„Prace duchowej archeologii nie są łatwe, dlatego należy zawsze przed przystąpieniem do „odkopywania”, albo do „kopania studni”, by dostać się do „wody”, prosić Pana wody żywej o miłosierdzie, by przysłał nam Ducha Niebieskiego ku ochronie i ku wspomożeniu. Zaprezentujemy państwu coś co udało się nam jakby odszyfrować, jeśli tak można to opisać, choć pewności nie mamy, dlatego tym razem prosimy was byście usiedli na zielonej trawie i sami to przemyśleli.” – Pisaliśmy w lutym roku Pańskiego 2022, był to wstęp do tekstu na Argonaucie.
W szkole hinduistycznej filozofii Advaita Vedanta, termin: „maya”, czyli: „pojawienie się”, oznacza/jest „potężną siłą, która tworzy kosmiczną iluzję, że świat zjawisk jest rzeczywisty”. Pisaliśmy o tym na tym portaliku w tekście: „Kto zwodzi całą zamieszkałą Ziemię, a Kto ratuje od zwiedzenia (maskirowki) ? Kosmicznych wsioków wybawia Nazaraios !” W tej niedualistycznej szkole, hinduska „maya” na poziomie jednostki pojawia się jako brak wiedzy (avidya) o prawdziwym Ja, Atman-Brahmanie, błędnie utożsamiając się z kompleksem ciała i umysłu oraz jego uwikłaniami.
Proszę zauważyć jak bardzo zaawansowana jest to filozofia, nawet jeśli jest to część religii Wielkiego Babilonu, nie wszyscy chcą żyć w ułudzie mayi ! Jak pamiętacie, nawet mistrz deprywacji król Nebukadnezar rozpoznał prawdziwego Boga, wychwalał Go za Jego miłosierdzie, także nie chciał istnieć w ułudzie, w totalnym zmieszaniu !
W filozofii buddyjskiej „maja” jest jednym z dwudziestu pochodnych szkodliwych czynników mentalnych, odpowiedzialnych za oszustwo lub ukrywanie iluzorycznej natury rzeczy. Natomiast W chrześcijaństwie Babilon, odpowiednik hinduskiej „mayi” symbolizuje szaloną enwuowską światowość i zło, psychopatów z pomieszanymi zmysłami, zmieszanymi wszelakimi naukami (ściekiem), co prowadzi do szaleństwa i nienawiści – „błędnie utożsamiając się z kompleksem ciała i umysłu oraz jego uwikłaniami.”, jak naucza hinduizm.
Użycie słowa Maya w Rygwedzie, w późniejszym kontekście „magii, iluzji, mocy”, występuje w wielu hymnach. Jeden zatytułowany Maya-bheda „Rozróżnianie iluzji” obejmuje hymny 10.177.1 do 10.177.3, w których toczy się walka między dobrem a złem. Hymn Maya-bheda rozróżnia, używając języka symbolicznego, kontrast między umysłem pod wpływem światła (słońca, czyli Jezusa), a magią (złudzenie Asury, demona, a w cywilizacji europejskich są to loże wolnomurarskie synów ciemności, wyznające religię demona Diabolos’a, czyli Bafometa). Hymn jest wezwaniem do rozróżniania wrogów, postrzegania sztuczności i rozróżniania, używając umysłu (greckie psyche), tego, co jest postrzegane, od tego, co jest niepostrzegane. Rygweda nie konotuje słowa Maya jako zawsze dobrego lub zawsze złego, jest po prostu formą techniki, mocy umysłu i środków.
W Polsce, oprócz ugrupowania Konfederacja, wszystkie partie są, albo działają pod wpływem, pod dyktando Asurów więc możemy tylko patrzeć na powolny, albo szybki upadek społeczeństwa, które już teraz zgadza się na niewolnictwo, coraz bardziej cyfrowe, wprowadzane jeszcze niedawno przez partię PiS. Jak informuje redaktor Pospieszalski, w Polsce po cichu wprowadza się już eutanazję, tak by wykonać polecenia zachodnich ośrodków Asurów, czyli loży wolnomurarskich ! Z tego co mówi nam nasz Rodak katolik, uczestniczyli w tym nawet przedstawiciele Kościoła, zapewne ci od istoty BerGOGa.
Iluzja „postępu i nowoczesności” jest bardzo mocna, co najmniej połowa Polaków już w nią wierzy, tak jak w religię klimatyzmu, w swoich głowach, razem z telewizją i propagowanymi specjalnymi artykułami, walczą z zanieczyszczeniami. Programowanie mas trwa, iluzja jest narzucana, panika siana, a za jakiś czas, powstanie zapewne urząd do zwalczania przeciwników religii klimatyzmu, cenzurujący wszelkich myślących, a co najważniejsze, zgodnie z hymnem Maya-bheda „Rozróżnianie iluzji”, zauważający ilucję i zwiedzenie szajki z Davos, czy innych bilderbergowców.
Maya w hinduizmie, w ich przykładach, oznacza potężną magię, której używają przeciwko sobie zarówno dewy (bogowie), jak i asury (demony). Badacze hinduskiej Mayi, na podstawie swoich badań piszą: „Termin Maya został przetłumaczony jako 'złudzenie’, ale nie dotyczy on normalnej iluzji. Tutaj 'złudzenie’ nie oznacza, że świat nie jest rzeczywisty i jest po prostu wytworem ludzkiej wyobraźni. Maya oznacza, że świat nie jest taki, jakim się wydaje; świat, którego doświadczamy, jest mylący, jeśli chodzi o jego prawdziwą naturę”.
Od kilkudziesięciu już lat wyznawcy Asurów (członkowie NWO, politycy i media), zmieszani z nimi duchowo, na razie (Patrz Ks. Daniela 2:43) wmawaiają wszystkim polskim dzieciom, wciskają im iluzję ewolucji, że niby pochodzimy od małpy, że świat sam się stworzył, cała ta cudowna bioinżynieria organizmow żywych. Zresztą jak sama nazwa wskazuje, biolodzy molekularni, zajmują się nauką: bioinżynierią, a nie przypadkowymi jakimiś bzdurami, co to same z siebie się ukształtowały ! A wszystko to wbrew II zasadzie termodynamiki.
Pierwsze prawo termodynamiki, zwane również zasadą zachowania energii stwierdza, „nic nie powstaje ani nie znika; materia i energia mogą być przemieniane w siebie nawzajem, ale nie ma wzrostu netto w łącznej sumie tego, co istnieje.” Innymi słowy, nawet jeśli materia zamieniana jest na energię czy na odwrót, nigdy nie będzie wzrostu czy pomniejszenia się jej całkowitej wartości.
Zatem pytanie brzmi, jeśli materia i energia ani nie są tworzone ani niszczone, to skąd pochodzi cała materia i energia we wszechświecie? Albo a) wszechświat w jakiś sposób rozpoczął istnienie bez Boga, mimo iż nauka udowodniła, że jest to niemożliwe, aby coś powstało z niczego, b) wszystko zawsze istniało we wszechświecie, koncepcja którą nauka również udowodniła jako niemożliwą, lub c) Bóg wszystko stworzył. Najbardziej rozsądne i prawdopodobne wyjaśnienie jest takie, że Bóg stworzył wszechświat i wszystko co w nim istnieje.
Druga zasada termodynamiki głosi, że entropia [tj. funkcja stanu określająca kierunek przebiegu spontanicznych zmian w układzie termodynamicznym- wyjaśnienie od tłumacza] systemu zamkniętego nie może się zmniejszyć: „Każdy system pozostawiony samemu sobie zawsze ma tendencję do przemieszczania się od porządku do nieporządku, a jego energia ma tendencję do przekształcania się w niższe poziomy dostępności (do pracy), ostatecznie stając się całkowicie przypadkową i niedostępną do pracy.” Autor i naukowiec Izaak Asimov wyjaśnił: „Wszechświat jest coraz bardziej nieuporządkowany!…Wszystko, co musimy zrobić, to nic nie robić, a wówczas wszystko się psuje, wali, łamie, zużywa samoistnie – i o to chodzi w drugim prawie.” Innymi słowy, z biegiem czasu, wszystko ma tendencję do nieporządku, przypadkowości i braku zorganizowania.
Jasne jest, że najprostszym i najbardziej rozsądnym wyjaśnieniem praw fizyki jest akt stworzenia. Biblia potwierdza stworzenie przez jedynego, prawdziwego Boga z 1 Księgi Mojżeszowej. Dlaczego zatem, niektórzy wierzą w ewolucję naturalistyczną bardziej aniżeli w kreacjonizm? Psalm 14.1 tak to podsumowuje, „Głupi rzekł w sercu swoim: Nie ma Boga!”
Akademicki establiszment jest w większości przypadków nastawiony krytycznie do wszelkiego rodzaju badań niezgodnych z obowiązującym paradygmatem. Gdyby poważnie zastanowić się nad argumentami dowodzącymi fałszywości ewolucji, to świat automatycznie i natychmiast staje się zdumiewający, jest super projektem, czymś skonstruowanym, a to zmienia umysł, nastraja ducha na Prawdę, uwalnia z mayi, zwodzenia pato-elit, wyznawców Asurów, co w Biblii określono, te istoty jako: „duchy nieczyste-demony, podobne do żab” Apokalipsa 16:13 !
Badacze hinduistycznych nauk mayi piszą dalej: „Świat jest zarówno rzeczywisty, jak i nierzeczywisty, ponieważ istnieje, ale nie jest tym, czym się wydaje’”(…) „…powiedzenie, że wszechświat jest iluzją (maya) nie oznacza, że jest nierzeczywisty; oznacza natomiast, że nie jest tym, czym się wydaje, że jest czymś stale tworzonym. Maya nie tylko oszukuje ludzi co do rzeczy, które myślą, że wiedzą; zasadniczo ogranicza ich wiedzę”(…) Maya rodzi się, zmienia, ewoluuje, umiera z czasem, z powodu okoliczności, z powodu niewidzialnych zasad natury, stwierdzają Upaniszady. Atman-Brahman jest wieczną, niezmienną, niewidzialną zasadą, nienaruszoną absolutną i wspaniałą świadomością.”
Globalne elity, zmieszane z „duchami jak żaby”, prowadzące walkę z Prawdą, bitwę pod górą Meggidon, czyli zniszczeniem-depopulacją, chcą byśmy byli coraz bardziej zaczarowani ich ideami, doprowadzającymi nas do śmierci ciała fizycznego i duchowej śmierci naszych dusz, grec. psyche, człowieka wewnętrznego. Koncepcja Mai pojawia się w licznych Upaniszadach. Wersy 4.9 do 4.10 otworu Svetasvatara Upaniszad to najstarsze wyraźne wystąpienie idei, że Brahman (Najwyższa Dusza) jest ukrytą rzeczywistością, natura jest magią, Brahman jest magikiem, istoty ludzkie są zauroczone magią i w ten sposób tworzą niewolę iluzji i złudzeń, a dla wolności i wyzwolenia należy szukać prawdziwych spostrzeżeń i prawidłowej wiedzy o zasadach stojących za ukrytą magią, i tu wkracza Istota najbardziej starożytna, nazywana: Prawdą, drogą i życiem, czymś przeciwnym w stosunku do Asurów i ich marionetek NWO.
Wielokrotnie w Ewangelii Jezus używa pewnych samookreśleń, aby pokazać, kim jest i jaka jest Jego misja. Jednym z nich jest „brama” (J 10, 7. 9). W celu lepszego zrozumienia tej wypowiedzi Jezusa odwołamy się do terminologii biblijnej wykorzystywanej na określenie „bramy”, „drzwi”, „wejścia”. Funkcja kultowa bądź też liturgiczna bramy wiąże się z tzw. liturgią bramy, której elementów dopatruje się przede wszystkim w Psalmie 15 i 24. W starożytnych okręgach bram znajdowano również różne przedmioty kultu, pozostałości aszer i wyżyn, przedmiotów magicznych (ochrona od niebezpieczeństwa z naruszeniem struktury bramy). W bramach i drzwiach domostw montowano także mezuzy zawierające teksty Pwp 6, 4–9 oraz 11, 13–21.
Jezus używa na określenie swojej osoby wielu terminów: droga, prawda, życie, światłość świata, dobry pasterz. Jednym z trudniejszych samookreśleń Jezusa w Ewangeliach jest właśnie „brama”. W Jana 10, 7 mówi On o sobie: „Ja jestem bramą owiec”, a w Jana 10, 9: Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę”. Pan nasz jest Bramą, możemy przez nią uciec z tego egipskiego pieca ! Jest to brama innowymiarowa, pozwalająca dosrzec prawdziwą rzeczywistość, wolną od mayi. Swoją bramę mają także enwuowcy, czekający na Goga z północy. Jak pamiętamy ową bramę próbował otworzyć antypapież BerGOG w Kanadzie, razem z jego świtą okultystów Sankt Galen, prowadzili prace duchowe by wywołać owe straszne inteligencje, sama Kanada także znajduje się na północy (Biblia Tysiąclecia: „Wywiodę cię i sprowadzę, i przywiodę z najdalszej północy, i wprowadzę cię na góry Izraela.”).
Szanowni państwo, drodzy Rodacy, analizując starożytność, Biblię, Słowo Boga, dostrzegając mayę jaką nam narzucają pato-elity z Davos, zmieszani z Asurami jak żaby, chcieli byśmy państwu przekazać coś zakodowanego, coś co może wam się wydać oburzajace. Będzie „oburzającym” dla tych wszystkich, którzy są pod wpływem mayi.
Cała planeta wścieka się na Izrael, wszyscy chcą ich zguby, nawet ONZ jest wrogo do nich nastawiona, co potwierdza Biblia w proroctwie o Gogu i Magogu oraz odkodowane informacje w sprawie wyznwaców kwadratu przestrzeni jako bramy istoty z północy, napadającej na Izrael. Chodzi nam, piszącemu te zdania, o sytuację państwa Izrael z dnia 12.10.2024, kiedy powstaje ten artykuł. Naszym zdaniem, stosując Kod Biblii, analizując starożytne hinduskie przekazy o Mayi i Asurach: „uznajemy premiera Benjamina Natanjahu za bohatera całej planety Ziemia! Wszystkich go popierających Izraelczyków za prawdziwych patriotów„. Wszystkich Polaków, wolnych o ułudy mayi, od globalistów Asurów, chcących naszej zgóby, chcących nas zamknąć w cyfrowym obozie koncentracyjnym, prosimy o modlitwę za pana Benjamina ! Niech Bóg Jezusa Maszijacha się zlituje nad Polakami i wspiera Izrael w osobie Natanjahu.
Linki:
Kuria we Florencji oddała ziemię w ręce muzułmanów, aby wybudowali meczet
„Najbardziej starożytna istota – tajemnice zakazanej duchowej archeologii”
Czy już powinniśmy uciekać w góry ? – „kto czyta niech rozumie”
Kiedy Gog i Magog zaatakują Izrael ? Biblijna przepowiednia proroka Ezechiela
Pastor Hoggard ujawnia niesamowite tajemnice otwierania „trzeciego oka” !