Na przełomie roku 2021/2022 jesteśmy już jako ludzkość, i Polacy, bardzo zmęczeni przedłużającą się globalną akcją tzw. „Plan-demii kovid-19”. Będącej rodzajem przygotowania, albo ćwiczeniem ludzkości, przed niewidocznym zaprowadzeniem jednej globalnej religii. Robi to tajny rząd Nowego Porządku, w Biblii nazywany „Wielką Nierządnicą”. Opis działania tego skrytego eschatoligcznego ugrupowania, wydaje się znajdować w przepowiedni z Ks. Daniela. W drugiej części tej Księgi wzrok autora jest cały czas skierowany na czasy ostateczne i definitywne przyjście Boga dla założenia Jego królestwa, a całe przedstawienie pełne jest symboli i tajemnic. Analiza danych symbolicznych, zawartych w tej księdze, które zaprezentowaliśmy w proponowanym tu filmie, pozwala stwierdzić niemal z pewnością, że za jakiś czas ukrywający się rząd światowy zostanie zniszczony przez Antychrysta ! Dla wielu chrześcijan może to być jak przysłowiowy lep na muchy: „skoro zniszczył rząd światowy, to jest zbawicielem” – mogli by pomyśleć ? Niestety po ty ważnym wydarzeniu ustanowi własną okultystyczną religię. Kolejny raz okazuje się, że jesteśmy bardzo daleko od przepowiedzianych wydarzeń, jak pamiętacie znajdujemy się dopiero pod koniec piątego tysiąclecia więc data tzw. „końca świata” Agendy 2033 to tylko mrzonka pato elit (ołowiu?)!
Wielu chrześcijan, nie wspominając ludzi pobieżnie interesujących się biblijnymi przepowiedniami, uważa, że czytając dwudziesty czwarty rozdział Ewangelii Mateusza, jest tam mowa o znakach końca obecnych i widocznych teraz: wojnach, głodach i trzęsieniach ziemi. Wydaje im się, że Chrystus przyjdzie lada moment, zaraz, przykładowo około roku 2030, by położyć kres temu, w co się uwikłaliśmy i z czego nie ma wyjścia. Ludzie i chrześcijanie powtarzają, że w wojny światowe mówią nam o biblijnym końcu świata: „królestwa stanęły przeciw królestwom„. Gdyby się nad tym zastanowić, to przecież od kilkudziesięciu lat nie ma dnia, żeby kilkanaście państw nie było uwikłanych w wojnę. Cechą dzisiejszych wojen i ogromnych akcji depopulacyjnych typu Covid-19, jest zabijanie masowe, na wielką skalę, dlatego jesteśmy blisko „końca świata”, twierdzą ci co czytają Pismo i tłumaczą je na sposób katastroficzny, lub zgodnie z iluminacką Agendą 2033.
Przecież gorzej już być nie może, uważają. Z perspektywy dzisiejszej sytuacji politycznej, wystarczy, że połączy się kilka państw przeciw Izraelowi, wkroczą mocarstwa, i przepowiednia Goga i Magoga gotowa. Aby wszystko ze sobą powiązać można także powołać się na postępujące rozbrojenie, czyż nie napisano: „Kiedy będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo — wtedy nastąpi koniec”? Jeśli chodzi o problem głodu, chyba nigdy nie obserwowaliśmy takich dysproporcji między krajami bogatymi i biednymi ! Czy więc żyjemy w czasach opisanych w Ewangeliach, kiedy przybędzie Chrystus, to znaczy na „końcu czasów”, gdzieś około roku 2033 ?!
W czasach ostatecznych ludzie „bardziej będą się lubować w rozrywkach niż w Bogu” (2 Tm 3,5). Czy Bóg będzie spokojnie czekał, aż fala niemoralności, która ogarnęła Zachód, i już sporą część Polski (patostreamy to uwidaczniają), opanuje cały świat? Zresztą najbogatsze Chiny stają się powoli „drugim zgniłym zachodem”.Czy również u nas ma dojść do tego, że niemoralność, genetyczne manipulacje ludzką informacją DNA, nielegalne szczepienia depopulacyjne, i inne tego typu, stanie się rzeczą legalną i powszechnie akceptowaną, jako rzecz ludzka, normalna?
Chrystus tajemniczo porównuje koniec świata do potopu: „Tak jak za dni Noego: jedli, pili, żenili się i nie zauważyli, kiedy przyszła na nich zagłada„. Pato elity są tak podniecone końcem świata, że chcą go już wywołać w roku 2033, zgodnie z ich doktryną „świętej liczby Feniksa i Lucyfera Ordo Ab Chao” ! Czy Kościół, chrześcijanie i ludzie interesujący się proroctwami Biblii patrzy poprawnie na znaki końca? Niektórzy uduchowieni, zakonnicy, piszą, że wojny były zawsze, zarazy też, a znaki czasu dokonują się również w sercu człowieka. Chrystus jednak powiedział: „Gdy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że to, co ma się stać, bliskie jest. (…) Nim przeminie to pokolenie, to wszystko się stanie. (…) Gdy się te rzeczy zaczną dziać, podnieście głowy: Zbliża się wasze wybawienie!”
Prawdziwe zarazy były przeraźliwe, ale głównie w średniowieczu, a wojny ? Te najgorsze to „Pierwsza” i Druga Światowa”, Hitler był prawdziwym Antychrystem ! Tak samo jak Stalin ! Ogromna ilość iluminatów nienawidzi Jezusa, też są antychrystami: „Dzieci, jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliście, Antychryst nadchodzi, bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu antychrystów; stąd poznajemy, że już jest ostatnia godzina.” (1 Jana 2:18). Mówiono o pokoju przez 80 lat, od czasów zakończenia Drugiej Wojny, generalnie wszystko by się mogło zgadzać, jednak nie zgadza się kosmiczny kalendarz ! Jesteśmy dopiero, obecnie, w roku 2021/2022, pisząc ten tekst, pod koniec piątego tysiąclecia, pozostało więc ponad tysiąc lat do „końca czasów”. Skoro siódme tysiąclecie będzie ostatecznym panowaniem Zbawiciela nad rodzajem ludzkim, albo cywilizacją Ziemian, to dopiero około roku siedem tysięcy będzie tzw. „koniec czasów”…, czy nie tak ?
Najbardziej do tzw. „końca świata” pasował okres Hitlera. Rozumując zgodnie z Biblią, światem kieruje zasada cyklicznych zdarzeń, czyli po zakończeniu pierwszego cyklu Hitlera z roku 1945, wchodzimy w okres kolejnego hitleryzmu, nazywanego Nowym Porządkiem Światowym, jest to ta sama ideologia co pochodząca z loży Thule-Vrill filozofia dominacji, mordowania, depopulacji i budowy tysiącletniego królestwa bestii. To co się jedynie zmienia to nazwy, muszą podmienić nazwy, bo nikt już nie chce uczestniczyć w hitleryzmie, teraz hitleryzm nazwano „Agendą 2030”, „Nowym Porządkiem Światowym”, czy innymi tego typu ustrojstwem wolnomurarskim…
Niestety pato elity nie chcą słyszeć o badaniach biblijnej archeologii, oni wierzą w ustalenia swojej religii, a jest nią tajemnicza i podkreślmy globalna wiara w „ołów loży masońskich”, lub połączenie „żelaza i gliny” z Ks. Daniela 2:43 Na „końcu czasów” coś się musi wydarzyć, by zapanowało Królestwo Jezusa ! Przykładowo w Apokalipsie Izajasza (rozdz. 24 – 27) era Bożego panowania nad narodami jest poprzedzona jakąś kosmiczną katastrofą o niezwykłych rozmiarach. Ziemia wybuchnie, a moce niebieskie zostaną wstrząśnięte. Dla wybranych Bóg zastawi na Syjonie wspaniałą ucztę i tak zostanie zainicjowane – po zniszczeniu śmierci – ostateczne królestwo Boże. Za mistrza apokaliptyki żydowskiej uchodzi Ezechiel, głównie dzięki swoim niezwykłym i symbolicznym wizjom. Wyraźnie apokaliptyczny charakter ma monumentalna rozprawa Jahwe z tajemniczym królem północy Gogiem, który „przy końcu dni” na czele narodów pogańskich wyruszy przeciw Jerozolimie (Ez 38 – 39). Wśród poruszenia całego kosmosu, wśród znaków na niebie i na ziemi Bóg zniszczy nieprzyjaciół Izraela i zainauguruje na ziemi erę zbawienia. Jak wspomnieliśmy na początku, tematem tego wpisu jest przepowiednia Ks. Daniela, chodzi o sen Nabuchodonozora, który opowiada o gigantycznym posągu (rozdziały 2,31-43), którego głowa jest z czystego złota, piersi i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z miedzi oraz nogi częściowo z żelaza, częściowo z gliny.
W ten niesamowity posąg uderzył nagle kamień, „którego nie dotknęła ręka ludzka„, i zniszczył posąg, a sam rozrósł się w wielką górę i napełnił całą ziemię. Według wykładu Daniela poszczególne kruszce, z których zbudowany był posąg, wyobrażają odpowiednio królestwa: babilońskie, medyjskie, perskie i macedońskie. Dwa elementy tego ostatniego symbolizują coś co jest sporem biblistów, a co jeszcze nie nadeszło, a co powstanie poprzez zmieszanie się „ICH” poprzez nasienie ludzi ! Niektórzy bibliści materialiści uważają, że są to dwie dynastie spadkobierców Aleksandra Wielkiego, Seleucydów i Legidów, które będą rywalizować ze sobą o panowanie nad Palestyną. Przychodzący z góry kamień oznacza królestwo Boga Nieba, które zastąpi wszystkie dotychczasowe królestwa, a samo będzie wieczne i niezniszczalne, będzie ono Królestwem Jezusa Chrystusa.
