Z racji duchowości aniołów, Boskich Istot duchowych ich stosunek do przestrzeni i miejsca jest różny od tego, jaki znamy my istoty materialno-duchowe. Anioł inaczej przebywa w miejscu niż ciało materialne. Jako byt duchowy anioł nie może być umiejscowiony tak, jak to dzieje się z bytami materialnymi, gdzie każda część materii zajmuje ściśle określone miejsce w przestrzeni i czasie. Anioł jest w miejscu wyznaczonym przez swe działanie. Tam jest, gdzie działa.
W pobliżu Hebronu znajdują się ruiny Haram Ramat el-Khalil. Według tradycji w tym miejscu rosły dęby, pod którymi Abraham gościł Boga. „El-Khalil” w języku arabskim oznacza „przyjaciel Boga”. Tytuł ten został nadany Abrahamowi. Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham spojrzawszy dostrzegł trzech ludzi (mężczyzn w wersji żydowskiej) naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie. A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł:
(…)O, Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego”. A oni mu rzekli: „Uczyń tak, jak powiedziałeś”. Abraham poszedł więc spiesznie do namiotu Sary i rzekł: „Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki”. Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził. Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi, a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem. Zapytali go: „Gdzie jest twoja żona, Sara?” — Odpowiedział im: „W tym oto namiocie”. Rzekł mu [jeden z nich]: „O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona Sara będzie miała wtedy syna”. Sara przysłuchiwała się u wejścia do namiotu, [które było tuż] za Abrahamem. Abraham i Sara byli w bardzo podeszłym wieku. Toteż Sara nie miewała przypadłości właściwej kobietom. Uśmiechnęła się więc do siebie i pomyślała: Teraz, gdy przekwitłam, mam doznawać rozkoszy, i mój mąż starzec? Pan rzekł do Abrahama: „Dlaczego to Sara śmieje się i myśli: Czy naprawdę będę mogła rodzić, gdy już się zestarzałam? Czy jest coś, co byłoby niemożliwe dla Pana? Za rok o tej porze wrócę do ciebie, i Sara będzie miała syna”. Wtedy Sara zaparła się, mówiąc: „Wcale się nie śmiałam — bo ogarnęło ją przerażenie”. Ale Pan powiedział: „Nie. Śmiałaś się!”(…) (Rodzaju 18, 1-15).
Trzech mężczyzn – Byli to aniołowie. Jeden miał przekazać Sarze wieść, że ta za rok urodzi syna, drugi miał zniszczyć Sodomę, a trzeci został przysłany, aby uleczyć Abrahama. Jeden anioł wykonuje tylko jedną misję. We wszystkich miejscach o aniołach mówi się w liczbie mnogiej: ״a oni jedli” (18:8), ale gdy mowa o przekazaniu wiadomości Sarze, jest powiedziane: „..I [jeden z nich] powiedział: Z pewnością wrócę..” (18:10), a na przykład w odniesieniu do zburzenia Sodomy powiedziane jest: „…bo nie mogę zrobić tego” (19:22), „…że nie zburzę tego miasta…” (19:21). Rafael, anioł, który uleczył Abrahama, został wysłany, aby uratować Lota: „…[jeden] powiedział: …Ratuj swoje życie…” (19:17); stąd wniosek, że tylko jeden anioł zajmował się ratowaniem Lota.
Koło Dębów Mamre Bóg odwiedza przyjaciela, gdy ten wypoczywa przed namiotem w najgorętszej porze dnia. W podobnym duchu pisze autor Listu do Hebrajczyków: „…Nie zapominajmy też o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę…” (Hebrajczyków 13, 2). Wiedza ta stała się częścią nauki Kościoła Katolickiego:
„…Aniołowie są obecni od chwili stworzenia i w ciągu całej historii zbawienia, zwiastując z daleka i z bliska to zbawienie oraz służąc wypełnieniu zamysłu Bożego…” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 332).
Zasięg działania anioła jest mniejszy lub większy, zależnie od doskonałości anioła. Może on obejmować jeden dom albo całe miasto, albo nawet cały kraj. Anioł jest tam, gdzie działa. Może on działać w różnych miejscach. Ruch aniołów polega na zmianie miejsca działania. Anioł przemieszcza się nie w ten sposób, że przelatuje z jednej do drugiej miejscowości, lecz w ten sposób, że przestaje działać w jednym miejscu, a zaczyna działać w innym. My, chcąc się przenieść z jednej miejscowości do drugiej, musimy przebyć całą dzielącą je przestrzeń, a więc wszystkie inne miejscowości, znajdujące się między punktem odejścia a miejscem docelowym, np. między Warszawą a Krakowem. Anioł natomiast w jednym momencie może przenieść się do innej miejscowości: z chwilą, gdy przestanie działać w poprzedniej, a zacznie działać w nowej, już się w niej znajduje. Na przykład przejście anioła z Krakowa do Rzymu polega na tym, że przestaje działać w Krakowie i od razu zaczyna działać w Rzymie.
Według wielu przekazów starożytnych aniołowie mogą oddziaływać na wszechświat, którego są cząstką. To oddziaływanie dokonuje się wolą. Aktem woli, a więc chceniem, anioł może dokonać wielkich rzeczy we wszechświecie, wykorzystując siły przyrody, której prawa zna doskonale. A więc mógłby, gdy chodzi o aniołów złych, siać w świecie wielkie zniszczenia. Jego naturalna moc jest wielka, lecz jak każda silą stworzenia nie jest nieskończona, lecz ograniczona oraz podlega najwyższej mocy Boga i od niej zależy. Ponieważ aniołowie są duchami czystymi, nie możemy z nimi nawiązać kontaktu za pomocą zmysłów, a więc nie możemy ich zobaczyć ani dotknąć. Anioł może jednak sam ukazać się komuś i tylko w ten sposób można nawiązać z nim kontakt. Znając doskonale nasze władze poznawcze oraz proces poznania, jaki się u nas dokonuje, gdy coś poznajemy, anioł może wytworzyć w oczach kogoś, komu chce się ukazać, obraz identyczny z tym, jaki powstałby, gdyby człowiek ten rzeczywiście oglądał anioła. Może też utworzyć ze składników, zaczerpniętych z otoczenia, ciało i w tym ciele ukazać się człowiekowi.
W Piśmie świętym mamy liczne przykłady ukazywania się aniołów. W Księdze Daniela jest opis „wizji”, ukazującej męża w białych szatach, wizja ta lub coś co może wyglądać jak kontakt innowymiarowy było poprzedzone starannymi przygotowaniami proroka:
„…W tamtych czasach spędziłem ja, Daniel, całe trzy tygodnie w smutku. Nie jadłem wybornych potraw, nie brałem do ust ani mięsa, ani wina, nie namaszczałem się też aż do końca trzech tygodni..” Po takich przygotowaniach następuje kontakt, postroni ludzie czuli obecność kogoś z innego wymiaru lecz nie mogli dostrzec istoty ! Zainteresowanych odsyłam do fragmentu Ks. Daniela 10:2
Prorok Daniel był wysoko urodzonym Żydem, wziętym w latach młodzieńczych do niewoli w Babilonii. Służył na dworze króla Nabuchodonozora II. Jako święty i oddany Torze Żyd był zdecydowany zachować posłuszeństwo wobec Boga. Odmówił spożywania potraw królewskich, a mimo to spożywając proste posiłki, na jakie zezwalało prawo żydowskie, wyrósł na silnego młodzieńca. Bóg obdarzył Daniela wielką mądrością. Daniel dwa razy wytłumaczył Nabuchodonozorowi II znaczenie dziwnych snów. Później objaśnił także następcy Nabuchodonozora – Baltazarowi znaczenie napisów na ścianie: królestwo miało wkrótce upaść. Tej samej nocy Baltazar został zabity i Persowie zdobyli Babilon. Persowie uczynili Daniela ważnym urzędnikiem, lecz inni zazdrościli mu władzy i spiskowali przeciwko niemu. Przez fałszywe oskarżenia Daniel został wrzucony do jaskini lwów, lecz Bóg uratował mu życie. Daniel zapisał także kilka proroczych snów, w których Bóg wyjawiał mu swe plany na przyszłość. Księga Daniela opisuje przypadek, w którym trzech żydowskich mędrców, kolegów Daniela, jest ratowanych przez anioła:
„… Ponieważ rozkaz króla był stanowczy, a piec nadmiernie rozpalony, płomień ognia zabił tych mężów, którzy wrzucili Szadraka, Meszaka i Abed-Nega. 23 Trzej zaś mężowie, Szadrak, Meszak i Abed-Nego, wpadli związani do środka rozpalonego pieca. 24 I chodzili wśród płomieni wysławiając Boga i błogosławiąc Pana…” Ks. Daniela 3:22
Następnie po kilku dziwnych „zbiegach okoliczności” obserwuje się następującą scenę:
„… Król Nabuchodonozor popadł w zdumienie i powstał spiesznie. Zwrócił się do swych doradców, mówiąc: „Czy nie wrzuciliśmy trzech związanych mężów do ognia?” Oni zaś odpowiedzieli królowi: „Rzeczywiście, królu”. On zaś w odpowiedzi rzekł: „Lecz widzę czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia i nie dzieje się im nic złego; wygląd czwartego przypomina anioła…” Ks. Daniela 3:91
Polska 1937 rok
Zdarzenia innowymiarowe mają swoją charakterystyczną naturę bezczasowości, naturę nagłych pojawień się i nagłych zniknięć. Polska w roku 1937 posiadała Świętą zakonicę, która dostąpiła łaski prawdziwego kontaktu:
„…Wynędzniały młodzieniec, w strasznie podartym ubraniu, boso i z odkrytą głową, bardzo był zmarznięty, bo dzień był dżdżysty i chłodny. Prosił coś gorącego zjeść. Jednak poszłam do kuchni, nic nie zastałam dla ubogich; jednak po chwili szukania znalazło się trochę zupy, którą zagrzałam i wdrobiłam trochę chleba i podałam ubogiemu, który zjadł. W chwili, gdy odbierałam od niego kubek, dał mi poznać, że jest Pan nieba i ziemi. Gdym Go ujrzała, jako jest, znikł mi z oczu. Kiedy weszłam do mieszkania i zastanawiałam się tym co zaszło przy furcie, usłyszałam te słowa w duszy: córko Moja, doszły uszu Moich błogosławieństwa ubogich, którzy oddalając się od furty błogosławią Mi i podobało Mi się to miłosierdzie twoje w granicach posłuszeństwa i dlatego zszedłem z tronu, aby skosztować owocu miłosierdzia twego…”
Nasza rodaczka Św. Faustyna miała wiele nadnaturalnych spotkań, w tym tekście zacytuję jeszcze jedno ważne dla naszego wywodu:
„…Rano odprawiłam medytację i przygotowałam się do Komunii św., choć nie miałam mieć Pana Jezusa. Kiedy pragnienie moje i miłość doszła do najwyższego stopnia, wtem ujrzałam przy łóżku Serafina, który mi podał Komunię św. wymawiając te słowa: Oto Pan Aniołów. – Kiedy przyjęłam Pana, duch mój zatonął w miłości Bożej i w zdumieniu. Powtórzył się to przez 13 dni, jednak nie miałam tej pewności, czy jutro mi przyniesie, ale zdając się na Boga, ufam Bożej dobroci, ale nie śmiałam nawet pomyśleć, czy jutro będę mieć Komunię św. w ten sposób. Serafina otaczała wielka jasność, odbijało się przebóstwienie, miłość Boża. Był w złotej szacie, a na to, naciągnięta przeźroczysta komża i przeźroczysta stuła. Kielich był kryształowy, zarzucony przeźroczystym welonem. Kiedy mi podał Pana natychmiast znikł….” Dzienniczek Św. Faustyny
Podobnie jak aniołowie nie zależą od przestrzeni, tak również nie podlegają naszemu czasowi. Miara czasu u istot duchowych jest inna niż u nas. Czas ich bardziej upodabnia się do wieczności niż do naszego czasu. W wielu częściach Pisma św. aniołowie są wspominani jako Niebieskie Rycerstwo. Dlatego prorok Izajasz mówił o tym, że widział serafinów głoszących jeden do drugiego: Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów (Iz. 6:3). A w Apokalipsie wspomniana jest wielka bitwa w niebie, pierwsza wojna, w której święci aniołowie, prowadzeni przez św. Michała Archanioła pobili Szatana i innych zbuntowanych aniołów. (Ap. 12:7) W innych fragmentach aniołowie pojawiają się w wojowniczych misjach. W drugiej Księdze Kronik na przykład czytamy, że: Sennacheryb, król Asyryjczyków zajął Judeę i bluźnił przeciwko prawdziwemu Bogu. Wysłał on poselstwo do Jerozolimy, aby namówić jej mieszkańców do odmówienia wierności swojemu władcy Ezechiaszowi. Król Judei i prorok Izajasz rozpoczęli modlitwy, błagając o Boską ochronę przed wrogim wojskiem: Wtedy Pan wysłał anioła, który wytępił wszystkich dzielnych wojowników oraz książąt i dowódców wraz z naczelnikami w obozie króla asyryjskiego. Musiał więc wrócić do swego kraju ze wstydem na twarzy. (2 Krn. 32:21)
