Jeśli państwo widzieli film o ponadświtowych inteligencjach, gromadzących nasze przewiny, a który opiera się na przekazie świętych Esseńczyków, to wiecie już, jak mocno wszystko jest w Biblii zakodowane. Jest to również coś wspaniałego, prowadzi do zbawienia, do wyzwolenia się z diabelskiego koła samsary. Umożliwia ucieczkę z wielkiej kosmicznej tłoczni. Te biblijne „grzechy-pieniążki-grosze” buddyzm, albo hinduizm określa jako „karmę„: „Zaprawdę powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż oddasz ostatni grosz.” Mateusza 5:26 Każdy w tej kosmicznej tłoczni „musi być wyciśnięty„, każdy też gromadzi jakieś „uczynki-grosiki”.
„Karma” to koncepcja hinduizmu i buddyzmu opisująca system, w którym korzystne skutki pochodzą z przeszłych korzystnych działań, a szkodliwe skutki z przeszłych szkodliwych działań, tworząc system działań i reakcji przez całe reinkarnowane życie duszy ( jivatmana ), tworząc cykl odrodzenia. Mówi się, w tych hinduistyczno-buddyjskich systemach, że przyczynowość dotyczy nie tylko świata materialnego, ale także naszych myśli, słów, działań i działań, które inni wykonują zgodnie z naszymi instrukcjami. Z tego powodu uważamy, a nawet jesteśmy przekonani, o totalnej rejestracji każdej myśli, każdego pragnienia, każdego działania istot humanoidalnych, w tym ludzi, w tej czasoprzestrzeni, na tej planecie.
W tekście o „Ranczo skinwalkera” napisaliśmy: „Osobiście uważam, że niewidoczne dla ludzkiego wzroku mikro pojazdy, albo jakby żywe niewidzialne bio-roboty, albo „urządzenia” astralne-niematerialne, krążą koło personelu rancza i zbierają wszelkie możliwe dane. Coś takiego odkrył słynny polski ufolog Kazimierz Bzowski, opisał to w książce „Sieć Wilka”. We wspomnianej książce ujawnia się istnienie tysięcy albo dziesiątków tysięcy poziomych i pionowych żył-kanałów informacyjnych, „penetrujących”, które przenikają się nawzajem. Zapis wydarzeń i przekaz informacji odbywa się na bieżąco za pomocą informatycznych orbów, istot astralnych albo urządzeń astralnych „silnej kosmicznej sztucznej i duchowej inteligencji„, jest zapisywany w jakiejś gigantycznej bazie danych UFO! (Może być stamtąd pobierana wszelka informacja, by przykładowo wszczepiać wspomnienia innych osób które już zmarły tym, które uwierzą w reinkarnację, słabym umysłowo/duchowo jednostkom).
Tu na Ziemi nie ma miejsca na jakieś niewiadome, wszystko i każdy z osobna jest skanowany i prześwietlany, każde nasze uczucie, uczucia, myśli i wnętrza są nagrywane i przekazywane do centrali Boga i jego aniołów ! Możliwe, że jest to dostępne dla większości cywilizacji duchowo rozwiniętych, albo duchowo rozwiniętej, jak ta obecna na ranczo Skinwalkera.” (Proszę sprawdzić tekst pt.: „Niezwykle delikatna materia pamięci Total Recall w rękach istot duchowych – z Emilcina – „nie jesteśmy w stanie tego znieść” ?!„) Nic się nie marnuje, wszystko będzie kiedyś wykorzystane: „gromadźcie sobie skarby w niebie” Mateusza 6:19-3
System hinduistyczno buddyjski jest do pewnego stopnia poprawny, jednak całkowicie pomija prawdziwą sytuację, w której istnieje Wielki Nadzorca kosmicznego „systemu banksterskiego”, potrafiący wszystkie te tajemnicze „grosiki-pieniążki” pokasować, albo wymienić na wspomniany „skarb w niebie„. I tu się zaczyna chrześcijaństwo, tak bardzo znienawidzone, nawet w Indiach, wszędzie tam, gdzie istoty choirous wierzą tylko i wyłącznie w bezduszny, albo bezmyślny-automatyczny system kosmicznej karmy ! Chrześcijaństwo wyraznie mówi: istnieje potężna Inteligencja, potrafiąca zmienić „zapis”, który gromadzą setki tysięcy, miliardy – UFO orbów.
