Na podstawie rozważań teoretycznych i modelowania komputerowego dzisiejsi astronomowie budują modele ewolucji Wszechświata. W miarę gromadzenia coraz większej liczby obserwacji różnych obiektów, naukowcy ci mogą obserwować obiekty coraz bardziej odległe w czasie i przestrzeni. Modele ewolucyjne stają się więc coraz bardziej złożone, a teorie niesłychanie skomplikowane. Zanim przejdziemy do zagadnienia stworzenia wszechświata z niczego: ” Creatio ex nihilo” musimy przyjąć założenie, że kosmos jest stworzony, co wydaje się być dla uduchowionych ludzi wielką radością !

Radość ta wypływa nie tylko z wiary, ale i z badań prowadzonych przez niezależnych naukowców, będących wspaniałymi istotami, zdolnymi do ogarnięcia całości szokującej rzeczywistości ! Jeśli Wszechświat został stworzony w ciągu sześciu dosłownie rozumianych dni, nie dalej niż około 10 000 lat temu (a spora ilość dowodów archeologicznych i geologicznych na to wskazuje), to wiele rzeczy, na przykład kosmologicznych, stworzonych przez Boga musiało i ciągle musi wyglądać tak, jakby posiadało jakąś historię ! Właśnie to ją badają naukowcy dzięki coraz to bardziej „doskonałym i dokładnym” przyrządom. Na jej podstawie zachodzi w ich i naszych głowach proces alchemiczny, zwany „uzmysławianiem sobie, byciem świadomym czegoś” Na podstawie określonych wyników oraz hipotez stworzono „naukę ewolucji” (Czy jest ona przez nich wytworzona, czy może podsunięta przez inną siłę, to już temat na inny artykuł)

Istnieje pogląd, wyznawany przez sporą grupę badaczy, że skoro Wszechświat wygląda na stary, to musi być stary. Choć może się to wydawać nieprawdopodobne, perspektywę staro- i młodoziemską można uzgodnić. Dokonał tego astrofizyk ukrywający się pod pseudonimem Robert Newton, który uznał, że w Księdze Rodzaju mowa jest o czasie obserwowanym, „…innymi słowy, gdyby w czwartym dniu tygodnia stworzenia na Ziemi znajdował się obserwator, to widziałby gwiazdy stwarzane tego dnia”. Zdaniem Newtona Bóg tak stwarzał kolejne regiony Wszechświata, zaczynając od najdalszych, żeby światło tam znajdujących się obiektów dotarło na Ziemię czwartego dnia stworzenia…”

Kilka lat temu jeden z czołowych kreacjonistów młodej Ziemi spróbował uporać się z tym problemem, zachowując właściwe dla tej orientacji ramy czasowe. D. Russell Humphreys skorzystał w tej próbie z relatywistycznego pojęcia czasu:

„… czas nie jest ten sam wszędzie. Ogólna teoria względności Einsteina dopuszcza, by miliardy lat procesów fizycznych zachodziło w odległym Kosmosie w trakcie jednego zwykłego dnia tutaj na Ziemi, czwartego dnia stworzenia. Ten eksperymentalnie potwierdzony efekt, zwany grawitacyjną dylatacją czasu, umożliwia, by światło od gwiazd stworzonych czwartego dnia dotarło na czas do Adama i Ewy, którzy widzieli je dwa zwykłe dni później….”

Skoro jest możliwe wyjaśnienie istnienia Wszechświata jako stworzonego, to należy zadać pytanie Kto go stworzył, z czego i dlaczego ? Czy z już istniejącej gdzieś jakiejś materii, czy materia ta też została stworzona ? Jeżeli gdzieś istniała jakaś materia to istniało w takim razie i miejsce, a to może prowadzić do wniosku, że i płynął czas to znowu pociąga i inne podejrzenia, że Stwórca skądś przybył do tego miejsca gdzie znajdowała się dana materia, w stanie surowym, w takim razie może nie było by to stworzenie, ale odtworzenie Wszechświata ? Współczesna fizyka określa czas jako własność materii. Gdzie nie ma materii, nie ma i czasu. Kiedyś uczeni, na przykład Izaak Newton, sądzili, że czas istnieje niezależnie od materii, że czas by płynął nawet w pustym świecie. Jeśli chodzi o zrozumienie natury czasu, uczeni potrzebowali 6 000 lat, by dojść do tego, o czym mówi Biblia już w pierwszym wierszu – że kiedy została stworzona materia, powstał także i czas.

