Praca dla faraona – niższy i wyższy poziom św. Kodu Biblii jako tajemnego języka super katolickiej chrześcijańskiej masonerii Boga Jezusa, kosmicznego duchowego Logosu

W Imię Jezusa Chrystusa, prosimy wszelakie dobre duchy, aniołów i samego Boga Jahwe o miłosierdzie dla twórców Argonauty.pl i dla czytelników, by nie doznali uszczerbku czytając ten tekst ! Wielokrotnie wspominaliśmy że uznajemy się za Żydów, pisaliśmy o tym w kilku tekstach, podobnie twierdzimy w końcowych minutach ważnego filmu pt.: „Mieszkańcy Niebios nagrani na video, tajemnice biblijnej ufologii oraz istot duchowych innegowymiaru„. – gdzie zawarliśmy kilka ważnych symboli, wskazówek co do potężnych tajemnic ludzkości, ducha i chrześcijańskiej wykładni rozumienia „Nowego Izraela„, którym staje się każdy wyznawca Jezusa Chrystusa Logosu Arche, po narodzeniu z Ducha i wody, po nawodnieniu (ale o tym za chwilkę) !

W tym wpisie zajmiemy się ponownie św. Kodem Biblii – przepływu świadomości jaki został zaszyfrowany przykładowo w biblijnych „trawach-zielsku”, będzie też wiele skarbów starożytnych cywilizacji, wszystko po to, by zrozumieć przesłanie Ducha jakie jest zaszyfrowane w Piśmie, jednej Biblii, bez rozumienia tylko i wyłącznie historycznego, materialnego. Każde zdanie Słowa jest specjalne, jest kosmiczną układanką, dającą się rozumieć poprzez ducha-duszę adepta tajemnic, tak by się uwolnić od kosmicznych nadzorców, uzyskać zbawienny wgląd. – i stać się częścią żywej kosmicznej budowli.

Proces kodowania symbolami w starożytności był złożonym i wielowarstwowym zjawiskiem, stosowanym zarówno przez filozofów, jak i w religiach, aby przekazywać głębokie prawdy metafizyczne, moralne, kosmologiczne czy teologiczne w sposób dostępny dla wtajemniczonych, a jednocześnie chroniony przed profanacją czy niezrozumieniem przez niewtajemniczonych. Symbolika była uniwersalnym językiem, który przekraczał bariery językowe i kulturowe, wykorzystując obrazy, mity, rytuały i znaki do wyrażania abstrakcyjnych idei. Poniżej przedstawimy kilka opisów tego procesu, koncentrując się na metodach, przykładach i kontekstach starożytnych filozofów (np. greckich, egipskich, indyjskich) oraz religii (np. egipskiej, mezopotamskiej, hinduistycznej, żydowskiej i wczesnochrześcijańskiej).

Kodowanie symbolami polegało na zamianie abstrakcyjnych lub trudnych do przekazania koncepcji w konkretne obrazy, znaki lub narracje, które niosły znaczenie na wielu poziomach – dosłownym, alegorycznym, moralnym i duchowym. W starożytności wierzono, że prawda o wszechświecie, bogach czy ludzkiej egzystencji jest zbyt złożona, by wyrazić ją wprost w języku codziennym. Symbole działały jak kod – były zrozumiałe dla tych, którzy znali klucz interpretacyjny, a jednocześnie ukrywały wiedzę przed niewtajemniczonymi. W filozofii Platona jaskinia („Państwo”, Księga VII) symbolizuje ludzką niewiedzę i drogę ku poznaniu prawdy, ale dla niewtajemniczonego czytelnika jest to zwykła opowieść o więźniach.

Filozofowie i kapłani używali narracji mitologicznych jako alegorii do przekazania głębszych prawd. Historie te były wielowarstwowe – na poziomie powierzchniowym opowiadały o bogach i bohaterach, a w głębi zawierały nauki filozoficzne lub religijne. W „Bhagawadgicie” Kryszna (bóg) doradza Ardżunie na polu bitwy Kurukszetra. Dosłownie to rozmowa wojownika z Bogiem, ale symbolicznie – walka wewnętrzna między dharmą (obowiązkiem) a pragnieniami. Symbole wizualne (np. hieroglify, glify, reliefy) były używane do kodowania idei w religiach i filozofii. Znaki te miały znaczenie zarówno dosłowne, jak i metaforyczne, a ich interpretacja zależała od kontekstu. Symbol Ankh (krzyż z pętlą) oznaczał życie wieczne, ale w kontekście grobowców kodował nadzieję na zmartwychwstanie faraona jako Ozyrysa, który jest obecnie umieszczany na liturgicznych szatach kapłanów katolickich, służących Boskiemu Logosowi, Stwórcy Wszechświata i ludzi.