Z wiedzy o tych Istotach wiemy, że Anioły są znacznie bardziej inteligentne aniżeli ludzie. Ich intelekt jest wewnętrzny, a ich wola ogromnie wpływowa. Ponieważ są absolutnie niezależne od materii, toteż ich wiedza jest odpowiednio doskonalsza aniżeli ludzi: dla nich widzieć oznacza wiedzieć. U aniołów wiedza oznacza zrozumienie tego wszystkiego, co zobaczą w swojej dogłębności, całą istotę bez możliwości mylenia się. To właśnie z tego powodu próba, której zostali poddani przed stworzeniem człowieka, miała natychmiastowe i nieodwracalne konsekwencje. Ich pragnienia są absolutne i kiedy czegoś pragną, to pragną na zawsze. Po próbie, której zostali poddani, część z nich przeszła już na zawsze do piekła (zbuntowane anioły), a inni do nieba (wierni aniołowie).
Co się dzieje w kosmosie ? Chrześcijaństwo w tym i katolicyzm ma swoich niezwyłych teologów, oto urywek opracowanie znanego i cenionego znawcy tematu.
Bóg stworzył aniołów, tak jak ludzi, po to, aby Go znali, kochali i służyli Mu, a także po to, aby Go wielbili, wypełniali Jego nakazy, zarządzali wszechświatem i dbali o wszystkie gatunki i istoty, które go tworzą. Teolog Jean-Joseph Gaume (1802-1879) pisze w taki oto sposób: „…Jako książęta i rządcy wielkiego Miasta Boga, które obejmuje cały system stworzeń, aniołowie przewodniczą porządkowi materialnemu, panują nad ruchem gwiazd, chronią wszystkie elementy i realizują wszystkie naturalne zjawiska, które napełniają nas radością albo przerażeniem. Administracja tego rozległego cesarstwa jest rozdzielona między nich. Część troszczy się o ciała niebieskie, część o ziemskie i ich elementy składowe: o produkty ziemi, drzewa, rośliny, kwiaty i owoce. Innym powierzone jest rządzenie wiatrem i morzami, rzekami i źródłami; a jeszcze innym opiekowanie się zwierzętami. Nie istnieje żadne widzialne stworzenie, duże, czy małe, które pozbawione byłoby anielskiej opieki. Często, kiedy Bóg posyła aniołów z misjami do ludzi, aniołowie przybierają ludzką formę, po to, aby z łatwością dostosować się do naszej ludzkiej natury. Jednak ta ziemska forma nie ma takiej samej natury ludzkiej, złożonej z ciała i duszy. Przeciwnie, można to porównać do związku pracownika z maszyną, którą obsługuje. Używa on maszyny po to, aby wykonać pewną pracę…”
Czy zastanawialiście się państwo nad tym, że kiedyś Pismo Święte istniało tylko jako wiedza dla wybranych ?! Biblia była wiele dziesięcioleci, czy setek lat iInformacją zakazaną ! Była wręcz wiedzą tajemną ! Tylko nieliczni byli w stanie się zapoznać z jej tajemnicami i z jej działaniem ! Niewielu potrafiło czytać co oczywiście też było przeszkodą. Jednak establiszment bronił jej zawartości przed ujawnieniem pod karą śmierci ! Pismo święte zawiera w sobie wiele tajemnic, które ciężko rozwikłać, czy wręcz są one specjalnie ukryte, a ich poznanie związanme jest z tajemnicą Ducha Świętego rezonującego z naszym wnętrzem. Jednym z wielkich reformatorów chrześcijaństwa był William Tyndale (1494-1536). Studiował w Oksfordzie, a potem w Cambridge, gdzie zetknął się z poselstwem Ewangelii, co w zdecydowany sposób wpłynęło na jego życie. Odtąd wędrował z miejsca na miejsce, dzieląc się naukami Pisma Świętego. Jego wystąpienia budziły wielkie zainteresowanie i poruszenie, ale duchowni, którzy sami na ogół nie znali Biblii, zabraniali go słuchać, strasząc parafian ekskomuniką, a jego zniesławiając. Zrozpaczony Tyndale wołał do Boga: „Co mam czynić? Kiedy sieję w jednym miejscu, wróg pustoszy pola, które właśnie opuściłem. Nie mogę być wszędzie naraz. O, gdyby tak chrześcijanie mieli Pismo Święte w swoim języku. Znając je, mogliby się sami przeciwstawić tym sofistom, ale bez niego trudno utwierdzić ludzi w Prawdzie”.
Tyndale potrafił czytać Pismo Święte po hebrajsku i grecku, ale rozumiał, że nie można tego wymagać od każdego. Uważał, że ci, którzy znają starożytne języki, powinni przybliżyć Biblię pozostałym, zamiast trzymać ją od nich z daleka. Taki zaś efekt miały średniowieczne zakazy powielania, a nawet posiadania Pisma Świętego w narodowym języku. W jego umyśle zrodziła się idea wydrukowania Biblii w jego rodzimym języku angielskim. Decyzja dojrzała, gdy podczas publicznej debaty z jakimś księdzem usłyszał od niego, że dla ludu lepiej nie znać nauk Biblii, niż poznawać je bez pośrednictwa Kościoła. Tyndale powiedział wtedy:, „…Jeśli Bóg pozwoli mi żyć, to za kilka lat parobek, który orze pługiem, będzie znał Pismo Święte lepiej niż wy…”.Podjął się tłumaczenia Nowego Testamentu z greckiego, ale prześladowany musiał zbiec do Niemiec. W Kolonii znalazł drukarza, który zgodził się wydać jego przekład Nowego Testamentu. Nasłani szpiedzy wpadli jednak do drukarni, gdy kończono druk pierwszych egzemplarzy. Tyndale ledwie uszedł z życiem tylnymi drzwiami. Wyniósł jednak z sobą stos świeżo wydrukowanych Biblii.
Udał się do Wormacji, gdzie znalazł drukarza gotowego dokończyć dzieło. Pierwszą partię Biblii przewiózł do Londynu ukrytą między belami sukna. Pismo Święte w języku angielskim wywołało wielkie poruszenie w całej Anglii, ale król podburzony przez Kościół kazał je spalić. Tyndale ufał, że Bóg obróci przeciwności ku dobremu. I tak się działo. Pewnego razu biskup Cuthbert Tunstall z Durham wykupił od księgarza w Antwerpii cały nakład Pisma Świętego wydanego przez Tyndale’a. Spalił wszystkie egzemplarze. Niewiedział jednak, że ów księgarz był dobrym znajomym Tyndale i policzył za nie cztery razy więcej, niż były warte. Za pieniądze biskupa reformator mógł wydrukować poprawionewydanie w trzykrotnie większym nakładzie! William Tyndale władał płynnie wieloma językami, co pomagało mu, gdy przemieszczał się z kraju do kraju, uchodząc przedtropiącymi go szpiclami. Za jego głowę wyznaczono wysoką nagrodę. Skusił się na nią jeden z jego kolegów i wydał go niczym Judasz Jezusa. Tyndale’a uwięziono i skazano na śmierć.
Na stosie zaproponowano mu wolność, ale pod warunkiem, że poda nazwiska tych, którzy pomogli mu pokryć koszty druku Biblii. William Tyndale nie wydał nikogo. Natomiast wyznał chętnie, że ze wszystkich najbardziej mu w tym pomógł biskup z Durham. Życie reformatora do końca przynosiło dobre owoce, nawet w więzieniu, gdzie nawrócił naczelnika więzienia z jego rodziną. Zanim podpalono stos, na jego szyi zaciągnięto metalowy pręt, aby nie mógł opowiedzieć zgromadzonym ludziom o swej wierze w moc Słowa Bożego. Ostatnie słowa Tyndale’ a brzmiały: „…Panie Jezu, otwórz oczy królowi Anglii…”. Jego modlitwa została wysłuchana. W 1611 roku ukazała się Biblia sponsorowana przez Jakuba I, króla Anglii. Biblia króla Jakuba (ang. King James Version) do dziś jest najbardziej popularnym i uznanym przekładem w świecie anglojęzycznym. Mało kto wie, że jej Nowy Testament opiera się właśnie na przekładzie Tyndale’a! Choć jego głos zgaszono, ręce spalono, własność skonfiskowano, a wydane przez niego Biblie zniszczono, to wysiłki nieprzyjaciół zdały się na nic, gdyż Bóg pobłogosławił jego pracę. Dzięki niej tysiące ludzi mogło czytać Słowo Boże w języku angielskim. Daltego warto się zastanowić czasem jak wielkie tajemnice są tam zakodowane.
Niektórzy tak usilnie poszukiwali tych kodów, że odkryli słynny „Kod Biblii”, jest to teoria głosząca, że w tekście hebrajskim Biblii zaszyfrowano wiele informacji dotyczących m.in. historii świata. Jednym z zaszyfrowanych słów jest Tora (co 50-ta litera tekstu na początku Księgi Rodzaju i pozostałych czterech ksiąg Pięcioksięgu, poczynając od pierwszego zastosowania litery „taw” – „taw”, „waw”, „resz”, „he”). Zaszyfrowane miały zostać zapowiedzi dotyczące m.in. wybuchu II wojny światowej, nazwiska przywódców Niemiec, Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Biblia miała zapowiedzieć zamachy na prezydenta Egiptu Anwara Sadata, na Johna Kennedy’ego, Roberta Kennedy’ego, Abrahama Lincolna i Mahatmę Gandhiego. Teoria ta ma związek z praktykami kabalistycznymi i jest oparta na analizach gematrycznych. Isaac Newton podawany jest jako odkrywca kodu biblijnego. Dzisiaj głównym jego propagatorem jest Michael Drosnin. Przedstawione już trochę powyżej podstawy teorii kodu Biblii są dość proste. Jeśli weźmiemy hebrajski tekst Tory (Pięcioksięgu), którym posługiwał się Drosnin — możemy go znaleźć na przykład w Edycji Korena i usuniemy wszystkie przerwy między wyrazami i liniami oraz znaki hebrajskiej interpunkcji, otrzymamy ciąg znaków zawierający 304805 liter. Następny krok to poszukiwanie w tym ciągu znaków ukrytych wiadomości. Można to zrobić przeskakując pewną ustaloną i równą liczbę liter, tak by odnaleźć poszukiwany przez siebie wyraz. Drosnin używał „skoków” różnej wielkości. Jako punkt wyjścia brał jakieś imię, nazwisko czy nazwę miejscowości, a następnie z pomocą programu komputerowego przeszukiwał tekst Pięcioksięgu. Gdy udało mu się odnaleźć poszukiwane słowo, badał, czy wokół niego znajdują się jakieś ciągi liter układające się w sensowne słowa. Litery mogą się układać od lewej do prawej, od prawej do lewej, z góry na dół, z dołu do góry oraz po skosie, ma to znaczenie, ponieważ już starożytni stosowali tą technikę odczytu, taka technika miała głębokie znaczenie dla odczytującego, stając się niezwykle tajemniczą metodą, jednak o tym może innym razem.
Poniższy film sygnalizuje istnienie prawdziwego kodu biblii, nie tego o którym opowiada Michael Drosnin, choć możliwe, iż tamten też jest istniejącym, innym rodzajem tajemnicy danej ludzkości ! Odnośnie prawdziwego kodu Biblii to osobiście nawyżej cenię pracę Chucka Misslera pt.: „Cosmic Codes”, polecam ją wszystkim poszukującym odpowiedzi na pytania związane z tajemniczą zawartością tej starożytnej Księgi.