Tak, Bóg wybaczy twoje grzechy, jeśli poczynisz odpowiednie kroki. Biblia mówi, że jest On „gotów przebaczać” oraz że „hojnie przebaczy” (Psalm 86:5; Izajasza 55:7; Nehemiasza 9:17). Kiedy nam wybacza, robi to całkowicie. ‛Zmazuje’ nasze grzechy — inaczej mówiąc, usuwa je (Dzieje 3:19). Przebaczenie, którego udziela, jest także trwałe, ponieważ oznajmia: „Ich grzechu już więcej nie wspomnę” (Jeremiasza 31:34). Bóg nie wraca do naszych grzechów po to, by ponownie nas oskarżać lub karać. Dodatkowo, jak udało się odszyfrować ze zwojów Qumran, od około roku 2032 zacznie się ogólno planetarne uwalnianie „kosmicznych dłużników” z niekończącej się spirali zadłużenia. To jest ogłoszone ponad dwa tysiące lat temu, termin uwolnienia „jeńców” z „kosmicznego jasyru” zbliża się szybkimi krokami, to jest coś pięknego, mamy szansę na wolność, na otrzymanie skrzydeł.
Tyle lat człowiek starał się coś zrozumieć z tych wszystkich dat, nic nie docierało do kapuścianej głowy, aż tu nagle przyszło oświecenie. Doktor Ken Johnson podał nam rozwiązanie na tacy. Sam fakt że człowiek w to wierzy, w to co przekazali Apostołowie, Esseńczycy, czy św. Daniel, już sprawia cuda: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony” Ewangelia wg św. Marka 16:16 Czasami mamy ciężkie dni, coś nie idzie, jakaś moc atakuje, człowiek nie wie co się dzieje, wystarczy wówczas szybko przeprowadzić medytację św. Kodu i złe moce pryskają, momentalnie wszystko się zmienia, spływa z innego wymiaru zbawienie.
Od tysięcy lat starożtyni kodują drogi do „ogrodów„, nikt nie chce zdradzić sekretów, wszyscy cenili sobie swoje szyfry, swoje kody. Robiły to wszystkie cywilizacje, wszyscy będący w łączności z istotami ponadświatowymi. Oto urywek słów jednego z Ojców Kościoła, około II wiek naszej ery, dotyczącego szyfru tajemnic drogi do „Ogrodu„.
„Lecz ponieważ poganie nie chcą wierzyć, nie bacząc na zbawienie, ani w dobro, jak by należało, ani w możliwość poznania Boga, więc my sami podejmujemy dialog z nimi w sposób możliwy do przyjęcia dla ich natury, z góry już własne ich osiągnięcia myślowe uznając za nasze, gdyż wszystko należy do Boga, szczególnie zaś dlatego, że wszystko, co dobre i piękne u Hellenów, od nas zostało zaczerpnięte. Albowiem wielki ten tłum ocenia, co rozumne i sprawiedliwe, nie miarą prawdy, lecz własnej rozkoszy. Gotowi są cieszyć się nie czym innym, jak tylko tym, co jest do nich podobne. Bo wszystko, co ślepe i głuche, nie mające świadomości ani nieustraszonego i przenikliwego wzroku duszy lubującej się w kontemplacji — wzroku, którego sam Zbawca użycza — wszystko, co jakby w święte inicjacje nie wtajemniczone, co jakby w świętych tańcach nie wyćwiczone, co jeszcze nie oczyszczone, lub niegodne jeszcze świętej prawdy, niemelodyjne, nie uładzone, lgnące do materii, winno pozostawać jeszcze poza boskim „chórem”.
Bo to, co duchowe, oceniamy miarą duchową. Dlatego sposób wykładania zasłaniający tajemnice jest jak najprawdziwiej boski i niezbędny dla nas ze względu na prawdziwie świętą naukę, spoczywającą w niedostępnym przybytku Prawdy. Do tego sposobu nawiązywali alegorycznie Egipcjanie poprzez to, co u nich nosi nazwę przybytków, Hebrajczycy zaś przez zasłonę symbolizowali to, że przez nią wkraczać do świątyni wolno było tylko przeznaczonym na kapłanów, to znaczy tym, którzy Bogu się ofiarowali, to znaczy tym, którzy obrzezać się pozwolili ze swej tęsknoty do zaspokojenia namiętności ziemskich poprzez wyłączną miłość do Boga. Platon również był zdania, że nie jest godziwe, aby tego, co czyste, dotykał ktoś nieczysty. Stąd i proroctwa, i wyrocznie są wygłaszane w sposób alegoryczny, a misteryjnych inicjacji nie pokazuje się bez ograniczeń pierwszemu lepszemu, ale dopiero w połączeniu z pewnymi oczyszczeniami i wstępnymi pouczeniami. – koniec cytatu.