Starożytni często używali liczb jako symboli transcendentnych zasad. Liczby miały moc magiczną i filozoficzną, kodując strukturę rzeczywistości. Tetraktys (10 punktów w trójkącie) kodował wszechświat jako sumę czterech elementów (1+2+3+4=10), symbolizując jedność i pełnię. Liczba 108 w Wedach i Upaniszadach (np. 108 koralików w mali modlitewnej) symbolizuje kosmiczną całość – 108 to iloczyn 12 (miesięcy) i 9 (planet w astrologii wedyjskiej). Filozofowie pitagorejscy nauczali, że liczby są esencją bytu, a ich proporcje (np. złota proporcja) odzwierciedlają boski porządek.

Timajos (ok. 360 p.n.e.), 29e-30b: „Demiurg, patrząc na wieczny wzór, ukształtował kosmos jako żyjącą istotę z duszą i rozumem.” Rytuały religijne, jak katolicka msza trydencka, kodowały symbole w działaniach, gestach i przedmiotach, umożliwiając wtajemniczonym doświadczanie prawdy poprzez uczestnictwo, w przypadku św. Mszy Trydenckiej jest to uczestnictwo w Boskim Logosie Chrystusa. Wtajemniczeni przechodzili etapy inicjacji, stopniowo odkrywając znaczenie symboli (np. w misteriach orfickich jajko symbolizowało kosmos). Filozofowie i kapłani używali języka zaszyfrowanego – metafor, paradoksów, zagadek – by ukryć wiedzę przed profanami. Heraklit pisał: „Natura lubi się ukrywać” – enigmatyczne stwierdzenie kodujące ideę, że prawda jest dostępna tylko przez intuicję i filozoficzną refleksję. Kabała żydowska informuje: Drzewo Życia (10 sefir) koduje strukturę Boga i wszechświata, ale pełne zrozumienie wymaga wtajemniczenia w gematrię (liczbowe wartości liter).
Platon w Jaskini („Państwo” VII) informuje kodując: Cienie na ścianie symbolizują zmysłową iluzję, światło słońca – ideę Dobra. Kodowanie miało uczyć wznoszenia się od zmysłów do rozumu. W Upaniszadach mamy pełno szyfru: „Tat tvam asi” („To jesteś ty”, Ćhandogja Upaniszada 6.8.7) koduje jedność Atmana (duszy) z Brahmanem (absolutem) w prostych słowach, zrozumiałych tylko po medytacji. Wynikająca z tego nauka w sankhja to: Dualizm Puruszy (świadomość) i Prakriti (materia) kodowany w metaforach (np. tancerz i widz), by wyjaśnić relację duszy i świata („sankhja to jeden z najstarszych kierunków filozoficznych w Indiach).
W misteriach (np. eleuzyjskich) symbole były tajemnicą dostępną tylko wtajemniczonym, chroniąc świętość (logos) przed profanacją. Platon w „Fedonie” sugeruje, że niektóre prawdy są zbyt święte, by je ujawnić publicznie. Symbole pozwalały na różne interpretacje – np. w Egipcie skarabeusz symbolizował odrodzenie (cykl słońca), ale też osobistą przemianę. Bóg w Biblii, Heraklit czy Upaniszady używają paradoksów i metafor, by zmusić odbiorcę do samodzielnego odkrywania prawdy. Katha Upaniszada (ok. 1000-500 p.n.e.), 1.3.3-4: „Poznaj Atmana jako pana wozu, ciało jako wóz, rozum jako woźnicę, a umysł jako lejce.
