Bardzo dziwne zachowanie papieża Frańciszka w sprawie zarazy koronawirusa

Chrześcijańskie portale, jak i światowe agencje, 16 marca 2020 r. podały informację o nagłej, pieszej wędrówce Papieża Franciszka do bazyliki Santa Maria Maggiore, aby tam wystosować modlitwę do patronki Wiecznego Miasta, Matki Bożej Śnieżnej (Salus populi Romani – łac. Ocalenie Ludu rzymskiego), była to frańciszkowa prośba o ustanie pandemii, która nawiedziła Włochy i cały świat, tak poinformował dyrektor watykańskiej Sala Stampa, Matteo Bruni. Papież Frańciszek, prawdopodobnie, albo prawie na pewno, ten z wizji fatimskiej, w której było dwoje papieży i pełno trupów, dotarł do kościoła San Marcello al Corso piechotom, to tam znajduje się cudowny Krucyfiks, który w  roku 1522 był niesiony w procesji przez dzielnice miasta, aby ustała w Rzymie „Wielka zaraza”.

W 593 św. Grzegorz Wielki niósł wizerunek Matki Bożej przez ulice miasta prosząc o ustanie trawiącej epidemii. Podobnie uczynił 1837 r. papież Grzegorz XVI modląc się o zakończenie plagi cholery. Historia wizerunku sięga IV w. Najświętsza Maryja ukazała się patrycjuszowi Janowi, wieszcząc mu, iż zostanie ojcem długo oczekiwanego potomka. No ale co w tym takiego dziwnego, że papież udał się na modlitwę o ustanie zarazy ? Po pierwsze, musimy podkreślić, że papież Frańciszek to dorosły człowiek, i z pewnością poważny.

Wydaje się, że z powagą traktuje swoją pozycję. Tak zakładamy i tak to wygląda. Jeżeli tak, to dlaczego, zgodnie z logiką i powagą swojego pontyfikatu, nie udał się, razem z jego współpracownikami (Sankt Galen), po prośbę do Pachamamy, inkaskiej bogini ziemi ?! Przecież jeszcze nie tak dawno noszono ją w Watykanie na ramionach, składano przed nią jakieś modlitwy i palono świece ?

To jest bardzo dziwne, wręcz szokujące ! Papież powinien się modlić do swojej bogini Pachamamy, a nie do Maryi Matki Boga Jezusa ! Nie dość, że widać tu brak logiki, to jeszcze jest tam widoczny brak wiary, albo co gorsza, jakąś zmowę. Skoro przekonuje się świat, że pogańska Pachamama to bóg chrześcijan, to należy być konsekwentnym. Dlatego uznajemy zachowanie papieża Frańciszka za bardzo dziwne, i nie jest to sarkazm.

Idąc dalej tym śladem, zwłaszcza niezwykłych rządów papieża Frańciszka od Pachamamy, należy przypomnieć o bardzo ważnym wydarzeniu z roku 2017, za czasów potyfikatu pachamamanowca, kiedy do Watykanu zaproszono najważniejszych członków globalnej śmietanki, odpowiedzialnych za wprowadzanie ideologii nawołującej do natychmiastowego ograniczenia liczby ludzi o jakieś 6 miliardów.

Temu wykładowi przysłuchiwali się najważniejsi katoliccy hierarchowie z watykańskiego sztabu. Tak, ze sztabu, bo „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, ale przeciw zwierzchnościom, przeciw władzom, przeciw rządcom ciemności tego świata, przeciw duchowemu złu na wyżynach niebieskich.” Efezjan 6:12, i tu, w takim momencie, okazuje się, w sytuacji globalnej walki z Władcą Powietrza, że do centrum operacyjnego wojska chrześcijan zaprasza się istoty humanoidalne, które walczą z biedną ludzkością, chcąc, ujmując to prostszym językiem – ukatrupić miliardy ziemian !

Skoro tak, to zachowanie papieża Frańciszka, udającego się po prośbie do Matki Boskiej, można uzna za jeszcze bardziej dziwne, czy wręcz niewyobrażalnie zagadkowe, albo nawet szokujące ! Przecież ktoś kto organizuje spotkanie, gdzie naradzają się jak wyrżnąć większą część ludzkości, powinien w obliczu strasznej zarazy koronawirusa, dziesiątkującej Włochów, masakrującej ich kraj, usiąść i się cieszyć, plan depopulatorów wypalił, zaczęło się to, na co czekali. Papież, który najpierw organizuje spotkanie humanoidów czczących śmierć, następnie wprowadza do Watykanu pogańską Pachamamę, już za chwilę udaje się na modlitwę do Matki Boskiej Chrystusa by zatrzymać depopulację ?

