Nasze biologiczne ciała to „mieszkania” dla naszych dusz. Opuszczanie ciała przez duszę, czyli mieszkania duszy, może skończyć się śmiercią biologicznego pojemnika. Z tego powodu należy prowadzić takie „eskapady” tylko i wyłącznie w oparciu o naukę chrześcijańską, jeśli chcemy to robić bezpiecznie. Ludzie nie obeznani z religiami, zwłaszcza z nauką Jezusa, czy Ojcami Kościoła, zwłaszcza należący do ruchów Nowej Ery, czy innych sekt, próbujący podróżować duchowo, wychodząc z ciała, często źle kończą, doznając choroby umysłowej, albo jeszcze gorzej, trafiają do piekła, albo zamieniają się w kogoś innego, przyjmując do ciała inne byty duchowe, przemieniają się w coś, co przypomina humanoidalne demony. Jest w tym temacie spora literatura.
Starożytni Egipcjanie wiedzieli, że podczas snu część duszy (zwana „ka”) opuszcza ciało i podróżuje do świata duchowego, umożliwiając komunikację z bogami i przodkami. Różne religie czy ruchy w starożytności uważały, że podczas snu, transu lub choroby, Wolna Dusza opuszcza ciało, aby: odwiedzać krainę duchów: komunikować się z duchami przodków, bogami lub siłami natury. Pozyskiwać wiedzę: szukać informacji lub wskazówek od innych inteligencji. Jak pisaliśmy w naszym arcyważnym tekście, w przypadku choroby, szaman może interpretować sen jako znak, że dusza pacjenta została utracona lub skradziona, a następnie wyrusza w duchową podróż, aby ją odzyskać (szamański lot duszy).
Szamański Lot Duszy jest centralną i definiującą cechą szamanizmu na całym świecie. Jest to świadomie wywoływany trans ekstatyczny lub stan zmienionej świadomości, podczas którego Wolna Dusza szamana opuszcza ciało, lub podróżuje duchowo, będąc zakotwiczona ciągle w ciele do innych wymiarów kosmosu, lub innych wymiarów duchowych, do innych światów, do różnych piekieł. Czy potrafią dolecieć do Nieba ? Mało prawdopodobne – Niebo jest zarezerwowane dla wyznawców Jezusa. Temat na książkę, bardzo skomplikowany: bo kto nazywa i jak nazywa inne światy pozostaje tajemnicą ! Bardzo ciężko ją zrozumieć, a zrozumienie polega na otrzymaniu duchowego Logosu. Tak, czy inaczej, podróżuje się w celu odnalezienie i przywrócenie duszy chorego, która została skradziona lub zgubiła się (koncepcja Utraty Duszy).
Podróżowanie do innych wymiarów, będąc członkiem sekty Nowej Ery, czy innego tajnego bractwa, kończy się zazwyczaj utratą duszy ! W zaawansowanych praktykach jogi i medytacji (zwłaszcza w tantrze i jodze snu) celem jest osiągnięcie stanów, w których świadomość (Atman lub Purusza) wykracza poza ciało fizyczne i umysł, prowadząc do głębokiej realizacji duchowej lub Oświecenia (Nirwany/Mokszy). Podróż nie jest zewnętrzna, ale wewnętrzna, wzdłuż kanałów energetycznych (Nadi) i centrów (Czakr). W Chrześcijaństwie jest to stan, w którym dusza (anima) zostaje porwana przez Boga i wznosi się do niebios, by doświadczyć wizji lub jednoczenia się z Bóstwem. Przykład przez nas opisywany to wizje św. Pawła z 2 Listu do Kor 12:2-4, mówiący o porwaniu do trzeciego nieba- „tritos uranos„. (Odsyłamy także do: „a duch mój po raz pierwszy ujrzy światy nieznane”)
Aby bezpiecznie latać do innych wymiarów, zwłaszcza do „światów wyższych” należy stosować się do bardzo prostych zasad ! Po pierwsze, jak to podkreśliliśmy wyżej, „światy wyższe” to definicja bardzo ciężka do wyjaśnienia, chodzi o to, co rozumiemy przez „wyższe cywilizacje„. Dla ludzi uwalonych w cywilizację iluminacko diabelską zachodnią, opartą o „innowymiarowy seks falusa waszyngtona od ufo demonów„, bezsensowne i maszynowe wyuzdanie seksualne, przemoc oglądaną ciągle w telewizji, ciągle oglądane prymitywne zło filmów akcji, nazywane „nowoczesnością i postępem NWO„, będą to cywilizacje technokratyczne diabłów i UFO demonów.
