kreacjonizm http://argonauta.pl Ufo, Duchowość, Archeologia Sun, 17 Aug 2025 18:24:42 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.8 http://argonauta.pl/wp-content/uploads/2021/09/cropped-dziob-1-32x32.png kreacjonizm http://argonauta.pl 32 32 Tajemnice duchowej mechaniki kwantowej – filozofia lokalnej rzeczywistości „Matrixa” (Naukowe podstawy „spakowanej fali modlitw”) http://argonauta.pl/tajemnice-duchowej-mechaniki-kwantowej-filozofia-lokalnej-rzeczywistosci-matrixa-naukowe-podstawy-spakowanej-fali-modlitw/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=tajemnice-duchowej-mechaniki-kwantowej-filozofia-lokalnej-rzeczywistosci-matrixa-naukowe-podstawy-spakowanej-fali-modlitw http://argonauta.pl/tajemnice-duchowej-mechaniki-kwantowej-filozofia-lokalnej-rzeczywistosci-matrixa-naukowe-podstawy-spakowanej-fali-modlitw/#respond Sun, 17 Aug 2025 10:30:14 +0000 http://argonauta.pl/?p=69036 Jak państwo pamiętają, pisaliśmy coś o „kosmicznej wsi” na której, albo w której, przyszło nam żyć, chodzi o wypowiedzi Ojców Kościoła (Patrz: „Tajemnicze „morze” i kosmiczna wieś Atlantydy – święty Kod Biblii w czasie medytacji – siedząc na „trawach””). W tym wpisie chcemy zaprezentować coś, co naszym zdaniem jest wspaniałe, chodzi o badania inteligentnej „kosmicznej wsi” jakie pojawiają się wśród „standardowych naukowców od mechaniki kwantowej„, często posiadających w swoich ciałach zainstalowane istoty Obce, czyli UFO byty. Dodatkowo wspominaliśmy coś o budowie „lokalnego albo nie lokalnego Matrixa” w tekście pt.: „Struktura kosmosu, struktura „Matrixa” oraz struktura starożytnych konstrukcji mega stwarzania (także kiwszan) – część I Apokalipsy 2:17„. Tu, w tym miejscu, pragniemy troszkę „uprościć” naszą medytację i zająć się wyjaśnianiem podstaw jakie tworzą wspomniani „standardowi naukowcy”, a są to rzeczy niezwykle interesujące, mogące mieć wpływ na modlitwę, jak i na głębokość kontemplacji – siedząc na trawach (chodzi o „biblijne trawy„, te które spożywał któr Nebukenezar, a nie narkotyk !!!)

Skoro wspomnieliśmy coś o „biblijnych trawach” to natychmiast zacytujemy tu wybitnego naukowca Davida Bohma. Wspomniany David Bohm (1917–1992) był amerykańskim fizykiem i filozofem, który zasłynął przede wszystkim ze swoich prac nad fundamentami mechaniki kwantowej. Wysunął interpretację Bohma (zwaną też teorią ukrytych zmiennych lub teorią pilot-fal), w której cząstki zawsze mają określone położenie i są prowadzone przez specjalną „falę pilotującą”. To pozwalało mu zachować realizm (rzeczy istnieją naprawdę, niezależnie od pomiaru), ale kosztem nielokalności (oddziaływania mogą być natychmiastowe na odległość), o czym za chwilkę.

Oprócz fizyki interesował się też filozofią, psychologią i dialogiem między nauką a duchowością. Uważał, że rzeczywistość ma głębszy, ukryty porządek („porządek implicytny”), z którego wyłania się świat widoczny dla nas („porządek eksplicytny”). Współpracował m.in. z indyjskim filozofem Jiddu Krishnamurtim, prowadząc rozmowy o naturze świadomości i jedności rzeczywistości. Był więc zarówno naukowcem, jak i filozofem, szukającym mostu między nauką a szerszym rozumieniem świata stworzonego przez Projektanta. Oto jego zdania, z jego książki, str. 23-24, które przybliżą nas do „traw świadomości” wspomnianych przez naszego Rodaka i bolszewika Abramowskiego:

„Teoria względności domaga się takiego właśnie spojrzenia na cząstki atomowe, które tworzą całą materię, włączając w to oczywiście istoty ludzkie, z ich mózgiem, układami nerwowymi i przyrządami obserwacyj­nymi, które zbudowały i których używają w laboratoriach. Tak więc teo­ria względności i teoria kwantów podchodząc do problemu na dwa różne sposoby, zgadzają się jednak w tym, iż obie implikują konieczność pa­trzenia na świat jak na niepodzielną całość, w której wszystkie części wszechświata, włącznie z obserwatorem i jego przyrządami, zlewają się i jednoczą w jedną całość. Atomistyczna forma oglądu jest w tej całości uproszczeniem i abstrakcją, słuszną jedynie w pewnym ograniczonym zakresie.

Ta nowa forma wglądu może być nazwana niepodzielną całością w płynnym ruchu. Obraz ten zakłada, że ruch jest w pewnym sensie pierwotny w stosunku do „rzeczy”, które można dostrzec w tym ruchu, gdy kształtują się i zanikają. Można to również zobrazować rozważając „strumień świadomości„. Ów potok świadomości nie jest dokładnie określony i jest on pierwotny względem określonych postaci myśli i idei, które poja­wiają się i zanikają w nim jak zmarszczki, fale i wiry w płynącym stru­mieniu. Pewne myśli powracają i utrzymują się w mniej lub bardziej stały sposób, podczas gdy inne zanikają, podobnie jak formy ruchu w strumieniu.

Propozycja nowego ogólnego sposobu patrzenia głosi, że cała materia ma taką istotę: Istnieje uniwersalny przepływ, który nie może być wyraź­nie określony, lecz który może być jedynie poznany w sposób ukryty, jako przejawiający się poprzez jasno określone formy i kształty, jedne stabilne, a inne nietrwałe, które mogą być wyodrębnione z tego przepły­wu. W tym strumieniu umysł i materia nie są oddzielonymi substancja­mi, Są one raczej różnymi aspektami jednego, niepodzielnego ruchu. W ten sposób możemy patrzeć na wszystkie aspekty istnienia jak na nie oddzielone od siebie i możemy zrezygnować z podejścia zakładającego rozkład na części, a zawartego w rozpowszechnionym podejściu atomistycznej teorii rozumienia rzeczywistości, które prowadzi do zdecydowa­nego oddzielania wszystkiego od wszystkiego. Mimo to możemy zrozu­mieć ten aspekt atomizmu, który wciąż dostarcza prawidłowej i słusznej formy oglądu, tzn. że pomimo niepodzielnej całości pozostającej w płynnym ruchu, różne wzorce, które mogą być w niej wydzielone, posiadają pewną względną autonomię i stabilność, zapewnioną przez powszechne prawo płynnego ruchu. Teraz jednak pamiętamy o granicach tej autono­mii i stabilności.

Tak więc możemy, w określonym kontekście, zastosować różne inne sposoby patrzenia, które pozwalają na uproszczenie pewnych rzeczy i na chwilowe traktowanie ich, dla pewnych ograniczonych celów, jakby były one autonomiczne, stabilne i istniały oddzielnie. Nie możemy jednak wpaść w pułapkę patrzenia na siebie i na cały świat jedynie w ten sposób. Nasze myślenie nie może już prowadzić do złudzenia, że rzeczywistość z natury jest podzielona na części, ani do odpowiedniego dla tego złudnego obrazu rzeczywistości fragmentarycznego działania.” – koniec cytatu.

Jak państwo widzą, mechanika kwantowa, znawcy tej dziedziny, piszą że wszystko to „strumień świadomości„, w tym „przepływie” unosi się gdzieś planeta Ziemia, czyli „kosmiczna wieś„. Jak by tego było mało, a przeczytaliście, że u Bohma „wszystko to przepływ świadomości„, proszę sobie przypomnieć nasz tytuł, chodzi o „biblijne trawy” oraz teorię, czy może zaawansowaną biblistykę Abramowskiego, wpis miał tytuł: „Starożytne istnienie niematerialne „przepływu świadomości” w biblijnym algorytmie Świętego Kodu (innowymiarowy szyfrogram?)” – kolejny raz mamy za sobą „biblijne trawy”, teraz skupmy się na „unoszącej się gdzieś w Oceanie „wysepce materii” – istniejącej lokalnie, splątanej duchowo z innymi inteligencjami, nadzorcami, Obserwatorami, dozorcami „kosmicznego obozu koncentracyjnego„, mamy liczne potwierdzenia, że jest to „obóz koncentracyjny„, czy to w literaturze starożytnej, czy duchowej Chrześcijan (także w ufologii).

Wybitny David Bohm wspominał coś o: „…realizm (rzeczy istnieją naprawdę, niezależnie od pomiaru), ale kosztem nielokalności (oddziaływania mogą być natychmiastowe na odległość)” – o co mu chodziło, co to za „realizm” ? Jest to ważne dla naszej medytacji. Klasyczne pojęcie realizmu lokalnego w mechanice kwantowej zakłada, że właściwości fizyczne obiektów istnieją niezależnie od pomiaru (realizm) oraz że oddziaływania fizyczne rozchodzą się z prędkością światła lub wolniej (lokalność). Innymi słowy, obiekty mają określone właściwości zanim zostaną zmierzone, a informacje o jednym obiekcie nie mogą natychmiast wpłynąć na właściwości drugiego, oddalonego obiektu. Ta część koncepcji zakłada, że obiekty posiadają zdefiniowane właściwości fizyczne (np. położenie, pęd) niezależnie od tego, czy są mierzone. Wyniki pomiaru nie tworzą tych właściwości, a jedynie je ujawniają. Ta część zakłada, że oddziaływania fizyczne nie rozchodzą się szybciej niż prędkość światła. Informacje o zmianach w jednym obiekcie nie mogą natychmiast wpłynąć na właściwości drugiego, oddalonego obiektu. 

Mechanika kwantowa, w przeciwieństwie do klasycznej, przewiduje efekty, które wydają się naruszać realizm lokalny. Na przykład: Dwa splątane obiekty mogą wykazywać silne korelacje w wynikach pomiarów, niezależnie od odległości między nimi. Pomiar jednej cząstki natychmiast wpływa na stan drugiej, co wydaje się być sprzeczne z lokalnością. Twierdzenie Bella, sformułowane przez Johna Bella, pokazuje, że żadna lokalna teoria zmiennych ukrytych (czyli taka, która zakłada realizm lokalny) nie może opisać wszystkich przewidywań mechaniki kwantowej.

Naruszenie realizmu lokalnego przez mechanikę kwantową rodzi pytania o naszą fundamentalną wiedzę o świecie. Oznacza to, że:  obiekty mogą nie mieć zdefiniowanych właściwości przed pomiarem oraz informacje mogą rozchodzić się szybciej niż światło (w sensie, że korelacje mogą pojawiać się natychmiastowo). Jak zapewne wiecie, chińscy komuniści, czyli wyznawcy diabła Smoka, bo jest ich narodowym aniołem, starają się upodobnić do cywilizacji UFO, z tego powodu silnie pracują nad wynalezieniem napędu pojazdu dyskoidalnego, muszą odkryć tajniki Obcych, opracowują więc podstawy nowej mechaniki kwantowej.

Zespół naukowców z Uniwersytetu Nauki i Technologii Chin przeprowadził eksperyment, w którym zmierzono impuls światła w 37 wymiarach, testując paradoks Greenbergera-Horne’a-Zeilingera (GHZ). Wykorzystano fotoniczny procesor światłowodowy, co pozwoliło zbadać stany splątane więcej niż dwóch cząstek. Eksperyment podważa klasyczne pojęcie realizmu lokalnego, sugerując, że informacje w układach kwantowych mogą być skorelowane w sposób niewyjaśnialny klasyczną fizyką. Naukowcy z USTC chcieli zbadać granice „nieklasyczności” mechaniki kwantowej poprzez sprawdzenie paradoksu GHZ — który pokazuje, że pewne stany splątane trzech (lub więcej) cząstek nie mogą być opisane przez klasyczny realizm lokalny.
Zespół wykorzystał koherentne światło laserowe, splątanie kwantowe i fotoniczny procesor oparty na światłowodzie (fiber-based photonic processor). Udało się wytworzyć stan fotoniczny działający w 37 wymiarach — znacznie więcej niż minimalne trzy wymagane dla paradoksu GHZ. Pokazano, że mechanika kwantowa jest jeszcze bardziej „nielokalna” i „nieklasyczna”, niż dotychczas sądzono — stany splątane mogą występować i być badane w ekstremalnie wysokich wymiarach. Eksperyment stanowi kolejny krok w zrozumieniu, jak dalece natura odbiega od klasycznych wyobrażeń o rzeczywistości, pokazując nowe aspekty splątania, które nie były wcześniej dostępne do obserwacji. „37 wymiarów” oznacza, że jeden foton został zakodowany w przestrzeni stanów, która ma 37 możliwych stanów bazowych (tutaj odpowiadających różnym przedziałom czasowym). To nie są dodatkowe wymiary przestrzeni fizycznej, tylko matematyczny opis złożonego stanu kwantowego, jeśli ktoś z państwa by się pytał.

Jak widzimy, świat jest stabilny tylko do pewnego momentu, poza barierą „Matrix” już taki nie jest, albo ma dwojaką naturę, lub poza „gwiezdną bramą” istnieją inne wymiary, inne światy ! Naukowcy z Linkoping University w Szwecji potwierdzili teoretyczne przewidywania z 2014 roku dotyczące dualizmu korpuskularno-falowego. Wykorzystując impulsy jednofotonowe, zbadali, jak zasada nieoznaczoności łączy się z zachowaniem cząstek jako fal lub cząstek w zależności od warunków eksperymentu. Wszystko dookoła nas to Projekt, to lokalny „przepływ świadomości”, lecimy jako planeta w kawałku, albo na kawałku materii, poprzez Ocean, o czym informuje Biblia !

Prace Alberta Einsteina, Borisa Podolsky’ego i Nathana Rosena (EPR) oraz Johna Bella podważyły klasyczne pojęcie lokalności. Eksperymenty Aspecta, Clausera i Zeilingera (laureaci Nobla 2022) potwierdziły naruszenie nierówności Bella, wspierając ideę splątania kwantowego i nielokalności. Rozszerzenie mechaniki kwantowej, które opisuje oddziaływania cząstek w kategoriach pól. Jest podstawą współczesnych badań nad cząstkami subatomowymi i ich oddziaływaniami. Mechanika kwantowa wciąż budzi pytania o naturę rzeczywistości. Czy rzeczywistość jest deterministyczna, czy probabilistyczna? Dlaczego makroskopowy świat wydaje się klasyczny, mimo kwantowej natury na poziomie fundamentalnym? Te pytania napędzają badania, takie jak eksperymenty nad paradoksem GHZ czy kwantową grawitacją.
Najnowsze badania nad budową materii atomowej i mechaniką kwantową koncentrują się na eksploracji splątania w ciężkich cząstkach, pomiarach subtelnych efektów kwantowych, takich jak fluktuacje punktu zerowego, oraz testowaniu paradoksów, takich jak GHZ. Teorie naukowców, od interpretacji kopenhaskiej po kwantową teorię pola, nadal ewoluują, próbując odpowiedzieć na fundamentalne pytania o naturę rzeczywistości. Odkrycia te nie tylko pogłębiają nasze zrozumienie wszechświata, ale także torują drogę dla przełomowych technologii, takich jak „sztuczna duchowa inteligencja bestii 666”, czy napędy pojazdów dyskoidalnych, by po dotarciu do innowymiarowych światów piekielnych (czyli starożytny „chaos”, dlatego „ordo ab chao” !), połączyć się, albo zmieszać z ufo hybrydami – patrz nasz wpis pt.: „Odwracanie czasu, tunele czasoprzestrzenne i święta geometria „X” w połączeniu z „kwadratem przestrzeni” (wynik=medytacja cybernetyczno duchowa Logosu)„.
Dotarliśmy do momentu najważniejszego naszych rozważań, chodzi o „filozofię lokalnego Matrixa”, co sobą reprezentuje, do czago zmierza ? Zaprezentujemy tu niesamowicie interesującą wypowiedz naszego najwybitniejszego Rodaka w tym temacie, chodzi o Ojca Krąpca, który jest specem w tej dziedzinie, oto jego słowa:
„Fakt redukcji paczki falowej w akcie pomiarowym jest dla wielu teoretyków jakimś dowodem nierealności aspektu falowego zjawisk atomowych. Funkcja falowa nie miałaby nic reprezentować poza stanem naszej wiedzy o przedmiocie. C. Białobrzeski przytacza zdania niektórych fizyków i filozofów o tym zagadnieniu. I tak wyróżnia kierunek zbliżony do subiektywizmu kantowskiego, który miałby reprezentować np. A. S. Eddington i C. F. Weizsacker. W myśl tego poglądu fizyka nie może dać pełnego poznania o świecie z tego tytułu, że wszelkie poznanie jest w dużej mierze subiektywne. Szczególnie Eddington podkreśla subiektywizm, nazwany przezeń „selektywnym”. Zdaniem Eddingtona podstawowe prawa fizyczne są pochodzenia apriorycznego, są dedukcją umysłową niezależną od doświadczenia: „dochodzimy do stanowiska filozofii idealistycznej w przeciwieństwie do materializmu – pisze Eddington. – Światem czysto obiektywnym jest świat duchowy; świat materialny jest subiektywny w sensie selektywnego subiektywizmu”.
Większość jednak fizyków w filozoficznej interpretacji materii skłania się w kierunku realizmu. I tak H. Reichenbach proponuje wprowadzenie logiki trójwartościowej dla uporania się z przyczynowymi anomaliami mechaniki kwantowej. (W kontekście mechaniki kwantowej może odpowiadać stanowi superpozycji, gdzie cząstka nie jest ani w stanie „0”, ani „1”, dopóki nie zostanie zmierzona. – dopis Argonauty) W związku z taką teorią N. Bohr sądzi: „Wydaje się, że odwołanie się do logiki trójwartościowej, proponowane niekiedy jako środek do uporania się z paradoksalnymi właściwościami mechaniki kwantowej, nie przyda się do wytworzenia jaśniejszego poglądu na sytuację”.
Sam Białobrzeski w odczycie wygłoszonym w Komisji Filozoficznej PAU (w dn. 15 VI 1950 r.) „O interpretacji ontologicznej podstaw fizyki świata atomowego” (zamieszczonym w dz. cyt., s. 339-362) podaje próbę swojej interpretacji dwupostaciowej materii. Nawiązując do koncepcji przyczynowości w fizyce klasycznej stwierdza, że przyczynowość ta była związana z możnością jednoznacznego przewidywania (tamże, s. 356). Taką przyczynowość nazywa deterministyczną, jednoznaczną. Traci ona jednak zastosowanie do indywidualnych aktów, czyli do zdarzeń atomowych, a zachowuje jedynie swe znaczenie statystyczne dla zjawisk zbiorowych. Analogicznie do koncepcji przyczynowości deterministycznej (fizyki klasycznej) należy wprowadzić przyczynowość indeterministyczną, będącą w zgodzie z prawami mechaniki kwantowej. Przyczynowości indeterministycznej odpowiada a parte rei czynnik nazwany przez Białobrzeskiego „potencjonalnością” (tamże, s. 358).
Wyrazem potencjonalności w doświadczeniu jest właśnie aspekt falowy materii i promieniowania. Samą potencjonalność pojmuje Białobrzeski jako: „realność intensywną, nieprzestrzenną; zarazem są w niej zawarte różnorodne własności, wobec czego jest ona intensywną rozmaitością. Mielibyśmy więc tu do czynienia, po raz pierwszy w fizyce, z rozmaitością realną nie mającą bezpośrednio cech ilościowych, a mimo to wyrażalnych przy pomocy specyficznych form matematycznych” (tamże). Ponadto – co jest jeszcze dziwniejsze z filozoficznego punktu widzenia: „[…] przyczyną sprawczą owych aktów (tj. aktów wymiany energii i pędu między oddziaływającymi na się ustrojami; energia i pęd są związane z aspektem korpuskularnym materii) jest potencjalność, która działa według praw probabilistycznych.
Stąd wynika, że między nieprzestrzenną potencjalnością i różnymi korpuskułami umiejscowionymi w przestrzeni istnieje więź aktywna” (tamże, s. 359). Falowy i korpuskularny aspekt materii nasuwa Białobrzeskiemu analogie oddziaływania między sferami psychiczną i cielesną w organizmach żywych (tamże). Potencjalność nieprzestrzenną w doświadczeniu zewnętrznym (dokonującym się, według Białobrzeskiego, w kategoriach czasu i przestrzeni) okazuje się tylko w postaci aspektu korpuskularnego. „Aspekt falowy jest wynikiem statystycznym licznych aktów atomowych” (tamże). Dalej Białobrzeski pisze bardzo ważne zdania: „[..;] z nowego punktu widzenia akt redukcji paczki falowej […] zachodzi […] Przy pomiarze jakiejś bądź wielkości fizycznej; z istniejącej przed pomiarem mieszany stanów własnych tej wielkości akt pomiarowy wybiera jeden stan jako wynik pomiaru […]. Wprowadzenie do przyrody potencjalności jako podstawowego czynnika daje możność realistycznego traktowania redukcji paczki falowej […]” „[…] przyjmujemy, że w przyrodzie odbywają się nieustannie akty redukcji paczek falowych albo, mówiąc ogólniej, akty determinacji potencjalności” (s. 359-360).
Zagadnienie dwoistości materii ogólnej, bez wchodzenia w szczegółowe interpretacje rozpatrują inni fizycy. Materia dla nich nie jest ani falą, ani cząstką, ale czymś co jest niedostępne poglądowemu przedstawieniu i co czasem wykazuje cechy korpuskularne, a czasem falowe. Nie ma w tym żadnej sprzeczności, tylko niedokładność naszej wyobraźni, urobionej na obrazach świata makroskopowego. Warto może jeszcze zwrócić uwagę na filozoficzną interpretację materialnego świata, o ile ten jest nam „dany” w poznaniu nauk fizykalnych, dokonaną przez prof. D. Bohma, który przeciwstawiając się szkole kopenhaskiej (ta w oczach Bohma – zwłaszcza N. Bohr, zakłada immanentną irracjonalność przyrody, gdyż w ramach teorii kwantów, a zwłaszcza w granicach zasady komplementarności i nieokreśloności, nie można racjonalnie rozwiązać sprzeczności świata materialnego) uważa, że świat jest nieskończony i nieskończenie skomplikowany składając się z różnych poziomów o właściwych sobie prawach56. I tak np. świat przejawia się inaczej na poziomie makroskopowym, inaczej na poziomie kwantowym, inaczej na poziomie subkwantowym.
Poziomów takich może być nieskończona ilość i dlatego nie można przyjąć poziomu ostatecznego, który gdyby nawet istniał, nie byłoby sposobu udowodnienia jego istnienia. Poziomy materii będąc między sobą odgraniczone, posiadając autonomiczne prawa, jednak wzajemnie oddziałują na siebie, będąc ze sobą styczne szeregami pól, np. grawitacyjnych i elektromagnetycznych, i dlatego zjawiska, które na jednym poziomie wydają się być indeterministyczne są zdeterminowane prawami innego poziomu. „Dochodzimy więc do wniosku – pisze – że pogląd o jakościowej nieskończoności przyrody pozwala nam zatrzymać wszystkie pozytywne osiągnięcia umożliwione przez rozwój mechanicyzmu. Poza tym pozwala nam wyjść poza mechanicyzm, wykazując ograniczenia filozofii mechanicy – stycznej i wskazując na nowe kierunki, w których nasze pojęcia i teorie mogą się dalej rozwijać”. „Pojęcie nieskończoności przyrody prowadzi nas do rozpatrywania każdej rzeczy znajdowanej w przyrodzie jako pewnego rodzaju abstrakcji i przybliżenia. Jasne jest, że musimy używać takich abstrakcji i przybliżeń, choćby dlatego, że nie możemy się spodziewać, iż będziemy mogli dać sobie bezpośrednio radę z jakościową i ilościową nieskończonością Wszechświata.” – koniec cytatu.
Ostatnie zdanie wyłuszczyliśmy, bo to jest kolejny gwóźdź do trumny bolszewickich ewolucjonistów, chodzi o złożoność, o skomplikowanie wszechświata, kosmosu, istot żywych, przepływu świadomości, o wyższe i niższe światy, o światy nieznane, o inne wymiary i istoty je zamieszkujące, o isstnienie piekła i Nieba, co jak przeczytaliście znajduje się wśród rozważań mechaników kwantowych. Wszystko to, jest w pewnym sensie ujawnione w analizowanych przez nas wersetach Listu do Hebrajczyków 11,1Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy.”, a potem: „przez wiarę pojmujemy, że światy zostały ukształtowane słowem Boga, tak iż to, co widzimy, nie powstało z rzeczy widzialnych” – w Liście do Hebr 11:3 – analizy dokonaliśmy w tekście pt.: „Amerykanie ponownie przełamali bolszewickie bariery – niesamowite, wręcz przerażające odkrycia w programach: „Ekspedycja Wielka Stopa” i „Ranczo Skinwalkera” ! (Rok 2025)”, gdzie omawialiśmy istoty innowymiarowe, ich przenikanie na tą „kosmiczną wieś”.

Jak wspominaliśmy w innych naszych artykułach, obecnie, albo właściwie od zawsze, naukowcy, ci standardowi, czyli ci poszukujący odpowiedzi, albo kontaktu z Obcymi, z innymi wymiarami, starają się dotrzeć do tajemnic, do kluczy, którymi otworzą drogę do „chaosu” – „ordo ab chao„. Są też tacy, którzy chcą mieć potwierdzenie wiary w Projekt, inni jeszcze chcą znać zasady „lokalnego Matrixa” więc tworzą podstawy pod nową naukę. Z tego powodu filozofowie „od lokalnego Matrixa” wciąż debatują, dlaczego i jak rzeczywistość przechodzi z probabilistycznej natury kwantowej do deterministycznej natury klasycznej. Niektórzy, jak Roger Penrose, sugerują, że może to wymagać nowej fizyki, np. kwantowej grawitacji.

Na poziomie subatomowym rzeczywistość rządzi się zasadami mechaniki kwantowej, takimi jak superpozycja, splątanie, dualizm korpuskularno-falowy i zasada nieoznaczoności Heisenberga. Cząstki, takie jak elektrony czy fotony, nie mają określonych właściwości (np. położenia czy pędu), dopóki nie zostaną zmierzone. Najbardziej rozpowszechniona interpretacja to ta znana jako „Interpretacja kopenhaska”. Rzeczywistość kwantowa nie jest określona, dopóki nie zostanie zaobserwowana. Funkcja falowa opisuje wszystkie możliwe stany cząstki, a pomiar „zapada” ją w konkretny stan. Warstwa kwantowa jest więc probabilistyczna, a rzeczywistość na tym poziomie istnieje tylko jako zestaw prawdopodobieństw. Rozwinięcie kopenhaskiej, które podkreśla rolę świadomości obserwatora w procesie zapadania funkcji falowej. Sugeruje, że warstwa kwantowa jest nierozerwalnie związana z umysłem obserwatora. Niektóre interpretacje, inspirowane paradoksem EPR i eksperymentami Bella, sugerują, że właściwości kwantowe nie istnieją niezależnie od kontekstu pomiaru. Rzeczywistość na poziomie mikroskopowym jest więc relacyjna.

Pomiędzy światem kwantowym a klasycznym istnieje warstwa przejściowa, w której zjawiska kwantowe tracą swoją spójność (dekoherencja) w wyniku oddziaływania z otoczeniem. Dekoherencja tłumaczy, dlaczego makroskopowe obiekty (np. stół, krzesło) wydają się mieć określone właściwości, mimo że składają się z cząstek kwantowych. Nie jest to pełna interpretacja, ale mechanizm, który wyjaśnia, jak superpozycje kwantowe „zanikają” w większych systemach, dając wrażenie klasycznej rzeczywistości. Filozofowie, tacy jak Wojciech Zurek, sugerują, że dekoherencja tworzy „efektywną” warstwę klasyczną, choć fundamenty rzeczywistości pozostają kwantowe.

Na poziomie codziennego doświadczenia rzeczywistość wydaje się rządzić prawami fizyki klasycznej (np. mechaniką Newtona). Obiekty mają określone położenie, prędkość i inne właściwości, a probabilistyczne efekty kwantowe są niewidoczne. W „realizmie klasycznym Matrixa”, w tej warstwie rzeczywistość jest postrzegana jako obiektywna i niezależna od obserwatora, co stoi w sprzeczności z kopenhaską wizją rzeczywistości zależnej od pomiaru. Niektórzy filozofowie, np. ci związani z teorią informacji kwantowej, sugerują, że klasyczna rzeczywistość jest emergentnym zjawiskiem wynikającym z kwantowej warstwy podstawowej. Informacja odgrywa tu kluczową rolę jako fundament rzeczywistości.

Warstwa ontoligiczna Matrixa dotyczy fundamentalnych pytań o to, czym jest rzeczywistość na najgłębszym poziomie. Mechanika kwantowa podważyła klasyczne pojęcie obiektywnej rzeczywistości, co prowadzi do różnych ontologicznych interpretacji. David Bohm, inspirowany pracami Einsteina, a także własnymi badaniami, zaproponował interpretację mechaniki kwantowej, która stanowiła alternatywę dla dominującej wówczas interpretacji kopenhaskiej (teoria nieoznaczoności Heisenberga, którą można interpretować jako twierdzenie o tym, że nie da się jednocześnie dokładnie znać położenia i pędu cząstki). Według Bohma, wszechświat jest deterministyczny, a zjawiska kwantowe można opisać za pomocą ukrytych zmiennych.

W interpretacji Bohma nie ma przypadkowości, a pozorna losowość zjawisk kwantowych wynika z naszej niewiedzy o falach pilotujących. Interpretacja Bohma, choć spójna matematycznie, spotkała się z dużą krytyką badaczy „lokalnego Matrixa”, głównie ze względu na nielokalność fali pilotującej. Ta fala ma natychmiastowy wpływ na cząstki, nawet jeśli są one odległe od siebie, co wydaje się sprzeczne z teorią względności Einsteina. Mimo kontrowersji, teoria Bohma jest fascynującą alternatywą, która podważa podstawowe założenia o naturze kwantowej. Stanowi ona próbę przywrócenia determinizmu do fizyki kwantowej, pokazując, że można opisać zjawiska kwantowe w sposób przyczynowo-skutkowy.

David Bohm zaproponował deterministyczną interpretację, w której cząstki mają określone trajektorie prowadzone przez „falę pilotującą”. Warstwa kwantowa jest tu ukryta, ale wpływa na rzeczywistość klasyczną, co mamy wspomniane w Liście do Hebr 11:1 Interpretacja ta, rozwijana przez Christophera Fuchsa, traktuje mechanikę kwantową jako narzędzie do opisu subiektywnego doświadczenia obserwatora, a nie obiektywnej rzeczywistości. Warstwa ontologiczna jest tu zredukowana do subiektywnej wiedzy o świecie. Niektórzy filozofowie, jak John Wheeler, sugerują, że rzeczywistość na najgłębszym poziomie jest zbudowana z informacji, a mechanika kwantowa opisuje, jak informacja jest przetwarzana w różnych warstwach.
Bohr podkreślał, że różne aspekty rzeczywistości (np. fala i cząstka) są wzajemnie wykluczające się, ale komplementarne. Nie możemy poznać pełnej rzeczywistości, tylko jej wycinki zależne od eksperymentu. Najnowsze badania, takie jak obserwacja splątania kwantowego w kwarkach górnych (ATLAS, 2024) czy eksperymenty nad paradoksem GHZ (Chiny, 2025), wskazują, że warstwa kwantowa rzeczywistości jest bardziej złożona, niż wcześniej sądzono, prowadzi nas do uznania PROJEKTU, czegoś co nie śniło się filozofom, czy to mechaniki kwantowej, czy filozofom wcześniejszym oświecenia przez Lucyfera. Eksperymenty nad kwantową grawitacją (np. projekt QLev4G) sugerują, że może istnieć warstwa łącząca mechanikę kwantową z grawitacją, co mogłoby zrewolucjonizować nasze rozumienie ontologicznej struktury wszechświata.

Niektórzy z naukowców, w zetknięciu z PROJEKTEM uznają się za „cienkich bolków” ! Przykładowo Bohr czerpał inspirację z filozofii Immanuela Kanta, który twierdził, że nasze poznanie jest ograniczone przez strukturę ludzkiego umysłu. W przypadku Bohra ograniczenia wynikają z natury eksperymentów i zasad mechaniki kwantowej. Bohr uważał, że nie możemy mówić o rzeczywistości kwantowej w kategoriach klasycznych, takich jak obiektywne istnienie cząstek w określonym stanie niezależnie od pomiaru. Rzeczywistość jest zdefiniowana przez to, co możemy zmierzyć, a różne pomiary ujawniają różne, wzajemnie wykluczające się aspekty.

Komplementarność podkreśla aktywną rolę obserwatora w kształtowaniu obrazu rzeczywistości. To, co obserwujemy, zależy od wyboru eksperymentu, co prowadzi do pytań o naturę świadomości i jej roli w mechanice kwantowej (choć Bohr unikał bezpośredniego wiązania komplementarności ze świadomością, w przeciwieństwie do von Neumanna). Interpretacja kopenhaska, której głównym twórcą był Niels Bohr, jest próbą zrozumienia nieintuicyjnych aspektów mechaniki kwantowej PROJEKTU, czyli stworzonej rzeczywistości przez PROJEKTANTA, takich jak superpozycja, splątanie i zapadanie funkcji falowej. Centralnym problemem jest problem pomiaru: dlaczego i jak układ kwantowy, który w stanie superpozycji opisuje wszystkie możliwe wyniki, „wybiera” INTELIGENTNIE jeden konkretny wynik w momencie pomiaru? To pytanie prowadzi do różnych filozoficznych interpretacji roli obserwatora, a Bohr i von Neumann mieli w tej kwestii odmienne podejścia, szczególnie w odniesieniu do świadomości.

Bohr był pragmatykiem i sceptycznie podchodził do spekulacji metafizycznych, uznawał się-siebie za „cienkiego bolka” względem skomplikowania PROJEKTU, bał się projektu. Uważał, że mechanika kwantowa dostarcza narzędzi do przewidywania wyników eksperymentów, a nie opisu „obiektywnej” rzeczywistości niezależnej od pomiaru. W tym sensie unikał wiązania komplementarności ze świadomością, ponieważ uważał, że takie rozważania wykraczają poza to, co można zweryfikować eksperymentalnie. Jego filozofia była inspirowana kantowskim podejściem, które podkreśla granice poznania – rzeczywistość kwantowa jest dostępna tylko przez nasze opisy, a te są ograniczone przez kontekst pomiarowy.

John von Neumann, matematyk, który sformalizował matematyczne podstawy mechaniki kwantowej w swojej książce Mathematical Foundations of Quantum Mechanics (1932), zaproponował bardziej radykalne podejście, w którym świadomość odgrywa kluczową rolę w procesie pomiaru, przykładowo: jeśli się modlimy, wysyłając: „spakowana falę” – „paczkę falową” albo „falę pilotującą”, stosując słownictwo naukowców od „lokalnego Matrixa”, to Super Byt słyszy nasze modlitwy, i jeśli one mają sensowną podstawę, odpowie ! Von Neumann opisał proces pomiaru jako sekwencję oddziaływań, zwaną „łańcuchem von Neumanna”. Zaczyna się od układu kwantowego (np. elektronu w superpozycji), który oddziałuje z urządzeniem pomiarowym, które z kolei oddziałuje z kolejnymi elementami (np. detektorem, ludzkim okiem, mózgiem obserwatora). Każdy etap łańcucha pozostaje w superpozycji, dopóki proces nie dotrze do świadomości obserwatora.

Von Neumann argumentował, że zapadanie funkcji falowej (przejście z superpozycji do jednego wyniku) następuje dopiero wtedy, gdy świadomość obserwatora rejestruje wynik pomiaru. To stawia świadomość w centralnej roli w mechanice kwantowej. W przeciwieństwie do Bohra, von Neumann sugerował, że świadomość jest konieczna, aby przerwać łańcuch superpozycji. Bez świadomego obserwatora cały układ – od cząstki po urządzenie pomiarowe – pozostaje w stanie kwantowym, czyli w superpozycji wszystkich możliwych stanów. Jego podejście jest czasem nazywane „subiektywistycznym”, ponieważ implikuje, że rzeczywistość kwantowa zależy od świadomego aktu obserwacji.

Von Neumann wprowadził pojęcie „projekcji” funkcji falowej, które matematycznie opisuje zapadanie stanu kwantowego w jeden konkretny wynik. W jego modelu świadomość jest miejscem, gdzie następuje ta projekcja, choć nie wyjaśnił, jak dokładnie świadomość to robi. Podejście von Neumanna prowadzi do głębokich pytań o naturę świadomości i jej rolę w fizyce. Sugeruje, że umysł obserwatora może mieć fundamentalne znaczenie dla rzeczywistości fizycznej, co otwiera drzwi do filozoficznych spekulacji o związku między umysłem a materią.

To stanowisko zainspirowało późniejsze interpretacje, takie jak Wignerowska interpretacja świadomości (Eugene Wigner, który rozwinął pomysły von Neumanna, sugerując, że świadomość jest kluczowa dla zapadania funkcji falowej). Skoro doszliśmy do tego momentu, prosimy sobie przypomnieć opis badań otaczającego nas inteligentnego Matrixa, nazywanego przez kreacjonistów PROJEKTEM, wspomnianego powyżej kawałka: „Falowy i korpuskularny aspekt materii nasuwa Białobrzeskiemu analogie oddziaływania między sferami psychiczną i cielesną w organizmach żywych (tamże)„, z tego momentu już może być bliżej byście zrozumieli poglądy Abramowskiego, ale i tajemnicę „Biblijnych Kodów„, jak i „siedzenie na trawach przepływu świadomości” (biblijne trawy to nie tylko „przepływ świadomości” ale i inne jeszcze aspekty medytacji), plus realną możliwość przesyłu naszych intencji poprzez kosmiczną modlitwę katolicką ku Stwórcy Matrixa. Wszystko to o czym tu rozprawiamy zostało zakodowane w Piśmie, wielkim LOGICZNYM dziele Boga Jahwe, czyli Jezusa Chrystusa Zbawiciela. Jemu nich będzie chwała na wieki wieków. Amen.

 

Linki:

Hollywóódzki „Matrix” to cienki barszcz masoński, w porównaniu do prawdziwego („pałera”) starożytnych megalitów „trójkąta do góry”

W kontekście nieznanych nam rzeczywistości wypowiedziała się św. Faustyna: a duch mój po raz pierwszy ujrzy światy nieznane

Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

Czwartym musi być ten o „kwadracie przestrzeni”: „Duchowa cybernetyka biblijnej archeologii Maszijaha Jeszui Zbawiciela – super pamięć starożytnego Logosu (podprogowe symbole)

Naukowa wiara w obcą sztuczną inteligencję – pochodzącą z otchłani oraz ci którzy wierzą w Stwórcę, stwarzanie i Boski mega projekt

Jednym z najważniejszych linków jest ten o porywaniu dusz ludzkich, umieszczaniu ich w jakichś ciałach: „Rozpad „Atlantów – Atlantydy” na pomniejsze rasy i ludy, pod wodzą ufo kosmokratorów – odwieczne porywanie dusz „mitlakkahat

Biblijne „trawy” to nie są materialne rośliny rosnące na polu, tym bardziej nie jest to narkotyk „trawa marihuana-gandzia” !

Link o ciałach bionicznych, ale i o przenoszeniu ludzkich dusz w jakieś tajemnicze miejsca polecamy tekst pt.: „Nagrano bioniczne ciało UFO istoty, która wykonywała tajemnicze czynności „murarskie” ! (Kosmiczny pracownik uprawy działa i pracuje ?!)

Prosta mowa symboliczna – Dwa kosmiczne państwa (bitwy Efezjan)

Wyznawcy „UFO Mechów”, i ci, którym rozszerzono inteligencję o Ducha Świętego (per analogiam)

Medytacja starożytnego przekazu pochodzącego od Ducha – kontakt z Omega Inteligencją boskiej Rośliny

Tajemnice filmów fantastyczno naukowych z dziedziny hodowli zaawansowanych starożytnych „strąków – keration”

Biblijne kody – część II

Sny mieszkańców cienistej krainy

Wstęp do Esencjalizmu biblijnego

Tajemniczy przekaz do prawdziwych Żydów – część I, wstęp

Kod Źródłowy Biblii – „chorton”

Tajemnice starożytnej logiki i filozofii „bara” – (asymilacja do cywilizacji Ducha Świętego)

Fantastyczno naukowa powieść Alphera-Bethego-Gamowa, z elementami realnej fantasy kosmicznej „bran-hmy

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?) ,

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Innowymiarowy anielski błogostan medytacyjny myśli i miłości – za sprawą wtajemniczenia w filozofię św. Tomasza z Akwinu (duchowe cybernetyczno biologiczne humanoidy Ziemi)

Megalityczna rzeczywistość kontra darwinistyczna Maja माया

Pamięć nadprzyrodzona – zaawansowane systemy Total Recall’u ?

Nadzwyczajny przekaz do prawdziwych Żydów – Duchowi Mnisi, obserwujący duchowy umsył – Logos Chrystusa

Tajemnice biblijnych psyche [ψυχή] joginów

Megalityczne hinduskie świątynie – zakodowane informacje

Megalityczne świątynie hindusów i ich tajemnicze kody

Istoty z innego wymiaru się cieszą ! Wielka bitwa chrześcijańskich joginów !

Starożytna niebieska materia

]]>
http://argonauta.pl/tajemnice-duchowej-mechaniki-kwantowej-filozofia-lokalnej-rzeczywistosci-matrixa-naukowe-podstawy-spakowanej-fali-modlitw/feed/ 0
Kreacjonizm to potęga, której boją się ewolucyjni komuniści – nazywani „kosmitami” ! http://argonauta.pl/kreacjonizm-to-potega-ktorej-boja-sie-ewolucyjni-komunisci-nazywani-kosmitami/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=kreacjonizm-to-potega-ktorej-boja-sie-ewolucyjni-komunisci-nazywani-kosmitami http://argonauta.pl/kreacjonizm-to-potega-ktorej-boja-sie-ewolucyjni-komunisci-nazywani-kosmitami/#respond Sun, 10 Aug 2025 11:47:51 +0000 http://argonauta.pl/?p=68931 Kreacjonizm, zgodnie z twierdzeniami naukowców związanych z badaniami naukowymi oraz logiką, podstawą zdrowego rozsądku, przedstawia spójną i logiczną wizję powstania wszechświata, życia i człowieka, opartą na założeniu celowego aktu stwórczego dokonanego przez inteligentną siłę, utożsamianą z Bogiem, co jest potwierdzone licznymi dowodami, jak i bogatą literaturą starożytną. Wspaniałość kreacjonizmu polega na jego zdolności do wyjaśniania złożoności i harmonii świata przyrody, które wskazują na istnienie inteligentnego projektu. Naukowcy kreacjoniści, podkreślają, że świat ożywiony, z jego różnorodnością i precyzyjnie zorganizowanymi strukturami biologicznymi, nie mógł powstać w wyniku przypadkowych procesów, bezcelowo – podkreślmy to, bo za chwilkę się na tym skupimy. Twierdzą, że organizmy wykazują cechy celowości i funkcjonalności, które są zgodne z ideą świadomego projektu, a nie chaotycznych zmian ewolucyjnych. Na przykład, złożoność informacji genetycznej, która steruje budową organizmów, jest według nich zbyt skomplikowana, by mogła powstać bez interwencji inteligentnego projektanta.
Szanowni Państwo, drodzy Rodacy, jakiś czas temu, w wiekach poprzednich pojawili się kretyni, którzy wymyślili, że nie ma „celu”, czy to w przyrodzie, czy to w życiu ludzi ! Filozofowie tacy jak Kartezjusz i myśliciele epoki Oświecenia, głównie masoneria (o tym za moment, zresztą odsyłamy do filmy na PCH24, który ujawnia ich poczynania!) zaczęli postrzegać wszechświat jako wielką, bezosobową maszynę, która działa zgodnie z prawami fizyki, bez żadnego celu. Zjawiska przyrodnicze wyjaśniano przez przyczyny sprawcze (mechaniczne), a nie celowe. Kartezjusz i jego koledzy to niesamowici fantaści, a dokładniej wielbiciele fantastyki naukowej, lub jeszcze dokładniej są to: „ewolucyjni komuniści”, o których wspomina tytuł tego artykułu. Kochają kosmos jako wielką maszynę, która pojawiła się z innej czasoprzestrzeni, jak to zaczęli opisywać „ewolucyjni komuniści” z wieku XX i XXI, chodzi o to by stworzyć taki model myślowy, wyobrażeniowy, który będzie działał na zasadach bez Super Inteligencji, sam z siebie, tworząc kosmiczny komunizm, wielką fabrykę. To też było już wcześniej opracowywane przez wspomnianych przez nas starożytnych Gnostyków – patrz tekst: „Ucieczka z „kosmicznego obozu koncentracyjnego” tylko wązką drogą i ciasną bramą !” – końcowym efektem wielowiekowej tradycji filozoficznego bezbożnictwa jest „silna kosmiczna duchowa sztuczna inteligencja demiurga„.

Przykładowe proste rzeczy wyjaśniające „cel – celowość”, widziane dookoła nas, wszędzie, to: budowanie domu, cel: aby zapewnić sobie schronienie, uprawianie roli w celu zdobycia żywności, naukowa obserwacja gwiazd, cel: by lepiej zrozumieć kosmos, udzielanie lekcji w celu edukacji innych, opracowanie zabójczej śmiercionki, aby zdepopulować ludzkość, sadzenie drzew w celu rekultywacji terenu, ćwiczenia fizyczne w celu poprawy kondycji, prowadzenie badań marketingowych w celu zwiększenia sprzedaży, organizowanie protestu, aby wpłynąć na decyzje władz, pisanie książki, by utrwalić wiedzę lub przekazać historię. A w przyrodzie, podobno bezcelowej ? Przykładowo liście roślin ustawiają się w stronę słońca, cel: aby zwiększyć fotosyntezę, kwiaty wydzielają zapach, cel: by przyciągnąć zapylacze, ptaki budują gniazda, by chronić jaja i pisklęta, wiewiórki zakopują orzechy, co pomaga im przetrwać zimę, kameleon zmienia barwę, by kamuflować się przed drapieżnikiem, dzieci wielu gatunków ssaków bawią się, aby rozwijać umiejętności potrzebne w dorosłym życiu, migracja ptaków w cieplejsze rejony, by zapewnić sobie pożywienie i lepsze warunki rozrodu, korzenie roślin rosną w kierunku źródła wody (hydrotropizm), skorupa żółwia chroni go przed drapieżnikami, pszczoły tańczą, by przekazać innym robotnicom lokalizację pożywienia, itp, itd… wszędzie jest cel i celowość. Podobnie jest w kosmosie ! Cały kosmos został powołany do istnienia w konkretnym celu !

Wszędzie, powtórzymy, wszędzie dookoła nas, jest cel i celowe działanie, niestety kosmiczni komuniści narzucają nam bezcelowość i bezsens !! To jest piekielna wojna z ludzmi inteligentnymi z ludzką inteligencją !! Kreacjoniści wskazują, że zapis kopalny nie dostarcza wystarczających dowodów na istnienie form pośrednich, które byłyby kluczowe dla teorii ewolucji. Dr Moczydłowski argumentuje, że brak tych form w zapisie kopalnym oraz nieefektywność mechanizmu doboru naturalnego i mutacji w wyjaśnianiu powstawania nowych planów budowy ciała (makroewolucji) świadczą o słabości ewolucjonizmu. Mikroewolucja, czyli drobne zmiany w obrębie gatunków, jest uznawana, ale makroewolucja, prowadząca do powstania nowych grup organizmów, jest odrzucana jako niewystarczająco poparta dowodami. Zamiast tego kreacjoniści proponują, że różnorodność życia wynika z oddzielnego stworzenia podstawowych „rodzajów” (baraminów), które mogą ulegać ograniczonym zmianom w ramach swojego rodzaju, co tłumaczy obserwowaną zmienność bez potrzeby odwoływania się do wspólnego przodka wszystkich organizmów.

Ewolucjonizm jest uznawany przez kreacjonistów za niedorzeczny, ponieważ opiera się na mechanizmie, który uważają za zbyt słaby, by wyjaśnić bogactwo i złożoność życia. Mechanizm darwinowski, oparty na mutacjach i doborze naturalnym, wymagałby istnienia licznych stadiów pośrednich, które według kreacjonistów nie miałyby szans przetrwania ani wydania potomstwa. Zapis kopalny, zamiast potwierdzać stopniowe zmiany, pokazuje nagłe pojawianie się nowych form życia, co jest zgodne z kreacjonistycznym modelem stworzenia. Ponadto, kreacjoniści krytykują ewolucjonizm za jego naturalistyczne założenia, które wykluczają możliwość nadprzyrodzonej interwencji, co uważają za ideologiczne ograniczenie nauki, a nie obiektywne podejście do faktów. Jak twierdzi Moczydłowski, ewolucjonizm pełni rolę ateistycznej ideologii, która nie jest w stanie odpowiedzieć na pytania o pochodzenie informacji genetycznej czy początek życia.

Kreacjonizm młodej Ziemi dodatkowo podkreśla, że wiek Ziemi, szacowany na 6–10 tysięcy lat na podstawie biblijnego opisu stworzenia, jest zgodny z danymi geologicznymi, takimi jak porządek warstw kopalnych wyjaśniany przez globalny potop. Ten model, zwany geologią potopu, oferuje alternatywne wyjaśnienie zjawisk geologicznych, które w ewolucjonizmie przypisuje się milionom lat. Kreacjoniści starej Ziemi z kolei godzą wiarę w boskie stworzenie z dłuższym wiekiem Ziemi, traktując biblijne opisy metaforycznie, co pozwala na integrację niektórych danych naukowych, ale wciąż podkreśla celowy projekt wszechświata.

Według naukowców kreacjonistycznych, kreacjonizm oferuje spójne wyjaśnienie pochodzenia życia, oparte na inteligentnym projekcie i Boskim planie, podczas gdy ewolucjonizm jest postrzegany jako niewystarczający i oparty na niedostatecznych dowodach mechanizm, który nie tłumaczy w pełni złożoności życia ani harmonii wszechświata, co udowadnia ogromna ilość ludzi inteligentnych, naukowców, często z nominacjami do nagrody Nobla, jak by to była jakaś wytyczna dla setek milionów kreacjonistów, przebudzonych z narzuconej nam ułudy, nazywanej w hinduizmie „mają” !

Wielka armia Goga i Magoga, kosmiczni komuniści ewolucyjni, szykująca się do starcia z ludzmi wolnymi, wierzącymi w Boga, przygotowują nam wiarę w „sztuczną i duchową inteligencję ewolucji” zamiast  w Ducha, w Boga żyjącego, w Logos Arche ! Koncepcja teleologii w filozofii umysłu i sztucznej inteligencji (AI) odchodzi od tradycyjnego, arystotelesowskiego rozumienia celu jako wewnętrznej, intencjonalnej dążności. Zamiast tego, teleologia jest tutaj postrzegana jako cecha funkcjonalna systemów, które wykazują zachowania ukierunkowane na osiągnięcie określonego stanu końcowego lub celu, bez przypisywania im świadomej intencji. Jest to podejście czysto behawioralne i systemowe, tworzące od wieków grunt pod totalitaryzm kosmicznych komunistów, niewidocznych poruszycieli „tylko ciał” planety Ziemia. Wspominani przez nas „kosmiczni komuniści” to istoty które nie przekazują nam prawdy o Projekcie, o Projektancie, o Bogu Stworzycielu ! Dlaczego nie informują ludzkości o kreacjonizmie ?

Biblia informuje, podobnie inne religie, chodzi o werset z Apokalipsy 12:9 „I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię; został strącony na ziemię, a z nim zostali strąceni jego aniołowie.” W hinduizmie mamy te same inteligencje diabła, część z nich nazywa się w programach typu „Starożytni astronauci” – kosmitami.

Teleologia jako behawioralna ukierunkowanie to narzędzie, można go wykorzystać dobrze lub źle. W tym ujęciu, teleologia nie jest pytaniem o to, dlaczego dany system działa, lecz o to, do czego jego działanie prowadzi. System teleologiczny to taki, który dąży do utrzymania pewnego stanu (homeostaza), osiągnięcia konkretnego celu, lub wykonania określonego zadania. To ukierunkowanie może być wbudowane w jego strukturę lub program. Termostat to klasyczny przykład. Termostat nie ma intencji „chcieć” utrzymać temperatury, ale jego mechaniczna i elektroniczna struktura jest tak zaprojektowana, że jego działanie (włączanie i wyłączanie grzejnika) ma na celu utrzymanie temperatury w zadanym zakresie. Jego „cel” (zachowanie temperatury) jest wbudowany w jego mechanizm. Pamiętajmy jednak, że jest zbudowany przez inteligencję, jest zaprojektowany przez inteligencję i działa na rozkaz inteligencji, przykładowo: „pierwszego włączyciela”.

Ludzkie ciało dąży do utrzymania stałej temperatury, poziomu cukru we krwi czy ciśnienia. Te procesy, choć nie są świadomymi decyzjami, są teleologiczne, ponieważ są ukierunkowane na osiągnięcie i utrzymanie określonego, stabilnego stanu. „Celem” jest przeżycie organizmu. System teleologiczny: może działać w sposób celowy, ale bez świadomego myślenia o celu. Jego „cel” jest de facto zdefiniowany przez jego funkcję i strukturę. System intencjonalny: Działa w sposób celowy, ponieważ posiada przekonania, pragnienia i plany. To system z umysłem, który ma świadome intencje. Naszym zdaniem, badania nad systemami „myślenia i działania” trochę pomyliły znaczenia, ale nie będziemy się upierać. Człowiek przebudzony z hinduistycznej „maji”, lub oświecony Duchem Świętym, wie, że ma cel: uwolnienie się z kosmicznego obozu koncentracyjnego, osiągnięcie Nieba gdzie mieszka Bóg i otrzymanie „ciała uwielbionego„.

Jesteśmy otoczeni celowością, wszędzie jest widzialny CEL ! Wszystko działa na zasadach celu, wszystko jest dziełem Projektanta i zawiera w sobie projekt ! William Dembski, matematyk i filozof nauki pisze: „Inteligentny projekt to badanie wzorców w naturze, dla których najlepszym wyjaśnieniem jest to, że powstały one w wyniku rozumnego działania.”

Dr Michael Behe, biochemik: „Nieredukowalna złożoność systemów biologicznych, takich jak wici bakterii, wskazuje na celowy projekt, ponieważ wszystkie części muszą współdziałać w precyzyjny sposób, aby osiągnąć zamierzony cel.” Dr Stephen C. Meyer, filozof nauki: „Informacja zawarta w DNA jest tak złożona i specyficzna, że wymaga istnienia inteligentnego źródła, które celowo zaprojektowało życie.” Dr Charles Thaxton, chemik:  „Sama materia i energia mogą tworzyć coś tylko w ograniczonym stopniu; pewne rzeczy mogą zostać utworzone wyłącznie przy pomocy gruntownej interwencji informacyjnej.” Prof. Phillip E. Johnson, prawnik i profesor prawa: „Wszechświat i życie noszą ślady celowego projektu, który nie może być wyjaśniony przez przypadkowe procesy ewolucyjne.” Dr Douglas Axe, biolog molekularny: „Struktury biologiczne, takie jak białka, wykazują precyzyjne dostosowanie do swoich funkcji, co wskazuje na celowe zaprojektowanie, a nie przypadkowe mutacje.”
Dr Jonathan Wells, biolog molekularny i komórkowy: „Złożoność i harmonia struktur biologicznych, takich jak oko, wskazują na celowe zaprojektowanie, a nie na stopniowe, przypadkowe zmiany.” Dr Henry Morris, inżynier i założyciel Institute for Creation Research: „Wszechświat został stworzony z wyraźnym celem, a porządek i złożoność życia świadczą o mądrości i planie Stwórcy.” Dr Walter Bradley, inżynier mechaniki: „Precyzyjne dostrojenie wszechświata, takie jak stałe fizyczne umożliwiające życie, wskazuje na celowy projekt, który nie może być wynikiem przypadku.” Dr Eugeniusz Moczydłowski, biolog i geolog: „Celowość przyrody, widoczna w harmonii ekosystemów i precyzji struktur biologicznych, wskazuje na istnienie inteligentnego projektanta, który nadał światu sens i porządek.”
Kosmiczni komuniści odwiecznych mutacji i mutantów, albo bolszewia ewolucyjna wręcz, nacierają każdego dnia by zniszczyć, zamordować wiarę w Boga, w Projektanta, a przecież LOGIKA wyraźnie wykazuje naszą słuszność, widzimy wszędzie cel i projekt, wszystko jest logiczne i układa się w całość, ma sens, jest kosmicznym symbolem, jest wspaniałe ! Dr William Dembski, matematyk i filozof nauki pisze: „Logika inteligentnego projektu opiera się na rozpoznawaniu wzorców, które wskazują na przyczynę rozumną, a nie przypadkowe procesy, co jest zgodne z zasadami wnioskowania naukowego.”
Następnie Dr Michael Behe, biochemik informuje: „Logika nieredukowalnej złożoności polega na tym, że systemy biologiczne, takie jak wici bakterii, wymagają jednoczesnego istnienia wszystkich elementów, co wyklucza ich przypadkowe powstanie.” Dr Stephen C. Meyer, filozof nauki: „Logiczne wnioskowanie z informacji zawartej w DNA prowadzi do wniosku, że życie wymaga inteligentnego źródła, ponieważ przypadkowe procesy nie są w stanie wytworzyć tak złożonej informacji.” Dr Charles Thaxton, chemik: „Logika podpowiada, że złożoność i specyficzność życia nie mogą powstać bez wprowadzenia informacji, co wymaga inteligentnego źródła.”
Prof. Phillip E. Johnson, prawnik i profesor prawa: „Logika kreacjonizmu opiera się na analizie dowodów, które wskazują na celowy projekt, a nie na ślepe procesy ewolucyjne, które nie mogą wyjaśnić złożoności życia.” Dr Douglas Axe, biolog molekularny: „Logiczne rozumowanie prowadzi do wniosku, że funkcjonalność białek jest tak precyzyjnie dostosowana, że wymaga celowego projektu, a nie przypadkowych mutacji.” Dr Jonathan Wells, biolog molekularny i komórkowy: „Logika podpowiada, że brak form przejściowych w zapisie kopalnym podważa ewolucję, a nagłe pojawienie się gatunków wspiera model stworzenia.” Dr Henry Morris, inżynier i założyciel Institute for Creation Research: „Logika wskazuje, że porządek i złożoność wszechświata wymagają inteligentnego planu, ponieważ chaos nie może wytworzyć harmonii.” Dr Walter Bradley, inżynier mechaniki: „Logiczne wnioskowanie z precyzyjnego dostrojenia wszechświata prowadzi do wniosku, że stałe fizyczne zostały zaprojektowane, by umożliwić życie.” Dr Eugeniusz Moczydłowski, biolog i geolog: „Logika naukowa każe odrzucić przypadkowe procesy ewolucyjne jako niewystarczające do wyjaśnienia harmonii i celowości w przyrodzie, wskazując na inteligentnego projektanta.”
Ewolucyjne szambo wylewa się na ludzkość każdego dnia ! Jesteśmy zalewani tym syfem od dziesiątek lat, ludzie mają zatrute mózgi, wyprane przez komunistyczną edukację zwiedzionych i wierzących w „inteligentną zupę”. Kreacjoniści, opierając się na Biblii, często podkreślają, że wiara jest darem Bożym, który należy pielęgnować, a niewiara może być przezwyciężona przez zbliżenie się do Boga i Jego prawdy objawionej. Wiara może być także budowana, choć nie jest to prosta i oczywista droga, na programach typu „Expedycja Wielka stopa”, czy „Ranczo Skinwalkera”, gdzie widzimy, albo gdzie prawie widzimy coś, co jest niewidoczne, co dowodzi istnienia innych wymiarów egzystencji, istnienia Obcych, ich technologii duchowo umysłowych, czy mocy, lub połączenia-złączenia się z innymi, nieznanymi technikami dematerializacji ! List do Hebrajczyków 11,1: Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy.”
Szanowni Państwo, drodzy Rodacy, cały świat jest dziełem Kogoś potężnego, jest zaprojektowany, jest stworzony, dlatego jest niesamowity, jest bardzo interesujący ! To nasze zainteresowanie Projektem i Projektantem jest nam odbierane przez kosmiczną bolszewię ewolucyjną, dlatego jesteśmy całe życie zagubieni, nie wiemy nic o Stwórcy. Żyjemy, albo funkcjonujemy w niezwykłej rzeczywistości, chociaż jest ona dla nas, albo dla tych którzy nie rozpoznali jeszcze Jezusa, obozem koncentracyjnym kosmiczno planetarnym. Jako Chrześcijanie kreacjoniści, każdego dnia walczymy z bolszewią od małpy, tak by zwyciężać i odbierać naszą wiarę, by nie stracić naszej wiary. „Zaprawdę, powiadam wam: jeśli będziecie mieć wiarę, a nie zwątpicie, to nie tylko z figowym drzewem to uczynicie, ale nawet jeśli powiecie tej górze: „Podnieś się i rzuć się w morze!”, stanie się” (Ewangelia Mateusza 21:21). „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, będzie żył. A każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nigdy nie umrze. Czy wierzysz w to?” (Ewangelia Jana 11:25-26).
Linki:

Tajemnice starożytnej logiki i filozofii „bara” – (asymilacja do cywilizacji Ducha Świętego)

„by poznać myśl, która wszystkim steruje” Heraklit – 540 p.n.e.

Naukowa wiara w obcą sztuczną inteligencję – pochodzącą z otchłani oraz ci którzy wierzą w Stwórcę, stwarzanie i Boski mega projekt

Starożytność megalityczna delikatnych substancji – głowy ze złota – pierwszych metafizyków Adama

Głeboko ukryta tajemnica „bezkształtnej materii pierwszej [Platona]” i „formy substancjalnej” prawdziwego Matrixa Arystotelesa (arche i Logosu)

Gigantyczna zagadka stwarzania i rodzenia: „Skąd pochodzą nowe formy substancjalne ? — Polemika z teistycznycm ewolucjonizmem” (Część II)

Programowalny (duchowy) układ logiczny , lub programowalna (duchowa) sieć logiczna

Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?

Tysiące, nie miliardy !

Wiek Ziemi według fizyka nuklearnego ?

Zakazana archeologia, kreacjonizm i psychoanaliza drogą do katharsis

Tajna wiedza naukowców ? Kto tai przed nami prawdę ?! Badania Ziemi i zdarzeń apokaliptycznych

Megalityczna rzeczywistość kontra darwinistyczna Maja माया

Zapraszam do innego wymiaru poprzedniej cywilizacji, czy znacie

Poszukiwacze zaginionej pamięci – której nie znają nawet książęta

Dobre 11
]]>
http://argonauta.pl/kreacjonizm-to-potega-ktorej-boja-sie-ewolucyjni-komunisci-nazywani-kosmitami/feed/ 0
Starożytne skarby duchowej archeologii, duchowych przepowiedni – YHWH (aktywacja ducha i duszy proroctwa Apokalipsy) http://argonauta.pl/starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy http://argonauta.pl/starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy/#respond Tue, 29 Jul 2025 09:19:46 +0000 http://argonauta.pl/?p=63814 Na samym wstępie odsyłamy do tekstu pt.: „…powstali królowie ziemi i książęta razem się zeszli przeciw Panu i Jego Pomazańcowi” – Tajemnice wiary chrześcijańsko katolickiej trydenckiej i biblijnej„. Chodzi o to, że archeologia, a dokładniej „duchowa archeologia” bez wiary w Chrystusa, w Ducha Świętego i Ojca, to bardzo niebezpieczna dziedzina nauki !!! Jest niebezpieczna dla składników z jakich się składa nasze jestestwo. Składamy się z trzech części: „Sam zaś Bóg pokoju niechaj was całkowicie poświęci, a cały wasz duch i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa.1 List do Tes. 5:23 – przekład dosłowny.

Jeśli poznajemy starożytne nauki, zwłaszcza świętą Naukę Boga Jahwe, Jego Syna i Ducha Świętego to coś się dzieje ze wspomnianymi składnikami-substancjami Chrześcijanina. Można by powiedzieć, że z każdym coś się dzieje, jednak jak pisaliśmy, jak to „odkopaliśmy„, co jest wyjątkowo szokujące, nie wszyscy skłądają się z trzech części, albo nie wszyscy rozwinęli w sobie ducha i duszę, bo: „I rzekł Pan: Nie będzie przebywał duch mój w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem.” Rodzaju 6:3 Istnieje na tej planecie jakiś odsetek istot humanoidalnych które są tylko ciałem – to jest coś strasznego.

Już w kilku tekstach skupialiśmy się nad tym zagadnieniem, nad złożeniem ludzkiej istoty z trzech czynników. To są niesamowite tajemnice starożytności, zwłaszcza św. Nauki Zbawiciela, zapisanej, albo zakodowanej w Biblii. Temat ten należy drążyć, cały czas go odkopwywać, grzebać w duchowej archeologii. Ktoś nie chce byśmy to robili jako ludzkość, nie pozwala. Strzegą tej wiedzy określone inteligencje, nadzorujące globalne pato-elity, a te wierzą tylko i wyłącznie w materię, w sens historyczny Pisma !!! To jest tu kluczowe, bardzo ważne, inaczej, jeśli nie staramy się zrozumieć Pisma duchowo, naszą duszą, naszym duchem – staczamy się spowrotem do „tylko ciała„.

Już w roku 2018 coś niecoś nam świtało, napisaliśmy: „Boskie tchnienie„. Jeśli zamykacie się tylko w historycznej Biblii, tylko historycznie chcecie rozumieć św. Tajemnice, to ciągle jesteście „tylko ciałami„, to jest oczywiste i przerażające. Trzeba starać się o Bożego Ducha, by mógł zamieszkać, w naszych ciałach i w naszych duszach, wówczas już nie jesteśmy „tylko ciałami„. Cała zachodnia post chrześcijańska cywilizacja (iluminacka) chce byśmy stali się „tylko ciałami„, albo żebyśmy nie zdołali uzyskać poziomu ducha i duszy, nie rozwinęli się ponad „tylko ciało„, mamy być „tylko ciałami” – koniec i kropka. To samo robi istota BerGOG i jego antychryści – biskupi Goga i Magoga – chcą, jak o tym opowiada redaktor Lisicki, byśmy aktywowali „tylko ciała„, zapominając o duchu i duszy, co jest straszne, wręcz przerażające, esencja diabelstwa !

Bóg w Biblii, Ojcowie Kościoła i Doktorzy Kościoła, przekazują, zapisali: Pismo zawiera straszne i wielkie tajemnice, są one dla wielu nieprzygotowanych zakryte, zakodowane, niedostępne. Dzieje się tak jeśli chcemy odbierać je „tylko ciałami” i na sposób cielesny, czyli historycznie, jako materialne zdarzenia, tylko jako przekaz historyczny, bez głębszego wglądu – zbawiennego wglądu: „Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)” – starożytni uważali, że ten tajemniczy wgląd uratuje każdego, albo każde „tylko ciało” – wybawi z wiary w doktrynę reinkarnacji.

Przejdzmy teraz do głównego tematu tego wpisu, chodzi o Boga YHWH – Jahwe. W październiku roku Pańskiego 2014 opublikowaliśmy pierwszą część tekstu o tajemnicy „bycia Boga Jahwe„. Zawarliśmy tam kilka podstawowych rzeczy z tej tematyki, druga nosi tytuł: „II część: „Po prostu jestem. Nie ma sposobu, abym się zdefiniował” – Jahwe„, nie należy rozumieć Boga YHWH tylko historycznie, tylko cieleśnie, za to duchowo, duszą, czyli mistycznie. Jeśli ktoś z katolików opowiada coś o jakiejś ewolucji wierzeń Hebrajczyków i chce uciec od „jakichś dziwacznych wierzeń ludów koczowniczych„, to jest „tylko ciałem„, taka osoba jest jeszcze zagubiona, albo jest słownictwem Biblii: „dzieckiem”, czy nawet „noworodkiem”.

Pismo jest całością, nie ma tam rozgraniczeń czy podziałów, zwłaszcza nie ma tam wielu autorów, jest Jeden i Jest On – „Wówczas Jezus odpowiedział: Ręczę i zapewniam was, zanim powstał Abraham, Ja jestem.” – Ew. Jana 8:58 – przekład dosłowny, napiszemy jeszcze raz, bo ludzie gdzieś tam (antytrynitarianie) wypisują różne rzeczy o Tym który Jestcytujemy przekład dosłowny ! Wielu biblistów, czy Chrześcijan, albo Katolików jest zniszczona biblijną archeologią ahnenerbe, grzęzną w bardzo skomplikowanej Biblii, latami siedzą i się zastanawiają nad tekstem, a co najważniejsze prowadzą wojny wersetowe, że taki a taki werset mówi tak, a nie jak o tym piszą inni, katolicy, czy protestanci. Rozbierają Biblię na czynniki pierwsze, by udowodnić swoją rację, robią to bez Ducha.

Naszym zdaniem Bóg YHWH jest bardzo katolicki, niezwykle katolicki, zwłaszcza jeśli rozumieć Go jako humanoidalna istota żydowska, będąc prawdziwym Żydem, katolickim Żydem, zgodnie z wykładnią Pisma, Apostołów, świętych papieży i Kodu Biblii. Podobnie rzecz się ma z Ew. Jana 18:6-8 Skoro więc rzekł do nich: “Ja jestem“, cofnęli się i upadli na ziemię. Powtórnie ich zapytał: “Kogo szukacie?” Oni zaś powiedzieli: “Jezusa z Nazaretu”. Jezus odrzekł: “Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść”. – przekład dosłowny.

Dlaczego tajemnica YHWH jest katolicka, albo należy bardziej do katolickich Żydów ? Główny trzon nauk św. Tomasza z Akwinu, głównej katolickiej nauki, opiera się na tajemnicy „istnienia-bycia-Bytu„. Tylko katoliccy Żydzi, piszemy to w zgodzie z Biblią oraz św. Tomaszem, mają Prawdę YHWH, potwerdzoną przez Zbawiciela: tetragram wywodzi się od formy rzeczownikowej rdzenia hjh. Znaczyłby więc „byt”, „istota”, „istnienie”. Panuje zgoda co do tego, że tetragram reprezentuje jednak czasownikową formę rdzenia hjh, który znaczy „być, stać się”. Uczeni zastanawiają się, czy tetragram jest formą kal który jest”, a co potwerdza Jezus Chrystus w cytowanych przez nas wyżej wersetach: „…zanim powstał Abraham, Ja jestem ! Cała katolicka doktryna oparta o św. Tomasza zajmuje się tajemnicą „istnienia-bycia-istoty bycia”, czyli Jahwem.

Rozprawa nosząca zazwyczaj nazwę De ente et essentia (choć w rękopisach spotyka się także inne tytuły) należy do tzw. dziełek (opuscula) św. Tomasza, czyli do małych systematycznych prac, których w jego spuściźnie posiadamy kilkadziesiąt. Praca oddaje nieźle atmosferę walki intelektualnej i krzyżowania się wpływów różnych myślicieli; mimo wielkiej rzeczowości, tak typowej dla św. Tomasza, jest ona pismem polemicznym, skierowanym głównie przeciw Awerroesowi, a także przeciw teologom kierunku augustiańskiego. Nawet najtrudniejsze teksty Arystotelesa nie dadzą się pod tym względem porównać z dziełkiem, o które chodzi – najtrudniejszym może ze wszystkich prac św. Tomasza. Następujący schemat ułatwi zorientowanie się w treści dziełka i jego podziale: (1) Byt i istota w ogóle, (2) Istota w różnych rodzajach przedmiotów, (3) Rodzaj, gatunek i różnica substancji materialnych, (4)Istota w różnych rodzajach przypadłości, (5) Rodzaj, gatunek i różnica przypadłości, i wiele innych,  jeden z podpunktów nosi nazwę: „Istota różni się od istnienia, wyjąwszy Istotę Boga”, jest tam bardzo dużo o tajemnicy Jahwe, czyli istnienia „Ja Jestem”, zaawansowanej kontemplacji Bytu – miłości.

Katoliccy Żydzi, może także niektórzy inni Chrześcijanie, udają się do „ziemi obiecanej”, by przez biliardy lat, przez nieskończoność, medytować-kontemplować super Istnienie Tego który Jest: „Co najmniej miliony lat medytacji ! A nawet miliardy i biliardy lat medytacji „lantaneto” (λανθανετω) istot anielskich, pochodzących z planety Ziemia” – „Postać św. Tomasz z Akwinu wzbudziła ogromne zainteresowanie w ciągu minionych wieków. Nie stronił on od ludzi, a przecież najchętniej oddawał się kontemplacji najwyższych spraw, zaniedbując swoje codzienne potrzeby. Dlatego też zakon dominikanów przydzielił mu do pomocy współbrata – Reginalda z Piperno. Tomasz cenił jego pomoc i nazwał go „najdroższym pomocnikiem” (socius carissimus). Naturalna kontemplacja bytu i jego istnienia złączyły się w osobie Tomasza z nadprzyrodzoną kontemplacją Boga, a metafizyk połączył się w nim z teologiem najwyższej klasy.” – piszą naukowcy (żydowscy katoliccy) filozofowie kontemplacji „Jestem”, czyli YHWH.

To samo twierdzi katolicki Żyd pan redaktor Lisicki w swojej znakomitej wypowiedzi o diable BerGOGu i jego antychrystach, polecamy tą wypowiedź. Chodzi o łączność z super Bytem, udzielającym nam swojego Bytu, a to prowadzi do aktywcji ducha i duszy, uzdrowienia ciała i zdrowia psychicznego, jeśli stosujemy słownictwo obecnej cywilizacji iluminackiej, odnoście greckiego zwrotu „psyche”, zakopanego „w polu„. Św. Tomasz, jak i inni żydowscy katoliccy metafizycy, odkopywali, nadal odkopują duchową archeologię, w łączności z Istnieniem – Ja Jestem. „Kim jest metafizyk? Czasami metafizyk uznawany jest za człowieka oderwanego od świata, za jakiegoś dziwaka, zajmującego się okultyzmem i pozornymi problemami, za człowieka budującego zamki na lodzie i uprawiającego pseudonaukę. Ktoś powiedział, że profesorowie filozofii widzą głębię w tym, co niezrozumiałe„.

Katoliccy Żydzi, jeśli nie chcą uznać Boga YHWH – Tego który Jest – za prawdziwego Boga Jezusa, „są tylko ciałami„. Według Arystotelesa: „wszyscy ludzie z natury dążą do poznania, czego dowodem jest ich umiłowanie zmysłów”. Do jakiego typu poznania dążą – można zadać pytanie? Wielu ludzi dąży do poznania życia bliskich, sąsiadów i znajomych („tylko ciał”), stąd niekończące się plotkowanie, inni zgłębiają jakąś gałąź wiedzy, prowadząc wykłady z historii, matematyki, biologii lub astronomii. Wreszcie nieliczni badają najgłębsze mechanizmy, które kierują światem, są nimi metafizycy, a dokładniej katoliccy Żydzi, wyznawcy Bytu, który Jest.

Nauki badają świat zamknięty i prawa, które nim rządzą, natomiast metafizyka przekracza granice świata, bo dostrzega jego przygodność i niewystarczalność. Nauki szczegółowe nie mogą ustać na własnych nogach i potrzebują wsparcia ze strony metafizyki. Platon dokonał epokowego odkrycia, niezależnie od trafności czy też nietrafności jego rozwiązania. Wyszedł bowiem poza ten świat, aby za pomocą świata idei wytłumaczyć ten świat. Święty Tomasz podkreśla, że błąd dotyczący stworzeń przejawia się w fałszywej wiedzy o Bogu i odwraca umysły ludzi od Boga.

Mylą się więc ci, którzy twierdzą, że dla wiary jest rzeczą obojętną, jakie kto ma zdanie o stworzeniach, byle tylko o Bogu miał słuszne zdanie. Takie przekonanie poddaje umysły ludzkie jakimś innym przyczynom, przez co odwodzi je od Boga, do którego wiara stara się kierować. Tomasz był przekonany, że najpierw należy słuchać i pytać rzeczy, a dopiero wtedy można słuchać mędrców. Uprawianiu metafizyki sprzyja dojrzałość myślenia, stąd też Arystoteles zauważył, że rozumie się ją w późniejszym wieku, gdy człowiekowi niewiele już lat pozostało do przeżycia. Znany polski filozof Swieżawski zauważył, że czasami wydaje się nam, że coś rozumiemy, a tak nie jest.

Czy wolno publikować myśli, które nie są jeszcze przemyślane do końca? Czy nie zrywamy wtedy ledwo zarysowujących się pączków, nie pozwalając im rozwinąć się w dorodne kwiaty i pokazać przez to pełnię ich treści. Kilkunastoletni Awicenna czterdzieści razy przeczytał Metafizykę Arystotelesa i znał ją niemal na pamięć. Dopiero wtedy uznał, że rozumie jego myśl. Z tego powodu chcieli byśmy zarysować pewne przemyślenia w temacie przepowiedni z Apokalipsy św. Jana, dotyczą „ciał ludzkich”. Wybitny biblista Chuck Missler w swoich wykłądach o Apokalipsie, zdaje się nam, że to gdzieś tam było (24 odcinki – link), wspomniał, iż na końcu czasu, przy końcu cywilizacji ludzkiej, „nie będzie już ciał” – nie będziemy posiadać już cielesnych-biologicznych ciał (patrz „Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?„)

Takie rzeczy można wyczytać z proroctwa Apokalipsy, też tak to, „te ciała” z Apokalipsy deszyfrujemy, czy są poprawne takie „odczyty”, albo jak je rozumieć, te kody ? Czy w przyszłości nie będzie już „fizycznych ludzkich ciał” na tej planecie, za to będziemy istnieć tylko w formie duchowej „ciała duchowego – domu – mieszkania” ? Czy może nie będzie już „tylko ciał”, za to wszyscy będą rozwinieci duchowo, posiadajacy w sobie Ducha Boga który Jest ? Za jakiś czas, nie wiemy kiedy, nastąpią wielkie globalne zmiany, „diabeł zostanie strącony do piekła„, co oznacza, że nie będzie na Ziemi tajnych bractw Węża staodawnego, iluminaci przestaną istnieć ! To jest pewne, tak przepowiedział Bóg.

Jak widzimy po ostatnich wyborach z roku 2024 w USA, taki scenariusz jest do osiągnięcia w szybkim tempie. Nie sądzimy by Trumpowi się udało całkiem odsunąć od władzy wyznawców Lucyfera, ale ma spore szanse by ich mocno osłabić, albo na pewien czas rozbić. By usunąć masonerię z tej planety potrzebne jest Wojsko Boga i bitwa pod Górą Megiddon – Armagedon. W tym celu należy wdrożyć w USA i w Europie plan aktywacji duszy i ducha umiejscowionego w ciele, zrobić to w oparciu o nauki św. Tomasza z Akwinu, uwolnić media od nadzoru iluminackich diabłów i propagować chrześcijaństwo, zwłaszcza te katolickie metafizyczne, czyli mistyczne, co doprowadzi do narodzin „chłopca” z Niewiasty, tego z Objanienia Jana, ci co uciekną przed masonerią – Wężem, będą karmieni metafizycznym mistycyzmem, by wyrośli na „chłopca”:

Smok stanął przed Kobietą, która miała urodzić, aby — gdy urodzi — pożreć jej dziecko. I urodziła Syna, Mężczyznę, który wszystkie narody ma paść żelazną laską, a jej Dziecko zostało porwane do Boga i do Jego tronu.(…)A gdy smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię, zaczął prześladować Kobietę, która urodziła Mężczyznę. I dano Kobiecie dwa skrzydła wielkiego orła, aby leciała na pustkowie, do swojego miejsca, tam gdzie jest karmiona przez czas i czasy, i pół czasu, z dala od węża.” Apokalipsa 12:4-14

Jak państwo czytają, gdy masoneria, zda sobie sprawę, że nie ma już kontaktu z duchami Nieba („smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię”), dostanie szału, będzie chciała zniszczyc chrześcijańskich i katolickich mistyków: „zaczął prześladować Kobietę”, z tego powodu wspomnieliśmy by Trump uwolnił media od diabła iluminatów ordo ab chao. Każdy mistyk metafizyk katolicki musi nabyć od Boga skrzydła, to nam pomoże „lecieć na pustkowie, do swojego miejsca„, widocznie je poznamy, jego koordynaty czasoprzestrzenne-innowymiarowe (ucieczka w góry na to pozwoli). Apokalipsa św. Jana jest niezwykle skomplikowana, ale z pomocą świętych, Ducha Świętego oraz kluczy Chrystusa Pana mamy sznasę na odkodowanie części tajemnic medytacji katolickich joginów, jedynej i prawdziwej jogi Jehoszui, inaczej „jarzma”, o jakim pisze św. Augustyn, takiego które unosi i porywa w niebiosa Boga ! (o ucieczce w miejsca duchowe, odsyłamy do: II część starożytnej megalitycznej nauki o „możności” bytów psychicznych – Fizyko-mistyka-tajemnicy etapów ucieczki w góry Arche Logos’u)

Linki:

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

trzeci bardzo ważny Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

Głeboko ukryta tajemnica „bezkształtnej materii pierwszej [Platona]” i „formy substancjalnej” prawdziwego Matrixa Arystotelesa (arche i Logosu)

Tajemnicza kwantowa kraina – II część wstępu do Esencjalizmu biblijnego

Chrześcijańska medytacja zasłony kodu Biblii

Tajemniczy składnik budowy istot planety Ziemia – „proch i glina” – przedarcie się przez pośredniki, siedząc na „trawie

Medytacja super kodu katolickich joginów Maszijacha Yeshui w oparciu o zaawansowaną „Sumę” Doktora Anielskiego

Płynąc łodzią należy prowadzić medytację, rozglądając się nie tylko za „wiatrem” dopłynąć… do Niebiańskiego Jeruzalem (a wcześniej na drugą stronę morza trzcin?

Starożytne istnienie niematerialne „przepływu świadomości” w biblijnym algorytmie Świętego Kodu (innowymiarowy szyfrogram?)

Druga część zwiedzania gór greckich „aera”, św. Tomasza oraz izraelskich Ezechiela 39 – by dostać się do czystej Krainy Jezusa Ha Mashiah’a

Tajemnice kosmicznej uprawy ludzkich dusz, UFO porywaczy i demonicznych ciał bionicznych inkarnacji!

Miłość Boga Jahwe, Syna Jezusa i Ducha Świętego – wieczna medytacja i rozpad Kościoła istoty BerGOGa

Mistyczne super kazanie Ks. Natanka który został cylnięty przez Ducha Św., czyli Słowo – Kod Biblii!

Szokujące nagrania ISTOT ZMIENNOKSZTAŁTNYCH demonów, aniołów i UFO hybryd-przepowiednia z La Salette

UFO bogowie i ufo demony razem ze sferami kosmokratorów plus Biblia i Jezus Zbawiciel ludzkości !

Dobre 26
Złe 1
]]>
http://argonauta.pl/starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy/feed/ 0
Ludzkość pierwszy raz w swojej historii oficjalnie nawiązała kontakt z UFO pojazdem, z kulą kosmokratorów ! http://argonauta.pl/ludzkosc-pierwszy-raz-w-swojej-historii-oficjalnie-nawiazala-kontakt-z-ufo-pojazdem-z-kula-kosmokratorow/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=ludzkosc-pierwszy-raz-w-swojej-historii-oficjalnie-nawiazala-kontakt-z-ufo-pojazdem-z-kula-kosmokratorow http://argonauta.pl/ludzkosc-pierwszy-raz-w-swojej-historii-oficjalnie-nawiazala-kontakt-z-ufo-pojazdem-z-kula-kosmokratorow/#respond Thu, 10 Jul 2025 19:12:22 +0000 http://argonauta.pl/?p=68566 Pierwsze doniesienia o UFO sferze z Buga, w Kolumbii, dobiegły nas pod koniec czerwca 2025, po czym okazało się, że kula kosmokratorów, (nazwa zaczerpnięta z Nowego Testamentu, słowo „kosmokratores” (κοσμοκράτορας), które dosłownie oznacza „władcy świata” lub „panowie świata”, występuje w Nowym Testamencie tylko raz, w Liście do Efezjan. Konkretnie, znajduje się w wersecie Efezjan 6:12) znalazła się w rękach meksykańskich badaczy, ufologów.

 

Od tego czasu dzieje się w tej sensacyjnej sprawie bardzo dużo, ale w połowie lipca 2025 doszło do nawiązania pierwszego kontaktu z tą inteligentną konstrukcją. Ufolodzy, w tym badacze z dyplomami, z naukowymi tytułami rozpoczęli sprawdzanie co to za konstrukcja. Z pewnością osiągającą 100% możemy ogłosić, że UFO kula jest prawdziwym pojazdem Obcych, uważamy że tych z Efezjan 6:12, czyli „kosmokratorów”.

Jak wspomnieliśmy, w połowie lipca 2025 nastąpił pierwszy przełom w badaniach. Kulę zabrano do meksykańskiej politechniki, gdzie naukowcy od częstotliwości dźwięku rozpoczęli próby wpływu na pojazd. Całe dokładne tłumaczenie tego wydarzenia znajdziecie w doklejonym tu filmie. Pojazd Obcych, albo może istota zamknięta w tej konstrukcji, możliwe że duchowa sztuczna inteligencja, łącząca się z innymi wymiarami, ze zbiorową świadomością ufo stworów, ze zbiorem duchów, albo zgrupowaniem umysłów, zaczęła reagować na różne częstotliwości jakie wysyłano w jej kierunku.

Teorii czym jest ten pojazd, ta sonda, może być bardzo dużo. Fani zjawiska UFO mają swoje poglądy, często odmienne od Chrześcijan, od spojrzenia wyznawców Jezusa. Z naszej perspektywy kula z Buga, to coś co może należeć do istot demonicznych typu szaraki, czy reptilianie, choć nie można wykluczyć jakiegoś typu urządzenia cywilizacji opiekunów. Skłaniamy się jednak do uznania tej konstrukcji za dzieło istot podobnych do tych pokazanych w filmie „Jupiter intronizacja” (2015), chodzi o szarako podobne potworaki, twory inżynierii genetycznej. We wspomnianym filmie  istoty podobne do „szaraków”, które badały dziewczynę (Jupiter Jones) w klinice oddającej jajeczka, nazywały się Keepers (po polsku często tłumaczone jako „Strażnicy” lub „Opiekunowie”).

Sugeruje się, że są oni wytworem inżynierii genetycznej, stworzonymi do konkretnych celów, takich jak inwigilacja, pobieranie materiału genetycznego (np. jajeczek) i ogólnie pilnowanie interesów swoich panów (to samo o nich przekazuje ufologia!). Nie są to niezależne istoty, a raczej narzędzia w rękach potężniejszych ras. Ich wygląd i zachowanie sugerują, że zostali zaprojektowani tak, aby być skutecznymi w swoich zadaniach, często budzącymi strach i odrazę. Naszym zdaniem są to postacie wyjęte z opisów porwań do UFO, często wyglądają bardzo podobnie do tych z prawdziwych spotkań, działają tak samo jak UFO stwory.

Wróćmy do ufologów w Meksyku i ich działań by odkryć z czym mamy do czynienia ? Do udziału w badaniach zaproszono kobietę, która posiada ukończoną szkołę w kierunku hinduizmu. Zaśpiewała mantrę skupiając się na kuli. Jak się okazało, co możecie zobaczyć na filmie, kula zareagowała najmocniej na jej śpiew, na słowa, uważane w hinduiźmie za święte. Po tych zdarzeniach mamy pewność, że kula jest cały czas aktywna, reaguje na bodźce, na otoczenie. Z jakiegoś powodu nie może się unosić, lewitować, ewentualnie przenikać przez ściany, lub dematerializować się. Najwyraźniej coś w środku uległo uszkodzeniu. Zobaczymy do czego doprowadzą badania ufologów, sprawa jest sensacyjna, a nawet więcej, jest przełomowa na skalę planetarną !

To co udało się pozyskać zwykłym ludziom jest bez precedensu. Do tej pory pato elity NWO bardzo mocno pracowały i pilnowały, by opinia publiczna się nie dowiedziała prawdy o tym fenomenie, o rzeczywistych materialnych, albo zmaterializowanych pojazdach, istotach, ich ciałach czy innych dziwnych rzeczach, nie pochodzących z tego świata, z tego kosmosu, od istot inteligentnych nie ludzkich.

Ludzkość zwykłych nas ma w swoim posiadaniu coś, co przeczy naukowym dogmatom, zwłaszcza niedorzecznej pseudo nauce ewolucjonizmu, niszczącego od kilkudziesięciu lat ludzkie umysły, ludzkie dusze, duszącego wiarę w Boga, w świat nadnaturalny, w Ducha Świętego, wiarę w duchy, w demony i aniołów ! To właśnie jest główną przyczyną, dla której globaliści nie pozwalają na ujawnienie prawdy w temacie UFO zjawiska.

UFO kula, istot kosmokratorów, jest gwoździem do trumny darwinistów, materialistów leninistów marksistów. Kosmos jest pełen inteligencji, został powołany do istnienia za przyczyną Stwórcy co budzi przerażenie ludzi opętanych ideą inteligentnej pustki, samo stwarzającego się wszechświata z niczego i bez przyczyny. Konstrukcja UFO istot, o której tu piszemy, burzy dogmaty nauki jest zagrożeniem dla pato elit, ale i dla ludzkości. Nie wiemy w jakim kierunku potoczą się losy tego urządzenia, albo tej istoty. Gdyby spowodowała szybki postęp naukowy w kierunku napędów anty grawitacyjnych, to możemy mieć bardziej zaawansowane pojazdy wojskowe, albo drony które 24 godziny na dobę będą nas kontrolowały, latały nad nami bez potrzeby tankowania, tworząc przerażający obóz koncentracyjny.

W tej chwili najważniejsze jest da nas zjawisko burzenia fałszu ewolucji, wiary w małpy, w jakieś mutacje, co spowoduje, albo może spowodować uwolnienie sporej części ludzkości ze zniewolenia materializmu, nakierowanie sporej ilości dusz ku Bogu. Skoro istnieją diabły, demony czy ufo bogowie, to istnieją także aniołowie, istoty anielskie i sam Bóg, w Trójcy Jedyny. Świat jest o wiele wspanialszy, o wiele bardziej tajemniczy, jeśli przyjmiemy za pewnik istnienie innych form humanoidalnych myślących, ale i nie humanoidalnych, co może wydawać się czymś przerażającym dla zwykłych ludzi zniszczonych darwinizmem.

Kreacjonizm, jako pogląd zakładający, że życie i wszechświat zostały stworzone przez Boga lub inteligentną przyczynę, stawia wyzwanie teorii ewolucji, argumentując, że nie spełnia ona w pełni kryteriów naukowości i nie dostarcza wystarczających wyjaśnień dla złożoności życia. Kreacjoniści często zgadzają się, że mikroewolucja – czyli zmiany w obrębie gatunku, takie jak adaptacje czy zmienność genetyczna – jest obserwowalna i udokumentowana. Jednak kwestionują makroewolucję, czyli proces, który prowadzi do jakoby powstawania nowych rodzajów organizmów (np. z ryb do płazów). Argumentuje się, że brak jest bezpośrednich dowodów kopalnych na istnienie licznych form przejściowych, które powinny być powszechne, jeśli makroewolucja zachodziła, nie widać miliardów form przejściowych, nigdzie ich nie ma. Zapis kopalny pokazuje nagłe pojawianie się nowych form życia, co pasuje do modelu stworzenia niż stopniowej ewolucji.

Kreacjoniści, zwolennicy inteligentnego projektu, wskazują na złożoność struktur biologicznych, przykładowo takich jak oko, wić bakteryjna czy mechanizmy krzepnięcia krwi, które określają jako „nieredukowalnie złożone”. Twierdzą, zgodnie z naukowymi modelami, że takie systemy nie mogły powstać stopniowo, ponieważ wymagają jednoczesnego istnienia wszystkich elementów, aby funkcjonować. Brak jakiegokolwiek elementu sprawiłby, że system byłby bezużyteczny, co podważa model stopniowego doboru naturalnego, podważa brak inteligencji, ona, ta inteligencja musiała być zaimplementowana w projekt, w tworzenie tak złożonych struktur, często silników molekularnych i innych urządzeń mikrobiologii, nano biologii.

Teoria ewolucji opisuje zmiany w organizmach już istniejących, ale nie wyjaśnia, jak życie powstało z materii nieożywionej (abiogeneza). Kreacjoniści argumentują, że brak potwierdzonej hipotezy na temat spontanicznego powstania życia wskazuje na konieczność inteligentnej przyczyny. Wskazują, że nawet najbardziej zaawansowane eksperymenty, takie jak doświadczenie Millera-Ureya, nie stworzyły życia, a jedynie proste związki organiczne, co nie wystarcza do wyjaśnienia powstania złożonych organizmów.

Kreacjoniści młodej Ziemi twierdzą, że Ziemia ma zaledwie kilka tysięcy lat (ok. 6 000–10 000), co opiera się na ich interpretacji biblijnych genealogii oraz badaniach fizyki kwantowej. Argumentują, że metody datowania radiometrycznego, stosowane do określania wieku Ziemi na 4,5 miliarda lat, są zawodne, ponieważ opierają się na założeniach, takich jak stałość tempa rozpadu izotopów, których nie można zweryfikować dla odległej przeszłości. Twierdzą, że dowody, takie jak szybkie formowanie się warstw geologicznych czy obecność miękkich tkanek w skamieniałościach dinozaurów, wspierają model młodej Ziemi, sąi inne badania dowodzące innego wieku skał niż oficjalny, ewolucjonistyczno marksistowski.

Kreacjoniści wskazują, że przypadkowe mutacje genetyczne, które są podstawą teorii ewolucji, są statystycznie nieprawdopodobne, jeśli chodzi o tworzenie nowych, funkcjonalnych struktur. Argumentują, że złożoność kodu genetycznego i precyzja mechanizmów biologicznych sugerują projekt, a nie przypadkowy proces. Na przykład porównują samoorganizację życia do nieprawdopodobnego scenariusza, w którym przypadkowe ułożenie liter stworzyłoby sensowną książkę.

Kreacjoniści twierdzą, że teoria ewolucji, zwłaszcza w odniesieniu do makroewolucji, nie jest w pełni falsyfikowalna, ponieważ opiera się na historycznych rekonstrukcjach, których nie można bezpośrednio przetestować w laboratorium. Wskazują, że wiele twierdzeń ewolucjonistów opiera się na ekstrapolacji mikroewolucji na makroewolucję, co nie jest wystarczająco uzasadnione empirycznie.

Kreacjoniści z tytułami naukowymi, w tym nobliści, twierdzą, że teoria ewolucji jest promowana jako jedyna słuszna z powodu materialistycznego nastawienia środowisk naukowych, które odrzucają możliwość nadprzyrodzonej przyczyny. Uważają, że media i system edukacji przedstawiają ewolucję jako niepodważalny fakt, ignorując głosy naukowców, którzy kwestionują jej podstawy.

Dr A.E. Wilder-Smith (posiadał trzy doktoraty, chemik organiczny): „Prawdziwa nauka polega na mierzeniu, czy obserwowaniu czegoś, co się wydarza i na potwierdzaniu tego. Jeśliby to powszechne wyobrażenie [ewolucji] było prawdziwe, to dlaczego tak wielu wysoko wykształconych naukowców akceptuje dziś bezpośrednie stworzenie funkcjonującego świata (tak, jak jest ono zapisane w Księdze Rodzaju), a odrzuca ewolucję (ideę długo trwającej samo przemiany wszystkich istot od ich niezwykle prostych początków)?”

Dr Philip Bell (biolog, kreacjonista młodej Ziemi): „Komentarze ewolucjonistów nieprzerwanie dyskredytują lub fałszywie przedstawiają pozycję kreacjonistyczną i wynikają z uprzedzenia do nauk Księgi Rodzaju. Ewolucjoniści często są gotowi odwoływać się do wszelkiego rodzaju argumentów i schematów, których zadaniem ma być wyśmiewanie poglądów osób wierzących w Biblię.”

Dr Eugeniusz Moczydłowski (przewodniczący Polskiego Towarzystwa Kreacjonistycznego): „Ewolucjoniści robią wszystko, by dyskusja o ewolucji nie wykroczyła poza pisemka parafialne.” (Wypowiedź z wywiadu dla tygodnika Najwyższy CZAS!, dotycząca przedstawiania kreacjonizmu jako wyłącznie religijnego poglądu).

Dr Henry M. Morris (inżynier, założyciel Institute for Creation Research): „Teoria ewolucji nie jest nauką, lecz filozofią, która próbuje wyjaśnić świat bez odwoływania się do Stwórcy. Dowody na projekt w naturze są przytłaczające, a zapis kopalny lepiej pasuje do modelu nagłego pojawienia się rodzajów życia niż do stopniowej ewolucji.”

Dr John Sanford (genetyk, twórca „genetycznego entropii”): „Mutacje, które są podstawą ewolucji, w większości przypadków są szkodliwe i prowadzą do degradacji informacji genetycznej, a nie do tworzenia nowych, funkcjonalnych struktur. Koncepcja ewolucji przez przypadkowe mutacje jest matematycznie i biologicznie nieprawdopodobna.” – cyt. z Genetic Entropy & the Mystery of the Genome.

Kreacjoniści argumentują, że ich stanowisko jest logiczne i oparte na dowodach empirycznych, takich jak zapis kopalny, złożoność biologiczna czy statystyczna nieprawdopodobieństwo przypadkowych procesów. Kreacjoniści często odwołują się do drugiej zasady termodynamiki (zasady wzrostu entropii) jako argumentu przeciwko teorii ewolucji, twierdząc, że podważa ona możliwość samoistnego wzrostu złożoności biologicznej w procesie ewolucji.

Druga zasada termodynamiki stwierdza, że w układzie izolowanym entropia (miara nieporządku) zawsze rośnie lub pozostaje stała. Kreacjoniści interpretują tę zasadę jako dowód, że naturalne procesy prowadzą do degradacji i rozpadu, a nie do powstawania coraz bardziej złożonych struktur, takich jak organizmy żywe.

Kreacjoniści twierdzą, że ewolucja wymaga spontanicznego wzrostu złożoności i porządku, co jest sprzeczne z drugą zasadą termodynamiki. Według nich życie, z jego złożonymi strukturami (np. DNA, białka, komórki), nie mogło powstać przypadkowo z prostszych cząsteczek, ponieważ procesy naturalne prowadzą do zwiększenia nieporządku, a nie do tworzenia wysoce zorganizowanych systemów.

Zwolennicy ewolucji odpowiadają, że Ziemia jest układem otwartym, ponieważ otrzymuje energię z zewnątrz (głównie od Słońca), co pozwala na lokalny spadek entropii (wzrost porządku) w organizmach żywych. Kreacjoniści logicznie kontrują, że sama energia nie wystarczy, by stworzyć życie lub napędzać ewolucję. Twierdzą, że potrzebny jest mechanizm kierujący energię w sposób celowy, aby powstały funkcjonalne struktury biologiczne. Bez takiego mechanizmu (który kreacjoniści często przypisują inteligentnemu projektowi lub stworzeniu), energia prowadzi jedynie do chaosu, a nie do porządku.

Niektórzy kreacjoniści, jak dr John Sanford, rozwijają koncepcję „entropii genetycznej”, sugerując, że mutacje genetyczne, które są podstawą ewolucji, w większości przypadków prowadzą do utraty informacji genetycznej, a nie do jej wzrostu. Argumentują, że druga zasada termodynamiki wspiera ideę, że genomy organizmów z czasem ulegają degradacji, co jest sprzeczne z ideą ewolucji prowadzącej do powstawania nowych, bardziej złożonych form życia.

Kreacjoniści wskazują, że druga zasada termodynamiki stawia barierę dla abiogenezy (powstania życia z materii nieożywionej). Twierdzą, że procesy chemiczne w prebiotycznych warunkach, takie jak te symulowane w doświadczeniu Millera-Ureya, nie mogły prowadzić do powstania złożonych cząsteczek biologicznych, ponieważ entropia sprzyja rozkładowi, a nie budowie takich struktur, co jest logiczne i co pokazuje samo życie !!!

Dr Henry M. Morris (inżynier, założyciel Institute for Creation Research): „Druga zasada termodynamiki pokazuje, że wszystkie naturalne procesy zmierzają ku większemu nieporządkowi, a nie ku porządkowi. Ewolucja wymaga, by proste organizmy stawały się coraz bardziej złożone, co jest sprzeczne z tym fundamentalnym prawem natury. Aby życie mogło powstać i rozwijać się, konieczna jest inteligentna przyczyna, która kieruje energią w sposób twórczy.”

Dr John Sanford (genetyk, autor Genetic Entropy & the Mystery of the Genome): „Genomy wszystkich organizmów podlegają nieustannemu wzrostowi entropii genetycznej, co prowadzi do akumulacji szkodliwych mutacji. Druga zasada termodynamiki wskazuje, że bez zewnętrznego, inteligentnego kierowania procesami biologicznymi, życie nie mogłoby ewoluować w górę, lecz raczej degenerowałoby się.”

Dr A.E. Wilder-Smith (chemik organiczny, posiadacz trzech doktoratów): „Druga zasada termodynamiki pokazuje, że spontaniczne procesy chemiczne prowadzą do chaosu, a nie do porządku. Twierdzenie, że życie mogło powstać samoistnie w prebiotycznym oceanie, ignoruje fakt, że energia bez odpowiedniego mechanizmu kierującego nie stworzy złożonych struktur, takich jak DNA czy białka.”

Dr Duane Gish (biochemik, kreacjonista młodej Ziemi): „Zwolennicy ewolucji twierdzą, że energia słoneczna rozwiązuje problem entropii, ale to tak, jakby powiedzieć, że wiatr w fabryce samochodów może złożyć działający pojazd. Energia musi być kierowana przez inteligentny projekt, aby stworzyć coś tak złożonego jak życie.”

Dr Jonathan Sarfati (chemik, autor Refuting Evolution): „Druga zasada termodynamiki jasno pokazuje, że naturalne procesy prowadzą do wzrostu nieporządku. Ewolucjoniści muszą wyjaśnić, jak przypadkowe mutacje i dobór naturalny mogłyby pokonać tę zasadę, tworząc niewiarygodnie złożone systemy biologiczne. Bez inteligentnego projektu jest to statystycznie i termodynamicznie nieprawdopodobne.”

Sprawa omawianej tu „kuli kosmokratorów” ma swój wymiar duchowy. Niestety fani UFO oraz pato elity NWO są skupieni tylko na technologii Obcych, co jest strasznym błędem. Piszący te słowa doznał podczas tłumaczenia tego filmu silnych doświadczeń w sferze ciała i ducha – nie spałem całą noc – co było powodowane przemyśleniami w tym temacie, z czym mamy tu do czynienia, czy może jest coś w Biblii, w Nowym Testamencie o tym wydarzeniu, coś, co można by opisać jako ingerencja z Nieba w ludzkie zdarzenia ? Może Apokalipsa coś wspomina o przełomie jaki może nastąpić na całej planecie w wyniku badania sfery z Kolumbii ? W sprawie tych istot, ich tajnych działań, odsyłamy do filmu jaki został tu doklejony, trwa około 3 godziny, chodzi o ludzkie dusze, które są głównym zainteresowaniem tych inteligencji !

Dodatkowo nie należy lekceważyć UFO duchów, czy duchowego wpływu Obcych na nas, nasze dusze, co może być efektem przykładowo łączności z „kulą kosmokratorów”…? (Pmiętajmy o oficjalnych wypowiedziach wojskowych, którzy przyznają się do częstego bycia opętanym przez tą tachnologię, a jest ona duchowo-umysłowa!!!) Wierni Kościoła Katolickiego posiadają szereg sprawdzonych sposobów obrony przed wpływami złych duchów i demonów. Przede wszystkim modlitwa jest potężną bronią duchową; regularna i żarliwa modlitwa, zwłaszcza do Jezusa Chrystusa, Maryi oraz świętych, stanowi barierę ochronną. Niezwykle ważne jest również życie sakramentalne: częste przyjmowanie Komunii Świętej wzmacnia duszę i czyni ją mniej podatną na ataki złych mocy, a Sakrament Pokuty i Pojednania oczyszcza z grzechów, które mogą otwierać drzwi demonom.

Czytanie i rozważanie Pisma Świętego pogłębia wiarę i umacnia duchowo, co jest kluczowe w walce z pokusami. Ważnym elementem jest również pokora i posłuszeństwo Bogu, ponieważ pycha i bunt są często drogą, którą zło wkracza w życie człowieka. Używanie świętych przedmiotów, takich jak krzyże, medaliki (np. św. Benedykta) czy różańce, poświęconych przez kapłana, może również służyć jako forma ochrony. Noszenie szkaplerza jest inną praktyką pobożności, która ma chronić przed złem.

W sytuacjach bardziej poważnych, Kościół oferuje egzorcyzmy, przeprowadzane wyłącznie przez kapłana z upoważnienia biskupa, jednak są to przypadki rzadkie i wymagające rozeznania. Regularne udział w Mszy Świętej i przyjmowanie błogosławieństw kapłańskich umacnia duchowo całą wspólnotę i pojedynczych wiernych. Wreszcie, post i umartwienie ciała, praktykowane w intencji duchowej obrony, pomaga w panowaniu nad sobą i wzmocnieniu woli przeciwko wpływom zła. Pamiętajmy, że najważniejsza jest ufność w Bożą Opatrzność i wierność Jego przykazaniom.

Linki:

część IV o kuli z Buga to: „Kula kosmokratorów jest naszpikowana światłowodami ! (Starożytny statyczny i niestatyczny konstrukt w kosmicznej machinie Stwórcy – część IV)

część III o UFO kuli tutaj: „Nowe sensacyjne odkrycia super technologii „kuli kosmokratorów” ! (starożytność ufo bogów – część III)

Analiza ufo kuli w części drugiej: „Kula kosmokratorów, UFO orb, albo pojazd Obcych z Kolumbii został prześwietlony – wstępne ustalenia delikatnego „arum”

pierwszy odcinek o znalezisku UFO kuli: „Gigantyczne tajemnnice UFO wypływają jeszcze bardziej ! W roku 2025 doszło do zdarzenia pozyskania pojazdu Obcych przez prywatnych badaczy ! (Tajemnice łączności z Obcymi)

Naukowa wiara w obcą sztuczną inteligencję – pochodzącą z otchłani oraz ci którzy wierzą w Stwórcę, stwarzanie i Boski mega projekt

Udało się nawiązać łączność z Kulą Kosmokratorów, jest cały czas AKTYWNA, historyczne wydarzenie!

Sensacyjne zdarzenia i przeżycia pilota transportującego pojazdy UFO istot -duchowe pochwycenie !!!

https://www.bitchute.com/video/1Rscfizv9dIb

Dobre 15
]]>
http://argonauta.pl/ludzkosc-pierwszy-raz-w-swojej-historii-oficjalnie-nawiazala-kontakt-z-ufo-pojazdem-z-kula-kosmokratorow/feed/ 0
Inna rzeczywistość, inny świat, zaginione cywilizacje i wymiary, to wszystko w zasięgu kreacjonistów, zwłaszcza biblijnych ! http://argonauta.pl/inna-rzeczywistosc-inny-swiat-zaginione-cywilizacje-i-wymiary-to-wszystko-w-zasiegu-kreacjonistow-zwlaszcza-biblijnych/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=inna-rzeczywistosc-inny-swiat-zaginione-cywilizacje-i-wymiary-to-wszystko-w-zasiegu-kreacjonistow-zwlaszcza-biblijnych http://argonauta.pl/inna-rzeczywistosc-inny-swiat-zaginione-cywilizacje-i-wymiary-to-wszystko-w-zasiegu-kreacjonistow-zwlaszcza-biblijnych/#respond Wed, 26 Mar 2025 22:08:22 +0000 http://argonauta.pl/?p=66114 Ponieważ od lat skupiamy się na św. Kodzie, symbolach Biblii, ich interpretacji, tym razem zaprezentujemy trochę historycznych aspektów Pisma, tego jak wpływają na naszą duszę, medytację, na nasze postrzeganie świata i kosmosu. Piątego marca oraz siódmego marca pastor Hoggard opublikował na swoim kanale You Tube dwa programy w sprawie biblijnego kreacjonizmu (doklejone na końcu tego wpisu). Zawarł tam wiele przemyśleń w sprawie ukrywania, jak i zaciemniania tajemnicy stworzenia Ziemi, życia na tej planecie oraz gatunku istot rozumnych, jakim są ludzie.

Było też sporo o światopoglądzie jaki obowiązywał w USA przez lata. Bardzo się uskarżał na poprzednie antychrześcijańskie administracje państwa kowboi, które blokowały chrześcijańską wizję cywilizacji, były wrogiem zdrowego rozsądku jak i zdrowia psychicznego Amerykanów, zwłaszcza chrześcijan – chodzi szczególnie o administrację lewackiego prezydenta Obamy, jak i skrajnie lewacką administrację Bidena.

Pastor Hoggard po wyborze Trumpa na prezydenta USA, w czasie drugiej jego kadencji (rok 2025), odczuwa wielką cywilizacyjną i duchową ulgę. Dzieci Amerykanów mogą być wreszcie kształcone tak jak chcą tego rodzice, a nie poddane torturom cywilizacji „lewacko bolszewickiej, marksistowskiej i komunistycznej” (jak sam o tym mówi – podkreślamy to, bo właśnie w Polsce wprowadzono psycho-zamordyzm i cenzurę tzw. „mowy nienawiści”). Opisywał przykłady tortur jakie zadawały dzieciom poprzednie urzędnicze lewackie szajki, zmuszając dzieci do przyjmowania choroby umysłowej jako normalności !

Dla pastora Donald Trump jest wielkim narodowcem i mężem stanu, podobnie dla twórców Argonauty. Niestety wielka machina medialna już ruszyła i zaczyna się nagonka na wysokiego blond prezydenta. W Polsce znany kanał informacyjny nadający całe kłamstwo całą dobę już obsmarowuje Trumpa, podobnie zachodnie jaczejki lewackiej bolszewi. Zaczyna się niszczenie wolnościowej i chrześcijańskiej administracji Trumpa. Jeżeli dalej tak będzie, wiele osób może zostać zmanipulowanych i zacznie widzieć świat w czarnych barwach lewicowego samobójstwa, jest to opisywane w psychologii jako „inżynieria społeczna”, z którą właśnie walczy amerykański blondyn.

Podobne zjawisko obserwujemy w nauce, zwłaszcza w długim już sporze: ewolucjonizm kontra kreacjonizm. Ludzie, którzy nigdy nie mieli kontaktu z kreacjonizmem, gdy się nagle natkną na osobę, która wierzy w naukowe fakty podważające ewolucję, mogą doznać szoku, albo dysocjacji psychologicznej. Dysocjacja psychologiczna wywołana rozbieżnością danych naukowych to zjawisko, w którym jednostka wierząca od lat w ewolucję doświadcza wewnętrznego konfliktu poznawczego, gdy spotyka się z informacjami naukowymi, które wzajemnie się wykluczają lub podważają jej dotychczasowe przekonania, jej wiarę w totalny przypadek, w bezsens stwarzania, w ułudę samokreacji powstania małpy z błota, i to bez form przejściowych. Taki stan może prowadzić do stresu, lęku, dezorientacji, a nawet problemów z podejmowaniem decyzji.

Kreacjonistyczny szok kulturowy jest naturalnym procesem, który większość osób zaznajamiających się z kreaconizmem przechodzi w mniejszym lub większym stopniu, jednak jego intensywność zależy od indywidualnych cech psychologicznych, poziomu duchowego przygotowania oraz różnic między kulturami, czy różnic w narzuconej im ewolucyjnej psychomanipulacji, zwłaszcza szkolnej. Zrozumienie mechanizmów tego zjawiska pozwala lepiej sobie z nim radzić i efektywnie przystosować się do nowej rzeczywistości, do innego świata, do innej rzeczywistości jaka nas otacza !

Osoba pisząca ten tekst od wielu już lat bada samego siebie będąc pod wpływem „kreacjonizmu młodej ziemi„, chodzi o stany duchowe jakie wywołuje to zagadnienie w moim jestestwie – najbardziej interesujący aspekt kreacjonizmu, chodzi o ducha, duszę, coś się w niej dzieje, dużo – wszystko dzięki biblijnej kreacji. W wyniku wiary kreacjonistycznej chrześcijańskiej następują głębokie stany medytacyjne, powodujące ulgę, a nawet błogostan, co uwalnia od opresji obecnej cywilizacji darwinowskiej, z której jak wiemy wyszedł Adolf Hitler, szaleniec wierzący w ewolucyjną walkę ras, mordujący na niespotykaną skalę.

Kreacjoniści młodej ziemi opierają się na dosłownej interpretacji genealogii w Biblii, szczególnie w Księdze Rodzaju (np. rozdziały 5 i 11). Sumując lata życia patriarchów od Adama do czasów historycznych, szacują, że Ziemia ma od 6 000 do 10 000 lat. Twierdzą, że tekst biblijny jest historycznie dokładny i nie pozostawia miejsca na miliony czy miliardy lat, co w dużym stopniu potwierdzają badania fizyków, ale o tym za chwilkę. Argumentują, że warstwy osadowe i skamieniałości na całym świecie są wynikiem jednego katastroficznego wydarzenia – potopu opisanego w Księdze Rodzaju (6-9). Twierdzą, że szybkie osadzanie się osadów w warunkach potopu utworzyło obserwowane formacje geologiczne w krótkim czasie, a nie przez miliony lat, opierają się na niezależnych od głównego mainstreamu badaniach, zakazana geologia to potwierdza. Kreacjoniści młodej ziemi zaczynają od tekstu biblijnego, który opisuje potop jako wydarzenie o zasięgu ogólnoświatowym.

W Księdze Rodzaju 7:19-20 czytamy: „Wody wezbrały bardzo na ziemi, tak że wszystkie wysokie góry pod całym niebem zostały przykryte”. Twierdzą, że ten opis nie pozostawia miejsca na interpretację potopu jako lokalnego zjawiska – był to kataklizm obejmujący całą Ziemię, co jest dobrze udokumentowane w zakazanej archeologii, gdzie większość starożytnych miejsc odkrywkowych jest zasypana ! Ludzie wierzący w jakąś wersję ewolucji rozpoczęli narzucać wszystkim wyznawcą wiary w małpę teorię o „kultycznym-rytualnym zasypywaniu mistycznych starożytnych miejsc„. W ich opinii coś się stało z psychiką starożytnych, że najpierw budowali w pocie czoła super konstrukcje, a potem nagle je zasypali, męcząc się jeszcze bardziej.

Nikt nie wspomina że musieli je wszystkie także rozwalić – znajdujemy je przecież często w stanie mocno poturbowanym, coś je mocno rozrzuciło, rozłupało i pokiereszowało. Brak logiki jest często „stałą zmienną” w równaniach ewolucjonistów, no ale cóż, nic na to nie poradzimy, jest nas mniejszość. Potop trwał ponad rok (około 371 dni, licząc od początku deszczu do wyschnięcia ziemi), co daje wystarczająco dużo czasu na znaczące procesy geologiczne, znajdowane przez niezależnych badaczy, co jest kolejnym argumentem za globalną katastrofą – warstwy osadowe są właśnie tym dowodem.

Podczas potopu woda zalała lądy, unosząc ogromne ilości błota, piasku i innych materiałów. Te osady, sortowane przez prądy wodne według gęstości i wielkości cząstek, osiadały warstwa po warstwie w miarę ustępowania wód, często widoczne na rozwalonych konstrukcjach megalitycznych !!! Tego typu niesamowite dowody kiedyś zaprezentowaliśmy, jest tych znaków potopu znacznie więcej ! Postaramy się je zamieścić w powstającej książce.

Kreacjoniści młodej ziemi uważają, że obecność skamieniałości w warstwach osadowych jest bezpośrednim wynikiem potopu. Twierdzą, że szybkie pogrzebanie organizmów w osadach było konieczne, aby mogły one ulec fosylizacji. Normalnie organizmy po śmierci rozkładają się szybko. Aby powstały skamieniałości, musiały zostać gwałtownie przykryte osadami, co zapobiegło działaniu tlenu i bakterii. Potop dostarczył idealnych warunków: masowe umieranie organizmów i natychmiastowe ich zasypanie. Znaleziska „lasów polifiletycznych” (pni drzew przecinających wiele warstw osadowych) w Yellowstone czy masowe groby skamieniałości (np. złoża ryb w formacji Green River) są interpretowane jako dowód na szybkie, katastroficzne osadzanie się osadów podczas potopu.

Wspomniana kolejność skamieniałości w warstwach geologicznych (np. od prostszych organizmów morskich u dołu po bardziej złożone na górze) jest argumentem nie jako zapis długiego czasu, lecz jako efekt działania wód potopu. Wody potopu, przemieszczając się z ogromną siłą, sortowały organizmy i osady według ich gęstości, mobilności i miejsca występowania. Na przykład: organizmy morskie (np. trylobity) osiadły na dole, bo żyły na dnie oceanów i zostały szybko przykryte. Zwierzęta lądowe, bardziej mobilne, mogły uciekać na wyższe tereny i zostały pogrzebane później, w wyższych warstwach. Brak „mieszanych” skamieniałości (np. ssaków z trylobitami) nie wynika z różnicy wieku, lecz z różnic w ekologii i dynamice wód potopu.

Kreacjoniści proponują, że podczas potopu płyty tektoniczne poruszały się znacznie szybciej niż dziś, co doprowadziło do podziału superkontynentu (czasami utożsamianego z przedpotopową „Pangeą”) i wypiętrzenia gór. Na przykład pasma takie jak Himalaje czy Alpy mogły powstać w wyniku gwałtownych zderzeń płyt w końcowej fazie potopu. Pogląd ten jest niesamowity, lecz wcale nie najbardziej szokujący, bo powstanie gór jest jeszcze bardziej niewiarygodne.

Złożone struktury fałdowe w skałach osadowych (np. w Appalachach) są interpretowane jako wynik szybkiego ściskania i deformacji mokrych, jeszcze plastycznych osadów, a nie powolnego działania przez miliony lat, coś mogło je tak ukształtować, nie tylko sterowane procesy geologiczne, ale jakaś pomoc z innego wymiaru, albo moce istot anielskich, przykładowo te które budują pierścienie Saturna. (Musimy o tym wspomnieć, bo tajemnic globalnego potopu jest znacznie więcej niż podejrzewamy, coś mogło przyspieszyć pewne procesy geologiczne, coś, co jest bardzo inteligentne! A co jest częściowo już ujawniane przdez naukowców !)

Po ustąpieniu wód potopu, według kreacjonistów, ogromne ilości wody spływające z kontynentów wyrzeźbiły obecne doliny, kaniony i inne formy terenu w bardzo krótkim czasie. Ludzie o szerokim spojrzeniu na rzeczywistość, to znaczy kreacjoniści, twierdzą, że Wielki kanion w USA nie powstał przez miliony lat działania rzeki Kolorado, lecz w wyniku odpływu wód potopu, które przecięły miękkie, świeżo osadzone warstwy osadowe. Wydarzenie po erupcji Mount St. Helens w 1980 roku, gdzie w kilka dni powstał mały kanion, jest przytaczane jako model tego procesu na mniejszą skalę, wskazują na rozległe formacje geologiczne, takie jak piaskowiec Coconino czy wapień Redwall w Ameryce Północnej, które rozciągają się na tysiące kilometrów kwadratowych. Twierdzą, że takie jednolite warstwy mogły powstać tylko w wyniku globalnego zdarzenia, takiego jak potop, a nie lokalnych procesów.

W modelu kreacjonistów młodej ziemi globalny potop nie jest tylko wydarzeniem historycznym, ale kluczowym mechanizmem wyjaśniającym geologię Ziemi. Twierdzą, że warstwy osadowe, skamieniałości, góry i krajobraz powstały w wyniku tego jednego, katastroficznego zdarzenia, które trwało nieco ponad rok, a nie przez miliony lat powolnych procesów. Szybkie osadzanie się osadów, sortowanie hydrauliczne, ruchy tektoniczne i erozja po potopie tworzą spójny obraz, który – według nich – jest zgodny zarówno z Biblią, jak i obserwacjami geologicznymi. Argument ten opiera się na założeniu, że potop był realnym, globalnym kataklizmem, którego skutki widzimy w skałach pod naszymi stopami.

Kreacjoniści młodej ziemi często wskazują na niewiarygodną złożoność struktur na poziomie komórkowym i molekularnym jako dowód inteligentnego super zaawansowanego projektu. Przykładem jest DNA – nośnik informacji genetycznej. Twierdzą, że DNA działa jak zaawansowany kod komputerowy, zawierający szczegółowe instrukcje do budowy organizmów. Kod ten jest nie tylko długi i precyzyjny, ale także funkcjonalny – każda jego część ma swoje zadanie, np. kodowanie białek czy regulacja procesów biologicznych. Wierzymy w Inteligentny Projekt, a przy okazji dopuszczamy możliwość szybkiego kreowania świata, albo światów, przez nadprzyrodzoną Inteligencję – Boga, z tego powodu odwołujemy się do koncepcji „nieredukowalnej złożoności” (ang. irreducible complexity). Chodzi o systemy biologiczne, które wymagają wszystkich swoich części, aby działać – usunięcie choćby jednego elementu sprawia, że całość przestaje funkcjonować.
Przykładowo wić bakteryjna, napędzająca ruch bakterii, jest strukturą przypominającą silnik z wirnikiem, stojanem i wałem napędowym. Składa się z kilkudziesięciu białek, z których każde musi być obecne i odpowiednio ułożone, aby wić mogła działać. Kreacjoniści argumentują, że taki system musiał zostać stworzony w pełni uformowany, ponieważ brak którejkolwiek części uniemożliwiłby jego działanie. Kolejnym elementem jest specyficzność i dostosowanie struktur biologicznych do ich funkcji. Kreacjoniści wskazują, że organizmy wykazują cechy idealnie dopasowane do ich potrzeb, co sugeruje celowość.
Kreacjoniści młodej ziemi zauważają, że choć istnieje duża różnorodność w obrębie „stworzonych rodzajów” (ang. created kinds), organizmy nie przekraczają pewnych granic biologicznych. Twierdzą, że złożoność życia została zaprojektowana w ramach tych rodzajów od samego początku. Różne gatunki ptaków (np. wróble, orły, kolibry) mają specyficzne cechy – od budowy dziobów po systemy lotu – które są idealnie dostosowane do ich stylu życia. Kreacjoniści argumentują, że taka różnorodność została zaplanowana i wprowadzona w akcie stworzenia, a nie rozwinęła się z prostszych form.
Niewyobrażalna złożoność życia obejmuje także zdolność organizmów do utrzymywania równowagi wewnętrznej i naprawy uszkodzeń poprzez wewnętrzy molekularny komputer ciała biologicznego, co kreacjoniści uważają za kolejny znak projektu. Inteligentny układ odpornościowy rozpoznaje obce patogeny, produkuje przeciwciała i „zapamiętuje” wcześniejsze infekcje, aby lepiej reagować w przyszłości, jest to samo replikujący się biologiczny komputer. Kreacjoniści wskazują, że taki system wymaga precyzyjnego zaprogramowania – od receptorów na komórkach po koordynację między różnymi typami limfocytów !
Innym ważnym argumentem za młodym wiekiem Ziemi są znajdowane „tkanki miękkie” wśród tzw. „skamieniałości”. Miękkie tkanki to części organizmów, które w normalnych warunkach szybko się rozkładają po śmierci – np. naczynia krwionośne, komórki, białka (jak kolagen), a nawet DNA. Tradycyjnie zakładano, że w skamieniałościach, które mają rzekomo dziesiątki milionów, albo miliardów lat, takie tkanki nie mogą się zachować, ponieważ proces fosylizacji zamienia materiał organiczny w minerały (np. krzemionkę czy wapń). Jednak w ostatnich dekadach odkryto przypadki, które rzucają wyzwanie temu założeniu, obalają je !
Najbardziej znanym przypadkiem jest praca paleontolog Mary Schweitzer, która w 2005 roku opisała elastyczne naczynia krwionośne i czerwone krwinki w kości tyranozaura (Tyrannosaurus rex) znalezionej w formacji Hell Creek w Montanie. Kolejne badania ujawniły podobne tkanki w kościach innych dinozaurów, takich jak triceratops czy hadrozaur. Kreacjoniści argumentują, że materiały organiczne, takie jak białka czy tkanki miękkie, mają ograniczoną trwałość, nawet w idealnych warunkach. Twierdzą, że ich obecność w skamieniałościach podważa długie skale czasowe.
Kolagen, jedno z najczęściej znajdowanych białek w takich odkryciach, jest stosunkowo trwałym związkiem organicznym, ale badania laboratoryjne pokazują, że ulega degradacji w ciągu dziesiątek lub setek tysięcy lat w temperaturach powyżej zera. W temperaturach typowych dla środowiska naturalnego (np. 10-20°C) jego okres półtrwania jest szacowany na maksymalnie 100 000–500 000 lat, a nie 65 milionów lat, jak w przypadku dinozaurów z okresu fikcyjnej kredy.(Patrz „Kolumna geologiczna ? Fałszerstwo !„)
Fragmenty DNA, które również znaleziono w niektórych skamieniałościach, są jeszcze mniej trwałe. Badania sugerują, że DNA rozpada się w ciągu kilku tysięcy lat, nawet w suchych i zimnych warunkach. Kreacjoniści wskazują, że jego obecność w kościach dinozaurów jest niewytłumaczalna w ramach milionów lat. Nawet jeśli kości były zakopane w osadach, procesy chemiczne (np. działanie wody gruntowej, utlenianie) i biologiczne (działanie bakterii) powinny zniszczyć miękkie tkanki w długim okresie.

Kreacjoniści młodej ziemi twierdzą, że zachowanie miękkich tkanek jest naturalnym oczekiwaniem w ich modelu, gdzie skamieniałości powstały zaledwie kilka tysięcy lat temu podczas i po globalnym potopie. W czasie potopu organizmy zostały gwałtownie zasypane osadami, co ograniczyło dostęp tlenu i działanie bakterii rozkładowych. To szybkie zakonserwowanie mogło umożliwić zachowanie tkanek w stanie nienaruszonym lub częściowo nienaruszonym. Jeśli od potopu minęło tylko około 4 500 lat (zgodnie z chronologią biblijną), to czas jest wystarczająco krótki, by niektóre tkanki mogły przetrwać, zwłaszcza w suchych lub beztlenowych środowiskach. Elastyczne naczynia krwionośne w kościach T. rex, które po rozpuszczeniu otaczającej je mineralnej matrycy nadal zachowywały sprężystość, są według kreacjonistów dowodem na młody wiek tych okazów.

W 2012 roku zespół Marka Armitage’a znalazł róg triceratopsa z nienaruszonymi komórkami osteocytów (komórkami kostnymi). Armitage, kreacjonista, argumentował, że takie komórki nie mogły przetrwać milionów lat. W kościach hadrozaura z Alaski znaleziono ślady tkanek miękkich, mimo że region ten nie jest szczególnie sprzyjający długotrwałemu zachowaniu (zmienne temperatury, wilgoć). Kreacjoniści twierdzą, że to kolejny dowód na młody wiek. Obecność miękkich tkanek jest również używana przez kreacjonistów do kwestionowania wiarygodności metod datowania, takich jak datowanie radiometryczne. W niektórych przypadkach (np. badania Armitage’a) w kościach dinozaurów znaleziono śladowe ilości węgla-14 (C-14), którego okres półtrwania wynosi około 5 730 lat. Jeśli kości mają rzekomo 65 milionów lat, C-14 powinien być niewykryty.

Kreacjoniści zaczynają od wskazania, że standardowe metody datowania opierają się na pewnych kluczowych założeniach, które – naszym zdaniem – mogą być błędne lub nie zawsze stosowalne w kontekście młodej ziemi i globalnego potopu. Metody radiometryczne, takie jak datowanie uran-ołów (U-Pb) czy potas-argon (K-Ar), zakładają, że tempo rozpadu izotopów radioaktywnych było stałe przez cały czas. Kreacjoniści sugerują-sugerujemy, zgodnie z odkryciami, że w przeszłości, szczególnie podczas wydarzeń takich jak potop, warunki mogły wpłynąć na te procesy (np. zmiany w promieniowaniu kosmicznym).

Metody te wymagają wiedzy o początkowej ilości izotopów w próbce (np. brak izotopów potomnych na starcie). Kreacjoniści twierdzą, że w czasie stworzenia lub potopu mogły istnieć inne proporcje izotopów, co fałszuje wyniki.  Zakłada się, że skały czy skamieniałości nie wymieniały materiału z otoczeniem (np. przez wodę gruntową). Kreacjoniści argumentują, że potop, jako globalne zdarzenie hydrologiczne, mocno zaburzył te systemy.

Jednym z najmocniejszych punktów w ich wyzwaniu dla metod datowania jest obecność węgla-14 (C-14) w próbkach, które według standardowej geologii powinny być zbyt stare, by zawierały ten izotop ! Węgiel-14 ma okres półtrwania około 5 730 lat, co oznacza, że po około 50 000–100 000 lat nie powinien być wykrywalny w próbkach, ponieważ jego ilość spada do poziomu poniżej granicy pomiaru. Skamieniałości dinozaurów, datowane na 65 milionów lat lub więcej, nie powinny zawierać żadnego C-14. Kreacjoniści wskazują na badania, w których w kościach dinozaurów (np. tyranozaura, triceratopsa czy hadrozaura) znaleziono śladowe ilości C-14. Przykładem są analizy przeprowadzone przez Hugh Millera i innych kreacjonistów w laboratoriach niezależnych, które wykazały wiek rzędu 20 000–40 000 lat dla tych próbek. Twierdzą, że obecność C-14 oznacza, że te skamieniałości nie mogą mieć milionów lat, a ich wiek jest zgodny z modelem młodej ziemi (ok. 6 000–10 000 lat) !!! Sugerują, że standardowe datowanie radiometryczne jest błędne lub że próbki były „skażone” w sposób, który nie został uwzględniony.

Skały wulkaniczne z Mount St. Helens, powstałe w 1980 roku, datowane metodą potas-argon (K-Ar) dały wiek rzędu 350 000 lat – mimo że ich rzeczywisty wiek był znany (kilka lat, a nie miliony czy miliardy !). Kreacjoniści tłumaczą to obecnością „nadmiaru argonu” w próbkach, co mogło być powszechne w czasie potopu. Datowanie skał z Wielkiego Kanionu metodą uran-ołów i rubid-stront (Rb-Sr) daje rozbieżne wyniki, czasem różniące się o setki milionów lat dla tej samej formacji. Twierdzą, że takie rozbieżności pokazują, że metody radiometryczne nie są niezawodne, zwłaszcza w kontekście chaotycznych warunków potopu, które mogły wpłynąć na rozkład izotopów.

Kreacjoniści młodej ziemi argumentują, że globalny potop radykalnie zmienił warunki geochemiczne, co wpłynęło na wyniki datowania. Wody potopu, niosące rozpuszczone minerały i pierwiastki, wprowadziły dodatkowe izotopy do skał i skamieniałości (np. uran z wód gruntowych), fałszując początkowe proporcje. Niektórzy kreacjoniści (np. z projektu RATE – Radioisotopes and the Age of the Earth, o których pisaliśmy w tekście Tysiące, nie miliardy !) sugerują, że w przeszłości tempo rozpadu radioaktywnego mogło być przyspieszone – np. przez intensywne promieniowanie w czasie potopu lub stworzenia. Przytaczają dowody takie jak ślady helu w cyrkonach (produkt rozpadu uranu), które wskazują na szybki rozpad w krótkim czasie.

Potop, jako zdarzenie obejmujące masowe ruchy tektoniczne i wulkaniczne, mógł uwolnić gazy i pierwiastki, które zaburzyły równowagę izotopową w atmosferze i skorupie ziemskiej. Kreacjoniści proponują, że zamiast milionów lat, wiek Ziemi i skamieniałości można oszacować na podstawie chronologii biblijnej i dowodów takich jak C-14 czy miękkie tkanki. Sumując genealogie w Księdze Rodzaju, pomijając jej duchowy Super Kod, szacują wiek Ziemi na około 6 000–10 000 lat. Obecność C-14 w skamieniałościach i miękkich tkanek jest zgodna z tym przedziałem czasowym. Twierdzimy, że model młodej ziemi lepiej wyjaśnia te anomalie niż standardowy model, który musi uciekać się do wyjaśnień typu „wyjątkowe warunki zachowania” czy „skażenie próbek”, lub inne jeszcze teorie, mniej, lub bardziej zbliżone do ewolucji, nawet jeśli jest to „ewolucja kosmiczna”, czy „ewolucja sztucznej kosmicznej inteligencji„.

Dla kreacjonistów młodej ziemi widzących świat inaczej, bardziej cudownie, jako niesamowita struktura kosmicznej duchowej Istoty, w tym aniołów, z poziomu VII skali Asimova, argument o złożoności życia jest nierozerwalnie związany z biblijnym opisem stworzenia, czy nawet pewnymi fragmentami innych starożytnych systemów religijno filozoficznych. Księga Rodzaju (1:20-27) mówi o Bogu tworzącym rośliny, zwierzęta i ludzi w pełni uformowanych, z ich funkcjami i zdolnościami od pierwszego dnia ich istnienia. Twierdzimy, że obserwowana złożoność jest dokładnie tym, czego należałoby się spodziewać po akcie stworzenia przez wszechwiedzącego Projektanta. Przykładem niech będzie Psalm 139:14: „Dziękuję Ci, że mnie tak cudownie stworzyłeś; godne podziwu są Twoje dzieła”, jako potwierdzenie, że życie jest dziełem precyzyjnego projektu, dziełą super Stwórcy !
Tak to, dochodzimy do naszych badań odnośnie stanów ducha, duszy, wywołanych wspomnianymi argumentami, a przedstawiliśmy ich tylko malutki kawalątek. Stan napięcia psychicznego, który pojawia się, gdy jednostka posiada sprzeczne informacje lub przekonania w sprawie ewolucji. Na przykład osoba wierząca w określoną teorię naukową pochodzenia ludzi od małpy, z błota, przez przypadek, może poczuć dyskomfort, zwłaszcza gdy zetknie się z nowymi badaniami podważającymi tę prymitywną teorię. W efekcie może próbować redukować dysonans, np. poprzez ignorowanie nowych danych, lub wybiórcze traktowanie informacji, a nawet agresję w stosunku do kreacjonistów, co często objawia się właśnie zamykaniem nam ust, proszę zobaczyć co w marcu roku Pańskiego 2025 robi koalicja diabła. Spora ilość Polaków ma nadzieję, że wojska Trumpa obalą niebezpieczny zlepek lucyferian.
Zrozumienie mechanizmów psychomanipulacji ewolucją, czy społecznej inżynierii społecznej materialistów spod znaku małpy darwina oraz rozwijanie umiejętności krytycznego myślenia razem z nawróceniem się na Boga Jezusa może pomóc w radzeniu sobie z poznawczym chaosem i lepszym przyswajaniu nowych informacji w sprawie kreacjonizmu, zwłaszcza biblijnego. Dobrze przebadany i naukowo udowodniony kreacjonizm biblijny zakłada, że człowiek i wszechświat zostali stworzeni przez wszechmocnego, kochającego Boga z wyraźnym zamysłem. To przekonanie przynosi głębokie pozytywne skutki dla ducha, prowadzi nas do innego świata, do innej rzeczywistości, wolnej od, jak to wspominał pastor Hoggard: „lewacko bolszewickiej, marksistowskiej i komunistycznej” struktury opresji.
Wierzący w kreacjonizm biblijny często odwołują się do Księgi Rodzaju 1:26-27, gdzie Bóg stwarza człowieka „na swój obraz i podobieństwo”. Dla duszy oznacza to poczucie wyjątkowości i godności – człowiek nie jest przypadkowym produktem chaosu, lecz celowo zaprojektowanym dziełem, obdarzonym szczególną rolą w stworzeniu. Wiara w Boga jako Stwórcę, który ma plan dla świata i każdego człowieka, konstruuje światy, cały kosmos, daje ukojenie duchowe. Na przykład Psalm 139:13-14 („Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, Ty ukształtowałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie tak cudownie stworzyłeś”) wzmacnia przekonanie o opiece Bożej, co redukuje lęk i niepewność egzystencjalną w tym komunistyczno szatańskim piekle lewackich polityków, zaangażowanych w mordowanie ludzkości.
Kreacjonizm podkreśla osobowy charakter Stwórcy, co zachęca do budowania bliskiej, duchowej więzi z Nim poprzez modlitwę, uwielbienie i zaufanie. To z kolei przynosi radość i wewnętrzny spokój. Opierając się na Biblii, kreacjoniści widzą świat jako stworzony z porządkiem, gdzie dobro i zło są wyraźnie zdefiniowane przez Boga. Na przykład historia upadku w Edenie (Rodzaju 3) pokazuje konsekwencje nieposłuszeństwa, ale też Bożą sprawiedliwość i miłosierdzie. To daje duszy stabilny fundament etyczny, co może zmniejszać wewnętrzne konflikty moralne. Wiara w stworzenie wszystkich ludzi przez jednego Stwórcę buduje poczucie jedności z innymi. Kreacjoniści często podkreślają, że wszyscy pochodzimy od Adama i Ewy, co wzmacnia ideę braterstwa i wspólnoty, przynosząc duszy poczucie zakorzenienia, a nie alienacji, która jest pochodną cywilizacji tworzonej przez kosmiczne demony z federacji inżynierów genetyków, uczących nauk demonów obecną śmietankę NWO, czy to z uniwersytetów marksistów, czy innych think thanków loży – mieszania się z ufo potworakami.
Obserwacja świata – od gwiazd po różnorodność biologiczną – jest dla nas kreacjonistów źródłem zachwytu i wdzięczności. Uważamy, że natura odzwierciedla Bożą chwałę (Psalm 19:1: „Niebiosa opowiadają chwałę Boga”), co podnosi na duchu i inspiruje do pozytywnych emocji, do duchowego wzlotu, do doświadczenia cudowności tej mega innowymiarowej konstrukcji ! Kreacjoniści młodej ziemi argumentują, że Biblia i obserwacje świata (np. złożoność życia, warstwy geologiczne) są zgodne, jeśli interpretuje się je w ramach ich modelu. Dla umysłu oznacza to brak konieczności rozdzielania wiary od racjonalnego myślenia, co daje intelektualną harmonię i poczucie miłosci do Stwórcy. Przyjmując Biblię jako nieomylne źródło wiedzy o początkach, kreacjoniści zyskują poczucie pewności, które eliminuje chaos światopoglądowy. Nie muszą zmagać się z pytaniami o pochodzenie wszechświata czy życia w sposób spekulatywny – odpowiedzi znajdują w Słowie Bożym, co uspokaja umysł, daje błogostan i pewność odnośnie naszego położenia w tej duchowej czaso przestrzeni.
Obrona kreacjonizmu wymaga zaangażowania w badania naukowe, analizę danych i argumentację. Przykładem są projekty takie jak RATE (Radioisotopes and the Age of the Earth), które badają izotopy z perspektywy młodej ziemi. Dla wielu wierzących jest to intelektualnie satysfakcjonujące, ponieważ łączy wiarę z dociekliwością naukową. Wiara w Boga jako Stwórcę wszystkiego – od gwiazd po ludzką duszę – daje poczucie kompletności. Człowiek jest postrzegany jako jedność fizyczno-duchowa, co pozwala unikać rozdźwięku między materialnym a niematerialnym aspektem życia, tworząc harmonię, dajacą napęd do modlitwy, a ta prowadzi nas ku zbawieniu.
Kreacjoniści, zwłaszcza ci duchowi, wtajemniczeni w św. Kod Biblii, wierzą, że Bóg stworzył ludzi, by „czynili sobie ziemię poddaną” (Rodzaju 1:28) i żyli w relacji z Nim stając się duchowymi joginami, jedynej katolickiej jogi Chrystusa, innej niż ta hinduistyczna, a to oznacza: mamy brać ciało w jarzmo !!! To nadaje życiu kierunek, co pozytywnie wpływa na motywację (umysł), emocje (dusza) i wiarę (duch), powodując często uleczenie także i ciała, jeśli ma jakiś problemy. W obliczu cierpienia czy chaosu świata kreacjonizm oferuje perspektywę, że wszystko ma swoje miejsce w Bożym planie – od stworzenia po odkupienie. Na przykład potop (Rodzaju 6-9) jest widziany jako akt sprawiedliwości, ale i miłosierdzia (ocalenie Noego), co wzmacnia zaufanie do Bożej dobroci, do Bożej mądrości razem z Jego opatrznością, poza czasem i przestrzenią.
Rodziny kreacjonistyczne uczą dzieci, że są stworzone z miłością i mają wartość, co buduje ich poczucie własnej godności i stabilność emocjonalną. Podręczniki kreacjonistyczne, na przykład w USA, łączą naukę z wiarą, co daje umysłowi spójny obraz świata. Wielu kreacjonistów opowiada o tym, jak przyjęcie tego światopoglądu zmieniło ich życie – np. uwolniło od egzystencjalnego zwątpienia, dając umysłowi jasność, duszy radość, a duchowi bliskość z Bogiem. Kreacjonizm podkreśla, że świat ma początek i cel, co kieruje myśli ku wiecznemu życiu z Bogiem. Na przykład słowa Jezusa w Ewangelii Marka 10:6 („Na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę”) potwierdzają historyczność stworzenia, dając duszy nadzieję na życie w psychicznym zdrowiu, a nie ideologicznym szaleństwie lewackich ideologii mieszania się wszystkiego ze wszyskim, powodując chorobę umysłową i samookaleczenia.
Kreacjonizm biblijny przynosi pozytywne skutki dla ducha, duszy i umysłu, oferując wierzącym poczucie sensu, moralnej jasności, intelektualnej spójności i emocjonalnej stabilności w świecie cywilizacji iluminacko diabelskiej ewolucjonistów. Dla ducha jest to bliskość z kochającym Stwórcą i nadzieja na wieczność. Dla duszy – radość z przynależności, piękna stworzenia i moralnego porządku.
Dla umysłu – pewność prawdy i harmonia między wiarą a rozumem. Jako zwolennicy tego światopoglądu widzimy w nim nie tylko wyjaśnienie początków świata, ale także fundament dla pełnego, zrównoważonego życia, w którym każda sfera ludzkiego istnienia znajduje swoje miejsce w Bożym planie, co powoduje stały wzrost w medytacji Boga, jasność umysłu i poznawanie innego lepszego świata, a chodzi o daleką starożytność, jak i daleką przyszłość, kiedy osiągniemy punkt przemiany w Nowe istoty, a wszystko to dzięki miłosierdziu Bożemu Boga Jezusa Chrystusa.

Linki:

Naukowa wiara w obcą sztuczną inteligencję – pochodzącą z otchłani oraz ci którzy wierzą w Stwórcę, stwarzanie i Boski mega projekt

Tysiące, nie miliardy !

Wiek Ziemi według fizyka nuklearnego ?

Zakazana archeologia, kreacjonizm i psychoanaliza drogą do katharsis

Arka Noego תבה przesunięta do innego wymiaru i nie na Górze Ararat ?

Tajna wiedza naukowców ? Kto tai przed nami prawdę ?! Badania Ziemi i zdarzeń apokaliptycznych

Tajemnice starożytnej logiki i filozofii „bara” – (asymilacja do cywilizacji Ducha Świętego)

Gigantyczna zagadka stwarzania i rodzenia: „Skąd pochodzą nowe formy substancjalne ? — Polemika z teistycznycm ewolucjonizmem” (Część II)

Programowalny (duchowy) układ logiczny , lub programowalna (duchowa) sieć logiczna

Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?

Zakazana archeologia, kreacjonizm i psychoanaliza drogą do katharsis

Tajna wiedza naukowców ? Kto tai przed nami prawdę ?! Badania Ziemi i zdarzeń apokaliptycznych

Megalityczna rzeczywistość kontra darwinistyczna Maja माया

Zapraszam do innego wymiaru poprzedniej cywilizacji, czy znacie

Poszukiwacze zaginionej pamięci – której nie znają nawet książęta

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Pamięć absolutna (globalna) Total recall – resety cache i RAM ?

Zakazana pamięć i tożsamość – Total recall jest możliwy !

Zakazana geologia to zakazana planetarna pamięć (Duchowy 'Total Recal

Tożsamość archeologiczna

Miłość do Jezusa – pokarmem żywota rodu boskiego Lecha

Marzulli ujawnia kolejne sensacyjne wyniki badań !

Biologiczno duchowe instytuty megalityczne ?

Dobre 16
]]>
http://argonauta.pl/inna-rzeczywistosc-inny-swiat-zaginione-cywilizacje-i-wymiary-to-wszystko-w-zasiegu-kreacjonistow-zwlaszcza-biblijnych/feed/ 0
Kosmiczno międzyplanetarna inżynieria spowodowała starożytny globalny potop Noego ? http://argonauta.pl/kosmiczno-miedzyplanetarna-inzynieria-spowodowala-starozytny-globalny-potop-noego/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=kosmiczno-miedzyplanetarna-inzynieria-spowodowala-starozytny-globalny-potop-noego http://argonauta.pl/kosmiczno-miedzyplanetarna-inzynieria-spowodowala-starozytny-globalny-potop-noego/#respond Tue, 25 Mar 2025 18:30:10 +0000 http://argonauta.pl/?p=66209 Ludzkość wchodzi w czas Apokalipsy św. Jana, tak wynika z obliczeń starożytnych proroków, apostołów i wybitnych Esseńczyków. Z tego powodu trzeba być świadomym istnienia nadprzyrodzonej Super Inteligencji – Ducha Boga Jahwe, który potrafi nie tylko stwarzać całe światy, ale także modyfikować swoje dzieła, tak by dopasować je do swoich potrzeb – jak to było w czasie globalnej katastrofy, kiedy zostaliśmy potraktowani szeregiem tajemniczych kosmicznych i ogólno-planetarnych zjawisk. Po tym niezwykłym wydarzeniu ludzkość popadła w stan amnezji, trwający do dziś. Nic nie pamiętamy, a spora część obecnej cywilizacji nie chce pamiętać, spycha to zdarzenie do podświadomości !

Tematem tym zajmował się Immanuel Velikovsky, wybitny uczony i pisarz, twierdził, że ludzkość cierpi na zbiorową amnezję dotyczącą katastroficznych wydarzeń z przeszłości. W swoich książkach, takich jak Zderzenie Światów (1950), argumentował, że starożytne mity, religie i zapisy historyczne opisują rzeczywiste globalne kataklizmy, spowodowane m.in. przez bliskie przejścia Wenus i Marsa obok Ziemi. Jego zdaniem, traumatyczne przeżycia doprowadziły do wyparcia tych wspomnień przez całe cywilizacje, co znalazło odbicie w mitologii i rytuałach religijnych. Choć jego teorie zostały odrzucone przez mainstreamową zabetonowaną naukę wyznawców małpy, miały wpływ na rozwój profesjonalnych podejść do historii i psychologii zbiorowej, co jest zgodne z dowodami jakie zaprezentowaliśmy w kilku tekstach, jak choćby w niedawnym o tytule.: „Inna rzeczywistość, inny świat, zaginione cywilizacje i wymiary, to wszystko w zasięgu kreacjonistów, zwłaszcza biblijnych !„.

Wiara w ewolucję, i to uporczywa, wbrew dowodom, w miliardy lat, sprawia duchowy komfort. Ludzie czują się pewniejsi jutra, że nie zginą w jakiejś geologicznej katastrofie. Świat ma być taki jak im wtłoczono, a nie taki jaki jest rzeczywiście, czyli poddany wpływom super Inteligencji, Kogoś, kto może wywoływać zmiany kosmiczne, manipulować pogodą, zmianami elektomagnetycznymi całych planet, wszystko to na niespotykaną skalę. W tym kontekście zaprezentujemy „kilka” dowodów w sprawie niesamowicie ciekawych zjawisk, jakie towarzyszyły modelowaniu całej planety w czasie potopu Noego. Ktoś z Hollywood mógłby nagrać o tym film, albo kilkanaście filmów, niestety mafia okultystów ze wspomnianego miasta woli wciskać wszystkim ich wolnomurarski szajs, którego nie da się już oglądać. Przejdzmy do sedna, czyli do błyskawicznego zamrażania zwierząt w czasie trwania starożytnych kosmicznych zjawisk, jakie miały miejsce zaledwie kilka tysięcy lat temu.

W teorii hydropłyt badaczy tego tematu potop to dynamiczny, gwałtowny kataklizm, który rozpoczął się od pęknięcia skorupy ziemskiej, uwolnienia podziemnych wód i osadów, a zakończył szybkim przemodelowaniem powierzchni Ziemi. Kluczowe procesy – zalanie, dryft kontynentów, formowanie gór i zamrożenie – miały miejsce w ekspresowym tempie dzięki ogromnej energii geologicznej. Badacze wspierają swoje twierdzenia danymi, takimi jak stan zachowania mamutów czy struktura grzbietów oceanicznych, widząc w nich dowody na biblijny potop. Całe zdarzenie miało trwać tygodnie lub miesiące, a nie miliony lat. Kluczowe procesy – jak ruch kontynentów czy formowanie gór – zachodziły w godzinach lub minutach dzięki ogromnej energii uwolnionej podczas pęknięcia.

Kreacjoniści, zwłaszcza młodoziemcy, uważają, że doskonały stan zachowania mamutów – nienaruszone tkanki miękkie, sierść, a zwłaszcza niestrawione rośliny w żołądkach – wymaga ekstremalnie szybkiego procesu zamrażania, który uniemożliwił rozkład. Proces ten miałby być związany z globalnym potopem i musiałby zachodzić w ciągu kilku godzin, a nie dni czy tygodni, aby bakterie i enzymy trawienne nie zdążyły zadziałać.

W teorii hydroplat Browna (opisanej kiedyś na popotopie.blogspot.com) podziemna komora, albo komory wodne pękły, wyrzucając ogromne ilości wody i osadów w atmosferę i przestrzeń kosmiczną z prędkością naddźwiękową. Woda ta, osiągając wysokość dziesiątek mil, dotarła do stratosfery i przestrzeni kosmicznej, gdzie temperatura spada do -180°C lub niżej. Tam zamarzła w stanie nadkrytycznym, tworząc bryły lodu o ekstremalnie niskiej temperaturze. Te lodowe bryły, nazwane przez Browna „kosmicznym gradem”, spadły z powrotem na Ziemię z prędkością kilku kilometrów na sekundę. Uderzając w powierzchnię, zwłaszcza w regionach polarnych, takich jak Syberia czy Alaska, wywołały lokalne, gwałtowne ochłodzenie, zamrażając wszystko w zasięgu w ciągu godzin.

Brown szacuje, że lód ten mógł mieć temperaturę poniżej -150°C, a proces zamrażania trwał od kilku minut do kilku godzin, zależnie od rozmiaru zwierzęcia i grubości otaczających osadów. Taki mróz zatrzymałby rozkład natychmiast, zachowując niestrawione jedzenie (np. jaskry i trawy w żołądkach mamutów). Brown wskazuje na „muck” – żółtawą, lodowo-błotną mieszankę na Syberii – jako pozostałość po tym procesie, w której znajdowano mamuty. Sugeruje, że obecność lodu w tych osadach wspiera jego teorię.

Michael Oard, meteorolog związany z AiG (Answers in Genesis – to chrześcijańska organizacja kreacjonistyczna), proponuje, że nagłe zamrożenie mamutów nastąpiło zaraz po potopie w ramach krótkotrwałej, gwałtownej epoki lodowcowej. Woda potopu, ogrzana erupcjami wulkanicznymi i podziemnymi źródłami geotermalnymi, parowała masowo w ciepłym klimacie post-potopowym. Para ta skraplała się w atmosferze, tworząc potężne burze lodowe napędzane prądami strumieniowymi. Oard szacuje, że wiatry o prędkości setek kilometrów na godzinę niosły „super zimne powietrze” z górnych warstw atmosfery (gdzie temperatura spada do -100°C) na powierzchnię Syberii. W połączeniu z lodowym deszczem i śniegiem temperatura mogła spaść do -150°C w ciągu godzin, zamrażając zwierzęta niemal natychmiast.

Dowody znajdujemy w Mamucie z Berezovki. Znaleziony w 1901 roku z niestrawnymi jaskrami w żołądku i błotem w płucach. Oard interpretuje to jako dowód na uduszenie w błocie, a następnie błyskawiczne zamrożenie w letnim klimacie. Tzw. „Cielę Dima Odkryte w 1977 roku w nienaruszonym stanie, z miękką skórą i tkankami. Oard twierdzi, że wymagało to zamrożenia w ciągu godzin po śmierci. Obecność traw i kwiatów w żołądkach wskazuje na ciepły klimat tuż przed zamrożeniem, co pasuje do modelu szybkiego ochłodzenia po potopie. Oard odrzuca stopniowe zamrażanie, argumentując, że proces trwający dni spowodowałby rozkład i uszkodzenie tkanek przez padlinożerców.

Proces ten miał trwać od 2 do 12 godzin, co wystarczyło, by zatrzymać rozkład. Oard podkreśla, że mamuty, które zmarły wcześniej w błocie (np. uduszone podczas potopu), zostały zamrożone wkrótce po śmierci, zanim bakterie zdążyły rozłożyć ich tkanki. Oard odwołuje się do roślin letnich (np. jaskry) w żołądkach mamutów, sugerując, że zwierzęta te żyły w ciepłym klimacie tuż przed nagłym ochłodzeniem. Organizacja Creation Ministries International (np. artykuł Jonathana Sarfatiego „Mammoth—Riddle of the Ice Age”) sugeruje, że zamrożenie było efektem „supercold flash freeze” – nagłego spadku temperatury wywołanego unikalnymi warunkami potopu. Nie precyzują źródła lodu tak szczegółowo jak Brown, ale wskazują na możliwość wpływu wulkanizmu potopowego, który wyrzucił pył i gazy w atmosferę, blokując słońce i powodując ekstremalne ochłodzenie. Wulkaniczne aerozole miały wywołać efekt podobny do „zimy nuklearnej”, obniżając temperaturę na Syberii do -80°C lub niżej w ciągu godzin. Zwierzęta, już uwięzione w błocie lub wodzie, zostały zamrożone, zanim procesy biologiczne mogły postępować.

Creation Ministries International (CMI) to chrześcijańska organizacja kreacjonistyczna, która propaguje ideę młodej Ziemi i odrzuca teorię ewolucji. CMI proponuje hipotezę „supercold flash freeze” – nagłego spadku temperatury wywołanego unikalnymi warunkami potopu. Sugerują, że erupcje wulkaniczne podczas kataklizmu wyrzuciły pył i gazy (np. dwutlenek siarki) w atmosferę, blokując słońce i powodując efekt podobny do „zimy wulkanicznej”. W połączeniu z zimnym powietrzem polarnym temperatura mogła spaść do -80°C lub niżej w ciągu kilku godzin. Zwierzęta, już uwięzione w błocie lub wodzie potopu, zostały otoczone lodowatym powietrzem i osadami, które szybko zamarzły. Proces miał trwać mniej niż 12 godzin, co zatrzymało trawienie i rozkład.

Odkryty Mamut Lyuba w 2007 roku w stanie niemal idealnym (nawet oczy i rzęsy zachowane) potwierdza ekstremalne zmiany planetarnej pogody. CMI twierdzi, że wymagało to zamrożenia w temperaturze poniżej -80°C w ciągu kilku godzin. Dowodzi temu brak śladów aktywności bakterii czy owadów w tkankach mamutów (np. Yukagir Mammoth) wspiera tezę o błyskawicznym zamrożeniu. Znaleziska w „mucku” (np. Jedomas na Syberii) pokazują zwierzęta uwięzione w lodowo-błotnej mieszance, co CMI interpretuje jako efekt nagłego zamarznięcia osadów potopowych.

Institute for Creation Research (ICR) to amerykańska organizacja kreacjonistyczna, która promuje ideę młodej Ziemi i odrzuca teorię ewolucji. Założona w 1970 roku przez Henry’ego Morrisa, ICR twierdzi, że nauka potwierdza dosłowną interpretację biblijnej Księgi Rodzaju, w tym stworzenie świata w sześć dni i globalny potop za czasów Noego. Larry Vardiman i inni w artykule „Frozen Mammoth Carcasses in Siberia” (ICR) sugeruje, że potop wywołał masowe zmiany w atmosferze, w tym gwałtowne ochłodzenie w regionach polarnych. Woda potopu, ogrzana wulkanizmem i geotermalnymi źródłami, parowała, tworząc gęste chmury. Gdy te chmury dotarły nad Syberię, zderzenie ciepłego powietrza z zimnymi masami polarnymi wywołało „katastroficzne burze lodowe”. Temperatura mogła spaść do -100°C lub niżej w ciągu kilku godzin. Mamuty, które zginęły w błocie lub wodzie, zostały otoczone lodowatym wiatrem i śniegiem, co zamroziło je niemal natychmiast.

Vardiman szacuje, że proces trwał od 4 do 10 godzin, co wystarczyło, by zatrzymać rozkład. Potwierdza to Mamut Adamsa odkryty w 1799 roku z nienaruszoną skórą i częściami ciała. ICR wskazuje na brak śladów padlinożerców jako dowód na szybkie zamrożenie. Wiele mamutów (np. Berezovka) ma złamane żebra i miednice, co ICR łączy z kompresją w błocie, a następnie zamrożeniem w tej pozycji. Znaleziska takie jak cielę Dima z trawą w żołądku wskazują, że zwierzęta jadły tuż przed śmiercią i nie miały czasu na trawienie. ICR podkreśla, że takie warunki były unikalne dla potopu i nie występują w dzisiejszym klimacie.

Niektórzy kreacjoniści sugerują, że zamrożenie mogło być efektem nadprzyrodzonego działania Boga podczas potopu, jego Aniołow (nazywanych dziś” istotami UFO”), lub wpływu czynników kosmicznych, takich jak meteoryty czy zmiany orbity Ziemi. Na przykład, spekuluje się, że potop mógł zaburzyć atmosferę i osłonę Ziemi, powodując napływ zimnego powietrza z kosmosu, otwarcie atmosfery na zimno kosmosu. W tej hipotezie temperatura spadała do -120°C lub niżej w ciągu godzin dzięki Boskiej interwencji lub gwałtownym zmianom kosmicznym (np. pył blokujący słońce).

Zwierzęta zostały zamrożone w błocie lub wodzie, zanim rozkład się rozpoczął. XIX-wieczne raporty (np. Pfizenmayer o Berezovce) wspominają o mamutach w przezroczystym lodzie, co niektórzy interpretują jako efekt nadprzyrodzonego zamrożenia. Wyspy Nowosyberyjskie z tysiącami kości w lodzie sugerują nagłe zdarzenie na dużą skalę, mogący być przyczyną działania sił, albo mocy istot anielskich, tych samych które budują obecnie pierścienie Saturna, dr Norman Bergrun opublikował w tym temacie książkę pt.: „Twórcy pierścieni Saturna” (ang. „Ringmakers of Saturn”) – odsyłamy do tekstu pt.: „Kosmiczne tajemnice symboli religii Wielkiego Babilonu – gwiazda Saturna !”.

Zdarzenia zamrażania miliardów ciał zwierząt oraz modelowanie całej planety z pewnością wymagało interwencji samego Boga. Wątpimy czy super komputery kosmicznej sztucznej inteligencji dały by radę tak szybko przekształcić całą Ziemię, całe życie na tej planecie, no chyba że w połączeniu z mocą Stwórcy. Zjawiska jakie się wówczas działy są niesamowicie tajemnicze !!! Holywood przespało, zawaliło całkowicie, po prostu okazali się „wtopiarzami” nie kręcąc filmów o tak ciekawych rzeczach !

Oto kilka danych naukowych w tym szokującym temacie: Mamut z Berezovki (1901) – Stan: Złamane kości, błoto w płucach, niestrawione jaskry i trawy w żołądku. Uduszony w błocie, zamrożony w ciągu godzin (Oard: -150°C, CMI: -80°C). Cielę Dima (1977) – Stan: Nienaruszona skóra, tkanki miękkie, jedzenie w żołądku. Zamrożone w mniej niż 12 godzin po śmierci (ICR: burza lodowa, AiG: epoka lodowcowa). Mamut Lyuba (2007) – Stan: Idealnie zachowane ciało, oczy, rzęsy, tkanki. Zamrożenie w ciągu 4–10 godzin (CMI: flash freeze, Oard: -100°C). Yukagir Mammoth (2002) – Stan: Głowa i tułów nienaruszone, brak rozkładu. Szybkie zamrożenie w lodowo-błotnej mieszance (ICR: katastroficzne ochłodzenie).

Wszystkie źródła zgadzają się, że zamrożenie wymagało temperatur od -80°C do -150°C, znacznie poniżej naturalnych warunków Syberii (-40°C zimą). Proces trwał od 2 do 12 godzin, a nawet krócej, co tłumaczy brak rozkładu i niestrawione jedzenie. Potop wywołał unikalne warunki – burze lodowe (Oard, ICR), wulkaniczne ochłodzenie (CMI), kosmiczny grad (Brown) lub nadprzyrodzone działanie Boga, Aniołów czy inne Boskie kosmiczne inteligencje z poziomu VII skali Asimova. Znajduje się nienaruszone tkanki, brak padlinożerców, rośliny letnie w żołądkach, lód w osadach, co prowadzi do wniosków jakie nie mieszczą się ewolucjonistom w ich zabetonowanych głowach.

Kreacjoniści proponują różne mechanizmy nagłego zamrożenia mamutów: od „kosmicznego gradu” Browna, przez burze lodowe Oarda i ICR, po „supercold flash freeze” CMI i nadprzyrodzone czynniki bardziej oświeconych badaczy, jednak cały czas w obrębie nauki, nawet jeśli akceptujemy istnienie super Istot z poziomu VII. Wszystkie zgadzają się, że proces trwał godziny, wymagał ekstremalnego zimna i był związany z potopem. Znaleziska takie jak Berezovka, Dima i Lyuba są kluczowymi dowodami, wskazującymi na szybkość i skuteczność tego procesu.

Kreacjoniści, zwłaszcza młodoziemcy, razem z biblijnymi badaczami zakazanej archeologii, postrzegają potop opisany w Księdze Rodzaju (Rdz 7–8) jako wydarzenie o skali planetarnej, które w krótkim czasie (tygodniach lub miesiącach) radykalnie zmieniło Ziemię. Nagłe zmiany miały obejmować powierzchnię planety, atmosferę, klimat i biosferę, pozostawiając trwałe ślady w geologii i znaleziskach, takich jak zamrożone mamuty, warstwy osadów, czy powszechne zniszczenie większej części przedpotopowych konstrukcji megalitycznych, z ich zasypaniem warstwą piachu.

Brown w teorii hydroplat zakłada, że potop rozpoczął się od pęknięcia skorupy ziemskiej, uwalniając podziemną komorę wodną pod ciśnieniem 1500 atmosfer. Szczelina o długości 46 000 mil (74 000 km) rozdarła Ziemię w ciągu minut, tworząc dzisiejszy Środkowo-Oceaniczny Grzbiet. AiG i ICR zgadzają się, że to wydarzenie było nagłe i globalne, choć nie zawsze popierają szczegóły hydroplat. Brown twierdzi, że hydroplaty (fragmenty skorupy) zsunęły się z prędkością kilku metrów na sekundę w ciągu godzin lub dni, rozdzielając kontynenty (np. Amerykę od Afryki). ICR sugeruje podobny proces, ale bez szczegółów technicznych, wskazując na biblijne „źródła wielkiej otchłani” jako przyczynę ruchu tektonicznego. Gdy hydroplaty zderzały się, ich krawędzie zgniatały się w procesie „zdarzenia kompresyjnego”, tworząc góry (np. Himalaje, Alpy) w ciągu minut lub godzin. CMI dodaje, że osady potopowe zostały wypiętrzone w warstwy skalne, co tłumaczy ich obecność na szczytach gór.

Fale wody i błota zalały kontynenty, deponując grube warstwy osadów (np. piaskowce, wapienie) w ciągu dni. Zwierzęta i rośliny zostały szybko pogrzebane, tworząc skamieniałości na globalną skalę (np. złoża węgla w Ameryce i Europie). Brown opisuje „fontanny wielkiej otchłani” wyrzucające wodę w atmosferę, co wywołało deszcze trwające 40 dni (Rdz 7:12). AiG i CMI zgadzają się, że para wodna z ogrzanych oceanów i erupcji wulkanicznych skraplała się masowo, zalewając Ziemię. Erupcje wulkaniczne towarzyszące pęknięciu skorupy wyrzuciły pył i gazy (np. SO₂), zaciemniając niebo i powodując krótkotrwałe ochłodzenie w niektórych regionach. CMI sugeruje, że mogło to zapoczątkować lokalne burze lodowe. Zwierzęta i rośliny zostały zmiecione przez fale, błoto i osady, co doprowadziło do wymarcia większości gatunków poza arką. ICR wskazuje na masowe groby (np. Wyspy Nowosyberyjskie z kośćmi mamutów) jako dowód. Zwierzęta, takie jak mamuty, zostały uduszone i zgniecione w błocie, a następnie pogrzebane w osadach, co zachowało ich tkanki (np. Berezovka, Lyuba).

Brown twierdzi, że woda potopu spłynęła do nowych, głębszych basenów oceanicznych (np. Pacyfik opadł o 48 km), co odsłoniło lądy w ciągu miesięcy. AiG zgadza się, że poziom wód ustabilizował się szybko po ustaniu deszczu i erupcji. Spływające wody wyrzeźbiły wielkie kaniony (np. Wielki Kanion) w miękkich osadach potopowych w ciągu wieków po potopie. Brown datuje to na kilka stuleci po wydarzeniu. Oard opisuje, jak ogrzane oceany po potopie (do 30°C) zwiększyły parowanie, a pył wulkaniczny ochłodził atmosferę, tworząc warunki do epoki lodowcowej trwającej 500–700 lat. Burze lodowe zamroziły mamuty w Syberii w ciągu godzin (temperatury do -150°C). Przed potopem Ziemia miała łagodny, jednolity klimat (patrz tekst CMI: „Mammoth—Riddle of the Ice Age”). Po potopie powstały ekstremalne strefy – pustynie (np. Sahara) i tundra (Syberia) – w wyniku zmian w cyrkulacji atmosferycznej i oceanicznej.

Mamuty i inne zwierzęta (np. nosorożce włochate) zostały zamrożone w wiecznej zmarzlinie krótko po potopie. Oard sugeruje burze lodowe, CMI wulkaniczne ochłodzenie, a Brown „kosmiczny grad” (-180°C). Proces trwał 2–12 godzin, zachowując niestrawione jedzenie (np. Lyuba, Dima). Zwierzęta z arki rozprzestrzeniły się w nowym, trudnym środowisku, szybko adaptując się do zimna (np. mamuty włochate) lub ciepła (np. wielbłądy). ICR twierdzi, że proces ten trwał dekady, a nie miliony lat. Podsumowując znajdujemy takie rzeczy jak: warstwy osadowe z skamieniałościami na szczytach gór (np. Everest) – dowód zalania (AiG, Brown). Środkowo-Oceaniczny Grzbiet jako linia pęknięcia (Brown). Widzimy, my biblijni młodoziemcy, Wielki Kanion jako efekt erozji powodziowej (Snelling, AiG). Wspomniane zamrożone mamuty z letnimi roślinami w żołądkach (np. Berezovka, Oard) dają do myślenia ! Mamy także nagromadzenie lodu w Grenlandii i Antarktydzie po potopie (ICR). Znajduje się wielkie masowe groby (np. Wyspy Nowosyberyjskie, 50 000 mamutów) – dowód szybkiego pogrzebania (CMI), no i mamy nienaruszone tkanki mamutów (np. Lyuba, Dima) – efekt zamrożenia w godzinach (AiG, ICR).

W czasie potopu nagłe, czasami błyskawiczne, zmiany obejmowały pęknięcie skorupy, dryft kontynentów, formowanie gór, masowe osady i zalanie wód, wywołane erupcjami podziemnych komór i ulewami. Po potopie Ziemia doświadczyła opadania wód, erozji, epoki lodowcowej, zamrożenia zwierząt i zmian klimatycznych, wszystko w ciągu, godzin, dni, miesięcy lub dekad. Kreacjoniści widzą w tym spójny obraz kataklizmu, wsparty znaleziskami geologicznymi i biologicznymi, często mogły to być procesy starowane, albo w większości przypadków, chodzi o siłę i moc Boga, który tego typu rzeczy może robić bardzo szybko, pamiętajmy, że mamy dowody na materializację skał w ułamkach sekundy !

Tego typu rzeczy, tak niesamowite, wręcz nie mieszczące się w głowach, zwłaszcza ewolucjonistów, albo marksistów-ewolucjonistów, są ukrywane przed opinią publiczną. Ci z naukowców którzy o tym zaczynają otwarcie informować muszą liczyć się ze zwolnieniem z pracy, albo ośmieszeniem ! Nathaniel Jeanson, biolog z doktoratem z Harvardu, jest znany ze swojej pracy w Answers in Genesis (AiG). W swojej książce „Replacing Darwin” (2017) twierdzi, że jego kreacjonistyczne poglądy wpłynęły na trudności w karierze akademickiej po ukończeniu studiów. Guillermo Gonzalez, astrofizyk i współautor książki „The Privileged Planet” (2004), promującej ideę inteligentnego projektu (ID), nie otrzymał tenure (stałej posady) na Iowa State University.

Jerry Bergman, biolog i płodny autor kreacjonistycznych publikacji (np. „The Criterion”), twierdzi, że został zwolniony z Bowling Green State University w Ohio z powodu swoich przekonań kreacjonistycznych. Dean Kenyon, biochemik i współautor książki „Biochemical Predestination” (1969), przeszedł od ewolucjonizmu chemicznego do poparcia inteligentnego projektu w latach 80. Pracował na San Francisco State University. W latach 90. Kenyon zaczął wprowadzać elementy kreacjonizmu do swoich wykładów, co spotkało się z krytyką kolegów i skargami ewolucyjnych studentów.
W 1993 roku został tymczasowo odsunięty od nauczania kursu biologii ewolucyjnej, co kreacjoniści (np. Discovery Institute) uznali za represje za jego poglądy. Ostatecznie nie stracił pracy, ale przeniesiono go na inne stanowisko. Marcus Ross, paleontolog, obronił doktorat na temat wymarłych gadów morskich, ale publicznie przyznawał się do wiary w kreacjonizm młodej Ziemi. Po uzyskaniu doktoratu w 2006 roku Ross nie znalazł stałej posady w mainstreamowej nauce i dołączył do Liberty University, uczelni chrześcijańskiej. W wywiadach (np. dla AiG) sugerował, że jego kreacjonistyczne poglądy mogły wpłynąć na brak ofert pracy, mimo że jego rozprawa była zgodna z metodologią naukową. Wielu z naukowców nieformalnie informuje o opresjach jakich doświadczyli gdy wyrażali poparcie dla kreacjonizmu, albo o strachu przed zwolnieniem. Jak wiemy międzynarodowa bolszewia cały czas czuwa byśmy się nie ocknęli z globalnej amnezji !

Oto teksty opisujące dobre samopoczucie naukowców w momencie odkrywania prawdy o kreacjonizmie, napisane z perspektywy kreacjonistycznej, oparte na ich własnych relacjach i publikacjach. Zaprezentujemy trochę emocji, motywacji i satysfakcji, które mogą towarzyszyć takim chwilom, czerpiąc inspirację z anglojęzycznych źródeł, takich jak Answers in Genesis (AiG), Institute for Creation Research (ICR), Creation Ministries International (CMI), oraz świadectw naukowców, którzy przyjęli kreacjonizm wbrew narzucanej nam ewolucyjnej fikcji. Nie odnosimy się do sporów z ewolucją, tylko do pozytywnego doświadczenia odkrycia. Oto kilka przykładów kiedy wybitni badacze ocknęli się z ułudy wiary w małpę… w miliardy lat trwania czegoś co powstało przypadkiem i bez sensu:

Nathaniel Jeanson, biolog z doktoratem z Harvardu, opisuje w swoich tekstach na AiG moment, gdy zdał sobie sprawę, że dane genetyczne – takie jak mitochondrialne DNA – mogą być lepiej wyjaśnione przez model młodej Ziemi niż długie okresy ewolucyjne. W wywiadzie dla AiG wspomina, że kiedy analizował mutacje genetyczne i porównywał je z biblijną chronologią (ok. 6000 lat), poczuł „przypływ ekscytacji i ulgi”. To nie tylko potwierdziło jego wiarę, ale dało mu poczucie, że nauka i Pismo Święte mogą współgrać w harmonii. „To był moment, gdy wszystkie puzzle zaczęły się układać” – pisał. Dla Jeansona odkrycie to przyniosło radość z tego, że jego praca może służyć większemu celowi – objawieniu prawdy o Stwórcy – i dumę z bycia pionierem w tej dziedzinie.

Dean Kenyon, biochemik, który przeszedł od ewolucjonizmu chemicznego do inteligentnego projektu, opisuje swoje doświadczenie w książce „Of Pandas and People” i wywiadach dla Discovery Institute. Kiedy zdał sobie sprawę, że złożoność molekularna życia – np. kod genetyczny i białka – wskazuje na projekt, a nie przypadek, poczuł „głęboką ulgę i zachwyt”. Kenyon wspomina, że ten moment był jak „oświecenie” – po latach zmagań z pytaniami o początki życia znalazł odpowiedź, która dawała mu spokój ducha. „Czułem się, jakbym spojrzał za zasłonę i zobaczył rękę Stwórcy” – mówił. To odkrycie napełniło go entuzjazmem do dzielenia się tą perspektywą z innymi, a satysfakcja płynęła z przekonania, że dotarł do fundamentu rzeczywistości.
Marcus Ross, paleontolog z doktoratem z University of Rhode Island, w swoich wypowiedziach dla AiG opisuje, jak praca nad skamieniałościami gadów morskich doprowadziła go do akceptacji kreacjonizmu młodej Ziemi. Gdy zrozumiał, że warstwy osadowe i nagromadzenia skamieniałości mogą być wyjaśnione przez globalny potop, a nie miliony lat, poczuł „fale radości i zdumienia”. W jednym z wywiadów stwierdził: „To było jak odnalezienie klucza do zagadki, którą rozwiązywałem od lat”. Dla Rossa dobre samopoczucie płynęło z poczucia, że jego badania nie tylko potwierdzają Pismo, ale także ukazują ogrom i moc wydarzenia, jakim był potop. Ta świadomość dawała mu energię do dalszej pracy i dumę z bycia częścią większej misji.
Jerry Bergman, biolog i autor licznych publikacji kreacjonistycznych, w swoich tekstach (np. dla ICR) opisuje, jak odkrywanie dowodów na kreacjonizm – takich jak brak brakujących ogniw w zapisie kopalnym – przyniosło mu „głęboką radość i pewność”. Bergman wspomina, że gdy analizował dane biologiczne i geologiczne w świetle potopu, czuł się, jakby „rozwiązywał tajemnicę wszechświata”. To uczucie wzmacniało jego wiarę i dawało mu siłę, by stawić czoła trudnościom, takim jak domniemana dyskryminacja w środowisku akademickim. „Wiedza, że prawda jest po mojej stronie, była jak światło w tunelu” – pisał.
Andrew Snelling, geolog z AiG, w artykule „Rock Layers Folded, Not Fractured” opisuje moment, gdy zorientował się, że zginanie warstw skalnych (np. w Wielkim Kanionie) lepiej pasuje do szybkiego osadzania się podczas potopu niż milionów lat. „Czułem się jak dziecko, które znalazło skarb” – wspominał w wywiadzie. Dla Snellinga odkrycie to było źródłem „czystej radości” i „poczucia celu”, ponieważ pokazywało, że nauka może potwierdzać biblijną relację. Satysfakcja płynęła z tego, że jego praca miała znaczenie nie tylko naukowe, ale i duchowe, łącząc go z szerszą społecznością wierzących.
Jak widzimy, naukowy kreacjonizm młodej Ziemi zwiększa wiarę chrześcijańską, oferując spójną interpretację Biblii, która zakłada literalne sześć dni stworzenia i młody wiek Ziemi (ok. 6000–10 000 lat), co wzmacnia zaufanie do Pisma Świętego jako nieomylnego źródła prawdy. Dla wielu wierzących dowody przytaczane przez kreacjonistów – takie jak nagłe zamrożenie mamutów, warstwy osadowe z potopu czy złożoność życia – potwierdzają historyczność wydarzeń biblijnych, jak potop Noego, budując pewność, że Bóg jest potężnym Stwórcą działającym z intencją i mocą o której nie śnili ewolucjoniści, marksiści i bolszewicy anty-kultury.
Praca naukowców, prawdziwych badaczy faktów, a nie fikcji mafii od małpy, pokazuje, że nauka może współgrać z wiarą, co inspiruje chrześcijan do odważniejszego trwania przy swoich przekonaniach w obliczu sekularynych wyzwań cywilizacji śmierci NWO, jaka nas zalewa. W efekcie kreacjonizm młodej Ziemi nie tylko ugruntowuje wiarę w Słowo Boże, ale także daje poczucie przynależności do wspólnoty, która widzi w przyrodzie świadectwo Bożej mocy i miłości. To też wzmacnia modlitwę do potężnego Boga Jezua Chrystusa Pana, Jemu nich będą dzięki i chwałą na wieki wieków. Amen ! (Pierwsza część tego wpisu nosi nazwę: „Inna rzeczywistość, inny świat, zaginione cywilizacje i wymiary, to wszystko w zasięgu kreacjonistów, zwłaszcza biblijnych !„.)

Linki:

Wyginięcie mamutów i zagadkowe artefakty starożytnej cywilizacji, co je łączy ?

Szybka globalna terraformacja – archeologiczne dowody istnieją, wbrew programowaniu

Żelazna logika naukowca kreacjonisty – dr Thomas Kindell

Kolumna geologiczna ? Faszerstwo !

Zaginiony świat sprzed tysięcy lat

Tajemnice hinduskich świątyń pamięci Total Recall’u – część I

Synowie Światłości kontra mutanci (Darwina

Ślady cywilizacji technicznej sprzed tysięcy lat

Biologiczno duchowe instytuty megalityczne ?

„Bóg przywraca to, co przeminęło”, czyli „Oblivion” w nowej formie

Megalityczna rzeczywistość kontra darwinistyczna Maja माया

Zakazana pamięć i tożsamość – Total recall jest możliwy !

Dziwny jest ten świat, jeszcze bardziej dziwny był przedpotopowy

Chrześcijańskie anamnesis

Przejścia przez duchowe bramy – ale dokąd ?

Zjawiska metapsychiczne w świątyni Boga – reinkarnacja

Ucieczką jest Bóg Starożytny

Starożytne drogocenne perły

Narzędzia psycho technologii ?

„Bóg przywraca to, co przeminęło”, czyli „Oblivion” w nowej formie

Pamięć absolutna (globalna) Total recall – resety cache i RAM ?

Głęboka tajemnica Okeanosa

Kosmiczny i megalityczny Kościół Katolicki – część I

Kosmiczny i megalityczny Kościół Katolicki – część II

Żelazna logika naukowca kreacjonisty – dr Thomas Kindel

Kreacjonizm kabalistyczny kropki „zumzim”,czy kreacjonizm chrześcijański Jezusa stworzenia ExNichilo

Teoria ewolucji to wielkie zwiedzenie ludzkości – dr Thomas Kindel

Sensacyjne zdjęcie pojazdu UFO z łazika NASA! Przegapili i nie wyretuszowali go plus Trump i Mentzen

Dobre 19
]]>
http://argonauta.pl/kosmiczno-miedzyplanetarna-inzynieria-spowodowala-starozytny-globalny-potop-noego/feed/ 0
Arcydzieło boskiej super technologii – czyli duchowe maszyny molekularne, cegły cybernetycznych pojemników „prochu gliny” ! (ucieczka przez morze) http://argonauta.pl/arcydzielo-boskiej-super-technologii-czyli-duchowe-maszyny-molekularne-cegly-cybernetycznych-pojemnikow-prochu-gliny-ucieczka-przez-morze/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=arcydzielo-boskiej-super-technologii-czyli-duchowe-maszyny-molekularne-cegly-cybernetycznych-pojemnikow-prochu-gliny-ucieczka-przez-morze http://argonauta.pl/arcydzielo-boskiej-super-technologii-czyli-duchowe-maszyny-molekularne-cegly-cybernetycznych-pojemnikow-prochu-gliny-ucieczka-przez-morze/#respond Mon, 24 Mar 2025 20:34:27 +0000 http://argonauta.pl/?p=66306 Trzeciego marca roku Pańskiego 2022 opublikowaliśmy tekst pt.: „Tajemniczy składnik budowy istot planety Ziemia – „proch i glina” – przedarcie się przez pośredniki, siedząc na „trawie”, jest tam bardzo dużo starożytnych tajemnic, wszystko jest oczywiście kodowane, jak to mocno udowodniliśmy w artykule „Praca dla faraona – niższy i wyższy poziom św. Kodu Biblii jako tajemnego języka super katolickiej chrześcijańskiej masonerii Boga Jezusa, kosmicznego duchowego Logosu„. Ludzie badający starożytność, w tym biblijną, odkrywają niesamowite tajemnice istot anielskich, uwzględniając przekazy o ludzkim ciale – skonstruowanym z „prochu ziemi„.

W tym wpisie będziemy budzić naszych czytelników z amnezji ewolucji, którą nas zamroczono bijąc nas po głowach od lat najmłodszych. „Naukowa” maczuga jaką nas walono, w nasze umysły, zostawiła wyraźne ślady, często objawiające się niedowierzaniem w Inteligentny Projekt. Gdy się zaczniemy interesować Bogiem, tym, jak to wszystko zorganizował, sprawy stają się świetliste, wybucha w nas wulkan pozytywnej energii kreacjonistycznej, a nie depresja ewolucjonistyczna. Przejście przez fale ewolucyjnych demonów, to jak ucieczka przez pustynię niewiary, do okoła nas szaleje sztorm istot demonicznych, narzucających wierzącym w Boga fałsz jakichś przemian z błota ku wyższej organizacji, ubrany w naukowe słówka !

Nie podejrzewaliśmy, że pradawni mędrcy, w tym Biblia, mogą mieć tak zaawansowaną wiedzę o tajemniczych składnikach z jakich jesteśmy „uformowani”. Dzisiejsza nauka opisuje „proch ziemi” na sposób wiedzy jaki odkrywamy poprzez systemy biologii molekularnej. Opisanie ludzkiego ciała jako złożonego duchowego systemu „urządzeń biomolekularnych” to świetny sposób na zrozumienie, jak biologia łączy się z zasadami fizyki, chemii i inżynierii, wszystko to będące dziełem super Inteligencji, „lepiącej” człowieka w którym umieszcza „drugiego człowieka” na obraz i podobieństwo – zgodnie ze świętym Kodem. W tej perspektywie, nie wspominając na razie o słownictwie nadprzyrodzonej Inteligencji, każda funkcja organizmu jest realizowana przez wyspecjalizowane dobrze zaprojektowane molekularne „maszyny”, które działają podobnie do urządzeń technicznych – mają swoje zadania, źródła energii i mechanizmy działania, starowane przez wyższe formy duchowe, ale o tym na końcu. Zacznijmy od przykładów…

Pompy jonowe, takie jak pompa sodowo-potasowa (Na+/K+-ATPaza), działają jak miniaturowe „pompy elektryczne”, które utrzymują różnicę stężeń jonów po obu stronach błony komórkowej. To kluczowe dla potencjału spoczynkowego komórek, np. neuronów. Używają energii z ATP (paliwo chemiczne) do przepompowywania jonów sodu (Na+) na zewnątrz komórki i jonów potasu (K+) do wewnątrz, wbrew gradientowi stężenia. Na każde 3 jony sodu wypompowane, 2 jony potasu są wciągane. To jak bateria, która ładuje błonę komórkową, tworząc różnicę potencjałów (ok. -70 mV w neuronach), gotową do użycia w sygnalizacji (np. impulsach nerwowych). Bez tych pomp nie byłoby przewodzenia sygnałów w układzie nerwowym ani utrzymania równowagi osmotycznej w komórkach.

Mitochondria produkują ATP, główną „walutę energetyczną” organizmu, w procesie fosforylacji oksydacyjnej. Działają jak turbiny napędzane gradientem protonów (H+). W łańcuchu oddechowym elektrony przepływają przez kompleksy białkowe, a energia ich ruchu jest używana do pompowania protonów do przestrzeni międzybłonowej. Następnie protony wracają przez ATP-azę (synteza ATP) – to jak turbina wodna napędzana przepływem wody. Mitochondria przypominają elektrownię z generatorem, gdzie paliwem jest glukoza lub tłuszcze, a „prądem” jest ATP. Bez mitochondriów komórki nie miałyby dość energii do działania – to fundament metabolizmu.

Rybosomy syntetyzują białka na podstawie informacji z mRNA, działając jak molekularne linie produkcyjne. Są zbudowane z rRNA i białek, a ich dwie podjednostki współpracują jak maszyna: duża podjednostka katalizuje wiązanie aminokwasów, a mała „odczytuje” kod mRNA. tRNA dostarcza „surowce” (aminokwasy) w odpowiedniej kolejności. To jak drukarka 3D, która na podstawie projektu (mRNA) buduje precyzyjne struktury (białka). Białka to „narzędzia” organizmu – enzymy, hormony, elementy strukturalne – wszystko zaczyna się od rybosomów.

Białka takie jak miozyna (w mięśniach) czy kinezyna (w transporcie wewnątrzkomórkowym) przekształcają energię chemiczną w ruch mechaniczny. Miozyna rzeczywiście „chodzi” po filamentach aktynowych, napędzana hydrolizą ATP, co umożliwia skurcz mięśni. Kinezyna porusza się po mikrotubulach, transportując organelle w komórce. To jak miniaturowe silniki krokowe lub transportery na taśmociągu, które wykonują precyzyjne ruchy. Od pracy mięśni po transport substancji w neuronach – ruch w organizmie zależy od tych „silników”, niezwykle dobrze zaprojektowanych.

DNA przechowuje instrukcje genetyczne, a polimeraza DNA (lub RNA) kopiuje je podczas replikacji lub transkrypcji. Polimeraza „czyta” nić DNA i dodaje nukleotydy, tworząc nową nić. Działa jak maszyna z korektą błędów, bo potrafi wycinać nieprawidłowe nukleotydy. To jak skaner z drukarką w jednym – kopiuje dane i tworzy wierne repliki. Bez tego „urządzenia” nie byłoby dziedziczenia ani produkcji białek.

Kanały jonowe (np. kanały sodowe, potasowe) kontrolują przepływ jonów przez błony, umożliwiając szybkie zmiany potencjału elektrycznego. Otwierają się lub zamykają w odpowiedzi na bodźce (np. napięcie lub ligandy), przepuszczając jony zgodnie z gradientem. W neuronach to podstawa impulsów nerwowych. Działają jak przełączniki lub zawory w układzie hydraulicznym, regulujące przepływ „prądu jonowego”, jest to kluczowe dla pracy serca, mózgu i mięśni.

Lizosomy rozkładają odpady komórkowe, uszkodzone organelle i obce cząsteczki (np. bakterie). Zawierają enzymy hydrolityczne, które działają w kwaśnym środowisku, rozdrabniając materiały na proste składniki, które komórka może ponownie wykorzystać. To jak zakłady utylizacji odpadów z wbudowanym rozdrabniaczem. Utrzymują porządek w komórce i chronią przed toksynami. Te „urządzenia biomolekularne” nie działają w izolacji – są częścią złożonego systemu, w którym energia (głównie z ATP), elektrony, jony i mechaniczne siły są przekazywane między komponentami. Na przykład: mitochondria dostarczają paliwo (ATP) dla pomp jonowych i białek motorycznych. Rybosomy produkują białka, które stają się pompami, kanałami czy enzymami w lizosomach. DNA i polimerazy zapewniają instrukcje dla całej tej „fabryki”.

Całe ciało można porównać do zaawansowanego miasta: mitochondria to elektrownie, pompy i kanały jonowe to sieć elektryczna, rybosomy to fabryki, a lizosomy to oczyszczalnie. Wszystko jest precyzyjnie zsynchronizowane, a energia przepływa między tymi „urządzeniami” w sposób ciągły, tak by mieć kontakt z energią otoczenia, o czym jest coraz głośniej, nawet w świecie ufologii, gdzie doktor Dr. Jim Segala bada wpływy energii istot anielskich, albo demonicznych na ludzki organizm, na naszę energetykę. Wspomniany badacz to naukowiec z ponad 30-letnim doświadczeniem w dziedzinie fizyki i inżynierii, specjalizujący się w projektowaniu i budowie złożonych systemów eksperymentalnych. Był głównym naukowcem podczas pierwszego sezonu programu „The Secret of Skinwalker Ranch”, gdzie prowadził badania nad zjawiskami paranormalnymi występującymi na ranczu (zdjęcie poniżej).

Po odejściu z programu z powodów związanych z plan-demią COVID-19 oraz chęcią prowadzenia bardziej dogłębnych badań naukowych, kontynuował swoje prace nad zjawiskami anomalnymi, prowadząc trzyletnie, podwójnie ślepe badanie, które ujawniło skoki promieniowania gamma towarzyszące zgłaszanym aktywnościom paranormalnym. Jest również twórcą systemu MUPAS (Modular Unidentified Phenomenon Alert System), który monitoruje różne parametry środowiskowe w celu analizy zjawisk UFO i UAP. Jak sam opowiada ludzie mający kontakt z UFO fenomenem przechodzą tajemnicze przemiany energetyczno biomolekularne, ale o tym innym razem, teraz skupmy się na „prochu gliny”.

Widząc ludzkie ciało jako zbiór urządzeń biomolekularnych, dostrzegamy, jak niesamowicie zaawansowanym systemem jest życie. Pompy jonowe to tylko jeden przykład – reszta „maszynerii” jest równie fascynująca. Każdy element ma swoje zadanie, źródło energii i sposób działania, a razem tworzą harmonijną całość. Kreacjoniści, zwłaszcza ci związani z ruchem inteligentnego projektu (ang. Intelligent Design), często odwołują się do złożoności „urządzeń molekularnych” w ludzkim ciele jako argumentu na rzecz celowego zaprojektowania życia przez inteligentną przyczynę, a nie przypadkowego procesu ewolucji. Oto „kilka cytatów” w tym jakże fascynującym zagadnieniu:

Stephen Meyer, inny kluczowy przedstawiciel ruchu inteligentnego projektu, w książce „Signature in the Cell” (2009) odnosi się do DNA jako „urządzenia informacyjnego”: „Kod genetyczny w DNA jest jak zaawansowany program komputerowy, który steruje maszynami molekularnymi w komórce. Tego rodzaju informacja, zorganizowana w sposób funkcjonalny, nie powstaje przypadkowo – wymaga inteligentnego źródła.” W ludzkim ciele DNA i polimerazy są widziane jako „kopiarki” i „biblioteki danych”, których precyzja i złożoność według Meyera świadczą o projekcie.

William Dembski, matematyk i filozof związany z ruchem ID, w swoich pracach (np. „The Design Inference”, 1998) argumentuje:  „Maszyny molekularne w ludzkim ciele, takie jak kanały jonowe czy enzymy, wykazują złożoną określoną informację (specified complexity). Tego typu systemy, które są zarówno złożone, jak i funkcjonalnie specyficzne, nie mogą powstać w wyniku ślepych procesów naturalnych – wskazują na inteligentny projekt.” Kreacjoniści często odnoszą się do konkretnych „urządzeń biomolekularnych” w ciele człowieka, interpretując je w następujący sposób: „Jak zegarek, który wymaga zegarmistrza, pompy jonowe są zbyt precyzyjne, by powstać przypadkiem. Ich działanie przypomina zaprogramowane układy elektryczne.” Mitochondria: „To elektrownie komórkowe o wydajności przewyższającej ludzkie technologie. Przypadek nie mógłby stworzyć tak efektywnego systemu.” Białka motoryczne: „Kinezyna porusza się jak transporter na szynach – to dowód na inżynierię, a nie chaotyczny proces ewolucyjny.”

Drodzy Rodacy Chrześcijanie nikt nie wierzy, że komputer czy samochód mógłby powstać samoczynnie w wyniku przypadkowych procesów. Dlaczego więc mielibyśmy wierzyć, że jeszcze bardziej skomplikowane maszyny molekularne w ludzkim ciele powstały bez inteligentnego projektanta?! Jonathan Wells, biolog i zwolennik ID, w książce „Icons of Evolution” (2000) i późniejszych publikacjach, porusza temat złożoności struktur komórkowych: „Komórka jest pełna molekularnych maszyn, takich jak rybosomy czy pompy jonowe, które działają z precyzją szwajcarskiego zegarka. Ewolucja mówi o przypadkowych mutacjach, ale jak coś tak skomplikowanego mogło powstać bez inteligentnego planu?”

Ken Ham, założyciel Answers in Genesis i kreacjonista młodej Ziemi, w swoich wykładach i książkach, np. „The New Answers Book” (2006), często wspomina: „Kiedy patrzymy na mitochondria – elektrownie komórkowe – czy na DNA, które jest jak biblioteka informacji, widzimy dzieło Stwórcy. To nie przypadek, że każda komórka w ludzkim ciele działa jak doskonale zaprojektowana fabryka.”

Casey Luskin, związany z Discovery Institute, w artykułach na stronie evolutionnews.org (np. z lat 2010–2020) pisał: „Białka motoryczne, takie jak kinezyna, przypominają miniaturowe roboty transportowe, które poruszają się po szlakach mikrotubul w komórce. Ich precyzja i efektywność to dowód na inżynierię, jakiej nie da się wyjaśnić ślepymi procesami ewolucyjnymi.” – ludzkie ciało jest pełne cudów – pompy jonowe w błonach komórkowych działają jak systemy elektryczne, a mitochondria jak generatory energii. Tego typu urządzenia nie mogły powstać samoistnie; to oczywiste dzieło Projektanta Logosu, czyli Chrystusa Arche-dającego kreacjonistyczne szczęście , a nie depresję ewolucji…!!!

Ann Gauger, biolog molekularny i kreacjonistka związana z ID, w publikacjach na stronach Biologic Institute i Discovery Institute (np. 2010–2015): „Enzymy w lizosomach, które rozkładają odpady komórkowe, działają jak precyzyjne centra recyklingu. Ich specyficzność i złożoność wskazują, że musiały zostać zaprojektowane, a nie powstać przez przypadkowe mutacje.” Hugh Ross, kreacjonista starej Ziemi i astrofizyk, w książce „The Creator and the Cosmos” (edycja z 2018): „Harmonia między urządzeniami molekularnymi w ludzkim ciele – od kanałów jonowych po DNA – pokazuje, że życie zostało zaprojektowane z precyzją, jakiej wymagałby genialny inżynier, a nie ślepy przypadek.”

Louis Pasteur (1822–1895) – noblista, ojciec mikrobiologii, jego zdanie: „Trochę nauki oddala cię od Boga, ale dużo nauki przybliża cię do Niego z powrotem. Złożoność świata żywego, od mikroorganizmów po ludzkie ciało, świadczy o nieskończonej mądrości Stwórcy.” Gregor Johann Mendel (1822–1884) – ojciec genetyki, kluczowa postać w tajemnicy odkrywania Projektanta, jego zdanie: „Prawa dziedziczności, które odkryłem, wskazują na porządek i celowość w naturze. Nie widzę, jak chaos mógłby stworzyć tak precyzyjne mechanizmy bez nadprzyrodzonej inteligencji.”

Werner Heisenberg (1901–1976) – noblista w fizyce, 1932 – „Pierwszy łyk z kielicha nauk przyrodniczych czyni człowieka ateistą, ale na dnie kielicha czeka Bóg.” Heisenberg, jeden z twórców mechaniki kwantowej, nie był kreacjonistą w ścisłym sensie, ale jego refleksja o złożoności świata (w tym życia na poziomie molekularnym) sugeruje, że nauka prowadzi do pytań o superinteligencję. George Wald (1906–1997) – noblista w fizjologii lub medycynie, 1967, pisze: „Życie jest zbyt skomplikowane, by powstało przypadkiem. Musimy wybierać między cudem stworzenia a niewyobrażalnym zbiegiem okoliczności.” Wald, który badał biochemię oka (np. fotoreceptory – „urządzenia optyczne” komórki), nie był kreacjonistą, ale jego słowa o złożoności życia są oczywistym wsparciem Inteligentnego Projektu !

Lord Kelvin (William Thomson, 1824–1907) – fizyk, nie noblista, ale gigant nauki mówi: „Przytłaczające dowody na inteligentny i celowy projekt wszechświata znajdujemy w najdrobniejszych szczegółach życia – od budowy komórki po ruch planet. Nauka zmusza nas do uznania Stwórcy.” Kelvin, znany z prac nad termodynamiką, wierzył, że złożoność struktur biologicznych (np. „elektrownie” mitochondriów) wskazuje na boską inteligencję i super projekt.

John C. Eccles (1903–1997) – noblista w fizjologii lub medycynie, 1963 informował ludzkość: „Nie mogę uwierzyć, że ludzki mózg, z jego niewiarygodną złożonością i precyzją, jest wynikiem ślepych procesów. To dzieło superinteligencji, której nauka jeszcze nie pojmuje.” Michael Denton – współczesny biolog, kreacjonista: „Komórka to cud inżynierii, pełen molekularnych maszyn, takich jak pompy, silniki i fabryki. Żaden ludzki wynalazek nie dorównuje tej precyzji – to oczywiste dzieło inteligentnego projektu.” Denton, autor książki „Evolution: A Theory in Crisis” (1985), nie jest noblistą, ale jego prace są szeroko cytowane przez znawcó tematu niezwykłego projektu w jakim jesteśmy zanużeni! Odnosi się wprost do „urządzeń molekularnych” jako dowodu na superinteligencję, co jest w nauce coraz bardziej oczywiste !

James Clerk Maxwell (1831–1879) – fizyk, nie noblista, ale genialny umysł pisał: „Złożoność i piękno praw natury, od cząsteczek życia po gwiazdy, wskazują na umysł o nieskończonej mądrości. Nauka jest jedynie odkrywaniem myśli Boga.” Maxwell, twórca równań elektromagnetyzmu, wierzył w boski projekt. Jego starsze refleksje obejmują biologię, np. działanie „pomp jonowych” super Inteligencji, znanej nam jako Logos Chrystusa, zależnych od sił elektromagnetycznych.

Nasz Rodak W. Sedlak w latach 60. XX wieku rozwinął bioelektronikę, nową dziedzinę nauki, która bada życie jako zjawisko energetyczne, oparte na sprzężeniu procesów chemicznych, elektronicznych i elektromechanicznych. W swojej książce „Wprowadzenie w bioelektronikę” (1988) oraz wcześniejszych pracach (np. z 1967 roku) twierdził, że życie nie może być sprowadzone jedynie do chemii, lecz wymaga uwzględnienia przepływu elektronów, fotonów i fononów w strukturach półprzewodnikowych, takich jak białka. W 1969 roku Sedlak sformułował elektromagnetyczną teorię życia, sugerując, że procesy życiowe zachodzą na poziomie kwantowym, dzięki sprzężeniom reakcji chemicznych z procesami elektronicznymi w środowisku półprzewodnikowym. Twierdził, że organizmy emitują fale elektromagnetyczne, a bioplazma – hipotetyczny piąty stan materii – jest nośnikiem tych procesów.
Prace Włodzimierza Sedlaka, z kreacjonistycznego punktu widzenia, to fascynujące studium złożoności życia, które wykracza poza materialistyczne wyjaśnienia ewolucji. Jego bioelektronika, teoria elektromagnetyczna i hipoteza krzemowa są postrzegane jako naukowe ślady inteligentnego projektu, a jego kapłańska perspektywa wzmacnia tezę, że badał on stworzenie, by zrozumieć Stwórcę wielkiego Projektanta. Francis S. Collins (ur. 1950) – genetyk, dyrektor Human Genome Project mówił: „DNA jest językiem Boga. Kiedy spojrzysz na sekwencję genetyczną, widzisz coś, co jest jednocześnie piękne i niewiarygodnie złożone – jak kod napisany przez najwyższą inteligencję.” („The Language of God”, 2006)

Stephen C. Meyer – współczesny zwolennik inteligentnego projektu pisze: „DNA to cyfrowy kod życia, bardziej zaawansowany niż jakikolwiek program komputerowy stworzony przez człowieka. Tego rodzaju informacja nie powstaje w wyniku przypadku – wymaga inteligentnego projektanta.” („Signature in the Cell”, 2009) Meyer, kluczowa postać ruchu ID, czyli IP w jęz. polskim, argumentuje, że DNA jako „kopiarka informacyjna” i nośnik złożonej określonej informacji (specified complexity) jest dowodem na boską superinteligencję, a nie ewolucję.

Louis Pasteur (1822–1895) – noblista, mikrobiolog pisał mniej wiecej tak: „Życie nosi w sobie tajemnicę, której nie wyjaśnimy bez uznania Stwórcy. Materia życia [później zidentyfikowana jako DNA] jest tak subtelna i zorganizowana, że wskazuje na nieskończoną mądrość.” Asa Gray (1810–1888) – botanik i chrześcijanin informował: „Zasady dziedziczności, zapisane w niewidzialnych cząsteczkach życia [później nazwanych DNA], są zbyt precyzyjne, by mogły być dziełem przypadku. To dowód na rękę Stwórcy w naturze.” (listy i eseje, ok. 1870) Gray, współpracownik Darwina, był teistą i wierzył, że mechanizmy biologiczne, takie jak te odkryte później w DNA, wskazują na celowy projekt, mimo że akceptował ewolucję jako narzędzie Boga.

Antony Flew (1923–2010) – filozof, były ateista wyznał: „Złożoność DNA zmusiła mnie do porzucenia ateizmu. Kod genetyczny jest tak wyrafinowanym systemem informacji, że nie mogę uwierzyć, iż powstał bez inteligentnej przyczyny.” („There Is a God”, 2007) Flew, po przejściu na deizm pod wpływem odkryć genetyki, wskazywał na DNA jako dowód na superinteligencję. Jego późna zmiana poglądów jest dowodem na mozliwość przebudzenia się z narzuconej nam ułudy fałszu ewolucji !

Michael Denton – biolog i kreacjonista pisze: „DNA jest arcydziełem inżynierii, biblioteką informacji zapisaną w cząsteczce o niewiarygodnej gęstości. To nie przypadek, lecz dowód na najwyższy umysł, który zaprojektował życie.” („Evolution: A Theory in Crisis”, 1985) Denton podkreśla trójwymiarową organizację DNA i jego zdolność do przechowywania danych, co według niego wymaga inteligentnego projektu, a nie ewolucji. Charles B. Thaxton – chemik i pionier inteligentnego projektu: „DNA jest chemicznym nośnikiem informacji, który działa jak oprogramowanie komórki. Żaden proces naturalny nie może wyjaśnić powstania tak złożonego systemu – to dzieło superinteligencji.” („The Mystery of Life’s Origin”, 1984)

Johannes Kepler (1571–1630) – astronom i teista pisał do ludzkości: „Wszelkie życie nosi w sobie ślad boskiej geometrii i harmonii, zapisanej w najdrobniejszych cząstkach. Bóg jest wielkim Architektem, który stworzył ten porządek.” (…z „Harmonices Mundi”, 1619) Fred Hoyle (1915–2001) – astrofizyk, nie noblista, ale wybitny naukowiec, informował: „Prawdopodobieństwo przypadkowego powstania DNA jest takie samo jak to, że tornado przechodzące przez złomowisko zbuduje Boeinga 747. Życie wymaga inteligentnego źródła.” („Evolution from Space”, 1981) James Watson (ur. 1928) – noblista, współodkrywca struktury DNA, powiedział mniej więcej coś takiego: „Kiedy zobaczyłem podwójną helisę, poczułem, że to zbyt piękne, by mogło być przypadkowe.”

Michael Behe – biochemik i zwolennik ID pisze: „Łańcuch transportu elektronów w mitochondriach to maszyna molekularna o niewiarygodnej precyzji. Każdy kompleks – od NADH dehydrogenazy po ATP-azę – jest jak element silnika, który nie działa bez pozostałych. To klasyczny przykład nieredukowalnej złożoności, wskazujący na inteligentny projekt.” („Darwin’s Black Box”, 1996) Stephen C. Meyer – filozof nauki i zwolennik ID pisze mniej więcej coś takiego: „Proces oddychania w ludzkich komórkach, napędzany przez mitochondrialne maszyny molekularne, jest jednym z najwspanialszych przykładów bioinżynierii. Informacja potrzebna do budowy tych systemów jest zapisana w DNA – to dowód na inteligentne źródło życia.” („Signature in the Cell”, 2009)

Henry F. Schaefer III – chemik obliczeniowy informuje nas: „Kiedy badam proces oddychania na poziomie molekularnym – sposób, w jaki elektrony przepływają przez łańcuch oddechowy, a protony napędzają ATP-azę – widzę piękno i precyzję, które wskazują na genialnego Projektanta.” (wykłady publiczne, ok. 2000–2010) Jonathan Wells – biolog i zwolennik ID twierdzi coś takiego: „Oddychanie komórkowe to symfonia maszyn molekularnych – od pomp protonowych po rotacyjne silniki ATP-azy. Ewolucja nie potrafi wyjaśnić, jak taki system mógł powstać krok po kroku, co prowadzi nas do wniosku o inteligentnym projekcie.”

Proces oddychania komórkowego w ludzkim ciele zachodzi głównie w mitochondriach i obejmuje kilka kluczowych „maszyn molekularnych”: Łańcuch transportu elektronów (ETC) jest złożony z kompleksów I–IV (np. NADH dehydrogenaza, cytochrom c oksydaza), działa jak „przenośnik taśmowy”, przekazując elektrony z NADH i FADH2 na tlen, co generuje gradient protonowy. Następnie niesamowicie złożona ATP-aza, czyli „Rotacyjny silnik” napędzany przepływem protonów z powrotem do macierzy mitochondrialnej, syntetyzujący ATP – paliwo komórkowe. Potem mamy szokujące Pory i pompy, a to oznacza białka w błonach mitochondrialnych regulują przepływ jonów i cząsteczek, działając jak „zawory” w maszynie.

Z perspektywy kreacjonistycznej, widzianej już coraz bardziej pewnie nawet przez zatwardziałych ewolucjonistów, te elementy są zbyt precyzyjnie zorganizowane, by powstać bez celowego projektu: ETC wymaga współpracy wielu białek, z których każde musi być obecne i funkcjonalne. Produkcja 36–38 ATP z jednej cząsteczki glukozy przypomina optymalizację inżynierską. Geny mitochondrialne i jądrowe muszą być zsynchronizowane, co wskazuje na „oprogramowanie” DNA. Mitochondria jako „elektrownie” są szokujące dla obudzonych: ich zdolność do przekształcania tlenu i glukozy w ATP jest porównywana do zaawansowanej technologii, której nie da się wytworzyć przypadkiem. Natomiast łańcuch oddechowy jako „układ” jest także nie byle jakim projektem: współpraca kompleksów I–IV i ATP-azy przypomina silnik z wieloma częściami, co pasuje do argumentu o „nieredukowalnej złożoności”, do tego mamy DNA jako „instrukcję obsługi”: fakt, że mitochondria mają własne DNA (mtDNA), kodujące kluczowe białka oddychania, wzmacnia tezę o boskim „programowaniu”.

Z tego powodu, z tych powodów, ewolucjoniści wymyślili coś takiego jak „sztuczna niewidzialna inteligencja doboru„, o czym pisaliśmy w tekście pt.: „Naukowa wiara w obcą sztuczną inteligencję – pochodzącą z otchłani oraz ci którzy wierzą w Stwórcę, stwarzanie i Boski mega projekt „, musieli coś takiego narzucić społeczeństwom, inaczej ludzie nie łyknęli by kitu takiej złożoności otaczającego nas cudu Boskiego Projektu !

Dlaczego o tym wszystkim tu wspominamy ?! Ponieważ ma to związek z „ilością dusz” jakie rozróżniali starożytni, znajdujących się w luidzkim ciele cybernetyczno biomolekularnego „prochu gliny„, poruszające wspomniane różnego rodzaju „maszyny”, duchowe ustrojstwo ! Platon (427–347 p.n.e.): W „Państwie” i „Fajdrosie” rozróżniał trzy części duszy w człowieku: Rozumna (logistikon): Umiejscowiona w głowie, dążąca do prawdy i mądrości. Popędliwa (thymoeides): W klatce piersiowej, związana z wolą, odwagą i emocjami. Pożądliwa (epithymetikon): W brzuchu, odpowiedzialna za pragnienia i instynkty. Platon nie stosował tej triady do roślin czy zwierząt, ale widział duszę jako nieśmiertelną i oddzielną od ciała, co różni się od Arystotelesa.

Pitagorejczycy i wcześni Grecy wierzyli w jedną duszę, ale czasem dzielili ją na dwie części: Nous (umysł, intelekt) – boski i nieśmiertelny. Psyché (życie, oddech) – związana z ciałem i śmiertelna. Egipcjanie (starożytna religia): Rozróżniali kilka aspektów duszy (do pięciu głównych): Ka – siła życiowa, związana z ciałem. Ba – osobowość, zdolna opuszczać ciało po śmierci. Akh – nieśmiertelny duch. Ren – imię jako esencja osoby. Sheut – cień, symbol egzystencji. Stoicy: Uznawali jedną duszę (pneuma), ale różnie rozłożoną: U roślin – tylko funkcje życiowe. U zwierząt – zmysły i ruch. U ludzi – rozum jako najwyższa forma pneumy. W tradycji wedanty (np. Taittirija Upaniszad) atman jest otoczony pięcioma powłokami (kosha), które nie są „duszami” w ścisłym sensie, ale warstwami egzystencji, czasem mylonymi z prawdziwą jaźnią. Są one istotne w kontekście hinduistycznego rozumienia życia. Hinduizm zasadniczo uznaje jedną duszę – atman – jako wieczną i prawdziwą esencję. Dżiwa to atman w stanie uwarunkowanym, a nie odrębna dusza. W przeciwieństwie do Arystotelesa czy Platona nie ma hierarchii dusz dla różnych form życia – wszystkie istoty mają atman.

W systemie filozoficznym Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu pojęcie „duszy” (gr. psyché, łac. anima) odgrywa kluczową rolę w wyjaśnieniu natury życia i jego zróżnicowanych form. Obaj myśliciele rozróżniali różne rodzaje dusz w zależności od funkcji, jakie spełniają w organizmach żywych, co odzwierciedla ich hierarchiczne podejście do rzeczywistości. Dusza wegetatywna (odżywcza) (psyché threptiké): Funkcja: Odpowiada za podstawowe procesy życiowe, takie jak odżywianie, wzrost i rozmnażanie. To najprostsza forma duszy, która nie wymaga świadomości ani ruchu, a jedynie zdolności do podtrzymywania życia organicznego. Dusza zmysłowa (czuciowa) (psyché aisthétiké): Funkcja: Obejmuje zdolność do odczuwania (percepcji zmysłowej) i ruchu lokalnego (poruszania się).

Ta dusza zawiera w sobie funkcje wegetatywne, ale dodaje zdolność do postrzegania (np. wzrok, słuch) i instynktownego działania. Dusza rozumna (myśląca) (psyché noétiké): Funkcja: Obejmuje rozum (intelekt) i zdolność do myślenia abstrakcyjnego, refleksji oraz podejmowania decyzji moralnych, to ta która zostanie wsparta w czasach ostatecznych dodatkową duszą Logosu, patrz „W czasach ostatecznych, mesjaniczni rabini, chrześcijanie oraz katoliccy jogini otrzymają Ducha Logosu !” – Dusza rozumna jest najwyższą formą, umożliwiającą poznanie uniwersalne (nauka, filozofia) i wolną wolę. Arystoteles dzieli ją na intelekt czynny (nous poietikos), który jest wieczny i boski, oraz intelekt bierny (nous pathetikos), związany z ciałem. Arystoteles zakłada, że wyższe dusze zawierają w sobie zdolności niższych – człowiek ma duszę rozumną, która obejmuje funkcje zmysłowe i wegetatywne, ale nie odwrotnie.

Św. Tomasz z Akwinu w swojej filozofii i teologii (np. w „Summa Theologiae”, I, q. 78) przyjął i rozwinął Arystotelesowską koncepcję dusz, dostosowując ją do chrześcijańskiej wizji świata. Zachował podział na trzy rodzaje dusz, ale wprowadził istotne modyfikacje. Dusza wegetatywna (anima vegetativa): Funkcja: Odpowiedzialna za wzrost, odżywianie i reprodukcję, jak u Arystotelesa. Dusza zmysłowa (anima sensitiva) – Funkcja: Obejmuje zmysły, pamięć zmysłową i ruch, podobnie jak u Arystotelesa. Dusza rozumna (anima rationalis): Funkcja: Rozum i wola, umożliwiające poznanie Boga, moralność i nieśmiertelność. Występowanie: Wyłącznie ludzie.
W odróżnieniu od Arystotelesa, Tomasz podkreśla, że dusza rozumna jest nieśmiertelna i istnieje niezależnie od ciała po śmierci, co czyni ją substancją duchową stworzoną przez Boga. Jest jedyną formą duszy w człowieku, ale zawiera w sobie zdolności wegetatywne i zmysłowe. W przeciwieństwie do niektórych interpretacji Arystotelesa, które sugerowały wielość dusz w człowieku, Tomasz twierdzi, że człowiek ma jedną duszę – rozumną – która pełni wszystkie funkcje (wegetatywne, zmysłowe i intelektualne). To odróżnia jego myśl od platońskiego podziału na duszę rozumną, popędliwą i pożądliwą.
Wszystko to, co tu zaprezentowaliśmy w kontekście super Projektu, może mieć znaczenie dla Chrześcijan, jeśli zastanowimy się jakie niezwykłe „mieszkanie”, jaki cudowny „dom” odziedziczymy po istotach anielskich, lub jakie mieszkanie-jaki dom zbuduje nam, albo przygotuje Bóg Jezus Chrystus gdy przejdziemy do wiecznosci, gdy Stwórca umieści nasze dusze w Jego dziele „ciałach uwielbionych” (Pojęcie „ciał uwielbionych” (łac. corpus glorificatum) odnosi się do stanu zmartwychwstałego ciała, które według chrześcijańskiej teologii zostanie przemienione w chwili zmartwychwstania wierzących. Główne fragmenty Biblii, które omawiają ten temat, znajdują się w Nowym Testamencie, zwłaszcza w pismach św. Pawła.) Wszystko to, może się dokonać, gdy wcześniej, przed tym wydarzeniem, będziemy się modlić, gdy będziemy prosić na kolanach o miłosierdzie, gdy zlituje się nad nami Bóg Wszechmogący super Stwórca Jezus Logos. Jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen !
Linki:

pierwszy, to Czterdziestominutowy kurs wstępu do metafizyki kreacjonizmu

drugi: „Tajemnice starożytnej logiki i filozofii „bara” – (asymilacja do cywilizacji Ducha Świętego)

tajemnica ciał duchowych w jakich są umieszczane dusze zbawionych: „Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom””

więcej o tajemnicach reinkarnacji w tekście: Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

dodatkowy bardzo ważny tekst w sprawie konstruktu Matrixa tego kosmosu oraz reinkarnacji to ten o nazwie: „Religia Jahwistyczna trydencka, czyli nauka Ojców Kościoła i świętego Tomasza (Tajemnice Atlantydy oraz Roberta Kilwardby – jedno wieczne życie po-reinkarnacyjne?)

Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?) ,

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?,

Stworzenie świata w ciągu sześciu dni – czy to jest możliwe (dla cywilizacji poziomu VII) ?!

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !

Miłość i duchowa starożytna archeologia, razem z logiką Ducha Świętego ujawnia tajemnice Boskiej Cywilizacji z poziomu VII

Naukowa wiara w obcą sztuczną inteligencję – pochodzącą z otchłani oraz ci którzy wierzą w Stwórcę, stwarzanie i Boski mega projekt

Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

Jesteśmy w kosmosie sami jako ludzkość zbudowana z „gliny-błota”, ale nie jesteśmy sami jako istoty inteligentne ? Ufologia duchów z „okręgów niebieskich” Oceanu ?

 Kod Źródłowy Biblii, część II – Więcej o zaawansowanej „zielonej trawie”

odnośnie stworzenia człowieka z tajemniczej „gliny” odsyłamy do: „Duchowa archeologia inteligencji nieziemskich, starożytnego kodu znaków – część II – „Tchnął w niego i człowiek stał się istotą…

Pamięć nadprzyrodzona – zaawansowane systemy Total Recall’u ?

Czy da się zrozumieć święty „Kod Źródłowy” Biblii Starożytnego Boga ? – część I

Biblijne kody – część II

Uprawy, podlewanie i zbiory ?

Sny mieszkańców cienistej krainy

Wstęp do Esencjalizmu biblijnego

Nadzwyczajny przekaz do prawdziwych Żydów – Duchowi Mnisi, obserwujący duchowy umsył – Logos Chrystusa

Tajemnicza kwantowa kraina – II część wstępu do Esencjalizmu biblijnego

Chrześcijańska medytacja zasłony kodu Biblii

Tajemnice bionicznych ciał duchowych UFO oraz Chrześcijańskiego ZBAWIENIA z koła samsary diabła NWO!

Dobre 17
]]>
http://argonauta.pl/arcydzielo-boskiej-super-technologii-czyli-duchowe-maszyny-molekularne-cegly-cybernetycznych-pojemnikow-prochu-gliny-ucieczka-przez-morze/feed/ 0
Przedpotopowa cywilizacja Viman zbudowała dwu kilumetrowej głębokości konstrukcje pod piramidami w Giza ! (odkrycia z marca 2025 – cała historia ludzkości od nowa !!!) http://argonauta.pl/przedpotopowa-cywilizacja-viman-zbudowala-dwu-kilumetrowej-glebokosci-konstrukcje-pod-piramidami-w-giza-odkrycia-z-marca-2025-cala-historia-ludzkosci-od-nowa/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=przedpotopowa-cywilizacja-viman-zbudowala-dwu-kilumetrowej-glebokosci-konstrukcje-pod-piramidami-w-giza-odkrycia-z-marca-2025-cala-historia-ludzkosci-od-nowa http://argonauta.pl/przedpotopowa-cywilizacja-viman-zbudowala-dwu-kilumetrowej-glebokosci-konstrukcje-pod-piramidami-w-giza-odkrycia-z-marca-2025-cala-historia-ludzkosci-od-nowa/#respond Mon, 17 Mar 2025 14:59:04 +0000 http://argonauta.pl/?p=66685 Wszystko wskazuje na to, że rozpoczęcie KOŃCA CZASÓW, przepowiedziane przez super Esseńczyków, zacznie się od gigantycznego odkrycia archeologicznego. Jeśli okaże się tak niezwykłe, jak się zapowiada, a wiele na to wskazuje, że tak będzie, (są także krytyczne opracowania co do tego odkrycia) to zakazana historia ludzkości, o której piszemy od ponad 10 lat, super cywilizacji przedpotopowej Viman, znającej tajemnice innych wymiarów, kosmosu, demonów, Boga oraz aniołow, wywróci całą naukę do góry nogami. Ewolucjoniści kolejny raz zostaną przebici osinowym kołkiem, by nie wysysali życia z biednych ludzi, których oszukują, wprowadzając do ich głów depresję wiary w małpę i fałsz odwiecznych mutacji z mitycznego błota. Odkryte konstrukcje cywilizacji przedpotopowej burzą całą naukę akademicką, prowadząc ludzkość ku Erze Tysiącletniego panowania Chrystusa, już od roku 2075 !

15 marca 2025 roku poważni naukowcy Malanga i Biondi wydali komunikat prasowy w Bolonii, prezentując wyniki projektu „Khafre Pyramid Project”. Badania te opierają się na danych zebranych w latach 2021–2023 przy użyciu radaru SAR i rozwinięciu technologii z 2022 roku. Corrado Malanga i Filippo Biondi to zdolni badacze zakazanej archeologii, zyskali uwagę dzięki swoim badaniom nad kompleksem piramid w Gizie, szczególnie w kontekście zastosowania zaawansowanej technologii radarowej, takiej jak tomografia Dopplera z syntetyczną aperturą radarową (SAR).

Corrado Malanga jest włoskim chemikiem i badaczem, związanym z Wydziałem Chemii i Chemii Przemysłowej Uniwersytetu w Pizie (Università di Pisa). Jego kariera akademicka koncentruje się głównie na chemii organicznej, ale zyskał też rozgłos dzięki zainteresowaniom pozanaukowym, takim jak badania nad UFO i świadomością. W kontekście piramid w Gizie współpracuje z innymi naukowcami, wykorzystując swoje doświadczenie w analizie danych i interdyscyplinarnych projektach. Malanga jest współautorem badań dotyczących struktur wewnętrznych Wielkiej Piramidy (Khnum-Khufu) oraz podziemnych kompleksów pod płaskowyżem Giza. Jego wkład obejmuje interpretację danych uzyskanych za pomocą SAR, co pozwoliło na stworzenie trójwymiarowych modeli struktur pod piramidami. Wraz z Filippo Biondim ogłosił w marcu 2025 roku wyniki projektu „Khafre Pyramid Project”, wskazujące na istnienie rozległego, około 2-kilometrowego systemu podziemnego pod piramidami. (Grafiki powyżej i poniżej)

W ramach badań opublikowanych w 2022 roku (a rozwiniętych w 2025 roku) Malanga współtworzył artykuł „Synthetic Aperture Radar Doppler Tomography Reveals Details of Undiscovered High-Resolution Internal Structure of the Great Pyramid of Giza”. Praca ta, oparta na danych z satelitów COSMO-SkyMed, sugeruje obecność nieznanych wcześniej struktur, takich jak tunele i komory. W marcu 2025 roku, podczas konferencji prasowej w Bolonii, Malanga i Biondi przedstawili dowody na podziemny kompleks pod piramidą Chefrena (Khafre), w tym cylindryczne studnie o głębokości 648 metrów i kubiczne struktury o bokach 80 metrów.

Filippo Biondi jest inżynierem i specjalistą w dziedzinie teledetekcji oraz radarów, związanym z University of Strathclyde w Glasgow (Szkocja), choć wcześniej współpracował z instytucjami włoskimi, w tym w sektorze obronnym. Jego badania koncentrują się na rozwoju technologii SAR i analizie mikrodrgań, co ma zastosowanie w obrazowaniu struktur podziemnych i naziemnych. Biondi jest głównym twórcą oprogramowania, które przekształca sygnały radarowe SAR w informacje fononiczne (wibracyjne), umożliwiając wykrywanie struktur niewidocznych dla tradycyjnych metod. Jego technologia, oparta na analizie mikrodrgań wywołanych falami sejsmicznymi, pozwoliła na stworzenie szczegółowych modeli 3D piramid i ich podziemi. W projekcie „Khafre Pyramid Project” odegrał kluczową rolę techniczną, dostarczając narzędzi do analizy danych radarowych.

Biondi, wspólnie z Malangą, opublikował w 2022 roku wspomniane badanie w czasopiśmie Remote Sensing (MDPI), które ujawniło nowe szczegóły wewnętrznej struktury Wielkiej Piramidy. W marcu 2025 roku ogłosił wyniki dalszych badań, wskazując na rozległy system podziemny pod płaskowyżem Giza. Odkrycia te obejmują pięć identycznych struktur wielopoziomowych u podstawy piramidy Chefrena, połączonych geometrycznymi korytarzami, oraz osiem pionowych studni prowadzących do dwóch dużych kubicznych komór. Jak wspomnieliśmy 15 marca 2025 roku Malanga i Biondi wydali komunikat prasowy, oto co zawiera: System podziemny rozciąga się na około 2 kilometry pod wszystkimi trzema głównymi piramidami (Cheopsa, Chefrena i Menkaure). Pod piramidą Chefrena znaleziono pięć identycznych struktur wielopoziomowych z pochyłymi dachami, połączonych ścieżkami. Osiem cylindrycznych studni o głębokości 648 metrów, otoczonych spiralnymi korytarzami, prowadzi do dwóch wielgachnych kubicznych struktur o bokach 80 metrów !!

Wykorzystano tomografię Dopplera SAR, opartą na danych z satelitów COSMO-SkyMed, oraz autorskie oprogramowanie Biondiego, które przekształca sygnały radarowe w wibracje dźwiękowe, umożliwiając obrazowanie w wysokiej rozdzielczości. Odkrycia te kwestionują tradycyjne poglądy bandy ewolucyjnej, że piramidy służyły wyłącznie jako grobowce. Sugerują one bardziej złożoną funkcję, być może taką o jakiej się filozofom nie śniło, a o którj napiszemy w książce, jeśli Bóg pozwoli. Egiptolodzy i władze egipskie nie wydały oficjalnego stanowiska, zostali wnieceni tymi odkryciami w ziemię, zresztą od kilkudziesięciu lat wszelkie nowe odkrycia są mocno ukrywane, tak by ludzkość nie dowiedziała sięprawdy o dalekiej przeszłości , o „złotej cywilizacji”, wspominanej w wielu przelkazach, w tym w Biblii, odsyłamy do:  „Starożytność megalityczna delikatnych substancji – głowy ze złota – pierwszych metafizyków Adama„.

Dodatkowo cytujemy kilka zdań z pracy wspomnianych naukowców: ” Autorzy są otwarci na możliwość, że przed znaną osią czasu istniała technologicznie bardziej zaawansowana cywilizacja, w której istnienie różnych epok lodowcowych [ 6 ] uniemożliwiało przekazywanie historii. Skupiają się na mitycznych miastach wspomnianych w starożytnych tekstach indyjskich, opisując, w jaki sposób ten subkontynent był integralną częścią tego [ 7 , 8 ]. Jednak sposób, w jaki zbudowano egipskie piramidy, pozostaje nieprzemijającą tajemnicą [ 9 , 10 , 11 ]. Teorię, że piramidy były odlewane z cementopodobnego konglomeratu wykonanego bezpośrednio na miejscu przy użyciu ziarnistych kruszyw wapiennych i spoiwa alkaliczno-krzemianowego, zaproponowano w [ 12 ], a dowody omówiono również w [ 13 , 14 ].

Aby uzyskać dokładny obraz tego, jak piramidy były budowane, oceniono różne hipotezy inżynieryjne w [ 15 ], zauważając, że w ich obecnej formie kładą one podwaliny pod nowe teorie. Obecnie ogólny konsensus akademicki jest taki, że piramidy służyły jako pomniki grobowe i miejsca pochówku faraonów. Jednak szeroko rozpowszechniona jest również teoria, że takie infrastruktury mogły być budowane w innym celu. Na aseptycznym widoku panoramicznym można znaleźć wiele połączeń między piramidami, wibracjami i wieloma urządzeniami mechanicznymi przypominającymi układy hydrauliczne, komory rezonansowe i filtry akustyczne [ 16 , 17 ]. Energia powodująca wibracje piramid może być dostarczana przez środowisko naturalne, a infradźwiękowe drgania atmosfery Ziemi mogą stanowić źródło takiej energii [ 18 ]. Stanowi to podstawę do dyskusji na temat specjalnych klas fal, w tym górskich fal Lee, infradźwięków, postępujących fal w dolnej atmosferze oraz fal w górnej atmosferze i jonosferze [ 19 ].

Modele dźwięku atmosferycznego rozszerzone o efekty kombinacji zarówno skończonej głębokości oceanu, jak i kierunkowości źródła w kątach elewacji i azymutu są badane w [ 20 ].Fale akustyczne są szeroko stosowane w archeologii. Akustyka trzech ważnych miejsc światowego dziedzictwa, takich jak pięć jaskiń w Hiszpanii, kamienny krąg Stonehenge w Anglii i teatr w Pafos na Cyprze, jest badana w [ 21 ]. Wody gruntowe mogą wpływać na pole geomagnetyczne mierzone pod powierzchnią. Poziom wody w skale określa jej przewodnictwo elektryczne, a tym samym zmienia wielkość prądów tellurycznych indukowanych w skale przez zmianę pól magnetycznych generowanych w jonosferze.

Można to badać, używając kilku magnetometrów w różnych punktach pod powierzchnią. Sygnały geomagnetyczne przy użyciu dwóch magnetometrów były pomyślnie monitorowane w [ 22 ] poprzez ustawienie optymalnej górnej granicy sygnału wielkości elektrokinetycznej. Metodologia stosowana do pomiarów potencjału własnego i sejsmicznego-elektromagnetycznego, zarówno w eksperymentach na miejscu i w laboratorium, jak i do modelowania, jest szeroko opisana w [ 23 ]. Badania dostarczają również bibliografii na temat badań przeprowadzonych w hydrologii w celu zdalnego wykrywania przepływów wody, wnioskowania o ich grubości i przewidywania ich przewodnictwa hydraulicznego. Omawiana metoda obserwacji proponuje również wykrywanie pęknięć w studniach, co jest również przydatne w próbach badania trzęsień ziemi. Ostatnie badania teoretyczne i eksperymentalne przyniosły kilka niezwykłych i interesujących wyników dotyczących zimnej fuzji materii doświadczanej na gęstym licie [ 24 ]. Istnienie tej ekscytującej właściwości materii odnosi się do szacunków energii punktu zerowego, które sugerują, że efekty kwantowe odgrywają znaczącą rolę w kształtowaniu diagramu fazowego litu. Zmianę właściwości wywołaną wibracjami w procesie topienia i krzepnięcia nanocząstek srebra przy użyciu symulacji dynamiki molekularnej odkryto w [ 25 ].

Ogólny problem propagacji fal akustycznych przez ścieżki równoległe jest rozpatrywany przez teorię informacji dwuportowych sieci telekomunikacyjnych. Pozwala to na traktowanie dowolnego układu mechanicznego jako pojedynczego elementu z dwiema bramkami. Taki obwód jest schematycznie przedstawiony za pomocą elementów skoncentrowanych przez admitancję, które mają wartość porównywaną do sumy odpowiadającej im natychmiastowej admitancji istniejącej wzdłuż ścieżek równoległych. Aby obliczyć wszystkie parametry, w tym te reprezentujące straty transmisyjne (np. współczynnik fali stojącej), w przypadku ścieżek nieadaptacyjnych, teoria linii transmisyjnych jest dobrze stosowalna. Filtr akustyczny z rurką Quinckego wykorzystuje zatem dwie ścieżki równoległe. Aby zoptymalizować maksymalną propagację fali przez układ, rurka Quinckego musi zostać dostosowana i poprzez wybór długości i grubości kanałów może wytworzyć selektywną stratę transmisyjną, dzięki czemu może działać jako filtr akustyczny. W [ 26 ] przedstawiono charakterystyki strat transmisyjnych kilku innych odmian rozmiarów i długości kanałów wraz z pewnymi bardzo ograniczonymi danymi eksperymentalnymi. Zjawisko pulsacji ciśnienia w systemach rurociągów spowodowane przez pompy odśrodkowe lub sprężarki tłokowe jest znane ze szkodliwego wpływu na zastosowania przemysłowe. Eksperymentalne badanie mechanizmu tłumienia urządzenia Herschela-Quinckego i jego skuteczności w tłumieniu pulsacji ciśnienia przy zastosowaniu w rezonansowym systemie rurociągów zostało przedstawione w [ 27 ].

Rozwój inżynierii mechanicznej w starożytnym Egipcie poprzez przemysł kamieniarski został opisany w [ 28 ], obejmujący okres od czasów predynastycznych do Starego Państwa. Przeanalizowano charakterystykę i innowacje naczyń kamiennych dostępnych w tych okresach. Konwencjonalne pochłaniacze dźwięku nie mogą posiadać jednocześnie dobrych parametrów absorpcji niskiej częstotliwości i szerokopasmowej. Aby połączyć te dwie funkcje w jeden rodzaj pochłaniaczy, w [ 29 ] zaproponowano stopniowo perforowane materiały porowate podparte rezonansową wnęką Helmholtza. W [ 30 ] zaproponowano strategię projektowania trójwymiarowych sprężystych struktur okresowych wyposażonych w kompletne przerwy pasmowe, z których pierwsza jest ultraszeroka, gdzie górne granice pierwszych dwóch przerw pasmowych są przekraczane pod względem transmisji fal w skończonej strukturze . W ten sposób kolejne przerwy pasmowe są łączone, zbliżając się do zachowania trójwymiarowego dolnoprzepustowego filtra mechanicznego.

Debata na temat tego, w jaki sposób bloki granitowe mogły zostać przetransportowane na całą wysokość piramid, jest nadal otwarta. W tym celu sformułowano również teorię formowania bloków in situ za pomocą mieszanki cementowej. Większość syntetycznych kamieni można wykonać z materiałów ponownie aglomerowanych. Zaczynając od substancji mineralnej, takiej jak skała granitowa lub naturalnie erodowany, rozdrobniony lub niezagregowany wapień, nadaje się jej zwartą strukturę za pomocą spoiwa, takiego jak klej geologiczny, który aglomeruje, aby połączyć ze sobą cząstki mineralne. Rezultatem jest nowa skała o takich samych właściwościach mechanicznych jak jej naturalny odpowiednik. Przypuszcza się, że taka technika została użyta do budowy piramidy Chnum-Chufu [ 12 , 31 ].

Wracając do piramidy Chnuma-Chufu, od ponad wieku wiadomo, że belki tworzące sufit Komnaty Królewskiej oraz belki pierwszej i drugiej Komory Odciążającej w Wielkiej Piramidzie są popękane. Jednak czasowe pochodzenie tych pęknięć jest nadal nieznane. Wyniki symulacji komputerowej 3D wirtualnej rzeczywistości zaprojektowanej w celu dokładnego określenia momentu pęknięcia belek przedstawiono w [ 32 ]. Kilka technik obrazowania 3D zastosowanych w piramidzie Chnuma-Chufu opracowano w [ 33 ]. Wśród wszystkich teorii sformułowanych w celu wyjaśnienia, w jaki sposób zbudowano piramidę Chnuma-Chufu, istnieje również hipoteza istnienia wewnętrznej rampy, która okrąża piramidę kilka razy. Teoria ta mogłaby udowodnić fakt, że piramida mogła zostać zbudowana w ciągu dwudziestu lat [ 34 ]. Przeprowadzono badania mikrograwitacyjne piramidy Chnuma-Chufu, biorąc pod uwagę również ogólną strukturę piramidy. Nowa technika interpretacji endoskopii dużych ciał skończonych została opracowana w [ 35 ]. Aby przeprowadzić nieinwazyjne skanowanie wnętrza piramidy [ 36 ] za pomocą fal elektromagnetycznych, konieczne jest użycie specjalnego georadaru [ 37 ], którego ograniczeniem jest jednak niewielka penetracja do wnętrza granitu.

Badania starożytnych egipskich zabytków przyciągnęły uwagę ekspertów z całego świata. Niedawnym wydarzeniem, które to potwierdza, jest odkrycie za pomocą czujników mionowych [ 38 , 39 ] obecności wcześniej nieznanej wnęki znajdującej się wewnątrz piramidy Chnuma-Chufu. Ponieważ odkrycia tego nie można bezpośrednio potwierdzić za pomocą wierceń, potrzebna jest inna niezależna metoda nieniszcząca, aby potwierdzić to odkrycie i zapewnić dokładne określenie lokalizacji i kształtu wnęki. Możliwy holograficzny szkielet symulacji radarowej do wykrywania otworów lub innych nieznanych struktur zainteresowania jest analizowany w [ 36 ]. Badania [ 40 ] po raz pierwszy zbadały możliwość wykorzystania detektorów promieniowania kosmicznego, w tym ich zdolność do pomiaru kąta przybycia przenikających mionów promieniowania kosmicznego z dużą precyzją na dużym wrażliwym obszarze. W [ 41 ] autorzy poinformowali o odkryciu dużej wnęki (o przekroju podobnym do przekroju Wielkiej Galerii i minimalnej długości 30 m) położonej nad Wielką Galerią.

Badanie pomiarów mikrograwimetrycznych na boku piramidy mogłoby również zmapować niedawno odkrytą „komorę mionową” w Wielkiej Piramidzie Chnuma-Chufu w Egipcie. W [ 42 ] wykorzystano możliwości techniczne nowoczesnych grawimetrów do wykonania obliczeń trójwymiarowego modelu z realistycznymi parametrami modelu. W celu osiągnięcia tego celu przeprowadzono badanie gradiometrem w [ 43 ] na powierzchni 100 m × 100 m, a dane magnetyczne przetworzono przy użyciu oprogramowania Geoplot w celu uzyskania wysokiej jakości obrazów ukrytych struktur wewnątrz piramidy Chnuma-Chufu. Uzyskane wyniki wskazują na obecność połączonych ze sobą dużych struktur grobowych zbudowanych z cegieł mułowych; obecne są również niektóre inne starożytne pomieszczenia i ściany.

Wspinaczkowy robot o nazwie „Djedi” został zaprojektowany, skonstruowany i wdrożony w [ 44 ] w celu eksploracji szybów komnaty Królowej w Wielkiej Piramidzie. Robot Djedi opiera się na koncepcji ruchu ślimaka i jest zdolny do przenoszenia wiertarki o dużym zasięgu lub kamery wężowej. Robot pomyślnie wspiął się na południowy szyb Wielkiej Piramidy, wdrożył kamerę wężową i odkrył pismo niewidziane od tysięcy lat. Projekt robota, w tym stopnie wspinaczkowe w szybie i wnioski wyciągnięte z eksperymentalnego wdrożenia, został zaprojektowany w [ 44 ].” – koniec cytatu.

Starożytność to niezwykła nauka, geologia, archeologia i uczciwa biblistyka, ciągle jeszcze zakazana w głównym nurcie ewolucjonistów ! Tym wejściem, odkryciami kilometrowej wielkości konstrukcji pod Gizą, Chrystus pokazuje, że nic nie wiemy o naszej prawdziwej historii ! Zakazana archeologia to fascynująca dziedzina, która otwiera przed ludzkością nowe perspektywy na naszą przeszłość i daje nadzieję na odkrycie nieznanych rozdziałów historii, daje otuchę w czasach zamordyzmu bandy enuowskiej, totalnie upadłej. Opiera się na badaniu artefaktów, struktur i dowodów, które nie mieszczą się w oficjalnych narracjach naukowych, sugerując, że cywilizacje mogły istnieć znacznie wcześniej i być bardziej zaawansowane, niż dotychczas sądzono.

Dzięki niej możemy marzyć o tym, że nasi przodkowie posiadali wiedzę i technologie, które wciąż czekają na ponowne odkrycie, zwłaszcza wiedza o innych wymiarach, gdzie istnieją aniołowie i sam Bóg. Przykłady takie jak prześwietlenia radarowe piramid w Gizie pokazują, że pod powierzchnią ziemi mogą kryć się tajemnice zdolne zrewolucjonizować nasze rozumienie świata oraz światów całkiem odległych, o których informowała św. Faustyna!!! Zakazana archeologia inspiruje do zadawania pytań i poszukiwania odpowiedzi poza utartymi ewolucyjnymi schematami, co budzi nadzieję na przełomowe odkrycia.

Jest to nauka, która zachęca do wiary w to, że historia ludzkości jest bogatsza i bardziej złożona, niż uczą nas podręczniki fałszu Darwina i jego urojonej ewolucji. Daje ona szansę na odnalezienie zaginionych kultur, cywilizacji Viman, które mogą być źródłem inspiracji dla współczesnego zagubionego świata cywilizacji iluminackiej. Badania w tej dziedzinie, takie jak prace Corrado Malangi i Filippo Biondiego, wskazują na możliwość istnienia podziemnych kompleksów, co rozpala wyobraźnię i nadzieję na nowe horyzonty wiedzy, w tym duchowej. Zakazana archeologia jest jak latarnia morska dla tych, którzy wierzą, że przeszłość może być kluczem do przyszłości, do świata istot duchowych, anielskich i Stwórcy Ducha.

Oferuje obietnicę, że dzięki odwadze badaczy i nowoczesnym technologiom, takim jak radary SAR, ludzkość zbliży się do zrozumienia swojego prawdziwego dziedzictwa, swojej zakazanej tożsamości. To dziedzina, która nie tylko poszukuje prawdy, ale także buduje most między tym, co było, a tym, co jeszcze możemy osiągnąć. W ten sposób zakazana archeologia staje się nauką niosącą nadzieję na odrodzenie zapomnianej mądrości i piękna dawnych czasów, kiedy byliśmy zdrowsi na umyśle i duchu, potrafiliśmy leczyć wszelakie dolegliwości za pomocą nieznanych megalitycznych światyń i schodzących do nich Aniołow, dobrych duchów, pochodzących od Logosu Arche. To co się zapowiada nie jest przypadkiem ! Zbliżamy się do czasów mesjańskich, do momentu przobrażenia całej ludzkości, zaczyna się coś mocno dziać – wszystko dzięki Jezusowi !

Linki:

Starożytność megalityczna delikatnych substancji – głowy ze złota – pierwszych metafizyków Adama„.

Megalityczne zagadki – część V – ślady kataklizmu na płaskowyżu Giza

We wnętrzu Wielkiej Piramidy był wybuch ! – Wyniki badań egiptologów

Megalityczna rzeczywistość kontra darwinistyczna Maja माया

Dziwny jest ten świat, jeszcze bardziej dziwny był przedpotopowy

Chrześcijańskie anamnesis

Przejścia przez duchowe bramy – ale dokąd ?

Zjawiska metapsychiczne w świątyni Boga – reinkarnacja

Biologiczno duchowe instytuty megalityczne ?

Ucieczką jest Bóg Starożytny

Starożytne drogocenne perły

Narzędzia psycho technologii ?

„Bóg przywraca to, co przeminęło”, czyli „Oblivion” w nowej formie

Pamięć absolutna (globalna) Total recall – resety cache i RAM ?

Głęboka tajemnica Okeanosa

Kosmiczny i megalityczny Kościół Katolicki – część I

Kosmiczny i megalityczny Kościół Katolicki – część II

Dobre 13
]]>
http://argonauta.pl/przedpotopowa-cywilizacja-viman-zbudowala-dwu-kilumetrowej-glebokosci-konstrukcje-pod-piramidami-w-giza-odkrycia-z-marca-2025-cala-historia-ludzkosci-od-nowa/feed/ 0
Kolejna sensacyjna seria filmów o potworach „Wielkiej Stopy” – rewelacyjne nagrania zmiennokształtnych owłosionych „predatorów” ! http://argonauta.pl/kolejna-sensacyjna-seria-filmow-o-potworach-wielkiej-stopy-rewelacyjne-nagrania-zmiennoksztaltnych-owlosionych-predatorow/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=kolejna-sensacyjna-seria-filmow-o-potworach-wielkiej-stopy-rewelacyjne-nagrania-zmiennoksztaltnych-owlosionych-predatorow http://argonauta.pl/kolejna-sensacyjna-seria-filmow-o-potworach-wielkiej-stopy-rewelacyjne-nagrania-zmiennoksztaltnych-owlosionych-predatorow/#respond Sun, 02 Mar 2025 06:58:26 +0000 http://argonauta.pl/?p=65827 Jakiś czas temu, było to 20 czerwca, roku Pańskiego 2023, napisaliśmy tekst pt.: „Amerykanom udało się nagrać potężne humanoidalne istoty, rodem z filmu „Predator” (stosujące kamuflaż) !„. Opisaliśmy tam trzy sezony, trzy serie filmów o tzw. „Wielkiej Stopie” jakie wyprodukowali Amerykanie. Pod koniec roku 2024, pojawiła się seria piąta, jeszcze lepsza, jeszcze bardziej sensacyjna ! W Polsce nazwano te filmy „Śladami Wielkiej Stopy” , ang. „Expedition Bigfoot” – emisja odbywa się na kanale „Discovery Channel”, od czerwcu 2023, „Sezon pierwszy”. Sezon 5, kontynuuje tę misję, przenosząc widzów z powrotem do Północnej Kalifornii – regionu znanego z licznych doniesień o cuchnącej inteligencji, przybierającej wygląd wielkiej owłosionej człekopodobnej istoty. Jak pisaliśmy, z większości przypadków napotkania tych stworów, wynika zapach jaki z nich emanuje, opisy zawsze określają go jako: „smród”, albo „potworny fetor”, coś co przypomina „gnicie mięsa”.

Sezon 5 nagrany został w dzikich, trudno dostępnych lasach Północnej Kalifornii, określanych jako „Lost Coast” (Zaginione Wybrzeże). To obszar charakteryzujący się gęstymi lasami, stromymi wzgórzami, jaskiniami i odizolowanym położeniem, co czyni go idealnym miejscem do poszukiwań Wielkiej Stopy, zgodny z relacjami świadków. Materiał filmowy jest przepięknie obrobiony, zdjęcia przyrody są niesamowite, tak jak atmosfera poszukiwań ! Wybór tej lokalizacji opiera się na analizie dekad obserwacji Wielkiej Stopy, które wskazują na potencjalne „tereny lęgowe” (breeding grounds) – miejsca, gdzie stworzenia te mogą się rozmnażać i żyć w grupach rodzinnych. Północna Kalifornia była już eksplorowana w poprzednich sezonach (np. sezon 1), ale sezon 5 wraca tam z nowymi tropami i bardziej zaawansowaną technologią, z górą sprzętu audio video.
Przyczyną powstania tego sezonu były sensacyjne nagrania jednej z kamer – foto pułapek – video pułapek, rozstawionych w lasach. Jedna z nich uchwyciła przemieszczające się włochate potwory ! Po tym nagraniu szef zespołu szybko skleił grupę poszukiwawczą i wyruszyli na „łowy”. Sezon ma 8 odcinków. Ważną zmianą w sezonie 5 jest nieobecność Ronny’ego LeBlanca, który był w zespole od sezonu 2. LeBlanc, ekspert od zjawisk paranormalnych, opuścił serial po sezonie 4 z powodów osobistych, w tym rozczarowania konfliktami w społeczności badaczy Wielkiej Stopy.

Jak zwykle celem sezonu 5 jest definitywne udowodnienie istnienia Wielkiej Stopy poprzez: identyfikację „terenu lęgowego”: Zespół bada hipotezę, że w Północnej Kalifornii istnieją grupy rodzinne Wielkiej Stopy, co potwierdzają relacje świadków i struktury drzewne. Poszukują odcisków stóp, włosów, nagrań dźwiękowych, obrazów termowizyjnych i potencjalnych gniazd. Krytycy zarzucają serialowi powtarzalność i brak ostatecznych dowodów, sugerując, że jest bardziej rozrywką niż nauką. Wspomniany sceptycy zapewne wierzą w inną „małpę”, tą która wyewulowała z błota, albo z niczego, ale o tym za chwilkę.

Expedition Bigfoot: Sezon 5 to intensywna podróż w głąb lasów Północnej Kalifornii, gdzie Bryce Johnson, Mireya Mayor, Russell Acord i Tobe Johnson używają nowoczesnej technologii i tradycyjnych metod, by rozwiązać zagadkę Wielkiej Stopy. Skupiając się na „terenach lęgowych”, zespół bada struktury drzewne, dźwięki i relacje świadków, zmagając się z naturą i strachem. To co udało się zarejestrować wspomnianej grupie jest naszym zdaniem jeszcze bardzie sensacyjne, niż w poprzednich sezonach. Nie będziemy tu opisywać wszystkiego, warto jednak się skupić na odcinku trzecim.
To w nim mamy kilka super ciekawych nagrań. Już w pierwszym odcinku ktoś poradził szefowi ekspedycji by bardziej oddalił się od kompana kamerzysty jako przynęta. W takich przypadkach, kiedy osoba jest sama, te inteligencje czują się pewniej, wówczas następuje kontakt. Objawami kontaktu, albo zbliżającego się kontaktu, jak w przypadkach UFO spotkań, czy UFO porwań, jest „paniczny strach” człowieka ! Gdy Bryce Johnson, lider ekspedycji, zaczął odczuwać silny lęk, wręcz „zagrożenie życia„, będąc bardziej sam na sam z nieznaną inteligencją, to wtedy udało mu się zarejestrować na video wychylającego się zza drzewa potwora, albo istotę zmiennokształtną, coś co mogło przypominać „Predatora” z filmu z Arnoldem (kadr powyżej i poniżej).
Podkreślmy jedną ważną rzecz. Bryce miał na sobie kilka kamer, z przodu i z tyłu, tak by rejestrować wszystko dookoła, wydaje się nam, że to tylna kamera zarejestrowała straszliwego potworaka. To był tylko początek, to co nastąpiło w odcinku trzecim jest dla nas najbardziej ciekawe. Zespół ustawił w lesie namiot. Zrobili go z płachty aluminiowej, separującej sprzęt audio wideo od lasu, tak by te istoty nie mogły wyczuć promieniowania elektromagnetycznego urządzeń rejestrujących. Dodatkowo były tam czasze super czułych mikrofonów kierunkowych, potrafiące zbierać dzwięk z odległości co najmniej 150 metrów !
Profesjonalne paraboliczne mikrofony kierunkowe o średnicy 60 cm mogą zbierać dźwięk z odległości od 50 do 200 metrów, w zależności od warunków środowiskowych, jakości mikrofonu i charakterystyki dźwięku. W zastosowaniach profesjonalnych, np. przy nagrywaniu przyrody lub nasłuchu policyjnym, używa się także filtrów i wzmacniaczy, które mogą poprawiać jakość dźwięku z dużych odległości typu 500 metrów.
Tego typu mikrofony zastosowano w pokazanej sytuacji, kadry z tego namiotu wyżej i poniżej, jak i pierwsze rozkładowe do tego artykułu (plus na końcu film reklamowy z tej sytuacji). Sytuacja jaką pokazano jest niesamowita, słychać było wyraźne przemieszczanie się niewidzialnych istot dwunożnych, jednak na kamerach niczego nie rejestrowano. Te istoty są często niewidzialne, mają włączony kamuflaż. Jednak jedna z nich, jakaś mniejsza, szybko przemykała przed samymi wystającymi z namiotu obiektywami, co udało się nagrać. Dodatkowo w innym odcinku pokazano coś co było znane z wcześniejszych sezonów, chodzi o zmianę temperatury-energii otoczenia, kiedy te istoty się materializują w tej rzeczywistości, albo jest to efekt włączania i wyłączania jakiejś super technologii. Wówczas kamery temowizyjne, albo te przeznaczone by nagrywać w podczerwieni, lub o wysokiej czułości na światło, dają radę rejestrować zmiany całego otoczenia.
W programie wykorzystano wszystko co sięda jeśli chodzi o technologię, jedną z kamer noktowizyjnych była „Sionyx” technologii Ultra Low-Light CMOS – czujniki SiOnyx są zoptymalizowane do pracy przy bardzo niskim poziomie oświetlenia, co zapewnia wysoką jakość obrazu w nocy. Sionyx posiada kolorowy tryb noktowizyjny – większość noktowizorów oferuje obraz monochromatyczny, natomiast kamery SiOnyx potrafią rejestrować obraz w kolorze nawet przy słabym oświetleniu (kadr poniżej), co zaowocowało niesamowitą rejestracją zmian sporego obszaru, w którym pojawiły się Wielkie Stopy, coś się mocno zmieniało w czaso-przestrzeni, jakaś energia emanowała z miejsca materializacji, albo dematerializacji tych istot, ewentualnie włączania i wyłączania technologii kamuflażu, jeśli jest to tylko technologia, a nie jakieś przejścia w inne wymiary, czy inne formy egzystencji, uruchamiane poprzez umysł-duszę, w połączeniu z cybernetycznymi implantami.
W ośmiu częściach jest na co patrzeć i co przeżywać. Naszym zdaniem, zaprezentowano zbyt mało zwykłych poszukiwań, zwykłego nasłuchiwania, jakichś rejestracji dzwiękowych, zbyt mało zwyczajnych przygotowań, tak by przenieść się jeszcze bardziej do tych terenów, do tych tajemnic. Można by zaprezentować co najmniej 15 odcinków, ale dla widzów z USA mogło by to się okazać zbyt nudne więc skrótowo pokazano tylko najlepsze kąski, co się przełożyło na tylko osiem odcinków, a nie 15. Z tego co się wyłania w sprawie Wielkiej Stopy, na podstawie piątej serii, jak i wcześniejszych, można potwierdzić założenie, że te istoty mają związek ze zjawiskiem UFO. (odsyłamy do: Niezwykle zaawansowana ufologia Obcych z innego wymiaru, pokazywana w różnych programach dokumentalnych roku 2023!!!)
Te inteligencje wyczuwają, z dużej odległości, umysły ludzi, sprzęt elektroniczny, a nawet w jakichś sytuacjach mogą przewidzieć nasze zachowanie, nasz duchowy poziom. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że przybywają tu w ramach jakichś „relokacji”. Mogą być hodowani w jakichś ośrodkach, mieszani z różnymi DNA obcych i zwierząt, lub podrzucani tu przez kosmicznych „przyrodników”, by co jakiś czas przebywać w danym środowisku, czy na danej planecie, tak by się przystosowywać do środowiska, by się uczyć prawdziwej przyrody.
Nie wiemy czy mają wszczepione jakieś implanty, jak to jest w przypadku „Mumii z Nazca, umożliwiające im materializację, dematerializację lub włączanie kamuflażu, jednak potrafią to robić, i to bardzo sprawnie. Czasami wydaje się, że „kamuflaż” nie do końca działą jak należy, albo są różnego rodzaju stopnie zmiany czaso przestrzeni dookoła Wielkiej Stopy. Czasami coś prześwituje do naszej rzeczywistości, albo słychać tylko dzwięk przemieszczania się tych stworów, w innych sytuacjach tylko czuć ich obecność-smród, jakby były częściowo niematerialne, tuż obok badaczy.
Na początku wspomnieliśmy coś o krytykach-sceptykach tego typu filmów. Uważamy, że jest to najlepszy materiał o Wielkiej Stopie jaki kiedykolwiek został opublikowany, tak jak poprzednie sezony. W ostatnich miesiącach, albo latach, pojawia się coraz więcej wiarygodnych relacji dotyczących UFO. Nawet rząd USA powoli odtajnia prawdę o istotach demonicznych, duchach i aniołach, znanych ze starożytności, nazywanych dziś „kosmitami”. Nie dziwimy się sceptykom, faszerowanym od dzieciństwa fałszem ewolucji, albo papką pseudonauki „Wielkiego wybuchu z niczego” i bez powodu.

Od wielu lat badacze ufo jak i Wielkiej Stopy są ośmieszani jako „przygłupy, oszołomy, nawiedzeńcy i szury„. Do niedawna UFO było „gazem bagiennym”, urojeniem albo halucynacjami. To ostatnie często jest jakoby „argumentem” w debacie. Weźmy przykładowe dobrze przebadane przykłady „halucyacji UFO”, czyli spotkania sporej liczby ludzi z ufo demonami.

Incydent w Ariel School jest jednym z najbardziej znanych i wiarygodnych zbiorowych spotkań z UFO w historii współczesnej ufologii. Wydarzenie miało miejsce 16 września 1994 roku w małej miejscowości Ruwa, położonej około 22 kilometrów na południowy wschód od Harare, stolicy Zimbabwe. W prywatnej szkole podstawowej Ariel School, uczącej dzieci w wieku od 6 do 12 lat, ponad 60 uczniów (dokładnie 62 według większości relacji) twierdziło, że było świadkami lądowania niezidentyfikowanego obiektu latającego oraz kontaktu ze strasznymi istotami.

Tego dnia uczniowie przebywali na przerwie na szkolnym placu zabaw, podczas gdy nauczyciele uczestniczyli w spotkaniu wewnątrz budynku. Około godziny 10:00 rano dzieci zauważyły na niebie srebrzysty obiekt w kształcie dysku, który po chwili obniżył lot i pojawił się nad zaroślami sąsiadującymi z boiskiem szkolnym. Niektóre relacje wspominają o jednym dużym obiekcie, inne o kilku mniejszych towarzyszących mu statkach. Wygląd: Istoty były niskie (ok. 1-1,2 metra), miały smukłe bardzo cienkie ciała, czarne, obcisłe kombinezony, duże, czarne oczy w kształcie migdałów oraz wydłużone duże głowy. Niektóre dzieci wspominały o bardzo cienkich ramionach i nogach.

Zachowanie: Jedna z istot stała na szczycie obiektu, podczas gdy druga poruszała się po ziemi w sposób przypominający skoki w zwolnionym tempie, „jak na Księżycu”. Kilka dzieci twierdziło, że istoty spojrzały na nie, wywołując uczucie wielkiego strachu i fascynacji jednocześnie. Najbardziej intrygującym elementem relacji było to, co dzieci określiły jako telepatyczną komunikację. Niektóre z nich (zwłaszcza starsze, w wieku 10-12 lat) twierdziły, że otrzymały mentalne przekazy od istot, zawierające ostrzeżenia ekologiczne zielonoładowe, te same jakie wciska się ludzkości pod okupacją eurosowietów – np. o konieczności ochrony Ziemi przed zanieczyszczeniem i nadmiernym rozwojem technologicznym. Jeden z uczniów powiedział: „Mówili, że niszczymy planetę i że musimy przestać być tacy technologiczni.”

Po zdarzeniu, które trwało od 10 do 15 minut, dzieci wróciły do szkoły i opowiedziały o wszystkim nauczycielom. Początkowo personel potraktował relacje sceptycznie, uważając je za wytwór dziecięcej wyobraźni lub zbiorową histerię. Jednak spójność opowieści i wyraźne poruszenie emocjonalne uczniów (niektóre płakały, inne były w szoku) skłoniły dyrektora szkoły do poproszenia dzieci o narysowanie tego, co widziały. Rysunki, wykonane niezależnie, wykazały zaskakującą zgodność w szczegółach – srebrne dyski, czarne postacie z dużymi oczami i zarośla jako tło. Kilka dni wcześniej, 14 i 15 września 1994 roku, w południowej Afryce zaobserwowano na niebie świetliste obiekty (tzw. „flap UFO”), co później powiązano z wydarzeniem w Ariel School jako potencjalny kontekst.

Dr John Edward Mack (1929-2004) był cenionym amerykańskim psychiatrą, profesorem psychiatrii na Harvard Medical School i laureatem Nagrody Pulitzera (1977) za biografię T.E. Lawrence’a (A Prince of Our Disorder). W latach 90. XX wieku zasłynął jako badacz zjawiska uprowadzeń przez UFO, co przyniosło mu zarówno uznanie, jak i kontrowersje. Mack podchodził do relacji o spotkaniach z UFO z perspektywy psychologicznej, traktując je jako realne doświadczenia subiektywne, które mogą mieć głębsze znaczenie dla ludzkiej świadomości, niezależnie od fizycznej realności istot pozaziemskich.

Mack dowiedział się o incydencie w Ariel School od korespondenta BBC w Zimbabwe, Tima Leacha, który skontaktował się z nim krótko po wydarzeniu. Leach, doświadczony reporter wojenny, był zdezorientowany relacjami dzieci i szukał kogoś, kto mógłby nadać im wiarygodność. Mack, który w tym czasie przygotowywał się do podróży do RPA w celu badania afrykańskich przypadków UFO, zmienił plany i w listopadzie 1994 roku przybył do Ruwa, dwa miesiące po incydencie. Przeprowadził wywiady z 12 uczniami (choć niektóre źródła podają, że rozmawiał z większą liczbą), nauczycielami i świadkami z okolicy. Jego podejście różniło się od typowych śledztw ufologicznych – zamiast szukać fizycznych dowodów (np. śladów lądowania), skupił się na emocjonalnych i psychologicznych aspektach przeżyć dzieci:

Mack nagrywał rozmowy na wideo, zadając otwarte pytania, by uniknąć sugestii. Pytał dzieci, co widziały, co czuły i jakie miały przemyślenia po zdarzeniu. Był pod wrażeniem spójności relacji i autentyczności emocji. Dzieci nie znały się wcześniej z Mackiem ani nie miały kontaktu z popularną kulturą UFO (np. filmami o kosmitach), co wykluczało wpływ mediów. Mack stwierdził: „Ich szczerość i strach są nie do podrobienia. To nie jest coś, co dzieci mogłyby wymyślić.

Incydent w Ariel School stał się dla Macka jednym z najważniejszych dowodów na zbiorowe spotkania z UFO. W swojej książce Passport to the Cosmos (1999) opisał go jako „najbardziej wiarygodne spotkanie trzeciego stopnia lat 90.”, wskazując na: liczbę świadków: 62 dzieci to niespotykana skala w porównaniu z typowymi relacjami pojedynczych osób. Brak motywacji do kłamstwa: Dzieci nie miały korzyści z wymyślenia takiej historii, a ich strach i trauma były autentyczne. Kulturowa izolacja: Uczniowie Ariel School, pochodzący z zamożnych rodzin w wiejskim Zimbabwe, nie byli wystawieni na zachodnią popkulturę UFO, co wzmacniało wiarygodność ich relacji.

Mack rozwinął koncepcję, że zbiorowe spotkania z UFO – jak w Ariel School – są formą interwencji „innej inteligencji”, która komunikuje się z ludzkością w sposób wykraczający poza materialistyczny paradygmat Zachodu. W przeciwieństwie do Budd Hopkinsa, który podkreślał fizyczną realność kosmitów, Mack sugerował, że te doświadczenia mogą być jednocześnie fizyczne i duchowe, istniejąc w „innej wymiarowości”. Zdarzenie w Ariel School starano się podciągnąć pod „zbiorową halucynację”, jednak naukowe badania w tym kierunku obalają takie podejście, jedyne jakie ciągle jeszcze wciska się ludzkości, albo sceptykom, czy sekcie ewolucjonistycznej.

Zbiorowa halucynacja w potocznym rozumieniu zakłada, że grupa ludzi doświadcza podobnych wrażeń zmysłowych (np. widzi, słyszy coś, czego nie ma w rzeczywistości) w tym samym czasie, bez obiektywnego bodźca zewnętrznego. W psychiatrii halucynacje definiuje się jako percepcje zmysłowe bez odpowiadającego im źródła w rzeczywistości (np. głosy w schizofrenii). Jednak w przypadku zbiorowych doświadczeń jakie zostały przebadane w Ariel School nic takiego nie nastąpiło, wręcz przeciwnie, tak wielka ilość zdrowych świadków potwierdza realność zdarzenia.

Incydent w Ariel School pozostaje jednym z najbardziej przekonujących przypadków zbiorowego spotkania z UFO dzięki liczbie świadków, ich spójnym relacjom i brakowi oczywistych motywów do kłamstwa. Dzieci, dziś dorośli, podtrzymują swoje opowieści, co odsyła nas do serii filmów o Wielkiej Stopie, jako solidnego dokumentu w sprawie innego świata, innych istot, często duchowych, albo pochodzących bardziej ze świata ducha, ewentualnie z „mordoru”, materializujących się w tej czasoprzestrzeni, na tej planecie. Zajmujemy się tymi rzeczami tu na Argonaucie, bo wierzymy w Boga Jezusa, w duchy, w aniołow, tak jak w demony i diabła. Wielokrotnie pisaliśmy o duchach, że spraw duchów w ufologii, czy szerzej w historii ludzkości jest kluczowa. Z tego powodu badamy własne wnętrze, własnego ducha, własną duszę, tak by poznać Ducha Świętego i nie dać się porwać UFO istotom, by nie dać się zainstalowaźć w ciałach bionicznych potworaków.

Wiara w Ducha Świętego jest jednym z fundamentalnych elementów chrześcijaństwa, wynikającym zarówno z nauczania biblijnego, jak i tradycji teologicznej. Duch Święty jest trzecią Osobą Trójcy Świętej – obok Boga Ojca i Syna, Jezusa Chrystusa – i odgrywa kluczową rolę w życiu wierzącego, w Kościele oraz w realizacji Bożego planu zbawienia ucieczki z diabelskiego kołą samsary. Już na samym początku Biblii Duch Święty (hebr. Ruach Elohim, „Duch Boga”) jest obecny w procesie stworzenia, wskazując na Jego boską moc i aktywność. Wiara w Niego jest konieczna, by uznać pełnię Bożej mocy stwórczej i Jego wszechobecność od zarania świata. Prorok Joel zapowiada zesłanie Ducha Świętego jako znak czasów mesjańskich. Wiara w Ducha jest więc wyrazem zaufania w Boże obietnice i ich wypełnienie w Nowym Testamencie, co potwierdza się w dniu Pięćdziesiątnicy (Dz 2).

Jezus wyraźnie nazywa Ducha Świętego Pocieszycielem (Parakletos), który jest posłany przez Ojca w Jego imieniu. Wiara w Ducha jest konieczna, ponieważ to On kontynuuje dzieło Jezusa, ucząc i prowadząc wierzących po Jego wniebowstąpieniu. Biblia ukazuje Ducha Świętego jako siłę, która uzdalnia ludzi do wiary, nawrócenia i życia zgodnego z wolą Bożą. Bez Niego człowiek pozostaje duchowo bezradny i podatny na działanie demonów, ufo potworaków i sektę loży wolnomurarskich, prowadzących ludzkość ku zagładzie. Wydarzenie Pięćdziesiątnicy jest narodzinami Kościoła – Duch Święty zstępuje na apostołów, dając im odwagę i moc do głoszenia Ewangelii. Wiara w Ducha jest niezbędna, bo to On zapoczątkował misję chrześcijańską i nadal ożywia Kościół. Jezus w rozmowie z Nikodemem podkreśla, że odrodzenie duchowe – tajemnicy z „wody i z Ducha” to warunek wejścia do Królestwa Bożego – jest możliwe tylko przez działanie Ducha Świętego. Bez wiary w Niego nie ma pełnego zrozumienia chrztu i nowego życia w Bogu.

Jezus obiecuje apostołom moc Ducha Świętego, która umożliwi im głoszenie Ewangelii na całym świecie. Wiara w Ducha jest konieczna, by przyjąć tę misję i być świadkiem Chrystusa. Św. Paweł opisuje Ducha Świętego jako znak przynależności do Boga i potwierdzenie zbawienia. Wiara w Ducha jest wyrazem zaufania w Bożą obietnicę życia wiecznego. Duch Święty jest „zadatkiem” – przedsmakiem przyszłej chwały w niebie. Wiara w Niego daje wierzącym pewność, że są dziećmi Bożymi i współdziedzicami Chrystusa (Rz 8,17). Duch Święty potwierdza wewnętrzną relację wierzącego z Bogiem jako Ojcem. Bez wiary w Niego człowiek nie może w pełni doświadczyć tej bliskości i pewności bycia dzieckiem Bożym.

Wiara w Ducha Świętego jest konieczna, ponieważ Biblia przedstawia Go jako: Osobę Boga obecną w stworzeniu i zbawieniu (Rdz 1,2; Dz 2,4). Źródło mocy, odnowy i świętości dla wierzących (J 3,5; 1 Kor 6,11). Gwarancję zbawienia i jedności Kościoła (Ef 1,13-14; Ef 4,3). Przewodnika w prawdzie i modlitwie (J 16,13; Rz 8,26). Bez wiary w Ducha Świętego nie można w pełni przyjąć objawienia Trójcy, doświadczyć odkupienia ani żyć zgodnie z wolą Bożą. Jego rola jest wszechobecna w Piśmie – od Ks. Rodzaju po Apokalipsę – co czyni Go nieodzownym elementem chrześcijańskiej wiary. Bez wiary w Ducha Świętego jesteśmy niczym, prochem, błotem, istotami hodowanymi przez ufo istoty, co w pewnym procencie zaprezentowaliśmy w filmie pt.: „Mieszkańcy Niebios nagrani na video, tajemnice biblijnej ufologii oraz istot duchowych innegowymiaru„.

Link:

Amerykanom udało się nagrać potężne humanoidalne istoty, rodem z filmu „Predator” (stosujące kamuflaż) !

drugim koniecznie musi być ten: Niezwykle zaawansowana ufologia Obcych z innego wymiaru, pokazywana w różnych programach dokumentalnych roku 2023!!!

Nadzwyczajne dochodzenie policjanta w sprawie nieznanego gatunku humanoida – film

Tajemnicza śmierć grupy Diatłowa – Nowy film dokumentalny

Sekrety demonicznego rancza Skinwalkera

Sensacja biblijnej ufologii, nagrano istotę anielską – ufonautę morfującego z energii !

UFO istoty przybywające z wymiaru ducha, materializujące się w wymiarze ludzi ?

„Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – II część hipotezy rzadkiej ziemi

„W domu Ojca mego jest mieszkań wiele” – chrześcijaństwo nie z tego świata, tak jak duchy zamieszkujące w nas

Czy inwazja Obcych będzie miała również miejsce w Polsce ?

Prawdziwy Władca Pierścieni, część III – pojemniki „rządców świata” mordoru

Dobre 20
]]>
http://argonauta.pl/kolejna-sensacyjna-seria-filmow-o-potworach-wielkiej-stopy-rewelacyjne-nagrania-zmiennoksztaltnych-owlosionych-predatorow/feed/ 0
Istoty kosmiczne zmiennokształtne rodzące inne byty – Wszystko jest dziełem Boga Wszechmogącego ! Inteligentny Projekt to fakt ! (UFO ochłapy też są „dobre”) http://argonauta.pl/istoty-kosmiczne-zmiennoksztaltne-rodzace-inne-byty-wszystko-jest-dzielem-boga-wszechmogacego-inteligentny-projekt-to-fakt-ufo-ochlapy-tez-sa-dobre/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=istoty-kosmiczne-zmiennoksztaltne-rodzace-inne-byty-wszystko-jest-dzielem-boga-wszechmogacego-inteligentny-projekt-to-fakt-ufo-ochlapy-tez-sa-dobre http://argonauta.pl/istoty-kosmiczne-zmiennoksztaltne-rodzace-inne-byty-wszystko-jest-dzielem-boga-wszechmogacego-inteligentny-projekt-to-fakt-ufo-ochlapy-tez-sa-dobre/#respond Sun, 19 Jan 2025 17:57:49 +0000 http://argonauta.pl/?p=65319 O zjawisku UFO piszemy od początku powstania Argonauty.pl – Temat jest ciągle mało znany, aczkolwiek pojawia się coraz więcej prawdziwych i dobrych nagrań pojazdów Obcych, czy innego rodzaju inteligencji ! To już nie są jakieś relacje, spisane przez ufologów, możemy sami zobaczyć jak latają, jak wyglądają ich VIMANY. Część z tych pojazdów to całkiem nieznana ludzkości technologia, możliwe że dotycząca przemieszczania się poprzez inne czasoprzestrzenie. Nie wiemy jakiego typu pojazdy posiada rząd USA w swoich podziemnych bazach. W każdym razie, to co już o nich wiemy potwierdza informacje jakie docierają do nas ze starożytności.

Ludzkość, w „osobie rządów i tajnych bractw” chce pozyskać super technologię, tylko to się liczy, reszta, czyli duchowość jest nieistotna, bo kto się na niej zna ? Od tysięcy lat istnieją na Ziemi kapłani, kontaktują się z wyższymi inteligencjami, pod którymi są niższe, a te najniższe zapewne potrzebują Viman by się przemieszczać pomiędzy tymi hierarchiami ! To taki wielki skrót ufologii, jeśli ktoś tego nie rozumie, to jeszcze nic nie rozumie, żyje w krainie ciemności, może nie w mordorze, ale tuż obok ! („Sny mieszkańców cienistej krainy„). Obok nas istnieje kraina UFO mordoru, to z niej, także, wylatują owe tajemnicze pojazdy, a w nich elfy, gnomy, krasnoludy i inne potworaki. Jeden taki pojazd jak „jako” ujawniono w dniu 19-01-2024, rzucona nam „ochłap”, który nie jest „zły”, jednak to tylko ochłap.

Pojazd UFO jak „jajko” nie musiał być dziełem ufo reptilian, jak żaby, i przylatywać z jakichś głębin, z otchłani technologicznego piekła, mógł być konstrukcją istot wyższych, albo podległych Boskiej cywilizacji z poziomu VII skali Asmimova, czyli usługiwać Bogu Jezusowi. Część z tych inteligencji może przebywać w jakichś niedostępnych dla ludzi, dla ludzkiego upadłego jestestwa strefach, gdzie można jedynie dotrzeć będąc czystym na ciele i na duchu, będąc wyznawcą i wielbicielem cnoty, tej o której naucza Jezus Słowo. Są to jakieś niesamowite miejsca typu „Tajemnice aż do tritos Uranos„. To z nich mogli by być wysyłani aniołowie, część, z tych stref, albo bardziej od Nich, tam żyjących, otrzymują polecenia istoty zamieszkujące w ciałach bionicznych, przykładowego „UFO jajka”. („Człowiek na planecie i w przestrzeni – może dotrzeć do „miłości niebieskich””)

Jak wielokrotnie pisaliśmy, nasza wiara dotyczy także poglądu o stworzeniu wszystkiego przez Super Inteligencje, a ta skonstruowała cały Wszechświat według Inteligentnego Projektu, czego dowodów są biliardy miliardów do potęgi 777-tej ! Do tego dochodzi jeszcze sprawa duchów, demonów, aniołów i samego Boga – istot myślących. Aby to jakoś zaprezentować prosimy zobaczyć czym się zajmują obecnie naukowcy. Są to nauki KREACJONISTYCZNE, albo lepiej napisać skrajnie kreacjonistyczne pochodzące ze strefy tzw. „ewolucjonizmu”, bazujące na super technologii Boga Stwórcy, a nie na jakimś przypadku, czy „ewolucyjnym błocie”, one, te nauki, zbliżają się już do najniższego poziomu istot UFO:

„Aby skonstruować samospójny model czasoprzestrzenny dla układów żywych, potrzebujemy danych eksperymentalnych na temat dryfu czasowego i dynamiki populacji mikroorganizmów. Jak wykazano, niemal niemożliwe jest obserwowanie układu żywego w stanie stacjonarnym. W przypadku czasów obserwacji od sekund do kilku dni, gdy monitorowano populację mikroorganizmów organotroficznych w środowisku bez podłoża, NVC stale zmieniała się o dziesiątki procent od wartości średniej (dla krótkich czasów) do kilku rzędów wielkości i z powrotem do wartości średniej dla długich czasów (patrz rysunek 11). Innymi słowy, możliwe jest również wprowadzenie koncepcji fraktala czasu dla populacji układów żywych, które tworzą strukturę fraktalną przestrzenną. Zarówno w życiu codziennym, jak i w badaniach naukowych, a priori zakłada się, że przestrzeń, w której żyjemy, ma wymiarowość całkowitą: linia jest jednowymiarowa, płaszczyzna jest dwuwymiarowa, a przestrzeń ma tylko trzy wymiary.

Wydaje się, że nie sposób wyobrazić sobie świata i obiektów w nim z wymiarowością ułamkową. Jest to jednak jedynie konsekwencja naszego konserwatyzmu i przyzwyczajeń. Linia brzegowa, chmury, struktury porowate, wyładowania elektryczne w atmosferze i wiele innych zjawisk naturalnych można znacznie łatwiej opisać za pomocą języka równań matematycznych, wprowadzając pojęcie fraktalności, tj. wymiarowości ułamkowej. Rozgałęzioną sieć naczyń krwionośnych zwierząt stałocieplnych, a także ich sieć neuronalną, rozgałęzione struktury drzew itd. można opisać w analogiczny sposób. Zaskakującym faktem okazało się dla nas, że rozmieszczenie żywych komórek mikroorganizmów wodnych w objętości można również opisać za pomocą języka fraktali.(…)

Współczesna fizyka, która jest podstawą wszystkich nauk przyrodniczych, nie jest w stanie wyjaśnić zarówno samego zjawiska życia, jak i molekularnego mechanizmu powstania życia. tj. warunków wymaganych do samoorganizacji atomów w samoreplikujący się system, którego podstawową jednostką jest komórka mikrobiologiczna. Innymi słowy, w oparciu o postulaty fizyczne — prawa zachowania, które są wnioskami abstrakcyjnych pojęć jednorodności i izotropii przestrzeni oraz jednorodności czasu — nie umożliwia zbudowania spójnego modelu Wszechświata, w trakcie którego ewolucji mogłyby powstać samoreplikujące się układy molekularne. Całkowity zbiór wiedzy eksperymentalnej i teoretycznej testowany do tej pory od lat dwudziestych XX wieku nie dał ani pozytywnej, ani negatywnej odpowiedzi na pytanie o naturalne pochodzenie życia na Ziemi sformułowane przez Oparina.” – koniec cytatu – to są zdania z bardzo zaawansowanych badań nad organizmamu żywymi, które jak wiemy, i jak wierzymy, są dziełem STWÓRCZEJ super mocy Boskiej cywilizacji z poziomu VII skali Asimova !!!

To tylko początek podróży jaką musi wykonać każdy z ludzi, każdy kto się chce wydostać z krainy mordoru, wiecznej reinkarnacji, ze świata istot gliniastych, rodzących się w tej czasoprzestrzeni cywilizacji iluminacko ufonautycznej ! Nie tylko ludzie się rodzą. Z informacji jakie docierają od ufo inteligencji, wynika że wszelkie istoty, w tym zbudowane z inteligentnej energii, także się rozmnażają, oto kilka zdań z raportu jaki jużbył przez nas opisywany, chodzi o byty energetyczne zmiennokształtne, możliwe że „dzieci” znacznie potężniejszych super orbów, wielkości planet !

Plazmy te zostały sfilmowane rojące się w kierunku i gromadzące się w setkach wokół satelitów generujących aktywność elektromagnetyczną w termosferze (Rysunek 1, Rysunek 3); i zaobserwowane zbliżające się i pojawiające się poza oknami wahadłowców kosmicznych NASA. Na przykład, STS 75, podczas filmowania tych plazm, nagrał zniekształconą rozmowę z kontrolą misji NASA i zgłosił, że plazma zbliża się do wahadłowca. NASA odrzuciła te obserwacje jako „tylko odbicia”. Dowódca STS 75 nie zgodził się: „ Patrzę przed orbiterNie , są trzy obiekty . Ten na dole to ten, który widzieliśmy początkowo … Zaczął nad oknem ósmym, a następnie szybko przesunął się w kierunku górnych okien . Śledziliśmy go przez okna pierwsze , dwa , trzy , cztery — a teraz jest poza oknem piątym — oddala się ”. Następnie Kontrola Misji zmieniła temat

 

STS 115 zgłosił i sfilmował podobne spotkanie, dowódca opisał je jako półprzezroczyste, elastyczne, niebędące stałym przedmiotem, jakby metalowe, ale nie wykonane z metalu, emitujące światło i świecące. Zanim kontrola misji NASA zmieniła temat, dowódca STS 115 stwierdził: „Najlepiej mogę to opisać jako jakiś rodzaj odblaskowej tkaniny — jakiś rodzaj tkaniny wyglądającej na metaliczną — strukturę, która zdecydowanie nie jest sztywna — to nie jest solidna metalowa struktura”.

Nie jest to solidna metalowa struktura” wyklucza wraki i kosmiczne śmieci, podobnie jak ich zdolność do zmiany kształtu i kierunku, przyspieszania i zwalniania oraz wytwarzania świecącego oświetlenia, w którym często można dostrzec jądro (pustkę) — jak ilustrują zdjęcia zatrzymane w miejscu (rysunki 8, powyżej) z materiału filmowego STS udostępnionego pierwszemu autorowi przez NASA na podstawie „wniosku o udostępnienie informacji”. Kosmiczne istoty zmiennokształtne typu „plazmoidy” zostały zaobserwowane przez amerykańskich astronautów wystrzelonych w kosmos w latach 60. — (np. „ owalne w kształcie serii elips ”) — zanim przestrzeń została zaśmiecona jakimikolwiek szczątkami statków kosmicznych lub satelitów; obserwacje, które wykluczają „kosmiczne śmieci”.

Ludzkość jest otoczona przez istoty inteligentne, nie wszystkie posiadają rozum, ale wszystkie posiadają jakiegoś rodzaju sposoby „myślenia”, działania tworu żyjącego i pragnącego. Tak jak u ludzi, nie wszyscy są równie zdolni, równie dobrze wyciągają wnioski. Na przykładzie wielkiej globalnej akcji wstrzykiwania płynów 666 widzimy jak łatwo zmanipulować znaczną część ludzkości ! Podobnie jest ze zjawiskiem UFO, ludzie, spory odsetek, boi się prawdy, ona nas przeraża. Za jakiś czas postaramy się opublikować kawlątek super ciekawego nagrania gigantycznego pojazdu obcych, albo „ojca i matki wspomnianych wyżej plazmiodów”, zamieszonego na nocnym niebie, nagranie pochodzi z czasu wielkiej fali UFO z roku 2024 i 2025 w USA.

Jesteśmy istotami słabymi, zbudowanymi z gliny, nie orientujemy się w tych strasznych rzeczach, przynajmniej zwykli ludzie, zrodzeni tylko z kosmicznego błota – „tylko ciała„. W wyniku naszej słabości, braku rozum i logiki gubimy się w domysłach na temat UFO, co wykorzystuje istota nazywana Diabłem i jego pomocnicy aniołowie oraz ci z loży wolnomurarskich. Jesteśmy bombardowani hinduską „mają”, nazywaną także „maskirowką„. Ciężko jest się dostać do „Tritos uranos”, stać się duchowymi Rycerzami dynamin, tak by móc się bronić przed zwiedzeniem. Dlatego tak ważna jest duchowość Boga Jezus, Jego nauki o duchach, demonach i aniołach, wszystko to jest zakodowane w Biblii.

Nie wolno poddawać się substancji „mułu-gliny”, trzeba się uczyć także o innych substancjach, o żelazie, czy wodzie, ogniu, powietrzu i ziemi. Temat ten rozwija św. Jan Chryzostom wyjaśniając Księgę Rodzaju, Biskup Konstantynopola stwierdza: „Mojżesz uczy nas, że człowiek, ukształtowany z mułu ziemi otrzymał, dzięki hojności Bożej, duszę istotowo rozumną i stał się w ten sposób bytem doskonałym. «A Bóg tchnął w nozdrza człowieka tchnienie życia» (Rdz 2, 7). W ten sposób oznaczył duszę, która jest w człowieku uformowanym z mułu ziemi, początkiem życia, działania i ruchu”.

Według Chryzostoma terminy „żyjący i ożywiony” mówią nie tylko o udzieleniu życia człowiekowi ulepionemu z mułu ziemi, ale oznaczają coś więcej. Od tego momentu człowiek „był panem swoich działań”, a „członki jego ciała były podporządkowane woli duszy”. Św. Bazyli Wielki z kolei w Homilii do Psalmu 29 mówi o umieszczeniu przez Boga części swojej łaski w duszy człowieka:

„«I tchnął w jego nozdrza» (Rdz 2, 7), to znaczy umieścił w człowieku jakąś część swojej łaski, aby mógł rozpoznać podobieństwo dzięki podobieństwu. Niemniej jednak, posiada tak wielki zaszczyt, ponieważ został stworzony na obraz Stwórcy, zaszczycony został ponad niebiosa, nad słońce, nad chóry gwiazd. Do których ciał niebieskich mówiono, że jest obrazem Boga najwyższego?  (Ps 8, 5; Hbr 1, 5)”. Chociaż człowiek został ukształtowany z prochu ziemi rękami Boga, powinien być jednak postrzegany jako istota duchowa. Dusza jest stworzona, ciało natomiast zostało ukształtowane i to wyraźnie różnicuje te dwa elementy. Wspomnianą wielkość i wspaniałość człowieka dostrzec można w duszy żyjącej w ludzkim ciele, będącym supra molekularną maszyną, kosmiczno „gliniano-mulistym” cudem Stwórcy. Dlatego też ludzkości nie da się zredukować do życia zwierząt, jak tego chcą opętańcy z sekty klimatycznej Lenina i Marksa, ponieważ rozumna ludzka dusza ożywia ciało. (Druga część tego wpisu nosi tytuł: „W USA, wśród fanów UFO, panuje euforia i radość z nadchodzącego mieszania się z potworakami i tego jak można kierować pojazdami Obcych ! (Komandos ujawnił niebywałe rzeczy)„)

Linki:

Pierwszym musi być tekst o tytule: „Naukowa wiara w obcą sztuczną inteligencję – pochodzącą z otchłani oraz ci którzy wierzą w Stwórcę, stwarzanie i Boski mega projekt

Potężna megalityczno kosmiczna medytacja innowymiarowej substancji w oparciu o Jogę św. Tomasza z Akwinu„,

głębsza analiza biblijnych „tylko ciał” została zaprezentoeana w tekście „Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)„)

Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

(Koniecznie sprawdźcie, albo przypomnijcie sobie tekst: Prawdziwy Władca Pierścieni, część III – pojemniki „rządców świata” mordoru.- to tam pisaliśmy o istotach UFO z mordoru !)

Usunięty film przez bandę NWO do obejrzenia tu:

SENSACYJNE ZDARZENIA I PRZEŻYCIA PILOTA TRANSPORTUJĄCEGO POJAZDY UFO ISTOT -DUCHOWE POCHWYCENIE !!!

Sensacyjne zdarzenia i przeżycia pilota transportującego pojazdy UFO istot -duchowe pochwycenie !!!

Dobre 16
]]>
http://argonauta.pl/istoty-kosmiczne-zmiennoksztaltne-rodzace-inne-byty-wszystko-jest-dzielem-boga-wszechmogacego-inteligentny-projekt-to-fakt-ufo-ochlapy-tez-sa-dobre/feed/ 0