Internet jest pełen rzeczy dobrych i rzeczy złych. Każdy może wybrać jakie informacje chce asymilować, każdy skłania się w jakimś (duchowym) kierunku. Nie wiemy dlaczego jedni wybierają rzeczy niegodziwe, a inni uznane za dobre i pozytywne. Można wybrać artykuły ośmieszające Chrystusa oraz teksty ukazujące go jako Syna Boga żywego. Nie rzadko znalezć można prześmiewców, którzy nie spoczną dopóki nie przekonają wszystkich, że osoba Jezusa to strata czasu, że to sprawa przegrana, że nie warto. Specjaliści od duchowości podejrzewają, że jest to kwestia głębokiej psychologii, a nawet czegoś/Kogoś nadnaturalnego, co albo pozwala albo nie pozwala zaakceptować Zbawiciela. Można też to ująć inaczej, w sposób który należy opisać jako punkt graniczny, wyrażony słowami Chucka Misslera: „Albo kupujecie to z całym inwentarzem, albo nie„.
Biblia jako wyjątkowe i zaprojektowane dzieło, była ujawniana ludzkości stopniowo, trwało to mniej więcej 20 wieków (od wyjścia Abrahama z Ur chaldejskieg do przybycia Zbawiciela), lub jak to jest w ocenie części interpretacji, od samego początku, od upadku Adama i Ewy. Niestety nawet spora grupa badaczy nie może się pogodzić z myślą, że Ktoś – skądś przesłał na Ziemię Święte Słowa, że dzieło to może być zrealizowanym genialnym – nadprzyrodzonym planem, że dotyczy najważniejszej osoby w kosmosie „Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu” – Jana 1:45
Zgodnie ze wszystkimi Ewangeliami Nowego Testamentu, początek publicznej działalności Jezusa nastąpił, gdy miał on ok. 30 lat (Łukasza 3:23), było to prawdopodobnie na przełomie 27/28 r. n.e. Kulminacyjna praca Jezusa trwała TRZY lata, następnie został ukrzyżowany, po tym przez 40 dni spotykał się ze swoimi uczniami, udowadniając im, że żyje i udał się do innego wymiaru, do Nieba. Wśród żydów obecnie tylko Żydzi mesjanistyczni uznają Jezusa za Mesjasza i Syna Bożego. Przez ogół rabinów są postrzegani jako zdrajcy judaizmu. Mieszkają w Izraelu w liczbie szacowanej na 6–15 tys., doświadczają też przemocy, zdarzają się przypadki palenia egzemplarzy Nowego Testamentu.
Jak jest przyjmowany Chrystus w religiach Azji ?
Chociaż w hinduistycznej koncepcji Boga i społeczeństwa niewiele jest podstaw dla akceptacji postaci i misji Jezusa, to wielu współczesnych, a nawet średniowiecznych, hinduistycznych przywódców religijnych interesowało się nim. Wielu hinduistów uważa Jezusa za mędrca lub wielkiego jogina, a nawet za Boga. W ruchu Surat Shabda Yoga Jezus jest powszechnie uznawany za satguru (sukcesyjnej linii oświeconych mistrzów). Swami Vivekananda wychwalał Jezusa i uznawał go za źródło siły i doskonałości. Paramahansa Jogananda nauczał, że Jezus był wielkim guru, mistrzem duchowym, Bogiem oraz następnym wcieleniem Elizeusza.
Mahatma Gandhi bardzo podziwiał Jezusa i uznawał go za jednego z głównych propagatorów ahinsy (zasady niekrzywdzenia). Gandhi powiedział: „Lubię waszego Chrystusa, ale nie lubię waszych chrześcijan. Wasi chrześcijanie są tak niepodobni do waszego Chrystusa…” a także „Dla mnie był On najwspanialszym nauczycielem jakiego ludzkość kiedykolwiek miała.” Sathya Sai Baba wielokrotnie mówił, że Jezus jest Bogiem, wielkim świętym i nauczycielem duchowym, który stanowi wzór dla ludzi. (Przeciwnik Sai Baby ks. Gabriele Amorth – włoski egzorcysta, od 1986 oficjalny egzorcysta Państwa Kościelnego i diecezji rzymskiej, nazywa Sai Babę „pierworodnym synem szatana„.) Inny hinduski cudotwórca Swami Kaleśwarś uważał Jezusa za świętego i wielką duszę.