Adept życia w cywilizacji iluminacko diabelskiej, czyli standardowej cywilizacji śmierci jaka napadła Polskę i cały obóz pokomunistyczny Słowian, chcący podróżować do innych wymiarów duchowo, opierający się na wykładni Nowej Ery: trafi do kolejnego piekła ! Również wcześniej w naszych tekstach podkreślaliśmy LOGICZNOŚĆ Biblii, jak i Stwórcy, skoro chcemy trafić do światów miłości i zasad moralnych, by spotkać się z wyższymi inteligencjami dobrymi Boga, to sami musimy żyć dobrze, według Jego zaleceń, a nie zgodnie z naukami demonów.
To jest pewnik ! W Biblii, ale w innych religiach, jest o tym mowa. Każdy kto chce się dostać do prawdziwie wyższych rzeczywistości, bez przygotowania, czyli wyzbycia się zła, stania się lepszym, bardziej moralnym, zostanie szybko zniszczony ! Dla „psycholi z piekła cywilizacji iluminackiej diabła bafometa„, czyli duchowo zamordowanych, opisywanych jako: „tylko ciała„, droga do wyższych światów jest zamknięta, podkreślał to pastor Hoggard w swoim wykładzie na podstwie św. Nauki, podobne opinie mamy w hinduizmie, u rabinów i w Chrześcijaństwie. Biblia zapewnia: wstępowanie, czyli podróż do wyższych światów, bez oczyszczenia się z nauk demonów z 1 Listu do Tymoteusza, czyli z: wiary w pochodzenie człowieka od małpy, wiary w ewolucję, wiary w samo stworzenie się Wszechświata, czy inne tego typu zaawansowane nauki Obcych (UFO) istot będzie karane i to surowo !!! Dla chcących wkraczać w strefę podróży do innych światów, ciągle uwalonych przez nauki demonów, słyszymy co następuje: „Pan rzekł do Mojżesza: «Zstąp na dół i upomnij lud surowo, aby się nie zbliżał do Pana, chcąc Go zobaczyć, gdyż wielu z nich przypłaciłoby to życiem.” Księga Wyjścia 19:21
Jeśli pamiętacie nasze poprzednie artykuły, zwłaszcza o „wyjściu z pieca do topienia żelaza” oraz o TYPOLOGII, to już wiecie o czym tu piszemy, chodzi o wyjaśnienie dla tych z nas – Chrześcijan, by się cały czas oczyszczać z nauk demonów, by już będąc czystym, móc wejść w strefę WYŻSZYCH CYWILIZACJI ANIELSKICH ! Te wyższe cywilizacje opierają się na moralności Boga Jahwe, a nie na naukach demonów, czyli tym wszystkim co oglądamy obecnie w telewizji. Przykładowo, jeśli włączam same tylko programy naukowe, a jest kilka kanałów w sieciach tv, to ciągle słyszę o ewolucji, o darwinizmie, o brutalnych zasadach życia jako zwierzęcia, bez moralności, bez Boga.
Nigdzie nie ma zdrowej nauki kreacjonistycznej, za to jest fałsz ciągłego mutowania wszystkiego we wszystko, piekło bez sensu i przypadkowości. Ludzie tak uwaleni we wspomniane nauki Obcych nie mogą wstępować w sferę wyższych cywilizacji. W Kościele Katolickim mamy ogromny odsetek kapłanów wierzących w ewolucję, w różne nauki demonów, co pokazują lata posoborowe, II soboru swądu szatana. Z ego powodu mamy informację również do tych istot kapłańskich: „Także kapłani, którzy mogą kiedy indziej zbliżać się do Pana, niech się oczyszczą, aby ich Pan nie pobił” Księga Wyjścia 19:22
Ludność wyhodowana przez loże iluminackie, czyli społeczeństwa zachodnich systemów cywilizacji śmierci, nakazujących by wszyscy się tatuowali, co ma ich oswoić ze znamieniem bestii i wyzbycia się swoich dusz, mordująca dzieci nienarodzone, nie ma wstępu do stref innowymiarowych wyższych cywilizacji.
Te wyhodowane przez globalne loże biblijne „tylko ciała„, a w nich Obce byty, dążące do samobójstwa, są karmione odpowiednią papką z 1 List do Tymoteusza 4 – tak by stały się całkiem niezdolne do przemiany, do przeprogramowania i ratunku co mamy zakodowane i jednocześnie ujawnione w Ew. Mateusza 13:10-13: uczniowie pytają Jezusa, dlaczego mówi do tłumów w przypowieściach. Jezus odpowiada: ” Wam dane jest poznać tajemnice królestwa niebieskiego, ale im nie jest dane. (…) dlatego mówię do nich w przypowieściach, że patrząc nie widzą i słuchając nie słyszą, ani nie rozumieją” – to jest straszne, to jest coś przerażającego, piszemy to z własnej perspektywy, jako „wyjęci z morza„, tak jak to widzicie na grafikach artykułu „Cudowna, i jednocześnie wąska brama globalnej nauki chrześcijańskiej deprywacji„, jako zrobiona przez nas w postaci grafik analogia do satanistycznego filmu „Matrix”, jedna grafika powyżej.
