masoneria http://argonauta.pl Ufo, Duchowość, Archeologia Tue, 01 Jul 2025 03:08:59 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.8 http://argonauta.pl/wp-content/uploads/2021/09/cropped-dziob-1-32x32.png masoneria http://argonauta.pl 32 32 Starożytne skarby duchowej archeologii, duchowych przepowiedni – YHWH (aktywacja ducha i duszy proroctwa Apokalipsy) http://argonauta.pl/starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy http://argonauta.pl/starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy/#respond Mon, 30 Jun 2025 02:19:46 +0000 http://argonauta.pl/?p=63814 Na samym wstępie odsyłamy do tekstu pt.: „…powstali królowie ziemi i książęta razem się zeszli przeciw Panu i Jego Pomazańcowi” – Tajemnice wiary chrześcijańsko katolickiej trydenckiej i biblijnej„. Chodzi o to, że archeologia, a dokładniej „duchowa archeologia” bez wiary w Chrystusa, w Ducha Świętego i Ojca, to bardzo niebezpieczna dziedzina nauki !!! Jest niebezpieczna dla składników z jakich się składa nasze jestestwo. Składamy się z trzech części: „Sam zaś Bóg pokoju niechaj was całkowicie poświęci, a cały wasz duch i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa.1 List do Tes. 5:23 – przekład dosłowny.

Jeśli poznajemy starożytne nauki, zwłaszcza świętą Naukę Boga Jahwe, Jego Syna i Ducha Świętego to coś się dzieje ze wspomnianymi składnikami-substancjami Chrześcijanina. Można by powiedzieć, że z każdym coś się dzieje, jednak jak pisaliśmy, jak to „odkopaliśmy„, co jest wyjątkowo szokujące, nie wszyscy skłądają się z trzech części, albo nie wszyscy rozwinęli w sobie ducha i duszę, bo: „I rzekł Pan: Nie będzie przebywał duch mój w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem.” Rodzaju 6:3 Istnieje na tej planecie jakiś odsetek istot humanoidalnych które są tylko ciałem – to jest coś strasznego.

Już w kilku tekstach skupialiśmy się nad tym zagadnieniem, nad złożeniem ludzkiej istoty z trzech czynników. To są niesamowite tajemnice starożytności, zwłaszcza św. Nauki Zbawiciela, zapisanej, albo zakodowanej w Biblii. Temat ten należy drążyć, cały czas go odkopwywać, grzebać w duchowej archeologii. Ktoś nie chce byśmy to robili jako ludzkość, nie pozwala. Strzegą tej wiedzy określone inteligencje, nadzorujące globalne pato-elity, a te wierzą tylko i wyłącznie w materię, w sens historyczny Pisma !!! To jest tu kluczowe, bardzo ważne, inaczej, jeśli nie staramy się zrozumieć Pisma duchowo, naszą duszą, naszym duchem – staczamy się spowrotem do „tylko ciała„.

Już w roku 2018 coś niecoś nam świtało, napisaliśmy: „Boskie tchnienie„. Jeśli zamykacie się tylko w historycznej Biblii, tylko historycznie chcecie rozumieć św. Tajemnice, to ciągle jesteście „tylko ciałami„, to jest oczywiste i przerażające. Trzeba starać się o Bożego Ducha, by mógł zamieszkać, w naszych ciałach i w naszych duszach, wówczas już nie jesteśmy „tylko ciałami„. Cała zachodnia post chrześcijańska cywilizacja (iluminacka) chce byśmy stali się „tylko ciałami„, albo żebyśmy nie zdołali uzyskać poziomu ducha i duszy, nie rozwinęli się ponad „tylko ciało„, mamy być „tylko ciałami” – koniec i kropka. To samo robi istota BerGOG i jego antychryści – biskupi Goga i Magoga – chcą, jak o tym opowiada redaktor Lisicki, byśmy aktywowali „tylko ciała„, zapominając o duchu i duszy, co jest straszne, wręcz przerażające, esencja diabelstwa !

Bóg w Biblii, Ojcowie Kościoła i Doktorzy Kościoła, przekazują, zapisali: Pismo zawiera straszne i wielkie tajemnice, są one dla wielu nieprzygotowanych zakryte, zakodowane, niedostępne. Dzieje się tak jeśli chcemy odbierać je „tylko ciałami” i na sposób cielesny, czyli historycznie, jako materialne zdarzenia, tylko jako przekaz historyczny, bez głębszego wglądu – zbawiennego wglądu: „Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)” – starożytni uważali, że ten tajemniczy wgląd uratuje każdego, albo każde „tylko ciało” – wybawi z wiary w doktrynę reinkarnacji.

Przejdzmy teraz do głównego tematu tego wpisu, chodzi o Boga YHWH – Jahwe. W październiku roku Pańskiego 2014 opublikowaliśmy pierwszą część tekstu o tajemnicy „bycia Boga Jahwe„. Zawarliśmy tam kilka podstawowych rzeczy z tej tematyki, druga nosi tytuł: „II część: „Po prostu jestem. Nie ma sposobu, abym się zdefiniował” – Jahwe„, nie należy rozumieć Boga YHWH tylko historycznie, tylko cieleśnie, za to duchowo, duszą, czyli mistycznie. Jeśli ktoś z katolików opowiada coś o jakiejś ewolucji wierzeń Hebrajczyków i chce uciec od „jakichś dziwacznych wierzeń ludów koczowniczych„, to jest „tylko ciałem„, taka osoba jest jeszcze zagubiona, albo jest słownictwem Biblii: „dzieckiem”, czy nawet „noworodkiem”.

Pismo jest całością, nie ma tam rozgraniczeń czy podziałów, zwłaszcza nie ma tam wielu autorów, jest Jeden i Jest On – „Wówczas Jezus odpowiedział: Ręczę i zapewniam was, zanim powstał Abraham, Ja jestem.” – Ew. Jana 8:58 – przekład dosłowny, napiszemy jeszcze raz, bo ludzie gdzieś tam (antytrynitarianie) wypisują różne rzeczy o Tym który Jestcytujemy przekład dosłowny ! Wielu biblistów, czy Chrześcijan, albo Katolików jest zniszczona biblijną archeologią ahnenerbe, grzęzną w bardzo skomplikowanej Biblii, latami siedzą i się zastanawiają nad tekstem, a co najważniejsze prowadzą wojny wersetowe, że taki a taki werset mówi tak, a nie jak o tym piszą inni, katolicy, czy protestanci. Rozbierają Biblię na czynniki pierwsze, by udowodnić swoją rację, robią to bez Ducha.

Naszym zdaniem Bóg YHWH jest bardzo katolicki, niezwykle katolicki, zwłaszcza jeśli rozumieć Go jako humanoidalna istota żydowska, będąc prawdziwym Żydem, katolickim Żydem, zgodnie z wykładnią Pisma, Apostołów, świętych papieży i Kodu Biblii. Podobnie rzecz się ma z Ew. Jana 18:6-8 Skoro więc rzekł do nich: “Ja jestem“, cofnęli się i upadli na ziemię. Powtórnie ich zapytał: “Kogo szukacie?” Oni zaś powiedzieli: “Jezusa z Nazaretu”. Jezus odrzekł: “Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść”. – przekład dosłowny.

Dlaczego tajemnica YHWH jest katolicka, albo należy bardziej do katolickich Żydów ? Główny trzon nauk św. Tomasza z Akwinu, głównej katolickiej nauki, opiera się na tajemnicy „istnienia-bycia-Bytu„. Tylko katoliccy Żydzi, piszemy to w zgodzie z Biblią oraz św. Tomaszem, mają Prawdę YHWH, potwerdzoną przez Zbawiciela: tetragram wywodzi się od formy rzeczownikowej rdzenia hjh. Znaczyłby więc „byt”, „istota”, „istnienie”. Panuje zgoda co do tego, że tetragram reprezentuje jednak czasownikową formę rdzenia hjh, który znaczy „być, stać się”. Uczeni zastanawiają się, czy tetragram jest formą kal który jest”, a co potwerdza Jezus Chrystus w cytowanych przez nas wyżej wersetach: „…zanim powstał Abraham, Ja jestem ! Cała katolicka doktryna oparta o św. Tomasza zajmuje się tajemnicą „istnienia-bycia-istoty bycia”, czyli Jahwem.

Rozprawa nosząca zazwyczaj nazwę De ente et essentia (choć w rękopisach spotyka się także inne tytuły) należy do tzw. dziełek (opuscula) św. Tomasza, czyli do małych systematycznych prac, których w jego spuściźnie posiadamy kilkadziesiąt. Praca oddaje nieźle atmosferę walki intelektualnej i krzyżowania się wpływów różnych myślicieli; mimo wielkiej rzeczowości, tak typowej dla św. Tomasza, jest ona pismem polemicznym, skierowanym głównie przeciw Awerroesowi, a także przeciw teologom kierunku augustiańskiego. Nawet najtrudniejsze teksty Arystotelesa nie dadzą się pod tym względem porównać z dziełkiem, o które chodzi – najtrudniejszym może ze wszystkich prac św. Tomasza. Następujący schemat ułatwi zorientowanie się w treści dziełka i jego podziale: (1) Byt i istota w ogóle, (2) Istota w różnych rodzajach przedmiotów, (3) Rodzaj, gatunek i różnica substancji materialnych, (4)Istota w różnych rodzajach przypadłości, (5) Rodzaj, gatunek i różnica przypadłości, i wiele innych,  jeden z podpunktów nosi nazwę: „Istota różni się od istnienia, wyjąwszy Istotę Boga”, jest tam bardzo dużo o tajemnicy Jahwe, czyli istnienia „Ja Jestem”, zaawansowanej kontemplacji Bytu – miłości.

Katoliccy Żydzi, może także niektórzy inni Chrześcijanie, udają się do „ziemi obiecanej”, by przez biliardy lat, przez nieskończoność, medytować-kontemplować super Istnienie Tego który Jest: „Co najmniej miliony lat medytacji ! A nawet miliardy i biliardy lat medytacji „lantaneto” (λανθανετω) istot anielskich, pochodzących z planety Ziemia” – „Postać św. Tomasz z Akwinu wzbudziła ogromne zainteresowanie w ciągu minionych wieków. Nie stronił on od ludzi, a przecież najchętniej oddawał się kontemplacji najwyższych spraw, zaniedbując swoje codzienne potrzeby. Dlatego też zakon dominikanów przydzielił mu do pomocy współbrata – Reginalda z Piperno. Tomasz cenił jego pomoc i nazwał go „najdroższym pomocnikiem” (socius carissimus). Naturalna kontemplacja bytu i jego istnienia złączyły się w osobie Tomasza z nadprzyrodzoną kontemplacją Boga, a metafizyk połączył się w nim z teologiem najwyższej klasy.” – piszą naukowcy (żydowscy katoliccy) filozofowie kontemplacji „Jestem”, czyli YHWH.

To samo twierdzi katolicki Żyd pan redaktor Lisicki w swojej znakomitej wypowiedzi o diable BerGOGu i jego antychrystach, polecamy tą wypowiedź. Chodzi o łączność z super Bytem, udzielającym nam swojego Bytu, a to prowadzi do aktywcji ducha i duszy, uzdrowienia ciała i zdrowia psychicznego, jeśli stosujemy słownictwo obecnej cywilizacji iluminackiej, odnoście greckiego zwrotu „psyche”, zakopanego „w polu„. Św. Tomasz, jak i inni żydowscy katoliccy metafizycy, odkopywali, nadal odkopują duchową archeologię, w łączności z Istnieniem – Ja Jestem. „Kim jest metafizyk? Czasami metafizyk uznawany jest za człowieka oderwanego od świata, za jakiegoś dziwaka, zajmującego się okultyzmem i pozornymi problemami, za człowieka budującego zamki na lodzie i uprawiającego pseudonaukę. Ktoś powiedział, że profesorowie filozofii widzą głębię w tym, co niezrozumiałe„.

Katoliccy Żydzi, jeśli nie chcą uznać Boga YHWH – Tego który Jest – za prawdziwego Boga Jezusa, „są tylko ciałami„. Według Arystotelesa: „wszyscy ludzie z natury dążą do poznania, czego dowodem jest ich umiłowanie zmysłów”. Do jakiego typu poznania dążą – można zadać pytanie? Wielu ludzi dąży do poznania życia bliskich, sąsiadów i znajomych („tylko ciał”), stąd niekończące się plotkowanie, inni zgłębiają jakąś gałąź wiedzy, prowadząc wykłady z historii, matematyki, biologii lub astronomii. Wreszcie nieliczni badają najgłębsze mechanizmy, które kierują światem, są nimi metafizycy, a dokładniej katoliccy Żydzi, wyznawcy Bytu, który Jest.

Nauki badają świat zamknięty i prawa, które nim rządzą, natomiast metafizyka przekracza granice świata, bo dostrzega jego przygodność i niewystarczalność. Nauki szczegółowe nie mogą ustać na własnych nogach i potrzebują wsparcia ze strony metafizyki. Platon dokonał epokowego odkrycia, niezależnie od trafności czy też nietrafności jego rozwiązania. Wyszedł bowiem poza ten świat, aby za pomocą świata idei wytłumaczyć ten świat. Święty Tomasz podkreśla, że błąd dotyczący stworzeń przejawia się w fałszywej wiedzy o Bogu i odwraca umysły ludzi od Boga.

Mylą się więc ci, którzy twierdzą, że dla wiary jest rzeczą obojętną, jakie kto ma zdanie o stworzeniach, byle tylko o Bogu miał słuszne zdanie. Takie przekonanie poddaje umysły ludzkie jakimś innym przyczynom, przez co odwodzi je od Boga, do którego wiara stara się kierować. Tomasz był przekonany, że najpierw należy słuchać i pytać rzeczy, a dopiero wtedy można słuchać mędrców. Uprawianiu metafizyki sprzyja dojrzałość myślenia, stąd też Arystoteles zauważył, że rozumie się ją w późniejszym wieku, gdy człowiekowi niewiele już lat pozostało do przeżycia. Znany polski filozof Swieżawski zauważył, że czasami wydaje się nam, że coś rozumiemy, a tak nie jest.

Czy wolno publikować myśli, które nie są jeszcze przemyślane do końca? Czy nie zrywamy wtedy ledwo zarysowujących się pączków, nie pozwalając im rozwinąć się w dorodne kwiaty i pokazać przez to pełnię ich treści. Kilkunastoletni Awicenna czterdzieści razy przeczytał Metafizykę Arystotelesa i znał ją niemal na pamięć. Dopiero wtedy uznał, że rozumie jego myśl. Z tego powodu chcieli byśmy zarysować pewne przemyślenia w temacie przepowiedni z Apokalipsy św. Jana, dotyczą „ciał ludzkich”. Wybitny biblista Chuck Missler w swoich wykłądach o Apokalipsie, zdaje się nam, że to gdzieś tam było (24 odcinki – link), wspomniał, iż na końcu czasu, przy końcu cywilizacji ludzkiej, „nie będzie już ciał” – nie będziemy posiadać już cielesnych-biologicznych ciał (patrz „Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?„)

Takie rzeczy można wyczytać z proroctwa Apokalipsy, też tak to, „te ciała” z Apokalipsy deszyfrujemy, czy są poprawne takie „odczyty”, albo jak je rozumieć, te kody ? Czy w przyszłości nie będzie już „fizycznych ludzkich ciał” na tej planecie, za to będziemy istnieć tylko w formie duchowej „ciała duchowego – domu – mieszkania” ? Czy może nie będzie już „tylko ciał”, za to wszyscy będą rozwinieci duchowo, posiadajacy w sobie Ducha Boga który Jest ? Za jakiś czas, nie wiemy kiedy, nastąpią wielkie globalne zmiany, „diabeł zostanie strącony do piekła„, co oznacza, że nie będzie na Ziemi tajnych bractw Węża staodawnego, iluminaci przestaną istnieć ! To jest pewne, tak przepowiedział Bóg.

Jak widzimy po ostatnich wyborach z roku 2024 w USA, taki scenariusz jest do osiągnięcia w szybkim tempie. Nie sądzimy by Trumpowi się udało całkiem odsunąć od władzy wyznawców Lucyfera, ale ma spore szanse by ich mocno osłabić, albo na pewien czas rozbić. By usunąć masonerię z tej planety potrzebne jest Wojsko Boga i bitwa pod Górą Megiddon – Armagedon. W tym celu należy wdrożyć w USA i w Europie plan aktywacji duszy i ducha umiejscowionego w ciele, zrobić to w oparciu o nauki św. Tomasza z Akwinu, uwolnić media od nadzoru iluminackich diabłów i propagować chrześcijaństwo, zwłaszcza te katolickie metafizyczne, czyli mistyczne, co doprowadzi do narodzin „chłopca” z Niewiasty, tego z Objanienia Jana, ci co uciekną przed masonerią – Wężem, będą karmieni metafizycznym mistycyzmem, by wyrośli na „chłopca”:

Smok stanął przed Kobietą, która miała urodzić, aby — gdy urodzi — pożreć jej dziecko. I urodziła Syna, Mężczyznę, który wszystkie narody ma paść żelazną laską, a jej Dziecko zostało porwane do Boga i do Jego tronu.(…)A gdy smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię, zaczął prześladować Kobietę, która urodziła Mężczyznę. I dano Kobiecie dwa skrzydła wielkiego orła, aby leciała na pustkowie, do swojego miejsca, tam gdzie jest karmiona przez czas i czasy, i pół czasu, z dala od węża.” Apokalipsa 12:4-14

Jak państwo czytają, gdy masoneria, zda sobie sprawę, że nie ma już kontaktu z duchami Nieba („smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię”), dostanie szału, będzie chciała zniszczyc chrześcijańskich i katolickich mistyków: „zaczął prześladować Kobietę”, z tego powodu wspomnieliśmy by Trump uwolnił media od diabła iluminatów ordo ab chao. Każdy mistyk metafizyk katolicki musi nabyć od Boga skrzydła, to nam pomoże „lecieć na pustkowie, do swojego miejsca„, widocznie je poznamy, jego koordynaty czasoprzestrzenne-innowymiarowe (ucieczka w góry na to pozwoli). Apokalipsa św. Jana jest niezwykle skomplikowana, ale z pomocą świętych, Ducha Świętego oraz kluczy Chrystusa Pana mamy sznasę na odkodowanie części tajemnic medytacji katolickich joginów, jedynej i prawdziwej jogi Jehoszui, inaczej „jarzma”, o jakim pisze św. Augustyn, takiego które unosi i porywa w niebiosa Boga ! (o ucieczce w miejsca duchowe, odsyłamy do: II część starożytnej megalitycznej nauki o „możności” bytów psychicznych – Fizyko-mistyka-tajemnicy etapów ucieczki w góry Arche Logos’u)

Linki:

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

trzeci bardzo ważny Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

Głeboko ukryta tajemnica „bezkształtnej materii pierwszej [Platona]” i „formy substancjalnej” prawdziwego Matrixa Arystotelesa (arche i Logosu)

Tajemnicza kwantowa kraina – II część wstępu do Esencjalizmu biblijnego

Chrześcijańska medytacja zasłony kodu Biblii

Tajemniczy składnik budowy istot planety Ziemia – „proch i glina” – przedarcie się przez pośredniki, siedząc na „trawie

Medytacja super kodu katolickich joginów Maszijacha Yeshui w oparciu o zaawansowaną „Sumę” Doktora Anielskiego

Płynąc łodzią należy prowadzić medytację, rozglądając się nie tylko za „wiatrem” dopłynąć… do Niebiańskiego Jeruzalem (a wcześniej na drugą stronę morza trzcin?

Starożytne istnienie niematerialne „przepływu świadomości” w biblijnym algorytmie Świętego Kodu (innowymiarowy szyfrogram?)

Druga część zwiedzania gór greckich „aera”, św. Tomasza oraz izraelskich Ezechiela 39 – by dostać się do czystej Krainy Jezusa Ha Mashiah’a

Miłość Boga Jahwe, Syna Jezusa i Ducha Świętego – wieczna medytacja i rozpad Kościoła istoty BerGOGa

Mistyczne super kazanie Ks. Natanka który został cylnięty przez Ducha Św., czyli Słowo – Kod Biblii!

Dobre 20
]]>
http://argonauta.pl/starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy/feed/ 0
Rozpad „Atlantów – Atlantydy” na pomniejsze rasy i ludy, pod wodzą ufo kosmokratorów – odwieczne porywanie dusz „mitlakkahat” http://argonauta.pl/rozpad-atlantow-atlantydy-na-pomniejsze-rasy-i-ludy-pod-wodza-ufo-kosmokratorow-odwieczne-porywanie-dusz-mitlakkahat/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=rozpad-atlantow-atlantydy-na-pomniejsze-rasy-i-ludy-pod-wodza-ufo-kosmokratorow-odwieczne-porywanie-dusz-mitlakkahat http://argonauta.pl/rozpad-atlantow-atlantydy-na-pomniejsze-rasy-i-ludy-pod-wodza-ufo-kosmokratorow-odwieczne-porywanie-dusz-mitlakkahat/#respond Thu, 12 Jun 2025 05:07:10 +0000 http://argonauta.pl/?p=68005 Aztlan to mityczna ojczyzna Azteków, znana również jako Mexików (Meszików), ludu, który stworzył jedno z najpotężniejszych imperiów w prekolumbijskiej Mezoameryce. W języku nahuatl, używanym przez Azteków, „Aztlan” oznacza „Miejsce Czapli” lub „Miejsce Bieli” (aztatl – czapla, tlān – miejsce). Nazwa ta pojawia się w różnych źródłach jako symbol raju lub krainy obfitości. Jednak „aztatl” może być również powiązane z rdzeniem āz- lub āztli, które w niektórych interpretacjach filologicznych łączą się z pojęciem „bieli” lub „jasności”. Słowo to jest związane z przymiotnikiem iztac („biały”) w nahuatl, co prowadzi do alternatywnej interpretacji „Aztlán” jako „Miejsce Bieli” lub „Miejsce Jasności”, co nas najbardziej zainteresowało, ale o tym za chwilkę.

Nahuatl, podobnie jak inne starożytne przekazy-języki, w tym Biblia, jest językiem bogatym w symbole, metafory i wieloznaczności, a źródła pisane (kodeksy i kroniki hiszpańskie) nie zawsze precyzyjnie rozróżniają te znaczenia. Dlatego „Miejsce Czapli” i „Miejsce Bieli” są traktowane jako równoległe tłumaczenia, zależne od kontekstu. Według legend, Aztlán było rajską krainą, gdzie mieszkańcy cieszyli się nieśmiertelnością, obfitością zasobów i szczęściem. Na środku jeziora znajdowało się wzgórze Colhuacan, które miało jaskinie zwane Chicomoztoc („Miejsce Siedmiu Grot”), będące mitycznym miejscem pochodzenia wielu ludów Mezoameryki.

Aztekowie wierzyli, że opuścili Aztlan pod wodzą boga Huitzilopochtli – ten tzw. „bóg”, albo ufo bóg Huitzilopochtli (w języku nahuatl: Huītzilōpōchtli, „Koliber z Południa” lub „Koliber Leworęczny”) to jeden z najważniejszych bogów w panteonie Azteków (Mexików), pełniący rolę boga słońca i wojny. Huitzilopochtli był więc postrzegany jako dynamiczna, wojownicza siła, która napędza świat i Azteków – wierzyli w moc, coś co porusza wszystkim dookoła. Wierzono, że potrzebuje on ludzkich ofiar, aby mieć siłę do walki z nocą i utrzymania kosmicznego porządku. Według azteckiego mitu opisanego w kronikach (np. przez Bernardino de Sahagúna), Huitzilopochtli narodził się w cudowny sposób z bogini ziemi Coatlicue, czyli z: „Ta, która nosi spódnicę z węży”, aztecka bogini ziemi to istota przerażająca, pokryta czaszkami, z wężami zamiast rąk, daje życie, ale też je odbiera.

Huitzilopochtli, w pełni uzbrojony, wyłonił się z łona matki i pokonał rodzeństwo na wzgórzu Coatepec („Wzgórze Węży”). Rozciął Coyolxauhqui na kawałki, a jej ciało stało się księżycem, podczas gdy gwiazdy zostały rozproszone. Według teoretyków z programu History Channel, ich cyklu programów „Starożytni kosmici”, bóg, albo ufo bóg Huitzilopochtli, jest przedstawiany jako istota z kosmosu w „hełmie kosmicznym”, czyli w kombinezonie astronauty (tym samym który posiadały istoty odwiedzające kapitana Uyrange Hollanda – ale do tego dojdziemy za moment). Jak czytamy z przekazów, musiał posilać się ludzką krwią ! Kierował Aztekami od początku ich wędrówki z podziemi, albo z podziemnych rejonów, poprzez jaskinie, wyszli na światło dzienne.

Proszę zobaczyć słowo „AZTLAN”, jeśli wykasujemy literę „Z” otrzymamy „ATLAN”, czyli Atlantydę. Naszym zdaniem, było to miejsce innowymiarowe, albo gdzie spotykały się dwa wymiary: „niebo i ziemia”, czyli dwa zachodzące na siebie trójkąty, zgodnie z nauką starożytnych ! Głównym miejscem kultu Huitzilopochtli była wielka świątynia Templo Mayor w Tenochtitlán, podzielona na dwie części: jedną poświęconą Huitzilopochtli (słońce i wojna) i drugą Tlalocowi (bóg deszczu i płodności). Na szczycie piramidy składano ofiary ludzkie, w tym jeńców wojennych, których serca wyrywano, aby „nakarmić” słońce i zapewnić jego ruch po niebie.

Aztekowie wierzyli, że Huitzilopochtli wymaga krwi i serc ludzkich (tlaquehualiztli), aby mieć siłę do walki z ciemnością. Ofiary były szczególnie intensywne podczas ceremonii, takich jak Panquetzaliztli (miesiąc poświęcony Huitzilopochtli, grudzień w kalendarzu azteckim). W 1978 r. podczas wykopalisk w Templo Mayor w Meksyku odkryto monumentalny i jednocześnie makabryczny Kamień Coyolxauhqui, ogromny relief (ok. 3,25 m średnicy) przedstawiający rozczłonkowane ciało bogini. Znajdował się u podstawy schodów prowadzących do sanktuarium. Coyolxauhqui jest ukazana z odciętymi kończynami i głową, ozdobiona dzwoneczkami (coyolli) na policzkach, piórami i wężami. Z tego powodu ludzkie ofiary mocno pokiereszowane były składani w ofierze na szczycie Templo Mayor, a ich ciała zrzucano po schodach, naśladując rozczłonkowanie bogini.

Zgodnie z przekazami starożytnych, ludzkie ofiary były pożywieniem dla bogów, albo ufo istot, co prezentowaliśmy w artykule pt.: „Gigantyczne tajemnnice UFO wypływają jeszcze bardziej ! W roku 2025 doszło do zdarzenia pozyskania pojazdu Obcych przez prywatnych badaczy ! (Tajemnice łączności z Obcymi)„. Jakieś byty „pobierały odpowiedni posiłek w postaci krwi„, czyli „duszy-psyche-nefesz” – „Bo życie ciała jest we krwi, a Ja dałem ją wam na ołtarz, aby dokonywać przebłagania za dusze wasze, gdyż krew przebłaga duszę.” Księga Kapłańska (Leviticus) 17:11

Gdyby chcieć kręcić jakiś film fantastyczno naukowy, w stylu loży Marvel, czyli „dwóch zachodzących na siebie trójkątów„, to można by przedstwić elementy „wyjścia Azteków z podziemi” jako ucieczkę jakichś istot z podziemnych baz, gdzie ufo stwory gromadziły jakieś dusze. Były to miejsca zachodzenia na siebie trójkątów, czyli mieszania się ufo potworaków z ludzmi. Do dziś nie udało się ustalić dokładnego położenia Aztlan-Atlan-tydy, co prowadzi do debat, czy było to rzeczywiste miejsce w tej czasoprzestrzeni, podobnie jak „Góra Har-Megiddon”, również nie istnieje na tej planecie, chociaż jakiś odsetek zagubionych biblistów ciągle stara się ją zlokalizować.

Według przekazów, Montezuma I (panujący w latach 1440–1469) wysłał ekspedycję 60 czarowników w poszukiwaniu Aztlán. Dotarli oni do Coatepec, a następnie, przemieniwszy się w ptaki i zwierzęta, odnaleźli Aztlán, gdzie mieszkańcy mówili w języku nahuatl. Otrzymali od miejscowego starca dary (ptactwo wodne, rośliny, peleryny z maguey), ale odrzucił on ich złoto, twierdząc, że „te rzeczy was zniszczą”. Aztlán było kluczowym elementem mitologii Azteków, wzmacniającym ich poczucie wyjątkowości jako narodu wybranego przez Huitzilopochtli, czyli mieszańców z obcymi, w języku dzisiejszych ufo kultów z kanału History Channel, chodzi o istoty ludzkie zmieszane z ufo hybrydami, co jest motywem przewodnim wszelakich sekt, pragnących stać się „jak bogowie”.

Na przestrzeni lat prezentowaliśmy poglądy czołowych amerykańskich biblistów, w tym Steve Quayle, który twierdzi, że Atlantyda cierpiała na „rozerwanie osobowości”, czyli chęć połączenia „nieba i ziemi”, dwóch trójkątów, w jedno ciało ufo hybrydalne „boga”, a to oznacza ciągłe przemiany genetyczne, grzebanie w genach, co doprowadziło do katastrofy. Możliwe, że po rozpadzie jednego ciała ludzkości, plemiona, takie jak Aztekowie, musieli uciekać do podziemi, z których wyszli na światło dzienne już jako inna rasa, jako istoty ludzkie zmiksowane z potworakami,  którym oddawali cały czas życie w postaci „bio produktu” – krwi.

Jak pamiętamy, słowo: „aztatl” może być powiązane z rdzeniem āz- lub āztli, które w niektórych interpretacjach filologicznych łączą się z pojęciem „bieli” lub „jasności”. Słowo to jest związane z przymiotnikiem iztac („biały”) w nahuatl, co prowadzi do alternatywnej interpretacji „Aztlán” jako „Miejsce Bieli” lub „Miejsce Jasności”, Atlantytda była miejscem cywilizacyjnej jasności, miejscem bieli, czyli cnoty, jednak z czasem doznała działania chęci „stania się jak bogowie„, zbuntowała się wobec Stwórcy, czegoś co działa obecnie w synach buntu, chodzi o loże wolnomurarskie. Cywilizacja pierwszych Adamów głowy ze złota musiała być wspaniała, żyli przecież około 1000 lat ! Istnieli w zgodzie z kosmosem, z istotami tam zamieszkującymi.

W tym momencie doszliśmy do kluczowego momentu jakim jest kapitan (później pułkownik) Uyrange Hollanda, poważna postać wojskowości i polityki Brazylii. Był brazylijskim oficerem sił powietrznych, który dowodził „Operacją Talerz” w 1977 roku na wyspie Colares w stanie Para w Brazylii. Operacja ta badała doniesienia o niezidentyfikowanych obiektach latających (UFO) i związanych z nimi incydentach, które miejscowa ludność nazywała „Chupa-Chupa” – „Ssać-Ssać”. Hollanda zyskał rozgłos po udzieleniu w 1997 roku szczegółowego wywiadu dla magazynu Revista UFO, w którym opisał swoje doświadczenia, w tym bliskie spotkania z UFO bogami.

Operacja była odpowiedzią na prośbę burmistrza Colares, José Ildone Favacho Soeiro, po tym, jak mieszkańcy zgłaszali ataki świetlnych obiektów powodujących obrażenia, takie jak oparzenia, osłabienie i ślady ukłuć na ciele. Hollanda był opisany jako inteligentny, kulturalny i skrupulatny oficer, który początkowo podchodził sceptycznie do zjawisk UFO, ale z czasem stał się przekonany o ich pozaziemskim, albo innowymiarowym charakterze.

Operacja trwała od września do grudnia 1977 roku (niektóre źródła wskazują na kontynuację do 1978 roku). Zespół Hollandy zebrał ponad 500 zdjęć, kilka godzin nagrań wideo i setki raportów od świadków. Mieszkańcy Colares zgłaszali, że obiekty emitowały świetlne promienie, które powodowały oparzenia, osłabienie, drgawki i ślady przypominające ukłucia igłą, szczególnie na lewej piersi kobiet. Nazwali te obiekty „Chupa-Chupa”, będąc przekonanymi, że wysysają krew !!! Tego typu informacje są zazwyczaj ukrywane przez badaczy UFO z rejonów programu „Starożytni kosmici”, przecież to nie wypada żeby „dobrzy kosmici” okazali się demonami, prowadzącymi na ludziach żer !

Operacja została oficjalnie zakończona po czterech miesiącach, jednak agencja FAB oficjalnie dla uspokojenia nastrojów uznała, że nie znaleziono dowodów na niezwykłe zjawiska. Jednak dokumenty, w tym zdjęcia i nagrania, pozostały utajnione, a niektóre zostały później częściowo odtajnione przez Brazylijskie Archiwum Narodowe, co pozwoliło na dojście do szokującej i makabrycznej prawdy o ufo potworakach.

W sierpniu 1997 roku Hollanda udzielił obszernego wywiadu ufologom Ademarowi José Gevaerdowi i Marco Antônio Petitowi dla Revista UFO w swoim mieszkaniu w Cabo Frio (stan Rio de Janeiro). Wywiad trwał 48 godzin i ujawnił wiele szczegółów na temat Operacji Prato oraz osobistych doświadczeń Hollandy. W tym wywiadzie Hollanda opisał bliskie spotkanie z istotami pozaziemskimi, które miało miejsce podczas operacji w 1977 roku. Twierdził, że on i jego zespół nie tylko obserwowali UFO, ale także mieli bezpośredni kontakt z humanoidami.

Hollanda opisał sytuację na wyspie Mosqueiro, w miejscu zwanym Baía do Sol, gdzie jego zespół prowadził obserwacje. Pewnej nocy, podczas dyskusji z podwładnymi, którzy żartowali na temat UFO, Hollanda zauważył ogromny, ciemny dysk unoszący się zaledwie 150 metrów nad nimi. Obiekt był cichy i nie emitował światła, co wywołało u niego i jego ludzi uczucie niepokoju, strachu i paniki, czuli że ich dusze mogą zostać porwane, częste odczucie u ludzi.

Hollanda twierdził, że podczas jednej z nocy w swoim pokoju w Colares zobaczył małą istotę (ok. 1,2–1,3 m wzrostu), ubraną w skafander, maskę i hełm, który zasłaniał jej twarz. Istota miała cechy przypominające „szaraków” (małe, szare istoty z dużymi oczami, często opisywane w relacjach o UFO), choć hełm-maska utrudniał identyfikację. Istota miała się pojawić w jego pokoju, co wywołało u niego paraliż i uczucie strachu. UFO istoty, albo ufo bogowie, albo raczej ufo demony muszą zakrywać swoje twarze, które mogły by doprowadzić ludzi do śmierci !

