jedyne jakie ciągle jeszcze wciska się ludzkości, albo sceptykom, czy sekcie ewolucjonistycznej.
Zbiorowa halucynacja w potocznym rozumieniu zakłada, że grupa ludzi doświadcza podobnych wrażeń zmysłowych (np. widzi, słyszy coś, czego nie ma w rzeczywistości) w tym samym czasie, bez obiektywnego bodźca zewnętrznego. W psychiatrii halucynacje definiuje się jako percepcje zmysłowe bez odpowiadającego im źródła w rzeczywistości (np. głosy w schizofrenii). Jednak w przypadku zbiorowych doświadczeń jakie zostały przebadane w Ariel School nic takiego nie nastąpiło, wręcz przeciwnie, tak wielka ilość zdrowych świadków potwierdza realność zdarzenia.
Wiara w Ducha Świętego jest jednym z fundamentalnych elementów chrześcijaństwa, wynikającym zarówno z nauczania biblijnego, jak i tradycji teologicznej. Duch Święty jest trzecią Osobą Trójcy Świętej – obok Boga Ojca i Syna, Jezusa Chrystusa – i odgrywa kluczową rolę w życiu wierzącego, w Kościele oraz w realizacji Bożego planu zbawienia ucieczki z diabelskiego kołą samsary. Już na samym początku Biblii Duch Święty (hebr. Ruach Elohim, „Duch Boga”) jest obecny w procesie stworzenia, wskazując na Jego boską moc i aktywność. Wiara w Niego jest konieczna, by uznać pełnię Bożej mocy stwórczej i Jego wszechobecność od zarania świata. Prorok Joel zapowiada zesłanie Ducha Świętego jako znak czasów mesjańskich. Wiara w Ducha jest więc wyrazem zaufania w Boże obietnice i ich wypełnienie w Nowym Testamencie, co potwierdza się w dniu Pięćdziesiątnicy (Dz 2).
Jezus obiecuje apostołom moc Ducha Świętego, która umożliwi im głoszenie Ewangelii na całym świecie. Wiara w Ducha jest konieczna, by przyjąć tę misję i być świadkiem Chrystusa. Św. Paweł opisuje Ducha Świętego jako znak przynależności do Boga i potwierdzenie zbawienia. Wiara w Ducha jest wyrazem zaufania w Bożą obietnicę życia wiecznego. Duch Święty jest „zadatkiem” – przedsmakiem przyszłej chwały w niebie. Wiara w Niego daje wierzącym pewność, że są dziećmi Bożymi i współdziedzicami Chrystusa (Rz 8,17). Duch Święty potwierdza wewnętrzną relację wierzącego z Bogiem jako Ojcem. Bez wiary w Niego człowiek nie może w pełni doświadczyć tej bliskości i pewności bycia dzieckiem Bożym.
Wiara w Ducha Świętego jest konieczna, ponieważ Biblia przedstawia Go jako: Osobę Boga obecną w stworzeniu i zbawieniu (Rdz 1,2; Dz 2,4). Źródło mocy, odnowy i świętości dla wierzących (J 3,5; 1 Kor 6,11). Gwarancję zbawienia i jedności Kościoła (Ef 1,13-14; Ef 4,3). Przewodnika w prawdzie i modlitwie (J 16,13; Rz 8,26). Bez wiary w Ducha Świętego nie można w pełni przyjąć objawienia Trójcy, doświadczyć odkupienia ani żyć zgodnie z wolą Bożą. Jego rola jest wszechobecna w Piśmie – od Ks. Rodzaju po Apokalipsę – co czyni Go nieodzownym elementem chrześcijańskiej wiary. Bez wiary w Ducha Świętego jesteśmy niczym, prochem, błotem, istotami hodowanymi przez ufo istoty, co w pewnym procencie zaprezentowaliśmy w filmie pt.: „Mieszkańcy Niebios nagrani na video, tajemnice biblijnej ufologii oraz istot duchowych innegowymiaru„.
Link:
Nadzwyczajne dochodzenie policjanta w sprawie nieznanego gatunku humanoida – film
Tajemnicza śmierć grupy Diatłowa – Nowy film dokumentalny
„Sekrety demonicznego rancza Skinwalkera”
Sensacja biblijnej ufologii, nagrano istotę anielską – ufonautę morfującego z energii !
UFO istoty przybywające z wymiaru ducha, materializujące się w wymiarze ludzi ?
„Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – II część hipotezy rzadkiej ziemi
Czy inwazja Obcych będzie miała również miejsce w Polsce ?
Prawdziwy Władca Pierścieni, część III – pojemniki „rządców świata” mordoru