W religiach misteryjnych (np. orfizm, pitagoreizm) adept przechodził etapy, stopniowo odkrywając znaczenie symboli. Zrozumienie symboli wymagało wiedzy o lokalnych wierzeniach – np. wąż w Egipcie (Uraeus) oznaczał ochronę, w Biblii (Rdz 3) – zwiedzenie i śmierć w diabelskim kole samsary. Wije się w swoich wyznawcach, co zaprezentował pastor Hoggard, prosimy sprawdzić film pt.: „Pastor Hoggard ujawnia tajemnice otwierania trzeciego oka, nowych ciał i Super Kodu Biblii – część I„.
Proces kodowania symbolami w starożytności był wyrafinowanym narzędziem, które łączyło filozofię, religię i sztukę, tak by przenosić różne procesy myślowe do adeptów tajemnicy, chodziło o karmienie się „zielskiem” o jakim informuje Bóg Jezusa w Piśmie, co przez lata staraliśmy się wam przekazać. Filozofowie jak Platon czy Pitagoras używali alegorii i liczb, by przekazać metafizyczne prawdy, podczas gdy religie (egipska, hinduistyczna, żydowska) kodują boskie mysterium w mitach, rytuałach i ikonografii. Symbole takie jak koło, drzewo, piramida czy wąż miały uniwersalne znaczenie, ale ich interpretacja zależała od kontekstu i poziomu wtajemniczenia.
W filozofii Platona symbole (jaskinia, koło konieczności, Demiurg) kodują teorię idei i drogę poznania, łącząc mit z rozumem. Arystoteles używa prostszych analogii by dotrzeć do jeszcze głębszych warstw (Poruszyciel, siekiera, środek), by zakodować metafizykę i etykę w sposób empiryczny. Pitagoras, Heraklit i Parmenides stosują liczby, ogień i kulę, kodując kosmos i byt w języku matematyczno-poetyckim. W porównaniu z hinduizmem (koło, drzewo, wąż) i buddyzmem (Dharmaczakra, Bodhi, mandala), grecka filozofia kładzie większy nacisk na rozum, ale dzieli z nimi uniwersalność symboli i potrzebę wtajemniczenia. Wszystkie te tradycje używały kodowania, by chronić wiedzę i inspirować refleksję nad rzeczywistością, by dotrzeć do Boskiej wiedzy oraz cywilizacji z poziomu VII skali Asimova.
Ten proces umożliwiał zachowanie wiedzy, jej przekazywanie i ochronę, jednocześnie inspirując do głębszej refleksji nad otaczającym nas stworzonym światem, skupieniu na przepływie świadomości – od Boskiego Logosu ku ludzkiej uprawie, ku odbiorcom-wyznawcom, by ich nawodnić, znajdujemy o tej tajemnicy Słowa Stwórcy w Ew. Łukasza 23:32 „Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?Kto jest suchym drzewem-korzeniem ?
Bhagawadgita (ok. 400-200 p.n.e.), Rozdział 15, wersy 1-3: „Mówią o niezniszczalnym drzewie Asvattha, którego korzenie są w górze, a gałęzie w dole, którego liście to hymny wedyjskie. Kto zna to drzewo, zna Wedy. (…) Tego drzewa nie można zniszczyć ani mieczem, ani ogniem, ani wodą.”. Jak państwo przeczytali powyżej w Ew. Łukasza 23:32 tym Drzewem jest Chrystus Pan, Jego korzenie są w Niebie, informował że „jest z Wysoka„, a liście tego Drzewa w tej czaso przestrzeni, czyli Jego św. Nauka. Majac już za sobą wstęp, skupmy się na jakichś przykładach, oferują je Ojcowie Kościoła, oto jeden z nich, pisze tak:

Nie przystąpi do ciebie zło i bicz nie przybliży się do przybytku twego” (Psalmu 91:10). Nie powiedział: „bicz zaśwista”, lecz: „nie przybliży się do przybytku twego”; bicz diabła nie będzie świstał na sprawiedliwego. Jeżeli bowiem sam Pan został ubiczowany i udręczony uciskami i próbami, to któż ze sprawiedliwych nie będzie biczowany? Zastanówmy się jednak, co znaczą słowa: „Nie zbliży się do przybytku twego”. To znaczy: zaświstał na zewnątrz i próbował dręczyć cielesnymi cierpieniami; lecz nie zburzył przybytku duszy, albo zmysłu, który jest przybytkiem wiary.” – koniec cytatu.

Jak czytamy, a werset omawiany przez Ojca pochodzi z Psalmu 91:10, jest mowa o jakimś „biczu”, co jest już Kodem, następnie wyjaśnia nam tajemnicę „mieszkania-domu-namiotu” o której piszemy od wielu lat, a którą częściowo wyjaśniliśmy w tekscie pt.: „Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom”. Oczywiście nie zawsze biblijny „dom” musi oznaczać ludzkie ciało, jednak w pewnych ujęciach Pisma tak właśnie jest. Cytowany Ojciec Kościoła wyróżnił nam aż dwa rodzaje „domu”, a nawet domyślnie trzy !!! Pismo Boga Logosu jest super zawansowane, tak bardzo, jak tylko możemy sobie to wyobrazić, niestety wielu ludzi nie posiada wyobraźni więc nie domyśla się cudowności super Kodu Boga Jahwe.

Wspomnieliśmy coś o „biczu”, jest to ten sam „bicz”, to samo „uderzenie” które stosuje się w Ks. Wyjścia 5:14 Biblia Tysiąclecia: „Natomiast nadzorcy Izraelitów, których ustanowili nad nimi przełożeni faraona, zostali ubiczowani w słowach: ‘Dlaczego nie wykonaliście przypadającej na was wczoraj i dzisiaj liczby cegieł, jak dawniej?’. Hebrajskie słowo Wa-yukku to forma pasywna (hofal) od czasownika nakah (נָכָה) – „uderzać”, „bić”, „karać”. Oznacza „zostali ubiczowani”, „zostali uderzeni”, znaczy także zranić, porazić, zabić (w zależności od kontekstu). Słowo וַיֻּכּוּ (wa-yukkū) wskazuje na przemoc i karę cielesną, czyli biczowanie lub chłostanie. Rdzeń נָכָה (nākāh) często w Biblii odnosi się do poważnego uderzenia – od bicia po śmierć. Użycie Nifalu (formy biernej) sugeruje, że nadzorcy Izraelitów nie bronili się, lecz byli biernymi ofiarami.

Dlaczego „faraon”, czyli diabeł, każe nam, prawdziwym Izraelczykom, wyrabiać „cegły” ? Co budujemy ? Jeśli jeszcze jesteście w „Egipcie, piecu do topienia żelaza-kibsian„, to musicie wyrabiać „cegły”. Co to za „cegły”, zrobione z „siana”, czyli „zielska” ? Przypomnijmy, tytuł tego wpisu, mówi o przynależności do „katolickiej masonerii„, czyli do bycia „wolnym murarzem Chrystusa Logosu„. W okultyzmie cegły pojawiają się w tradycjach ezoterycznych (np. masoneria, alchemia, kabała) jako symbol materialnego świata i duchowej transformacji. Ich znaczenie ewoluowało od starożytności przez średniowiecze (np. templariusze) do nowożytnych rytuałów (XVIII w.).

Teksty masońskie (np. Konstytucje Andersona, 1723): „Cegła jest surowcem, który mistrz kształtuje w doskonały kamień.” Kabała (Zohar, ok. XIII w.): „Cegły świata są gliną chaosu, z której budujemy drabinę do Ein Sof.” Cegła koduje surową materię (prima materia w alchemii), którą adept przekształca w „kamień filozoficzny” – symbol oświecenia lub boskości, zlepiony z „zielska-traw”, o których informuje Boska Biblia i największy starożytny okultysta król Nebukadnezar, mistrz „cegieł” i Ziguratów.

W tym samym momencie spełniło się słowo na Nebukadnezarze. Został usunięty spośród ludzi, jadł trawę jak woły; jego ciało zraszała rosa niebieska, aż włosy [na głowie] urosły jak pióra orłów, a jego paznokcie jak [szpony] ptaków.” Szok ! To jest cudowny szyfr !!! Nie tylko „jadł trawę„, ale dodatkowo „rosa niebieska zraszała jego ciało” !!! (Poniżej obraz z galerii Tate w Londynie, pokazuje słynny malunek średniowiecznego niewtajemniczonego, chodzi o wyobrażenie króla Nebukadnezara, po tym jak został skazany na „jedzenie trawy„)

W masonerii diabła NWO cegły symbolizują pracę nad sobą i społeczeństwem – każda cegła to krok ku idealnej „świątyni ludzkości Lucyfera”, moralnie zniszczonej. W kabale cegły (levenah) łączą się z niewolą (Wyjście), ale też z potencjałem wyzwolenia – glina chaosu staje się fundamentem duchowym. Cegły są symbolem alchemicznym i rytualnym – w masonerii ich układanie w loży koduje moralny rozwój. W kabale gematria (levenah = 87) łączy je z liczbami oznaczającymi światło lub oczyszczenie. Proces tworzenia „cegły z zielska i gliny” wymaga wtajemniczenia – np. w rytuałach masońskich adept przechodzi od „surowej cegły” (ignorancja) do „ciosanego kamienia” (mądrość).