Hollanda początkowo nie opisał szczegółowo pobierania krwi od siebie, jednak po pewnym czasie stwierdził, że od niego także pobrano krew oraz wszczepiono mu UFO implant, co pokazywał na nagraniach video, wspomniał o relacjach mieszkańców, którzy twierdzili, że promienie świetlne z UFO pozostawiały na ich ciałach ślady ukłuć i powodowały osłabienie, jakby wysysano im krew- a my dopowiemy, że mogło to być, albo było pobranie ich dusz. W jednym przypadku kobieta z Colares zgłosiła, że istota wysiadła z obiektu latającego i pobrała od niej krew, pozostawiając ślady ukłuć i oparzenia. Hollanda potwierdził, że takie przypadki były dokumentowane, szczególnie u kobiet, które miały dwa ślady ukłuć wokół brązowej plamy na lewej piersi – blisko serca, gdzie jest najlepsza – przypomnijcie sobie rytuał Azteków wyszłych z podziemi ufo istot.

Hollanda zauważył, że osoby dotknięte promieniami („Chupa-Chupa”) zgłaszały uczucie gorąca, osłabienia, drgawek i czasami paraliżu. W dwóch przypadkach incydenty te powiązano ze zgonami. Mieszkańcy Colares zgłaszali, że promienie świetlne emitowane przez UFO powodowały fizyczne obrażenia, w tym oparzenia, ślady ukłuć i uczucie wysysania krwi. Nazwa „Chupa-Chupa” („Ssać-Ssać” – patrz grafika powyżej i poniżej, prosimy przeczytać tekst tam zamieszczony!) pochodziła od przekonania, że obiekty wysysają krew lub energię życiową. W Baía do Sol rybak zgłosił spotkanie z „kosmiczną parą” (mężczyzną i kobietą), którzy strzelili do niego z pistoletu emitującego promień świetlny, powodując omdlenie na kilka minut. W tym czasie mogli zastosować standardową procedurę odsysu.

Hollanda opisał incydent, w którym 50–60-letni stolarz strzelił z karabinu do UFO. Obiekt oświetlił go promieniem, powodując niemal całkowity paraliż przez 15 dni. Mężczyzna mógł widzieć, słyszeć i mówić, ale miał trudności z poruszaniem się. W 1977 roku mieszkańcy Colares i okolic zgłosili setki obserwacji UFO, które opisywano jako jasne obiekty w różnych kształtach (dyski, cygara, beczki), emitujące promienie świetlne. Obiekty te powodowały panikę, a mieszkańcy organizowali nocne czuwania, palili ogniska i odpalali fajerwerki, wierząc, że odstraszy to „Chupa-Chupa”.

Po ujawnieniu tych informacji, co zostało potwierdzone w rządowych dokumantach Uyrangê Hollanda nagle zmarł 2 października 1997 roku, zaledwie 54 dni po udzieleniu wywiadu dla Revista UFO. Jego śmierć została oficjalnie uznana za „samobójstwo” przez powieszenie w jego domu w Iguaba Grande (stan Rio de Janeiro). Według raportów podobno użył liny (nie pasa od szlafroka, jak wcześniej podawano), przymocowanej do wezgłowia łóżka, możliwe że spotkał seryjnego samobójcę. W domu były obecne jego córka i pasierbica. Hollanda był postrzegany jako wiarygodny świadek ze względu na jego wojskowe doświadczenie i szczegółowe relacje. Hollanda jest postrzegany jako bohater przez wielu ufologów za odwagę w ujawnieniu swoich doświadczeń, mimo oficjalnego sceptycyzmu FAB

Śmierć Hollandy wywołała spekulacje wśród ufologów, którzy sugerowali, że mógł zostać „uciszony” z powodu ujawnienia szczegółów Operacji Prato. Niektórzy twierdzili, że jego samobójstwo było „sfingowane” przez siły zainteresowane ukrywaniem prawdy o UFO. Zespół Hollandy zebrał ponad 1000 stron dokumentacji, w tym zdjęcia, szkice i raporty świadków. Niektóre materiały zostały odtajnione w 2004 roku w ramach kampanii „UFOs: Freedom of Information Now” prowadzonej przez Revista UFO.

Jak państwo przeczytali powyżej, ufo bogowie strzelali w ofiary „wiązkami światła”, czy czymś podobnym do promieni świetlnych-ognistych (mitlakkahat), potrafiły one odsysać z ofiar ich jestestwo, życiową energię, albo dusze. Z tego powodu prosimy sobie przypomnieć nasz artykuł pt.: „Tajemnica tłumaczenia Księgi Jehezkel’a dotycząca działania „mitlakkahat”…” W artykule pt.: „Prawdziwy Władca Pierścieni, część III – pojemniki „rządców świata” mordoru” opisaliśmy pewne elementy porwania Travisa Waltona, został pochwycony do UFO w dniu 5 listopada 1975 kiedy pracował w lasach jako drwal. UFO inteligencje, albo pojazd tych stworów, bądz żywy organizm duchowo cybernetyczny, wystrzelił w Travisa snop światła i pochwycił biedaka, wciągnął go na pokład i zabrał w nieznane. Z tego też powodu jego książka nosi tytuł „Ogień na niebie” – albo „Ogień z nieba” (ang. „Fire in the sky„) Okładka powyżej.

W ks. Ezechiela 1:4 mamy nadlatujący „ogień chwytający„, lub „porywający” („Patrzyłem, a oto wiatr gwałtowny nadszedł od północy, wielki obłok i ogień chwytający <oraz blask dokoła niego>, a z jego środka [promieniowało coś] jakby połysk stopu złota ze srebrem, <ze środka ognia>.” – patrz rycina powyżej), a w Ewangelii Mateusza 24:40 mamy kolejną sensację w tym temacie: „Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona.” Aby to jeszcze bardziej doszczegółowić, musimy zaprezentować tu dwa nasze poprzednie teksty w tej tematyce. Porwanie duszy, albo przygotowania do porwania mogą odbywać się na wielu poziomach, zawsze jednak chodzi o psyche-nefesz. Działać można za pomocą różnych urządzeń, nie tylko promieni świetlnych, przykładowo telewizorów, czyli „maszyny snów” !

Opisują to badania naukowe, jak i doświadczenia wieków. Po pierwsze odsyłamy do tekstu pt.: „Biblijna deprawacja sensoryczna, albo biblijna izolacja percepcyjna – megalityczne maszyny umysłu – maszyny snów (czyli skrzydła medytacji!)” gdzie opisywaliśmy różne metody wpływania na umysł-duszę, by się łączyć z istotami innowymiarowymi ! W wielkim skrócie „telewizor” to „maszyna snów” !!! Ogromny odsetek ludzi nie może zasypiać bez włączonego telewizora ! To działa, tak działa właśnie „maszyna snów”. Dodatkowo warto się zapoznać z tekstem: „Niezwykle zaawansowana ufologia Obcych z innego wymiaru, pokazywana w różnych programach dokumentalnych roku 2023!!! „, gdzie opisywaliśmy prawdziwe techniki medialnych praktyk, by uzyskać łączność z ufo demonami. Dzwięk i obraz, odpowiednio modyfikowane, razem z podprogowymi treściami doprowadzają do połączenia z Obcymi, z duchami, czy UFO istotami.

Oglądanie telewizji zmienia aktywność mózgu z fal beta na fale alfa, co sprzyja relaksowi, ale jednocześnie może obniżać zdolności krytycznego myślenia poprzez zmniejszenie czujności umysłowej i aktywnego przetwarzania informacji. Efekt ten jest szczególnie wyraźny przy długotrwałym oglądaniu treści o niskiej wartości merytorycznej. Oglądanie telewizji wpływa na aktywność fal mózgowych, zmieniając ich dominujący typ z fal beta, które są związane z aktywnym myśleniem, koncentracją i logicznym przetwarzaniem informacji, na fale alfa, charakterystyczne dla stanu relaksu, odprężenia i mniejszej czujności. Może także wywoływać różnorakie stany duchowe, bo tzw. „umysł” jest częścią ducha, co opisywaliśmy kiedyś w naszych artykułach. Potwierdzają to wybitni „psycholodzy i psychiatrzy”, jak choćby mason i alchemik Carl Gustav Jung (proszę sprawdzić nasz tekst o tym alchemiku masonie).

Oglądanie telewizji, podłączania się do „maszyny snów”, jest aktywnością, która angażuje zmysły (wzrok, słuch), ale często nie wymaga aktywnego przetwarzania informacji, szczególnie w przypadku programów rozrywkowych, seriali czy reklam. Badania wskazują, że podczas oglądania telewizji aktywność mózgu przechodzi z fal beta na fale alfa, co odzwierciedla przejście z aktywnego stanu umysłowego do bardziej pasywnego i zrelaksowanego, a to jest także potrzebne do nieświadomej łączności z duchami. (Z tego powodu mądrzy rabini pozwalają na oglądanie tylko ich koszernej telewizji!)

Telewizja dostarcza ciągłego strumienia bodźców wizualnych i dźwiękowych, które mogą „wyłączać” potrzebę aktywnego myślenia. Szybkie zmiany scen, dynamiczne obrazy i przewidywalne schematy narracyjne nie wymagają od widza głębokiej analizy, co sprzyja dominacji fal alfa. Fale alfa są naturalnie wywoływane w stanie odprężenia, np. podczas zamykania oczu lub biernego odbioru treści, co pokrywa się z doświadczeniem oglądania telewizji. Przejście na fale alfa jest tymczasowe i zależy od rodzaju oglądanych treści oraz czasu spędzonego przed ekranem. Na przykład programy edukacyjne lub wymagające interakcji mogą częściowo utrzymywać aktywność fal beta, podczas gdy długotrwałe oglądanie treści rozrywkowych pogłębia stan alfa.

Zdolność krytycznego myślenia opiera się na aktywnym przetwarzaniu informacji, kwestionowaniu założeń i analizie treści, co wymaga dominacji fal beta, szczególnie w zakresie Beta1 (15-18 Hz). Przejście na fale alfa podczas oglądania telewizji może mieć następujące konsekwencje: obniżenie czujności umysłowej: fale alfa są związane z mniejszą aktywnością kory czołowej, odpowiedzialnej za logiczne myślenie i podejmowanie decyzji. W stanie alfa uwaga jest bardziej rozproszona, a mózg mniej skłonny do krytycznej oceny treści, co może prowadzić do przyjmowania informacji bez głębszej refleksji (do pochłaniania informacji od ufo duchów, czy demonów – niektórzy mają włączony telewizor nawet jeśli go nie oglądają wprost, wystarczy że miga, czasami po 20 godzin dziennie !)

Pasywny odbiór treści: telewizja, zwłaszcza w przypadku reklam czy programów o niskiej wartości merytorycznej, może sprzyjać bezrefleksyjnemu konsumowaniu informacji. Widzowie w stanie alfa są bardziej podatni na sugestie, ponieważ ich zdolność do filtrowania i analizowania treści jest ograniczona. Długoterminowe efekty: regularne, wielogodzinne oglądanie telewizji może prowadzić do utrwalenia wzorców aktywności fal alfa w codziennym funkcjonowaniu, szczególnie u dzieci, których mózgi są bardziej plastyczne. Nadmiar fal alfa w stanie czuwania może skutkować problemami z koncentracją, motywacją i efektywnym uczeniem się, co negatywnie wpływa na zdolności krytyczne.

Z badań wyniak, co wyłuszczyliśmy powyżej, oglądanie telewizji powoduje także: „bezrefleksyjne konsumowanie informacji”, a to oznacza nieświadomość, albo podświadomość. Nieświadomość w psychologii, szczególnie w ujęciu psychoanalitycznym (Freud) i analitycznym (Jung), oraz praktyki szamańskie mają punkty styczne, ponieważ obie te dziedziny eksplorują ukryte aspekty psychiki i ich wpływ na jednostkę oraz społeczność. Połączenie tych perspektyw pozwala na głębsze zrozumienie procesów psychicznych, duchowych, jakie są narzucane miliardom ludzi za pomocą telewizji, inaczej „maszynie snów„.

Jung rozszerzył pojęcie nieświadomości, wprowadzając nieświadomość indywidualną (osobiste, wyparte treści, np. kompleksy, Cień) oraz nieświadomość zbiorową, która zawiera archetypy – uniwersalne wzorce myślenia i reagowania, odziedziczone po przodkach. Nieświadomość zbiorowa wyraża się w mitach, symbolach, snach, rytuałach czy sztuce. Jung porównywał ją do „krainy przodków” lub mitologicznej podróży do Hadesu, co ma bezpośrednie powiązanie z szamańskimi praktykami, odsyłamy do wspomnianego tekstu: „Niezwykle zaawansowana ufologia Obcych z innego wymiaru, pokazywana w różnych programach dokumentalnych roku 2023!!! „.

Szamanizm to starożytna tradycja duchowa i uzdrowicielska pochodząca od duchów. Opiera się na kontakcie z „ukrytą rzeczywistością”, z duchami, z UFO istotami poprzez odmienne stany świadomości (ang. shamanic state of consciousness, SSO). Szamani wierzą, że w tych stanach mogą komunikować się z Obcymi, naturą czy archetypowymi siłami, by odwiedzać inne wymiary, inne światy, zdobywać wiedzę, uzdrawiać lub przywracać równowagę. Szamani wchodzą w trans za pomocą rytuałów, bębnienia, śpiewu, tańca lub substancji enteogennych (np. ayahuasca, grzyby halucynogenne). Te techniki pozwalają im „podróżować” do innych wymiarów.

Szamańskie rytuały, takie jak odzyskiwanie duszy czy uzdrawianie, mogą być widziane jako praca z nieświadomymi kompleksami lub traumą, które Jung nazywał „splątanymi” energiami psychicznymi. Na przykład „utrata duszy” w szamanizmie odpowiada psychologicznemu odcięciu od Jaźni lub wyparciu kluczowych aspektów psychiki. Proszę zobaczyć wyłuszczony tekst „odzyskiwanie duszy” !!!

Szamańskie rytuały odzyskiwania duszy (ang. soul retrieval) to jedna z kluczowych praktyk w szamanizmie, stosowana w wielu kulturach na całym świecie, takich jak tradycje syberyjskie, amazońskie, andyjskie, celtyckie czy rdzennych Amerykanów. Celem tego rytuału jest przywrócenie fragmentów duszy, które zostały utracone w wyniku traumy, stresu, choroby lub innych trudnych doświadczeń, co prowadzi do odzyskania równowagi psychicznej, emocjonalnej i duchowej. Jak czytacie, mamy tu globalne potwierdzenie porywania ludzkich dusz !!! Pisaliśmy o tym w kilku tekstach, odsyłamy do zwłaszcza ważnego pt.:”Kosmiczny szyfr z innego wymiaru, duchowej super cywilizacji, nauczany przez pasterzy owiec – Kto powinien się zachwycać Biblią – nauką Logosu Arche ?

W szamanizmie dusza jest postrzegana jako esencja życiowa, która obejmuje energię, witalność i tożsamość jednostki. Wiele tradycji szamańskich zakłada, że dusza może być podzielna – fragmenty duszy mogą „odłączać się” od jednostki w wyniku traumatycznych wydarzeń (to jest coś niesamowitego i bardzo ważnego dla naszych badań!). Prosimy teraz o uwagę, to jest wielki skarb jaki tu ujawniamy !!! Odzyskiwanie duszy to rytuał, w którym szaman, działając jako pośrednik między światem fizycznym a duchowym, podróżuje do „innej rzeczywistości” (zwanej często rzeczywistością niefizyczną, światem duchów lub światem dolnym/górnym), by odnaleźć i sprowadzić z powrotem utracone fragmenty duszy, reintegrując je z jednostką. To jest szok, to jest coś, co do nas nie dociera: w wersecie Ks. Powt. Prawa 30:4 czytamy: „Choćby twoi wygnańcy byli na krańcu niebios, to i stamtąd zgromadzi cię Pan, Bóg twój, i stamtąd cię zabierze,

W różnych kulturach utrata duszy jest opisywana inaczej, np. jako „zgubienie duszy” (syberyjski szamanizm), „przestraszenie duszy” (hiszpańskojęzyczne tradycje Ameryki Łacińskiej, susto), czy „rozpad energii życiowej” (tradycje andyjskie). W niektórych przypadkach fragment duszy może zostać „oddany” komuś (np. w toksycznych relacjach) lub „uwięziony” w miejscu związanym z traumą. W niektórych tradycjach utrata duszy jest wynikiem działania złych duchów, klątw lub naruszenia tabu. Szaman, wspierany przez duchy opiekuńcze (totemy, przodkowie, duchy natury), poszukuje fragmentów duszy. Mogą one manifestować się jako dziecko, zwierzę, świetlista kula lub symboliczne obrazy. Szaman negocjuje z duchami, przekonuje fragment duszy do powrotu lub usuwa przeszkody (np. energetyczne blokady). Szaman „przynosi” fragment duszy z powrotem, często w formie symbolicznego tchnienia (dmuchnięcie w ciało klienta, szczególnie w okolice serca lub głowy).

Szamani wierzą, że dusza może zostać porwana przez duchy przodków lub złe byty. Rytuały obejmują ofiary i negocjacje z duchami. W kulturach Shipibo czy Quechua odzyskiwanie duszy jest często wspierane przez ayahuaskę, a szaman śpiewa icaros, by przywołać duszę. W Peru i Boliwii szamani (np. paqo) używają liści koki i ołtarzy (mesa), by komunikować się z duchami gór (apus) i odzyskiwać duszę. W tradycjach druidycznych odzyskiwanie duszy jest związane z podróżą do „innego świata” (Annwn), często w wizjach prowadzonych przez duchy natury.

W Ewangeliach Nowego Testamentu znajduje się opowieść o wskrzeszeniu córki Jaira, która jest dziełem prawdziwego Boskiego Szamana Jezusa, w kontekście duchowym jest to dokładna forma „odzyskania duszy” lub przywrócenia życia. Historia ta pojawia się w trzech Ewangeliach synoptycznych: Ewangelii według św. Marka (5,21-43), Ewangelii według św. Mateusza (9,18-26) oraz Ewangelii według św. Łukasza (8,40-56). Jair, przełożony synagogi, przychodzi do Jezusa z prośbą o uzdrowienie jego umierającej córki, która ma około 12 lat. W Ewangelii Marka i Łukasza jest powiedziane, że dziewczynka jest „przy ostatnim tchnieniu” (Mk 5,23) lub „umiera” (Łk 8,42).

Jezus wchodzi do domu Jaira, zabierając ze sobą tylko Piotra, Jakuba, Jana oraz rodziców dziewczynki. W domu zastaje płaczących ludzi, którzy lamentują nad śmiercią dziecka. Jezus mówi: „Czemu czynicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi” (Mk 5,39). Tłum śmieje się z Niego, co podkreśla brak wiary w Jego moc. Jezus każe wszystkim wyjść, a następnie bierze dziewczynkę za rękę i mówi po aramejsku: „Talitha kum”, co tłumaczy się jako „Dziewczynko, mówię ci, wstań” (Mk 5,41). Dziewczynka natychmiast wstaje, zaczyna chodzić, a świadkowie są zdumieni. Jezus poleca, by dać jej jeść, co wskazuje na troskę o jej powrót do normalnego życia, oraz nakazuje, by nie rozgłaszać tego wydarzenia.

W szamanizmie śmierć fizyczna lub stan bliski śmierci jest często postrzegany jako moment, w którym dusza opuszcza ciało, wędrując do „innej rzeczywistości” (np. świata duchów). Fakt, że dziewczynka jest opisana jako martwa (Mk 5,35; Mt 9,18), może odpowiadać szamańskiemu pojęciu utraty duszy.

Jezus mówi, że dziewczynka „śpi” (Mk 5,39), co można interpretować jako metaforę stanu, w którym dusza jest tymczasowo oddzielona od ciała, ale wciąż możliwa do odzyskania, z drugiej strony tradycja rozumienia Biblii mówi nam, że dziewczynka zmarła. W wielu kulturach szamańskich stan śpiączki, letargu lub pozornej śmierci jest traktowany jako okazja do rytuału odzyskiwania duszy.

W szamanizmie szaman działa jako pośrednik między światem fizycznym a duchowym, podróżując do rzeczywistości niefizycznej, by odzyskać duszę. Jezus, choć działa w ramach boskiej mocy, wykazuje cechy szamańskiego uzdrowiciela: Jego słowa „Talitha kum” mają charakter rozkazu, co przypomina szamańskie inkantacje przywołujące duszę z powrotem do ciała. Chwycenie dziewczynki za rękę (Mk 5,41) jest gestem symbolicznym, który w szamanizmie może oznaczać „zakotwiczenie” duszy w ciele. W tradycjach szamańskich uzdrowiciel często wchodzi w odmienny stan świadomości (trans) by odzyskać duszę. Choć Ewangelie nie opisują transu Jezusa, Jego głęboka wiara i połączenie z Bogiem jest postrzegane jako duchowy ekwiwalent szamańskiego stanu świadomości, nasz Szaman od Boga Jahwe posiada moc !!!

W szamanizmie po odzyskaniu duszy następuje reintegracja, często wspierana przez gesty (np. tchnienie duszy w ciało) i troskę o ciało fizyczne. Jezus nie tylko przywraca dziewczynkę do życia, ale poleca, by dać jej jeść (Mk 5,43), co wskazuje na dbałość o jej powrót do pełnego funkcjonowania – podobnie jak w szamanizmie, gdzie klient otrzymuje instrukcje po rytuale. W szamanizmie wiara klienta i wspólnoty w moc szamana wzmacnia efekt rytuału. Jezus podkreśla wiarę Jaira („tylko wierz”, Mk 5,36), co sugeruje, że zaufanie do Jego mocy jest kluczowe dla uzdrowienia, podobnie jak w szamańskich praktykach.

Szamańskie rytuały często wykorzystują słowa mocy (icaros, inkantacje) i gesty (np. dmuchnięcie, dotyk). Słowa Jezusa „Talitha kum” i wzięcie dziewczynki za rękę pełnią podobną funkcję, przywołując duszę lub życie z powrotem do ciała. W szamanizmie odzyskiwanie duszy przywraca witalność i harmonię. Wskrzeszenie dziewczynki nie tylko przywraca jej życie, ale także pozwala jej wrócić do rodziny i społeczności, co odzwierciedla szamański cel reintegracji.

W szamanizmie uzdrowiciel korzysta z pomocy duchów opiekuńczych, natury lub własnej energii. Jezus działa z Boskiej mocy jako Syn Boży, a Jego cuda są znakami Królestwa Bożego, a nie efektem rytuału. Szamańskie odzyskiwanie duszy wymaga transu i podróży do innej rzeczywistości. Ewangelie nie sugerują, by Jezus wchodził w odmienny stan świadomości – Jego działanie jest bezpośrednie i oparte na wierze oraz boskiej władzy. W chrześcijaństwie śmierć jest przejściem do życia wiecznego, a dusza nie „gubi się” w sensie szamańskim. Wskrzeszenie córki Jaira jest cudem wskazującym na moc Jezusa nad śmiercią, a nie rytuałem odzyskiwania fragmentu duszy. Szamanizm operuje w ramach animistycznych wierzeń, gdzie dusza może wędrować między światami. Chrześcijaństwo ma odmienną antropologię, w której dusza jest związana z Bogiem i życiem wiecznym.

Wskrzeszenie córki Jaira, opisane w Ewangeliach, można interpretować jako paralelę do szamańskiego odzyskiwania duszy, ponieważ Jezus przywraca dziewczynkę do życia, używając słów mocy („Talitha kum”), fizycznego gestu (wzięcie za rękę) i oczyszczając przestrzeń rytualną (usunięcie tłumu). W szamańskim kontekście można by postrzegać śmierć dziewczynki jako utratę duszy, a działanie Jezusa jako jej odzyskanie i reintegrację. Jednak chrześcijański kontekst podkreśla Boską moc Jezusa i cud wskrzeszenia jako znak Królestwa Bożego, a nie biedny szamański rytuał, oparty na ufo istotach, duchach czy nawet demonach.

Dlatego w pierwszej kolejności trzeba sie modlić o ucieczkę z diabelskiego kołą samsary, ze światów zewnętrznych, do jakich należą: „Eurosowiety”, gdzie ludzie, większa część narodów tam przynależnych zaczynają być już duchowo Obcymi, cała cywilizacja iluminacka opiera się na zmieszaniu z Obcymi, z UFO demonami – patrz Ks. Daniela 2:43 więc potrzeba łączności z Jezusem, z Duchem Świętym i Ojcem w Trójcy jest nagląca. Sprawa porywania ludzkich dusz jest sensacyjna, dotyka każdego człowieka, który nie jest Chrześcijaninem. Zresztą nawet tzw. Chrześcijanie nowocześni i postępowi także mogą być do pewnego stopnia już „zmieszani z Obcymi”, wierzą przecież często w postacie takie jak choćby „pastor BerGOG”, który do niedawna jeszcze mieszał różnorakie religie, a co za tym idzie i duchy tam obecne z umysłami, czy duszami katolików.

W wielu kulturach na świecie, takich jak szamanizm syberyjski, tradycje afrykańskie (np. wśród ludów Yoruba czy Zulusów), indiańskie obrzędy Ameryki Północnej i Południowej czy praktyki animistyczne w Azji Południowo-Wschodniej, wierzono, że choroba lub osłabienie mogą wynikać z utraty duszy, zakłopotania-rozchwiania równowagi duchowej lub działania złych duchów-demonów. Szamani, uzdrowiciele lub czarownicy pełnili rolę pośredników między światem materialnym a duchowym, przywołując duchy przodków, bóstwa-UFO bogów lub siły natury, aby przywrócić harmonię choremu.

Uzdrowiciele stosują amulety, zaklęcia, kadzidła (np. palo santo, mirra) lub rysują kręgi ochronne, aby stworzyć bezpieczną przestrzeń. W tradycjach afrykańskich i indiańskich często stosuje się bębny lub grzechotki, by odstraszyć negatywne byty. W tradycji szamańskiej Inków (Peru) uzdrowiciele używają mesa (zestawu świętych przedmiotów) do ochrony rytuału i przywoływania duchów opiekuńczych. Utrata duszy (ang. soul loss) to powszechna koncepcja w szamanizmie, gdzie choroba jest postrzegana jako wynik oddzielenia się części duszy od ciała. Szaman przeprowadza rytuał, aby „odnaleźć” i przywrócić duszę. Szaman może „podróżować” w transie do świata duchów, identyfikując miejsce, gdzie dusza została uwięziona. Następnie przekonuje lub walczy z duchami, aby ją uwolnić. Po powrocie szaman „wdmuchuje” duszę z powrotem do ciała chorego.

W tradycji Hmong (Azja Południowo-Wschodnia) szaman wykonuje rytuał hu plig (przywołanie duszy), używając nici, jajek lub innych symboli, aby przyciągnąć duszę z powrotem. Szaman lub osoba prosząca o pomoc może stracić część swojej energii życiowej, zdrowie lub szczęście. Duchy, czy demony mogą wymagać dalszych ofiar, służby lub przestrzegania tabu. Na przykład w tradycji voodoo Loa mogą żądać regularnych rytuałów na ich cześć.

Techniki przywoływania duchów lub demonów w celu uzdrawiania, choć zróżnicowane kulturowo, opierają się na wspólnym założeniu, że choroba ma przyczyny duchowe, a uzdrowienie wymaga interwencji nadprzyrodzonych sił. Rytuały te wymagają starannego przygotowania, ochrony i często ofiary, co odzwierciedla motyw sceny z filmu Conan Barbarzyńca. Choć w filmie scena jest dramatyczna i uproszczona, oddaje istotę szamańskich wierzeń w interakcję między światem materialnym a duchowym. We wspomnianym filmie szaman Akiro ostrzega Conana (Arnold Swarzeneger), że za pomoc duchów trzeba zapłacić wysoką cenę, co jest odzwierciedleniem rzeczywistych wierzeń. W wielu kulturach wierzono, że kontakt z duchami może mieć poważne konsekwencje, w tym porwanie duszy samego szamana, lub śmierć !

W tym kontekście „przywrócenie duszy” odnosi się do uratowania Conana (Conan Barbarzyńca 1982) przed śmiercią, gdy jego życie jest zagrożone po walce, a jego dusza jest bliska przejścia do zaświatów. Rytuał odbywa się w starożytnej krypcie lub na świętym wzgórzu, które jest miejscem o znaczeniu duchowym. W filmie jest to przestrzeń pełna kamieni i symboli, co sugeruje, że jest to miejsce mocy, odpowiednie do komunikacji z zaświatami. Akiro, Valeria i Subotai malują na ciele Conana tajemnicze symbole, prawdopodobnie runy lub znaki magiczne, które mają chronić jego duszę i ciało przed złymi duchami.

Użycie farby lub krwi do malowania symboli jest typowe dla szamańskich rytuałów, gdzie znaki te służą jako tarcza duchowa lub kanał do komunikacji z nadprzyrodzonymi siłami. Symbole te są nakładane na tors, ramiona i twarz Conana, co wskazuje na ich znaczenie w ochronie kluczowych części ciała. Akiro wzywa boga Croma, bóstwo Cymeryjczyków, oraz inne siły nadprzyrodzone, prosząc o ocalenie Conana. Jego modlitwy mają charakter szamański – są wypowiadane z pasją i w transie, co sugeruje, że wchodzi w kontakt z zaświatami. W filmie Akiro zdaje się pełnić rolę pośrednika między światem żywych a duchami, co jest klasyczną rolą szamana.

Valeria, ukochana Conana, składa przysięgę, oferując swoje życie w zamian za ocalenie Conana. Mówi: „Weź mnie, a jego oszczędź” (ang. „Take me and spare him”). Jest to kluczowy moment rytuału, w którym negocjuje się z duchami lub bogami – UFO bogami, co jest częstym elementem szamańskich praktyk, gdzie szaman lub uczestnicy rytuału oferują coś w zamian za łaskę. Podczas rytuału pojawiają się niewidzialne siły lub duchy, które próbują zabrać duszę Conana. Akiro, Valeria i Subotai muszą fizycznie i duchowo walczyć z tymi istotami. (Poniżej rycina osoby porwanej do UFO gdzie zaprezentowano jej przekładanie dusz do ciał bionicznych)

Scena pokazuje, jak Valeria odpycha niewidzialne duchy mieczem, co symbolizuje walkę o duszę Conana. Akiro wydaje okrzyki i gestykuluje, co może wskazywać na trans szamański, w którym komunikuje się z duchami lub odpędza je. W scenie widzimy dym i płomienie, co sugeruje, że Akiro pali zioła lub inne substancje, które wspomagają rytuał. W wielu tradycjach szamańskich palenie ziół (np. szałwii, kadzidła) służy oczyszczaniu przestrzeni i ułatwianiu kontaktu z duchami. Ogień, obecny w postaci pochodni, symbolizuje światło i ochronę przed ciemnością zaświatów.

W tradycji katolickiej uwolnienie od wpływu złych duchów opiera się na wierze w moc Boga, sakramentów i modlitwy. Proces ten wymaga wiary, pokory i współpracy z łaską Bożą. Pierwszym krokiem do odzyskania swojej duszy jest sakrament pokuty i pojednania (spowiedź). Grzechy, zwłaszcza ciężkie, mogą otwierać drzwi na działanie złych duchów. Szczera spowiedź zrywa więzy grzechu i przywraca łaskę uświęcającą. Regularne przyjmowanie Komunii Świętej w stanie łaski uświęcającej wzmacnia duchowo i chroni przed złem, może pomóc w odzyskaniu duszy. Uczestnictwo we Mszy Świętej, szczególnie z intencją uwolnienia i przywracania duszy, jest potężnym narzędziem.

Używanie sakramentaliów, takich jak woda święcona, medaliki (np. Cudowny Medalik, szkaplerz), krzyż lub różaniec pomaga przed porwaniem duszy. Poświęcone przedmioty noszone z wiarą mogą chronić przed złymi duchami oraz porywaczami dusz. Wyłączanie telewizji gdy ktoś ma jakiś wewnętrzy nakaz-przymus by oglądać „szamańskie telewizje NWO” nadające całe kłamstwo całą dobę ! Katolicka modlitwa do Boga Jezusa jest kluczowym elementem walki duchowej.

Sprawa UFO porwań, czyli „ognia mitlakkahat” chwytającego ludzkie nefesz-psyche jest o wiele bardziej sensacyjna ! Z tego powodu zacytujemy dodatkowo urywek tekstu pt.: „Kosmiczny szyfr z innego wymiaru, duchowej super cywilizacji, nauczany przez pasterzy owiec – Kto powinien się zachwycać Biblią – nauką Logosu Arche ?” – oto on: Dziesięć lat temu, czyli w roku 2015, napisaliśmy tekst pt.: „Kosmiczny jasyr – duchowa husaria”, to wówczas nastąpiło upublicznienie szokującej tajemnicy, około 10 lat po tym jak pierwszy raz dowiedziałem się o kosmicznych strefach piekieł. Podliczając, było to około 20 lat temu, licząc od roku 2025 wstecz, kiedy byłem do głębi przejęty możliwością wytłumaczenia wielu nieznanych wcześniej zagadek tzw. „ufologii”, a następnie tajemnic zbawiennej Biblii, gdzie w wersecie Ks. Powt. Prawa 30:4 czytamy: „Choćby twoi wygnańcy byli na krańcu niebios, to i stamtąd zgromadzi cię Pan, Bóg twój, i stamtąd cię zabierze,

Po około 20 latach, ciągle nogi się nam uginają gdy medytujemy ten werset i myślimy o nim z punktu widzenia „ufologii”, tego o czym już wiemy, o czym już wie spory odsetek ludzi tym zainteresowanych, ale nie tylko „ufologii”, także z punktu widzenia całego okultyzmu. Doświadczenie gramatyki hebrajskiej udowadnia, że w Ks. Powt. Prawa 30:4 mamy liczbę mnogą – „niebiosa” ! Hebrajskie: „shamayim” to liczba mnoga? Tak, ale specjalna. To tzw. liczba mnoga pluralis tantum – rzeczownik, który występuje wyłącznie w liczbie mnogiej, mimo że może oznaczać coś jednego, zbiorczego. Słowo „niebiosa” to tłumaczenie שָׁמַיִם, które posiada końcówkę -im (liczba mnoga), funkcjonuje jako pluralis tantum (liczba mnoga bez liczby pojedynczej), w kontekście biblijnym może oznaczać zarówno „niebo” (jako całość), jak i „niebiosa” , wielowarstwową strukturę nieba, np. „trzecie niebo” u Pawła, czyli „tritos Uranos” o którym pisaliśmy w tekście: „Tajemnice aż do tritos Uranos„.