Jest wiele powodów dlaczego trzeba kochać Boga Jezusa, jak pisaliśmy wcześniej, można Go kochać z powodu LOGICZNOŚCI Jego św. Nauki, albo za to, że dał ludzkości św. Naukę, a potem prawdziwy katolicyzm Trydencki od, św. Tomasza, lub dlatego że potrafi nas oczyścić z nauk demonów. Tylko On to potrafi, tylko On ma takie możliwości, tylko On uświęca, tylko dzięki Niemu możemy się zmieszać z Duchem Świętym, a nie z demonami ! Aby rozpocząć podróż do wyższych światów, by doświadczyć wyższych światów, a nie różnych piekieł jakie istnieją w różnych rzeczywistościach, do których trafiają wszyscy inni, czyli nie przygotowani, sekty Nowej Ery i lożowcy, trzeba studiować Jego Naukę i praktykować Jego nakazy.
Każdy Chrześcijanin, kochający Boga, jest już wstępnie przygotowany do podróży innowymiarowej kierującej się ku prawdziwie wyższym cywilizacjom moralności Boga Jahwe. Ciała Chrześcijan są cudownie przemieniane, chociaż niewidocznie, są uruchamiane w ciałach wyznawców Jeszui odpowiednie struktury kosmicznej cybernetyki. Przykładowo, zacznijmy od cybernetyczno-duchowego połączenia „prochu ziemi” z niewidzialną „technologią” super cywilizacji poziomu VII skali Asimova – czyli z Niebiańskim Jeruzalem, wspominanym u Ojców Kościoła, w Biblii.
Temat liczby 46 w kontekście Biblii, alfabetów hebrajskiego i greckiego oraz chromosomów człowieka jest popularny w kręgach natchnionej egzegezy biblijnej i apologetyki chrześcijańskiej. Podana już kiedyś przez nas analogia – Stary Testament napisany po hebrajsku (22 litery alfabetu) + Nowy Testament po grecku (24 litery) = 46, odpowiada liczbie chromosomów w komórce człowieka – pojawia się często jako przykład Boskiego Projektu lub symbolicznej jedności Pisma Świętego z biologią ludzką. Każdy adept wyższej cywilizacji Boga, poprzez studia nad Kodem Biblii, zaczyna być podłączony do innowymiarowego świata cybernetyki Stwórcy i Jego aniołów. (Zaczyna się mieszać z wyższymi inteligencjami!)
Alfabet hebrajski ma rzeczywiście 22 litery (bez wariantów końcowych), a grecki – 24. Ich suma (46) jest interpretowana przez znawców podróży do Niebiańskich stref Aniołów Jahwe, jako symbol unifikacji dwóch części Biblii, podobnie jak 46 chromosomów (23 pary) tworzy kompletny genom człowieka. To ma podkreślać, że Biblia jest „kompletnym słowem Bożym” dla ludzkości, stworzonej na obraz Boga.
W Ewangelii Jana 2:20 Żydzi mówią do Jezusa: „Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię”. Świątynia Heroda (a wcześniej Salomona) jest tu metaforą ciała ludzkiego jako „świątyni Ducha Świętego” (1 Kor 6:19). Wysokość filarów Jachin i Boaz w świątyni Salomona wynosiła po 23 łokcie, co niektórzy łączą z 23 chromosomami od każdego rodzica. Cała budowa trwała 46 lat, co ma odzwierciedlać 46 chromosomów – symbolizując, że ciało człowieka jest „boską świątynią”. W standardowym kanonie liczbowym Chrześcijan (66 ksiąg) 46-tą księgą jest 1 List do Koryntian, który mówi: „Kto zaś się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem” (1 Kor 6:17) – zobaczcie Kto zaś się łączy z Panem = „miesza się z” – jak my Kochamy Boga za Jego Logikę ! – . To podkreśla motyw „jednoczenia”, podobnie jak chromosomy łączą się w życiu. Ewangelie zawierają dokładnie 46 przypowieści Jezusa, które ilustrują Królestwo Niebieskie – znów motyw jedności i kompletności.
W gematrii hebrajskiej (system przypisywania wartości liczbowych literom) imię „Lewi” (kapłańskie plemię) sumuje się do 46 i oznacza „dołączyć” lub „zjednoczyć”. To łączy się z rolą kapłanów w świątyni i symbolicznym zjednoczeniem człowieka z Bogiem. W Biblii KJV wąż mówi do Ewy dokładnie 46 słów, a budowniczowie Wieży Babel wypowiadają po 46 słów – to ma symbolizować „tajemnice DNA” znane w starożytności.