Dla ogromnej liczby „humanoidów – ciał” tej planety, nawet „istot ryb„, czy „innego zwierza„, termin „duchowe obrzezanie” jest nie do zniesienia. Gdy słyszą coś takiego, dostają szału, wyobrażają sobie Żydów, zaczynają kipieć, coś się z nimi złego dzieje, a przecież jest to termin nie tylko biblijny, ale i chrześcijański, przede wszystkim chrześcijański ! Każdy kto się nawróci, kto osiągnie „duchowe obrzezanie” musi je w sobie pielęgnować, cenić. Od roku około 2032-2033 rozpocznie się gigantyczna, kosmicznych rozmiarów, akcja uwalniania „jeńców”, data ta jest prosta do zrozumienia, niestety wspomniana „zasłona”, ciągle wielu „humanoidom – ciałom”, nie pozwala na uświadomienie sobie donisłości tego co niebawem się rozpocznie.
Dlaczego w roku 2032 albo w 2033 zacznie się ogólnoplanetarna wielka i kosmiczna akcja ?! Bo od śmierci Jezusa upłynie dokładnie 2 tysiące lat !!! Nie wiemy jak się zacznie, możliwe że rozpocznie się kosmiczne przybycie Pana Naszego Jeszui-Jehoszui-Chrystusa Jezusa ! Dwóch brytyjskich naukowców – C. Humphreys i W. Waddington jest przekonanych, że udało im się dokładnie ustalić datę śmierci Chrystusa. Z ich badań wynika, że śmierć Jezusa nastąpiła o godz. 3 po południu 3 kwietnia 33 r. n.e. Potwierdzają to wcześniejsze badania historyków, teologów i biblistów watykańskich.
Dokładna data ukrzyżowania i męczeńskiej śmierci Chrystusa była przedmiotem debat teologów i historyków oraz naukowych dociekań już od tysiącleci, jednak wcześniej nie znano prawdziwego kalendarze Esseńczyków. Kluczowym etapem i jednocześnie początkiem kalendarza chrześcijańskiego stała się rachuba Dionizego Mniejszego – rzymskiego mnicha, który badał tę problematykę – moment przyjścia na świat Jezusa. Rachuba ta jest najbardziej powszechnym systemem chronologicznym świata. Datuje się od VI w. n.e., należy liczyć lata od narodzin Jezusa, po to, aby jak twierdził Dionizy: „bardziej zaznaczyć początek naszej nadziei i aby wyraźniej zajaśniało nam źródło odnowienia ludzi”.
Pomocą w ustaleniu daty śmierci Mesjasza służyły Ewangelie. Wszyscy czterej Ewangeliści podają, że śmierć Jezusa nastąpiła w piątek przed sama Paschą. Zgodnie z kalendarzem żydowskim, Pascha obchodzona po południu w dniu 14 Nisan wypada na pełnię księżyca. Porównując obserwacje astronomów stwierdzono,że 14 Nisan przypada w piątek 7 kwietnia roku 30 lub 3 kwietnia roku 33 n.e. Tę właśnie datę uznał Watykan. Zgodziła się ona bowiem ze starotestamentowym zapisem z Księgi Daniela, w której Śmierć Syna Bożego została zapowiedziana właśnie na 33 rok n.e. Datę tę potwierdzili naukowcy z Anglii. Pokrywa się ona z zaćmieniem księżyca, które miało miejsce w Jerozolimie 3 kwietnia 33 r. n.e. Ewangeliści Mateusz i Łukasz tak opisują to wydarzenie: „Około trzeciej godziny (dziewiątej według żydowskiej rachuby czasu) zawołał Jezus donośnym głosem: Eli, Eli lema saabchtani – to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” Mt 27, 46 „A była już mniej więcej godzina szósta i ciemność zaległa całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Gdy zaćmiło się słońce i zasłona świątyni rozdarła się na dwoje. A Jezus zawoławszy wielkim głosem rzekł: Ojcze, w ręce Twoje polecam ducha mojego. I powiedziawszy to skonał”. Łukasz 23, 44.
W kwietniu 2024 r. pojawił się film pt.: „Nagłe Przyspieszenie Nadejścia Antychrysta„, z którego dowiadujemy się kilku ciekawych rzeczy w sprawie braku zrozumienia sporej części ludzkości odnośnie św. Kodu, braku kluczy nawet wśród biblistów, by ogaranąć Stary Testament, a nawet wśród Żydów wyznania Mojżeszowego. Żydzi cieleśni, czyli ci którzy ugrzęzli w Starym Testamencie, chcą działać tak samo jak ci, opisywani przez Esseńczyków, nic się nie zmienili. Sytuacja ta trwa tak już od 2200 lat, co jest straszne, ale i niezwykle tajemnicze.