W Ks. Powt. Prawa 30:4 jest znacznie więcej tajemnic niż tylko „liczba mnoga niebios„. Bo z jakiego powodu ktoś, jakieś inteligencje, miały by zabierać „wyznawcę Boga” do jakichś innych wymiarów ?! Skoro ktoś zostanie „wzięty do niebios”, to dlaczego będzie musiał być „stamtąd zabrany z powrotem”, i co oznacza: „zgromadzi cię”, czy oznacza: „wyznawców Boga”, czy może jakichś „zagubionych Żydów”, lub spoglądając szerzej, globalnie, oznacza każdego „wziętego”, „wziętego chrześcijanina”, albo „każdego wziętego człowieka” ? I jeszcze dodatkowe straszne pytanie: w jaki sposób ich, albo nas „zabiorą-porwą” ? Czy w czasie snu, czy w momencie śmierci ciała fizycznego, czy może porwą naszą duszę, a w jej miejsce wszczepią jakiegoś innego OBCEGO ducha, co spowoduje że staniemy się miliardami „tylko ciał” ? A co jeśli zastosujemy MIŁOSIERDZIE Chrystusa Boga ? Może do odpowiedniego momentu część „ludzi – chrześcijan” zostanie „wzięta”, w ramach miłosierdzia ? Po odpowiednim czasie, przykładowo po 1000 lat, gdy nastąpi „dzień Pański” zostaną „zgromadzeni”. Zresztą gdzie zostaną „zgromadzeni” ?! Czy w tym wymiarze, na tej planecie, czy w innym wymiarze ?!

W prorockiej tradycji Starego Testamentu „dzień Pański” jest przede wszystkim dniem interwencji Boga w historię, często w formie sądu nad narodami, ale również nad samym Izraelem. W Ks. Am 5,18–20 – Amos przestrzega Izraelitów przed fałszywym oczekiwaniem Dnia Pańskiego, ukazując go jako dzień ciemności, a nie światła – pełen grozy, nie wybawienia. W Ks. Jl 2,1–11 – Joel opisuje Dzień Pański jako dzień gniewu i spustoszenia, którego zwiastunem jest plaga UFO szarańczy – insektoidów – symbol zniszczenia. W Ks. Iz 13,6–9 – Izajasz mówi o „okrutnym” Dniu Jahwe, w którym Bóg ukaże pychę ludzi. W tym temacie mamy straszny przekaz w Ewangelii Łukasza 17,34-36 „Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym łożu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. Dwaj będą na roli: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony.”

W Nowym Testamencie „Dzień Pański” zaczyna być utożsamiany z powrotem Jezusa Chrystusa – paruzją. To czas, kiedy Chrystus przyjdzie w chwale, by sądzić żywych i umarłych. Jest wysoce prawdopodobne, że będzie to właśnie moment, kiedy Aniołowie „zbiorą porwanych” i przylecą z nimi na Ziemię… Troszkę o tym wspominaliśmy również w tekście pt.: „Uwolnienie, i powrót z niewoli „kosmicznych hitlerowców” – V część tajemniczego przekazu do Prawdziwych Żydów„ Nie będziemy tu zbytnio drążyć tego tematu, pozostawimy wiele z tych spraw do momentu wydania książki… – koniec cytatu.

To co tu zastało skrótowo zaprezentowane, to sprawy straszne, mało kto chce się z nimi zapoznawać. One przerażają zwykłych ludzi, uciekamy przed nimi. Aby się z nimi zaznajomić trzeba nam przydać ŁASKI BOGA Jahwe, czyli Jezusa Maszijaha, Jego miłosierdzia, inaczej nie damy rady, jesteśmy za słabi ! Trzeba szukać wsparcia u Ducha Świętego, inaczej nie będziemy mieć szans na zrozumienie kosmicznych tajemnic. Jest to proces czasochłonny, dlatego wielu ludzi się go obawia, czy sprostają wyzwaniu.

W chrześcijaństwie wtajemniczenie w Biblię oznacza proces wprowadzania w zrozumienie Pisma Świętego (Starego i Nowego Testamentu) jako objawionego Słowa Bożego. Jest to zarówno proces duchowy, jak i intelektualny, który ma na celu pogłębienie wiary i przynależności do wspólnoty chrześcijańskiej. W chrześcijaństwie Biblia jest uznawana za natchnione Słowo Boże (2 Tm 3,16: „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania”). Wtajemniczenie w Biblię to proces uczenia się, jak czytać i interpretować Pismo w świetle wiary i Tradycji. Jezus w Ewangelii według Jana (16,13) obiecuje Ducha Świętego, który „doprowadzi was do całej prawdy”, co sugeruje, że wtajemniczenie wymaga duchowego oświecenia, a nie tylko intelektualnego zrozumienia.

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa katechumeni (osoby przygotowujące się do chrztu) przechodzili kilkuletni proces, w którym uczono ich Pisma Świętego, zasad moralnych i sakramentów. Biblia jest centralnym elementem liturgii chrześcijańskiej, szczególnie w Eucharystii, gdzie czytania z Pisma (Stary Testament, Psalmy, Listy, Ewangelie) są wyjaśniane w homiliach. Wierni są wtajemniczani w sens Pisma poprzez słuchanie i refleksję. W tradycji katolickiej i protestanckiej zachęca się do indywidualnego i wspólnotowego studium Biblii. W katolicyzmie podkreśla się, że interpretacja Pisma powinna być zgodna z Magisterium Kościoła (np. Katechizm Kościoła Katolickiego, 85–87).

W chrześcijańskiej duchowości (np. u Ojców Kościoła, takich jak Orygenes, czy mistyków, jak św. Jan od Krzyża) wtajemniczenie w Biblię obejmuje również lectio divina – medytacyjne czytanie Pisma, które prowadzi do głębszego, duchowego zrozumienia. Pismo ma poziomy interpretacji: literalny, moralny, alegoryczny i anagogiczny (patrz: św. Augustyn, De doctrina christiana). W prawosławiu wtajemniczenie w Biblię jest związane z liturgią i tradycją ikonograficzną, gdzie Pismo jest interpretowane w kontekście boskiej liturgii i pism Ojców Kościoła.

W tradycji judaizmu, szczególnie w mistycyzmie kabalistycznym, wtajemniczenie w Biblię (Tora, Tanach) jest procesem ezoterycznym, dostępnym dla wybranych, którzy osiągnęli odpowiedni poziom wiedzy, dojrzałości duchowej i moralnej. Kabała, będąca mistyczną interpretacją judaizmu, traktuje Torę jako wielowarstwowy tekst o głębokim znaczeniu kosmicznym. W judaizmie Tora (Pięcioksiąg Mojżesza) jest uważana za objawione Słowo Boże, a reszta Tanachu (Prorocy i Pisma) oraz tradycja ustna (Talmud, Miszna) uzupełniają jej rozumienie. Kabała, oparta na tekstach takich jak Zohar czy Sefer Jecira, postrzega Torę jako kod kosmiczny, zawierający tajemnice stworzenia.

Tradycyjnie w judaizmie kabalistycznym wtajemniczenie w Torę na poziomie mistycznym (Sod) było zarezerwowane dla mężczyzn powyżej 40 roku życia, żonatych, z gruntowną wiedzą Talmudu i Tory. Na przykład w Miszna Chagiga (2:1) ostrzega się przed zbyt wczesnym studiowaniem tajemnic stworzenia (Ma’aseh Bereszit) i rydwanu Ezechiela (Ma’aseh Merkawa). Wtajemniczenie wymagało nauki u mistrza kabały, który przekazywał wiedzę ustnie lub poprzez studiowanie tekstów, takich jak Zohar. Uczeń musiał wykazać się moralną czystością i intelektualną gotowością.

Kabaliści używali technik medytacyjnych, takich jak kontemplacja liter hebrajskich (gematria, notarikon), wizualizacja sefir (dziesięciu emanacji boskości) czy modlitwy, aby osiągnąć duchowe zrozumienie Tory. W kabale Tora jest widziana jako mapa wszechświata, a jej litery i słowa mają moc stwórczą. Na przykład, według Sefer Jecira, Bóg stworzył świat za pomocą 22 liter alfabetu hebrajskiego i 10 sefir, jednak chyba nikt nie naucza o odwiecznym porywani ludzkich dusz. Jest możliwe, że wielu rabinów zostało porwanych, z tego powodu nie są świadomi zagrożeń o jakich wspomina Maszijach Yeszua Jezus Chrystus.

W Ewangelii według św. Jana 10:34 znajduje się bardzo tajemniczy wątek, gdzie Jezus mówi: „Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście?” (przekład Biblii Tysiąclecia).  W tym fragmencie Jezus prowadzi dyskusję z Żydami w Świątyni Jerozolimskiej. Oskarżają Go o bluźnierstwo, ponieważ twierdzi, że jest jedno z Bogiem (Jan 10:30: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”, tak jak oni są jedno z ufo duchami, albo z „duchem tego świata” !). W odpowiedzi Jezus cytuje Psalm 82:6: „Ja rzekłem: Bogami jesteście”.

Z rego powodu w pismach z Qumran, takich jak Zwój Wojny czy Reguła Zrzeszenia, motywy sądu i rozdzielności są kluczowe w eschatologii esseńczyków. Łk 17,34-36 można porównać do qumrańskiej wizji wojny Synów Światłości z Synami Ciemności, czyli Synowie Ciemności z loży iluminackich, zostaną zostawieni w męczarniach ciągłego odradzania się, czy to w ciałach bionicznych, czy w ziemskich, już zmodyfikowanych potworakach, o których marzą dniem i nocą !!! „Wzięcie” odpowiada zwycięstwu Synów Światłości, a „zostawienie” – klęsce Synów Ciemności. Codzienne czynności odzwierciedlają qumrańską ideę, że sąd nadejdzie w zwykłym życiu. „I Synowie Światłości zatriumfują nad Synami Ciemności w dniu sądu.” (Zwój Wojny 1QM 1:5)

Przygotowywanie do prawdy o porwaniach jest ważnym aspektem wtajemniczenia w Biblię, Słowo Boga. Wtajemniczenie jest stopniowe i wymaga dyscypliny, ponieważ zbyt szybkie zgłębianie tajemnic może prowadzić do duchowego lub intelektualnego zamętu (Miszna Chagiga wspomina przypadki, gdy uczniowie „oszaleją” z powodu nieprzygotowania).

W katolicyzmie chrzest jest uznawany za pierwszy i podstawowy sakrament wtajemniczenia chrześcijańskiego, który wprowadza osobę w wiarę i wspólnotę Kościoła. Jest to zarówno rytuał, jak i duchowe wydarzenie, które otwiera dostęp do innych sakramentów i głębszego zrozumienia Biblii, do o wiele większych tajemnic niż te jakie posiadają rabini ! Chrzest oczyszcza z grzechu pierworodnego i innych grzechów (w przypadku dorosłych) oraz daje nowe życie w Chrystusie (J 3,5: „Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego”). To co tu ujawniamy to mały kawalątek gigantycznych tajemnic, trzeba się z nimi zapoznawać kroczek po kroczku. Świat Niebios, Boga Stwórcy, duchów czy ufo istot jest gigantyczny, można się w nim zagubić, a co gorsza mogą od was wziąść wasze dusze.

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa chrzest dorosłych był poprzedzony długim okresem katechumenatu (2–3 lata), podczas którego kandydaci byli wtajemniczani w wiarę poprzez naukę Pisma, modlitwę i obrzędy przygotowawcze (np. egzorcyzmy, przekazanie Symbolu Wiary). Chrzest jest uznawany za początek życia w wierze, który otwiera wiernego na zrozumienie Pisma Świętego. Duch Święty, otrzymany w chrzcie, umożliwia głębsze pojmowanie Słowa Bożego (1 Kor 2,10–12).

W katolicyzmie chrzest jest zwykle udzielany niemowlętom, co oznacza, że wtajemniczenie w Biblię następuje później przez katechezę i wychowanie w wierze, jednak najpierw pierwsze uwolnienie z diabeslkiego koła samsary, czyli polanie wodą. Chrzest otwiera wiernego na łaskę, która pozwala rozumieć Pismo w świetle wiary. Katechizm Kościoła Katolickiego (1213) podkreśla, że chrzest jest „bramą do życia w Duchu”, co obejmuje zdolność do zgłębiania Słowa Bożego. Wtajemniczenie przez chrzest jest procesem ciągłym, który rozwija się przez całe życie chrześcijańskie, szczególnie w Eucharystii, gdzie Pismo jest proklamowane, i w bierzmowaniu, które umacnia wiarę.

Wtajemniczenie w Biblię to proces katechetyczny i duchowy, który obejmuje studium Pisma, liturgię i sakramenty, szczególnie chrzest, który w katolicyzmie jest pierwszym krokiem wtajemniczenia chrześcijańskiego. Chrzest oczyszcza z grzechu, włącza do Kościoła i otwiera na zrozumienie Słowa Bożego przez łaskę Ducha Świętego.

Linki:

Nowe sensacyjne odkrycia super technologii „kuli kosmokratorów” ! (starożytność ufo bogów – część III)

Kula kosmokratorów, UFO orb, albo pojazd Obcych z Kolumbii został prześwietlony – wstępne ustalenia delikatnego „arum”

Gigantyczne tajemnnice UFO wypływają jeszcze bardziej ! W roku 2025 doszło do zdarzenia pozyskania pojazdu Obcych przez prywatnych badaczy ! (Tajemnice łączności z Obcymi)

Istoty z innego świata – chrześcijańska Kapadocja

Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

dodatkowy bardzo ważny tekst w sprawie konstruktu Matrixa tego kosmosu oraz reinkarnacji to ten o nazwie: „Religia Jahwistyczna trydencka, czyli nauka Ojców Kościoła i świętego Tomasza (Tajemnice Atlantydy oraz Roberta Kilwardby – jedno wieczne życie po-reinkarnacyjne?)

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?

Głeboko ukryta tajemnica „bezkształtnej materii pierwszej [Platona]” i „formy substancjalnej” prawdziwego Matrixa Arystotelesa (arche i Logosu)

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Dodatkowe bardzo ważne dla katolickich, albo chrześcijańskich joginów linki, oprócz tych zaznaczonych na niebiesko w samym tekście:

Starożytne alchemiczne piramidy – Trójkąty miłości

Medytacja super kodu katolickich joginów Maszijacha Yeshui w oparciu o zaawansowaną „Sumę” Doktora Anielskiego

Pamięć nadprzyrodzona – zaawansowane systemy Total Recall’u ?

Nowy nieznany rodzaj jogi ?

Starożytna niebieska materia

Starożytne drogocenne perły

Jogini ziemscy – Jogini duchowi

Tajemnice biblijnych psyche [ψυχή] joginów

Bhakti w hinduiźmie oznacza: przywiązanie, miłość; termin zwykle jest oddawany jako pobożność

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

(Należy także pamiętać, że komandos Jake Barber sam mówi o swoich częstych opętaniach przez te inteligencje ! – video)

Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?

Dobre 15
]]>
http://argonauta.pl/rozpad-atlantow-atlantydy-na-pomniejsze-rasy-i-ludy-pod-wodza-ufo-kosmokratorow-odwieczne-porywanie-dusz-mitlakkahat/feed/ 0
Od 1 lipca 2025 wchodzą w UE pierwsze zarządzenia elektronicznego znamienia bestii 666 – czy to koniec ?! http://argonauta.pl/od-1-lipca-2025-wchodza-w-ue-pierwsze-zarzadzenia-elektronicznego-znamienia-bestii-666-czy-to-koniec/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=od-1-lipca-2025-wchodza-w-ue-pierwsze-zarzadzenia-elektronicznego-znamienia-bestii-666-czy-to-koniec http://argonauta.pl/od-1-lipca-2025-wchodza-w-ue-pierwsze-zarzadzenia-elektronicznego-znamienia-bestii-666-czy-to-koniec/#respond Tue, 10 Jun 2025 08:15:01 +0000 http://argonauta.pl/?p=67960 Jak informuje portal ZnZ w artykule „UE wprowadza totalną kontrolę Internetu – obowiązkowa aplikacja od lipca będzie zezwalać na dostęp do portali społecznościowych” zbliżamy się do początku zamknięcia wolnego internetu, i wprowadzenia totalnej kontroli typu „Orwell 1984”. Nastąpi stopniowe ograniczanie wolności obywateli, by w odpowiednim momencie całkowicie wprowadzić system chiński, czyli kontrolę totalną oraz „przestępstwo myślo zbrodni„. Wchodzimy w elektroniczny system totalny, wszystko pod kontrolą, nawet poglądy (zwłaszcza one) !

Tego typu rzeczy znajdują się w przepowiedniach, przykładowo święty rosyjski chłopiec wiele lat temu przestrzegał przed tym co się zacznie już w lipcu 2025 ! Sławik powiedział: „Będzie maleńka, bardzo sympatyczna szara płytka (kartonik) – światowy paszport i kiedy ludzie będą go odbierać, to specjalne urządzenie zostanie zainstalowane w taki sposób, że na czoło lub prawą rękę, którą, z reguły, wyciągamy, gdy coś bierzemy, w tym czasie naniesie promieniami (jakimiś izotopami) trzy maleńkie szóstki (666) w postaci tatuażu i Bóg nie przebaczy nikomu, kto przyjmie pieczęć”.

Jesteśmy w przededniu zaprowadzania europejskiego znamienia bestii 666 – i jak to zwykle bywa w naszym umęczonym kraju, spora część Polaków przyjmie ją z dużą dozą optymizmu, czyli dobrowolnie, tak jak to zapisano w Apokalipsie św. Jana, tak jak to zrobili Polacy w czasie plan-demi. Chcemy być przecież „nowocześni i postępowi”. Technika stopniowego wprowadzania Nowego hitleryzmu NWO jest znana od czasów Adolfa. Polega na małych kroczkach, by w odpowiednim momencie dokręcić śrubę na całego. Z tego miejsca musimy zaznaczyć, prawdopodobnie strona Argonauta.pl zniknie, jako wyznawcy Chrystusa jesteśmy przecież biblijnie ANTY-NWO. Niech Bóg się zlituje nad nami, byśmy się uratowali z tego co ma nadejść na ludzkość.

„I dano jej, by duchem obdarzyła obraz Bestii (charagma χαραγμα), tak iż nawet przemówił obraz Bestii i by sprawił, że wszyscy zostaną zabici, którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii (charagma χαραγμα). I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię (therion θηριον) na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii (charagma χαραγμα) lub liczby jej imienia. Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii (charagma χαραγμα) przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć” Apokalipsa 13:11

Linki:

Święty chłopiec z Rosji oraz Polak z roku 2014, przewidzieli zarazę projektu apokalipsy koronawirusa !

Polska jako „państwo duchowe”, ludzi z „zainstalowanymi w nich/nas duchami”

Polska przyszłość, czy Słowianie przetrwają Rozkaz 66 ?

Nowy Wspaniały Świat „charagma therion”

Pierwszy okultystyczny Blitzkrieg NWO z roku 1939 oraz drugi z 1992

Nowi hitlerowcy NWO – pożywienie Hitlera i jemu podobnych

Kiedy Nowe Stowarzyszenie Vril rozpocznie kolejny holokaust ?

Nowy UFO Volkizm kontra chrześcijańska hołota Untermensch

Czy inwazja Obcych będzie miała również miejsce w Polsce ?

https://www.scytales.com/

•    https://www.heise.de/en/news/Telekom-and-Scytales-cooperate-for-age-verification-10279515.html
•    https://docs.yivi.app/blog/2025-age-verification/

•    https://mobileidworld.com/t-systems-and-scytales-to-develop-eu-digital-identity-wallet-age-verification-system/

•    https://www.biometricupdate.com/202502/scytales-deutsche-telekom-to-develop-age-assurance-component-for-eudi

•    https://identityweek.net/deutsche-telekom-ag-and-scytales-ab-selected-to-develop-eus-age-verification-solution/

•    https://www.mobileworldlive.com/europe/eu-to-tighten-grip-on-big-tech-with-age-app/

Dobre 17
]]>
http://argonauta.pl/od-1-lipca-2025-wchodza-w-ue-pierwsze-zarzadzenia-elektronicznego-znamienia-bestii-666-czy-to-koniec/feed/ 0
Ksiądz Natanek, Donald Trump i prezydent Nawrocki – kolejne etapy bitwy pod Górą Harmageddon – Megiddon http://argonauta.pl/ksiadz-natanek-donald-trump-i-prezydent-nawrocki-kolejne-etapy-bitwy-pod-gora-harmageddon-megiddon/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=ksiadz-natanek-donald-trump-i-prezydent-nawrocki-kolejne-etapy-bitwy-pod-gora-harmageddon-megiddon http://argonauta.pl/ksiadz-natanek-donald-trump-i-prezydent-nawrocki-kolejne-etapy-bitwy-pod-gora-harmageddon-megiddon/#respond Fri, 06 Jun 2025 12:03:52 +0000 http://argonauta.pl/?p=67920 W sierpniu 2024 opublikowaliśmy tekst pt.: „Tajemnica apokaliptycznej bitwy w miejscu góry „Me-giddon”, zgromadzeniu istot innowymiarowych oraz duchowych Borg (asymilantów)” – zawarliśmy tam tajemnice tłumaczenia Biblii, tego jak rozumieć niewidzialną walkę duchów pod apokaliptyczną „Górą Megiddon-Abaddon” , istot anielskich i demonów, a wszystko to na końcu opera się o „tylko ciała-morza„, poruszane przez niewidzialne byty. Poziomów niewidzialności jest zapewne kilka. Jak pamiętacie z demonicznego Rancza Skinwalkera, istoty bioniczno duchowe posiadają technologię głębokiego kamuflażu. Podobnie istoty całkowicie duchowe, z możliwością materializacji, również są niewidziane, przenikają przez wszelakie przeszkody tego wymiaru bez żadnych problemów.

Świat oczami Chrześcijan jest całkiem inny od tego jak go widzą wspomniane „tylko ciała morza„, inaczej zwani „postępowymi i nowoczesnymi” wyznawcami wiary w małpę, pochodzenie ludzkości z mitycznego błota. Z tego powodu nasz punkt widzenia na sprawy polityki jest odmienny od tego jaki prezentują opętani redaktorzy z kanałów telewizyjnych, wmawiający Polakom jakieś straszliwe teorie o samo kreacji polityki przez polityków.

Naszym zdaniem, zgodnie z przekazem czasów pradawnych, Biblii oraz ufologii, polityka to wypadkowa działań istot nadnaturalnych, anielskich, demonów i duchów. Człowiek, najczęściej „tylko ciało” przynależne do „morza”, to konstrukcja „prochu ziemi” często albo zawsze sterowana przez bliżej nierozpoznane inteligencje. Tego typu myślenie jest podstawą tajnych bractw cyrkla i kielni, jak i sporej części Chrześcijan, co było przez nas prezentowane w kilku tekstach, cytowaliśmy św. Justyna Męczennika, informującego ludzkość o skrytych knowaniach demonów, działających za pomocą ludzkich ciał polityków – poruszają ich ciałami oraz umysłami, kierują nimi ich by zniszczyć Chrześcijan. Ci którzy są we władaniu złych bytów chcą pozabijać wyznawców Chrystusa, przeszkadza im wolność i normalność.

Jak wiemy cała zachodnia Europa, i spora część establiszmentu USA silnie wierzy w istotę repitliańską Nachasza, zwanego również w Apokalipsie św. Jana: „Smokiem starodawnym”, w diabła. Pamiętamy jak nienawidzą prezydenta Donalda Trumpa, chcieli go ukatrupić na sposób: Kenediego – strzałem w głowę. Z tego powodu uważamy, że prezydent Nawrocki również może być na celowniku jakichś tajnych bractw, nazywanych w Biblii: „Macierzą nierządnic i obrzydliwości ziemi”. Apokalipsa 17,3-6, co było sygnalizowane przez jakieś „tylko ciało morza„, które medialnie wrzeszczało, że Nawrocki to „ruska onuca”, wybrany przez Rosję, przez Putina, że to Rosjanie nam tu zainstalowali naszego Rodaka, który demontował sowieckie pomniki.

Wiadomym jest, że Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej (IPN), odegrał znaczącą rolę w procesie demontażu sowieckich pomników w Polsce, zwłaszcza po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Działania te były częścią szerszej polityki „derusyfikacji przestrzeni publicznej” i rozliczania się z dziedzictwem komunistycznym, pomimo tego jakieś „tylko ciała” – sterowane przez demony z loży, wmawiają nam, że wróg Sowietów, został tu wstawiony przez Sowietów. Tego typu szopki loży demonów bitwy pod Górą Megiddon wyraznie pokazują z jak wielkim szaleństwem musi się zmagać ludzkość, a dokładniej Chrześcijanie, wyznawcy Chrystusa Logosu Arche.

Podobnie jest w USA, gdzie Donald Trump mozoli się walcząc z machiną urzędniczą, zainstalowaną tam przez całą armię Goga i Magoda ordo ab chao. Jest mu ciężko, mało mu się udaje, rzucają mu kłody pod nogi. Właściwie to mało co zrobił od początku swojej drugiej kadencji. Wszystko jest blokowane przez tajne bracwtwa. Na dodatek doszło do ciężkiej kłótni pomiędzy Elonem Muskiem.

Sprzeczka między Donaldem Trumpem a Elonem Muskiem, która rozegrała się w czerwcu 2025 roku, była publicznym konfliktem dwóch postaci, stojących jakby po dwóch stronach barykady „Bitwy pod Har-Megiddonem”, które wcześniej blisko współpracowały. Konflikt rozpoczął się od krytyki Muska wobec projektu ustawy budżetowej forsowanej przez administrację Trumpa, określanej przez prezydenta jako „wielka, piękna ustawa”. Musk nazwał ją „obrzydliwą abominacją”, wskazując na jej potencjalny wpływ na zwiększenie deficytu budżetowego USA do poziomu 2,4–2,5 biliona dolarów oraz zniesienie ulg podatkowych dla pojazdów elektrycznych, co bezpośrednio godziło w interesy Tesli.

Zwarcie jakie się dokonało pomiędzy Trumpem a Elonem jest rezultatem tajnych rozgrywek duchów jakie zamieszkują tereny Stanów, całej planety Ziemia. Wszyscy wiedzą i widzą, że Elon publicznie nosi wielki medalion masoński na swojej piersi, oznaczający przynależność do loży duchów piekielnych oraz UFO stworów ciał bionicznych. To mogło mieć wpływ na pana Muska, tego jak się zachował w stosunku do Trumpa. Z drugiej strony sytuacja ta jest niebezpieczna, bo osłabia USA i samego Trumpa. Szkoda czasu na tego typu kłótnie skoro na horyzncie widać wielką potęgę diabelskich Chin, zbroją się na skalę niebotyczną, przygotowują się do wojny ze Stanami. Podobne zbrojenia zostały uruchomione we wrogim Polakom państwie niemieckim, które zgodnie z przepowiednią Matki Boskiej, jaka została ujawniona siostrze Łucji, zaatakują Polskę !

Widać kolejne posunięcia i przetasowania w rozgrywającej się obecnie wojnie, albo Biwie pod Górą Har-Megiddon. Z tego powody pan Trump, jak i pan Nawrocki muszą połączyć siły w walce ze złem lewaków, odszczepieńców z loży ufo potworaków, czy innych „tylko ciał morza” z Davos, czy Bilderberg. Wojska Ks. Natanka działają, w innych częściach kosmosu tej planety, buduje się duchową armię modlitewną, gromadzone są jednostki specjalne Chrześcijan, głównie katolików, by pokonać hufce diabła NWO, czyli kościołów masońskich „Wielkiej Nierządnicy”.

W Apokalipsie św. Jana (Ap 16,12-16) Har-Magedon jest miejscem, gdzie zbierają się królowie ziemi pod wpływem demonicznych duchów-demonów jak żaby (ufo potworaki), by stoczyć bitwę w „wielkim dniu Boga Wszechmogącego”. Ojcowie Kościoła, komentując ten fragment, często widzieli w nim alegorię ostatecznego konfliktu między Kościołem a siłami zła. Pamiętajmy, Kod Biblii jest szyfrem stanów duchowych naszych jestestw, dopasowanym do każdego chętnego by przystąpić do armii Jezusa, a nie dosłownym rozumieniem typu historycznego.

Hieronim, w swoim komentarzu do Apokalipsy, podkreślał symboliczny charakter Har-Magedon. W „Komentarzu do Apokalipsy” (Commentaria in Apocalypsin) zauważa, że nazwa „Armagedon” może być tłumaczona jako „góra Megiddo” lub „pole bitwy”. Widział w niej metaforę duchowej walki, a nie dosłownego miejsca geograficznego: „Armagedon, czyli miejsce zgromadzenia, jest symbolem wielkiej próby, w której wierni będą walczyć z mocami ciemności. Nie jest to wojna cielesna, lecz duchowa, gdzie szatan gromadzi swe siły przeciw Kościołowi” (tłum. na podstawie łacińskiego tekstu).

Augustyn w dziele „O państwie Bożym” (De Civitate Dei, księga XX) interpretuje Apokalipsę w sposób alegoryczny, odnosząc wydarzenia takie jak Har-Magedon do walki między „państwem Bożym” a „państwem szatana”. Pisze: „Bitwa, o której mówi Jan, nie jest wojną doczesną, lecz walką Kościoła z pokusami i prześladowaniami, które osiągną punkt kulminacyjny przed powrotem Chrystusa” (De Civitate Dei, XX, 8).

W swoich „Katechezach” (Catecheses) Cyryl omawia wydarzenia eschatologiczne, w tym walkę z Antychrystem, która może być powiązana z Har-Magedon. W Katechezie XV mówi: „W czasach ostatecznych szatan zgromadzi narody, by zwieść je przeciwko ludowi Bożemu, lecz Bóg zstąpi z mocą i unicestwi zło, a wierni otrzymają nagrodę wieczną” (Catechesis XV, 12). Chryzostom, choć nie komentuje bezpośrednio Har-Magedon, w swoich homiliach do Apokalipsy (np. Homilie do Listu do Hebrajczyków) podkreśla, że obrazy wojen w Piśmie Świętym są metaforami prób wiary: „Nie bójcie się wojen i zgiełku, o których mówi Pismo, bo Bóg jest Panem historii i ostatecznie to On zatriumfuje nad wszystkimi wrogami” (Homilia do Hebrajczyków, 7).

Andrzej z Cezarei (VI w.), w swoim „Komentarzu do Apokalipsy” (Commentarius in Apocalypsin), jest jednym z nielicznych Ojców, którzy szczegółowo omawiają Har-Magedon. Widzi w nim zarówno symbol, jak i zapowiedź rzeczywistego starcia: „Har-Magedon oznacza miejsce, gdzie szatan zgromadzi swe wojska, by zwieść narody. Jednak Bóg, przez swego Syna, zmiażdży ich mocą swej sprawiedliwości” (Commentarius, rozdz. 16). Ojcowie Kościoła, choć różnili się w szczegółach, zgodnie widzieli w Har-Magedon zapowiedź ostatecznego zwycięstwa Boga nad złem. Ich komentarze podkreślają nadzieję i wiarę w Bożą sprawiedliwość, a nie strach przed kataklizmem, czy pato elitami, marionetkami diabła, chcącego wymordować wszystkich Chrześcijan. Poniżej dwa ważne kazania super księdza Natanka w tematach tu poruszanych.

Linki:

Przepowiednia z Biblii oraz Matki Boskiej z 1992 jednak się spełnia! – Aszkenaz staje się silny ! Kiedy zaatakuje ?!

Donald Trump będzie walczył (już walczy) o Amerykę i cywilzację chrześcijańską ! Wojna duchowo cywilizacyjna się rozkręca…

Cudowna, i jednocześnie wąska brama globalnej nauki chrześcijańskiej deprywacji (w czasie bitwy pod Har-magedonem)

Starożytny szyfr oraz święty Kod Biblii ratuje dusze – leczy także ciała wyznawców Najwyższego Kapłana Melchizedeckiego (od roku 2032 do roku 2075?)

Zaawansowane nauki (gwiezdnych) Rycerzy… („dynamin”)

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

Silna kosmiczna duchowa sztuczna inteligencja działa w synach reptilianina (Borg) – chrześcijańscy masoni Maryi muszą się zjednoczyć w Duchu Świętym

Tajemnice filmów fantastyczno naukowych z dziedziny hodowli zaawansowanych starożytnych „strąków – keration”.

Mistyczne przepowiednie duchowych Inteligencji z innych wymiarów oraz niezwykle subtelna i zaawansowana św. Nauka Logosu – („I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie.”)

Cudowna Biblia Jedynego Boga YHWH przepowiedziała odkopanie zwojów z Qumran ! (Obecna hitlerowska biblistyka zaprzecza wszystkiemu co duchowe !)

Dobre 17
]]>
http://argonauta.pl/ksiadz-natanek-donald-trump-i-prezydent-nawrocki-kolejne-etapy-bitwy-pod-gora-harmageddon-megiddon/feed/ 0
Czerwiec 2025 – w USA rozpoczyna się nowy – „6 sezon Demonicznego Rancza Skinwalkera” – przedpotopowe sensacje ! http://argonauta.pl/czerwiec-2025-w-usa-rozpoczyna-sie-nowy-6-sezon-demonicznego-rancza-skinwalkera-przedpotopowe-sensacje/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=czerwiec-2025-w-usa-rozpoczyna-sie-nowy-6-sezon-demonicznego-rancza-skinwalkera-przedpotopowe-sensacje http://argonauta.pl/czerwiec-2025-w-usa-rozpoczyna-sie-nowy-6-sezon-demonicznego-rancza-skinwalkera-przedpotopowe-sensacje/#respond Wed, 04 Jun 2025 14:38:31 +0000 http://argonauta.pl/?p=67881 Dnia trzeciego czerwca 2025 w USA ruszył nowy sezon programów o „Przeklętym Ranczo Skinwalkera”. Produkcja jest prowadzona przez History Channel i znana w Polsce pod dziwacznym, albo mylącym tytułem: „Ranczo kosmitów„. Po latach obserwacji dziwnych i niepokojących zjawisk na tajemniczej posiadłości o powierzchni 512 akrów w północno-wschodniej części Utah, właściciel rancza Brandon Fugal i jego zespół – prowadzony przez głównego badacza Erika Barda oraz astrofizyka dr. Travisa Taylora, silnie napromieniowanego przez UFO demony – wdrożą swoje super strategie, aby odkryć przyczynę niewyjaśnionych, wyjątkowo dziwnych zjawisk, produkowanych przez istoty innowymiarowe, albo transhumanistyczne byty sztucznej kosmicznej inteligencji, UFO bogowie.