Popularna teoria mówi, że imię Boga (YHWH, יהוה) jest zakodowane w strukturze DNA. Litery mają wartości: Y=10, H=5, V=6, H=5. W DNA mostki (połączenia między nukleotydami) pojawiają się co 10-5-6-5 nukleotydów, co ma być „podpisem Stwórcy” w każdej komórce. To wibruje na tej samej częstotliwości co imię Boże, łącząc biologię z biblijnym „obrazem Boga”. Teoria wywodzi się z obserwacji struktury DNA, które jest podwójną helisą składającą się z nukleotydów (adenina A, guanina G, cytozyna C, tymina T). Te nukleotydy łączą się w pary zasad (A-T i C-G) za pomocą mostków wodorowych (2 dla A-T, 3 dla C-G), tworząc „drabinę” w helisie. Wyznawcy Jahwe, czyli Jeszui twierdzą, że te połączenia (czasem nazywane mostkami siarkowymi lub bazowymi) pojawiają się w patternie: co 10 nukleotydów, potem co 5, co 6 i co 5 – powtarzając się w całym genomie. Oczywiście atak zaprzeczający takim twierdzeniom ze strony mieszańców z demonami idzie pełną parą.
Ci „mieszańcy demoniczni” istnieją, są realni, doświadczamy ich jako Chrześcijanie często, cała cywilizacja śmierci jest przez nich kształtowana. Wszystko przecież jest bez sensu, bo sens i moralność porządku zagraża mordowaniu, zagraża cywilizacji wolnomurarskiej ! Wspomniany wzór, albo z jęz. ang. pattern: 10-5-6-5 odzwierciedla Boską obecność w stworzeniu, ciałach bio-cybernetycznych, bo YHWH to tetragramaton (czteroliterowe imię Boga w Biblii, np. Wj 3:14). Zwolennicy Boskiego sensu i Projektu widzą tu dowód, że człowiek jest stworzony „na obraz Boga” (Rdz 1:27), z Jego „podpisem” w genach.
Niektórzy łączą to z częstotliwościami wibracyjnymi – wzór-pattern ma „wibrować” na tej samej fali co imię YHWH, co potwierdzają badania nad strukturą DNA (np. w kontekście teorii strun lub biofizyki !). Inni widzą tu połączenie z „kodami biblijnymi” (z jęz. ang. equidistant letter sequences w Torze), gdzie YHWH pojawia się w tekście co pewien interwał. Kody biblijne, znane jako wspomniane Equidistant Letter Sequences (ELS, czyli sekwencje liter w równych odstępach), to technika wyszukiwania ukrytych słów lub fraz w tekście Biblii hebrajskiej (głównie w Torze, czyli Pięcioksięgu Mojżeszowym) poprzez wybieranie liter oddalonych od siebie o stały interwał. Kreacjoniści, widzący Boski sens i Projekt widzą w tym „boski podpis” lub dowód na nadprzyrodzone pochodzenie Tekstu, sugerując, że YHWH pojawia się w interwałach, które nie są przypadkowe, ale celowo zakodowane. To połączenie rozszerza się na numerologię (gematrię, gdzie litery mają wartości liczbowe) i nawet biologię, jak struktura DNA, gdzie wzory-patterny ELS odzwierciedlają „kod Stwórcy”.
Początki ELS sięgają co najmniej XIII wieku. Rabbi Bachya ben Asher (ok. 1255–1340) w swoim komentarzu do Tory (na Rdz 1:2) opisał prosty przykład ELS: w tekście hebrajskim litery tworzące słowo „Torah” (תורה) pojawiają się w równych odstępach. Później, w XVI wieku, mistyk Moshe Cordovero w dziele „Pardes Rimonim” wspominał o podobnych technikach w kontekście kabalistycznym, gdzie tekst Tory jest warstwowy i pełen ukrytych znaczeń.
Nowoczesne zainteresowanie ELS wybuchło w XX wieku dzięki rabbi Michaelowi Dov Weissmandlowi (1903–1957), słowackiemu rabinowi, który podczas Holocaustu, ukrywając się, badał Torę Jeszui ręcznie, używając kart indeksowych. Odkrył, że słowo „Torah” pojawia się w Księdze Rodzaju co 50 liter, zaczynając od pierwszej litery „Taw” (ת). Weissmandl znalazł też YHWH w interwałach, np. co 8 liter w Księdze Kapłańskiej (Lewiticus), co interpretował jako znak boskiej obecności. Jego uczniowie opublikowali te odkrycia w 1958 r. w książce „Torat Chemed”. Weissmandl inspirował się starszymi tradycjami, jak Bachya, i widział w ELS dowód na boską inspirację Tekstu Boga Jezusa.
W kręgach kreacjonistycznych (zwłaszcza wśród młodych ziemskich kreacjonistów, jak ci związani z Answers in Genesis czy Institute for Creation Research) istnieje wiele interpretacji łączących „kody Biblijne” (takie jak ELS, gematria czy symboliczne wzorce w tekście Pisma Świętego) z budową ciała ludzkiego, w tym DNA, chromosomami i anatomią. Te poglądy traktują Biblię nie tylko jako tekst duchowy, ale też jako źródło ukrytych super kodów odzwierciedlających boski projekt w biologii, co jest związane z powolnym wstępowaniem na „Górę Boga”, czyli możliwości dostąpienia łaski łączności z aniołami Boga, a nie mieszaniem się z demonami upadku, mutacji i ciągłej reinkarnacji.
Kreacjoniści, czyli głównie Chrześcijanie, podążający ku cywilizacji Niebiańskiej, często opisują DNA jako dosłowny „kod życia” stworzony przez Boga, podobny do kodów biblijnych. DNA jest porównywane do „języka Boga”, gdzie cztery nukleotydy (A, T, C, G) tworzą „alfabet” analogiczny do hebrajskich liter w Torze. To ma potwierdzać, że ludzkość jest stworzona „na obraz Boga” (Rdz 1:27), z wbudowanym boskim „programem”, a nie przypadkiem, czymś co pojawiło się jako produkt manipulacji genetycznych UFO potworaków z małpami, co jest możliwe, ale jako dewolucja, istotnie mająca miejsce po upadku Adama, czyli cywilizacji odłączonej od Boga. To też widzimy dzisiaj, jak to opisywaliśmy powyżej, zgodnie z Nauką Zbawiciela, ujawnioną w 1 Liście do Tymoteusza 4
Dr Robert Carter, argumentuje, że genetyka potwierdza biblijne „rodzaje” (Genesis kinds) – oryginalne stworzone istoty z wbudowaną zmiennością genetyczną, bez potrzeby ewolucji. Kreacjoniści twierdzą, na podstawie dowodów, że mutacje i selekcja naturalna nie dodają nowej informacji do DNA (co jest potrzebne dla ewolucji), ale tylko degradują istniejący „kod Boga”.
Na przykład, w filmach Answers in Genesis DNA jest pokazywane jako „kod życia”, gdzie wszelkie zmiany to skutek grzechu pierworodnego i upadku (Rdz 3), możliwe że chodzi o ciągłe mieszanie się genetyczne ludzkości z informacją (ufo) demonów. To łączy się z kodami biblijnymi: ELS w Torze, które „przewidują” odkrycia genetyki, np. słowa jak „DNA” lub „genom” ukryte w interwałach blisko YHWH. Kreacjoniści jak Ken Ham podkreślają, że chromosomy XX/XY potwierdzają biblijne „męski i żeński” (Rdz 1:27), bez miejsca na inne płcie. Mutacje (np. XXY) to skutek upadku, nie oryginalny projekt, możliwe zmieszanie się z (ufo) demonami.
Obserwowane tempo mutacji w DNA jest 10-20 razy szybsze niż zakładane w modelach ewolucyjnych, co pasuje do młodej ziemi (6000 lat) i biblijnej chronologii, a nie milionów lat ewolucji. Niektórzy bardziej oświeceni kreacjoniści ostrzegają przed edycją genów (CRISPR) jako „zabawą w Boga”, co ma swoje echo Ks. Rdz 3:5. To ma degenerować Boski kod, prowadząc do ostatecznie „hybryd” jak w czasach Noego (Rdz 6). Kreacjoniści twierdzą, że „plany ciała” (np. Hox genes) potwierdzają stworzenie „każdego według swego rodzaju” (Rdz 1), bez ewolucyjnych przejść.

Kreacjoniści młodej Ziemi (Young Earth Creationists – YEC) oraz zwolennicy Inteligentnego Projektu (ID) bardzo intensywnie wykorzystują geny Hox (homeobox genes) jako jeden z najmocniejszych argumentów przeciwko makroewolucji i za biblijnym „każdy według swego rodzaju” (Rdz 1:11–12, 21, 24–25). Geny Hox to mała rodzina genów regulacyjnych (zwykle 8–13 genów w klastrze) obecnych u prawie wszystkich zwierząt dwubocznie symetrycznych (Bilateria). Działają jak „główne przełączniki” – włączają lub wyłączają setki innych genów w odpowiedniej kolejności czasowej i przestrzennej podczas embriogenezy. Układ genów Hox na chromosomie odpowiada kolejności ich ekspresji wzdłuż osi głowa–ogon (kolinearność). Dzięki nim powstaje podstawowy „plan ciała” (body plan): gdzie będzie głowa, tułów, kończyny, segmenty, skrzydła, odnóża, oczy itp.
W zapisie kopalnym podstawowy zestaw Hox widzimy już w prekambryjskiej faunie z Ediacara i eksplozji kambryjskiej (ok. 540–520 mln lat temu). Nie ma stopniowych „proto-Hox” w organizmach wcześniejszych. Kreacjoniści (np. dr Nathaniel Jeanson, dr Brian Thomas – ICR) twierdzą: „To dokładnie odpowiada stworzeniu gotowych rodzajów w 5.–6. dniu tygodnia stworzenia, bez milionów lat ewolucyjnych przejść.”, widzimy tu dowody na stworzenie Ziemi i terraformację przez Boską Istotę Logos !
Między gromadami (np. stawonogi do strunowce, mięczaki do szkarłupnie) różnice w liczbie, organizacji i funkcji Hox są ogromne. Nie znaleziono organizmów pośrednich z „pół-Hox” czy „pół-planem”. Dr Stephen Meyer (Discovery Institute) w książce Darwin’s Doubt (2013) i filmie The Information Enigma (2023) nazywa to „największym problemem teorii Darwina”.
Jeden gen Hox koduje białko o 60–250 aminokwasach, ale kluczowa jest domena homeotyczna (60 aa) wiążąca DNA w bardzo specyficzny sposób. Kreacjoniści (np. dr Georgia Purdom, dr Andrew Fabich) wskazują, że prawdopodobieństwo przypadkowego powstania działającego klastra Hox jest astronomicznie małe – porównują to do „oprogramowania systemu operacyjnego” w komórce – Geny Hox są zbyt złożone, by powstać przypadkowo, jest to wręcz niemożliwe ! (staraliśmy się o tym pisać w „Programowalny (duchowy) układ logiczny , lub programowalna (duchowa) sieć logiczna”.)
Te tzw. Hox genes pojawiły się nagle w eksplozji kambryjskiej – dokładnie tak, jak przewiduje model stworzenia rodzajów w 6. dniu.” Złożone obliczenia „animacje” pokazujące, że nawet miliony drobnych zmian w Hox nie zamieniają robaka w rybę. Geny Hox są boskim systemem operacyjnym ciała zwierząt – pojawiają się nagle, w pełni uformowane, definiują nieprzekraczalne granice planów ciała i pozwalają tylko na wariacje w ramach biblijnego ‘rodzaju’, dokładnie tak, jak opisuje Księga Rodzaju. Jak wspominaliśmy, wojsko Lucyfera, czyli mieszańcy demoniczni, będą zawsze atakować odkrycia sensu i piękna Boga Stwórcy, tak byśmy nie dostali się do strefy łączności z Boską Cywilizacją.
Ciągłe zapoznawanie się z Nauką Maszijaha Jeszui powoduje, że zaczynacie odrywać się od nauk demonów, to też prowadzi do mistycznego doświadczenia, a to znowu jest wstępem, albo już samą podróżą do innego wymiaru już tu na Ziemi, kierując się ku Niebiańskiej Jeruzalem (gdzie widzimy światy jak te pokazane powyżej i poniżej). Dlatego aniołowie stanowią fundamenty tego miasta. Ps 87(86),1 – o czym pisaliśmy w „Kosmiczno innowymiarowa katolicka masoneria Boga i Mistrza Jezusa Chrystusa (nauka św. masona Tomasza z Akwinu oraz innych świętych katolickich duchowych masonów)„. Ci chrześcijańscy masoni Boga przypominają nam o duchowym pojeździe Stwórcy, niewidzialnym, dzięki któremu, bo jest Boży, możemy dolecieć do Boskiej Cywilizacji. Natomiast masoneria Bafometa z loży iluminackich, stara się zbudować pojazd UFO dyskoidalny, którym chcą dolecieć do piekła inżynierii genetycznej Obcych i tworzenia przez wieczność pojemników dla ich przeklętych zatraconych dusz, odebranych im przez demony.
W temacie lotu do innych wymiarów, bardzo poważnie traktowanej przez masonerię pisaliśmy w tekście: „Odwracanie czasu, tunele czasoprzestrzenne i święta geometria „X” w połączeniu z „kwadratem przestrzeni” (wynik=medytacja cybernetyczno duchowa Logosu)„. Jak to wyjaśniał pastor Hoggard, czyli jak o tym informuje Biblia, pojawią się ludzie zmieszani z demonami (masoni z loży NWO), którzy na siłę będą chcieli dolecieć do istot Niebiańskich i ich wspaniałych miejsc, zostaną tacy śmiałkowie zabici ! Pierwsze kroku ku innym wymiarom dzięki uruchomieniu niektórych funkcji cybernetycznego „ciała prochu gliny” są realne, można ich doświadczyć. Właściwie to trzeba ich doświadczać cały czas, bez doświadczenia, bez mistycznych doznań nie ma podróży ku Niebu.
Od długiego już czasu piszemy o rabinach, znających wielkie tajemnice podróży innowymiarowych, jednak bez specjalnego oprogramowania w „Merkabie” podróż jest zbyt niebezpieczna ! Odsyłamy do: „Święty super Kod Stwórcy jest czczony przez judaistycznych rabinów (przez zasłonę, ale jednak!) i wielbiony przez katolickich kosmiczno innowymiarowych wojowników„.

W obecnej upadłej cywilizacji iluminackiej Obcych, każdy kto potrafi latać do Nieba jest zagrożeniem, dlatego napisaliśmy: „Kreacjonizm to potęga, której boją się ewolucyjni komuniści – nazywani „kosmitami” ! Ewolucyjni kosmici to często właśnie mieszańcy demoniczni, wmawiający ludzkości nauki demonów z 1 Listu do Tymoteusza 4:1, stosujący wszelkie możliwe chwyty by przeszkadzać w drodze do Niebiańskiej Jerozolimy, indoktrynują masy ewolucją, by nie mogły latać. Rozpoczęcie przygotowań by mieć szansę na odwiedzenie innych – wyższych światów, tam gdzie panuje już Bóg Jezus, zgodnie z Nauką Pisma, nie jest łatwe, Jego wskazówki są zakodowane o czym cały czas piszemy, przykładowo w: „Bóg przemawia do ludzi, do ludzkości, na różne sposoby – w Biblii także za pomocą: zagadek, przypowieści, symboli, ukrytych rzeczy i typologii„.

W całym tym tekście, w większości objętości, zaprezentowaliśmy przykładowe obrazy ze światów wyższych, anielskich. Pochodzą z kanału muzycznego „ambient” o nazwie „VIATMOS„. Są to produkcje muzyczne relaksujące, wprowadzające w dobry nastrój, jednocześnie w większości artystycznej twórcy, pokazują światy pozytywne, piękne, do których wielu z nas pragnie się dostać, w tym kosmiczno starożytne. Są to obrazy które stoją w sprzeczności z ciemnością produkcji iluminacko satanistycznych hollywood’u, gdzie obserwujemy straszliwe wizje loży wolnomurarskich łączenia się ludzkiej natury z cyborgami, z Borgami, z Obcymi, z demonami, genetycznych i duchowych frankensztajnów, przed czym przestrzegają rabini typu Szneur Zalman !
Mroczna natura hollywood i tego „artystycznego” syfu jaki wypuszczają w kierunku zdrowia psychicznego ludzkości, to efekt ich wierzeń poprzez magię falusa waszyngtona, skierowanej ku UFO hybrydom i silnej nadziei na zmieszanie się z tzw. „kosmitami”. Nowe perspektywy kręcenia filmów AI przez niezależnych zwykłych ludzi dają nadzieję na jakieś produkcje chrześcijańskie, z inspiracji Ducha Świętego, a nie falusa waszyngtona od demonów.

Zapewniamy wszystkich naszych czytelników, piszemy to, cały czas, tak jak to rozumie Biblia, jak Ojcowie Kościoła. Niestety, często ludzie nie rozumieją św. Tekstu, tego co nam przekazał sam Zbawiciel. Z tego powodu cały czas klęczymy przed Jezusem by się nad nami zlitował, nad twórcami Argonauty, nad naszą rodziną. Tak jak każdy z was, jesteśmy na tej pustyni Egiptu, cały czas wychodzimy z pieca do topienia żelaza. Dlatego prosimy Go we łzach, kochamy Go za wszystkie łaski jakie na nas zsyła, byśmy nie poginęli, byśmy mogli czasami wejść w strefę Aniołów Stwórcy YHWH, Jego Syna Jeszui i Ducha Świętego.

Wyjście z pieca do topienia żelaza – tego starożytnego mistycznego „pieca”, opisywanego w Biblii – jaki już obserwujemy w całej cywilizacji iluminackiej, jest niezwykle trudny, przykładowo Św. Jan z Kronsztadu (1829–1908) pisze w dziele: „Moje życie w Chrystusie” o tym tajemniczym biblijnym metalu: „żelazie”: „Są ludzie, w których demon mieszka tak głęboko, że stał się jakby drugą naturą – nie opuszcza ich nawet po egzorcyzmie, bo jest zrośnięty z ich duszą od młodości.”. Trzeba wychodzić z konstruktu „żelaza” do innych światów – anielskich „złota”: „Jak doświadczyć cudowności ucieczki z „konstruktu” – z „Egiptu, pieca do topienia żelaza” ? (Nauka zaginionych filozofii)„.

Ucieczka z tej rzeczywistości, chociaż ciężka do osiągnięcia nawet dla Chrześcijanina, tak by nie trafić do stref piekielnych, jest możliwa ! Podróż do „tritos uranos” (trzeciego nieba), opisana przez św. Pawła w 2 Liście do Koryntian (12:2-4), jest w kontekście Nowego Testamentu interpretowana jako podróż do innego, wyższego i duchowego wymiaru rzeczywistości. W teologii i kosmologii starożytnego judaizmu (z której Paweł czerpał) i wczesnego chrześcijaństwa, kosmos był często dzielony na sfery, symbolizowane przez kolejne nieba. Podróż Pawła była więc wzniesieniem się do najwyższego, boskiego planu bytu, całkowicie oddzielonego od fizycznego świata. Paweł celowo podkreśla, że nie wie, czy podróż odbyła się „w ciele, czy poza ciałem”.

