kod Biblii http://argonauta.pl Ufo, Duchowość, Archeologia Wed, 20 Nov 2024 11:56:19 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.8 http://argonauta.pl/wp-content/uploads/2021/09/cropped-dziob-1-32x32.png kod Biblii http://argonauta.pl 32 32 Miłość i duchowa starożytna archeologia, razem z logiką Ducha Świętego ujawnia tajemnice Boskiej Cywilizacji z poziomu VII http://argonauta.pl/milosc-i-duchowa-starozytna-archeologia-razem-z-logika-ducha-swietego-ujawnia-tajemnice-boskiej-cywilizacji-z-poziomu-vii/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=milosc-i-duchowa-starozytna-archeologia-razem-z-logika-ducha-swietego-ujawnia-tajemnice-boskiej-cywilizacji-z-poziomu-vii http://argonauta.pl/milosc-i-duchowa-starozytna-archeologia-razem-z-logika-ducha-swietego-ujawnia-tajemnice-boskiej-cywilizacji-z-poziomu-vii/#respond Sun, 17 Nov 2024 16:37:05 +0000 http://argonauta.pl/?p=64108 W pierwszej części, która nosi tytuł „Tajemnice starożytnej logiki i filozofii „bara” – (asymilacja do cywilizacji Ducha Świętego)” zaprezentowaliśmi kilka bardzo ważnych rzeczy, związanych z naszą rzeczywistością w połączeniu z elementami budowy (hebr. bara) tej planety, czy szerzej całego duchowo cybernetycznego kosmosu. Jakie skarby ukrywali starożytni, co zostało zakopane w czasie międzywymiarowego potopu, co możemy odkopać i czego się dowiedzieć dzięki Duchowi Świętemu ? Czy Boska anielska cywilizacja z poziomu VII skali Asimova pozwoli nam na zrozumienie tajemnic budowy i działania cybernetyczno duchowej konstrukcji stworzonych bytów rozumnych (z małej litery: logosów) – połączonych/zmieszanych z „Tronami, Panowaniami, Zwierzchnościami i Władzami” ? Aby nie obrazić Boga Jezusa, prosimy na kolanach Pana tajemnic o miłosierdzie. Prosimy także was, drodzy Rodacy Chrześcijanie o modlitwę za twórców Argonauty.

Ewangelia Jana identyfikuje chrześcijański Logos, przez który wszystkie rzeczy są stworzone, jako boski (Theos), i dalej identyfikuje Jezusa Chrystusa jako wcielony Logos. Wcześni tłumacze greckiego Nowego Testamentu , tacy jak Hieronim (w IV wieku n.e.), doświadczyli frustracji z powodu nieadekwatności jakiegokolwiek pojedynczego łacińskiego słowa do przekazania znaczenia słowa logos użytego do opisania Jezusa Chrystusa w Ewangelii Jana, jako Super Bytu, nadzorującego Boską cywilizację z poziomu VII,a ta jest wyżej od wspomnianych niższych cywilizacji „Tronów, Panowań, Zwierzchności i Władz”.

Nie możemy otwarcie ujawniać kosmicznych tajemnic wiec musimy stosować język świętego Kodu, jaki i zaprezentować kod starożytnych mędrców, dlatego wpier udamy się na spotkanie z Hieraklitem. Pisma Heraklita (od ok.  535 r.  do  ok.  475 p.n.e.) były pierwszym miejscem, w którym słowu logos poświęcono oficjalnie szczególną uwagę w starożytnej filozofii greckiej. Heraklit wydaje się uchylać rąbek niesamowitej tajemnicy tego słowa w znaczeniu kosmiczno cybernetycznych bytów poznających, ale również i rodzących. (tzw. „kopuły w starożytności”, czyli „starożytne astro pomnieszczenie” w cywilizacji połudnowo amerykańskiej, nazywane przez sektę starożytnych kosmitów obserwatorium, mieściło się w Chichén Itzá, obecnie w miejscach świetych, albo świątyniach masońskich) Dla Heraklita logos stanowił ogniwo łączące racjonalny dyskurs z racjonalną strukturą świata.

„Ten logos zawsze istnieje, ale ludzie zawsze okazują się niezdolni do zrozumienia go, zarówno przed jego usłyszeniem, jak i po pierwszym usłyszeniu. Bo chociaż wszystko staje się zgodne z tym logosem, ludzie są jak niedoświadczeni, gdy doświadczają takich słów i czynów, jak przedstawiłem, rozróżniając każde zgodnie z jego naturą i mówiąc, jak jest. Ale inni ludzie nie zauważają, co robią, gdy są obudzeni, tak jak zapominają, co robią, gdy śpią.(…)Z tego powodu konieczne jest podążanie za tym, co wspólne. Ale chociaż logos jest wspólny, większość ludzi żyje tak, jakby mieli swoje własne prywatne zrozumienie.(…)Słuchając nie mnie, lecz logosu, mądrze jest zgodzić się, że wszystkie rzeczy są jednym.” – cytat z Hieraklita. (Po „szerszy opis” tajemnic starożytnych Greków odsyłamy do Tajemnicze „morze” i kosmiczna wieś Atlantydy – święty Kod Biblii w czasie medytacji – siedząc na „trawach”)