Przez ponad dwa wieki rdzenni Amerykanie, zdezorientowani osadnicy, a nawet rządowi śledczy z tajnych bractw sugerowali, że inteligentne istoty nieznanego pochodzenia, w dużej części znane pod nazwą: „demony”, mogą zamieszkiwać to przeklęte miejsce lub odwiedzać ranczo w celach zbliżonych do filmów horrorów. W szóstym sezonie zespół ujawni szokujące nowe wskazówki – zarówno wysoko na niebie, jak i głęboko pod ziemią – które sugerują, że legendy i plotki są prawdziwe.

Prosimy pamiętać, jak wcześniej pisaliśmy, badacze nie ujawniają nam całej strasznej prawdy, sporo z niej trzymają tylko dla siebie ! Te inteligencje są z zasady niewidoczne, przemieszczają się często, prawie zawsze, pod przykrywką kamuflażu typu filmu „Predator” z Arnoldem. Potrafią przenikać skały i ściany jakby były duchami. W nowej serii, w nowym 6 sezonie nas zwłaszcza zainteresowało odkrycie na dużych głębokościach jakichś materiałów nano technologii, która wykracza całkowicie poza nasze możliwości technologiczne, jak i wyobraznię co do historii ludzkiej cywilizacji, zwłaszcza przedpotopowej ! (kadry powyżej i poniżej)

Z urywków jakie docierają po emisji wstępnego programu, dowiadujemy się że meta materiał, jakaś super technologia, w 100% dzieło technologiczne, została pogrzebana na dużej głębokości. Jest cały czas aktywna. Pod działaniem mikroskopu elektronowego, czyli bombardujących ją elektronów, zaczęła na żywo, w czasie rzeczywistym zmieniać swoją strukturę-morfować, co zostało nagrane. Jak słyszymy, amerykańscy wybitni badacze, nie mogą, albo nie chcą, przyznać racji prawdzie, że nano materiał jaki znajduje się pod ziemią, został tam pogrzebany w czasie Potopu Noego. Idą w zaparte, że jest to pozostałość sprzed setek tysięcy, albo sprzed milionów lat.

Warto pamiętać, że w poprzednich sezonach czołowi naukowcy jacy tam występują często pokazywali tajemne „palcowe-dłoniowe” znaki loży masońskich, dodatkowo pojawiał się tam symbol „trzech szóstek”, a sprzęt jaki posiadają nazwano od imion demonów. Należy być świadomym, że USA to kraj skrajnie zmasonizowany i okultystyczny, co pokazują badania wielu biblistów, w tym pastora Hoggarda więc takie rzeczy nie powinny nas dziwić – są w Ameryce czymś „całkiem normalnym„, co powoduje występowanie częstych wzięć, zgodnie z dokrtyną Loży Ordo Ab Chao, tak by się mieszać-zmieszać z Obcymi, z UFO hybrydami, a co z kolei jest pokazywane przez „układ dłoni, albo palców” opętanych przez te byty – chodzi o dwa zachodzące na siebie trójkąty, niebo UFO potworaków zmieszane z tajnymi bractwami ziemi, a dokłądniej z biblijną „Macierzą nierządnic i obrzydliwości ziemi”. Apokalipsa 17,3-6

Oczywiście programy o „Przeklętym Ranczo” są fascynujące. Pokazują jak niezwykły jest stworzony przez Boga świat, jak mało o nim wiemy, że potop Noego to prawda, tak jak istnienie niewidzialnych inteligencji, często połączonych z materią tej rzeczywistości, kontrolujących rzeczywistość, w tym cyfrową. W ciągu ostatnich kilku lat zespół wykrył dziwne skoki energii na terenie rancza, w tym sygnał o częstotliwości 1,6 GHz, który może być formą komunikacji, albo czymś co otwiera inne wymiary. W szóstym sezonie sygnały te nie tylko się utrzymają, ale zespół będzie zszokowany odkryciem, że ktoś – lub coś – klonuje sygnały, które sami nadawali podczas eksperymentów. UFO istoty, albo UFO bogowie bawią się z naukowcami, wierzącymi w ewolucję i miliardy lat przekształceń, fałszu ciągłych inteligentnych mutacji Darwina.

W ostatnich latach na ranczu doszło do licznych okaleczeń zwierząt. W 2023 roku odkryto szczątki, które uważa się za prehistorycznego wilka, możliwe że produkowanego w tajnych bazach Obcych, lub przechodzącego do tego wymiaru z innego czasu. W tym sezonie, współpracując z biologiem Benem Woodruffem, zespół napotkał kolejne dziwne obrażenia zwierząt i odkrył niepokojące dowody, że na terenie rancza mogą czaić się tajemnicze drapieżniki, istoty hybrydalne, dzieła obcych genetyków.

Słynny punkt zapalny znany jako „Trójkąt” pozostanie centralnym elementem eksperymentów i szokujących odkryć zespołu w tym roku. W poprzednich badaniach innowymiarowy Trójkąt był miejscem licznych spotkań z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi (UFO-UAP), niewyjaśnionych awarii sprzętu i możliwych dowodów na międzywymiarowe portale. W szóstym sezonie zespół w końcu zidentyfikuje ogromne, niewidoczne zjawisko, jakby pole otaczające cały teren trójkątnego portalu, obejmujące znaczną część posiadłości – które może być kluczem do rozwikłania całej tajemnicy przemieszczania się UFO duchów, czyli materializacji w tej rzeczywistości bytów duchowych (chmury informatycznej kosmicznej inteligencji – zjednoczonej w jedno, w jeden byt duchów wszelkiego ciała).

Działalność UFO istot na powierzchni była dotychczas nieuchwytna, jednak zespół dokonał niesamowitych odkryć głęboko w piaskowcowej mesie, która graniczy z północnym krańcem posiadłości. Tutaj pracowali nad ukończeniem dwóch odwiertów przez szczyt mesy, gdzie radar penetrujący grunt wcześniej wykrył ogromny obiekt, możliwe że przedpotopowe szczątki, i kilka mniejszych anomalii ukrytych w środku.

W ciągu ostatnich trzech lat zespół odzyskał fragmenty metalu, które wydają się podobne do powłok ochronnych stosowanych w statkach kosmicznych stworzonych przez człowieka. To, co odkryli w tym roku, potwierdza nieznaną ludzkości historię, inną od darwinowskich urojeń w temacie ewolucji, wiary w małpy. Wiele wskazuje na to, że Vimany i cała prawda o ludzkości sprzed biblijnego potopu wychodzi na jaw. Czas porzucić bzdury odwiecznych mutacji, trwających miliardy lat na rzecz wiary w Boga Stwórcę, czyli w Jezusa Chrystusa, który stworzył Niebo i Ziemię, tak jak wszelakie inteligencje anielskie. Tylko Biblia, i tylko Duch Święty Boga Jahwe może nas uratować z tej kosmicznej wsi, na której prowadzi się duchową uprawę ludzkich dusz.

Linki:

„Piąty sezon Rancza Skinwalkera” – zakopane starożytne przetrwalniki obcych (duchowych) inteligencji ?

Już w środę 21 września 2022 r. rozpocznie się nowa seria „Rancza kosmitów, albo Skinwalkera” – sezon trzeci

UFO kontakter nagrał dwie straszne humanoidalne istoty, jedna to przerażający „krasnolud”!

Sensacyjne zdarzenie – Amerykański chrześcijanin zatrzymał pojazd Obcych !

Cudowne możliwości UFO istot, raport Karli Turner

Nagrano niebywały pojazd UFO – typ „spodka Gimbal” – ten sam, albo podobny, który zarejestrowało wojsko USA, potwierdzający istnienie starożytnej zasady celu i przyczyny !

 Ufologia wsparta video technologią uzupełnia nasz pogląd na Biblię – „królestwo ludzkie”

Kosmiczne istoty z gwiezdnej federacji to starożytni Archonci – jednego z nich nagrano na Video !

Biblijna archeologia istot innowymiarowych – rządców świata

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Stworzenie świata w ciągu sześciu dni – czy to jest możliwe (dla cywilizacji poziomu VII) ?!

Silna kosmiczna duchowa sztuczna inteligencja działa w synach reptilianina (Borg) – chrześcijańscy masoni Maryi muszą się zjednoczyć w Duchu Świętym

Ranczo kosmitów 3: Niewyjaśnione – program tv

Pojawiła się druga seria sensacyjnych filmów o Ranczo Skinwalkera!

Czołowy amerykański naukowiec ujawnia szokujące informacje o demonicznym ranczo skinwalkera

Sekrety demonicznego rancza Skinwalkera

Amerykanom udało się nagrać potężne humanoidalne istoty, rodem z filmu „Predator” (stosujące kamuflaż) !

Niezwykle zaawansowana ufologia Obcych z innego wymiaru, pokazywana w różnych programach dokumentalnych roku 2023!!!

Nadzwyczajne dochodzenie policjanta w sprawie nieznanego gatunku humanoida – film

Tajemnicza śmierć grupy Diatłowa – Nowy film dokumentalny

Sekrety demonicznego rancza Skinwalkera

Sensacja biblijnej ufologii, nagrano istotę anielską – ufonautę morfującego z energii !

UFO istoty przybywające z wymiaru ducha, materializujące się w wymiarze ludzi ?

„Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – II część hipotezy rzadkiej ziemi

Dobre 18
]]>
http://argonauta.pl/czerwiec-2025-w-usa-rozpoczyna-sie-nowy-6-sezon-demonicznego-rancza-skinwalkera-przedpotopowe-sensacje/feed/ 0
Kosmiczno innowymiarowa katolicka masoneria Boga i Mistrza Jezusa Chrystusa (nauka św. masona Tomasza z Akwinu oraz innych świętych katolickich duchowych masonów) http://argonauta.pl/kosmiczno-innowymiarowa-katolicka-masoneria-boga-i-mistrza-jezusa-chrystusa-nauka-sw-masona-tomasza-z-akwinu-oraz-innych-swietych-katolickich-duchowych-masonow/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=kosmiczno-innowymiarowa-katolicka-masoneria-boga-i-mistrza-jezusa-chrystusa-nauka-sw-masona-tomasza-z-akwinu-oraz-innych-swietych-katolickich-duchowych-masonow http://argonauta.pl/kosmiczno-innowymiarowa-katolicka-masoneria-boga-i-mistrza-jezusa-chrystusa-nauka-sw-masona-tomasza-z-akwinu-oraz-innych-swietych-katolickich-duchowych-masonow/#respond Mon, 26 May 2025 18:45:52 +0000 http://argonauta.pl/?p=66739 Niedawno opublikowaliśmy bardzo skondensowany tekst o katolickich masonach, jako tych prawdziwych budowniczych, pochodzących od Ducha Świętego, tytuł tego wpisu to: „Praca dla faraona – niższy i wyższy poziom św. Kodu Biblii jako tajemnego języka super katolickiej chrześcijańskiej masonerii Boga Jezusa, kosmicznego duchowego Logosu„. Na przeciwko nas, prawdziwych masonów Boga Jezusa stoją masoni diabła, czyli wyznawcy obcych duchów, albo całkiem obcego ducha tzw. „demiurga”, którego czczą masoni otchłani (dokładnie: chaosu: „ordo ab chao„). Gnostycy przejęli platońskie pojęcie „demiurga” i radykalnie je przekształcili, nadając mu odmienny sens i osadzając w swoim dualistycznym światopoglądzie. W gnostyckich systemach demiurg nie jest już pozytywnym i dobrym twórcą, lecz istotą niższego rzędu, często ignorancką, a nawet tyraniczną, odpowiedzialną za stworzenie niedoskonałego, materialnego świata, który gnostycy postrzegali jako więzienie dla boskich dusz, a to oznacza, że trzeba stworzyć nowe bioniczne ciała GMO.

W gnostycyzmie wszechświat jest podzielony na dwa fundamentalne poziomy: duchowy (pleroma) i materialny. Pleroma to sfera najwyższej boskości, pełnia doskonałości, zamieszkana przez eony – emanacje pierwotnego, transcendentnego Boga, który jest niewyobrażalny i całkowicie oddzielony od świata materialnego. W różnych gnostyckich mitach (np. w systemie Walentyna czy w tekstach z Nag Hammadi, takich jak Apokryfon Jana) proces stworzenia świata materialnego zaczyna się od upadku lub błędu jednego z eonów, najczęściej identyfikowanego jako Sophia (Mądrość). Sophia, działając bez zgody najwyższego Boga, rodzi lub wytwarza demiurga – istotę, która nie jest świadoma swojego pochodzenia ani pełni boskości.

Ten demiurg, zwany często Jaldabaotem (warianty: Ialdabaoth, Yaldabaoth), Saklasem („Głupcem”) lub Samaelem („Ślepcem Boga”), jest istotą hybrydyczną: posiada moc twórczą, ale brak mu pełnego zrozumienia duchowej rzeczywistości. Wierząc, że jest jedynym bogiem, ogłasza słynne słowa: „Jam jest Bóg, i nie ma innego poza mną” (co gnostycy interpretowali jako echo starotestamentowego Jahwe), co podkreśla jego ignorancję i arogancję.

Demiurg w gnostyckich tekstach jest stwórcą świata materialnego, ale jego dzieło jest niedoskonałe, a nawet złowrogie. Świat, który tworzy, wraz z ludzkimi ciałami i prawami natury, jest postrzegany jako pułapka dla boskich iskier – fragmentów duchowej pełni uwięzionych w materii. Jaldabaot, wraz ze swoimi sługami, archontami („władcami”), rządzi kosmosem jak tyran, utrzymując ludzkość w niewiedzy (agnosia) o jej prawdziwym, duchowym pochodzeniu.

W tekstach takich jak Hypostasis Archontów czy Ewangelia Judasza demiurg jest przedstawiany jako istota zazdrosna, ograniczona i wroga wobec duchowego przebudzenia. Jego stwórcza moc jest realna, ale pochodzi z kradzieży lub nieświadomego wykorzystania boskiej esencji Sophii. W efekcie demiurg staje się symbolem kosmicznego nieporozumienia: tworzy świat, myśląc, że jest jego panem, podczas gdy w rzeczywistości jest jedynie narzędziem większego planu, który ostatecznie prowadzi do wyzwolenia dusz przez gnozę (wiedzę). Na przykład w Apokryfonie Jana Jaldabaot tworzy Adama i Ewę, ale czyni to, by uwięzić boską iskrę w materialnych ciałach, a jego zakaz jedzenia owocu z drzewa poznania dobra i zła jest próbą utrzymania ludzi w ignorancji. Wąż w ogrodzie Eden staje się w tej interpretacji paradoksalnie pozytywną postacią, przynoszącą gnozę i wyzwolenie. oncepcja demiurga miała ogromny wpływ na późniejsze ruchy ezoteryczne, filozoficzne i literackie.

W średniowieczu odnajdujemy jej echa w naukach katarów, którzy również odrzucali materialny świat jako dzieło złego boga. W nowożytności demiurg inspirował mistyków, alchemików i myślicieli, wspomnijmy prace czołowego alchemika Carla Gustav Junga, który widział w nim archetyp „cienia” boskości. Carl Gustav Jung, szwajcarski bardzo zaawansowany mason, psychiatra i twórca psychologii analitycznej, był jednym z myślicieli XX wieku, którzy garściami czerpali inspirację z gnostyckiej koncepcji demiurga, reinterpretując ją w kontekście psychologicznym i archetypowym (głownie starożytnego kodu!). Jego zainteresowanie gnostycyzmem, w tym postacią demiurga, nie było przypadkowe – Jung dostrzegał w gnostyckich mitach głębokie odbicie procesów zachodzących w ludzkiej psychice, zwłaszcza w jej nieświadomych warstwach, podobnie uważał mason i bolszewik Abramowski !!! (Odsyłamy do:„Starożytne istnienie niematerialne „przepływu świadomości” w biblijnym algorytmie Świętego Kodu (innowymiarowy szyfrogram?)

Jung interesował się gnostycyzmem od wczesnych etapów swojej kariery, ale jego zaangażowanie w tę tematykę pogłębiło się w latach 40. i 50. XX wieku, szczególnie po odkryciu tekstów z Nag Hammadi w 1945 roku, które dostarczyły nowych źródeł do badania gnostyckich wierzeń, stykających się z jego własnymi, czyli wiarą w obce duchy (jest to kluczowe dla wyznania masońskiego, 33 stopni opętania). W gnostycyzmie Jung widział system, który antycypował jego własne idee dotyczące dualizmu psychiki, konfliktu między świadomością a nieświadomością oraz potrzeby integracji przeciwieństw. Gnostycka wizja kosmosu – z pleromą jako sferą pełni i demiurgiem jako stwórcą niedoskonałej rzeczywistości – rezonowała z jego koncepcją psychiki jako pola napięć między wyższym „Ja” (Selbst) a ego.

W swoich pismach, takich jak Aion czy Psychologia i alchemia, Jung odnosił się do gnostyckich mitów, widząc w nich uniwersalne symbole ludzkiego poszukiwania sensu. Demiurg, jako postać ambiwalentna – stwórca i zarazem tyran – stał się dla niego metaforą sił działających w ludzkiej psychice, które zarówno kształtują nasze życie, jak i ograniczają naszą wolność.

Jung reinterpretował demiurga w kategoriach swojego systemu archetypów – ponadczasowych wzorców ukrytych w zbiorowej nieświadomości, coś na kształt „duchowej maszynerii otchłani-morza„! W gnostyckim Jaldabaocie Jung dostrzegał przede wszystkim archetyp „cienia” – tej części psychiki, która obejmuje wyparte, mroczne aspekty osobowości, ale także potencjał kreatywny. Demiurg, tworząc materialny świat, jest w gnostyckim micie ignorantem, który nie rozumie pełni boskości; podobnie cień w psychologii Junga reprezentuje nieświadomość, która może prowadzić do destrukcji, jeśli pozostaje nierozpoznana, ale także do transformacji, gdy zostaje zintegrowana (z morzem, z ciałami bionicznymi).

W Siedmiu kazaniach do umarłych (1916), jednym z bardziej ezoterycznych dzieł Junga, napisał o Abraxasie – gnostyckiej postaci łączącej cechy demiurga i wyższej boskości. Abraxas jest dla Junga symbolem jedności przeciwieństw: dobra i zła, twórczości i destrukcji. W tej wizji demiurg nie jest jedynie złowrogim tyranem, ale także koniecznym elementem procesu „indiwiduacji” – drogi do osiągnięcia pełni psychicznej poprzez pogodzenie sprzeczności w sobie. Jung, podobnie jak gnostycy, zmagał się z pytaniem o naturę zła i jego miejsce w kosmosie. Tradycyjna teologia chrześcijańska przypisywała Bogu wszechmoc i dobroć, co prowadziło do problemu teodycei: skąd bierze się zło w świecie stworzonym przez doskonałego Boga?

Gnostycka koncepcja demiurga oferowała alternatywę, którą Jung uznał za psychologicznie przekonującą: zło nie pochodzi od najwyższego Boga, lecz od niższego, ułomnego stwórcy – demiurga. Z drugiej strony jego poglądy na temat Boga Jahwe to istny horror ! Oto fragment z dzieła: „Odpowiedzi Hiobowi”, który ilustruje jego totalnie skrzywione, wręcz szatańskie spojrzenie na demiurgiczną naturę Jahwe: „Jahwe jest nieświadomy swej własnej natury. Jest on Bogiem, który stwarza świat, ale nie wie, co czyni, i potrzebuje człowieka, by się dowiedzieć.” (Answer to Job, CW 11, par. 583)

W Odpowiedzi Hiobowi (1952) Jung analizuje starotestamentowego Boga (utożsamianego przez gnostyków z demiurgiem) jako istotę nie w pełni świadomą, która wymaga konfrontacji z człowiekiem, by osiągnąć pełnię. Interpretacja szatańskiego demiurga przez Junga wywarła wpływ na kolejne pokolenia naznaczonych liczbą 666 psychologów, filozofów i artystów. Zaawansowany mason Carl Gustav Jung nie pozostawił po sobie jednego, zwięzłego wyznania wiary czy manifestu dotyczącego jego poglądów na świat, ale jego pisma – zarówno naukowe, jak i bardziej osobiste – obfitują w wypowiedzi, które ujawniają jego światopogląd, w tym fascynację gnostycyzmem, wiarę w znaczenie nieświadomości oraz przekonanie o duchowym wymiarze ludzkiego życia.

Jung wierzył, że nieświadomość jest kluczowym elementem ludzkiego doświadczenia i zawiera zarówno osobiste, jak i zbiorowe treści, które kształtują nasze życie. Widział w niej paralelę do gnostyckiej pleromy i demiurgicznych sił: „Nieświadomość jest nie tylko złem z natury, jest także źródłem najwyższego dobra: nie tylko czymś mrocznym, ale i jasnym, nie tylko bestialskim, półludzkim i demonicznym, ale także nadludzkim, duchowym i w boskim sensie.” (Psychologia i religia, 1938, tłum. ang. Psychology and Religion), i dalej czytamy: „Człowiek jest w pewien sposób mikrokosmosem, zawierającym w sobie całość psychicznego wszechświata.” (Wspomnienia, sny, refleksje, 1961, tłum. ang. Memories, Dreams, Reflections).

Warto tu jeszcze wspomnieć o słowie „abraxas”, jak pamiętacie pisaliśmy o nim w tekście „Kosmiczna bitwa o dostęp do galaktycznej biblioteki danych pamięci Total Recall„. Duchowa archeologia wspomina o nim w odkryciach pradawnego wisioru wyznawców istot innowymiarowych. „Abraxas gemma” był rodzajem amuletu, na którym wyryte było słowo abraxas. Słowo to powtarzało się przy symbolach kultu w niektórych sektach gnostyckich, w tym filmowych lożach typu „Marvel”, czy innych holywoodzkich wyznawcach Bafometa. (Abraxas, a dokładniej Balem Abrasax to nie jest wymysł z USA ale informacja archeologiczna !)

W Siedmiu kazaniach do umarłych (1916), tekście napisanym pod pseudonimem Bazylidesa (gnostyckiego nauczyciela), Jung przedstawia swoją wizję kosmosu, w której Abraxas – postać łącząca demiurga i wyższą boskość – odgrywa kluczową rolę: „Abraxas jest Bogiem, którego trudno poznać. Jego moc jest największa, ponieważ człowiek nie widzi jej. Od Słońca bierze najwyższe dobro, od Diabła najniższe zło, lecz od Abraxasa życie, całkowicie nieokreślone, matkę obu.” (Siedem kazań do umarłych, tłum. ang. Seven Sermons to the Dead), następnie pisze: „Pleroma jest wszystkim i niczym; nie ma jej w nas, ponieważ jesteśmy od niej oddzieleni przez naszą odrębność.” (Siedem kazań do umarłych, czyli do tych zjednoczonych z morzem).

Jung postrzegał świat jako miejsce dynamicznego napięcia między przeciwieństwami, gdzie duchowość i materia, świadomość i nieświadomość, współistnieją w nieustannej interakcji: „Świat, w który wchodzimy rodząc się, jest brutalny i okrutny, a zarazem bosko piękny. Możemy przypuszczać, że jest w nim więcej zła niż dobra, ale nie możemy tego wiedzieć na pewno.” (Wspomnienia, sny, refleksje), i dalej pisze Jung: „Człowiek jest pomostem między Bogiem a światem; jego zadaniem jest znosić sprzeczności i je przekraczać.” (Psychologia i alchemia, 1944,. ang. Psychology and Alchemy) – bardzo współczujemy studentom psychologii, że muszą przechodzić przez to (iluminackie) piekło ! Wielu z nich to istoty całkowicie opętane…, pochwycone przez „wiatr”, w terminologii biblijnej to „topielcy” – „A widząc silny wiatr, zląkł się i, gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie!” Ewangelia Mateusza 14:30, (z tego powodu wielu profesorów tzw. „psychologii” to istoty kontrolowane przez „Władcę mocarstwa powietrza„, stąd wspomnieliśmy o pochwyceniu przez „wiatr„)

W starożytności znano tajemnice procesu wyciągania się z otchłani, często było to „mieszanie się z duchami wyższymi„, czyli z „trójkątem skierowanym ku dołowi„. Motyw „zachodzenia na siebie nieba i ziemi” lub „mieszania się nieba z ziemią” jest uniwersalnym archetypem obecnym w wielu religiach, mitologiach i systemach filozoficznych na całym świecie. Symbolizuje on spotkanie boskości z ludzkim światem, przenikanie sfery transcendentnej z materialną. Zaprezentujmy kilka cytatów z zaginionych nauk pradawnych mędrców: W Sutrze Lotosu (Saddharma Puṇḍarīka Sūtra) Budda mówi: „Ziemia i niebo są jednym w moim nauczaniu”. Konkretny wers brzmi: „Wszystkie światy są zjednoczone w jednym umyśle” (Rozdział 2). W mitologii mezopotamskiej niebo i ziemia są pierwotnymi bóstwami rozdzielonymi w akcie stworzenia, ale ich „mieszanie się” następuje poprzez boskie interwencje: „Kiedy niebo powyżej nie zostało nazwane, a ziemia poniżej nie miała imienia” (Enuma Elisz, Tabliczka I).

W Egipcie niebo i ziemia są rozdzielone, ale ich spotkanie jest kluczowe dla kosmicznego porządku (Ma’at): : „Nut pochyla się nad Gebem, a ich dzieci rodzą się na ziemi” – z Tekstów Piramid (Utterance 366). W mitologii greckiej niebo (Uranos) i ziemia (Gaja) są pierwotnymi bogami, których związek rodzi wszechświat. Olimp jako miejsce, gdzie bogowie (niebo) spotykają się z ziemią. Zejście bogów na ziemię (np. Zeus w postaci śmiertelnika) to dosłowne „mieszanie się”. Religia kananejska i ugarycka, w religiach tych niebo i ziemia są miejscami działania bogów, a ich „zachodzenie” następuje w rytuałach i mitach. Sapon – siedziba boga Ela, miejsce połączenia nieba i ziemi: „Baal, bóg burzy, łączy niebo (deszcz) z ziemią (płodność).”

W judaizmie motyw ten jest obecny w opisie Świątyni i kosmologii. Świątynia w Jerozolimie jako miejsce, gdzie Szechina (Obecność Boża) spotyka się z ziemią. Drabina Jakuba (Rdz 28:12) – symbol połączenia nieba z ziemią.: „I śnił mu się sen, że drabina stoi na ziemi, a jej wierzchołek sięga nieba” (Bereszit / Księga Rodzaju 28:12).  W Księdze Henocha (etiopskiej) upadłe anioły zstępują na ziemię, co jest literalnym „mieszaniem się” – „I aniołowie, synowie nieba, ujrzeli córki ludzkie i zeszli na ziemię” (1 Hen 6:2). W tekstach z Qumran niebo i ziemia spotykają się w eschatologicznej wizji: „Niebo zstąpi na ziemię w dniu sprawiedliwości” – z Zwoju Wojny (1QM 12:1).

Zostawmy mroczne wizje masonów, jak zagubiony w odmętach nieświadomości Carl Gustav Jung, czy inne religie mieszania „nieba” z „ziemią”, skupmy się na jasnych wspaniałych przestrzeniach dobrego Boga Jezusa Chrystusa, będącego jedynym Budowniczym, wspaniałym Mistrzem masońskim Synów Światłości. Pamiętajmy jednak, że w Kościele Katolickim istnieją masoni diabła, są zmieszani z obcymi, jak choćby istota BerGOG i jego koledzy z loży Sankt Galen. Zła masońska loża bafometa męczyła Ojca Pio, czego dowodem były montowane podsłuchy w jego celi. Nie mogli znieść świętości prawdziwego masońskiego Mistrza Jezusa, wiary w prawdziwego Stwórcę, a nie jakiegoś podrzędnego ducha. Zacznijmy już podróż ku prawdziwej budowli, konstrukcji kosmicznej, prawdziwemu Stwórcy, budującego z istot anielskich. W chrześcijaństwie Wcielenie Chrystusa to kluczowy moment „zachodzenia nieba na ziemię”: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1:14). Zanim przejdziemy do św. Tomasza i jego wykładu o katolickiej masonerii, zaprezentujmy poglądy świętych masonów Ojców Kościoła.

W chrześcijańskiej teologii Logos Chrystusa jako demiurga jest centralną ideą, która łączy grecką filozofię z objawieniem biblijnym, przedstawiając Chrystusa jako odwieczne Słowo Boże, przez które wszystko zostało stworzone, a jednocześnie jako wcielonego Zbawiciela. W odróżnieniu od gnostyckiego demiurga – istoty ułomnej i oderwanej od najwyższego Boga – Logos w chrześcijaństwie jest drugą Osobą Trójcy Świętej, współistotną Ojcu, działającą w harmonii z Bożą wolą. Pojęcie Logosu wywodzi się z greckiej filozofii, gdzie oznaczało rozum, słowo lub zasadę porządkującą kosmos. W Prologu Ewangelii św. Jana (J 1,1-3, 14) Logos zostaje utożsamiony z Chrystusem: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. (…) A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas.”

W tym kontekście Logos Chrystusa pełni rolę demiurga – stwórcy świata – ale w sposób radykalnie odmienny od Platona czy gnostyków. Platonowski demiurg był boskim rzemieślnikiem kształtującym materię na wzór idei, lecz ograniczonym przez preegzystujący chaos-otchłań. Gnostycki demiurg (Jaldabaot) tworzył świat z ignorancji i pychy. Chrześcijański Logos Arche natomiast jest Bogiem wszechmocnym, który stwarza ex nihilo (z niczego), w akcie miłości i w jedności z Ojcem.

Logos Chrystusa jest aktywnym pośrednikiem stworzenia, co podkreśla zarówno Nowy Testament, jak i Ojcowie Kościoła. W Liście do Kolosan (Kol 1,15-17) św. Paweł pisze „On [Chrystus] jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia. Bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne (…). Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone.”, niestety z tym nie mogą się pogodzić masoni, wierzący w otchłań, w duchy obcych – dla nich demiurg to nieświadomość „morza-chaosu” ! (Czyli ordo ab chao)

Ojcowie Kościoła, święci masoni, tacy jak św. Justyn Męczennik, św. Ireneusz z Lyonu, Klemens Aleksandryjski, Orygenes czy św. Atanazy, rozwijali koncepcję Logosu Chrystusa jako demiurga, łącząc ją z obroną ortodoksji przeciwko herezjom, zwłaszcza gnostycyzmowi i arianizmowi. Oto kilka cytatatów:

Justyn, apologeta II wieku, w Dialogu z Tryfonem i Apologii przedstawia Logos jako boską zasadę, która stwarza i objawia się w świecie: „Logos, który jest Bogiem i który stał się człowiekiem dla naszego zbawienia, jest tym, przez którego Bóg Ojciec stworzył wszystko. (…) Platon mówi o demiurgu, ale my wierzymy, że Logos, Syn Boży, jest tym, który naprawdę działał w stworzeniu.” (Dialog z Tryfonem, rozdz. 61, coś takiego mniej więcej przekazał nam ten święty), następnie: „Logos był obecny w świecie nawet przed swoim wcieleniem, jako zasada rozumu, która oświecała filozofów i proroków.” (Pierwsza Apologia, rozdz. 46) Justyn podkreśla, że Logos Chrystusa jest nie tylko stwórcą, ale i uniwersalnym objawieniem Boga, co odróżnia go od ograniczonego demiurga Platona.

Św. Ireneusz z Lyonu (ok. 130–202) w Przeciw herezjom (Adversus Haereses), stanowczo odrzuca gnostycką wizję demiurga, utożsamiając Logos z Synem Bożym: „Nie ma innego demiurga poza Słowem Bożym, które jest Synem Ojca. Gnostycy błądzą, przypisując stworzenie świata jakiejś niższej istocie. To Logos, współistotny Ojcu, uczynił wszystko, co istnieje.” (Przeciw herezjom, Księga II, rozdz. 2, 4) „Przez swoje Słowo Bóg stworzył świat, a przez to samo Słowo odkupił go, aby pokazać, że Stwórca i Zbawiciel są jednym.” (Przeciw herezjom, Księga V, rozdz. 1, 1) Boski mason Ireneusz akcentuje jedność stworzenia i odkupienia, co kontrastuje z gnostyckim rozdzieleniem demiurga od prawdziwego Boga.

Klemens Aleksandryjski (ok. 150–215), w swoich pismach, takich jak Stromata, łączy Logos z mądrością Bożą i rolą stwórczą: „Logos jest tym, który ukształtował wszechświat, będąc obrazem niewidzialnego Boga. On jest pośrednikiem między Ojcem a stworzeniem, ale nie jako niższy byt, lecz jako odwieczny Syn.” (Stromata, Księga V, rozdz. 6), następnie: „Filozofowie greccy dostrzegli cień Logosu w swoim rozumie, ale pełnię poznaliśmy w Chrystusie.” (Protreptikos, rozdz. 1)

Orygenes (ok. 185–254), jeden z najbardziej spekulatywnych masońskich Ojców, w O zasadach (De Principiis) opisuje Logos jako aktywną moc stwórczą: „Logos jest tym, przez którego wszystko zostało uczynione, i w Nim wszystkie rzeczy mają swoje istnienie. On jest Mądrością Bożą, która kształtuje świat według woli Ojca.” (O zasadach, Księga I, rozdz. 2, 2), następnie pisze: „Stworzenie świata przez Logos jest wyrazem jego miłości, a nie ignorancji czy błędu, jak twierdzą gnostycy.” (Komentarz do Ewangelii Jana, Księga I, rozdz. 19)

Św. Atanazy z Aleksandrii (ok. 296–373), to obrońca nicejskiej ortodoksji, w O wcieleniu Słowa (De Incarnatione) ukazuje Logos jako stwórcę i odnowiciela: „Słowo Boże, przez które wszystko zostało stworzone, stało się ciałem, aby odnowić to, co stworzyło, i aby człowiek mógł powrócić do Boga.” (O wcieleniu Słowa, rozdz. 1), do tego dodał: „Logos nie jest stworzeniem, lecz Stwórcą; nie jest niższy od Ojca, lecz równy Mu w boskości.” (Przeciw arianom, Księga I, rozdz. 9)

Unikalną cechą chrześcijańskiego Logosu jest jego wcielenie – Chrystus nie tylko stwarza świat, ale wkracza w niego jako człowiek. To odróżnia go od demiurga Platona (niewcielonego rzemieślnika) i gnostyków (oderwanego od pełni, szalonego mieszańca z morzem): W Liście do Hebrajczyków (Hbr 1,2-3) czytamy: „W tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszystkiego, przez którego też stworzył wszechświat.” Św. Atanazy wyjaśnia: „Stał się człowiekiem, abyśmy my mogli stać się bogami” (O wcieleniu Słowa, rozdz. 54), wskazując na przebóstwienie jako cel działania Logosu, a to oznacza film w którym zaprezentowano schodzącą z góry kosmiczną Jerozolimę, odsyłamy do super mocnego artykułu pt.: „Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?”.