Bhaktivedanta Swami (założyciel ruchu Hare Kryszna) uznał greckie imię Jezusa Christos za inną wersję imienia boga Kryszny: Krista. Jednak w ujęciu filozofii acintya beda abeda tattva (jednoczesnej jedności i różnorodności-odmienności) Jezus jest uznawany za mistrza duchowego, ale nie jest samym Bogiem lecz jego synem. W ten sposób oddając cześć Jezusowi czci się samego Krysznę jako Najwyższą Osobę Boga (Bhagawan). Więc w ten sposób Bhaktivedanta uznał Jezusa za „mistrza duchowego” (guru), uczącego ludzi miłości do Boga. Związek Jezusa z buddyzmem jest nikły. Niewielu nauczycieli buddyjskich interesowało się jego postacią. Zgodnie z mahajanistyczną koncepcją trzech ciał Buddy Jezus może być postrzegany jako jedno z wielu wcieleń Buddy, głoszące ku pożytkowi wszystkich istot nauki stosowne dla danego czasu i miejsca. XIV Dalajlama Tenzin Gjaco uważa Jezusa za bodhisattwę.
Wygląd przed ukrzyżowaniem – wygląd Jezusa ŻYJĄCEGO ?
Posiadamy nadprzyrodzone zdjęcie Jezusa ukrzyżowanego, jest nim autentyczny Całun Turyński. Spora grupa chrześcijan sądzi, że inny cudowny Całun, z Manoppello, przedstawia autentyczny wygląd Jezusa żyjącego w Niebiosach, stanowić ma również nadprzyrodzony rodzaj zdjęcia. Uznaje się także za autentyczną fotografię Jezusa, zrobioną w wielu XX, miał ją wykonać brat Elia na prośbę samego Chrystusa. Na dziesiątkach internetowych stron można znalezć ten sam tekst, dotyczący wspomnianego cudu XX wiecznej fotografii:
„Zdjęcie przedstawia Pana Jezusa, z którego emanuje piękno, łagodność i pokora. Żaden z artystów nie namalował tego obrazu. To sam Jezus dał się … sfotografować włoskiemu stygmatykowi, bratu Elia (Eliasz).W Polsce zna go pewno mało kto, natomiast we Włoszech ciągną do niego rzesze wiernych, licząc na jego wstawienniczą modlitwę i charyzmat uzdrawiania. Wiele osób widywało brata Elia, jak będąc sam, z kimś rozmawia. Pytano go wielokrotnie: „Z kim rozmawiasz? Kogo widzisz?”. Brat Elia, zmęczony tymi pytaniami, zwrócił się z tym do Jezusa. A Jezus, w odpowiedzi, wysłał go do pobliskiego kościoła w celu sfotografowania białej ściany. Z 36 zrobionych zdjęć wszystkie wyszły białe, z wyjątkiem jednej kolorowej fotografii.„
Nic nie stoi na przeszkodzie żeby uznać, że zdjęcie brata Elii jest autentyczne. Widać na nim białego, lekko rudawego Europejczyka. Cechą wielu Żydów są także rude włosy. Jednak taki obraz byłby nie do zniesienia dla tych, którzy chcą zrobić z rdzennych Europejczyków bezwładną mieszaninę multi kulti, stąd też propaguje się bez ustanku rekonstrukcje mające opisywać Go jako neandertalczyka – neanderthalensis.
Nie tak dawno pojawiła się inna rekonstrukcja wyglądu Syna Bożego, wykonana przez włoskich policjantów, do jej sporządzenia zastosowano skomplikowane kryminalistyczne oprogramowanie, które pozwoliło uzyskać wygląd Jezusa gdy był dzieckiem.
Dla państwa złączyliśmy w jedno kilka zdjęć Zbawiciela, widać tam gipsową/glinianą (oraz odlaną) rekonstrukcję, stworzoną na podstawie Całunu z Turynu. W naszej ocenie najwierniej przedstawia wygląd Syna Człowieczego przed ukrzyżowaniem. Te kilka zdjęć zdecydowanie skłania nas do uznania wersji wyglądu utrwalonej przez stygmatyka. Jego wygląd w takim układzie znakomicie opisuje majestat Króla Wszechświata. Sądzi w ten sposób wielu uduchowionych Polaków, do których mamy nadzieję się zaliczać.
