Do redakcji dotarł mały kawałek „powieści sci-fi„. Twórca wspominał coś o jakichś szczątkach, tajemniczych urywkach znalezionych w wannie. Był roztrzęsiony, mówił półgłosem. Obawiał się sąsiadów, mogli być nowocześni i postępowi. Niepewną ręką, odzianą w rękawiczkę, przekazał nam pendrive’a. Wymamrotał by nigdzie nie wspominać jego imienia, nie opisywać jego postaci. Trzeba

Czytaj Dalej
Dobre 20
Złe 1