Na calej planecie mamy wyznawców „9-cio ramiennego świecznika” trójkątów w dół, często są to członkowie tajnych bractw, wyznający okultyzm zachodzących na siebie trójkątów. Nie dociera do nich prawda o „duchowym obrzezaniu”, nie chcą jej przyjąć, właściwie to odrzucają to obrzezanie. Nienawidzą Prawdziwych Żydów. W Polsce, w mediach, w telewizji oraz intenecie, mamy ogrom redaktorów, tzw. inteligencji, nienawdziących Prawdziwych Żydów, chcących nas „duchowo obrzezanych” zlikwoidować, nasyłających na nas wszelkiego rodzaju istoty choirous.
Prawdziwi Żydzi to najbardziej znienawidzone Istoty na tej planecie. W każdej religii istnieją humanoidzi – ciała, pałające do nas żądzą pomsty za wyznawanie prawdy, za znajomość św. Kodu Stwórcy. Już niedługo będą chcieli ponownie rozlewać krew byków, kozłów i innch stworzeń, w ramach ofiar składanych jakiejś duchowej istocie, albo istotom – odsysaczom. Po tym ma pojawić się ichni mesjasz, wszystko to dzieje się, bo nie mają kluczy do św. Szyfru. W tym temacie mocno polecamy audycję pastorów L.A. Marzulliego oraz Gary’ego Stearmana pt.: „Przywoływanie świata ciemności” (ang. „The Calling Card of Darkness”.)
L.A. Marzulli, jak sam o tym opowiada, zrobił solidną wieo odcinkową serię filmów o UFO istotach, a czwarta z nich, jest z nich najbardziej mroczną. Tak bardzo, że przed obejrzeniem ostrzega wszystkich, zwłaszcza chrześcijan, by się modlili, lub nawet dali sobie z obejrzenim jej – spokój. Jest tam mowa o bardzo częstym w Stanach zjawisku „okaleczania krów”, wysysania z nich krwi, ale i pobierania różnych narządów wewnętrznych, następnie pozostawiania zwłok na polach farmerów, wszystko to robią UFO stwory-potworaki. Dlaczego krowy ? Otóż ma to zwizek z kilkoma aspektami ludzkich zachowań, z naszą rasą, ale i ze składaniem ofiar. Pobierana krew, może służyć, jak o tym opowiada Marzulli, do tworzenia hybryd, UFO hybryd, lub jeszcze innych potworaków, mieszańców humanoidalno ludzko-zwierzęcych. Jeżli krowom wycina się cały system rozrodczy, to istnieje silna przesłanka, że w tych elementach umieszcza się różnego rodzaju nowo stworzone istoty, by tam „dojrzewały”, wszystko to podłączonę do systemy pobranej wcześniej krowiej krwi, a ta, jak się okazuje, jest bardzo zblizona do ludzkiej, tak bardzo, że może ją zastępować.
Zdaniem Esseńczyków, jak to referuje doktor Ken Johnson, składanie krwawych ofiar jest bez sensu, jest tylko symbolem czegoś wspanialszego, czegoś o wiele bardziej tajemniczego, niż toporne dosłowne mordowanie zwierząt dla Niebiańskiej Inteligencji. Niestety aby to zrozumieć potrzebny jest ludzki logos, a najlepiej Duch Boskiego Logosu, pozwalający zrozumieć Kod Jehoszui. Aby to jakoś jeszcze bardziej państwu wyjaśnić przytoczymy kolejne kilka zań wspomnianego Ojca Kościoła:
„Podobną symbolikę stosowali również pitagorejczycy, obrazowo nazywając planety „psami Persefony”, a morze „łzą Kronosa”. Można by znaleźć dziesiątki tysięcy w dziesiątkach tysięcy zwrotów wypowiedzianych przez filozofów i poetów w sposób zagadkowy. Co więcej, całe księgi świadczą o żywionym przez autorów zamiarze ukrywania myśli, jak I na przykład dzieło „O naturze” napisane przez Heraklita, którego ze względu na nie nazywa się „Ciemnym”. Podobna do tego dzieła jest również „Teologia” Ferekydesa z Syros. „Poezja” zaś Euforiona, „Przyczyny” Kallimacha i Aleksandra Likofrona, a także inne im podobne są do dyspozycji młodzieży jako materiał ćwiczebny dla egzegezy filologów. A zatem jest rzeczą zupełnie normalną, że również filozofia niegrecka, o której przypada nam teraz mówić, oznajmia swe proroctwa w sposób zakryty i za pośrednictwem symboli w pewnych wypadkach, jak to zostało pokazane. W podobny sposób redaguje swe polecenia Mojżesz…” – koniec cytatu.
Bo jak pamiętacie, zgodnie z tym jak to redaguje Mojżesz, wszyscy są wyciskani…, dlatego lepiej być w Jego tłoczni, w jego „jarzmie„, co daje nam zbawienie, niż w tłoczni Obcych – kosmicznych banksterów, o których wspominał św. Justyn Męczennik.
Linki:
Wstęp do Esencjalizmu biblijnego