Dla profanów cegły to budulec; dla okultystów – kod transformacji, gdzie materia staje się duchem, a chaos porządkiem, z tohu va bohu stajemy się Nowymi Istotami, o czym często mówi w swoich kazaniach katolicki mason Ks. Natanek, jak sam opowiada jego „cierpienie” częściowo pochodzi z ciągłego mieszania betonu i konstruowaniu betonowych konstrukcji. Jednak jako katolicki duchowy mason Boga wie i rozumie „duchowe budowanie”, wznosząc „wieżę ku Bogu Jahwe”, a nie burząc porządek społeczny i moralny. We wszystkich tradycjach cegły symbolizują tworzenie. Hinduizm i buddyzm nadają cegłom sakralność (rytuał, Dharma); Egipt i Sumer – potęgę cywilizacji. W Egipcie i Sumerze cegły są praktyczne, w Biblii teologiczne, w hinduizmie i buddyzmie rytualne, w okultyzmie ezoteryczne. Hinduizm i buddyzm używają cegieł w rytuałach, Platon i Biblia w narracjach, okultyzm w alegoriach i liczbach.

Rygweda 10.101.4 informuje: „Przygotujcie cegły, ułóżcie je w ogniu, niech staną się fundamentem ofiary.”; Śatapatha Brahmana (ok. 1000-700 p.n.e.), 6.1.1 pisze: „Cegły są ciałem Agniego, ognia, który łączy ziemię z niebem.” – czyli mamy tu zachodzące na siebie dwa trójkąty masońskie, ale hinduistyczne, nie diabła NWO, czyli masonerii Lucyfera burzącego budowle Chrześcijan, duchowe konstrukcje, które budujemy dla Boga Jahwe. Cegły w ołtarzu (vedi) symbolizują stabilność i porządek kosmiczny (rita). Ich układanie koduje harmonię wszechświata i połączenie człowieka z bogami, z boskimi duchami.

Oto co pisał największy diabelski mason Albert Pike: „Wtedy na każdym miejscu, wszędzie, obywatele, zmuszeni do własnej obrony przed mniejszościami etnicznymi i rewolucjonistami, będą eksterminować owych niszczycieli cywilizacji a masy pozbawione iluzji wobec chrześcijaństwa, którego boskie duchy, formujące chrześcijaństwo bez kompasu oraz kierunku, pożądających ideałów ale bez wiedzy, gdzie umieścić swoje oddanie i adorację, otrzymają rzeczywiste światło poprzez uniwersalną manifestację czystej doktryny Lucyfera, wystawionej w końcu na publiczny widok.” – jak czytacie, masoneria diabła jest świadoma istnienia chrześcijańskich boskich duchów (z poziomu VII), łączonych z nami poprzez duchową konstrukcję „cegieł”. Cegły są nietrwałe jako materiał (mogą się kruszyć), ale w rytuale stają się symbolem wiecznego ognia Agniego – boskiej siły życia, dawanej nam od Boga Życia, czyli Jezusa Chrystusa. W Śatapatha Brahmana każda cegła odpowiada części ciała Agniego lub wszechświata (np. 360 cegieł to dni roku), kodując jedność mikrokosmosu (człowiek) i makrokosmosu.

Epos o Gilgameszu (ok. 2100 p.n.e.), Tabliczka I: „Gilgamesz zbudował mury Uruk z cegieł, które trwają wiecznie.”; inskrypcje Gudei z Lagasz (ok. 2100 p.n.e.): „Ułożyłem cegły dla Ningirsu, by stał się domem bogów.” Zigguraty z cegieł symbolizują „górę kosmiczną” – kodują pośrednictwo między ludźmi a bogami (np. Marduk, Enlil). Produkcja cegieł była aktem zbiorowym, symbolizującym współpracę z boskim planem. Cegły z inskrypcjami (np. imieniem króla) były rytualnie układane w fundamentach zigguratów, kodując boskie błogosławieństwo. Ich liczba i układ odzwierciedlały porządek kosmiczny (np. siedem poziomów zigguratu – siedem planet). Sumerowie nadawali cegłom znaczenie sakralne, czyniąc je symbolem trwałej relacji z bóstwami.
Prosimy byście byli Boskimi masonami, a nie diabelskimi wolnych murarzy NWO ordo ab chao, mieszającymi wszystko w jednym „kotle”, każdą religię, wszelakie sekty (jak to robi anty-papież BerGOG, chcący dodawać do „cegieł” więcej „słomy-zielska„), dlatego należy przystąpić do katolickiej masonerii Synów Światłości i budować dom na skale: „Każdy więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, będzie podobny do męża roztropnego, który zbudował swój dom na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony” (Mt 7:24-25). Fragment pochodzi z zakończenia Kazania na Górze, gdzie Jezus kontrastuje mądrego budowniczego (słuchającego Jego słów) z głupim, który buduje na piasku (Mt 7:26-27). „Dom” symbolizuje tu życie duchowe wierzącego o którym na samym początku informował Ojciec Kościoła, jedna z duchowych konstrukcji naszego jestestwa.
„Zbliżając się do Niego, do kamienia żywego, odrzuconego wprawdzie przez ludzi, ale wybranego i drogocennego u Boga, wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa” (1 P 2:4-5). Piotr pisze do rozproszonych chrześcijan, porównując ich do żywych kamieni wznoszących świątynię, której fundamentem jest Chrystus – „kamień węgielny” (por. Iz 28:16).
Wierzący są „budowani” (oikodomeisthe) w duchową strukturę – Kościół jako boska budowla, której celem jest oddawanie czci Bogu. Symbolika „żywych kamieni” kontrastuje z martwymi cegłami (Wyjście 5) o których wspominaliśmy wyżej, kodując nową rzeczywistość odkupienia. „Martwe kamienie-cegły” żywiące się „trawą” to masoneria diabła, budujące okultystyczną wieżę Lucyfera, coś na kształt unii eurosowietów, dzieła wolnych murarzy ordo ab chao od bafometa – szaleńcy ściągający krzyże Stwórcy Mistrza, mający odrazę do Jahwe w osobie Jeszui, to „cegły zmieszane z trawą-słomą” ! Jest to każdy, kto nie wierzy w Jezusa, jedynego Zbawiciela ludzkości, Drzewo Życia, którego korzenie są w Niebie !

„Zgodnie z łaską Bożą, która została mi dana, jako roztropny budowniczy założyłem fundament, a inny na nim buduje. Każdy jednak niechaj uważa, jak buduje. Fundamentu bowiem innego nie może nikt założyć poza tym, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus” (1 Kor 3:10-11). Kościół jest boską budowlą wznoszoną na Chrystusie (themelion). Budowanie (epoikodomei) koduje odpowiedzialność wierzących za rozwój wspólnoty, ale z ostrzeżeniem, że tylko praca zgodna z Logosem Chrystusem – Boskim Mistrzem Budowniczym przetrwa (1 Kor 3:12-15).

To On, tylko On, może zbudować nam „niebieski przybytek„, coś o czym marzymy w na tej planecie, w tym „egipskim piecu do topienia żelaza kibsian„: „Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, ulegnie zniszczeniu, mamy budowlę od Boga, dom nie ręką uczyniony, wieczny w niebie. Dlatego też w tym [namiocie] wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek” (2 Kor 5:1-2).

Linki w kolejności ważności:

Starożytny Egipt to kosmiczny piec do topienia żelaza? – Semantyka znaków i symboli Biblii

Dzisiejszy „Egipt” to ciągle kosmiczny piec do topienia żelaza – Druga część semantyki znaków i symboli Biblii

Tajemnice wytopu żelaza oraz innych cennych kruszców, w tym „kryształu” – alchemicznych Niebiańskich Inteligencji Logosu (Alchemicy z północy?)

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Wkraczanie w katolickie chrześcijaństwo, w świat istot duchowych, duchów, demonów, aniołów, Ducha Świętego i Stwórcy, razem z Jego Synem

Programowalny (duchowy) układ logiczny , lub programowalna (duchowa) sieć logiczna

Sekrety tajnych bractw z 46 stopnia wtajemniczenia – część II

Każdy kto się interesuje ciałami anielskimi innowymiarowymi oraz reinkarnacją powinien zapoznać się z tekstem pt.: „Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom

Obowiązkowo seria tekstów o „Pamięci Total Recall”, głownie z roku 2024, czyli:  Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?) ,  Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?,

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

Dobre 17

Podobne Artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *