Wszyscy interesujący się pradawną historią ludzkości chcą wiedzieć co się działo na Ziemi przed globalnym potopem, jak i po. Znamy w tym względzie prace Zecharii Sitchina. Jednak niewielu sprawdza u zródeł, co ten badacz tak naprawdę relacjonuje, co stara się propagować w swoich poczytnych książkach ?! Prawda jest tą wartością, która nas uwalnia spod działania ciemnych sił duchowych, zniewalających wielu nieświadomych tego ludzi. Są one obecne od zarania ludzkości. Czego Sitchin nam nie mówił o starożytności, co ukrył przed nami ?! Czyżby twierdzenia wielu badaczy, biblistów, archeologów, znawców starożytnej duchowości, były prawdziwe odnośnie dalekiej przeszłości Ziemi i nadprzyrodzonych postaci anielskich ? Jeżeli tak to czym się różnią ich twierdzenia od tych rozpowszechnianych przez Zecharię ?
Sitchin i jego słynna argumentacja 12 planet opiera się na znanej pieczęci/walcu VA243. Setki, a może już tysiące stron i portali głosi jedną wersję interpretacji tego starożytnego przekazu, czyli sitchinowską. VA 243 posiada na swojej powierzchni 3 linie tekstu, a jedna z nich jest powtórzona dwa razy, na każdej ze stron pieczęci (czerwone strefy na rycinie poniżej).
Transliteracja sumero-akadyjskiego cylindra VA243 znajduje się w publikacji „Berlin Vorderasiatische Museum„, a ta jest częścią kolekcji „Vorderasiatische Rollsiegel” (“West Asian Cylinder Seals”; 1940) dokonanej przez znakomitego naukowca Antona Moortgat’a na stronie numer 101. Publikacja ta jest w języku niemieckim.
Linia 1 = dub-si-ga “Dubsiga” [imię osobiste najwyrazniej potężnej osobistości]
Linia 2 = ili-il-la-at “Ili-illat” [kolejne osobiste imię, tym razem właściciela pieczęci]
Linia 3 = ir-su “dein Knecht” [w języku niemieckim znaczy „twój sługa„]
Czytając inskrypcję można zrozumieć ją w taki sposób: “Dubsiga, Ili-illat, twój/jego sługa.” Nic w inskrypcji nie sugeruje, choćby odlegle, co tam takiego może mieć związek z astronomią planet. Znany naukowiec zajmujący się odszyfrowywaniem starożytnych glinianych tabliczek, w tym tej, którego imię często pojawia się na odwrocie katalogowanych artefaktów, dr. Rudi Mayr, tak pisze o znaczeniu tej słynnej pieczęci:
„Siedząca postać jest to bóg, falbianiasty ubiór jest cechą normalną dla bóstw (chociaż królowie zaczęli je nosić trochę pózniej), bóstwa posiadają również wyrazne ozdoby głów. Większość naukowców nazywa je „rogastymi” ozdobami kapeluszowymi, chociaż osobiście zawsze myślałem, że wyglądają jak płomienie niż rogi. Starożytne teksty często odnoszą się do bóstw posiadających jasny, świecący/błyszczący, iskrzący się aspekt [proszę pamiętać o Biblijnym zwrocie, określanym jako „niosący/ego światło” [zakazaną wiedzę], w oryginalnym tekście hebrajskim występuje ono jako {specjalny kod} helel ben-szachar (הילל בן שחר po hebrajsku). W Księdze Izajasza 14,12 Helel oznacza planetę Wenus – dopisek mój]; sumerowie nie wspominaja o rogach(…) Przedstawiona postać posiada także 'rogi’ boskości”
Inny poważny naukowiec dopisał do stwierdzenia Rudi Mayr’a co następuje: „jest to silny argument, wynikający z kontekstu, iż symbol w lewym górnym rogu, nie jest „Słońcem”, ale jest gwiazdą. Jest tak dokładnie dlatego, że oni ŚWIECĄ, w starożytności gwiazdy były powiązane z bóstwami. Shamas był bogiem Słońca, posiadał własny słoneczny symbol„. (Pokazany poniżej, pierwszy w kolejności, inny od tego na pieczęci)
Jeżeli symbol w lewym górnym rogu nie jest Słońcem, to czym jest ? Jaką wiedzę ukrywa starożytna tabliczka ? Czego nie powiedział nam Sitchin ? Bóg Słońca Shamash w języku sumeryjskim to Utu, jego powszechnie (najczęściej) używanym symbolem w sumero-mezopotamskij religii było koło, a w nim cztery ramiona oraz faliste linie pomiędzy. Symbol „Słońca” w tłumaczeniu Sitchina nie pasuje w ogóle do tego co widać na tabliczce/pieczęci VA243 ! Nie widać tam falistych linii i nie jest umieszczony tamten znak w kole ! Symbol Słońca (gwiazdy naszego układu) w religii sumero-mezopotamskiej, w ich przedstawieniach był powszechny. Innym często używanym dla ukazania boga Słońca był ’bóg lecący’, posiadający parę skrzydeł (egipski uskrzydlony dysk).
