Wiele napisano na temat całunu turyńskiego i zapewne jeszcze wiele się napisze. Osobiście nie mam wątpliwości, iż jest to prawdziwe płótno, w które zawinięto Jezusa Chrystusa ! Nie mam wątpliwości, to mało powiedziane, lecz nie chcę tu opisywać własnego przekonania o autentyczności, to jest sprawa bezsporna ! Chciałbym państwu zaprezentować najnowsze osiągnięcia techniki trójwymiarowej, czyli holografii. Część chrześcijan sądzi, że obrazy uzyskane dzięki tej technologii oraz tym związanym z telewizją czy internetem, pozwalają na wypełnienie się przepowiedni zawartej w Apokalipsie Jana 1:7 !
„…Oto nadchodzi z obłokami, i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi…” (Objawienie 1:7) „Wszelkie oko” w przypadku dzisiejszych technologii audiowizualnych ma oznaczać ogólnoświatowe sieci internetu i telewizji, a dzięki nim mamy ujrzeć postać widoczną na całunie. Możliwe że tak się sprawa ma, choć w mojej ocenie dochodzi do tego „problem interpretacji obłoków” oraz czasu terazniejszego „nadchodzi„
Mikron to inaczej Mikrometr, zapisuje się go jako symbol grecko-europejski: μm. Mikron to podwielokrotność metra, podstawowej jednostki długości w układzie SI. Jest to jedna milionowa metra, czy inaczej, jedna tysięczna milimetra. Jeden mikrometr równa się zatem 10 do potęgi minus −6 metra !
Według tradycji chrześcijańskiej w płótno to został po śmierci owinięty Jezus Chrystus, a charakter i umiejscowienie śladów odpowiada opisowi jego ran w Ewangelii. Obraz powstał według niej w sposób nadprzyrodzony („wypalił się” na owiniętym dookoła ciała materiale), pod wpływem jakiejś (Boskiej) energii.
Badania obrazu odciśniętego wskazują, że (pomijając plamy wody i napisy) został on utworzony również przez płyny ustrojowe. Na podstawie przeprowadzonych doświadczeń określono, że dla powstania takiego obrazu konieczny był czas kontaktu zwłok z tkaniną rzędu 30 godzin. Badacze zwracają tu uwagę na trudny do wyjaśnienia fakt, że dla zachowania obrazu w takiej formie, w jakiej został on utrwalony płótno musiałoby być oderwane od ciała najpóźniej po 40 godzinach, natomiast na obrazie nie widać śladów odrywania !
Obraz odciśnięty jest utworzony przez miejscowe „zaciemnienia” lnu. W powiększeniu jest to widoczne jako ciemniejsze od naturalnego lnu niewielkie pałeczki widoczne na grzbietach włókien, z których złożona jest tkanina. Pałeczki te są prostopadłe do kierunku pasów tkaniny. Tworzą one formę drukową widoczną właśnie jako obraz ciała. Odległość pomiędzy pałeczkami wynosi około 0,55mm, natomiast widoczna w skali makroskopowej zmiana zabarwienia płótna jest związana z wielkością i zaczernieniem pałeczek (w miejscach jasnych pałeczki są małe i jasne, w miejscach ciemnych – duże i ciemne). Zdjęcie poniżej to Wersja 3D
http://shroud3d.com/wp-content/uploads/2010/08/FACE-MUESTRA-GRILLA-CON-BORRADOR-ANAGLYPH.jpg
Badania wykazały, że pałeczki te nie zostały naniesione na płótno (nie są np. rodzajem jakiegoś barwnika użytego przez malarza), lecz w miejscach, w których są one widoczne nastąpiło lokalne powierzchniowe „utlenienie” włókien na głębokości do 40 mikronów. Również analiza Fourierowska obrazu ciała wskazuje, że nie powstał on w wyniku pracy malarza – wykryto jedynie periodyczność związaną ze splotem tkaniny, nie stwierdzono natomiast jakiejkolwiek periodyczności związanej z kierunkiem ruchu pędzla !
Obraz ciała pokrywa się z obrazem odciśniętym, są jednak między nimi różnice. Obraz odciśnięty wykazuje deformacje powstałe najprawdopodobniej dlatego, że płótno, na którym on powstał było owinięte wokół ciała. Widoczne jest np. przesunięcie plam krwi na zewnątrz od miejsc, w których powinny się znajdować, gdyby płótno było umieszczone płasko nad i pod ciałem. Przesunięcie to rośnie przy zbliżaniu się do bocznych krawędzi płótna, natomiast nie widać go w osi ciała. (Obrazy twarzy Jezusa uzyskane techniką 3D, film na końcu artykułu)
W przeciwieństwie do obrazu odciśniętego, obraz ciała nie zawiera tych deformacji (wygląda on tak, jakby płótno stanowiło płaską kliszę fotograficzną, na której został utrwalony obraz ciała z przodu i z tyłu). Również ciężar ciała nie miał wpływu na obraz (obrazy przedniej i tylnej części ciała są jednakowo intensywne). Na podstawie setek, a może już tysięcy badań tego materiału, naukowcy wyliczyli zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, że szansa na to, aby w Całunie Turyńskim leżał inny człowiek niż Jezus, jest jak jeden do 200 miliardów. Osobiście mam odczucie, że dzięki technologii holograficznej nie potrzeba mi rekonstrukcji komputerowej wyglądu, to co widać w trój wymiarze jest wystarczające by stwierdzić wygląd Zbawiciela, jest o wiele bardziej tajemnicze i zawiera coś czego brakuje „malunkom” nawet najzdolniejszego grafika komputerowego.
Okazuje się, że Jezus był chłopem jak dąb ! Badania całunu wskazują, że jego wzrost wynosił około 180-183 cm, a waga pomiędzy 80 a 90kg ! Mistrz był solidny ! JEST !
[…]Całun Turyński pochodzi z I w. po Chrystusie. Wynika tak z badań, jakie przeprowadził i opublikował w nowej książce włoski profesor chemii, Giulio Fanti. Potwierdza to badania Amerykanina Raya Rogersa.[…]
Zródła:
http://www.fronda.pl/a/calun-turynski-jest-prawdziwy-nowe-datowanie,34859.html
http://shroud3d.com/conversion-process-of-2d-to-3d/conversion-head
STEREOPAIR-COMPRESSED.avi
Całun Turyński – podwójne przebudzenie – POLECAMY !
Całun Turyński
https://www.youtube.com/watch?v=I7wPgR6k8xo
Cały film dokumentalny – Prawdziwa twarz Jezusa Lektor PL (Dokument)
https://www.youtube.com/watch?v=Z4jrVerJquA