To rozróżnienie jest kluczowe: „W ciele” oznaczałoby fizyczną teleportację (mało prawdopodobną). „Poza ciałem” (ekstaza, wizja, porwanie duchowe) wskazuje, że była to podróż duszy lub świadomości do innego wymiaru, podobna do ekstatycznych podróży w mistycyzmie. Otrzymanie „tajemnych słów, których się nie godzi człowiekowi powtarzać” potwierdza, że był to kontakt z boską, niedostępną dla zwykłego poznania rzeczywistością, możliwe także, w zgodzie z tajemnicą Boskiej Merkaby, że był tam w tej podróży udział „mitlakkahat”, o czym pisaliśmy w „Tajemnica tłumaczenia Księgi Jehezkel’a dotycząca działania „mitlakkahat”…” oraz w „Starożytne kontakty doświadczalne „super pojazdów-rydwanów” (mitlakkahat – merkabah – cognitio Dei experimentalis) – część I„.

W Nowym Testamencie, a zwłaszcza w pismach św. Pawła, podróż do tritos uranos (trzeciego nieba) nie jest przedstawiana jako technika, którą wierny może świadomie opanować lub wywołać, jak to ma miejsce w szamanizmie czy ezoteryce sekt Nowej Ery, wysyłającej duchowych kosmitów (adeptów podróży astralnych Niu Ejdżu) do różnorakich piekieł. Zamiast tego, jest to łaska i interwencja samego Boga. Dlatego środki „zabezpieczenia” nie są magicznymi rytuałami, lecz postawami duchowymi i moralnymi, które umożliwiają taką interwencję bez szkody. Najważniejszym zabezpieczeniem jest uświadomienie sobie, że to nie jest podróż, którą się planuje, ale Porwanie (mitlakkahat – ekstaza) z woli Bożej. Paweł był świadomy, że tak wzniosłe doświadczenie może prowadzić do pychy, która jest największym uszczerbkiem dla duszy. Bóg sam dał mu zabezpieczenie.

Chociaż podróż do trzeciego nieba jest zjawiskiem niezwykłym, podstawowym zabezpieczeniem duchowym w Biblii jest stałe życie w łasce Bożej i czystość serca, tak by się nie mieszać z (ufo) demonami ! 1 List Jana 3:2-3: „Umiłowani, teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, a jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. […] Każdy, kto ma tę nadzieję w Nim, oczyszcza się, tak jak On jest czysty.” Prawdziwa podróż do wyższych wymiarów musi zaowocować poprawą życia moralnego, a nie tylko wiedzą tajemną. Informuje o tym List do Galatów 5:22-23: „Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie.”, w podróży do wyższych światów chodzi, by nie skończyć jako ewolucyjny oszołom zmieszany z demonem, czy jakiś inny członek tajnej sekty (nazwa „oszołom” jest bardzo poprawna, jest to osoba oszołomiona przez doktrynę demonów, napisana naukowym językiem). Biblijna podróż do tritos uranos zabezpieczona jest nie przez technikę, ale przez pokorę, akceptację słabości i życie w świętości, ponieważ jest to dar, a nie osiągnięcie. Jest to dar od Boga Jezusa Logos’u, Jemu nich będzie chwała na wieki wieków. Amen.
Podróż do innych wymiarów Góry Boga tylko z Duchem Świętym i po św. Nauce Mesjasza Jezusa Jeszui !
Linki:
Pierwszym musi być: „a duch mój po raz pierwszy ujrzy światy nieznane”
Starożytny Egipt to kosmiczny piec do topienia żelaza? – Semantyka znaków i symboli Biblii
Odnośnie do tematyki porywania dusz ludzkich przez UFO istoty oraz wspomnianych „szklanych sarkofagów” odsyłamy do filmu tu doklejonego, trwa trzy godziny…
Troszkę o kosmicznym obozie koncentracyjnym wspominaliśmy również w tekście pt.: „Uwolnienie, i powrót z niewoli „kosmicznych hitlerowców” – V część tajemniczego przekazu do Prawdziwych Żydów„
oraz koniecznie o obozie kosmicznych porywaczy w atykule: Rozpad „Atlantów – Atlantydy” na pomniejsze rasy i ludy, pod wodzą ufo kosmokratorów – odwieczne porywanie dusz „mitlakkahat”
więcej o tajemnicach reinkarnacji w tekście: Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?
„Zaawansowane nauki (gwiezdnych) Rycerzy… („dynamin”)”


































