Wspomniany wcześniej cylinder VA243 jest podstawą, na której się opiera cała teoria Zecharii Sitchina. Świadczyć ma on o tym, że starożytni Sumerowie dysponowali zaawansowaną wiedzą w temacie ciał niebieskich naszego Układu Słonecznego. Ta wiedza miała być rzekomo dana Sumeryjczykom przez starożytnych kosmitów, a ci zostali nazwani przez Sitchina Anunnakami, bogami z mitologii mezopotamsko-sumeryjskiej.
Sitchin stanowczo twierdzi, że w górnym lewym rogu tej cylindrycznej pieczęci, znajdować się mają, zdaniem starożytnych, nasze Słońce: otoczone przez 11 planet. W ocenie Sitchina starożytni uznawali Słońce i Księżyc za „planety”(patrz część pierwsza i niebieskie linki do symboliki !), podliczając te kosmiczne ciała Zecharia uzykał układ z 12 planetami. Sitchin twierdzi, że Sumerowie wiedzieli o dodatkowej planecie poza Plutonem, tą planetą ma być w jego ocenie Nibiru, a ta z kolei ma okrążać nasz system planetarny co każde 3600 lat, dlatego wyznawcy teorii Sitchina, a jest ich ogromna liczba, wypatrują tego tajemnego ciała kosmicznego, które w ich ocenie ma się już wkrótce pojawić w zasięgu Ziemi. Część z wierzących w tą teorię nazywa Nibiru „Planetą X”. (Pierwsza część artykułu znajduje się tutaj)
Czy tak wielce rozpowszechniona teoria jest prawdziwa, czy ma jakieś naukowe podstawy ? Czy Nibiru jako 12 planeta już niedługo się znowu pojawi ? Czy cylinder VA243 może nam zademonstrować coś innego niż to co opowiedział Sitchin ? Oto kilka problemów, z którymi będą musieli się zmierzyć wyznawcy TEORII sitchinowskiej.
Studia nad treścią cylindrycznych pieczęci prowadzi się za pomocą tak poważnych dziedzin nauki jak Sumerologia oraz Asyrologia. Jest możliwe ustalenie, na podstawie wnikliwych badań specjalistów, ze wspomnianych dziedzin, że interpretacje Sitchina są wyjątkowo błędne i nie posiadają naukowych podstaw. Nawet jeśli czasami spoglądam krytycznie na świat nauki akademickiej, to zawsze staram się dokładnie analizować strony opozycyjne, nie chodzi by coś wykpić, ale by zrozumieć i wyciągnąć poprawne wnioski, prowadzące do PRAWDY na dany temat ! Oto problematyczne punkty i podpunkty określające to zagadnienie:
1) Inskrypcje na pieczęci (ze strony lewej i prawej nie są przedstawiane/omawiane przez Sitchina) nie mówią niczego na temat planet, lub jakiegokolwiek elementu astronomii. Prace znanego badacza i specjalisty starożytnych języków Michaela Heisera, dotyczące tych elementów, były i będą dalej przedstawione w oparciu o dowody samych sumeryjskich pieczęci i zawartych na nich inskrypcjach, tak by uniknąć posądzenia o tendencyjność.
2) Domniemany symbol ziemskiego „Słońca”, występujący na pieczęci nie jest naszym Słońcem. Wiemy to ponieważ nie pasuje do powszechnie przyjętego przez Sumerów, a rozpowszechnianego na setkach cylindrycznych pieczęci obrazu/przedstawienia ziemskiego Słońca. Dokonany już został częściowo, a dalej zostanie jeszcze dodatkowo opisany typowy wygląd sumeryjsko-mezopotamskiego Słońca oraz pokazane będą przykłady stosowane przez starożytnych, to wszystko posiada solidne podstawy w literaturze, występuje w tekstach dotyczących boga Słońca, znanego u Akkadyjczyków jako Shamash, a u Sumerów jako Utu.
Opisy dotyczące gwiazdy innej od gwiazdy znanej jako Słońce się znacząco różnią, dlatego dokładna interpretacja musi być dokonana o znaczenie jakie symbolom przypisywali starożytni. Ludzie ze starożytnej Mezopotamii i Sumeru rozróżniali nasze Słońce od typowej gwiazdy, robili to za pomocą różnych symboli, opisując każdy taki specjalny znak w odniesieniu do boga Słońca, lub odpowiedni do innych bogów. Ujmując to w prosty sposób należy stwierdzić że, nie ma dowodów w zródłach sumeryjsko-akkadyjskich, które by potwierdzały twierdzenia Sitchina !
3) Jeżeli sitchinowskie „słońce” nie jest ziemskim Słońcem, to czym są kropki na pieczęci ? Kropki są również gwiazdami, jest to doskonale przedstawione przez sumeryjsko-akkadyjskie opisy Plejad (siedem kropek razem tworzą widoczną nawet gołym okiem gwiezdną formację, [Ciekawe, że w Biblii liczba siedem jest najczęściej występującą !]). Plejady są tak naprawdę najczęściej powtarzającym się astronomicznym motywem/cechą twórczości sumero-akkadyjskiej !
Sitchin wskazuje (a to jest potwierdzone przez rzeczywistych naukowców będących w temacie – jest to wiedza powszechna), że gwiazdy były powiązane z, lub uznawane za niebiańskie istoty – bogów. W twórczości sumero-mezopotamskiej gwiazda reprezentuje na równi boga i/lub ciało astronomiczne. To samo może być powiedziane o Słońcu, do niego odnosi się dosłownie bóg Słońce oraz Słońce. Mamy więc dwie możliwości co VA243 opisuje:
(A) Najbardzie prawdopodobną ideą jest ta, która mówi, że gwiazda centralna oznacza bóstwo powiązane z płodnością/żyznością, ma się tak dziać ponieważ inskrypcja opisuje składanie daru przez wiernego wyznawcę (nazwanego na pieczęci, część pierwsza artykułu), ma on być dany siedzącemu bogu, a ten jest kojarzony na tabliczce z udanymi zbiorami.
Są tam jeszcze dwie dodatkowe postacie, obok siedzącego boga, jedna z nich jest ofiarodawcą darów, a ostatnia to prawdopodobnie, również bóstwo powiązane ze składaniem darów. Za tą możliwością przemawiają fakty ukazania „narzędzi rolniczych”, umieszczone na pieczęci w stosunku do tych dwóch sylwetek, które z kolei są skierowane w stronę siedzącego boga z jego specjalnym „nakryciem głowy”, dodatkowo za taką wersją przemawia fakt, iż istnieją dosłownie setki takich „pieczęci składania daru„, a wiele z nich posiada gwiazdę w górnej części, w pobliżu głowy postaci, oznaczając w ten sposób taką postać jako bóstwo.
(B) Gwiazda jest otoczona przez jedenaście innych gwiazd (kropek), co może oznaczać/opisywać głównego boga w mezopotamskim panteonie i jego jedenastu wyższych rangą bóstw. Proszę pamiętać, że Sitchin sam wskazuje na istnienie 12 mezopotamskich głównych bóstw. Naukowcy zauważyli, że tych 12 głównych bóstw nie jest zawsze zgodne z religią Mezopotamii, rzadko, ale jednak, uznaje ona za główną radę tylko 8 członków. Ktoś mógł by pomyśleć, że bóg Słońca jest w takim układzie przywódcą panteonu, czyli ta główna kropka w centrum miała by być naszym Słońcem, jednak sprawy mają się inaczej, bo sumero-mezopotamska religia uznaje za jedynego głównego boga Anu (w pózniejszych czasach Marduka), a nie Shamasha (Słońce) !
Jedna rzecz jest pewna, na pieczęci tej symbol tzw. „Słońca” nie zgadza się z niezwykle często występującymi symbolami prawdziwego Słońca, utrwalonymi na innych mezopotamskich dziełach sztuki ! Nie mamy tu do czynienia z opisem naszego Układu słonecznego ! Astronom Tom van Flandern wskazał na to, że obecna wiedza nie pozwala na skorelowanie wielkości kropek z wielkością planet Układu słonecznego, a ich odległości od domniemanego „Słońca” nie przedstawiają ekliptyki (przynajmniej nie są zgodne) orbit. Poniższa rycina zodiakalnej płaskorzezby pochodzi z pracy Ursuli Seidl, „Die Babylonischen Kudurru Reliefs„, str. 47
4) W całym światowym dorobku, w całej odkrytej twórczości Sumerów, czy ogólniej mezopotamskich tabliczek, nie ma, nie istnieją teksty mówiące nam, że Sumerowie (lub pózniej mieszkańcy Mezopotamii) wiedzieli o istnieniu więcej niż pięciu planet ! Jest to wiedza powszechna w środowisku zajmującym się tłumaczeniami pisma klinowego w temacie starożytnej astronomii (Bibliografia pism astronomicznych klinowych będzie podana na końcu, każdy może sprawdzić). Zainteresowanie naukowców astronomią Sumerów (zapewne dodatkowo za sprawą prac Sitchina) jest tak wielkie, że DOSŁOWNIE KAŻDY TEKST, który posiada jakiś astronomiczny komentarz (dotyczący nawet astrologii lub omenów) został przetłumaczony, skatalogowany i przetłumaczony w dostępnej literaturze naukowej. Tabliczki są z reguły bardzo dokładne, nawet opisują matematyczne obliczenia pojawiających się planet na firmamencie, na horyzoncie oraz w relacji do innych gwiazd. Ta dziedzina sumeriologii nie jest wcale nową i jest znacznie rozwinięta.
Symbol sitchinowskiego „Słońca”
Symbol ten to prawdopodobnie jeden z największych problemów interpretacji dokonanej przez Sitchina, dotyczącej VA243 i mającej jakoby dotyczyć naszego Układu Słonecznego. Jeśli centralny symbol w jego „systemie słonecznym” nie jest Słońcem to cała słynna interpretacja 12 planet wali się w gruzy ! Istnieje spora ilość dowodów świadcząca o 'pomyłce’ Zecharii. Pokazany wcześniej klasyczny symbol Słońca (powyżej) wzięty z ikonografii religii sumero-mezopotamskiej, kontrastuje z symbolem gwiazdy (pokazanym poniżej), używanym jako gwiazdy, lub gwiazd w konstelacji, bądz bóstwa (gwiazda jest umieszczana nad głową bóstwa z prawej lub lewej strony), bądz Isztar (sumeryjskiej Inany), a ta oznaczała Wenus, najbardziej widoczny obiekt nocnego nieba.
Proszę zwrócić uwagę (rycina powyżej), gwiazda, symbol posiada osiem ramion/punktów. Jest to najbardziej rozpowszechniony styl w twórczości sumero-mezopotamskiej. Gwiazda jest (jak w przypadku VA243) znajdowana również z sześcioma, a nawet z siedmioma punktami. O ile ilość samych punktów może nieznacznie się różnić, to sam symbol zawsze oznacza gwiazdę, planetę lub bóstwo, ale NIE Słońce !
Sumeryjski symbol gwiazdy jest znajdowany w kole, lub znacznie częściej bez koła, jest wyraznie inny od symbolu Słońca. Symbole sumero-mezopotamskiej religii były często grupowane, starożytni umieszczali je w odpowiednim układzie, często znajdowane są razem, zgrupowane symbole boga Słońca, boga Księżyca (Akkadyjski=Sin; sumeryjska Nanna oraz Isztar – sumeryjska Inana). Sumerowie nie mylili tych symboli, dlatego my też nie powinniśmy ich mylić ! Poniżej kolejny przykład jak Sumerowie zapisywali symbol Słońca (w centrum) oraz symbol gwiazdy (na prawo od Słońca) Znajdują się pod ogonem węża, proszę zwrócić uwagę na faliste linie słonecznego symbolu. Płaskorzezba zodiakalna ze zbiorów Ursuli Seidl, „Die Babylonischen Kudurru Reliefs„, stona 60. (kliknijcie poniższe dwie ryciny)
Pokazany przykład wskazuje na to, że na tej płaskorzezbie:
a) gwiazda posiada siedem punktów
b) gwiazdy mniejsze poniżej posiadają sześć punktów
c) mniejsze gwiazdy wykazują braki punktów, są po prostu kropkami, ten układ siedmiu kropek/kół jest jednym z najbardziej powszechnych motywów w twórczości mezopotamskiej, oznaczają PLEJADY !
Należy podkreślić, że kropki w sumero-mezopotamskiej religii równają się gwiazdom w kontekście astronomicznym (lub gdy bóstwo jest identyfikowane z gwiazdą) Jest to ważny punkt w naszych rozważaniach nad VA243 !
Koniec części II, CDN… (Część pierwsza artykułu znajduje się tu) – (Część trzecia do przeczytania tu) – (Część czwarta)
ważny tekst w sprawie symboli nosi tytuł: Święty alchemiczny, rozumny naród, który kocha – II część przygotowań, albo wprowadzenie do duchowej archeologii
Historia zawarta w sumeryjskich tabliczkach nie jest do końca dobrze opisana w samych tabliczkach, pomijając już współczesne tłumaczenie. Wiele kultur opisuje te czasy, jednak nie zawierają one bezpośrednich dowodów na moje tezy. Zauważmy iż Bóg- Stwórca zakazał sprządzania opisów jak wygląda i nie powinno nas dziwić iż Czuwający Nieba także są opisywani na różne sposoby w różnych kulturach, utrudniając nam ich identyfikacje. Annunaki to nic innego jak Aniołowie, którzy zostali skierowani na Ziemię. Wszystko sie zgadza, modyfikacja DNA, nauczanie wszystkich cywilizacyjnych podstaw i inne aspekty. Musimy zawsze brać pod uwagę dezinformację, która cechowała i cechuje do tej pory te istoty. W obecnych czasach tez mamy wielkie kłopoty w opisywaniu problemu. Ilu ludzi uważa Ufo za kosmitów z innych galaktyk? Ile osób utożsamia Biblię z obecnością na Ziemi tych samych własnie kosmitów. Mylimy sie cały czas i to na masową skalę, czy jest to spowodowane naszym małym rozumkiem czy też uleganiu podszeptom tych własnie istot. Nie zapominajmy że cały czas znajdujemy sie pod ich kuratelą także to iż jestesmy pod ich wpływem chyba nie powinno nikogo dziwić.
to ze ich nie widzimy nie znaczy ze ich nie ma ..instynkt przez tzw cywilizacje mamy tak otępiały ….ze już czas na przebudzenie
Wszystko to co religie dotychczas nakazywały nam przyjmować na wiarę, totalizm zaczyna obecnie udowadniać metodami naukowymi, że jest to obiektywna prawda. Innymi słowami totalizm zamienia wiarę we wiedzę (jak wiadomo, zawsze można przestać wierzyć, jednak nigdy nie przestaje się wiedzieć). I tak totalizm udowodnił już że Bóg z całą pewnością istnieje (po szczegóły patrz strona o nazwie god_pl.htm). Totalizm udowodnił też ze religijne przykazania są po prostu archaicznymi sposobami wyrażania działania praw moralnych (po informacje czym są prawa moralne i jak one działają – patrz strona o nazwie totalizm_pl.htm). Na niniejszej zaś stronie zaprezentowany jest dowód totalizmu że religijne diabły faktycznie istnieją i faktycznie są one zajadłymi wrogami ludzi. Problem polega jedynie na tym, że owe religijne prawdy wyrażane są archaicznym językiem i odwołuja się do archaicznych metod działania. Dlatego aby zrozumieć co dokładnie one stwierdzają, najpierw należy to przetlumaczyć na pojęcia totalizmu i Konceptu Dipolarnej Grawitacji. Po więcej szczegółów patrz strony internetowe totalizm_pl.htm.
#2. To co religie nazywają niewinnie „obecnością Szatana na Ziemi” faktycznie oznacza brutalną „okupację Ziemi przez UFOnautów”. Planeta Ziemia od niepamiętnych już czasów znajduje się pod ową niewidzialną okupacją UFOnautów (diabłów). Naszym zasadniczym celem musi się więc stać uwolnienie Ziemi spod tej sztańskiej okupacji. Aby jednak osiągnąć ten cel, nie wolno nam dłużej zwalczać diabłów wyłącznie metodami religijnymi, a musimy zacząć z nimi walczyć metodami militarnymi. Praktycznie to oznacza, że już w najbliższej przyszłości na ludzkość czeka otwarta wojna z UFOnautami (diabłami). Zgodnie z przepowiedniami zawartymi w Biblii, wojna ta zakończy się naszym zwycięstwem i wypędzeniem UFOnautów (diabłów) z Ziemi z powrotem w bezdenne odchłanie kosmosu – gdzie faktycznie oni przynależą.
#3. Religie i totalizm posiadają dokłądnie te same cele. Faktycznie bowiem wszystkie one starają się uwolnić naszą planetę ze szponów Szatana i hord jego diabłów (UFOnautów). Tyle tylko że każda z nich używa innych metod dla tego uwolnienia Ziemi od UFOnautów (diabłów). Nasze wyzwolenie się od Szatana byłoby więc znacznie efektywniejsze, gdyby religie połączyły teraz siły z totalizmem. Wszakże totalizm oferuje znacznie skuteczniejsze metody walki z diabłami (UFOnautami), niz to czynią religie. (Powszechnie wszakże wiadomo, że religie walczą z Szatanem od kilku już tysięcy lat, zaś ów Szatan jest obecnie nawet jeszcze silniejszy niż był kiedy religie owe powstawały.) Wszyscy ludzie mogliby więc przejąć niektóre z metod działania totalizmu, oraz przyłączyś się aktywnie do wyzwalania Ziemi ze szponów dawnych diabłów czyli dzisiejszych UFOnautów.
#4. Totalizm wyjaśnia dlaczego religie dotychczas ponosiły porażki w swojej walce z Szatanem. Powody tej porażki wyjaśnione są w podrozdziale VB1.1 z tomu 17 monografii [1/4]. W skrócie sprowadzają się one do walczenia głównie z efektami manipulowania przez UFOnautów (diabłów) na naszych własnych myślach i uczuciach (tj. z „kuszeniem przez Szatana”). Tymczasem totalizm naucza, że nasza planeta nie uwolni się od owych diabłów (UFOnautów) aż do czasu gdy potraktuje ich jak traktuje się każdego innego najeźdźcę i okupanta oraz nie zacznie walczyc z nimi zbrojnie.
#5. Totalizm wyjaśnia na czym polega owe 1000 lat dobrobytu i szczęścia ludzkości jakie przyrzeka nam Biblia ze nadejda one na Ziemię po usunięciu z niej Szatana i jego hord diabłów (UFOnautów). Owe 1000 lat dobrobytu i szczęścia to po prostu czasy kiedy ludzkość przestanie być okupowana i eksploatowana przez sztańskich pasożytów z kosmosu.