Sumeryjskie przedstawienie Księżyca, naszego Słońca i gwiazdy:
Poniższa rycina zodiakalnej płaskorzezby pochodzi z pracy Ursuli Seidl, „Die Babylonischen Kudurru Reliefs„, str. 47
Koniec części pierwszej… (Część druga znajduje się pod tym adresem) – (Część trzecia do przeczytania tu) (Część czwarta)
Odnośnie symboli, zwłaszcza „gwiazd” i Słońca” to odsyłamy do tekstu pt.: Święty alchemiczny, rozumny naród, który kocha – II część przygotowań, albo wprowadzenie do duchowej archeologii
ZAKAZANA ARCHEOLOGIA DOWODY NA PRZEJŚCIE
Prawdziwa tajemnicza historia ludzkosci – Ewolucja Urojona HD
w starożytności gwiazdy były powiązane z bóstwami
„skoro już trafiliśmy do Szumeru, to warto się przyjrzeć niektórym słowom, i zadać pytanie, czy przeszły one do języka polskiego , czy też może odwrotnie :
e’uburak – pióro
hulu – zło
dul – głęboko
gur – gruby
mes – męski
igi -oko
ušum – wąż
kišumak – czosnek
di – idź
buru – zbiór (żniwa)
lahan (łac.-lagēna) łągiew (butelka)
šeg – śnieg
kur , gabiri – góra
ayalum- jeleń
zi – życie
ĝešnu – jasny
kisim – zsiadłe mleko
mu – imię
sadu – sieć
šala – żal
muru – mrzawka
sugin – zgnić
sul – solone mięso
bar – bary(ramiona)
lum – ślimak
muš – wąż
ummia – znawca
zu – ząb
gu – głos
huba – słaby
na razie tyle:)
phoenix says:
2015/01/02 at 02:24
Super. Sam robisz ten słownik, czy kopiujesz skądś?
Tom says:
2015/01/02 at 12:28
zrobiłem sam na podstawie:
http://psd.museum.upenn.edu/epsd1/nepsd-frame.html
to tylko najpodobniejsze słowa, jest też kilka podobnych do jęz angielskiego(czyli do wielu innych)
kilul- murder
še – shape
lal- litle
dubla – tower (dbl-twr)
giri- cry
kud – good
birtu – fort
bur – free
lil – ill
kingal – crown authority over land
kud- cut
tag -touch
, kilka przestawek znaczeniowych ,tzn znaczenie przeciwne do dzisiejszego –
mir- złość
zil-dobry
igen- but no(EN), po węgiersku „tak”
i przestawki literowe(zamieniona kolejność):
šedu – dusza
dara- red
i kilka ciekawostek:
guzibira – drabinka ( po czesku- Žebřík)
gardu – żołnierz
mar – smar
utuplu- szal (ociepla? )
iškila – otoczak (skała)
ilu – bóg
sir- gęsty ( przetwór mleka)
zizna – macica, wczesne dzieciństwo,stworzenie
uadi – rodzaj kompozycji (ład)
kilka geograficznych nazw
sahar – kurz , pył
kišuba – nieużytki (kaszuby po ustąpieniu lodowca?)
aria – step
i to wszystko w języku mówionym 6000 lat temu.”
Cytat z blogu Wspaniała Rzeczpospolita.Sumerowie przywędrowali prawdopodobnie z Palestyny a to co jest na tabliczkach to historie zasłyszane od Słowian.
UFOnauci praktykują w swoim życiu niezwykle zgniłą filozofię, nazywaną „szatańskim pasożytnictwem”. Dokładniejszy opis tej filozofii zawarty jest na stronie internetowej parasitism_pl.htm oraz w rozdziale JD z tomu 8 monografii [1/4]. Generalnie rzecz biorąc filozofia ta sprowadza się do stosowania w życiu zasady „nie wypełniaj niczego, do wypełniania czego nie zostaniesz jakoś przymuszony”. Praktycznie to oznacza, że szatańscy pasożyci są ateistami jacy nie wypełniają w swoim życiu ani praw moralnych, czyli praw ustanowionych przez Boga, ani zasad etycznych, ani też niczego co utrzymuje w dyscyplinie i moralności normalne społeczeństwa. W rezultacie konsekwentne stosowanie tej zasady w ich życiu prowadzi do absolutnie zgniłej moralności jej wyznawców. Wyznawcy ci przekształcają się w społeczeństwo złodziei i bandytów pozbawionych wszelkich zasad i żyjących wyłącznie z uciskania oraz rabunku innych.
Z powodu wyznawania owej moralnie zgniłej filozofii „szatańskiego pasożytnictwa”, UFOnauci faktycznie są rodzajem kosmicznych bandytów i rabusiów. Rabują oni i okradają ludzi na tysiące sposobów. Tyle tylko że aby ukryć swoje niecne działania, bez przerwy przed nami się ukrywają, zaś jeśli przyłapani zostają na gorącym uczynku wówczas wmawiają naiwnym ludziskom, że przybywają na Ziemię aby nam pomagać. Gdyby jednak faktycznie ludziom pomagali, tak jak w to wielu naiwniaków wierzy, wówczas nie musieliby się przed nami ukrywać. Na Ziemi „pracuje” tylu UFOnautów zatrudnionych przy rabowaniu i zniewalaniu ludzkości, że jeden UFOnauta przypada na każde około 25 ludzi. Z kolei jeden wehikuł UFO przypada na każde około 100 ludzi. Okupacyjne siły UFOnautów na Ziemi są wiec ogromnie liczebne. Tyle tylko, że zgodnie z twierdzeniami osób uprowadzanych do baz mieszkalnych UFOnautów, istoty te faktycznie wcale nie mieszkają na Ziemi, a swoje bazy odpoczynkowe posiadają na najbliższych planetach, szczególnie na Wenus i na Marsie. (Jednak z powodu ogromnej szybkosci ich wehikułów UFO, „dojazd do pracy” UFOnautów z tamtych planet trwa krócej niż nasze przejazdy do miejsc zatrudnienia.) Dokładne obliczenia liczebności sił UFOnautów na Ziemi przytoczone zostały w podrozdziale U3.1.1 z tomu 15 monografii [1/4]. Natomiast dosyć zgrubne ich obliczenia przytoczone zostały w monografii [8] oraz w traktacie [7/2]. Zapraszam tu do osobistego zweryfikowania poprawności tych obliczeń. Powodem dla jakiego normalnie nie widzimy owego ogromnego zmasowania UFOnautów i wehikułów UFO na Ziemi, jest że oni się nieustannie ukrywają przed ludźmi.
UFOnauci czynią wszystko co w ich mocy aby pretendować, że przybywają na Ziemię z jakiegoś odległego systemu gwiezdnego. Tymczasem nowa tzw. „totaliztyczna nauka” (tj. nauka zdefiniowana i opisana m.in. w punktach #C1 do #C6 strony o nazwie telekinetyka.htm) ustaliła, że faktycznie to UFOnauci i UFO są tymczasowo tworzeni przez Boga tu na Ziemi i to tylko na krótki przeciąg czasu – kiedy mają zademonstrować swoje działania jakiejś starannie wybranej w tym celu osobie. Innymi słowy, UFOnauci i UFO są tymczasowo „fabrykowani” czy „symulowani” przez Boga aby dopomagać Bogu w efektywniejszym osiąganiu jego nadrzędnych celów. Niestety, dowiedzenie faktu tymczasowego tworzenia UFOnautów i UFO przez Boga (albo ich „symulowania” czy „fabrykowania”) wymaga prezentacji które przekraczają rozmiary tej strony. Dlatego w celu dokładniejszego poznania tego tematu, odsyłam albo do rozdziału OD z tomu 13 swej monografii [1/5], albo też do kilku innych totaliztycznych stron które także omawiają tą sprawę – np. do punktów #L1 do #L5 ze strony o nazwie magnocraft_pl.htm, czy do niektórych fragmentów stron tornado_pl.htm albo day26_pl.htm. Niestety, na przekór że UFOnauci są tylko tymczasowymi „symulacjami” Boga, ciągle postępują dokładnie tak jakby byli trwałymi okupantami Ziemi. Dlatego my musimy się przed nimi bronić równie zdecydowanie jak przed każdym innym okupantem – co też ma odzwierciedlenie w treści tej nietypowej strony.