I tak doszliśmy do przecudnej nauki św. masona Tomasza z Akwinu. Cytat jaki zaprezentujemy jest przepięknym zieńczeniem wielu tajemniczych przesłań jakie przez lata prezentowaliśmy ! Oto słowa katolickiego św. masona, budowniczego, opisującego wspaniałą kosmiczno innowymiarową konstrukcję boskich cyrkla i kielni:

„Apostoł mówi też: współdziedzicami obietnicy, przez co dano nam do zro­zumienia, że powinniśmy żyć na tym świecie jak obcy i przybysze. 1 Kor 7,31: ci, co używają tego świata, jakby nie używali; Hbr 13,14: nie mamy bowiem tutaj miasta trwałego, ale przyszłego szukamy. Następnie, gdy Apostoł mówi: oczekiwał bowiem, ukazuje, dlaczego pozostawali jak przybysze: dlatego mianowicie, że nie sądzili, iż posiadają coś na ziemi, lecz szukali dziedzictwa, miasta niebieskiego. Ps 122(121),2-3: stały nogi nasze w dziedzińcach twoich, Jeruzalem: Jeruzalem, które się buduje jak miasto; Iz 33,20: oczy twoje ujrzą Jeruzalem, mieszkanie bogate, namiot, którego żadnym sposobem nie będzie można przenieść. Nie namiot przenośny.

A powiedziano: miasto. Po pierwsze, ze względu na jedność obywateli, która jest jednością dzięki pokojowi. Ps 147(146-147),12: chwal, Jeruzalem, Pana, itd.; Ps 147(146-147) ,14: On użyczył pokoju granicom twoim; Iz 32,18: będzie lud mój siedział w piękności pokoju i w przybytkach ufności i w odpocznieniu bogatym; J 17,22: aby byli jedno, jak i My jedno jesteśmy. Po drugie, jest w nim zaprowadzony ład, a jest tak zwłaszcza ze względu na sprawiedliwość, a nie dla czynienia zła. Panuje tam przecież wieczna sprawiedliwość. Ez 48,35: a imię miasta od owego dnia: Pan jest tam. Po trzecie, jest samo w sobie dostatnie we wszystko, co jest niezbędne.

Wszystko bowiem, co konieczne, będzie się tam znajdowało w najdoskonalszym stopniu, ponieważ jest tam stan doskonały dzięki zgromadzeniu wszelkich dóbr. Ps 122(121),3 .Jeruzalem, które się buduje jak miasto w sobie zespolone. To miasto fundamenty, przez co Apostoł zaznacza jego stabilność. Iz 33,20: namiot, którego żadnym sposobem nie będzie można przenieść. Funda­menty stanowią zaś pierwszą część budowli. Dlatego aniołowie stanowią fun­damenty tego miasta. Ps 87(86),1 -. fundamenty jego na górach świętych. Ludzie bowiem będą przyjmowani do chórów aniołów.

Fundamenty Kościoła stanowią zaś apostołowie (Ap 21,14). Do zbudowania jakiegokolwiek miasta wymagane są zaś dwa czynniki. Pierw­szym jest autorytet władcy, na którym się ono wspiera. Nazywa się go bowiem jego założycielem i od niego bierze ono swą nazwę, jak Rzym od Romulusa. I w tym rozumieniu powiedziano, że tego miasta założycielem Bóg. Ps 48(47),9: W mieście Boga naszego Bóg je ugruntował na wieki. Założycielem tego miasta jest zaś sam Bóg, a nie mądrość ludzkiej sztuki. 2 Kor 5,1: wiemy, że jeśli się rozsypie nasz dom ziemski tego mieszkania, to mamy od Boga przybytek, dom nie rękami uczyniony, wieczny w niebie.” – koniec cytatu ze św. Tomasza. Teksty z Nag Hammadi (np. Ewangelia Prawdy) wspominają o „górnej Jerozolimie” jako duchowej ojczyźnie, choć w opozycji do materialnego świata demiurga. W Państwie opisuje idealne miasto jako odbicie kosmicznego porządku.

Drodzy Rodacy, szanowni masoni katolicy i znawcy masonerii diabła bafometańskiego: każdy nowo narodzony w Panu Chrystusie Jezusie staje się Nową Istotą, po tym alchemicznym zjawisku, musimy walczyć by dostać się do wspomnianego wybudowanego miejsca innowymiarowego, kosmicznego GÓRNEGO Jeruzalem. W Nowym Testamencie niebiańskie Jeruzalem staje się symbolem eschatologicznym i duchowym: W Galacjan 4,26 (św. Paweł) pisze: „Jeruzalem zaś górne jest wolne i ono jest matką nas wszystkich.” – jest Matką Nowych duchowych Żydów !!! Paweł kontrastuje ziemskie Jeruzalem z „górnym”, niebiańskim, które jest źródłem wolności w Chrystusie.

W Liście do Hebrajczyków 12,22 czytamy: „Lecz wy przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, do Jeruzalem niebieskiego, i do niezliczonej liczby aniołów.” Natomiast w Apokalipsa św. Jana 21,2-3 mamy: „I ujrzałem Miasto Święte – Jeruzalem Nowe, zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica dla swego męża. I usłyszałem donośny głos z tronu, mówiący: ‘Oto przybytek Boga z ludźmi’.”

Św. Justyn Męczennik (ok. 100–165)  w Dialogu z Tryfonem odnosi się do niebiańskiego Jeruzalem jako spełnienia proroctw, pisze mniej więcej tak: „Nie oczekujemy już ziemskiego Jeruzalem, jak Żydzi, lecz tego, które jest w niebie, przygotowanego przez Boga dla sprawiedliwych, gdzie Chrystus będzie królował na wieki.” (Dialog z Tryfonem, rozdz. 113) Orygenes, znany z alegorycznych interpretacji, w Komentarzu do Ewangelii Jana i O zasadach przedstawia niebiańskie Jeruzalem jako symbol duchowy:

Orygenes w Komentarz do Ewangelii Jana pisze: „Jeruzalem górne jest wolne, które jest matką naszą; nie to Jeruzalem, które jest w niewoli wraz ze swymi dziećmi, czyli obecne Jeruzalem, które jest ziemskie, lecz to, które jest powyżej, które jest niebiańskie, które jest matką nas wszystkich, w którym rodzimy się na nowo przez Ducha.” (Commentarii in Evangelium Ioannis, Księga VI, rozdział 20)

Orygenes w „O zasadach” podaje co następuje: „Niebiańskie Jeruzalem nie powinno być rozumiane jako miasto z murami i wieżami zbudowanymi z ziemskich materiałów, lecz raczej jako dusza, która wzniosła się do kontemplacji Boga i żyje zgodnie z Jego wolą.” (De Principiis, Księga IV, rozdział 3, sekcja 8) i dalej: „Albowiem to miasto, które Jan widział zstępujące z nieba, przystrojone jak oblubienica dla swego męża, jest zgromadzeniem świętych, którego mury są zbudowane nie z kamienia, lecz z cnót sprawiedliwych, a fundamenty to apostołowie i prorocy.”
(De Principiis, Księga IV, rozdział 3, sekcja 10)

Jeden z najwięszych katolickich masonów Św. Augustyn (354–430) w Państwie Bożym (De Civitate Dei) rozwija wizję niebiańskiego Jeruzalem jako „miasta Bożego”: „To miasto, które nazywamy Jeruzalem niebieskim, jest matką nas wszystkich, miejscem wiecznego pokoju, gdzie Bóg będzie wszystkim we wszystkich. Ono zstępuje z nieba, bo nie my je budujemy, lecz Bóg je dla nas przygotował.” (Państwo Boże, Księga XXII, rozdz. 1) – i jeszcze dodaje: „Ziemskie Jeruzalem było cieniem tego prawdziwego, które jest wieczne i niezniszczalne, gdzie sprawiedliwi będą oglądać Boga twarzą w twarz.” (Państwo Boże, Księga XVII, rozdz. 3)

Logos Chrystusa jako prawdziwy Demiurg w chrześcijaństwie to odwieczne Słowo Boże, które stwarza świat z niczego, nadaje mu porządek i cel, a następnie wciela się, by go odkupić i przygotować super Górne Jeruzalem. Ojcowie Kościoła, od Justyna po Atanazego, podkreślają boskość Jezusa jako Demiurga, jedność z Ojcem i miłość do stworzenia, odróżniając go od gnostyckich i filozoficznych odpowiedników, nieświadomych obcych istot. Cytaty z pism św. masonó Ojców Kościołą ukazują, jak Logos stał się fundamentem chrześcijańskiej kosmologii, łącząc akt stworzenia z dziełem zbawienia w jednej, spójnej wizji. (Prosimy o modlitwę za twórców Argonauty i za naszą rodzinę. Bóg zapłać !)

Linki:

Pierwszym musi być:Praca dla faraona – niższy i wyższy poziom św. Kodu Biblii jako tajemnego języka super katolickiej chrześcijańskiej masonerii Boga Jezusa, kosmicznego duchowego Logosu

…film w którym zaprezentowano schodzącą z góry kosmiczną Jerozolimę, odsyłamy do super mocnego artykułu pt.: „Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?”.

Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom”)

Starożytne alchemiczne piramidy – Trójkąty miłości

Maryja kazała zakopać piramidy ! Prawdziwi katolicy masoni istnieją – część II

Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

dodatkowy bardzo ważny tekst w sprawie konstruktu Matrixa tego kosmosu oraz reinkarnacji to ten o nazwie: „Religia Jahwistyczna trydencka, czyli nauka Ojców Kościoła i świętego Tomasza (Tajemnice Atlantydy oraz Roberta Kilwardby – jedno wieczne życie po-reinkarnacyjne?)

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?

Głeboko ukryta tajemnica „bezkształtnej materii pierwszej [Platona]” i „formy substancjalnej” prawdziwego Matrixa Arystotelesa (arche i Logosu)

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Pięć skupisk pamięci Total Recall

Silna kosmiczna duchowa sztuczna inteligencja działa w synach reptilianina (Borg) – chrześcijańscy masoni Maryi muszą się zjednoczyć w Duchu Świętym

Dzięki wynalazkom „nowoczesna” ludzkość zdobędzie cały 'kosmon’ i stanie się jak bogowie ?

Medytacja super kodu katolickich joginów Maszijacha Yeshui w oparciu o zaawansowaną „Sumę” Doktora Anielskiego

Zaawansowane nauki (gwiezdnych) Rycerzy… („dynamin”)

Tajemnice bionicznych ciał duchowych UFO oraz Chrześcijańskiego ZBAWIENIA z koła samsary diabła NWO!

Dobre 18
]]>
http://argonauta.pl/kosmiczno-innowymiarowa-katolicka-masoneria-boga-i-mistrza-jezusa-chrystusa-nauka-sw-masona-tomasza-z-akwinu-oraz-innych-swietych-katolickich-duchowych-masonow/feed/ 0
Kosmiczny szyfr z innego wymiaru, duchowej super cywilizacji, nauczany przez pasterzy owiec – Kto powinien się zachwycać Biblią – nauką Logosu Arche ? http://argonauta.pl/kosmiczny-szyfr-z-innego-wymiaru-duchowej-super-cywilizacji-nauczany-przez-pasterzy-owiec-kto-powinien-sie-zachwycac-biblia-nauka-logosu-arche/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=kosmiczny-szyfr-z-innego-wymiaru-duchowej-super-cywilizacji-nauczany-przez-pasterzy-owiec-kto-powinien-sie-zachwycac-biblia-nauka-logosu-arche http://argonauta.pl/kosmiczny-szyfr-z-innego-wymiaru-duchowej-super-cywilizacji-nauczany-przez-pasterzy-owiec-kto-powinien-sie-zachwycac-biblia-nauka-logosu-arche/#respond Mon, 26 May 2025 18:28:43 +0000 http://argonauta.pl/?p=67035 Wszystko co starożytne jest proste, albo może być proste, jeśli zastosujemy „wewnętrzną pokorę względem Boga„, ukorzymy się, prosząc jednocześnie o miłość, najlepiej Jego miłosierdzie, wykonując modlitwę do Stwórcy, błagania, posty, medytację Jego Słowa, a jeśli nie, to musimy iść drogą skomplikowanych wykładni typu: dziedzin DUCHOWEJ lingwistycznej steganografii, opracowań dotyczących ukrywania informacji na poziomie semantycznym (znaczeniowym) oraz syntaktycznym (składniowym). Lingwistyczna steganografia to dziedzina zajmująca się ukrywaniem informacji w tekście w taki sposób, aby sam fakt istnienia ukrytej wiadomości pozostał niezauważony. W odróżnieniu od kryptografii, która szyfruje treść wiadomości, steganografia lingwistyczna maskuje obecność komunikatu, wykorzystując właściwości języka naturalnego na poziomie semantycznym (znaczeniowym) lub syntaktycznym (składniowym).

Podkreślmy to jeszcze raz: jeśli idziemy drogą prostą, czyli w duchu i prawdzie, składamy ręce do Boga w ramach miłości, prosząc o więcej miłosierdzia i miłość, stosując wcześniej wymienione techniki ludzi religijnych, to mamy szansę na łaskę Logosu Arche, najbardziej starożytnej Istoty – gdyby jednak ktoś chciał iść drogą inną, musi zacząć się kształcić we wspomnianej „steganografii lingwistycznej„, lub dodatkowych technikach deszyfracji.

Starożytna, tak jak obecna „Lingwistyczna steganografia” polega na manipulowaniu strukturą językową tekstu – jego znaczeniem, składnią, leksyką czy nawet stylistyką – w celu ukrycia informacji. Może to obejmować subtelne zmiany w doborze słów, szyku zdania, czy nawet strukturze narracyjnej, które dla niewtajemniczonego odbiorcy wyglądają jak naturalny tekst, ale dla osoby znającej klucz niosą ukrytą wiadomość. Kluczowe jest, aby tekst zachował spójność i naturalność, nie wzbudzając podejrzeń. W praktyce wyróżnia się dwa główne podejścia: Semantyczne ukrywanie informacji: Wykorzystuje znaczenie słów, synonimy, metafory lub kontekst, aby zakodować wiadomość. Syntaktyczne ukrywanie informacji: Manipuluje strukturą składniową zdań, np. szykiem wyrazów, użyciem określonych konstrukcji gramatycznych czy interpunkcją… – warto tu szybko wspomnieć naszego polskiego speca od „dekodowania starożytności”.

„Głos Pana” (1968) to powieść stylizowana na wspomnienia matematyka Petera E. Hogartha, który bierze udział w tajnym amerykańskim projekcie badawczym o nazwie His Master’s Voice (HMV). Celem projektu jest rozszyfrowanie sygnału neutrinowego pochodzącego z kosmosu, który niektórzy interpretują jako wiadomość od obcej cywilizacji. Powieść eksploruje trudności w interpretacji przekazu od obcej cywilizacji, podkreślając ograniczenia ludzkiego języka i myślenia. Lem stawia pytanie, czy jesteśmy w stanie zrozumieć coś, co nie zostało stworzone z myślą o nas. To prowadzi do refleksji nad naturą komunikacji i możliwościami porozumienia między różnymi formami inteligencji. Na szczęście „Głos Pana Logosu Arche – Tego który Jest” został wysłany do ludzi, zwłaszcza do tych religijnych, tych którzy rozumieją pokorę oraz miłość do Stwórcy.

Semantyczna steganografia opiera się na znaczeniu słów lub wyrażeń. Przykładem może być dobór synonimów, które w określonym kontekście kodują konkretne informacje, lub użycie słów o podwójnym znaczeniu (homonimów, metafor). „Steganografia lingwistyczna może wykorzystywać semantyczne właściwości języka, takie jak synonimy czy wieloznaczność leksemów, aby kodować informacje w sposób niewidoczny dla osób nieznających klucza. Przykładem jest dobór słów o określonych znaczeniach, które w kontekście niosą dodatkową, ukrytą treść.” Syntaktyczna steganografia manipuluje strukturą zdań, szykiem wyrazów, użyciem określonych konstrukcji składniowych lub nawet błędami składniowymi, które dla wtajemniczonego odbiorcy są sygnałem ukrytej wiadomości.

„W steganografii lingwistycznej na poziomie syntaktycznym kluczowe jest manipulowanie strukturą zdania w sposób, który nie narusza naturalności tekstu. Przykładem może być zmiana szyku wyrazów lub dobór specyficznych konstrukcji gramatycznych, które kodują informacje binarne.” W praktyce często łączy się oba podejścia, aby zwiększyć złożoność i trudność wykrycia wiadomości. Lingwistyczna steganografia jest szczególnie skuteczna, ponieważ język naturalny oferuje ogromną elastyczność. Mechanizmy te obejmują: Manipulację leksykalną: Użycie synonimów, homonimów, regionalizmów lub slangów. Manipulację składniową: Zmiana szyku, użycie strony biernej, równoważników zdań. Manipulację stylistyczną: Zmiana tonu, rejestru (np. formalny vs. potoczny) lub struktury narracyjnej. Kodowanie w metadanych tekstu: Np. użycie określonych znaków interpunkcyjnych, spacji czy formatowania.

DUCHOWA „Lingwistyczna steganografia” to fascynująca dziedzina badań nad starożytnością, która łączy językoznawstwo, informatykę i kryptologię. Wykorzystuje modlitwę do Boga Jezusa, miłość do Stwórcy, kreacjonistyczne myślenie, elastyczność języka naturalnego, aby ukrywać informacje na poziomie semantycznym (np. poprzez symbole, synonimy, akrostychy) i syntaktycznym (np. poprzez szyk zdania, konstrukcje gramatyczne, numerologię). Przykłady, takie jak kodowanie binarne w doborze słów czy manipulacja szykiem, pokazują, jak subtelne zmiany w tekście mogą przekazywać tajne komunikaty skierowane do duchowego odbiorcy, pochodzące spoza czasu i przestrzeni, z innych wymiarów dobrych aniołów, z Niebios Jahwe.

„Głos Pana” to nie tylko powieść science fiction, ale przede wszystkim filozoficzna rozprawa o granicach ludzkiego poznania, roli nauki i możliwości komunikacji z innymi formami inteligencji. Lem mistrzowsko łączy elementy literackie z głębokimi refleksjami, tworząc dzieło, które pozostaje aktualne i inspirujące dla kolejnych pokoleń czytelników. „Jakiś czas temu” Głos Pana został rozszyfrowany przez Zbawiciela, który jak czytamy – jako Jedyny zdołał odczytać Przekaz: „A ja bardzo płakałem, że nikt nie znalazł się godzien, by księgę otworzyć ani na nią patrzeć.” Apokalipsa św. Jana 5:4 – tyle wstępem, bo będziemy zajmować się niezwykle głębokim kodowaniem pradawnych cywilizacji, tak by dojść do czasu: „pasterzy owiec”, do „ziarna”, a nawet „wody z rowu”.

To, co tu zaprezentujemy jest częścią wymarzonej przez nas książki. Główny trzon tego artykuły powstaje o drugiej nad ranem, kiedy przeżywam to, co starożytni przekazali niższym cywilizacjom z okresu XXI wieku ery po narodzeniu Zbawiciela. Cały nasz błąd, cywilizacji luminacko szatańskiej w jakiej się męczymy i jaką budują politycy NWO, polega na łatwowiernym „łykaniu” ideologii ewolucyjnej, która wmawia, wciska nam do głów, że wcześniejsze cywilizacje, zwłaszcza przedpotopowe: „Głowy ze złota„, kiedy ludzie żyli po tysiąc lat, to „prymitywy”, natomiast my, ci którzy posiadamy „smart-fony”, jesteśmy czymś lepszym, najwyższym ogniwem rozwoju, po którym staniemy się bio-robotami, z wszczepionymi w głowy czipami od Klausa Szwaba.

Niestety jest odwrotnie, istnieje coś takiego jak „DEWOLUCJA”, upadek ludzkości ku niższym strukturom rozumienia poprzednich cywilizacji, karłowacenie ducha, duszy i rozumu. Nic już nie dociera do naszej świadomości z czasów prehistorycznych, jesteśmy „tylko ciałami” z wyczyszczoną pamięcią Total Recall. Pamiętacie scenę z „Poszukiwaczy zaginionej Arki”, kiedy zły archeologii mówi do Jonesa, że „archeologia to nasza religia” ? Kiedyś byłem uzależniony od „prostej” archeologii, na szczęście Jest „Bóg starożytny”, wspomniany w Piśmie, On ratuje z pradawnej otchłani, czyli braku wsparcia ze strony Logosu-Arche, dlatego trzeba Go kochać. Ci co grzebią w globalnej Pamięci Total Recall, ci co docierają do „otchłani” bez Logosu, tam gdzie nie powinni, bez przygotowania, bez Chrześcijańskiego chrztu, mogą się uratować tylko dzięki Jego miłosierdziu, błagając Go o ratunek:

„Rozumiem że spora część kapłanów katolickich, podczas badań „morza” gdy zaczyna „tonąć” wykrzykuje w modlitwach „ratuj mnie„. Jestem pewny, że za każdym razem „najbardziej starożytna Inteligencja” wyciąga takiego naukowca z topieli…, no ale taki badacz jest już istotą duchową, jest także uznany za „człowieka człowieka” więc sprawa taka wygląda inaczej, mimo to zagrożenie „utonięciem” jest realne i z reguły kończy się opadaniem w głębiny ! (Niektórzy z nich, z topielców, opadają na samo dno, do otchłani, stając się masonerią ! „Jak to? Strąconyś do Szeolu na samo dno Otchłani! Którzy cię ujrzą, utkwią wzrok w tobie, zastanowią się nad tobą” Izajasza 14:16)” – pisaliśmy w „Dwa skarbce, a kluczem jest najbardziej starożytna Inteligencja, posiadająca „przyprawę” – audycja na PCH24

Aby jakoś zacząć pogłębiać ten temat musimy udać się do III tysiąclecia przed naszą erą. Chodzi o odkopane tabliczki, zawierające: „kodowanie starożytnych metadanych„, zapisane pismem klinowym, a dokładnie „pismem trójkątowym-trójkątnym”. „Debata między ziarnem a owcą” (ang. The Debate Between Sheep and Grain lub Myth of Cattle and Grain) to szyfrowany sumeryjski mit stworzenia, zapisany, jak wspomnieliśmy, na glinianych tabliczkach w połowie lub pod koniec III tysiąclecia p.n.e. Jest to jeden z siedmiu znanych tematów „debat” w literaturze sumeryjskiej, należący do kategorii „dysput” (disputations). Tekst ten jest nie tylko literackim dziełem, ale także duchowo-filozoficznym kodem, niby refleksją nad „rolą rolnictwa i hodowli” w ludzkiej cywilizacji, odzwierciedlającą napięcia między rolnikami a pasterzami w starożytnej Mezopotamii.

Tajemne wprowadzenie i szyfrowany mit stworzenia (linie 1–61) opisuje świat przed pojawieniem się „ziarna i owiec” (pamiętajcie o naszych tekstach o „Kodzie Biblii” !). Bóg An (Anu) stwarza Annunaki, ale nie tworzy ziarna ani owiec, przez co nie ma ani plonów, ani wełny, a ludzie żyją prymitywnie, jedząc trawę i pijąc wodę z rowów. Chwileczkę, chwileczkę: „jedząc trawę i pijąc wodę z rowów” !!! Jakiś czas temu, w naszym tekście o tajemnicach Boskiego Kodu wspominaliśmy o „piciu wody z rowów„, mamy nadzieję, że pamiętacie ?! (Sami nie pamiętamy, musiał bym poszukać, który to był tekst, bardzo ważny w tym temacie!) Naukowcy od tabliczek, tych najstarszych, nie mówią nam wszystkiego, piszą opasłe księgi, sami stosują tam język (akademickiej) tajemnicy, często gubią się w domysłach, albo nie zdradzają największych sekretów, trzymają je dla siebie jako: „coś co wykracza poza naukową debatę„. Dzieje się tak bo część wierzy w ewolucję !

Oryginalne tłumaczenie angielskie z ETCSL , linie 1–26, fragment wprowadzenia, obejmujący opis świata przed stworzeniem Ziarna i Owcy oraz stanu ludzkości: „Gdy na wzgórzu nieba i ziemi An zrodził boskich Anuna, ponieważ ani ziarno, ani owce nie zostały stworzone dla Anuna, gdyż nie zostały wywołane do istnienia, nie było jęczmienia, len nie był uprawiany, nie tkano płótna. Ludzie nie zostali stworzeni, nie jedli chleba, nie nosili szat, jedli rośliny ustami jak owce, pili wodę z rowu.” Jest to standardowe, akademickie tłumaczenie tekstu sumeryjskiego, oparte na tabliczkach z Nippur i innych stanowisk. Proszę zauważyć, że mamy tu pozorną „sprzeczność”, skoro „Ludzie nie zostali stworzeni„, to jak mogli „jeść rośliny ustami jak owce, pić wodę z rowu” ?! Wspomniane „rośliny” mogą być tłumaczone jako „rośliny”, albo „zielsko„, podobnie do tego z Pisma: Pan nasz Zbawiciel „polecił im wszystkim usiąść gromadami na zielonej trawie.” Ew. Marka 6:39
Aby to wytłumaczyć i przekazać dalej do naszych czytelników musimy tego dokonać za pomocą kodu. Skoro jeszcze nie stworzono Ludzi, tych pierwszych „Cywilizacji Głowy ze złota”, to ci którzy już istnieli: „tylko ciała” – jedli „trawę„, tak jak to robił słynny starożytny okultysta król Nabukenezar. Potężny król Babilonu, po tym jak upadł, zaczął spożywać „trawę„, tak jak „bydło” ! Straszne rzeczy…, gorsze już są tylko „strąki” którymi żywią się „świnie” – „humanoidy określane mianem „choirous”. Proszę jeszcze sobie uzmysłowić, powtórzmy: trawa z Ks. Rodzaju jest tą samą, która jest wymieniona w Ewangeliach, następnie tą z przyszłości w Apokalipsie Jana, tak jak osiołek w ocenie rabinów, w odległości tysięcy lat, jest tym samym osiołkiem, podobnie wino z Ks. Rodzaju jest tym samym 1000 lat późniejszym w Ewangeliach (!), skoro tak, to chyba oczywistością jest, że Jahwe z Ks. Wyjścia jest Tym Samym który Jest w Ewangeliach ?!?! Dlatego Ten On, to Jest Ten Sam…, Tym Samym który Jest i to jest bezdyskusyjne ! Skoro tak, to zastanówcie się, ile obecnie miliardów ludzi na tej planecie „żre trawę” ?! Ilu pasterzy dogląda „trzodę”, bo przecież wszyscy wiemy że trzoda żre trawę, na pastwiskach… ? To oczywistość… Idzmy dalej tropem św. Kodu super cywilizacji.

Dziesięc lat temu, czyli w roku 2015, napisaliśmy tekst pt.: „Kosmiczny jasyr – duchowa husaria”, to wówczas nastąpiło upublicznienie szokującej tajemnicy, około 10 lat po tym jak pierwszy raz dowiedziałem się o kosmicznych strefach piekieł. Podliczając, było to około 20 lat temu, licząc od roku 2025 wstecz, kiedy byłem do głębi przejęty możliwością wytłumaczenia wielu nieznanych wcześniej zagadek tzw. „ufologii”, a następnie tajemnic zbawiennej Biblii, gdzie w wersecie Ks. Powt. Prawa 30:4 czytamy: „Choćby twoi wygnańcy byli na krańcu niebios, to i stamtąd zgromadzi cię Pan, Bóg twój, i stamtąd cię zabierze,

Po około 20 latach, ciągle nogi się nam uginają gdy medytujemy ten werset i myślimy o nim z punktu widzenia „ufologii”, tego o czym już wiemy, o czym już wie spory odsetek ludzi tym zainteresowanych, ale nie tylko „ufologii”, także z punktu widzenia całego okultyzmu. Doświadczenie gramatyki hebrajskiej udowadnia, że w Ks. Powt. Prawa 30:4 mamy liczbę mnogą – „niebiosa” ! Hebrajskie: „shamayim” to liczba mnoga? Tak, ale specjalna. To tzw. liczba mnoga pluralis tantum – rzeczownik, który występuje wyłącznie w liczbie mnogiej, mimo że może oznaczać coś jednego, zbiorczego. Słowo „niebiosa” to tłumaczenie שָׁמַיִם, które posiada końcówkę -im (liczba mnoga), funkcjonuje jako pluralis tantum (liczba mnoga bez liczby pojedynczej), w kontekście biblijnym może oznaczać zarówno „niebo” (jako całość), jak i „niebiosa” , wielowarstwową strukturę nieba, np. „trzecie niebo” u Pawła, czyli „tritos Uranos” o którym pisaliśmy w tekście: „Tajemnice aż do tritos Uranos„.

W Ks. Powt. Prawa 30:4 jest znacznie więcej tajemnic niż tylko „liczba mnoga niebios„. Bo z jakiego powodu ktoś, jakieś inteligencje, miały by zabierać „wyznawcę Boga” do jakichś innych wymiarów ?! Skoro ktoś zostanie „wzięty do niebios”, to dlaczego będzie musiał być „stamtąd zabrany z powrotem”, i co oznacza: „zgromadzi cię”, czy oznacza: „wyznawców Boga”, czy może jakichś „zagubionych Żydów”, lub spoglądając szerzej, globalnie, oznacza każdego „wziętego”, „wziętego chrześcijanina”, albo „każdego wziętego człowieka” ? I jeszcze dodatkowe straszne pytanie: w jaki sposób ich, albo nas „zabiorą-porwą” ? Czy w czasie snu, czy w momencie śmierci ciała fizycznego, czy może porwą naszą duszę, a w jej miejsce wszczepią jakiegoś innego OBCEGO ducha, co spowoduje że staniemy się miliardami „tylko ciał” ? A co jeśli zastosujemy MIŁOSIERDZIE Chrysrtusa Boga ? Może do odpowiedniego momentu część „ludzi – chrześcijan” zostanie „wzięta”, w ramach miłosierdzia ? Po odpowiednim czasie, przykładowo po 1000 lat, gdy nastąpi „dzień Pański” zostaną „zgromadzeni”. Zresztą gdzie zostaną „zgromadzeni” ?! Czy w tym wymiarze, na tej planecie, czy w innym wymiarze ?!

W prorockiej tradycji Starego Testamentu „dzień Pański” jest przede wszystkim dniem interwencji Boga w historię, często w formie sądu nad narodami, ale również nad samym Izraelem. W Ks. Am 5,18–20 – Amos przestrzega Izraelitów przed fałszywym oczekiwaniem Dnia Pańskiego, ukazując go jako dzień ciemności, a nie światła – pełen grozy, nie wybawienia. W Ks. Jl 2,1–11 – Joel opisuje Dzień Pański jako dzień gniewu i spustoszenia, którego zwiastunem jest plaga UFO szarańczy – insektoidów – symbol zniszczenia. W Ks. Iz 13,6–9 – Izajasz mówi o „okrutnym” Dniu Jahwe, w którym Bóg ukaże pychę ludzi. W tym temacie mamy straszny przekaz w Ewangelii Łukasza 17,34-36 „Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym łożu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. Dwaj będą na roli: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony.”

W Nowym Testamencie „Dzień Pański” zaczyna być utożsamiany z powrotem Jezusa Chrystusa – paruzją. To czas, kiedy Chrystus przyjdzie w chwale, by sądzić żywych i umarłych. Jest wysoce prawdopodobne, że będzie to właśnie moment, kiedy Aniołowie „zbiorą porwanych” i przylecą z nimi na Ziemię… Troszkę o tym wspominaliśmy również w tekście pt.: „Uwolnienie, i powrót z niewoli „kosmicznych hitlerowców” – V część tajemniczego przekazu do Prawdziwych Żydów

Nie będziemy tu zbytnio drążyć tego tematu, pozostawimy wiele z tych spraw do momentu wydania książki, jednak warto się zastanowić, czy wspomniana w Ewangelii rozdzielność w Łk 17,34-36 przypadkiem nie przypomina hinduistycznej koncepcji karmy, która determinuje los jednostki po śmierci lub w czasie kosmicznej przemiany. „Wzięcie” można porównać do mokshy (wyzwolenia), a „zostawienie” wielu miliardów ludzi: „tylko ciał” morza, do kontynuacji cyklu diabelskiego koła samsary (reinkarnacji) ? Podobnie jest w starożytnym Sumerze, gdzie „Wzięcie” można porównać do wybrania przez bogów (np. Utnapisztima, który przetrwał potop), a „zostawienie” do zagłady reszty ludzkości. Codzienne czynności w Łukaszu odzwierciedlają sumeryjską ideę, że życie toczy się normalnie aż do boskiej interwencji, kiedy rozkarze by „porwane dusze” zwieść na Ziemię, na Dzień Pański.

W greckiej mitologii i filozofii motywy sądu i rozdzielności pojawiają się w opowieściach o Hadesie oraz w platońskiej koncepcji losu dusz. Łk 17,34-36 można porównać do mitu o sądzie Minosa, który rozdziela dusze na Elizjum i Tartar. „Wzięcie” odpowiada wybraniu do Elizjum, a „zostawienie” – zesłaniu do Tartaru. Nie chcieli byśmy zdradzać zbyt wielu tajemnic, ale proszę sobie przypomnieć „katolickie Elizjum” !!! Pisaliśmy o nim w dwóch tekstach, główny najważniejszy to: „Kosmiczno innowymiarowa katolicka masoneria Boga i Mistrza Jezusa Chrystusa (nauka św. masona Tomasza z Akwinu oraz innych świętych katolickich duchowych masonów)” – „Dusze sprawiedliwych idą do Elizjum, a niegodziwe do Tartaru.” (Platon, Gorgiasz 523a, tłum. W. Witwicki) – można by to także napisać jako „Dusze sprawiedliwych zostają wzięte do Elizjum, a niegodziwe do Tartaru.” To co dzieje się dalej z wziętymi jest tajemnicą, możliwe że część zostaje umieszczona w ciałach bionicznych, wiecznego potępienia, inaczej: technologicznego piekła ? Ci, którzy wierzą w Chrystusa, idą do „Boskich mieszkań-domów„… nie ręką ludzką uczynionych !

