Kreacjonizm jest bardzo specyficznym kierunkiem nauki, posiada w swoich podstawach założenie, iż Ziemia i Układ Słoneczny powstały pod wpływem zamysłu i nadprzyrodzonych możliwości Super Istoty Duchowej-Boga. Dziedzina nauki kreacjonistycznej pokazuje wiele ciekawych rzeczy z obszaru otaczającego nas świata, robi to w sposób który wykracza daleko poza ramy przypadkowości materializmu naukowego, obecnego w darwinizmie.
Samo zrozumienie i przyjęcie do świadomości wniosków płynących z tego światopoglądu jest czymś, co określić można jako bardzo tajemnicze doświadczenie, czasami wręcz duchowe, powinno się ono pojawić w danym człowieku by dozwolić na akceptację „trudnych” wniosków, na przyjęcie do świadomości tak fantastycznej konstrukcji myślowej, iż wielu ją po prostu odrzuca, stwierdzając często w pierwszym momencie, że jest to niemożliwe (tak jakby powstanie życia z błota było możliwe, albo powstanie samego błota czyli materii z samej siebie i to na dodatek „przypadkowo” ?)
Zapis kopalny, jak argumentują kreacjoniści, dobrze pasuje do przewidywań kreacjonizmu. Ujawnia on przede wszystkim trzy fakty:
-Eksplozję kambryjską. Terminem tym paleontolodzy określają największą morfogenezę w historii życia na Ziemi. Kambryjska eksplozja życia to nagłe (w skali geologicznej) pojawienie się w zapisie paleontologicznym szerokiego spektrum typów — podstawowych planów budowy ciała wielokomórkowców (tkankowców —Metazoa). Typy (phyla) to najwyższe taksonomiczne kategorie w królestwie zwierząt. Każdy typ posiada unikalną architekturę budowy — strukturalny plan budowy ciała (bauplane). Znane przykłady takich podstawowych planów ciała, pojawiających się w czasie kambryjskiej eksplozji to: parzydełkowce (np. korale i meduzy), mięczaki (np. kałamarnice i małże), stawonogi (np. skorupiaki, owady, trylobity), szkarłupnie (np. rozgwiazdy i jeżowce) i strunowce, typ obejmujący wszystkie kręgowce, w tym także człowieka. W warstwach kambryjskich pojawia się także wiele podtypów (subphyla), każdy ze znaczącymi morfologicznymi innowacjami. Trzeba wyraźnie podkreślić różnicę pomiędzy nagłym pojawieniem się nowych planów budowy ciała (brak morfologicznego precedensu, brak „zapowiedzi” w poprzednim okresie geologicznym, brak form przejściowych wiodących do tych nowych planów), a równoczesnym pojawieniu się wielu nowych bezprecedensowych form, morfologicznie często bardzo od siebie odległych. Eksplozja kambryjska charakteryzowała się obu tymi cechami. Rozwijając powyższe stwierdzenie można wyróżnić cztery unikatowe cechy kambryjskiej eksplozji:
Według kreacjonistów fakty te są dostrzegalne również dla ewolucjonistów:
„…Założywszy fakt ewolucji, można by oczekiwać, że skamieniałości będą dokumentowały stopniową stałą zmianę od form ancestralnych do potomków. Ale nie to paleontologowie znajdują. Zamiast tego on lub ona znajduje luki w prawie każdym ciągu filetycznym. Nowe typy często pojawiają się nagle, a ich bezpośredni przodkowie są nieobecni we wcześniejszych warstwach geologicznych. Odkrycia nieprzerwanego ciągu gatunku zmieniającego się stopniowo w potomny gatunek jest bardzo rzadkie. Faktycznie zapis kopalny składa się z nieciągłości, wyraźnie dokumentując skoki (saltacje) od jednego typu organizmu do odmiennego typu. Stawia to zagadkowe pytanie: Dlaczego zapisowi kopalnemu nie udaje się odzwierciedlić stopniowej zmiany, jakiej można by oczekiwać od ewolucji?…” (Ernst Mayr, What Evolution Is, Basic Books, New York 2001, strona 14)” Jak widzicie sami fanatycy ewolucjonizmu nie wierzą w ewolucję !