Zródła:
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/agenda-21-planowa-destrukcja-narodow#comment-295024
http://www.dailymail.co.uk/news/article-3068381/Is-face-Jesus-child-Italian-detectives-reverse-ageing-process-image-Turin-Shroud-create-photo-fit-Christ-young-boy.html
http://innemedium.pl/wideo/antropolodzy-przekonuja-ze-jezus-chrystus-wygladal-typowy-uchodzca
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/M/MR/wam_2012_niebawem_00.html
http://innemedium.pl/wiadomosc/szopka-ze-stajenka
Polska popiera gender i aborcję wśród nieletnich? Cicha akceptacja rządu dla chorej ideologii
Niebezpieczne związki Watykanu – depopulacja
„włoscy masoni już w roku 1820 pisali o „zakrojonym na sto lat” planie, według którego „należy otoczenie papieża naszpikować masonami”, tak, by podsuwali mu masońskie, a więc antychrześcijańskie rozwiązania.” Całość tu: http://www.pch24.pl/komu-potrzebny-bylby-lewicowy-kosciol-,50127,i.html#ixzz4bCJaAaEW
BRAT ELIA SFOTOGRAFOWAŁ PANA BOGA JEZUSA CHRYSTUSA
Brat Elia – Tajemnica Światła
Twórca diabelskiego systemu świętym katolickim? Kowalski & Chojecki NA ŻYWO + Serwis Info 15.03.2017
https://youtu.be/jD8lFWD9wNk
Te zdjęcie brata Elii to znak z Nieba żeby nie wierzyć w te diabelskie rekonstrukcje ewolucjonistów co to chcą wszystkich zmylić i oni chcą żeby wszyscy przesrtali wierzyć w Jezusa Chrystusa, który żyje ! Ludzie jak będziecie wierzyć tym satanistom od ewolucji to zle skończycie ! Oni zabierają wam wiarę gdy zaczynacie wierzyć w takie narysowane małpy zamiast w aniołów i Chrystusa, który wygladał jak europejczyk a nie jak pitekantrop !
Witam. Ciekawa strona. Odnośnie tego zdjęcia, które zrobił ten człowiek to w mojej ocenie wygląda na autentyczne, nic mu nie można zarzucić ! Nie ma jakichś dziwnych czy podejrzanych elementów. Jeżeli chodzi o tą rekonstrukcję rzekomego Jezusa wyglądającą jak człowiek pierwotny, to wiadomym jest wszystkim, że naukowcy są często wykonawcami planu, który nakazali im ich zwierzchnicy, którzy albo są ich pracodawcami albo po prostu im zapłacili za określony wynik, zresztą i naukowcy są ewolucyjnie skopani, dlatego nie zdziwiił bym się gdyby tworzyli takie kreatury wyglądowe bo im się nie podoba chrześcijaństwo ! Jezus wygląda na tej fotografii jak jakiś natchniony artysta dlatego to może być prawdziwe przesłanie od Niego, jest podobny do twarzy z całunu turyńskiego. Pozdrawiam.
Dyskuja o wyglądzie Jezusa, jego życiu jest całkowicie bezsensowna.Jedyna rzecz jaką po sobie pozostawił to zbiór pięknych nauk. Nie zapominajmy iż narodziny Jezusa nastąpiły w czasach gdy Szatan miał już opanowany cały świat a więc wszystko co wiemy o Jezusie może być bardzo wypaczone.Jezus miał propzycję, złożoną przez Szatana- Wszystkie królestwa Ziemi za pokłon- nieprawdaż? Tak więc podejrzewam że po jego śmierci, wiele osób uległo wpływom Szatana i przyczyniało sie nieraz do lekkich modyfikacji Nowego Testamentu.Jezus powiedział moim zdaniem bardzo ważne słowa- „Po owocach ich poznacie” tak więc jeżeli chcemy być uczciwi, musimy oddzielić pewne fakty, które nie pokrywają się z naukami Jezusa.
Oczywiście zgadzam się z autorem iż w naszych czasach, jesteśmy poddawani jakby przymusowej transformacji, która ma z nas uczynić mieszkańców Sodomy. To widać na każdym kroku, jedyna nadzieją dla Polski jest powstanie niewidzialnej armiiludzi, która pokazał w wyborach że Polska nie chce iść tą drogą ku samozagładzie. Nie mam tu na myśli jedynie zwolenników nowego rządu ale także ludzi popierających ruchy narodowe, zwolenników zmiany systemu. Czy nie zadziwia was to że akurat teraz, powstało w naszym kraju tyle alternatyw politycznych odwołujących sie do Boga? A skąd taki wysyp ich zwolenników? Moi drodzy, nic nie jest dziełem przypadku, jak to mówią- Dobry Bóg nie gra w kości.