7d9dbd138447a5311e15_720x540_cropromiar-niestandardowy

Stworzenie było zdarzeniem nadprzyrodzonym, niewyjaśnialnym przez naturalne siły materii i energii. Zgodne jest to z pierwszą zasadą termodynamiki. Zasada ta mówi, że w naturalnym biegu zdarzeń i rzeczy masa oraz energia mogą zmieniać się jedna w drugą, ale nie można ich stworzyć lub zniszczyć ! Skąd więc wzięła się materia ?? Ewolucjoniści nie są w stanie na to pytanie cxlpowiedzieć. Próbują cofnąć powstanie wszechświata o miliardy lat, mówią, że wszystko zaczęło się od olbrzymiego wybuchu. Ale nie są w stanie powiedzieć, dlaczego i jak się to stało.

Stworzenie z niczego to inaczej w łacinie ” Creatio ex nihilo”, jest to pogląd rozwijany głównie w chrześcijaństwie, wedle którego świat został stworzony przez Boga z nicości. Pojęcie to wyraża podstawową różnicę filozoficzną: jedynie Bóg jest rzeczywistością pierwszą i niestworzoną, świat jest bytem niekoniecznym, powołanym do istnienia z nicości przez Bożą wszechmoc i miłość. Akt stworzenia jest Bożym wolnym dziełem dokonanym przez wypowiedzenie. W Kościele katolickim przyjmowany jako jeden z dogmatów wiary. Kreacjonizm filozoficzny stoi w opozycji do emanatyzmu, wedle którego świat stanowi emanację Boga, i materializmu, w znaczeniu przekonania o wieczności i samoistności materii, czyli „cudownego” samodziejstwa ewolucyjnego. Pogląd creatio ex nihilo łączy się z monoteizmem (przy czym nie każdy monoteizm zakłada kreacjonizm). Stanowi integralny element wielu religii, m.in. chrześcijaństwa i islamu.

W tradycji judaizmu istnieje stałe przekonanie, że Bóg stworzył świat z niczego. Średniowieczny autor Juda Halevi w swym dziele Kuzari wyraził przekonanie, że według tradycji judaizmu opis stworzenia świata w Księdze Rodzaju 1-3 należy rozumieć jako stworzenie z niczego (łacińskie określenie: „creatio ex nihilo”). Podkreślił, że mimo iż tekst biblijny nie wyklucza interpretacji, że Boże dzieło stworzenia było nadaniem odwiecznej materii, będącej w stanie chaosu, uporządkowanej formy – tradycja Izraela rozumiała, że Bóg stwarzając świat, powołał do istnienia także materię, której wcześniej nie było. Inaczej uważał neoplatonizm, uznając odwieczność pierwszej materii. Jednak, według Haleviego, kultura grecka opierała się na samym tylko rozumowaniu i wiedzy, a więc mądrości filozofów greckich brakowało wsparcia ze strony Boga, które mieli Prorocy Izraela. Innego zdania jest Maren R. Niehoff. Według niego, ogół żydowskich autorów i interpretatorów Biblii zarówno przed, jak i po upadku Drugiej Świątyni (70 r.) widział Boga Stwórcę jako demiurga, nie znając pojęcia creatio ex nihilo. 2 Księga Machabejska 7,28 ma być według tego autora zupełnym wyjątkiem. Księga przytacza słowa żydowskiej matki umacniającej swego syna w obliczu bliskiego męczeństwa:

„… Proszę cię, synu, spojrzyj na niebo i na ziemię, a mając na oku wszystko, co jest na nich, zwróć uwagę na to, że z niczego stworzył je Bóg i że ród ludzki powstał w ten sam sposób..”