Wzorzec ten dotyczy zarówno zwierząt, jak i roślin. Uzupełnianie danych paleontologicznych (obecnie ponad 200 mln skatalogowanych okazów , około 200 lub 250 tys. skamieniałych gatunków) nie zmienia istoty tego zapisu i w opinii kreacjonistów zapis kopalny jest reprezentatywny dla naturalnej historii. Poza kurtyną publicznych oświadczeń, wielu ewolucyjnych biologów pozwala sobie na znacznie większą szczerość. Niektórzy nawet na brutalną szczerość. Przykładowo Gerd Müller i Stuart Newman stwierdzili w 2003 roku, że powstawanie nowych form organizmów wciąż pozostaje dla biologów nierozwiązanym problemem. Co więcej, widzą oni nieadekwatność neodarwinistycznego scenariusza zakładającego, że źródłem nowych biologicznych struktur pojawiających się w historii życia może być zmienność w genach.
Podkreślają oni, że neodarwinizmowi brakuje „teorii generującej” takie nowe struktury. Na neodarwinistyczny scenariusz mocno narzeka także ewolucyjny genetyk Wallace Arthur, który w 1997 r. ośmielił się stwierdzić, że „obecna ewolucyjna teoria, bazująca na doborze naturalnym i adaptacjach w obecnych liniach rodowych jest co najmniej niekompletna”, skutkiem czego pojawia się „uczucie niezadowolenia, jakie wielu rozwojowych biologów odczuwa w związku z neodarwinizmem”. Z kolei znany paleontolog James Valentine w swojej wydanej w 2004 r. książce oceniał wartość (lub brak takowej) różnych teorii usiłujących wyjaśnić fenomen nagłego (w skali geologicznej) pojawienia się w kambrze nowych planów budowy ciała.
Konkluduje on jednak, że żadna obecna hipoteza nie dostarcza satysfakcjonującego wyjaśnienia powstania kambryjskich typów i problem powstawania w historii życia nowych planów budowy ciała wciąż pozostaje nierozwiązany, lub używając jego słów „leżące u [jego] podstaw przyczyny pozostają nieokreślone”. Nawet zatwardziałemu ewolucjoniście Kevinowi Padianowi, zanim został on kierownikiem National Center for Science Education, czołowej amerykańskiej organizacji broniącej nauczania teorii ewolucji w publicznym szkolnictwie, wyrwała się uwaga, że problem powstawania nowych struktur pozostaje nierozwiązany. „Jak zaczynają się większe ewolucyjne zmiany?” pytał on w 1989 r. „Chciałbym zobaczyć nową ewolucyjną syntezę przybliżającą odpowiedź na pytanie, jak morfogeneza [procesy rozwojowe organizmu przyp. aut.] tworzy nowe cechy i jak robi to tak dobrze, tak często i tak szybko”. Innymi słowy chodzi o to by opisać i udowodnić „świadome i inteligentne” samodziejstwo ?!