Coś jest nie tak, coś tu nie gra ! Albo z papieżem, albo jego podwładnymi (Snkt Galen), którzy otwarcie i bez ogródek zorganizowali spotkanie istot wierzących w depopulację. Jeśli uznać Paipeża Frańciszka za nie wpełni władz umysłowych, to można to jakoś wyjaśnić, chociaż od wielu lat liczni profesorowie teologii, jak i znawcy historii Watykanu opisują ogromną już ilość dziwacznych wypowiedzi Frańciszka, określanego często jako herezjarchy.

Natomiast, jeśli uznać, że papież Frańciszek, należy do organizacji istot, biegnących ku przepaści (Ew. Maraka 5:11), jak to opisaliśmy w artykule pt.: „Jeszcze bardziej tajemniczy przekaz do prawdziwych Żydów – część II„, to wszystko staje się bardziej zrozumiałe. Grupa Sankt Galen to humanoidy, które mają w sobie zainstalowane określone istoty, a piszemy to, i głosimy to, zgodnie z Ewangelią. Nawet w apostoła wszedł diabeł, kiedy ten spożył, albo zaraz po spożyciu chleba Jezusa ! „Jezus, „umoczywszy więc kawałek chleba, wziął i podał Judaszowi. A po spożyciu chleba wszedł w niego szatan” (J 13,27).

Jednym z podstawowych dogmatów wiary chrześcijan jest ten, mówiący o możliwościach Boga YHWH zsyłania na ludzi wszelkich plag ! Cały Pięcioksiąg jest dosłownie usiany plagami, jakie zsyłał Bóg na nieposłusznych, zbuntowanych, czy opętanych piechurów, wyszłych z Egiptu. Nie będzie niczym dziwnym, dla chrześcijan, gdy stwierdzimy, iż potworna ilość zgonów we Włoszech i na całym świecie jest spowodowana zachowaniem części watykańskiego sztabu (Snkt Galen).

Już Matka Boska wspominała, że Rosja ma być jej poświęcona, by uniknąć katastrof, takich jak na przykład plagi zarazy.  Portugalski dziennikarz i historyk Jose Milhazes, który mieszka w Rosji (wcześniej w ZSRR) od 1977 r. i jako jeden z niewielu zachodnich dziennikarzy był bezpośrednim świadkiem upadku Związku Sowieckiego. Czytając jego książkę „Fatimskie proroctwo o Rosji”, możemy dojść do wniosku, że życzenie Matki Bożej nie zostało spełnione i bezbożna propaganda zdołała wyrządzić wiele zła, o czym świadczy poruszający opis prześladowań Kościoła w kraju rządzonym przez bolszewików.

W obliczu ostatnich działań Rosji na Ukrainie, przejęcia przez Rosję ważnej części ukraińskiego terytorium, mordu smoleńskiego, oraz antyzachodniej retoryki rosyjskich myślicieli i polityków owładniętych satanizmem wiary ufonautycznej Aleksandra Dugina (redaktora naczelnego pism „Elemienty” i „Miłyj Angieł”, redaktor programowy wydawnictwa „Arktogeja”. Przez pewien czas związany z Partią Narodowo-Bolszewicką Eduarda Limonowa.), zadajemy sobie pytanie: czy Rosja się nawróciła? Warto postawić takie pytanie, pamiętając o bodaj najważniejszym wydarzeniu XX wieku – o objawieniu Najświętszej Maryi Panny w Fatimie w 1917 roku.

W Orędziu Fatimskim Maryja mówiła wyraźnie, że świat się pogubił – odszedł od Boga i zasad moralnych. Przestrzegała, że wiele dusz idzie do piekła. Fatimska Pani przyszła prosić ludzkość o nawrócenie i pokutę, aby zapobiec karom, jakie Bóg przygotował dla grzesznego świata. Maryja prosiła o modlitwę i pokutę poprzez ofiarowanie cierpień, które wynagrodziłyby Najświętszym Sercom Jezusa i Maryi za grzechy i zniewagi.

Po przemianach roku 1989 doszło do upadku sowieckiego imperium, jednak jego kontynuatorem z punktu widzenia prawa międzynarodowego została Federacja Rosyjska. W Rosji rozpoczęły się wielkie zmiany. Komunizm przestał być oficjalną ideologią państwa. Widać to choćby w symbolice – przywrócono flagę i godło Rosji carów – dwugłowego orła cesarstwa bizantyjskiego, który jest, tak na prawdę, hybrydą masonerii, bardzo wierną kopią „świętego dwugłowego feniksa” tajnych bractw ! Co to oznacza ?

15

1