Zagadnienie stworzenia wszechświata „z niczego” znalazło się w kręgu zainteresowania mędrca Augustyna z Hippony (354-432 rok). Pisał on o tym w swych komentarzach do Księgi Rodzaju. Zagadnienie było obszernie dyskutowane w metafizyce średniowiecznej. Tomasz z Akwinu przeciwstawiał się Awerroesowi i jego uczniom, którzy twierdzili, że można dowieść wieczności świata. Również niektórzy kontynuatorzy myśli Augustyna z Hippony twierdzili, że można wykazać logicznie, że możliwa była wieczność stworzonego świata. Tomasz polemizował z tymi poglądami w dziełku „O wieczności świata przeciw szemrzącym” oraz w „Sumie przeciw poganom

Według rozumowania Tomasza z Akwinu, można mówić o stworzeniu jako o emanacji, jedynie jeśli jest to emanacja całego bytu. Znaczy to, że stworzenie jest aktem, który nie zakłada niczego oprócz Stwórcy. Nie może być mowy o wykorzystaniu jakiejś materii pierwszej. Stworzenie nie jest dziełem koniecznym Stwórcy, lecz aktem jego inteligencji i woli. Skutek tego aktu, czyli byty stworzone, zależą od Stwórcy – nazywa się to partycypacją, uczestniczeniem – natomiast Stwórca nie zależy w żadnym stopniu od nich. W pojęciu uczestnictwa nie ma bowiem nic z panteizmu.

(Panteizm – pogląd filozoficzny i teologiczny (niekiedy religijny) utożsamiający wszechświat (lub naturę) z Bogiem (lub absolutem). Neguje istnienie Boga jako istoty rozumnej, głosi zaś przenikanie absolutu we wszystkie substancje ziemskie. Panteizm często łączył się z ideami rozumnego rozwoju wszechświata, jedności, wieczności oraz żywości świata materialnego.) To, iż zagadnienie „creatio ex nihilo” jest jedną z podstawowych twierdzeń kosmologii chrześcijańskiej świadczą wypowiedzi dwóch Soborów katolickich, Soboru laterańskiego IV (1215 rok) oraz Soboru watykańskiego I, przytoczone przez Katechizm Kościoła Katolickiego numer 296:

„… Wierzymy, że Bóg, aby stwarzać, nie potrzebuje niczego istniejącego wcześniej ani żadnej pomocy. Stworzenie nie jest także konieczną emanacją substancji Bożej. Bóg stwarza w sposób wolny „z niczego…”

Katechizm przytacza też bardzo ważną wypowiedź świętego Teofila z Antiochii:

„… Cóż nadzwyczajnego byłoby w tym, gdyby Bóg wyprowadził świat z istniejącej już wcześniej materii? Ludzki twórca, gdy otrzyma materiał, zrobi z niego wszystko, co zechce. Tymczasem moc Boga okazuje się właśnie w tym, że wychodzi On od nicości, by uczynić wszystko, co zechce….

Opis stworzenia zawiera przede wszystkim wiarę, że człowiek i wszechświat mają swe źródło wyłącznie w Bogu. Wiara w stworzenie świata i człowieka przez Super Byt – Boga, ma znaczenie fundamentalne, ponieważ w niej znajduje się odpowiedź na pytania dotyczące wszechmocy i miłości Stwórcy oraz radości jaką daje taki pogląd, pochodzenia człowieka, wzajemnej relacji Boga i człowieka oraz człowieka do świata i przyrody. Dając odpowiedź na pochodzenie ludzi wskazuje jednocześnie drogę i cel jego istnienia jako ukierunkowaną na Wszechmocnego Stwórcę.

kosmos009

Dlaczego Bóg nas stworzył?

Najkrótsza odpowiedź na pytanie: „dlaczego Bóg nas stworzył?” mogła by brzmieć: „dla swojej przyjemności” Księga Objawienia 4:11 mówi: „…Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, przyjąć chwałę i cześć, i moc, ponieważ Ty stworzyłeś wszystko, i z woli twojej zostało stworzone…” Natomiast List do Kolosan 1:16 podkreśla, że: „…wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone…”

To iż jesteśmy stworzeni dla Bożej przyjemności nie oznacza, że ludzkość istnieje po to, aby Boga zabawiać czy dostarczać Mu jakiejś rozrywki. Bóg jest Istotą kreatywną, której tworzenie sprawia przyjemność, na czym ona może polegać to już inna sprawa. Bóg jest Osobą, której sprawia przyjemność posiadanie relacji z innymi !

Stworzeni na obraz i podobieństwo Boga ludzie mają zdolność poznawania Boga, a przez to kochania Go, uwielbiania, służenia i naśladowania Go ! Bóg nie stworzył człowieka dlatego, że go potrzebował. Będąc bowiem Bogiem niczego nie potrzebuje. W całej wiecznej przeszłości Bóg nie czuł się samotnie i nie poszukiwał „przyjaciela.” On nas kocha, lecz nie jest to związane z potrzebowaniem nas. Nawet gdybyśmy nigdy nie istnieli, Bóg nadal byłby Bogiem, Pan nie zmienia się (Księga Malachiasza 3:6). Stwórca pod postacią „JA JESTEM” nigdy nie był niezadowolony ze swojego odwiecznego istnienia. Gdy stworzył wszechświat, uczynił to co Mu się podobało, a ponieważ Bóg jest doskonały, toteż Jego działanie było doskonałe. „…I to wszystko było dobre…” (Księga Rodzaju 1:31).

Bóg nie stworzył także „rówieśników” albo istoty równe sobie. W sensie logicznym nie mógł tego uczynić. Jeśli Bóg stworzyłby inną istotę o równej sobie sile, inteligencji i doskonałości, wówczas przestałby być jedynym prawdziwym Bogiem, z prostej przyczyny bycia jednym z dwóch bogów, a to byłoby niemożliwością. Cokolwiek Bóg tworzy musi być od niego mniejsze. Stworzenie nigdy nie może być większe lub równe z jego Stwórcą.

Zrozumienie Bożej suwerenności i świętości sprawia, że jesteśmy zadziwieni gdy On bierze człowieka i uniża się do tego, by nazywać nas swoimi „przyjaciółmi” (Ewangelia Jana 15:14-15). Dlaczego więc Bóg nas stworzył ? Bóg stworzył nas dla swojej przyjemności, po to abyśmy jako Jego stworzenie mieli przyjemność z poznawania Go.

…a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać…” Ew. Jana 16:20-23

bible_writers

Linki:

Odkrywanie tajemnicy życia – Teoria inteligentnego projektu

https://www.youtube.com/watch?v=5i7HGRnf4OU

dr Kent Hovind – 7. Pytania i odpowiedzi [PL]

Wretched: Evolution professors can’t think of a single proof.

ATHEISTS STOP Lying To Us, Please, There Is NO PROOF Of Evolution

Dobre 14
Złe 1

Podobne Artykuły

3 thoughts on “„Creatio ex nihilo” – płynąca radość

  1. NIEWOLNICA IZAURA takich tanso pedałów pochodzenia pejsiatego powinno się topić zaraz po urodzeniu. Żyjesz jako ubijacz kału w kiszce stolcowej i taki zdechniesz homo izraelito.

  2. bronson nie klnij to strona Chrzescijanska ! a PRAWDZIWY CHRZESCIJAN nadstawia drugi policzek ! Naucz sie pokory bronsonik albo spadaj na WYKOP.pl !

Skomentuj bronson Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *