Cywilizację moglibyśmy określić jako poziom rozwoju społeczeństwa w danym okresie historycznym, który charakteryzuje się określonym poziomem kultury materialnej jak i duchowej. Określenie „cywilizacja” mówi nam o najwyższym poziomie organizacji społeczeństw, z którymi jednostki się identyfikują. Obecnie na Ziemi trwa budowa nowej cywilizacji, na razie jest to proces tajny, ale większość ludzi posiadających internet o niej słyszała. Forma ustroju cywilizacyjnego jaka się wyłania z zarysów tej budowli jest najwyrazniej w opozycji do cywilizacji życia. Pozwólcie że przytoczę w tym temacie słowa papieża Pawła VI, przedstawiciela niezwykle zaawansowanej cywilizacji kosmicznej.
„Jesteśmy dziś świadkami deptania fundamentalnego prawa do życia wielkiej rzeszy słabych i bezbronnych istot ludzkich, jakimi są zwłaszcza dzieci jeszcze nie narodzone. Jeżeli u schyłku ubiegłego stulecia Kościół nie mógł milczeć wobec istniejących wówczas form niesprawiedliwości, tym bardziej nie wolno mu milczeć dzisiaj, gdy obok dawnych niesprawiedliwości społecznych, niestety nie wszędzie jeszcze przezwyciężonych, w wielu częściach świata obserwujemy zjawiska większej jeszcze niesprawiedliwości i ucisku, mylnie nieraz uważane za dowód postępu na drodze do ustanowienia nowego porządku światowego.” – Humanae Vitae
Dziś w polskojęzycznym sejmie postanowiono w widoczny i wyrazny sposób dołączyć do tej budowy. Dzisiejszy dzień, to jest 25/06/2015 będzie pamiętnym w tym zakresie. W mniemaniu większości wybitnych humanistów cywilizacja życia opiera się na poszanowaniu życia dzieci nienarodzonych, dlatego należy przypomnieć słowa najbardziej zaawansowanej cywilizacji kosmiczno duchowej, jakie zostały przekazane w tym zakresie starożytnej ludzkości. Biblia zawsze mówi, że fakt posiadania dzieci jest czymś dobrym. Jeśli ktoś nie mógł mieć dzieci, Biblia zawsze mówi o tym, jak o czymś złym. Nie ma ani jednego bohatera Biblii, który nie chciałby mieć dzieci. Występuje tam, co trzeba podkreślić określenie 'dziecko’ a nie 'płód’.
W znanej scenie nawiedzenia św. Elżbiety czytamy: podskoczyło niemowlę w jej łonie (Łukasz 1,41); podskoczyło radośnie niemowlę w łonie mym (Łukasz 1,44). O bliźniakach Rebeki: Walczyły dzieci w jej łonie (Ks. Rodzaju 25,22). Noemi pyta: Czyż mam jeszcze w łonie synów? (Rut 1,11). Natomiast nie pada słowo „płód”. Znajdziemy je wprawdzie wielokrotnie w polskim tekście Biblii Tysiąclecia, w szczególności w odniesieniu do nowo narodzonego zwierzęcia (Wyjścia 13, 12.13; Hiob 39,3) bądź do istot już martwych, poronionych (Liczb 12,12; Hiob 3,16; Psalm 58,9; Kohelet 6,3; 1 List do Koryntian 15,8). Ale i to użycie jest mylące, bo w tekście oryginalnym mamy tam tylko słowa „pierworodny”, „młode”, „umarły” i „poroniony” (po hebrajsku dokładniej „wypadły” – nefel). Hiob 3,16 zawiera zwrot jak poroniony, jak dzieci, co nie widziały światła. I poronione dziecko nazywano więc dzieckiem. Słowo oznaczające embrion pojawia się tylko raz, przy czym brzmienie tekstu nie jest całkiem pewne (Psalm 139,16 po hebrajsku: Oczy Twoje zarodek mój widziały).
Jest też cała seria tekstów, z których wynika, że życie w łonie matki jest postrzegane jako pierwszy etap istnienia człowieka – a także jego więzi z Bogiem. On sam nas w łonie utworzył (Hiob 31,15). Bóg to stwórca twój jeszcze w łonie matki (Izajasz 44,24). Według Feliksa Konecznego cywilizacja jest to „metoda ustroju życia zbiorowego„. Nie łączy on jej zatem z poziomem rozwoju, ale z zasadami określającymi całokształt współżycia społecznego i pojęciami abstrakcyjnymi, do jakich odwołuje się społeczność, uzasadniając te zasady. W obrębie tak określonych cywilizacji mogą powstawać różne kultury, będące odmianami cywilizacji. Profesor ten określa też prawa cywilizacyjne. Podobnie jak później Samuel Huntington uważa on, że naturalnym stanem między cywilizacjami jest walka lub rywalizacja.
Niektórzy naukowcy prowadzą także rozważania nad cywilizacjami w szerszej niż ziemska skali. Rosyjski naukowiec Mikołaj Kardaszew zaproponował podział cywilizacji według stopnia ich zaawansowania technologicznego. Jako kryterium klasyfikacji Kardaszew przyjął ilość energii wykorzystywanej przez daną cywilizację, a nie jej rozwój duchowy !
Typ 0 – reprezentantem tego typu jest cywilizacja ziemska. Aby zakwalifikować się do tej grupy, inteligentne stworzenia zamieszkujące daną planetę muszą przejawiać podstawowe umiejętności cywilizacyjne, m.in. muszą być w stanie wieść zorganizowane życie miejskie, posiadać pismo, mieć rozwinięty handel, jakiś rodzaj organizacji zajmowanego terytorium i być w stanie budować za pomocą prostych sposobów monumentalne budowle.
Typ I – cywilizacja wykorzystująca energię porównywalną z tą, która jest dostarczana Ziemi przez Słońce. Szacowany potencjał takiej cywilizacji obejmuje np. znaczny stopień kontroli nad swoją planetą (np. powstrzymywanie trzęsień ziemi, huraganów), kontrolowanie i wykorzystywanie reakcji termojądrowych.
Typ II – cywilizacja wykorzystująca energię porównywalną z tą, która jest emitowana w postaci światła przez Słońce. W kontekście podobnych cywilizacji można wspomnieć o podróżach międzygwiezdnych.
Typ III – cywilizacja zdolna do wykorzystania energii porównywalnej z energią światła emitowanego przez Galaktykę. Taka cywilizacja prawdopodobnie włada całą galaktyką, energię czerpie z milionów gwiazd, a także np. gwiazd neutronowych i czarnych dziur. Michio Kaku uważa, że cywilizacja ludzka osiągnie ten etap za około 10 000 lat. Kolejne stopnie oparte o standardowo rozumianą energię zostały zaproponowane przez amerykańskiego pisarza fantastyki naukowej Isaaka Asimova. Są to: Typ IV – cywilizacja zdolna do wykorzystania energii dostępnej w swojej supergromadzie. Typ V – Cywilizacja zdolna do wykorzystania energii z całego dostępnego Wszechświata. Typ VI – Cywilizacja zdolna do wykorzystania energii z wielu wszechświatów. Typ VII – Cywilizacja może zmieniać prawa fizyczne wszechświatów równoległych, a także przemieszczać się między nimi (np. uciec z zapadającego się wszechświata) Cywilizacja taka jest określana jako „boska”, zdolna do kreacji jednego lub więcej wszechświatów, ta ostatnia ma otrzymywać nieograniczoną Ilość energii, uzależnioną tylko od liczby i rozmiarów stwarzanych wszechświatów.
Jak wspomniałem na początku najbardziej zaawansowaną cywilizacją kosmiczną jest ta która posiada i przekazuje najwyższe prawa moralne, co wcale nie jest w sprzeczności do opisanej najwyższej cywilizacji energetyczno – 'technologicznej’ typu VII. Dlatego sądzę, że główny Rabin Wielkiej Brytanii Immanuel Jakobovits poniższy pogląd, jaki wyraził w związku z tematem, jest w zgodzie z najbardziej zaawansowaną cywilizacją kosmiczną, z jej starożytnym przekazem skierowanym ku ludzkości. Nie musimy powtarzać błędów innych 'rozwijających się’ gwiezdnych lub innowymiarowych światów humanoidalnych, choćby były na poziomie TYPU III- IV i V: „Używanie innej kobiety jako „inkubatora” a następnie odebranie jej dziecka, które nosiła i urodziła, za opłatą, jest oburzającą degradacją macierzyństwa i obrazą ludzkiej godności” (Immanuel Jakobovits, Human Fertilization and Embryology – A Jewish View)
Walka cywilizacji, o której wspomniał nasz wielki historiozof Feliks Koneczny może mieć także wymiar kosmicznej rozgrywki. O takowej wspomina w swojej znakomitej książce „Kosmiczny szach i mat” amerykański pisarz L.A. Marzulli. Twierdzi on, że na Ziemi każde posunięcie Anioła (Σατανᾶς) i jego pomocników jest powodowane działalnością armii Boga i na odwrót. Trwa kosmiczna „szachowa” rozgrywka. Ostateczny szach i mat nastąpi w czasie starcia pod Har-Magedon gdzie hordy Anioła (Σατανᾶς) zetrą się z anielskimi hufcami pod wodzą Chrystusa w zażartej walce, a Boskie zwycięstwo rozpocznie okres tysiącletniego panowania Chrystusa (czyli Millenium). Tak nam dopomóż Bóg !