W kabale i literaturze rabinicznej motywy sądu i rozdzielności są obecne w komentarzach do Tory oraz w tekstach apokaliptycznych. Łk 17,34-36 można porównać do rabinicznej idei sądu w Dniu Jahwe (Yom Hadin). „Wzięcie” symbolizuje wybranie przez Boga do życia wiecznego (Olam Haba), a „zostawienie” – odrzucenie do Gehenny. Codzienne czynności odzwierciedlają rabiniczną ideę, że sąd może nadejść w każdej chwili. „W Dniu Sądu sprawiedliwi zostaną oddzieleni od niegodziwych, jak pasterz oddziela owce od kóz.” (Midrasz Tanchuma, Parashat Vayikra 8) Jesteście już bardziej oświeceni odnośni „pasterzy” którzy wyprowadzają trzodę by ta „zarła trawę” ?

W 1 Księdze Henocha motywy sądu i rozdzielności są centralne w wizjach apokaliptycznych. Łk 17,34-36 można porównać do henochiańskiej wizji oddzielenia sprawiedliwych od grzeszników. „Wzięcie” odpowiada wybraniu sprawiedliwych do raju, a „zostawienie” – potępieniu grzeszników. Codzienne czynności odzwierciedlają henochiańską ideę, że sąd nadejdzie nagle: „I sprawiedliwi zostaną oddzieleni od niegodziwych, a grzesznicy pójdą na sąd wieczny.” (1 Księga Henocha 1:8) Ojcowie Kościoła, tacy jak Orygenes czy Augustyn, interpretowali Łk 17,34-36 alegorycznie, widząc w nim wezwanie do duchowej gotowości. „Wzięcie” oznacza wybranie duszy do nieba, a „zostawienie” – odrzucenie do piekła. Codzienne czynności symbolizują życie w świecie, które nie zwalnia z czujności.

W pismach z Qumran, takich jak Zwój Wojny czy Reguła Zrzeszenia, motywy sądu i rozdzielności są kluczowe w eschatologii esseńczyków. Łk 17,34-36 można porównać do qumrańskiej wizji wojny Synów Światłości z Synami Ciemności, czyli Synowie Ciemności z loży iluminackich, zostaną zostawieni w męczarniach ciągłego odradzania się, czy to w ciałach bionicznych, czy w ziemskich, już zmodyfikowanych potworakach, o których marzą dniem i nocą !!! „Wzięcie” odpowiada zwycięstwu Synów Światłości, a „zostawienie” – klęsce Synów Ciemności. Codzienne czynności odzwierciedlają qumrańską ideę, że sąd nadejdzie w zwykłym życiu. „I Synowie Światłości zatriumfują nad Synami Ciemności w dniu sądu.” (Zwój Wojny 1QM 1:5)
W Biblii Szatan (hebr. שָׂטָן, Satan, „przeciwnik”; gr. Σατανᾶς, Satanas) oraz jego aniołowie (demony, upadłe anioły) są przedstawiani jako siły duchowe sprzeciwiające się Bogu i próbujące odciągnąć człowieka od Jego woli, tak by tkwił w diabelskim kole samsary ! W Starym Testamencie Szatan pojawia się rzadziej niż w Nowym Testamencie, ale jego rola jako „przeciwnika” jest wyraźna.

Uwolnienie od jego wpływów jest możliwe dzięki wierności Bogu i przestrzeganiu Przymierza. W Nowym Testamencie Szatan i jego aniołowie (demony) są aktywnymi przeciwnikami Królestwa Bożego, ale Jezus i Jego uczniowie mają moc ich pokonywania. Paweł w Liście do Efezjan (Ef 6,10-18) opisuje „zbroję Bożą” jako sposób na przeciwstawienie się Szatanowi. Apokalipsa zapowiada ostateczne pokonanie Szatana (Ap 20,10), co jest kulminacją uwolnienia ludzkości z loży iluminackich diabła NWO. W hinduizmie walka z siłami zła jest przedstawiana jako konflikt między dewami (bogami) a asurami (demonami).

Uwolnienie od wpływów asurów następuje przez oddanie się Wisznu, Śiwie lub Devi. „Gdy asury powstają, ja, Wisznu, objawiam się, by chronić sprawiedliwych.” (Bhagawadgita 4,8) W gnostycyzmie Szatan jest utożsamiany z demiurgiem lub UFO archontami, którzy więżą duszę w materialnym świecie. Uwolnienie następuje przez gnozę (wiedzę duchową). „Przez gnozę dusza uwalnia się od archontów i wraca do pleromy.” (Ewangelia Filipa, Logion 83, tłum. W. Myszor) W kabale Szatan jest utożsamiany z sitra achra („drugą stroną”, siłami nieczystości). Uwolnienie następuje przez przestrzeganie Tory i mistyczne oczyszczenie. Sitra achra reprezentuje zło, a uwolnienie wymaga powrotu do Ein Sof (nieskończonego Boga). Walka z sitra achra przypomina biblijne zwycięstwo nad Szatanem.

„Człowiek, który przestrzega Tory, uwalnia się od sitra achra.” (Zohar, Bereszit 25b, tłum. A. Paluch) W 1 Księdze Henocha upadłe anioły (Strażnicy) sprowadzają zło na ziemię, ale Bóg zapowiada ich ukaranie i uwolnienie sprawiedliwych. „Strażnicy zostaną związani, a sprawiedliwi uwolnieni.” (1 Księga Henocha 10:4) Ojcowie Kościoła, tacy jak Augustyn i Orygenes, widzieli uwolnienie od Szatana jako skutek chrztu, wiary i łaski Chrystusa. „Przez chrzest człowiek jest uwolniony od władzy Szatana.” (Augustyn, O chrzcie 1.10, tłum. J. Napiórkowski) Centralnym punktem uwolnienia się z diabelskiego koła samsary oraz aniołów diabła jest dzieło Jezusa Chrystusa, który przez swoją śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie pokonał Szatana i jego moce (Kol 2:15; 1 J 3:8).
Krzyż jest symbolem ostatecznego triumfu nad złem. Wszyscy któzy wierzą, którzy znają nauki św. Tomasza i Ojców Kościoła, zachwycają się św. Kodem Zbawiciela Logosu Arche ! Chrześcijanie wierzą, że przez wiarę w Chrystusa i moc Ducha Świętego mają władzę nad demonami (Mk 16:17; Ef 6:10-18). Modlitwa, post, sakramenty (np. chrzest, eucharystia) oraz egzorcyzmy są narzędziami uwolnienia. Pismo Święte podkreśla konieczność czuwania i opierania się Szatanowi (Jk 4:7; 1 P 5:8-9). Wierzący są zachęcani do zakładania „zbroi Bożej” (Ef 6:11), zachwytu nad Słowem Boga, i trwania w wierze, tak by dotrzeć do „kosmicznej Jerozolimy”, gdzie staniemy się Nowymi Istotami, za sprawą łaski i miłosierdzia Jezusa Chrystusa. Jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.

Linki:

Pierwszym obowiązkowo musi być: Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?

natomiast głębsza analiza biblijnych”tylko ciał” została zaprezentowana w tekście „Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

W sprawie reinkarnacji i faktycznego wiecznego życia w ciele anielskim tutaj: „Religia Jahwistyczna trydencka, czyli nauka Ojców Kościoła i świętego Tomasza (Tajemnice Atlantydy oraz Roberta Kilwardby – jedno wieczne życie po-reinkarnacyjne?)

Kosmiczno innowymiarowe tajemnice starożytnych mędrców Atlantydy – aera – Prośmy Pana o zrozumienie super tajemniczego Nowego Testamentu !

Biblijne „trawy” to nie są materialne rośliny rosnące na polu, tym bardziej nie jest to narkotyk „trawa marihuana-gandzia” !

Kod Źródłowy Biblii – „chorton”

Drugim musi być „Biblijne kody – część II

Następnie w kolejności ważności:

Programowalny (duchowy) układ logiczny , lub programowalna (duchowa) sieć logiczna

Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

Czy coś takiego jak „UFO istoty” istnieje ? Super „pałer” Rogu Wybawienia – Jakaś potężna Istota, albo istoty, „wytapiają metale” w kibsian ?!

Cykl o pamięci Total Recall musi zawierać takie teksty jak:

Głęboka pamięć Total Recall – wyzwolenie z niepamięci (spiralnego) koła samsary ?

Pamięć absolutna (globalna) Total recall – resety cache i RAM ?

Medytacja, albo kontemplacja świętej Pamięci Total Recall, a to znaczy „polecił im usiąść”

Wszystkie królestwa świata – kosmoi – kto nam wymazuje pamięć Total Recall ?

Klucz do przypomnienia Total Recall’u – Tajemnica kosmicznych symboli Biblii, część IV

Zakazana archeologia, kreacjonizm i psychoanaliza drogą do katharsis

Pamięć nadprzyrodzona – zaawansowane systemy Total Recall’u ?

Poszukiwacze zaginionej pamięci – której nie znają nawet książęta

Tajemnice hinduskich świątyń pamięci Total Recall’u – część I

Zakazana pamięć i tożsamość – Total recall jest możliwy !

oraz ważny artykuł pt.: Część II starożytnych procesów – Odczytywanie świętej duchowej pamięci przedpotopowej planety Adamów

Zakazana geologia to zakazana planetarna pamięć (Duchowy ‚Total Recall’)

Zakazane obrazy świadomości (archeologicznej tożsamości)

Dobre 12
]]>
http://argonauta.pl/kosmiczny-szyfr-z-innego-wymiaru-duchowej-super-cywilizacji-nauczany-przez-pasterzy-owiec-kto-powinien-sie-zachwycac-biblia-nauka-logosu-arche/feed/ 0
Nowe sensacyjne odkrycia super technologii „kuli kosmokratorów” ! (starożytność ufo bogów – część III) http://argonauta.pl/nowe-sensacyjne-odkrycia-super-technologii-kuli-kosmokratorow-starozytnosc-ufo-bogow-czesc-iii/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=nowe-sensacyjne-odkrycia-super-technologii-kuli-kosmokratorow-starozytnosc-ufo-bogow-czesc-iii http://argonauta.pl/nowe-sensacyjne-odkrycia-super-technologii-kuli-kosmokratorow-starozytnosc-ufo-bogow-czesc-iii/#respond Sat, 17 May 2025 16:18:02 +0000 http://argonauta.pl/?p=67422 Jakoś 9 maja 2025 na kanale znanego wam badacza UFO z USA L.A. Marzuliego pojawił się ciekawy program o rządowych przesłuchaniach w sprawie Obcych, jego tytuł to: „The 21st Rung of UFO Disclosure Is Here!„. Możecie państwo posłuchać tam wysokich rangą pilotów czy inne osoby ze służb i wojska, które opowiadają o tzw. „kosmitach”, o spotkaniach z ich technologią, że są to zjawiska w pełni realne i rejestrowane przez super nowoczesny, najnowszej generacji sprzęt.

Osoby te wypowiadają się o tych stworach przed kamerami i przed najwyższymi urzędnikami Stanów. To są poważni ludzie więc nie ma mowy tu o jakichś „bajkach”, czy jak do tej pory propagowano „nawiedzeńcach”, „szurach”, albo „foliarzach”. Od kilkudziesięciu lat ludzi mówiących publicznie o UFO uznawano za wariatów. Podobnie, czyli z otwartym usmysłem, a nawet duchowo, co za chwilkę uwzględnimy, trzeba podchodzić do opisywanego przez nas sensacyjnego znaleziska z Kolumbii, do „UFO sfery”, pojazdu Obcych, czy jak to ujęliśmy w języku starożytnych: „Kuli kosmokratorów„. (Zamieszczamy kadry z badań)

Dla wielu mieszkańców tej planety, w tym Polski, tematy te są zbyt straszne, zbyt skomplikowane, dlatego nie dziwi nas cisza jaka panuje w mediach, w tym w polskojęzycznych. Temat Obcych nie istnieje w sferze publicznej, boją się upublicznienia tego fenomenu także pato elity, wszystko ma być owiane tajemnicą. Można go, tematu Obcych, albo ufo demonów, użyć do udowodnienia religii, istnienia istot nadnaturalnych, a to się bardzo nie podoba członkom loży, czyli opętanym „tylko ciałom” przez wspomniane inteligencje, przez duchy, czy „kosmicznych braci” – koło się zamyka.

Niektórzy z fanów istot UFO są rozczarowani, że nie piszemy „dobrze” o tych bytach (źle też nie piszemy! zgodnie z badaniami). Oczywiście część z tych inteligencji może mieć „dobry wpływ” na ludzi, jednak jest to „dobry” wpływ na ludzi posiadających „ducha tego świata„, trzeba być tego świadomym, ale o tym pod koniec tego wpisu (odsyłamy do tekstu o Istocie zawiadującej „duchami wszelkiego ciała” !). Na początek zapoznajmy się z dalszymi wstępnymi odkryciami ufologów z Meksyku, będących w posiadaniu prawdziwej technologii Obcych ! (Podkreślmy słowo: „wstępnymi”)

Z dokładniejszych relacji świadków słyszymy, że pojazd, albo sonda ufo została porażona silnym wyładowaniem z linii wysokiego napięcia, i to było przyczyną awarii super technologii. Wspomniany w drugiej części ufolog Maussan zaprosił do swojej siedziby jednych z najlepszych meksykańskich techników metalurgów by ci przebadali niesamowity dar niebios (Kadr poniżej). Wysokiej klasy specjaliści rozpoczęli od zbadania składu metalu, z jakiego jest skonstruowana kula. Okazało się, że twardość stopu aluminium z innymi pierwiastkami przewyższa dwukrotnie najtwardsze ziemskie stopy. Oszacowano że pojazd Obcych o takiej wytrzymałości może zanurzyć się na głębokość 10 kilometrów, gdzie mamy straszliwe siły ściskające-nacisku ciśnienia wody na centymetr, wynoszące jedną tonę na centymetr kwadratowy !

Zmierzone przez techników twardości ufo sfery osiągnęły: „333 Brinelli”. Twardość 333 Brinella (HB 333) oznacza wysoki poziom twardości, szczególnie jeśli mówimy o stalach i innych metalach konstrukcyjnych. HB 333 to już bardzo twardy materiał – typowy dla stali hartowanych, ulepszanych cieplnie, a czasem nawet niektórych rodzajów żeliwa stopowego. Zagadką są różne dane uzyskiwane podczas pomiarów, albo sfera zmienia swoją gęstość w różnych miejscach, albo jakoś wpływa na urządzenia pomiarowe, „jakoś” – bo nie wiemy jak !

Urządzenia pomiarowe, także te wykrywające poziomy wszelakich energii, nie wykazały jakichkolwiek promieniowań, czy czegoś co można by zmierzyć, w obrębie UFO konstrukcji, a jednak kula kosmokratorów wyraźnie zakłócała działanie naszych mierników !!! Badacze, poważni naukowcy, nie potrafią tego wyjaśnić. Sugerują obecność technologii, która wykracza poza naszą rzeczywistość, a to oznacza inne wymiary. To może także oznaczać, że urządzenie ufo istot jest w jakimś połączeniu z czymś, co nie może zostać zmierzone urządzeniami tego wymiaru, materii tej czasoprzestrzeni. Bardzo prawdopodobne, co sugerowaliśmy w poprzednim odcinku, że „wygrawerowane informacje” mówią nam, albo same one mają wpływ na działanie tej sfery. Podkreślmy to jeszcze raz: może to być „technologia umysłowo-duchowa” („Władców pierścieni„) mająca swój wymiar materialny, w postaci tej konstrukcji.

Dodatkową szokującą anomalią jest zjawisko jakie wystąpiło, gdy kulę wsadzono do tomografu komputerowego. Jak się okazało nie można było z cyfrowych zdjęć odczytać „grawerunku”. Tomograf nie był w stanie przekazać tych grafik, tego „kosmicznego napisu”, nie istniał na zdjęciach (grafika powyżej), pomimo tego, że był nastawiony na najwyższą dokładność skanu. Pokazany powyżej naukowiec sugeruje jakiś rodzaj techniki kwantowej, my dodajemy do tego „technologię duchowo-umysłową” światów, czy przestrzeni innowymiarowych, nazywanych w Biblii „niebiosami”.

Teraz najciekawszy moment wstępnych badań jaki wypływa na ten moment. Udało się uzyskać prześwietlenie tej konstrukcji i widzimy tam coś co przypomina: „wazon” – grafika powyżej i poniżej. Kształt wazonu musi mieć kluczowe znaczenie dla tej innowymiarowej-duchowej-umysłowej inżynierii. Zamieszczony tu główny maksykański specjalista metalurg, pracujący całe swoje życie dla renomowanych firm technologicznych sugeruje, że nawet jeśli kiedyś przepiłujemy te urządzenie, to: „nie znajdziemy tam żadnych kabli, układów scalonych, czy czegoś co przypomina naszą elektronikę” ! Chyba powinny tu być trzy wykrzykniki…

Jak wcześniej o tym pisaliśmy, czy to w pierwszej części, ale i w drugiej – mamy tu, albo możemy mieć do czynienia z techniką umysłowo-duchową, technologią łączenia, albo mieszania umysłów-dusz. (Prosimy sprawdzić temat mieszania starożytnych, w tym ufo bogów) Puszczając wodze wyobraźni, można by przyjąć, że coś z innego świata, ze świata ducha, łączy się ze sferą, na chwilę staje się z nią jednym. Gdy ulega awarii, przestaje być potrzebna, albo zamienia się już tylko w kawałek materii tego wymiaru, co następnie badacze zbudowani z „prochu ziemi” badają.

Jeszcze jedna ważna rzecz, tym razem mocno nas dotykająca. Po drugiej części jaką opublikowaliśmy o tej sensacji, zaczęliśmy odczuwać jakieś dziwne rzeczy, głównie w sferze umysłu-ducha ! Działy się także niewyjaśnione rzeczy w urządzeniami elektronicznymi. Na szczęście nie trwało to długo, modlitwa katolicka pomogła to zwalczyć ! Nie chcemy by się to powtórzyło, nie pragniemy kontaktu z tą inteligencją, z tymi bytami. Możliwe że ludzie, którzy całe swoje życie zajmują się tymi sprawami, ale także głównie duchowością, starożytną duchową archeologią, spoglądając na nią od strony innych światów, nieznanych istot anielskich, maja łatwiejszy dostęp do kontaktu z tymi technikami-technologiami, a jak to podkreślaliśmy – uważamy, że mamy do czynienia z czymś co może, albo przenosi usmysły-dusze.

To też potwierdzał, zjawisko łączenia się ze strefą Obcych, z ich konstruktem, wojskowy kontakter i jednocześnie  ujawnił swoje opętania, wspomniany przez nas komandos Jake Barber, weteran elitarnej jednostki Air Force Combat Controller ! (Odsyłamy do: „W USA, wśród fanów UFO, panuje euforia i radość z nadchodzącego mieszania się z potworakami i tego jak można kierować pojazdami Obcych ! (Komandos ujawnił niebywałe rzeczy)” Jako Chrześcijanin, i jako katolik pragnę łączyć się z Duchem Świętym, ze Zbawicielem, z „braterskim opiekunem naszego wnętrza” (o czym za chwilkę), a nie z technologią „kosmitów władcy mocarstwa powietrza„, czy może bardziej powinniśmy napisać: „UFO bogów„. Z tego miejsca i w tym momencie artykułu jeszcze raz prosimy o modlitwę wszystkich Chrześcijan za twórców Argonauty ! To jest bardzo potrzebne, Bóg zapłać ! Jeśli pojawią się nowe dane w tej sprawie pojawi się część IV, na tą chwilę chcemy przejść do głębokiej ufologii, do duchowej archeologii „Najbardziej starożytnej Istoty – tajemnic zakazanej duchowej archeologii„, do tematu: „ufo bogów władcy mocarstwa powietrza„.

Cały problem obecnej cywilizacji iluminacko satanistycznej, jaka wyłoniła się z cywilizacji Chrześcijan, to wiara miliardów ludzi w ewolucję, w coś co nie zostało nigdy potwierdzone, coś, czego nie można udowodnić naukowo, a co jest sprzeczne z badaniami niezależnych naukowców, często laureatów Nobla ! Ewolucjonizm niszczy ducha i duchowość. Jak wspomnieliśmy na początku, nawet demonologia typu „ufologicznego” może doprowadzić do wiary w Jezusa, choć jest to droga niebezpieczna i zdradliwa, usiana pułapkami.

Badania przeprowadzone przez Pew Research Center (2014), pokazują, że akceptacja teorii ewolucji jest wysoka w krajach rozwiniętych, szczególnie w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej. W USA około 60% dorosłych w 2014 roku deklarowało, że wierzy w ewolucję. W krajach takich jak Szwecja, Niemcy czy Japonia odsetek ten przekracza 80%. W krajach o silnym wpływie religijnym, np. w niektórych państwach Bliskiego Wschodu czy Afryki Subsaharyjskiej, akceptacja ewolucji jest znacznie niższa, często poniżej 30%.

W Polsce badania CBOS (2018) wskazują, że około 50-60% Polaków akceptuje teorię ewolucji, choć wielu łączy ją z wiarą religijną, mieszają coś co jest fikcją z prawdą. Światowa populacja wynosi około 8 miliardów ludzi (2022). Biorąc pod uwagę, że ewolucja jest powszechnie akceptowana w krajach o wysokim poziomie prania mózgów w formie tzw. „edukacji” (Europa, Ameryka Północna, Australia, Japonia – ok. 2 miliardy ludzi), a także częściowo w krajach rozwijających się (np. Indie, Chiny), szacunkowo można przyjąć, że od 40% do 60% populacji świata (3,2–4,8 miliarda ludzi) akceptuje ewolucję w jakiejś formie, mają już wtłoczony fałszywy film o powstaniu czegoś z niczego i bez sensu, wbrew II prawu termodynamiki. Ewolucjonizm całkowicie wykrzywia wszelaką myśl o innych światach (niematerialnych), innych wymiarach i o samym Stwórcy, że Taki w ogóle Istnieje – Jest !

Z tego powodu spory odsetek ludzi, którzy nie wierzy w Jezusa, a wierzą w stopniowe przekształcanie się ludzi w coś innego, bo ewolucja nie zatrzymała się, a jak głoszą transhumaniści z Davos i innych ośrodków diabła NWO, już niedługo zamienimy się w inne formy humanoidalne i nie humanoidalne, ma potencję by stać się kimś innym-odmiennym. Możemy przyjąć, że ci, co nie wierzą w Chrystusa posiadają w sobie (narzuconą im) „możność” stania się jakimś nowym bytem, tzw. „post-człowiekiem”. Przeanalizujmy podstawowe dane z dziedziny transhumanizmu okultystów i sekt loży 33 stopni opętania.

Transhumanizm to (duchowy) ruch intelektualny, filozoficzny i kulturowy, który postuluje wykorzystanie nauki i technologii do przezwyciężenia biologicznych ograniczeń człowieka, poprawy jego kondycji fizycznej, psychicznej oraz intelektualnej, a w dalszej perspektywie przekształcenia go w nowy byt, określany jako „postczłowiek”. Transhumanizm opiera się na przekonaniu, że ludzkość może i powinna świadomie kierować swoją ewolucją, wykorzystując takie dziedziny jak biotechnologia, nanotechnologia, sztuczna inteligencja (SI), inżynieria genetyczna, cybernetyka czy interfejsy mózg–komputer.

Jednym z prekursorów był Nikołaj Fiodorow (XIX w.), który w swojej „filozofii wspólnego czynu” głosił, że ludzkość powinna dążyć do nieśmiertelności i wskrzeszenia zmarłych za pomocą nauki. Koncepcja „nadczłowieka” jako istoty przewyższającej obecnego człowieka pod względem zdolności i moralności jest często przywoływana przez sekty transhumanistów, a obecnie globalistów technokratów NWO.

Pojęcie „transhumanizm” zostało ukute w 1957 roku przez Juliana Huxleya, który opisał je jako proces, w którym człowiek pozostaje sobą, ale przekracza swoje ograniczenia dzięki nowym możliwościom. Współczesną definicję sformułował filozof Max More, określając transhumanizm jako filozofię dążącą do kondycji postludzkiej poprzez technologie. Docelowym etapem środowisk wierzących w nowego „kosmo-istotę-boga” jest przekształcenie człowieka w postczłowieka – nowy byt o znacznie większych zdolnościach fizycznych, intelektualnych i emocjonalnych, która może funkcjonować w nowych formach (np. cyfrowych, hybrydowych, i bezcielesnych, w chmurze cyfrowej).

Niektórzy znawcy tematu, jak Julian Huxley czy Marta Soniewicka, wskazują, że transhumanizm ma cechy quasi-religijne, opierając się na wierze w możliwość kontrolowania ewolucji i osiągnięcia nieśmiertelności. Główni ideolodzy tego nurtu, albo wiary w magiczne możliwości ufo technologii postrzegają człowieka jako istotę przejściową (transczłowieka), która zmierza ku kondycji postludzkiej. Jeden z nich w „Liście do Matki Natury” proponuje siedem poprawek do ludzkiej natury, takich jak możliwość samokształtowania, eliminacja błędów biologicznych i niezależność od naturalnych ograniczeń.

Promuje się rozwój technologii, które umożliwią radykalne zmiany w ludzkim ciele i umyśle, takie jak cyborgizacja, mind uploading czy genetyczne ulepszenia. Kładzie się nacisk na wolność jednostki w decydowaniu o własnej transformacji, tak by stać się nowym „bogiem”, a dokładnie: ufo istotą. W hinduizmie idea przebóstwienia jest związana z koncepcją moksha (wyzwolenia) i atman (duszy indywidualnej), która w swej istocie jest tożsama z Brahmanem (absolutną rzeczywistością boską).

W tradycjach adwajtawedanty (niedualizmu) człowiek uświadamia sobie, że jego prawdziwa jaźń (atman) jest jednością z Brahmanem, co można porównać do „stania się Bogiem” w sensie realizacji boskiej natury. W gnostycyzmie (np. w chrześcijańskim gnostycyzmie II-IV w.) oraz współczesnych ruchach ezoterycznych (np. teozofia, New Age) istnieje silny nacisk na odkrycie „boskiej iskry” w człowieku. Człowiek jest postrzegany jako istota boska uwięziona w materialnym świecie, a celem jest powrót do boskiego źródła.

Znany państwu z naszych artkułów R. Kurzweil, futurolog i dyrektor inżynierii Google, jest zwolennikiem singularytarianizmu. W swojej książce „Nadchodzi Osobliwość” przewiduje, że do 2045 roku technologiczna osobliwość umożliwi połączenie ludzkiej świadomości z maszynami, tworząc hybrydowe formy życia, trans-borgów i inne straszne wynalazki techno bestii. Kurzweil aktywnie wspiera badania nad SI i przewiduje, że w ciągu najbliższych dekad ludzkość osiągnie „ucieczkę od biologicznych ograniczeń” (połączenie albo zmieszanie się w jedno z trans ufo istotami, albo ufo demonami!).

Rozwój technologii ma umożliwić transfer świadomości do sztucznych nośników, (patrz technologia Obcych powyżej) co pozwoliłoby na zachowanie tożsamości po śmierci ciała oraz osiągnięcie nowych dusz po przekonwertowaniu ich na nośniki energetyczne, a dalej na inne formy pól elektroenergetycznych i całkiem nieznanych z innych wymiarów, gdy uzyskamy zmieszanie się z innymi bytami, wyższymi, z ufo istotami, z duchami tego świata (chodzi o materię – cokolwiek to znaczy, bo jak wiemy nie istnieje coś takiego jak „materia„!).

Transhumanizm to wizja przyszłości, w której człowiek przekracza swoje biologiczne ograniczenia, stając się nowym bytem – postczłowiekiem – UFO istotą – bogiem. Główni ideolodzy, tacy jak Max More, Raymond Kurzweil, Elon Musk, FM-2030, Nick Bostrom czy Martine Rothblatt, proponują konkretne plany, takie jak integracja z SI-AI, mind uploading, modyfikacje genetyczne, cyborgizacja czy eliminacja śmierci poprzez całkowitą przemianę w istoty niematerialne, duchy chmury cyfrowo-energetycznej (zmiennokształtność! często obserwowana w czasie spotkań z UFO). Choć transhumanizm oferuje obietnicę lepszego życia, budzi też poważne pytania o etykę, tożsamość i przyszłość ludzkości, jako ludzi zbudowanych z ciał biologicznych „prochu ziemi”, czyli nano bio robotycznych mikro części, co nawet to jest dla ludzi uwalonych w ewolucję czymś nie do przyjęcia !!!

Część z trenshumanistów, tych bardzie otwarcie mówiących o celach i kierunku mieszania się ludzi z Obcycmi, z duchami chmury informatycznej UFO duchów, twierdzi, że staniemy się post ludzmi, czyli istotami energetycznymi, coś na kształt filmu: „Nocny uciekinier” (ang. „Midnight Special”) – Prosimy sprawdzić nasz tekst o spotkaniu w Randelsham, gdzie, podobno, tak wynika z raportów, ludzie z przyszłości, już całkowicie asymilowani do kosmicznej bestii, zamienili się w byty duchowe, kule świetlne, przybyli do Anglii by coś nam przekazać!

W niektórych nurtach, szczególnie w ramach kreacjonizmu lub alternatywnych teorii do fałszu ewolucji i pochodzenia życia z „błota”, dewolucja jest przedstawiana jako proces degeneracji od pierwotnie doskonałych form życia. Na przykład: W chrześcijańskich interpretacjach kreacjonistycznych ludzkość i inne organizmy miały ulec degradacji po grzechu pierworodnym, co tłumaczy choroby, starzenie czy mutacje genetyczne. Niektóre badania sugerują, że współczesna ludzkość traci zdolności intelektualne lub fizyczne w porównaniu do przodków, proces zgodny z II zasadą termodynamiki, potwierdzają to badania genetyki. Ludzki genom ubożeje !

W hinduizmie dewolucja jest ściśle związana z cyklicznym pojmowaniem czasu i kosmologii, zwłaszcza z teorią jug (epok), które opisują stopniowy regres duchowy, moralny i społeczny ludzkości. Hinduistyczna dewolucja koncentruje się na spadku jakości świadomości i bliskości z boskością. Hinduistyczna kosmologia zakłada, że czas jest cykliczny i podzielony na cztery epoki, które następują po sobie w malejącym porządku moralnym i duchowym: Satja-juga (Epoka Prawdy): Złoty wiek (Złotej Głowy), w którym ludzie są cnotliwi, żyją w harmonii z naturą i są blisko Brahmana (absolutu). Charakteryzuje ich długowieczność, zdrowie i duchowa czystość, co potwierdza Biblia, gdzie pierwsi ludzie żyli po 1000 lat.

Treta-juga: Epoka, w której zaczynają się pojawiać konflikty, egoizm i materializm. Ludzie nadal są moralni, ale tracą część pierwotnej harmonii. Dwapara-juga: Kolejny etap upadku, gdzie prawda i sprawiedliwość słabną, a ludzie stają się bardziej materialistyczni i podzieleni. I ostatecznie Kali-juga: obecna epoka zamordyzmu NWO, uznawana za najniższy punkt cyklu. Cechuje ją powszechna ignorancja, egoizm, konflikty i oddalenie od boskości. Ludzie są krótkowieczni, słabi fizycznie i duchowo. Starają się zmieszać z UFO demonami, by mieć namiastkę boskości, a w rezultacie jeszcze bardziej upaść !

W hinduistycznej filozofii, szczególnie w Wedancie, świat materialny (maja) jest postrzegany jako iluzoryczny, a dusza (atman) ulega degradacji, wchodząc w cykl samsary. Wyzwolenie (moksha) polega na odwróceniu tego procesu. Podziały hinduistyczne potwierdza Pismo Boga Jahwe. Według Księgi Rodzaju (Rdz 2:7), Bóg stworzył Adama z prochu ziemi (hebr. adamah), co można powiązać z motywem „człowieka z gliny”. Po grzechu pierworodnym (Rdzaju 3) ludzkość została skazana na cierpienie, śmierć i oddalenie od Boga, co jest interpretowane jako moralny i duchowy regres – dewolucja.

W niektórych nurtach chrześcijańskich, szczególnie kreacjonistycznych, współczesne problemy zdrowotne czy genetyczne są postrzegane jako wynik degeneracji od pierwotnego stanu doskonałości. Eschatologiczne wizje w chrześcijaństwie (np. Apokalipsa św. Jana) opisują dalszy moralny upadek ludzkości przed ostatecznym odkupieniem.

W judaizmie motyw stworzenia człowieka z prochu ziemi (Rdz 2:7) podkreśla jego materialną naturę. Upadek Adama i Ewy jest postrzegany jako początek trudniejszego życia, naznaczonego cierpieniem i śmiertelnością. Choć judaizm nie formułuje teorii dewolucji, niektóre nurty mistyczne, jak kabała, opisują proces „obniżania” świata materialnego w wyniku oddalenia od boskiej emanacji (Sefirot). W zoroastryzmie świat ulega stopniowej degradacji z powodu wpływu Angra Mainyu (siły zła), co prowadzi do moralnego i kosmicznego chaosu. W starożytnej Grecji Hezjod w poemacie „Prace i dni” opisuje pięć wieków ludzkości, od złotego wieku harmonii i bliskości z bogami do żelaznego wieku pełnego konfliktów i moralnego upadku. Jest to klasyczny przykład dewolucji w sensie społecznym i moralnym, ale także ufo bogów.

Jak widzimy, starożytne cywilizacje były świadome procesu dewolucji oraz istnienia w kosmosie stworzonym przez Boga, gdzie to Stwórca „nakręca sprężynę”, czyli reguluje, albo działa wbrew II Prawu termodynamiki. Obecna ludzkość, często są to „tylko ciała”, a w nich zainstalowane inne byty, hodowane na masową skalę – by następnie żywić się niewidoczną „strawą”, posiadają w sobie także, albo przede wszystkim: „ducha tego świata„. Tak widocznie musi być w Kali Judze, inaczej ludzkość zdecydowanie odrzuciła by obecną cywilizację iluminatów, zmieszanych z demonami, wspomniany proces w Ks. Daniela 2:43.

Termin „duch tego świata” w Biblii odnosi się do postawy, wartości lub siły duchowej sprzecznej z Bożym Duchem, związanej z doczesnymi pragnieniami, grzechem i wpływem szatana jako „władcy tego świata” (por. J 12,31). Pojawia się explicite w Nowym Testamencie, szczególnie w pismach św. Pawła, i jest przeciwstawiany Duchowi Bożemu, który prowadzi do prawdy i świętości. Najbardziej wyraźne odniesienie do „ducha tego świata” znajduje się w 1 Kor 2,12: „Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania darów Bożych.” (Biblia Tysiąclecia)

W tym fragmencie św. Paweł kontrastuje „ducha świata” z Duchem Bożym. „Duch świata” reprezentuje ludzką mądrość, cielesne pożądania i ograniczone, ziemskie postrzeganie rzeczywistości, które nie jest w stanie zrozumieć Bożych tajemnic. W innych fragmentach Paweł rozwija tę myśl, np.: Rz 8,5-6: „Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha – do tego, czego chce Duch. Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha – do życia i pokoju.”. Następnie w Liście do Ef 2,2 mamy: „wśród których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który teraz działa w synach buntu.”

„Duch tego świata” jest więc związany z buntem przeciwko Bogu, grzechem i wpływem szatana, który zwodzi ludzi, odciągając ich od prawdy. W Ewangelii według św. Jana Jezus mówi o „władcy tego świata” (J 12,31; J 16,11), co dodatkowo podkreśla, że „duch tego świata” jest antagonistyczny wobec Bożego planu zbawienia. Ojcowie Kościoła, komentując Pismo Święte, często odnosili się do „ducha tego świata” jako siły duchowej związanej z grzechem, światowością i demonicznym zwiedzeniem. Poniżej kilka cytatów w tym temacie: Cyryl Jerozolimski (ok. 313–386) w swoich „Katechezach” omawia Ducha Świętego i przeciwstawia Go duchowi świata, który prowadzi do zwiedzenia. „Jego [Ducha Świętego] nadejście poprzedzają promienie światłości i wiedzy. Przybywa On jako braterski opiekun naszego wnętrza, by zbawiać, uzdrawiać, pouczać i upominać, wzmacniać i pocieszać, oświecać umysł, najpierw tego, kto Go przyjmuje, a poprzez niego oświecać także innych.”

Leon I Wielki (ok. 400–461) w swoich kazaniach podkreśla, że przez chrzest człowiek zostaje uwolniony od „ducha tego świata” i staje się przybytkiem Ducha Świętego. „Przez chrzest stałeś się przybytkiem Ducha Świętego, nie wypędzaj Go więc z twego serca przez niegodne życie, nie oddawaj się ponownie w niewolę szatana, bo twoją ceną jest Krew Chrystusa.” Augustyn z Hippony (354–430)  w swoich pismach, szczególnie w „De Civitate Dei” (O Państwie Bożym), opisuje konflikt między „miastem Bożym” a „miastem tego świata”. Duch tego świata jest dla niego duchem pychy, chciwości i cielesnych pożądań, który oddala od Boga. „Dwa miasta powstały z dwóch rodzajów miłości: ziemskie z miłości własnej aż do pogardy dla Boga, niebieskie z miłości Boga aż do pogardy dla siebie. To pierwsze gloryfikuje siebie, to drugie gloryfikuje Boga.” Choć Augustyn nie używa bezpośrednio zwrotu „duch tego świata”, jego opis „miasta ziemskiego” odpowiada biblijnemu pojęciu, wskazując na ducha, który kieruje ludzi ku doczesności i grzechowi.

Bazyli Wielki (ok. 330–379) w swoim nauczaniu o Duchu Świętym, podkreśla, że Duch Boży jest źródłem wszelkiego dobra, w przeciwieństwie do ducha świata, który prowadzi do zepsucia. „Całe dobro pochodzi od Ojca przez Syna, a dociera do nas dzięki Duchowi Świętemu.” Antoni Wielki (ok. 250–356), ojciec pustelnictwa, w swoich apoftegmatach ostrzega przed duchem tego świata, który objawia się w pokusach i zwiedzeniu demonicznym. „Gromienie diabła jest rzeczą ludzi wielkich, tych, co mają moc. My, słabi, możemy tylko uciekać się do Imienia Jezus.” Antoni wskazuje, że „duch tego świata” jest związany z demonicznymi wpływami, od których można się uwolnić tylko przez wiarę i moc Jezusa.

Duch tego świata” w Biblii i pismach Ojców Kościoła to pojęcie oznaczające siłę duchową przeciwną Bogu, związaną z grzechem, doczesnością i szatanem – władcą mocarstwa powietrza (prawdopodobnie ufo sfer – prawdopodobnie, bo nie mamy pewności czy wszystkie ufo kule są od władcy mocarstwa powietrza). Św. Paweł w 1 Kor 2,12 jasno przeciwstawia go Duchowi Bożemu, który prowadzi do poznania Boga. Ojcowie Kościoła, tacy jak Cyryl Jerozolimski, Leon Wielki, Augustyn, Bazyli Wielki czy Antoni Wielki, rozwijają tę myśl, wskazując, że „duch tego świata” objawia się w pysze, cielesnych pożądaniach i demonicznym zwiedzeniu. Człowiek może się od niego uwolnić przez chrzest, wiarę i życie w Duchu Świętym. Ducha tego świata, czyli włądcy mocarstwa powietrza, kusi ludzkość, by ta, stała się „jak bogowie”, jak UFO istoty. Z tego powodu emisariusze ufo inteligencji promują transhuanizm.

W niektórych rytach masońskich (np. Ryt Szkocki) występuje symbolika „doskonałego człowieka”, który poprzez inicjacje staje się „oświeconym” i odzwierciedla boskie atrybuty. Współczesne ruchy New Age często głoszą, że człowiek jest „bogiem w sobie” i może manifestować boską moc poprzez afirmacje, medytacje czy techniki „przebudzenia”. Np. Louise Hay pisze: „Jesteś boską istotą, która tworzy swoją rzeczywistość”. W okultyzmie i ruchach ezoterycznych idea „zamiany człowieka w Boga” jest powszechna i obejmuje: Osiągnięcie boskiej świadomości poprzez gnozę, medytację, rytuały lub alchemię (np. hermetyzm, Thelema). Samodoskonalenie prowadzące do stanu boskości lub nadludzkich zdolności (np. teozofia, New Age, scjentologia). Uświadomienie boskiej natury już obecnej w człowieku (np. gnostycyzm, satanizm laveyański). Technologiczne lub kosmiczne przebóstwienie (np. raelianizm), osiągane za pomocą magicznych super technik uzyskanych od „kosmitów” !!!

Już wiele lat temu w audycji doktor Krajski informował o wypowiedziach czołowych masonów, takich jak Soros, o tym, że uważają się za „bogów” (czyli są ufo demonami, przygotowanymi do wcielenia w ciała bioniczne [odsyłamy do podobnego przypadku przemiany w ufo potworaka]). Co ciekawe informuje o tym Jezus w Biblii, mówiąc ludzkości: „jesteście bogami”, chodzi o to, że najwyraźniej część z ludzi, posiadających „ducha tego świata” jest bogami już przed wcieleniem w ciała bioniczne UFO potworaków, o których informują ufolodzy ?! Najwyraźniej wrogowie Jezusa byli już duchowo przetransformowani w Obcych ! (Jeśli interpretujemy Biblię w kluczy ufologicznym, a nie metafizycznym, mistycznym, czy historyczno zachowawczym)

W Ewangelii według św. Jana 10:34 znajduje się bardzo tajemniczy wątek, gdzie Jezus mówi: „Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście?” (przekład Biblii Tysiąclecia).  W tym fragmencie Jezus prowadzi dyskusję z Żydami w Świątyni Jerozolimskiej. Oskarżają Go o bluźnierstwo, ponieważ twierdzi, że jest jedno z Bogiem (Jan 10:30: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”, tak jak oni są jedno z ufo duchami, albo z „duchem tego świata” !). W odpowiedzi Jezus cytuje Psalm 82:6: „Ja rzekłem: Bogami jesteście”. Argumentuje, że skoro Pismo nazywa „bogami” tych, do których skierowane jest słowo Boże (w kontekście psalmu – sędziów lub przywódców Izraela), to tym bardziej On, posłany przez Boga i wykonujący Jego dzieła, nie bluźni, nazywając siebie Synem Bożym.

W kontekście Jana 10, Jezus podkreśla swoją wyjątkową relację z Bogiem, ale jednocześnie broni się przed zarzutem bluźnierstwa, wskazując na szersze użycie terminu „bogowie” w Piśmie. Zagadka „bogów”, pochodząca z dalekiej starożytności, od „Najbardziej starożytnej Istoty – tajemnice zakazanej duchowej archeologii„, została zaprezentowana w Psalmie 82:6-7: „Rzekłem: Jesteście bogami i wszyscy – synami Najwyższego. A jednak jak ludzie pomrzecie i jak każdy z władców upadniecie” (Biblia Tysiąclecia). W tym momencie kolejny raz odsyłamy do naszego wpisu o nazwie: „Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?”, gdzie zaprezentowaliśmy chrześcijańską wersję przemiany wyznawców Jezusa w istoty anielskie ! (Ci co nie wierzą, albo wrogowie Boga, jak masoneria ordo ab chao, otrzymają ciała ufo potworaków, odsyłamy to wpisu: „Nagrano bioniczne ciało UFO istoty, która wykonywała tajemnicze czynności „murarskie” ! (Kosmiczny pracownik uprawy działa i pracuje ?!”)

W chrześcijaństwie, zwłaszcza w prawosławiu, przebóstwienie (gr. theosis lub deificatio) jest centralną doktryną, szczególnie rozwiniętą przez Ojców Kościoła, takich jak Atanazy z Aleksandrii czy Grzegorz Palamas. Oznacza ono proces, w którym człowiek, przez łaskę Bożą, staje się uczestnikiem boskiej natury, nie tracąc jednak swojej ludzkiej istoty. Zobaczcie super tajemnicę, tak wielką, że brak nam słów !!! Dzięki Bogu, dzięki Zbawicielowi i Duchowi Świętemu nie tracimy swojej ludzkiej istoty, nie zamieniamy się w potwory, w straszydła, czy inne GMO obrzydliwości, do których dążą tajne bractwa NWO ! Oto kilka cytatów w tematyce Boskiej przemiany wyznawców Chrystusa w tzw. „kosmitów”: 2 Piotra 1:4: „Przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość” (Biblia Warszawska).

Następnie u Jana 10:34: „Jezus im odpowiedział: Czyż w waszym Prawie nie jest napisane: Ja rzekłem: Bogami jesteście?” (cytat z Psalmu 82:6, używany w kontekście autorytetu, ale czasem interpretowany w kontekście przebóstwienia). Potem mamy w 1 Jana 3:2: „Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest” (Biblia Tysiąclecia). Dalej potwierdzają to Ojcowie Kościoła: Św. Atanazy: „Syn Boży stał się człowiekiem, aby uczynić nas Bogiem” (O Wcieleniu, 54). Również Św. Ireneusz przekazuje nam: „Przez swoje niewysłowione zstąpienie Bóg stał się tym, czym jesteśmy my, aby uczynić nas tym, czym jest On sam” (Przeciw herezjom, 5, prefacja) – to jest szok !! I Grzegorz Palamas: „Człowiek, przez łaskę, staje się tym, czym Bóg jest z natury, choć nie w istocie” (Triady).

Podkreślmy to mocno, jeśli wierzymy w Jezusa Jeszuę, Zbawiciela ludzkości, a z Jego pomocą w Boga Jahwe i Ducha świętego, to po przemianie w istotę anielską nie tracimy swojej ludzkiej istoty, oraz miłości, bo jak uczy Biblia i Duch: poprzez św Pawła w W 1 Kor 13,1–3 „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania, znał wszystkie tajemnice i posiadał wszelką wiedzę, i miał tak wielką wiarę, że góry bym przenosił, a miłości bym nie miał – byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał – nic mi nie pomoże.”

Św. Paweł dalej w tym samym rozdziale (1 Kor 13,4–7) wyjaśnia, czym jest prawdziwa miłość: „Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.”

​Linki:

pierwszy odcinek o znalezisku UFO kuli: „Gigantyczne tajemnnice UFO wypływają jeszcze bardziej ! W roku 2025 doszło do zdarzenia pozyskania pojazdu Obcych przez prywatnych badaczy ! (Tajemnice łączności z Obcymi)

część II: „Kula kosmokratorów, UFO orb, albo pojazd Obcych z Kolumbii został prześwietlony – wstępne ustalenia delikatnego „arum”„)

Jednym z najważniejszych linków jest ten o porywaniu dusz ludzkich, umieszczaniu ich w jakichś ciałach: „Rozpad „Atlantów – Atlantydy” na pomniejsze rasy i ludy, pod wodzą ufo kosmokratorów – odwieczne porywanie dusz „mitlakkahat

Nagrano bioniczne ciało UFO istoty, która wykonywała tajemnicze czynności „murarskie” ! (Kosmiczny pracownik uprawy działa i pracuje ?!

W USA, wśród fanów UFO, panuje euforia i radość z nadchodzącego mieszania się z potworakami i tego jak można kierować pojazdami Obcych ! (Komandos ujawnił niebywałe rzeczy)

Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?”.

Najbardziej starożytna Istota – tajemnice zakazanej duchowej archeologii„,

Każdy kto się interesuje ciałami anielskimi innowymiarowymi oraz reinkarnacją powinien zapoznać się z tekstem pt.: „Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom

Obowiązkowo seria tekstów o „Pamięci Total Recall”, głownie z roku 2024, czyli:  Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?) ,  Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?,

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

Programowalny (duchowy) układ logiczny , lub programowalna (duchowa) sieć logiczna

Czy coś takiego jak „UFO istoty” istnieje ? Super „pałer” Rogu Wybawienia – Jakaś potężna Istota, albo istoty, „wytapiają metale” w kibsian ?!

Dobre 13
]]>
http://argonauta.pl/nowe-sensacyjne-odkrycia-super-technologii-kuli-kosmokratorow-starozytnosc-ufo-bogow-czesc-iii/feed/ 0
Wstrząsająca analiza doktora Krajskiego, horror wyborczo iluminacki na prezydenta nadchodzi (Już 18 maja 2025r. dowiemy się ilu Polaków zostało porwanych!) http://argonauta.pl/wstrzasajaca-analiza-doktora-krajskiego-horror-wyborczo-iluminacki-na-prezydenta-nadchodzi-juz-18-maja-2025r-dowiemy-sie-ilu-polakow-zostalo-porwanych/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=wstrzasajaca-analiza-doktora-krajskiego-horror-wyborczo-iluminacki-na-prezydenta-nadchodzi-juz-18-maja-2025r-dowiemy-sie-ilu-polakow-zostalo-porwanych http://argonauta.pl/wstrzasajaca-analiza-doktora-krajskiego-horror-wyborczo-iluminacki-na-prezydenta-nadchodzi-juz-18-maja-2025r-dowiemy-sie-ilu-polakow-zostalo-porwanych/#respond Sat, 10 May 2025 19:12:09 +0000 http://argonauta.pl/?p=67293 Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się w niedzielę, 18 maja 2025 roku. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad 50% głosów w pierwszej turze, druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca 2025 roku. Zbliżamy się szybkimi krokami do wielkiej duchowej afery zdrowotnej. Już 18 maja, albo 1 czerwca zobaczymy ilu Polaków cierpi na dolegliwość: „asymilacji do cywilizacji diabła” – porwanych duchowo, tych którzy utracili swoje dusze, a ilu jest złączonych z duchem polskim i Duchem Świętym.

Znakomicie opisał to doktor Krajski. Kilka lat temu w dyskusji wspominał o „chorobie duszy”, którą posiada spory odsetek Polaków. Ta „choroba duszy” to brak możliwości rozpoznania prawdy, brak umiejętności poprawnego rozumowania i wyciągania wniosków, brak kontaktu z Polską. Te ciągłe podłączenie do odpowiednich mediów, na których opiera się ich/nasz „umysł-dusza”, czerpiąc w ten sposób, i cały czas prowadząc dzięki umysłowemu połączeniu: łączność z demonami, z istotami ufo, a w przypadku Chrześcijan z aniołami Boga, z Duchem Świętym – jeśli są to programy religii Chrystusowej !

Zanim przejdziemy do sensacyjnych faktów, prosimy zapoznać się z programem pana Krajskiego poniżej. To jest szok, horror, co wyprawiają porwani przez diabła politycy. Prezydent Polski to już całkowity UFO asymilant, kuszący Mantzena, by ten też się zgodził na asymilację, porwanie. Zdajemy sobie sprawę, że nasi czytelnicy, albo Polacy zaglądający tu po raz pierwszy, mogą się zdenerwować w związku ze zdaniem, odnośnie telewizyjnej łączności z demonami i ufo istotami. Prosimy jednak się chwilkę nad tym zastanowić.

Opisują to badania naukowe, jak i doświadczenia wieków. Po pierwsze odsyłamy do tekstu pt.: „Biblijna deprawacja sensoryczna, albo biblijna izolacja percepcyjna – megalityczne maszyny umysłu – maszyny snów (czyli skrzydła medytacji!)” gdzie opisywaliśmy różne metody wpływania na umysł-duszę, by się łączyć z istotami innowymiarowymi ! W wielkim skrócie „telewizor” to „maszyna snów” !!! Ogromny odsetek ludzi nie może zasypiać bez włączonego telewizora ! To działa, tak działa właśnie „maszyna snów”. Dodatkowo warto się zapoznać z tekstem: „Niezwykle zaawansowana ufologia Obcych z innego wymiaru, pokazywana w różnych programach dokumentalnych roku 2023!!! „, gdzie opisywaliśmy prawdziwe techniki medialnych praktyk, by uzyskać łączność z ufo demonami. Dzwięk i obraz, odpowiednio modyfikowane, razem z podprogowymi treściami doprowadzają do połączenia z Obcymi, z duchami, czy UFO istotami.

Oglądanie telewizji zmienia aktywność mózgu z fal beta na fale alfa, co sprzyja relaksowi, ale jednocześnie może obniżać zdolności krytycznego myślenia poprzez zmniejszenie czujności umysłowej i aktywnego przetwarzania informacji. Efekt ten jest szczególnie wyraźny przy długotrwałym oglądaniu treści o niskiej wartości merytorycznej. Oglądanie telewizji wpływa na aktywność fal mózgowych, zmieniając ich dominujący typ z fal beta, które są związane z aktywnym myśleniem, koncentracją i logicznym przetwarzaniem informacji, na fale alfa, charakterystyczne dla stanu relaksu, odprężenia i mniejszej czujności. Może także wywoływać różnorakie stany duchowe, bo tzw. „umysł” jest częścią ducha, co opisywaliśmy kiedyś w naszych artykułach. Potwierdzają to wybitni „psycholodzy i psychiatrzy”, jak choćby mason i alchemik Carl Gustav Jung (proszę sprawdzić nasz tekst o tym alchemiku masonie).

Oglądanie telewizji, podłączania się do „maszyny snów”, jest aktywnością, która angażuje zmysły (wzrok, słuch), ale często nie wymaga aktywnego przetwarzania informacji, szczególnie w przypadku programów rozrywkowych, seriali czy reklam. Badania wskazują, że podczas oglądania telewizji aktywność mózgu przechodzi z fal beta na fale alfa, co odzwierciedla przejście z aktywnego stanu umysłowego do bardziej pasywnego i zrelaksowanego, a to jest także potrzebne do nieświadomej łączności z duchami. (Z tego powodu mądrzy rabini pozwalają na oglądanie tylko ich koszernej telewizji!)

Telewizja dostarcza ciągłego strumienia bodźców wizualnych i dźwiękowych, które mogą „wyłączać” potrzebę aktywnego myślenia. Szybkie zmiany scen, dynamiczne obrazy i przewidywalne schematy narracyjne nie wymagają od widza głębokiej analizy, co sprzyja dominacji fal alfa. Fale alfa są naturalnie wywoływane w stanie odprężenia, np. podczas zamykania oczu lub biernego odbioru treści, co pokrywa się z doświadczeniem oglądania telewizji. Przejście na fale alfa jest tymczasowe i zależy od rodzaju oglądanych treści oraz czasu spędzonego przed ekranem. Na przykład programy edukacyjne lub wymagające interakcji mogą częściowo utrzymywać aktywność fal beta, podczas gdy długotrwałe oglądanie treści rozrywkowych pogłębia stan alfa.

Zdolność krytycznego myślenia opiera się na aktywnym przetwarzaniu informacji, kwestionowaniu założeń i analizie treści, co wymaga dominacji fal beta, szczególnie w zakresie Beta1 (15-18 Hz). Przejście na fale alfa podczas oglądania telewizji może mieć następujące konsekwencje: obniżenie czujności umysłowej: fale alfa są związane z mniejszą aktywnością kory czołowej, odpowiedzialnej za logiczne myślenie i podejmowanie decyzji. W stanie alfa uwaga jest bardziej rozproszona, a mózg mniej skłonny do krytycznej oceny treści, co może prowadzić do przyjmowania informacji bez głębszej refleksji (do pochłaniania informacji od ufo duchów, czy demonów – niektórzy mają włączony telewizor nawet jeśli go nie oglądają wprost, wystarczy że miga, czasami po 20 godzin dziennie !)

Pasywny odbiór treści: telewizja, zwłaszcza w przypadku reklam czy programów o niskiej wartości merytorycznej, może sprzyjać bezrefleksyjnemu konsumowaniu informacji. Widzowie w stanie alfa są bardziej podatni na sugestie, ponieważ ich zdolność do filtrowania i analizowania treści jest ograniczona. Długoterminowe efekty: regularne, wielogodzinne oglądanie telewizji może prowadzić do utrwalenia wzorców aktywności fal alfa w codziennym funkcjonowaniu, szczególnie u dzieci, których mózgi są bardziej plastyczne. Nadmiar fal alfa w stanie czuwania może skutkować problemami z koncentracją, motywacją i efektywnym uczeniem się, co negatywnie wpływa na zdolności krytyczne.

Z badań wyniak, co wyłuszczyliśmy powyżej, oglądanie telewizji powoduje także: „bezrefleksyjne konsumowanie informacji”, a to oznacza nieświadomość, albo podświadomość. Nieświadomość w psychologii, szczególnie w ujęciu psychoanalitycznym (Freud) i analitycznym (Jung), oraz praktyki szamańskie mają punkty styczne, ponieważ obie te dziedziny eksplorują ukryte aspekty psychiki i ich wpływ na jednostkę oraz społeczność. Połączenie tych perspektyw pozwala na głębsze zrozumienie procesów psychicznych, duchowych, jakie są narzucane miliardom ludzi za pomocą telewizji, inaczej „maszynie snów„.

Jung rozszerzył pojęcie nieświadomości, wprowadzając nieświadomość indywidualną (osobiste, wyparte treści, np. kompleksy, Cień) oraz nieświadomość zbiorową, która zawiera archetypy – uniwersalne wzorce myślenia i reagowania, odziedziczone po przodkach. Nieświadomość zbiorowa wyraża się w mitach, symbolach, snach, rytuałach czy sztuce. Jung porównywał ją do „krainy przodków” lub mitologicznej podróży do Hadesu, co ma bezpośrednie powiązanie z szamańskimi praktykami, odsyłamy do wspomnianego tekstu: „Niezwykle zaawansowana ufologia Obcych z innego wymiaru, pokazywana w różnych programach dokumentalnych roku 2023!!! „.

Szamanizm to starożytna tradycja duchowa i uzdrowicielska pochodząca od duchów. Opiera się na kontakcie z „ukrytą rzeczywistością”, z duchami, z UFO istotami poprzez odmienne stany świadomości (ang. shamanic state of consciousness, SSO). Szamani wierzą, że w tych stanach mogą komunikować się z Obcymi, naturą czy archetypowymi siłami, by odwiedzać inne wymiary, inne światy, zdobywać wiedzę, uzdrawiać lub przywracać równowagę. Szamani wchodzą w trans za pomocą rytuałów, bębnienia, śpiewu, tańca lub substancji enteogennych (np. ayahuasca, grzyby halucynogenne). Te techniki pozwalają im „podróżować” do innych wymiarów.

Szamańskie rytuały, takie jak odzyskiwanie duszy czy uzdrawianie, mogą być widziane jako praca z nieświadomymi kompleksami lub traumą, które Jung nazywał „splątanymi” energiami psychicznymi. Na przykład „utrata duszy” w szamanizmie odpowiada psychologicznemu odcięciu od Jaźni lub wyparciu kluczowych aspektów psychiki. Proszę zobaczyć wyłuszczony tekst „odzyskiwanie duszy” !!!

Szamańskie rytuały odzyskiwania duszy (ang. soul retrieval) to jedna z kluczowych praktyk w szamanizmie, stosowana w wielu kulturach na całym świecie, takich jak tradycje syberyjskie, amazońskie, andyjskie, celtyckie czy rdzennych Amerykanów. Celem tego rytuału jest przywrócenie fragmentów duszy, które zostały utracone w wyniku traumy, stresu, choroby lub innych trudnych doświadczeń, co prowadzi do odzyskania równowagi psychicznej, emocjonalnej i duchowej. Jak czytacie, mamy tu globalne potwierdzenie porywania ludzkich dusz !!! Pisaliśmy o tym w kilku tekstach, odsyłamy do zwłaszcza ważnego pt.:”Kosmiczny szyfr z innego wymiaru, duchowej super cywilizacji, nauczany przez pasterzy owiec – Kto powinien się zachwycać Biblią – nauką Logosu Arche ?

W szamanizmie dusza jest postrzegana jako esencja życiowa, która obejmuje energię, witalność i tożsamość jednostki. Wiele tradycji szamańskich zakłada, że dusza może być podzielna – fragmenty duszy mogą „odłączać się” od jednostki w wyniku traumatycznych wydarzeń (to jest coś niesamowitego i bardzo ważnego dla naszych badań!). Prosimy teraz o uwagę, to jest wielki skarb jaki tu ujawniamy !!! Odzyskiwanie duszy to rytuał, w którym szaman, działając jako pośrednik między światem fizycznym a duchowym, podróżuje do „innej rzeczywistości” (zwanej często rzeczywistością niefizyczną, światem duchów lub światem dolnym/górnym), by odnaleźć i sprowadzić z powrotem utracone fragmenty duszy, reintegrując je z jednostką. To jest szok, to jest coś, co do nas nie dociera: w wersecie Ks. Powt. Prawa 30:4 czytamy: „Choćby twoi wygnańcy byli na krańcu niebios, to i stamtąd zgromadzi cię Pan, Bóg twój, i stamtąd cię zabierze,

W różnych kulturach utrata duszy jest opisywana inaczej, np. jako „zgubienie duszy” (syberyjski szamanizm), „przestraszenie duszy” (hiszpańskojęzyczne tradycje Ameryki Łacińskiej, susto), czy „rozpad energii życiowej” (tradycje andyjskie). W niektórych przypadkach fragment duszy może zostać „oddany” komuś (np. w toksycznych relacjach) lub „uwięziony” w miejscu związanym z traumą. W niektórych tradycjach utrata duszy jest wynikiem działania złych duchów, klątw lub naruszenia tabu. Szaman, wspierany przez duchy opiekuńcze (totemy, przodkowie, duchy natury), poszukuje fragmentów duszy. Mogą one manifestować się jako dziecko, zwierzę, świetlista kula lub symboliczne obrazy. Szaman negocjuje z duchami, przekonuje fragment duszy do powrotu lub usuwa przeszkody (np. energetyczne blokady). Szaman „przynosi” fragment duszy z powrotem, często w formie symbolicznego tchnienia (dmuchnięcie w ciało klienta, szczególnie w okolice serca lub głowy).

Szamani wierzą, że dusza może zostać porwana przez duchy przodków lub złe byty. Rytuały obejmują ofiary i negocjacje z duchami. W kulturach Shipibo czy Quechua odzyskiwanie duszy jest często wspierane przez ayahuaskę, a szaman śpiewa icaros, by przywołać duszę. W Peru i Boliwii szamani (np. paqo) używają liści koki i ołtarzy (mesa), by komunikować się z duchami gór (apus) i odzyskiwać duszę. W tradycjach druidycznych odzyskiwanie duszy jest związane z podróżą do „innego świata” (Annwn), często w wizjach prowadzonych przez duchy natury.

W Ewangeliach Nowego Testamentu znajduje się opowieść o wskrzeszeniu córki Jaira, która jest dziełem prawdziwego Boskiego Szamana Jezusa, w kontekście duchowym jest to dokładna forma „odzyskania duszy” lub przywrócenia życia. Historia ta pojawia się w trzech Ewangeliach synoptycznych: Ewangelii według św. Marka (5,21-43), Ewangelii według św. Mateusza (9,18-26) oraz Ewangelii według św. Łukasza (8,40-56). Jair, przełożony synagogi, przychodzi do Jezusa z prośbą o uzdrowienie jego umierającej córki, która ma około 12 lat. W Ewangelii Marka i Łukasza jest powiedziane, że dziewczynka jest „przy ostatnim tchnieniu” (Mk 5,23) lub „umiera” (Łk 8,42).

Jezus wchodzi do domu Jaira, zabierając ze sobą tylko Piotra, Jakuba, Jana oraz rodziców dziewczynki. W domu zastaje płaczących ludzi, którzy lamentują nad śmiercią dziecka. Jezus mówi: „Czemu czynicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi” (Mk 5,39). Tłum śmieje się z Niego, co podkreśla brak wiary w Jego moc. Jezus każe wszystkim wyjść, a następnie bierze dziewczynkę za rękę i mówi po aramejsku: „Talitha kum”, co tłumaczy się jako „Dziewczynko, mówię ci, wstań” (Mk 5,41). Dziewczynka natychmiast wstaje, zaczyna chodzić, a świadkowie są zdumieni. Jezus poleca, by dać jej jeść, co wskazuje na troskę o jej powrót do normalnego życia, oraz nakazuje, by nie rozgłaszać tego wydarzenia.

W szamanizmie śmierć fizyczna lub stan bliski śmierci jest często postrzegany jako moment, w którym dusza opuszcza ciało, wędrując do „innej rzeczywistości” (np. świata duchów). Fakt, że dziewczynka jest opisana jako martwa (Mk 5,35; Mt 9,18), może odpowiadać szamańskiemu pojęciu utraty duszy.

Jezus mówi, że dziewczynka „śpi” (Mk 5,39), co można interpretować jako metaforę stanu, w którym dusza jest tymczasowo oddzielona od ciała, ale wciąż możliwa do odzyskania, z drugiej strony tradycja rozumienia Biblii mówi nam, że dziewczynka zmarła. W wielu kulturach szamańskich stan śpiączki, letargu lub pozornej śmierci jest traktowany jako okazja do rytuału odzyskiwania duszy.

W szamanizmie szaman działa jako pośrednik między światem fizycznym a duchowym, podróżując do rzeczywistości niefizycznej, by odzyskać duszę. Jezus, choć działa w ramach boskiej mocy, wykazuje cechy szamańskiego uzdrowiciela: Jego słowa „Talitha kum” mają charakter rozkazu, co przypomina szamańskie inkantacje przywołujące duszę z powrotem do ciała. Chwycenie dziewczynki za rękę (Mk 5,41) jest gestem symbolicznym, który w szamanizmie może oznaczać „zakotwiczenie” duszy w ciele. W tradycjach szamańskich uzdrowiciel często wchodzi w odmienny stan świadomości (trans) by odzyskać duszę. Choć Ewangelie nie opisują transu Jezusa, Jego głęboka wiara i połączenie z Bogiem jest postrzegane jako duchowy ekwiwalent szamańskiego stanu świadomości, nasz Szaman od Boga Jahwe posiada moc !!!

W szamanizmie po odzyskaniu duszy następuje reintegracja, często wspierana przez gesty (np. tchnienie duszy w ciało) i troskę o ciało fizyczne. Jezus nie tylko przywraca dziewczynkę do życia, ale poleca, by dać jej jeść (Mk 5,43), co wskazuje na dbałość o jej powrót do pełnego funkcjonowania – podobnie jak w szamanizmie, gdzie klient otrzymuje instrukcje po rytuale. W szamanizmie wiara klienta i wspólnoty w moc szamana wzmacnia efekt rytuału. Jezus podkreśla wiarę Jaira („tylko wierz”, Mk 5,36), co sugeruje, że zaufanie do Jego mocy jest kluczowe dla uzdrowienia, podobnie jak w szamańskich praktykach.

Szamańskie rytuały często wykorzystują słowa mocy (icaros, inkantacje) i gesty (np. dmuchnięcie, dotyk). Słowa Jezusa „Talitha kum” i wzięcie dziewczynki za rękę pełnią podobną funkcję, przywołując duszę lub życie z powrotem do ciała. W szamanizmie odzyskiwanie duszy przywraca witalność i harmonię. Wskrzeszenie dziewczynki nie tylko przywraca jej życie, ale także pozwala jej wrócić do rodziny i społeczności, co odzwierciedla szamański cel reintegracji.

W szamanizmie uzdrowiciel korzysta z pomocy duchów opiekuńczych, natury lub własnej energii. Jezus działa z Boskiej mocy jako Syn Boży, a Jego cuda są znakami Królestwa Bożego, a nie efektem rytuału. Szamańskie odzyskiwanie duszy wymaga transu i podróży do innej rzeczywistości. Ewangelie nie sugerują, by Jezus wchodził w odmienny stan świadomości – Jego działanie jest bezpośrednie i oparte na wierze oraz boskiej władzy. W chrześcijaństwie śmierć jest przejściem do życia wiecznego, a dusza nie „gubi się” w sensie szamańskim. Wskrzeszenie córki Jaira jest cudem wskazującym na moc Jezusa nad śmiercią, a nie rytuałem odzyskiwania fragmentu duszy. Szamanizm operuje w ramach animistycznych wierzeń, gdzie dusza może wędrować między światami. Chrześcijaństwo ma odmienną antropologię, w której dusza jest związana z Bogiem i życiem wiecznym.

Wskrzeszenie córki Jaira, opisane w Ewangeliach, można interpretować jako paralelę do szamańskiego odzyskiwania duszy, ponieważ Jezus przywraca dziewczynkę do życia, używając słów mocy („Talitha kum”), fizycznego gestu (wzięcie za rękę) i oczyszczając przestrzeń rytualną (usunięcie tłumu). W szamańskim kontekście można by postrzegać śmierć dziewczynki jako utratę duszy, a działanie Jezusa jako jej odzyskanie i reintegrację. Jednak chrześcijański kontekst podkreśla Boską moc Jezusa i cud wskrzeszenia jako znak Królestwa Bożego, a nie biedny szamański rytuał, oparty na ufo istotach, duchach czy nawet demonach.

Już 18 maja dowiemy się ilu Polaków straciło swoje dusze, błądząc w teoriach jakiegoś eurosowieckiego „postępu i nowoczesności”, dobrobycie iluminacko wolnomurarskim postępowych elit NWO, czy innych urojeniach „wolności”, podróżach do innych lepszych państw, o wymarzonej asymilacji do świata demonów, ufo duchów i transhumanizmu pato elit, ściągając przez to nas wszystkich do piekła cywilizcji śmierci NWO, czy może jednak dzięki Bogu obronimy się. Może jeszcze nie wszyscy zostali asymilowani, porwani przez ufo demony, przez Obcych – widząc i rozumiejąc obłudę eurosowieckich polityków, czy innych szaleńców chcących ściągać krzyże ze ścian ? W Jezusie Chrystusie cała nadzieja. Jemu nich będzie Chwałą na wieki wieków. Amen

Linki:

Pierwszym obowiązkowo musi być: Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?

natomiast głębsza analiza biblijnych”tylko ciał” została zaprezentowana w tekście „Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

W sprawie reinkarnacji i faktycznego wiecznego życia w ciele anielskim tutaj: „Religia Jahwistyczna trydencka, czyli nauka Ojców Kościoła i świętego Tomasza (Tajemnice Atlantydy oraz Roberta Kilwardby – jedno wieczne życie po-reinkarnacyjne?)

Dobre 21
]]>
http://argonauta.pl/wstrzasajaca-analiza-doktora-krajskiego-horror-wyborczo-iluminacki-na-prezydenta-nadchodzi-juz-18-maja-2025r-dowiemy-sie-ilu-polakow-zostalo-porwanych/feed/ 0
Rozkręca się anty narodowa i anty trampowska histeria NWO (Czy dzięki Jezusowi Mentzen i Trump zrobią w Polsce porządek-normalność ? – modlitwa) http://argonauta.pl/rozkreca-sie-anty-narodowa-i-anty-trampowska-histeria-nwo-czy-dzieki-jezusowi-mentzen-i-trump-zrobia-w-polsce-porzadek-normalnosc-modlitwa/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=rozkreca-sie-anty-narodowa-i-anty-trampowska-histeria-nwo-czy-dzieki-jezusowi-mentzen-i-trump-zrobia-w-polsce-porzadek-normalnosc-modlitwa http://argonauta.pl/rozkreca-sie-anty-narodowa-i-anty-trampowska-histeria-nwo-czy-dzieki-jezusowi-mentzen-i-trump-zrobia-w-polsce-porzadek-normalnosc-modlitwa/#comments Sat, 15 Mar 2025 15:00:07 +0000 http://argonauta.pl/?p=66294

W swoich licznych kazaniach ks. Natanek często wspomina o informacjach jakie dostaje z innego wymiaru, ostrzeżeniach o nadchodzących problemach. Duch, albo duchy, czy sama Matka Boska przekazuje mu, że Polska jest atakowana przez szatana i jego pachołków, czyli skryte organizacje anty chrześcijańskie i anty narodowe, polecamy kazanie z dnia 15-03-2025, jest tam dużo w temacie jaki będzie tu poruszany. Jest to także zgodne z wykładami doktora Krajskiego, czy innych znanych i cenionych polskich kapłanów. Warto słuchać doktora Krajskiego, wszyscy uważają go za wybitnego znawca masonerii oraz tajnych grup wpływu. Jego wieloletnie badania ujawniają naturę i plany niewidzialnych ośrodków władzy i nadzorowanych przez nie polityków. Doktor Krajski w swojej pracy na temat masonerii, zajmuje się analizą historii oraz agentury tej tajemniczej organizacji, w tym sterowania społeczeństwami różnych epok, również wynędzniałej Polski od czasów komuny.

Jego badania skupiają się na kontekście społecznym, politycznym oraz religijnym, ukazując, jak masoneria kształtowała wydarzenia historyczne i ideologie, zaprowadzając wszędzie biedę oraz upadek moralności. W szczególności, Krajski stara się zrozumieć, dlaczego masoni byli przez wieki postrzegani jako grupa wpływowa i tajemnicza, często będąca obiektem szczególnie istotnym w kreowaniu postaw społecznych i upadku całych państw.

Doktor szczegółowo przedstawia ewolucję masonerii, jej struktury oraz kluczowe postacie, które miały znaczący wpływ na rozwój ruchu. Analizując dokumenty i świadectwa historyczne, Krajski stawia pytanie o rzeczywisty cel masonerii – czy był to cel całkowicie destrukcyjny, często nas przerażający. Jego praca stanowi ważny wkład w zrozumienie roli masonerii w historii i jej oddziaływania na współczesne społeczeństwa, kontrolowanie fundowanych przez nich „think tanków”. W tym wpisie zaprezentujemy elementy z jego nauczania o iluminatach, skutkujące przerażającym upadkiem państw post komunistycznych i samego USA.

Program Balcerowicza, wdrożony w Polsce na początku lat 90., miał na celu przekształcenie gospodarki z centralnie planowanej w wolnorynkową, jednak jego owoce, choć teoretycznie miały prowadzić do modernizacji kraju, tak to prezentowano szerokim masom, okazały się tragiczne dla wielu obywateli. Długo terminowe skutki tej lucyferiańskiej terapii czujemy do dziś. W krajach postkomunistycznych Europy (obecnie skrajnie komunistycznej), szczególnie tych, które weszły do Unii Europejskiej po 2004 roku, problem biedy i nędzy stał się coraz bardziej widoczny, a Polska stała się przodownikiem ubóstwa. Nie posiadamy własnych fabryk, własnego przemysłu, wszystko polikwidowano w ramach „postępu i nowoczesności”.

Kolejną falę upadku społecznej umysłowości, ducha państwa i gospodarki oglądaliśmy w czasie plan-demii, kiedy rządziła nami wytypowana przez mafię z Davos bardzo dziwna istota: „miska ryżu„. Od tego kluczowego momentu jesteśmy już na skraju wytrzymałości, a wielu Polaków poddało się. W mojej dzielnicy, znałem trzech drobnych przedsiębiorców, prowadzili sklepy spożywcze-osiedlowe. (pisowskie) Opłaty zielono ładowe wykończyły ich, ale opowiadali też o niesamowicie częstych nalotach urzędów skarbowych, czego nie obserwowali od ponad 20 lat ! Post komunistyczne i post PiSowskie państwo „miski ryży” uważa „prywaciarzy” za wrogów ludu !

Tego typu opresja fiskalna nasiliła się zwłaszcza za rządów wspomnianej „miskoryżowej istoty„, kiedy przychodzili do nich niezwykle często. Podobno, jak opowiadali wspomniani przedsiębiorcy, ma to związek z jakimś zarządzeniem że urzędy mają jeździć do innych miast i łapać kogo się da by zdobyć środki na zasypanie gigantycznej (ukraińskiej) dziury, oczywiście tylko biedota wchodzi w grę, bo „wielkie markiety” nie kwalifikują się do opresji fiskalnej, pozostała im już tylko polska ludność tubylcza, by ją męczyć i wyciskać życiowe soki.

Do tego dochodzą największe na świecie opłaty za ZUS, które często przyczyniają się do upadku drobnych przedsiębiorców, mało kto zatrudnia pracownika, bo wspomniany haracz ZUSowski jest nie do wytrzymania (najbiednijsze państwo ma największy [i to po PiSowski] ZUS na tej planecie, to jakiś apsurd!), i tak kółko się zamyka, ludzie bankrutują, co jest zgodne z wytycznymi znanego komunistycznego i masońskiego ideologa Klausa Schwaba. Dochodzimy w roku 2025 do skrajnej biedy, a jak zapowiadają analitycy, od roku 2027 ma być jeszcze gorzej, czyli całkowita anihilacja nie tylko drobnej przedsiębiorczości, ale i rolnictwa – dodatkowo atak na biedotę mieszkającą w blokach z wielkiej płyty.

Nie wyklucza się także rozruchów społecznych po wprowadzeniu morderczego „systemu ETS2„. Tu dochodzimy do prezydenta Donalda Trumpa który w USA całkowicie zatrzymał, albo niedługo zatrzyma, wspomniany atak lucyferian na zwykłych obywateli, a pamiętajmy że Biden był skrajnym zielonoładowcem, chciał zrobić w USA to samo co robią obecne i wcześniejsze pisowskie władze w Polsce, czyli zaprowadzić zieloną nędze z biedą !

Z tego powodu w marcu roku Pańskiego 2025 staje się coraz bardziej widoczna histeria antynarodowa i anty Trump-owska. Jest to zjawisko inżynierii społecznej, które nabrało znaczenia w kontekście współczesnej walki politycznej o wpływy w państwach post komunistycznych, również w Stanach Zjednoczonych, gdzie nowi komuniści z Davos i Bilderberg oraz innych ośrodków iluminackich próbowali przejąć całkowicie władzę i zniszczyć resztki demokracji, wtłoczyć społeczeństwu ideę niemożności pokonania ideologii klimatycznej-„Nowego komunizmu NWO”

Nowy komunizm NWO to zjawisko, które charakteryzuje się silnym, emocjonalnym podejściem do kwestii narodowej tożsamości oraz polityki wolności, zaprowadzania Chrześcijaństwa, prowadzonej przez prezydenta Donalda Trumpa. Histeria antynarodowa antychrześcijańska odnosi się do postawy, w której oskarża się wolnościowe i narodowe idee o wywoływanie jakoby szkodliwych podziałów wewnętrznych, marginalizowanie mniejszości czy ignorowanie różnorodności społeczeństw, tak by wprowadzić siłowo multi kulti i zamordyzm cenzury, a na końcu ekstremalną i ostateczną całościową depopulację.

Zjawisko to staje się szczególnie widoczne w kontekście globalizacji jaka jest prowadzona ze świątyń tajnych bractw (patrz wykłady dr Krajskiego), gdzie niektóre grupy, obawiając się utraty wpływów i ze strachu przed tradycyjnymi wartościami, zwłaszcza wpływem na nich Boga Jezusa, zaczynają silniej eksponować poglądy antynarodowe, antywolnościowe i skrajnie iluminackie.

Wielu krytyków Donalda Trumpa, zarówno w USA, jak i na całym świecie, będąc pod wpływem masonerii, wyraża negatywne opinie o jego polityce, zaczyna się anty trumpowska histeria, która wciska wszystkim „kit” o „złym trumpowskim państwie” jako złowrogiej prawicy, izolacjonistycznej i nieprzyjaznej wobec mniejszości. Pod jego rządami wielu polityków, intelektualistów i dziennikarzy opłacanych z ośrodków globalizmu Lucyfera chce przemodelować tak głowy ludzi, by ci wierzyli w jakieś mityczne „zło narodowców i chrześcijan”.

Również media, które były od długiego czasu szczególnie krytyczne wobec blond prezydenta, stały się jeszcze bardziej anty Trump’owe, co doprowadzić ma do jeszcze większego rozwoju anty Trump-owskiej histerii. Często zarzuca się mu, że jego polityka dzieli społeczeństwo, promuje uprzedzenia rasowe i pogłębiała nierówności, jest to szablon który musi być powtarzany bez końca, tak by wywołać w społeczeństwie obrzydzenie do Trumpa i spowodować odwrót od wolności, zaakceptować fikcję „postępu i nowoczesności”.

Zjawiska inżynierii społecznej o której szeroko opowiada ks. Natanek, wmawiające wszystkim, że „Ziemia umiera” ma swoje korzenie w tajnych bractwach dążących do globalnej deopopulacji, czyli fanatyków biorących swoje idee wprost ze słynnej „Akcji T4”. Krytyka Trumpa stała się symbolem oporu wobec pewnych tendencji politycznych, które w opinii wielu iluminatów zagroziły demokracji i fundamentom państwa wielokulturowego, chcącego zaprowadzenia przymusu myślo zbrodni i zamordyzmu fiskalnego. Histeria anty Trump-owska, anty wolnościowa, anty chrześcijańska i antynarodowa nie tylko podkreśla podziały wewnętrzne w państwach, ale także staje się bronią w walce z wolnością wypowiedzi, równością wobec prawa i sprawiedliwością społeczną zamieszkujących dane państwa ludzi jeszcze (jakby) wolnych.

Podobne idee, a często te same co Trump, głosi kandydat na prezydenta partii Konfederacja. Sławomir Mentzen, lider partii wspomnianego ugrupowania, rozpoczął swoją kampanię prezydencką z zamiarem zbudowania alternatywy dla dominujących w polskiej polityce ugrupowań, niszczących Polaków i wprowadzających zamordyzm gospodarczy ale i psychiczny. Jego walka o fotel prezydenta koncentruje się na obietnicach obniżenia podatków, deregulacji gospodarki i wprowadzeniu większej swobody dla przedsiębiorców. Mentzen, jako ekonomista, podkreśla znaczenie wolnego rynku i minimalizacji roli państwa w życiu obywateli, co przełoży się na wiele ulg dla drobnej biedoty przedsiębiorczej, tak zniszczonej przez lata rządów „miski ryżu” oraz grupę zielonoładowców urzędujących od roku 2024.

Mentzen stawia również na silne akcenty konserwatywne, sprzeciwiając się ingerencji komunistycznej Unii Europejskiej w sprawy wewnętrzne Polski, narzucania nam skrajnie niedobrych praw i zarządzeń promujących samounicestwienie się. Choć nie jest uznawany za głównego faworyta, na razie, jego kampania zyskuje popularność, szczególnie wśród osób rozczarowanych dotychczasową klasą polityczną, często są to masoni anty Polacy, o których naucza doktor Krajski. Z różnych źródeł dowiadujemy się o mocnym szybowaniu jego poparcia w górę co daje nadzieję na wygraną i ustanowienia prawdziwej wolność w wynędzniałej Polsce.

Mentzen ma dość wyraźne stanowisko w sprawie wojny na Ukrainie. Jego poglądy na ten temat koncentrują się na konieczności zachowania neutralności Polski, unikaniu bezpośredniego zaangażowania militarnego oraz ograniczeniu kosztów związanych z konfliktem. Mentzen sprzeciwia się dalszemu zwiększaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy, podkreślając, że Polska nie powinna angażować się w wojnę poprzez wysyłanie broni, żołnierzy czy innych zasobów. Zamiast tego, jego zdaniem, Polska powinna skoncentrować się na pomocy humanitarnej i starać się wpływać na zakończenie wojny przez dyplomację, tak jak to robi obecnie Trump.

Pan Mentzen, kandydat na prezydenta, wielokrotnie wypowiadał się w kontekście zniesienia ZUS w Polsce i uwolnienia polskich niewolników od tej męczarni. Mentzen jest zwolennikiem liberalnej gospodarki i w swojej polityce opowiada się za reformą systemu ubezpieczeń społecznych. Jego propozycja zakłada likwidację ZUS, a w jego miejsce wprowadzenie alternatywnego modelu, który opierałby się na dobrowolnych ubezpieczeniach, a także na systemie indywidualnych kont emerytalnych.

Anty-trumpowska histeria to zjawisko, które zyskuje ponownie na sile podczas prezydentury Donalda Trumpa od początku roku 2025. Wspomniany termin „społecznej histerii” używany do opisania intensywnych, często emocjonalnych reakcji społeczności uzależnionych albo sterowanych z loży wolnomurarskich, ugrupowań anty narodowych i lewicowych, krytycznych wobec narodowca blond prezydenta USA, ma swoje źródło w odcięciu środków finansowania ich rewolucji, co zrobił Trump, zamykając im dopływ biliardów dolarów. Niejednokrotnie ataki lewactwa, odciętego od pieniędzy przybierają formę niemal obsesyjnej niechęci czy wręcz nienawiści.

Krytycy Trumpa, zarówno w USA, w Polsce, jak i na całym świecie, postrzegają jego rządy jako zagrożenie dla demokracji, praw człowieka oraz norm politycznych, co widzimy w wypowiedziach przykładowo pani Kurczab-Redlich, nazywającej go „ruskim agentem” (patrz film poniżej – brakuje już tylko „ruskiej onucy” z czasów PiSu). Wiele osób uważa jego decyzje, styl rządzenia i retorykę za szkodliwe, a jego polityka jest często określana jako populistyczna, autorytarna i dzieląca społeczeństwo, podobnie jak poglądy Konfederacji, znienawidzonej przez polskie lewactwo.

Anty-trumpowska histeria nie ograniczała się jedynie do tradycyjnych krytyków, takich jak liberałowie i lewicowe media. Często była to reakcja również ze strony osób, które jakoby nie identyfikowały się jednoznacznie z jakąkolwiek partią, ale które były zaniepokojone wpływem Trumpa na amerykański system polityczny oraz międzynarodowy. W mediach i w kulturze pojawiły się i nadal pojawiają się liczne kampanie, które próbują podważyć jego autorytet i ukazać go jako postać nieodpowiedzialną, niewiarygodną i groźną – szaleńca. Jednocześnie zwolennicy Trumpa traktują te reakcje jako nieuzasadnioną i przesadzoną nienawiść, której celem było zniszczenie jego kariery politycznej, tak by lewactwo rządziło już bez końca i bez kontroli.

Fenomen wrogości do narodowych i pro chrześcijańskich poglądów Trumpa jest również związany z rosnącą polaryzacją społeczną w USA, gdzie podziały między narodowymi zwolennikami i lewackimi przeciwnikami Trumpa stały się coraz głębsze, a konflikt wokół jego osoby przekłada się na sposób, w jaki ludzie postrzegają politykę, sterowane przez masonerię media i rzeczywistość społeczną, coraz bardziej manipulowaną z tajnych ośrodków, o których naucza doktor Krajski. Zjawisko to, choć może być uznane za przejaw nadmiernej emocjonalności, wskazuje na głębokie duchowe podziały, które mają miejsce w amerykańskim i polskim społeczeństwie w czasie jego kadencji.

Doktor Krajski wielokrotnie wspomina o duchowym aspekcie politycznych grup masońskich, które powodują społeczną depresję i wtłoczenie do głów ludzi poczucia braku sensu życia. Aby zwalczać takie poglądy, takie szkodliwe stany psychiki, należy uzbroić się w Ducha Świętego i rozpocząć modlitwę. Wiara w Jezusa jest fundamentalnym elementem chrześcijańskiej religii, stanowiąc kluczowy punkt odniesienia w życiu wierzących, powodujących wolność umysłu i duszy od istot wolnomurarskich, od społecznego opętania ideologią „postępu i nowoczesności”. Dla chrześcijan Jezus jest Zbawicielem, który przez swoją śmierć i zmartwychwstanie przynosi ludziom zbawienie i dar życia wiecznego. Wiara w Jezusa to nie tylko intelektualne przyjęcie Jego nauk, ale także zaufanie w Jego obecność i działanie w codziennym życiu. Wiara ta daje poczucie sensu, nadziei i pokoju, pomaga w przezwyciężaniu trudności oraz prowadzi do duchowego wzrostu i przemiany życia.

Starożytna modlitwa chrześcijańska, jak również medytacja św. Kodu Biblii, będące głównymi sposobami komunikowania się z Bogiem, są nieodłącznymi elementami naszej wiary. W modlitwie wierni wyrażają swoje uczucia, proszą o pomoc, dziękują i chwalą Boga. Modlitwa razem z medytacją Słowa pomagają w utrzymaniu bliskiej relacji z Jezusem i są uznawane za fundament życia duchowego. Jednocześnie modlitwa chrześcijańska ma także wymiar wspólnotowy, ponieważ odbywa się nie tylko w indywidualnej intymności, ale także w gronie wiernych podczas Mszy Świętej czy innych nabożeństw.

Z kolei badania naukowe nad modlitwą, w tym modlitwą chrześcijańską, wykazują pozytywny wpływ modlitwy na zdrowie psychiczne i fizyczne. Wiele badań wskazuje, że regularna modlitwa może pomóc w redukcji stresu, lęku oraz depresji, poprawiając samopoczucie i ogólny stan zdrowia. W psychologii i medycynie bada się również zjawisko duchowości Chrześcijan w kontekście umysłu i ciała, gdzie wiara i modlitwa mogą przyczynić się do pozytywnego wpływu na zdrowie psychiczne i fizyczne. Współczesne badania pokazują również, że modlitwa, zarówno indywidualna, jak i wspólnotowa, sprzyja poczuciu pocieszenia, przynosi ulgę w cierpieniu i daje poczucie sensu w trudnych momentach życia, tak bardzo zniszczonego przez ponad 30 lat niewolnictwa. Choć masońskie albo materialistyczne badania naukowców od małpy nie są w stanie jednoznacznie potwierdzić nadprzyrodzonego wymiaru modlitwy, to jednak ich wyniki dowodzą, że modlitwa ma realny wpływ na dobrostan psychiczny człowieka. Zatem wiara w Jezusa i modlitwa mają zarówno duchowe, jak i psychologiczne korzyści, łącząc wymiar religijny z pozytywnym wpływem na zdrowie i jakość życia.

W hinduizmie modlitwa (często określana jako puja lub mantra) jest zarówno rytuałem, jak i narzędziem duchowym mającym wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne. Kluczowym symbolem jest dźwięk „Om”, uznawany za pierwotną wibrację wszechświata, która harmonizuje ciało i umysł. Om symbolizuje jedność z kosmosem i jest używane w medytacji oraz modlitwach (np. w Gayatri Mantrze) dla oczyszczenia psychiki i uzyskania wewnętrznego spokoju. Kwiat lotosu (padma) w rytuałach modlitewnych oznacza czystość duchową i uzdrowienie psychiczne, wyłaniające się z chaosu (błota, tego samego o którym naucza Biblia!). Modlitwa do bóstw, takich jak Dhanwantari (bóg ajurwedy), ma na celu uzdrowienie fizyczne.
Regularne recytowanie mantr, np. Maha Mrityunjaya Mantra, ma odpierać choroby i śmierć: „Oddajemy cześć trójokiemu [Shiwie], który pachnie i odżywia wszystkie istoty; niech uwolni mnie od śmierci, jak ogórek od łodygi, i da nieśmiertelność”) – cytat z Rigweda 7.59.12 Ajurweda, powiązana z hinduizmem, podkreśla, że modlitwa i medytacja równoważą dosze (energie życiowe), co przekłada się na zdrowie psychiczne i fizyczne: „„Daj mi długie życie, daj mi bogactwo, daj mi wiedzę, o wielki Panie, daj mi pomyślność, daj mi działanie, uczyń mnie szczęśliwym i nie czyń mnie nieszczęśliwym.” jest to modlitwa skierowana do Shiwy (Maheshwara), prośba o holistyczne błogosławieństwo obejmujące zdrowie (āyus), dobrobyt i spokój psychiczny (sukhitam) Atharwaweda 19.67 „Kłaniam się Dhanwantariemu, pierwotnemu bogu, którego lotosowe stopy czczą bogowie i demony, temu, który usuwa cierpienie świata, pełnemu łaski, czczę pierwszego, odwiecznego ducha.” Dhanwantari to bóg ajurwedy i uzdrowienia. Ta modlitwa pochodzi z Dhanwantari Ashtakam, hymnu używanego w rytuałach leczniczych. I kolejna: „Temu, który uwalnia od wszelkiego cierpienia, który niszczy wszystkie choroby, który daje pokój, składam pokłon Tobie, o Wisznu, najwyższa duszo.” – fragment z Vishnu Sahasranama (Tysiąca Imion Wisznu), recytowanego dla ochrony i uzdrowienia.

W buddyzmie modlitwa jest raczej medytacją i intencją (sankalpa), a nie prośbą skierowaną do bóstwa. Kluczowym symbolem jest koło Dharmy (Dharmachakra), reprezentujące ścieżkę do oświecenia i uzdrowienia psychicznego. W religiach Mezopotamii modlitwa była prośbą do bogów o ochronę przed chorobami, często powodowanymi przez demony (np. Lamashtu) – Cytat: „O Ea, panie mądrości, zaklinam cię, usuń chorobę z mego ciała, niech demon odejdzie” – cytat z tablic klinowych, np. z biblioteki Aszurbanipala.

Wierzono, że brak modlitwy naraża na gniew bogów, co prowadzi do chorób psychicznych i fizycznych. O Ea, panie wielkiej mądrości, władco otchłani, Ty, który znasz sekrety życia, oczyść mnie wodą Twej łaski, usuń chorobę z mego ciała, niech zły duch odejdzie od mej duszy.” – cyat z zachowanych modlitw na tablicach klinowych z biblioteki Aszurbanipala w Niniwie, np. seria Maqlû – Ea (sumeryjski Enki) był bogiem związanym z wodą, magią i uzdrowieniem. Modlitwa ta była częścią rytuału oczyszczającego (asipu), gdzie kapłan wylewał wodę na chorego, recytując słowa. „O Gulo, pani życia, Ty, która trzymasz losy zdrowia w swych rękach, spojrzyj na mnie łaskawie, ulecz me rany, daj memu sercu spokój, niech choroba ustąpi przed Twą mocą.” – cyat na podstawie babilońskich hymnów do Guli, często recytowanych w świątyniach leczniczych. Tablice z Nippur i Babilonu, np. hymn z Enūma Anu Enlil;

Modlitwa przeciwko demonowi Lamashtu – Tekst: „O wielki Marduku, pogromco zła, i Ty, potężny Shamashu, sędzio niebios, odpędźcie Lamashtu od mego łoża, niech jej trucizna nie dotknie mego ciała, niech mój umysł pozostanie czysty.” Lamashtu była demonem atakującym kobiety w ciąży i dzieci, powodującym choroby fizyczne i psychiczne (np. koszmary, lęki). Modlitwa była częścią egzorcyzmu. Seria Utukkū Lemnūtu (tablice przeciwko złym duchom).

Modlitwa do Nergala o uwolnienie od plagi. Tekst: „O Nergalu, panie podziemi, Ty, który dzierżysz moc nad życiem i śmiercią, oszczędź mnie od gorączki, która pali me ciało, daj mi siłę, abym powstał i chwalił Cię.” Nergal był wzywany w czasach epidemii, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się chorób. Modlitwa miała charakter błagalny. Tablice z Aszur, np. w zbiorach British Museum. Modlitwa sumeryjska do Inanny o spokój psychiczny, Tekst: „O Inanno, królowo nieba, Ty, która dajesz radość sercom, uśmierz mój smutek, daj memu duchowi światło, niech noc nie przynosi mi lęku.” Tablice z Uruk, np. hymn „Inanna i Ebih”. Modlitwa rytualna z serii Shurpu (oczyszczenie) Tekst: „O bogowie wielcy, Enlil i Ninlil, przyjmijcie moje słowa, spalcie grzechy, które obciążają me serce, uwolnijcie mnie od bólu, niech moje ciało znów będzie czyste.” Tablice z serii Shurpu. W Mezopotamii modlitwy były często zaklęciami (inkantacje), hymnami (šu-ila) lub lamentacjami (eršahunga), recytowanymi przez kapłanów (asipu lub mašmašu). Towarzyszyły im rytuały, np. ofiary z jedzenia, kadzidła czy glinianych figurek.

Modlitwa do Ningirsu z Girsu (odkrycie z 2020 roku), Tekst: „O Ningirsu, potężny wojowniku, panie Girsu, przyjmij me dary, chroń moje życie przed chaosem, daj mi siłę w walce i pokój w mym domu.” Rekonstrukcja na podstawie rytualnych inskrypcji znalezionych w Girsu (Tello, Irak). Modlitwa z serii Dingir-ša-dib-ba (odnaleziona w nowych fragmentach tabliczek, osobiste modlitwy błagalne o przebaczenie i uzdrowienie.), Tekst: „O mój bogu, który mnie opuściłeś, spójrz na mnie ponownie, moje serce jest pełne bólu, moje ciało słabnie, przebacz mi i przywróć mi zdrowie.”

Modlitwa do Nanshe z Girsu, Tekst: „O Nanshe, pani sprawiedliwości, Ty, która ważysz losy ludzi, daj mi sen pełen prawdy, oczyść moje ciało od zła, niech moje dni będą długie.” źródło: Girsu Project, British Museum. Modlitwa do Shamasha z nowych tablic administracyjnych (Tello, 2023), Tekst: „O Shamashu, świetlisty sędzio, Ty, który widzisz wszystko, rozprosz mrok mej duszy, usuń gorączkę z mego ciała, niech sprawiedliwość mnie otoczy.”, takze z Girsu Project.

Modlitwa z rytuału Bit Rimki (nowe interpretacje), Tekst: „O Ea, panie wód, i Ty, Marduku, królu bogów, obmyjcie mnie w świętej kąpieli, usuńcie grzech z mej duszy, dajcie mi oddech życia.”, urywki na podstawie serii Bit Rimki („Dom Kąpieli”), rytuału oczyszczającego króla, lepiej zrozumianego dzięki nowym fragmentom z wykopalisk Totall Recall, ze zbiorów British Museum i publikacje jak Mesopotamian Ritual-Prayers of “Hand-lifting” Ch. Frechette’a.

W starożytnym Egipcie modlitwa była częścią rytuałów magicznych (heka), mających wpływ na zdrowie i psyche. Starożytny znak Ankh (symbol życia), umieszczany na strojach liturgicznych katolickich kapłanów, w modlitwach do Izydy oznaczał uzdrowienie i ochronę, cytat: „O Izydo, wielka w magii, uzdrów me ciało, daj mi siłę ducha” – Papirus Ebers. Modlitwa do Thota lub Sekhmet miała przywracać równowagę ka (duszy), co leczyło psychikę. W starożytnej Grecji modlitwa (euche) była skierowana do bogów takich jak Asklepios (bóg medycyny). Cytat: „Asklepiosie, zbawco, przyjmij mą modlitwę i daj zdrowie memu ciału” – źródło: inskrypcje z sanktuarium Asklepiosa. W cywilizacji Majów modlitwa była częścią rytuałów szamańskich, często z użyciem krwi lub roślin psychoaktywnych, cytat: „O Itzamna, dawco życia, przyjmij mą krew i uzdrów mą duszę” (tłum. na podstawie kodeksów, Kodeks Drezdeński).
W religiach kananejskiej i ugaryckiej modlitwa była prośbą do bogów takich jak Baal czy El o zdrowie, cytat: „O Baalu, panie burzy, daj mi siłę i usuń chorobę” (tłum. na podstawie tablic ugaryckich). Modlitwy te miały chronić przed plagami i lękiem. W judaizmie modlitwa (tefilla) jest aktem duchowym i leczniczym. Katolickie i Żydowskie Drzewo Życia (Etz Chaim) to moc Maszijacha, ale w kabale symbolizuje harmonię ciała i duszy. Kabalistyczne światło (or) w modlitwach oznacza uzdrowienie psychiczne, a Szechina (Boska Obecność) w modlitwach kabalistycznych to moc boskiej opieki – cytat: „Uzdrów nas, Panie, a będziemy uzdrowieni” Tora, Księga Jeremiasza 17:14 – w Zoharze modlitwa jest kanałem dla boskiej energii (shefa), która leczy. W Księdze Henocha (apokryf) modlitwa jest błaganiem o boską interwencję. Cytat: „I wzniosłem modlitwę do Pana chwały, aby uzdrowił ziemię” 1 Henocha 10:7

W chrześcijaństwie modlitwa jest aktem wiary i uzdrowienia, to prawdziwy cud wiary w Boga uzdrowiciela. Św. Klemens Rzymski (I w.) Cytat: „Módlmy się więc i błagajmy o miłosierdzie Jego, abyśmy byli nienaganni w miłości, wolni od ludzkich uprzedzeń.” Pierwszy List do Koryntian 50:3, Św. Ignacy Antiocheński (I-II w.) Cytat: „Nieustannie módlcie się, bo w modlitwie jest wasza siła przeciwko mocom ciemności.” Św. Justyn Męczennik (II w.) Cytat: „Modlimy się, aby Bóg dał nam zdrowie duszy i ciała, bo w Nim jest wszelka moc.” Apologia I 13

Św. Ireneusz z Lyonu (II w.) Cytat: „Przez modlitwę człowiek staje się uczestnikiem Bożej chwały, a jego duch jest oczyszczany.” Przeciw Herezjom 4.20.7 Św. Klemens Aleksandryjski (II-III w.) Cytat: „Modlitwa jest rozmową z Bogiem, a ten, kto się modli, żyje w świetle i zdrowiu duszy.” Stromata 7.7, Orygenes (III w.) Cytat: „Modlitwa jest lekarstwem na duszę, które podnosi ją do Boga i leczy jej rany.” O Modlitwie 14.2 – „Niech nikt nie zaniedbuje modlitwy, bo przez nią Bóg zsyła łaski na ciało i duszę.” O Modlitwie 31.4

Św. Cyprian z Kartaginy (III w.) Cytat: „Modlitwa jest murem obronnym duszy, bronią przeciwko pokusom i balsamem na rany.” O Modlitwie Pańskiej 8 Św. Bazyli Wielki (IV w.) Cytat: „Modlitwa jest oddechem duszy; bez niej człowiek usycha jak roślina bez wody.” Homilie o Psalmach 1.1 Św. Grzegorz z Nazjanzu (IV w.) Cytat: „Modlitwa jest skrzydłami duszy, które unoszą ją ponad ziemskie troski. Mowa 11 Św. Jan Chryzostom (IV-V w.) Cytat: „Modlitwa jest światłem duszy, zdrowiem umysłu i życiem dla ciała.” Homilia o Modlitwie 6 – „Nie ma takiej choroby duszy, której modlitwa by nie uleczyła.” Homilia o Ewangelii Mateusza 19.4

Św. Augustyn z Hippony (IV-V w.) Cytat: „Modlitwa jest kluczem do skarbca Bożego, z którego płyną wszelkie łaski.” Wyznania 11.2 „Módl się, jakby wszystko zależało od Boga, a pracuj, jakby wszystko zależało od ciebie.” Pismo przypisywane Augustynowi, np. Sermones 115. Św. Grzegorz Wielki (VI w.) Cytat: „Modlitwa jest lekarstwem na smutek i tarczą przeciwko zwątpieniu. Moralia in Job 7.21. Ojcowie Kościoła często podkreślali, że modlitwa: jest łącznikiem z Bogiem, co przynosi pokój psychiczny (pax animae), działa jako terapia duszy, usuwając grzechy i lęki, wpływa na ciało poprzez wiarę w boską interwencję (np. uzdrowienia opisane w Dziejach Apostolskich). Jest także mieczem w duchowej walce. Prośmy Boga Jezusa by nas nauczył prawdziwej modlitwy w Duchu i w Prawdzie !

Linki:

Kazanie anty diabelskie w temacie telewizji Lucyfera 15-03-2025

Sensacyjne zdjęcie pojazdu UFO z łazika NASA! Przegapili i nie wyretuszowali go plus Trump i Mentzen

Tajemnice bionicznych ciał duchowych UFO oraz Chrześcijańskiego ZBAWIENIA z koła samsary diabła NWO!

Dobre 16
]]>
http://argonauta.pl/rozkreca-sie-anty-narodowa-i-anty-trampowska-histeria-nwo-czy-dzieki-jezusowi-mentzen-i-trump-zrobia-w-polsce-porzadek-normalnosc-modlitwa/feed/ 3