Kreacjonizm młodoziemski wzorzec kopalnego zapisu tłumaczy odwołując się do ogólnoświatowego potopu (około 2400-3200 rok p.n.e.), który w głównej mierze odpowiadać miał zarówno za powstanie większości skamielin, jak i za wzorzec kopalnego zapisu. Zdaniem naszym, czyli kreacjonistów, nie istnieją niewątpliwe ogniwa pośrednie, a stopniowa ewolucja wymaga tysięcy takich ogniw, kreacjoniści twierdzą, że gatunki postulowane jako przejściowe są nieadekwatne do przewidywań darwinizmu. Jako przykład podają archeopteryksa – wysuwanego przez ewolucjonistów jako ’brakujące ogniwo’ między gadami i ptakami, który wprawdzie był ptakiem o cechach gadzich, ale żadna z jego cech nie jest przejściowa. Na przykład, jeżeli posiadał on pióra, to były one w pełni ukształtowane, a nie pośrednie między piórami ptaków a łuskami gadów. Współcześnie również występują gatunki będące mozaiką cech z różnych gromad. Dziobak posiada futro jak ssak, dziób jak kaczka, ogon jak bóbr, gruczoły jadowe niczym wąż, nie jest jednak „w połowie drogi” pomiędzy nimi.
Różnica polega jednak na tym, że dziób dziobaka nie przypomina anatomicznie kaczego, jego gruczoły jadowe mieszczą się na stopach (których węże nie mają), a więc nie są to struktury homologiczne. Archeopteryks natomiast jest mozaiką cech, które w bardzo podobnej wersji występują u innych form, ukazując jakoby ciągłość przekształceń ewolucyjnych – dotyczy to takich cech jak budowa kończyn przednich i tylnych, ogona, zębów itp, są to jednak tylko gotowe części składowe złożenia. Widoczny jest brak istniejących pół-ryb i pół-małp (rybomałpy) lub innych hybryd wskazujących na bezcelowe i bezproduktywne zmiany mające przynieść porządany efekt w postaci gotowej ryby i małpy, innymi słowy problematyczny jest brak znaczącej ilości form uznanych przez ewolucjonistów za przejściowe (przy odkrytych milionach skamieniałości form „nieprzejściowych” organizmów !).
W naszej opinii założenie prawdziwości teorii makroewolucji wymusza założenie „złośliwości natury”, która zachowując miliony okazów kopalnych form nieprzejściowych, zniszczyła szczątki znakomitej większości okazów skamielin form przejściowych. Oczywiście nie było żadnych form przejściowych, czyli hybryd rodem z filmów sci-fi ! Nie było, bo nie było makroewolucji ! Darwin się mylił ! Według kreacjonistów teoria ewolucji jest przedstawiana społeczeństwu – poprzez edukację w szkołach, programy przyrodnicze i wypowiedzi naukowców – jako udowodniona ponad wszelką wątpliwość, co nie odpowiada prawdzie. Naszym zdaniem ewolucjoniści między sobą przyznają, że wiele zagadnień tej teorii nie posiada statusu stwierdzonego faktu lub jest problematyczna wobec danych empirycznych. Również treść niektórych podręczników akademickich zaprzecza, jakoby biolodzy przyznawali neodarwinizmowi miano dogmatu:
„Należy wszak podkreślić, że syntetyczna teoria ewolucji w odniesieniu do zdarzeń makroewolucyjnych, pomimo wspierania jej znaczącymi danymi z różnych dziedzin, pozostała w zasadzie nieudowodniona” (Solomon Eldra Pearl, Linda R. Berg, Diana W. Martin, Claude A. Villee, Biologia, Multico Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1996, strona 445)
Jako kreacjoniści zaprzeczamy także lansowanym m.in. w środowiskach naukowych twierdzeniom, jakoby „teoria ewolucji była jak 2+2=4 […] niewiara w ewolucję jest jak wiara w to, że Ziemia jest płaska” (prof. Piotr Węgleński), zauważając, że około 660 naukowców podpisało apel antyewolucyjny. Udział Boga w 6 dniowej kreacji (powstawanie organizmów etapami, „teorie młodej Ziemi”) czynią konkretne przewidywania – np. powstawanie organizmów dużymi rzutami przewiduje brak form przejściowych i brak istotnych zależności genetycznych między grupami, a „młoda Ziemia” postuluje zupełnie inną budowę Wszechświata od powszechnie przyjętej. Jeżeli tak się miały sprawy to należy przyjrzeć się Biblii. Co się w niej zawiera ?! Jaki przekaz Nad Inteligencji Mega kosmicznej został przekazany ludzkości ?!
Od roku 1996, w którym Papież Jan Paweł II powiedział, że teoria ewolucji (termin, którego bliżej nie zdefiniował) jest „czymś więcej niż hipotezą”, obrońcy dogmatu neodarwinowskiego często powoływali się na rzekomą akceptację, względnie zgodę Kościoła rzymskokatolickiego, broniąc swojej teorii, jako możliwej do pogodzenia w jakiś sposób z wiarą chrześcijańską.
Ale to nieprawda. Kościół Katolicki, pozostawiając dociekaniom przyrodniczym wiele szczegółów związanych z historią życia na Ziemi, głosi, że w świetle rozumu intelekt ludzki może łatwo i wyraźnie rozpoznać celowość i zamysł w świecie natury, do którego należy świat istot żywych. Idea ewolucji, jeśli ją rozumieć jako pochodzenie od wspólnego przodka, może być prawdziwa, lecz rozumiana w sensie neodarwinowskim jako niekierowany i nieplanowany proces powstawania przypadkowych zmian i naturalnej selekcji nie może być prawdziwa. Każdy system poglądów, który stawia sobie za zadanie zaprzeczenie lub zaproponowanie wyjaśnienia pomijającego przytłaczające dowody na rzecz projektu widocznego w świecie istot żywych jest ideologią, a nie nauką.
Rozważmy to, czego naprawdę nauczał nasz ukochany Jan Paweł. Mimo że jego ogólnikowy i drugorzędny list na temat ewolucji stale i wszędzie jest cytowany, nie widać, aby ktoś zastanawiał się nad tymi jego komentarzami, które Papież wygłaszał od roku 1985, a które przedstawiają z całą wyrazistością jego nauczanie w sprawach dotyczących Przyrody.
„…Wszystkie obserwacje dotyczące rozwoju życia prowadzą do podobnych konkluzji. Ewolucja form żywych, której etapy i mechanizmy bada przyrodoznawstwo, ujawnia zachwycającą wewnętrzną celowość. Ta celowość, która kieruje tymi bytami bez ich udziału i bez ich wpływu, skłania człowieka do przypuszczeń o istnieniu umysłu, która jest ich wynalazcą, ich Stwórcą…” A dalej Papież stwierdza: „…Tym wszystkim wskazówkom istnienia Boga Stwórcy niektórzy przeciwstawiają moc przypadku lub mechanizmów właściwych materii. Mówienie o przypadku w Kosmosie, który jest tak bardzo złożony w swoich elementach i tak cudownie celowy w swoim [dynamizmie] życia, oznaczałoby rezygnację z poszukiwania wyjaśnienia tego, co w tym świecie dostrzegamy. Byłoby to uznanie skutków bez przyczyny. Byłaby to abdykacja naszej ludzkiej inteligencji, wyrzekającej się poszukiwań i dążenia do rozwiązywania problemów…”
Należy zwrócić uwagę na to, że słowo „celowość” jest terminem filozoficznym, synonimem przyczyny celowej, ukierunkowania, projektu. Rok później, podczas audiencji generalnej Jan Paweł dochodzi do wniosku, że „prawda wiary o stworzeniu z całą oczywistością radykalnie przeciwstawia się teoriom filozofii materialistycznej. Te bowiem uznają kosmos jako rezultat ewolucji materii, redukowalny do czystego przypadku i konieczności.” Oczywiście, zgadza się to z autorytatywnym tekstem Katechizmu Kościoła Katolickiego: „Ludzka inteligencja jest niewątpliwie zdolna do odpowiedzi na pytanie dotyczące początków. Istnienie Boga Stwórcy może być bezbłędnie poznane poprzez Jego dzieła, przy pomocy światła ludzkiego rozumu”. Katechizm dodaje, że: „Bóg, jak wierzymy, stworzył świat w sposób rozumny. Nie jest on produktem żadnej konieczności ani ślepego losu lub przypadku.”
W żałosnym nowym zwrocie starej kontrowersji neodarwiniści starali się przedstawiać Papieża Benedykta XVI, jako zwolennika ewolucji. Cytują pewne zdanie, dotyczące wspólnego pokrewieństwa, a pochodzące z dokumentu wydanego w 2004 roku przez Międzynarodową Komisję Teologiczną. Przypominając, że Benedykt był w tym czasie przewodniczącym tej komisji dochodzą do wniosku, że Kościół Katolicki nie ma żadnych zastrzeżeń do „ewolucji” w powszechnym dla biologów rozumieniu tego słowa, czyli w sensie synonimu teorii neodarwinizmu.
Jednak dokument komisji potwierdza odwieczne nauczanie Kościoła Katolickiego co do rzeczywistości zamysłu w przyrodzie. W komentarzu, dotyczącym licznych zniekształceń znaczenia listu Jana Pawła o ewolucji z roku 1996, komisja przestrzega przed „używaniem tego listu jako przykrywki dla aprobaty wszystkich teorii ewolucji, włączając w nie teorie neodarwinowskiej proweniencji, które explicite zaprzeczają, by Opatrzność Boża miała jakąkolwiek przyczynową rolę w rozwoju życia w Kosmosie. Co więcej, zdaniem komisji „Bezkierunkowy proces ewolucji — wykraczający poza granice Bożej Opatrzności — nie może po prostu zaistnieć.”
Podczas swej intronizacji Benedykt XVI ogłosił, że: „…Nie jesteśmy jakimś przypadkowym i bezsensownym produktem ewolucji. Każdy z nas jest wyrazem myśli Bożej. Każdy z nas stał się upragnionym, ukochanym i wręcz koniecznym….”
Poprzez swą historię kościół bronił prawd wiary danej nam przez Jezusa Chrystusa. Jednak w epoce nowożytnej Kościół Katolicki stał się w zadziwiający sposób bastionem, broniącym również samego rozumu. W XIX wieku Pierwszy Sobór Watykański pouczał świat, świeżo zauroczony „śmiercią Boga”, że ludzkość samym rozumem jest w stanie poznać rzeczywistość Przyczyny Pierwszej, Pierwszego Poruszyciela, „Boga filozofów”. Obecnie, na początku XXI stulecia, w obliczu roszczeń neodarwinizmu i wielorakich hipotez kosmologicznych, wymyślonych po to, by zignorować ogromną oczywistość celowości i projektu odnalezioną przez nowoczesną wiedzę przyrodniczą, Kościół Katolicki znowu będzie bronił ludzkiego rozumu głosząc, że wewnętrzny zamysł dostrzegany w przyrodzie nie jest złudzeniem. Teorie przyrodnicze, które usiłują wymknąć się tej oczywistości projektu przywołując działanie „przypadku i konieczności”, nie są wcale naukowe, lecz, jak to ujął Jan Paweł, są kapitulacją ludzkiej inteligencji.
Starożytny mędrzec Heraklit głosił, że ci, którzy słuchają logosu „mają jeden wspólny świat” – są połączeni we wspólnym zrozumieniu. Logos to według stoików „rozum świata„. Tak jak Heraklit, tak i stoicy uważali, że wszyscy ludzie są częścią rozumu świata, czyli logosu. Uważali, że człowiek to świat w miniaturze, czyli mikrokosmos, będący odbiciem makrokosmosu. Heraklit stwierdza, że „w duszy jest logos sam siebie wspierający„.
Wszystkim posiadającym niezachwianą wiarę polecamy wpis gdzie błogosławiona mistyczka Katarzyna Emmerich opisuje w Boskiej Wizji STWORZENIE Ziemi ! http://argonauta.pl/boskie-wizje-objawiajacego-kosmicznego-umyslu/
Linki:
Dlaczego ewolucjonizm oznacza śmierć duszy?
Zagadkowe konstrukcje na Marsie. Starożytne Vimany to prawda ?
Tajemnicza kwantowa kraina – II część wstępu do Esencjalizmu biblijnego
Poważna hinduska instytucja naukowa oraz nobliści zajmą się Vimanami
Żelazna logika naukowca kreacjonisty – dr Thomas Kindell
Miłość do Jezusa – pokarmem żywota rodu boskiego Lecha
Niewidzialne istoty obserwowane za pomocą przełomowego urządzenia
Programowanie materii, a biblijne znamię
Esseńczycy בעלי המסורה-żydowskie przygotowanie do chrześcijaństwa, nadejścia Synów Światłości
Dyskusja na temat Gigantów z Biblii נפלים, rozmawiają Gary Stearman i L.A. Marzulli
Amnezja trwa i cały czas jest nam narzucana !
Wyginięcie mamutów i zagadkowe artefakty starożytnej cywilizacji
Kolumna geologiczna ? Faszerstwo !
Sensacja – znaleziono dinozaura z dobrze zachowaną skórą
„Fragmenty szczątków dinozaurów zostały przeniesione do muzeum, gdzie zostały starannie skatalogowane. Naukowcy pracujący w muzeum od razu zrozumieli, że mają do czynienia z czymś zupełnie niezwykłym. Zazwyczaj odnajdywane są kości i zęby, które są zniekształcone. Najwięcej dinozaurów znaleziono w Chinach, ale większość była „spłaszczona”. Ten znaleziony w Kanadzie jest doskonale zachowany. Pikanterii dodaje fakt, że zachowała się także skóra! „To nie jest tylko szkielet” – powiedział pracownik muzeum, lekarz Caleb Braun. „Mamy dinozaura”. Jego skamieniałości wywołały poruszenie wśród paleontologów na całym świecie. Wszyscy są zaskoczeni, jak dobrze zachowały się szczątki. Dinozaur jest w takim stanie, jakby padł kilka tygodni temu. „Nigdy nie widziałem czegoś takiego”- dodał naukowiec.” Całość w linku powyżej albo tu: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/sensacja-znaleziono-dinozaura-z-dobrze-zachowana-skora
Stwarzanie i upadek człowieka – Chuck Missler – (polskie napisy)
Klaus Dona – Ukryta Historia Rasy Ludzkiej (Marzec 2010) PL
Wywiad Klausa Dony dla NTV – 21.02.2014
https://www.youtube.com/watch?v=qBxqfMhY2a4
Więcej, więcej, więcej!
Świetny artykuł!
To wszystko są ewidentne dowody na stworzenie świata przez Boga. Powiem więcej, to daje nam obraz osobowości samego Boga. Daje się też zauważyć to, iż zostaliśmy stwożeni na jego obraz i podobieństwo.
Najwyższy Stwórca Wszechrzeczy, całego Wszechświata też stworzył Ziemię m.inn. ludzi, zwierzęta, ptaki ,rośliny, insekty, bakterie, wodę, ogień. Wszystko za pomocą Swojej Myśli rozprzestrzenił po całym wszechświecie i we Wszystkim jest Jego Cząstka tzn. powietrzu, kamieniu, drzewie, glebie itd. Nie jest On Osobowy, jest Absolutem – Uniwersum!! a taki prymitywny ziemski robak chce nadać MU cechy ludzkie i to tak niskie jak złość, mściwość, zemsta do n-tego pokolenia itp. Robak myśli swoim rozumem i nigdy nie zrozumie psa, tak samo człowiek nie zrozumie Najwyższego. Może jedynie kochać i podziwiać Jego Dzieło i zrozumieć, że jest mikroelementem w Jego Zamyśle. Jeśli to zrozumie może wierzyć, że zbliża się ku Niemu.