W tym momencie wkracza do naszych rozważań doktor Ken Johnson, znany już wam biblista. W filmie będzie starał się przeanalizować symbolikę znaczenia metali, zwłaszcza „ołowiu”, jak i „gliny”. Jako wstęp do tego wideo zacznijmy od pytania: co to jest glina ? Czym jest symbol gliny ? Zdaniem Biblii człowiek, albo pierwszy człowiek, ziemski Adam (hebr. „adam”), został stworzony z prochu ziemi („gliny”). Super kod starożytnych przekazuje nam w tym języku, że ziemia to hebrajskie „adama” (Rodzaju 2:7) więc Adam jest w języku hebrajskim z „adama”, z prochu ziemi”. Dodatkowo słowo „adam”, jak i „adama” posiada w sobie hebrajskie „dm”, znaczący „mieć czerwoną barwę”, co sugeruje rdzawy kolor ziemi, albo kolor pierwszej istoty ludzkiej…, zanim obejrzą państwo wykład, proponujemy przeczytać kilka zdań z wizji błogosławionej Katarzyny Emmerich w temacie stworzenia Adama:
„Widziałam, że Adam nie był stworzony w raju, lecz w okolicy późniejszej Jerozolimy. Widziałam, jak w postaci jaśniejącej i białej występował z żółtego pagórka, jakoby z formy. Świeciło słońce, a ponieważ byłam dzieckiem, zdawało mi się, że to słońce światłością swoją wyprowadza Adama z pagórka. Wyglądał jakoby ze ziemi narodzony, która była dziewicą. Pan Bóg jej błogosławił i stała się jego matką. Nie wyszedł od razu z ziemi, trwało to dłuższy czas. Leżał w pagórku, oparty na lewą rękę, ramię trzymając nad głową, a cienka mgła, jakby zasłona przezroczysta go okrywała.
Widziałam figurę w jego prawicy i poznałam, że to była Ewa, którą, Pan Bóg z niego w raju wyciągnął. Pan Bóg zawołał nań i zdawało się, jakoby się rozstąpił pagórek i oto Adam powoli wystąpił. Naokoło niego nie było drzew tylko małe kwiaty. Także widziałam, że zwierzęta pojedynczo wychodziły z ziemi, a potem dopiero samiczki z nich się wydzielały. Widziałam Adama przeniesionego daleko, do wysoko położonego ogrodu, do raju. Tutaj Pan Bóg przyprowadził do niego zwierzęta. Adam nazwał je po imieniu, a one towarzyszyły mu, igrając około niego. Wszystkie mu przed grzechem były posłuszne. Ewy jeszcze nie było. Wszystkie zwierzęta, którym dał imię, poszły z nim później na ziemię. Widziałam Adama w raju, niedaleko od źródła, stojącego w pośrodku ogrodu, powstającego jakoby ze snu, wśród kwiatów i ziół. Jaśniał od światła, lecz korpus jego bardziej podobny był do ciała, aniżeli do ducha.
Nie dziwił się niczemu, ani nawet sobie samemu; jakby do wszystkiego, był przyzwyczajonym, przechadzał się pomiędzy drzewami i zwierzętami, podobnie jak rolnik, oglądający pola swoje. Widziałam Adama na pagórku przy drzewie blisko wody, leżącego na lewej stronie, a lewą ręką opartego na brodzie. Pan Bóg zesłał sen na niego, a podczas tego snu był w zachwyceniu. Tymczasem Pan Bóg z prawej strony Adama wyjął Ewę, i to z tego miejsca, na którym bok Jezusa otworzono włócznią. Widziałam, że Ewa była delikatną i małą; szybko rosła, aż wyrosła i stała się piękną. Gdyby rodzice nasi nie byli zgrzeszyli, wszyscy ludzie rodziliby się wśród snu tak przyjemnego. Rozstąpił się pagórek i widziałam u boku Adama powstająca skałę, jakoby z kamieni kryształowych; zaś u boku Ewy powstała biała dolina, pokryta niby delikatnym, białym pyłem urodzajnym.” – koniec cytatu.
Mamy tu opis powołania do istnienia Adama, zrobionego z „prochu ziemi, z gliny”, ale jest tam także coś bardziej tajemniczego, coś o czym opowiada nam wspomniany amerykański biblista, co może mieć związek z „końcem czasów”, z czymś co będzie się mieszało z gliną…, w Ks. Daniela, a wszystko zgodnie ze św. Tomaszem z Akwinu, z jego tajemniczym zdaniem: „To oznaczenie, dzięki któremu rzeczy oznaczane przez słowa znaczą ponownie inne rzeczy, należy do sensu mistycznego” (Tomasz z Akwinu, In Ep, ad Gal, Opera omnia, Paris 1876, tom 21, 230). Tyle wstępem do wykładu Kena Johnsona, na który serdecznie zapraszamy !
Linki:
Kosmiczne symbole Biblii – gdzie jest „pole” ? – część I
Kosmiczne symbole Biblii – ‚odbijanie pocisków’, część II
Kosmiczne symbole Biblii, medytacja tajemnicy, część III