Okazuje się, że UFOnauci i wehikuły UFO wcale NIE są jedynymi przykładami tego co Bóg umiejętnie „symuluje” (albo „fabrykuje”) na Ziemi aby indukować żywe kontrowersje wśród ludzi i w ten sposób zmuszać ludzkość do pracowitego poszukiwania prawdy i przysparzania wiedzy – tak jak wyjaśnia to punkt #B1 na stronie o nazwie antichrist_pl.htm. Przykładem innych takich „fabrykacji” (czy „symulacji”) są warstwy geologiczne które sugerują wiek Ziemi sięgający wielu milionów lat – podczas gdy faktycznie Ziemia została stworzona przez Boga jedynie około 6 tysięcy lat temu (temat owych warstw geologicznych i symulowanej historii wszechświata omówiony jest np. w punkcie #A2 dmiennej strony o nazwie evolution_pl.htm). Innym szeroko znanym przykładem jest zasymulowanie przez Boga „kości dinozaurów” – opisane m.in. w punkcie #H2 strony o nazwie god_istnieje.htm.
Bóg wcale NIE tai, że to On stworzył UFOnautów i dosyć otwarcie pisze o tym nawet w autoryzowanej (inspirowanej) przez siebie Bibli. Przykłady takich boskich stwierdzeń na ów temat omawiane są w punkcie #E2 strony o nazwie evil_pl.htm. Tyle, że kiedy Biblia była pisana, nie istniało jeszcze obecne pojęcie UFOnauci, stąd do owych szatańskich istot owa święta księga referuje pod nazwami „diabły”, „serpenty”, „Szatan”, itp. Ponadto, aby NIE odbierać ludziom ich „wolnej woli”, podobnie jak wszystko inne co Bóg czyni i wyjaśnia, owe stwierdzenia musiały być podane w na tyle wieloznaczny sposób, aby każdy mógł je interpretować zgodnie z własnym światopoglądem – po więcej informacji na temat owej koniecznej „wieloznaczności” zawartej we wszystkim co Bóg nam manifestuje, patrz punkt #C2 na stronie tornado_pl.htm.
Hinduizm ma ogromny zbiór świętych pism. Dzieli się je na śruti – literaturę wedyjską – Wedy oraz smryti – literaturę początkowo niekanoniczną, w skład której wchodzą eposy: Ramajana i Mahabharata (w tym na szczególną uwagę zasługuje jedna z jej ksiąg – Bhagawadgita), Purany oraz Manusmryti. Istnieją również inne księgi uznawane za święte tylko przez niektóre hinduistyczne odłamy bądź ruchy religijne – więcej na wiki https://pl.wikipedia.org/wiki/Hinduizm.Trzeba także rozważyc genezę powstania http://bit.ly/1QmzF9R abu w pełni zrozumieć charakterystykę hinduizmu. Dla części hinduistów kanon świętych ksiąg jest w dalszym ciągu otwarty, a nawet w niektórych nurtach za święte uznawane są święte teksty innych wyznań. Dawniej hinduizm badano głównie jako strukturę opozycyjną do uniwersalistycznych religii Indii (buddyzmu czy islamu), zwracając uwagę głównie na to, że nie ma on jednolitej struktury organizacyjnej, formy kultu i doktryna są zmienne i płynne, nie ma rozbudowanych, uniwersalnych instytucji. Z reguły za symbol religii hinduistycznej uważa się znak: „OM”. Czasami też symbolem hinduizmu jest swastyka hinduistyczna. Z hinduizmu (i poprzedzającego go braminizmu) wywodzi się wiele innych religii, m.in. buddyzm, dźinizm, sikhizm, adźiwikowie (pośrednio). Obecnie zwraca się jednak uwagę na to, że obraz akcentujący wyłącznie te czynniki nie jest pełny i w dużej mierze wywodzi się ze światopoglądu angielskich kolonizatorów, którzy uważali, że umysłowość indyjska nie jest zdolna do tworzenia jakiejś własnej, osobnej i trwałej organizacji społecznej. Skutkiem tego stanu rzeczy jest także to, że niewspółmiernie rozwinięte są badania nad tradycją aryjską i bramińską (w tym tradycją wedyjską, bramińsko-teologiczną i filozoficzna) w dziejach hinduizmu, podczas gdy badania nad elementami tubylczymi i współczesnymi ciągle pozostają w pewnej mierze zaniedbane. Istnieją wciąż także duże luki w badaniach nad hinduizmem na południu Indii.
Prawda o 12 planetach Sitchina – doktor Michael Heiser kontra Zecharia
https://www.youtube.com/watch?v=0gkz0rAuBnU
Wygląda na to, że Zecharia Sitchin to oszust.