Zwiedzanie „gór greckich” mędrców „aera”, by poznać „górę” św. Tomasza, i nie zagubić się w „górach izraelskich” – część I

Wstępnie o „górach” i ucieczce w „góry” pisaliśmy tekst pt.: „Czy już powinniśmy uciekać w góry ? – „kto czyta niech rozumie” – jak państwo pamiętają, i jak jest we wspomnianym tekście Jezus nakazuje: „by ci, którzy czytają Pismo – specjalnie rozumieli tekst”. W wielu miejscach Biblii Bóg daje nam do zrozumienia symbol „gór”. W tym wpisie zaprezentujemy „góry greckie”, które mają wiele tajemnic, a największą jest zapewne „Metafizyka” Arystotelesa. „Greckie góry”, albo inaczej greccy filozofowie, znali wiele tajemnic „złota”, tajemniczej substancji, występującej często w Biblii ! W tym temacie troszkę więcej ujawniliśmy w „Starożytność megalityczna delikatnych substancji – głowy ze złota – pierwszych metafizyków Adama„.

Tajemnicze „góry”, a nawet „wzniesienia” są w Piśmie często wspomniane, jest coś o nich w Nowym Testamcncie, w Ewangelii wg św. Łukasza 3:4-5, gdzie jest napisane tak: „Każda dolina niech będzie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane„. Zacytowany tu werset pochodzi z Ks. Izajasza i odnosi się do czasów ostatecznych ! Skoro elity i masoneria, razem z wszystkimi okultystami NWO rozumieją Biblię lepiej niż chrześcijanie, jak sami twierdzą, to musimy wyczekiwać czasu, w którym wyślą spychacze, koparki i zaczną wysadzać wszelkie góry, by zasypać gruzem wszelkie doliny ! Skoro tego nie robią, i skoro nikt nie wysadza wszystkich gór, to czasy ostateczne jeszcze nie nadeszły ? Przejdzmy jednak do wyższego, do szlachetniejszego rozumienia super starożytnego szyfru, a nawet do Kodu Biblii („kto czyta niech rozumie” Ew. Mateusza 24:15)

Żeby poznać „góry Izraela”, a najlepiej dobrze zwiedzić „góry Nowego Izraela„, musimy sięgnąć do opracowań wybitnego polskiego znawcy „gór”, wszelakich „gór”, mianowicie do Ojca Krąpca. Oto co pisze w swoich super zaawansowanych książkach – będącego znawcą „zaginionej wiedzy atlantów aera” – wszystkie poniższe zdania pochodzą z pracy naszego Rodaka, od siebie dodaliśmy jedynie odnośniki, na niebiesko, byście mieli pod ręką teksty Argonauty, w których ujawnialiśmy część super kodu pradawnych naukowców-proroków:

„Otóż, według Heraklita, cały świat materialny znajduje się w nieustannej zmianie i „przepływie„, i to tak dalece, że nie może się on stać przedmiotem wiedzy, jeśli ta domaga się pewnego unieruchomienia badanego bytu. Heraklita uderzyła nieustanna zmienność świata, którą podniósł do godności jakiejś hipostazy (Zdaniem Arystotelesa (Met., T, 5, 1010 a 1-15) to zmysłowa, wizualna zwłaszcza percepcja świata materialnego stała się powodem zhipostazowania ruchu.).

Myśl Heraklita, w parafrazie zapisaną przez Arystotelesa, zdaje się, że w oryginale (Heraklit wypowiadał się w aforyzmach i był więcej „prorokiem„. Por. K r o k i e w i c z , art. cyt., s. 2-3.), przekazał Platon w Kratylosie: PANTA REI KAI OUDEN MENEI – („wszystko płynie i nic nie trwa„). Rzeczywistość jest dla Heraklita jakby olbrzymią rzeką, do której nie można wstąpić dwa razy…. (tu przerwiemy tekst i zacytujemy dodatkowe wyjaśnienie Ojca Krąpca: Krokiewicz podaje jeszcze inne tłumaczenie tego aforyzmu: „Zewnętrznym, podpadającym pod zmysły symbolem k w a l i t a t y w n e j przemiany ognia jest n i e o d w r a c a l n y (jednokierunkowy) bieg rzeki.

Ogień dąży, jakby zawsze przed siebie, ale zawsze po „drodze od góry w dół i od dołu w górę„, innymi słowy, zatacza pewnego rodzaju koło, tak, iż dzieje jego kwalitatywnej przemiany powtarzają się w określonych odstępach czasu ustawicznie. Na nieodwracalnej kolei tego dążenia i kwalitatywnego ruchu polegają karby praw i ład tego świata, wewnętrzna jedność wszystkiego, co istnieje, i p r z e z n a c z e n i e ” – art. cyt., s. 15-16)

i dalej u Ojca Krąpca mamy tak: „…, gdyż w międzyczasie wody jej się nie zmieniły, a i ten, który w nią wstępuje, za każdym razem okazuje się już być innym (Krokiewicz (tamże) przyjmuje również to drugie tłumaczenie i nazywa je płytszym: „nikt nie może wejść do żadnej rzeki dwa razy, bo każda rzeka toczy wciąż nową wodę i każdy człowiek wciąż dokonuje zmiany, bo tak jest w ogóle ze wszystkim„.) Nic więc w naturze rzeczy nie trwa, nie ma czegoś stałego TODE TI, nie ma żadnej substancji OUSIA, którą Arystoteles utożsamia z bytem. Jest tylko zmiana pojęta radykalnie (Tak przynajmniej Arystoteles pojmował wieszczenie Heraklita, jak to okazuje się z analizy księgi P 5, 1010.

Ponadto (w Met., A 5, 986 b 15) Stagiryta przeprowadza rozumowanie, w którym porównuje ujęcie rzeczywistości przez Parmenidesa do ujęć innych „fizjologów„, gdzie wyraźnie – chociaż nie nazywa – wskazuje na Heraklita. Zarówno Krokiewicz, jak i za nim Legowicz (w cyt. art.), utrzymują zdanie, że Heraklitowi, gdy mówił o radykalnej zmianie i symbolizował ją poprzez ogień, nie chodziło o zhipostazowanie samej zmiany, ale w teorii Heraklita wyczytali oni odkrycie podstawowego p r a w a rządzącego rzeczywistością.

Heraklit mianowicie miałby odkryć prawo dialektycznej jedności przeciwieństw. Faktem jest jednak, że Heraklita nie czytał Arystoteles i nie czytali również starożytni filozofowie. Czy teoria Krokiewicza i Legowicza nie została sformułowana pod wpływem współczesnej teorii materializmu dialektycznego? Możliwe, że taka interpretacja jest nawet właściwa, niemniej jednak, Heraklita w ten sposób nie czytał ani Arystoteles, ani starożytność, jak o tym świadczy urywek z Lukrecjusza I 695 (cytowany zresztą przez Krokiewicza na s. 37): Praeterea ąuare quisquam magis omnia tollat et velit ardoris naturam linąuere solam quam neget esse ignis, quidvis tamen esse relinquat aeqna videtur enim dementia dicere utrumqne […].) – koniec cytatu z Ojca Krąpca.

W tekście naszego Rodaka zostało wspomniane słowo „fizjolog” – jest to bardzo ważny termin, opisuje prawdopodobnie mędrców zaginionej wiedzy Atlantów, a następnie przypisano go do znawców świętego Kodu Boga Jezusa. „Fizjolog” (to z jęz. grec gr. Φυσιολόγος, Physiologos) – był nim wczesnochrześcijański, anonimowy tajemniczy tekst grecki, składający się z kilkudziesięciu rozdziałów, z których każdy poświęcony jest jakiemuś zwierzęciu, roślinie bądź kamieniowi (Patrz „Starożytne procesy, „głazy”, „katalizatory”, „budowle” i duchowe tajemnice świętej symboliki – część I„).

Tekst zawiera opis ich wybranych cech lub zachowań i ich alegoryczną, chrześcijańską interpretację. Autor utworu, opisując właściwości zwierząt, roślin i kamieni, powoływał się na kogoś, kogo nazywał „Fizjologiem”, czemu tekst zawdzięczał swoją nazwę. To niewielkie pismo szybko stało się ważnym źródłem chrześcijańskiej symboliki przyrodniczej i pierwowzorem licznych średniowiecznych bestiariuszy.

Kwestia autorstwa tajemniczego „Fizjologa” pozostaje niewyjaśniona. Bardzo prawdopodobne, że tekst ten od początku był dziełem anonimowym; świadczyć o tym może to, że rękopisy przekazujące najstarszą i prawdopodobnie najczystszą wersję tekstu nie podają imienia autora, w rękopisach zaś późniejszych autorstwo „Fizjologa” przypisywane jest różnym pisarzom, m.in. Epifaniuszowi, Bazylemu, Grzegorzowi z Nazjanzu, Hieronimowi. – koniec części pierwszej… (Część druga jest tutaj)

Linki:

pierwszym musi byc: „Starożytność megalityczna delikatnych substancji – głowy ze złota – pierwszych metafizyków Adama„.

drugim: Tajemnice wytopu żelaza oraz innych cennych kruszców, w tym „kryształu” – alchemicznych Niebiańskich Inteligencji Logosu (Alchemicy z północy?)

i trzecim bardzo ważnym: Kosmiczno innowymiarowe tajemnice starożytnych mędrców Atlantydy – aera – Prośmy Pana o zrozumienie super tajemniczego Nowego Testamentu !

Czy już powinniśmy uciekać w góry ? – „kto czyta niech rozumie

Starożytne procesy, „głazy”, „katalizatory”, „budowle” i duchowe tajemnice świętej symboliki – część I

Tajemnice megalitycznej substancji – Wstęp do Świętej Nauki, cz. II

Maryja kazała zakopać piramidy ! Prawdziwi katolicy masoni istnieją – część II

Dobre 18

Podobne Artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *