Według koncepcji przeznaczenia losy człowieka są z góry określone. Takie postawienie sprawy działa jednak deprymująco. Dlatego próbowano w przeszłości poznać przyszłość za pomocą: wróżb, astrologii, horoskopów lub jasnowidzących, a następnie na nią wpływać poprzez różne uczynki, prośby do Boga, podporządkowane regułom uznawanym za sposób polepszenia losu lub za pomocą magii.
Poznanie przyszłego losu, a poprzez to działania by go zmienić jest rodzajem „skoku czasowego”, w pewnym sensie odmianą „paradoksu dziadka”, o którym pisałem tu: http://argonauta.pl/podroze-w-czasie-dowody/ Na przestrzeni tysięcy lat ludzie starali się uniknąć własnego losu lub pogodzić się z nim, wymyślano różne sposoby by wyminąć fatum. W odpowiedzi na pojawiające się życiowe zawirowania – los, starożytny grecki filozof Zenon opracował formułę „stoicką”
Zenon z Kition (urodzony około 335 p.n.e. w Kition na Cyprze, zmarł około 263 p.n.e. w Atenach) Za życia stał się najsławniejszym filozofem w Atenach, na jego wykłady ściągali uczniowie ze wszystkich stron Grecji. Dał początek kierunkowi zwanemu stoicyzmem, który nakazuje zachować spokój zarówno w cierpieniu jak i w szczęściu. Nie należy poddawać się emocjom i namiętnościom. Jego słynne powiedzenie brzmi: „Fortuna kołem się toczy„. Zenon w etyce przyjmował, że szczęście daje człowiekowi tylko cnota, uniezależniająca go od wszelkich okoliczności oraz ucząca życia zgodnego z rozumem i naturą. Powinna ona prowadzić do obojętności wobec wszystkiego. Postulował wyzbycie się uczuć (apatia), które uważał za źródło zła; wartość moralną uczynków uzależniał od intencji. W jego „apatii” nie chodzi by być „pozbawionym nadziei lub cierpieć na depresję” Zdanie które się mu przypisuje jest niezwykle cenne i zarazem tajemnicze ! Skąd, już wtedy, wiedział o istnieniu Inteligencji kosmicznej sterującej całym Uniwersum ?! Brzmi ono tak:
„…Na tym właśnie polega dzielność szczęśliwego i pogodnego życia, że wszystko się czyni zgodnie z własnym głosem wewnętrznym i z wolą rządcy Wszechświata…„
Cytaty przypisywane Zenonowi wyrażają przekonanie stoików o celowości zorganizowania świata i o istnieniu przeznaczenia. W warstwie etycznej przekłada się to na ich postulat cnoty, który rozumieli jako poddanie się biegowi nieuniknionych wydarzeń. Starożytni byli świadomi Istnienia Najdoskonalszego (Boga) zdolnego zmieniać przeznaczenie, ustalone zasady kosmosu (karmy), dobrym tego przykładem jest inny cytat, tym razem z 2 Księgi Królewskiej 20:1, gdzie Bóg zmienia koleje losu śmiertelnika:
„…W owych dniach Ezechiasz zachorował śmiertelnie. Prorok Izajasz, syn Amosa, przyszedł do niego i rzekł mu: «Tak mówi Pan: Rozporządź domem swoim, bo umrzesz – nie będziesz żył». Wtedy [Ezechiasz] odwrócił się do ściany i modlił się do Pana mówiąc: «Ach, Panie, wspomnij na to, proszę, że postępowałem wobec Ciebie wiernie i z doskonałym sercem, że czyniłem, co jest dobre w Twoich oczach». I płakał Ezechiasz bardzo rzewnie. Jeszcze Izajasz nie wyszedł z dziedzińca środkowego, kiedy Pan skierował do niego słowo: «Wróć i powiedz Ezechiaszowi, władcy mojego ludu: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twego praojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Oto uzdrawiam cię: trzeciego dnia pójdziesz do świątyni Pańskiej i dodam do dni twego życia piętnaście lat. Wybawię ciebie i to miasto z ręki króla asyryjskiego i roztoczę opiekę nad tym miastem ze względu na Mnie i ze względu na mego sługę, Dawida…”
Idea przeznaczenia nie sprzeciwia się w ogólności decydowaniu o własnej przyszłości, gdyż nie wyklucza przyczynowości wypływającej z własnej woli (obecne decyzje mogą więc być przyczyną przyszłych zdarzeń, udanych osiągnięć). Przeznaczeniem lub losem nazywa się też napotkane przypadki i zrządzenia, które nie zależą od woli ani starań, jednak przeznaczenia w ścisłym tego słowa znaczeniu może nie być. Do pewnego stopnia człowiek ma rozum i wolną wolę, po to by rozeznawać i podejmować decyzje, a te kierują nas na ścieżce, którą widzi tylko Bóg.
Przeznaczenie i wolna wola się zazębiają, tworząc dla nas „nieoznaczoność Heisenberga” To tak jak istnienie świata atomowego, możemy do jakiegoś stopnia na niego wpływać, lecz nie możemy zmienić na przykład drzewa w człowieka, tak też nie można zmienić swojego losu bez ingerencji anioła lub Boga. Bóg widzi naprzód, widzi nasze życie i widzi konsekwencje wyboru każdej drogi, każdej podjętej przez nas decyzji. Tych możliwości przed nami kładzie wiele, bardzo wiele, może nawet nieskończenie wiele ? Dokonany wybór to tylko jedna z wielu dróg, którą Bóg przed nami kładzie – wielokrotnie jest to jego zaproszenie i od nas zależy czy z niego skorzystamy czy nie. Przypadek i przeznaczenie lub inaczej „Heisenbergowska nieoznaczoność” to tylko pewne ujęcie szerszej rzeczywistości, której my ludzie nie dostrzegamy.
Zasada nieoznaczoności ma zasadnicze znaczenie dla naszego sposobu widzenia świata. Nawet dziś, po pięćdziesięciu latach, jej konsekwencje nie zostały w pełni zrozumiane przez wielu filozofów i są wciąż przedmiotem dysput. Zasada nieoznaczoności zmusza do porzucenia wizji teorii nauki stworzonej przez Laplace’a oraz modelu całkowicie deterministycznego wszechświata: z pewnością nie można dokładnie przewidzieć przyszłych zdarzeń, jeśli nie potrafimy nawet określić z dostateczną precyzją obecnego stanu wszechświata ! Możemy sobie oczywiście wyobrazić, że pewna nadnaturalna istota, zdolna jest do obserwowania wszechświata bez zaburzenia go, dysponuje zbiorem praw wyznaczających całkowicie bieg zdarzeń i może w związku z tym wiele – wszystko.
Einstein nigdy nie pogodził się z faktem, że wszechświatem rządzi przypadek; swe przekonania wyraził w słynnym powiedzeniu „Bóg nie gra w kości”. Większość uczonych natomiast zaakceptowała mechanikę kwantową, ponieważ jej przewidywania zgadzają się znakomicie z wynikami doświadczeń. Mechanika kwantowa odniosła ogromne sukcesy, nie daje ona nam jednak wielu odpowiedzi, może przybliżać do zrozumienia Boskiej konstrukcji rzeczywistości, w której przyszło nam funkcjonować. Bóg może, w przeciwieństwie do naukowców zmienić „zaburzyć” standardową rzeczywistość Ogólnej teorii względności Einsteina – wielkoskalową strukturę wszechświata: „…Wtedy prorok Izajasz wołał do Pana, a Ten przesunął cień na stopniach zegara Achaza – po których opadał równocześnie ze słońcem – o dziesięć stopni…” 2 Księga Królewska 20:11
Fajny artykul Pejsiasty 😉 Pindorowi tez sie podoba 😉 …