L.A. Marzulli o duchowych Stanach…

2 listopada 201529 października 2017 argonauta

L.A. Marzulli znany wielu jako odkrywca zaginionych cywilizacji, czaszek Nefilimów , badacz fenomenu UFO i związanych z nim istot, tym razem relacjonuje amerykańską kulturę duchową, a może jej brak…?

„Byłem w myjni samochodów, która znajduje się koło mojego miejsca zamieszkania. Kiedy znajdowałem się w środku włączono kawałek utworu (lub film) pt.”Nawiedzony Dom”. Zacząłem się modlić przeciwko temu w momencie 'przechodzenia’ samochodu przez szczotki myjni, miałem zamiar to zgłosić menadżerowi, ale był zajęty, więc sobie odpuściłem. Ostatnim razem gdy byliśmy w Atlancie z Chief Jeseph’em, doktorem Lauralynn Riverwind’em, pastorem Casparem McCloud’em i pastorem Billim Flynn’em przejeżdżaliśmy od jednego domu do kolejnego widząc, że musiano wydać ogromne ilości pieniędzy na sztuczne nagrobki, pajęcze sieci, trumny i inny upiorny osprzęt (parafernalia).

Były tam domy istot zombie, nawiedzone domy, domy strasznych kościotrupów, domy ze złowrogimi dyniami oraz specjalne płatne nawiedzone miejsca, gdzie uczestnicy płacili za to by zostać nastraszonymi. Kim są ci ludzie i dlaczego są tak obsesyjnie nastawieni na dzień, który honoruje ojca kłamstwa, czyli Szatana ?

Dlaczego ci zagubieni i oszukani ludzie oddają cześć martwym ciałom, wampirom, upiorom, wilkołakom, zombie, frankensztajnom – który mnie przerażał gdy byłem dzieckiem – seryjnym morderstwom w najbardziej straszliwy sposób, krwi, ćwiekom i agresji ? Pomyślcie o tym przez chwilę, kogo są obietnice, żeby iść rabować, zabijać i niszczyć ? Komu ci ludzie oddają cześć ? Dlaczego ten dzień stał się prawie tak doniosły jak chrześcijańskie święta Bożego Narodzenia ? Zapewne jacyś ludzie będą się starać mi wmówić, że reaguję na te sprawy przesadnie, inni powiedzą, że „to wszystko to tylko dobra zabawa„, naprawdę ?

Moim zdaniem Biblijny werset przytoczony poniżej jest w swojej wymowie bardzo trafny, jest na czasie, a jego proroctwo wypełnia się na naszych oczach. „Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów.” 1 List Tymoteusza 4:1

Jeśli Halloween nie jest doktryną demonów to ja nie wiem co nią jest ? Mamy tam na żywo sabat czarownic, wiedzm i czarnoksiężników, prawdziwi ludzie chcą być wampirami pijącymi krew, chcą być duchami ubierającymi się na czarno, chcą wyglądać jakby udawali się na wieczne pogrzeby, które nigdy się nie skończą. Podsumowując, ci ludzie celebrują śmierć, zniszczenie, zdemoralizowanie, oddają cześć ich ojcu, który jak nam mówi Pismo święte: „od początku był zabójcą” Jana 8:44

Nienawidzę dnia Halloween. Mam dość tych kostiumów i tych nawiedzonych domów, które są reklamowane z miesięcznym wyprzedzeniem. Twierdzę, że celebrowanie tego dnia oraz angażowanie się w czynności z nim związane może być przyczyną otwarcia się człowieka na rzeczywistość demoniczną (sprawdzcie podany link). Stolik do seansów spirytystycznych był w ostatnim roku na pierwszym miejscu najpopularniejszych prezentów kupowanych dzieciom jako „zabawka”. Kończąc dzisiejszy wpis stwierdzam, że jawne świętowanie dnia upiorów staje się coraz większe, nasila się każdego roku, w ten sposób można uznać go barometrem jak daleko nasze społeczeństwo duchowo się zagubiło. „Dni chaosu ? Macie je jak na dłoni… „To co zostało napisane zostanie wypełnione. To co zostało przepowiedziane się zrealizuje” – L.A. Marzulli”