Ponieważ tytuł tego wpisu jest skomplikowany i ma związek z duchową archeologią, tak jak pierwsze zdania, musimy więc jeszcze raz podkreślić wagę świętego Kodu Boskiej miłości Logosu, co za chwilkę zaprezentujemy. Miłość i Logos pomaga w medytacji cybernetyczno duchowych tajemnic jakie tu „ujawnimy”. Sam św. Tomasz godzinami się zagłębiał w te niesamowite materiały, albo substancje jakie udaje się „wykopać” ! „Studnia, którą kopali książęta i naczelnicy ludu drążyli berłem i swymi laskami».” Księga Liczb 21:18 Kiedy kopiecie, kiedy stajecie się duchowymi archeologiami, zaczynacie łączyć się z substancjami starożytnych (możliwe że i z wewnętrzną!), by następnie przejść poprzez różne warstwy:Tronów, Panowań, Zwierzchności i Władz” ! Dla piszącego te słowa, kiedy kopał w starożytnych pokładach sumeryjskich, odkrycie Boga ELa było niesamowitym doświadczeniem.

Bóg Jezus zachęca do duchowej archeologii, ale pamiętajmy, by kopać tylko jedną dozwoloną metodą: trydencko katolicko chrześcijanską (dla początkujących może być także protestancka) i unikać zasadzek diabłów NWO – wykopalisk „metody typu historyczno krytycznej” ewolucjonizmu materialistów od darwinowskiej małpy, inaczej zginiecie, rozszarpią was prawdziwe potężne istoty duchowe – demony !!! To jest poważne zajęcie, znieni was, dojdziecie do Prawdy, uwolni was. To co odkopiecie stanie się dla was wspaniałym zajęciem i doświadczeniem. Gdzie Bóg zachęca do stania się duchowym archeolgiem ? Gdzie mamy kopać ? Suepr Inteligencja wspomina o tym u Mateusza 13:44 „Królestwo Niebios podobne jest do skarbu ukrytego w polu, który człowiek znalazł, ukrył, uradowany odchodzi, sprzedaje wszystko, co ma, i kupuje te pole.” ? (Przekład dosłowny) „…kopali książęta i naczelnicy ludu drążyli berłem i swymi laskami».” Księga Liczb 21:1

Aby nie przeciągać i „nie przynudzać” zacznijmy cytować coś, co może nakierować nas na odkrycie związane z drogą do super ogrodu różnych starożytnych skarbów, zasypanych przez „innowymiarowy potop„. Sekta darwinowsko ewolucyjna małpy zmiennokształtnej ciągle nam wmawia, że to przypadek nas stworzł, czyli „chaos” (ordo ab chao). Boją się prawdziwej duchowej katolickiej archeologii, nic nie wspominają, że każdy może zacząć kopać i się dokopać do prawdy, a nie słuchać ich szalonych, a nawet wariackich teorii, które mają związek z kielichem Apokalipsy 14:8 „wina szaleństwa swojej rozpusty napoił wszystkie narody.”

Ponieważ mówimy tu o metodzie katolickiej duchowej archeologi zaczniemy cytowanie św. Tomasza z Akwinu, oto jego wykład: „Autor wykłada też konsekwentnie, jakie rzeczy pozna­je dusza, mówiąc: Przez duszę zaś rozumiem siłę sprawia­jącą rzeczy zmysłowo odczuwalne. Natomiast według tych, którzy uznają ciała niebieskie za ożywione, dusza nieba jest przyczyną wszystkich ciał zmysłowo odczuwalnych, podobnie jak każda z kolei dusza niższa jest przyczyną [sobie] właściwego ciała. A zatem żadna dusza niższa nie posiada powszechnej przyczynowości w odniesieniu do rzeczy zmysłowo odczuwalnych. Dlatego też rzeczy te nie znajdują się w niej na sposób przyczyny, lecz tylko w duszy nieba, która w odniesieniu do nich posiada właśnie taką przyczynowość.

To też [autor] nazywa tutaj silą sprawia­jącą rzeczy zmysłowo odczuwalne. Natomiast każda du­sza z osobna spośród dusz, które istnieją tutaj [tj. w tym podksiężycowym świecie], posiada bez wątpienia przyczy­nowość w odniesieniu do właściwego [sobie] ciała, ale nie powoduje go [w jego istnieniu] ani przez zmysł, ani przez intelekt.

Dlatego [dusza taka] nie posiada uprzednio umy­słowo poznawalnych i wzorczych zasad swojego ciała, spra­wia je jednak dzięki sile naturalnej. Dlatego właśnie w II księdze O duszy mówi się, że dusza jest przyczyną spraw­czą ciała. Lecz taki działający [jak dusza podksięźycowa], nie dziada przez jakąś zasadę wzorczą we właściwym tegi słowa znaczeniu, chyba że przez samą naturę, przez którą działa, co nazywamy skutkiem wzorczym, który jest powodowany w jakiś sposób na jej [tj. duszy] podobieństwo. W ten właśnie sposób w sile natury duszy istnieją uprzednio wszystkie części zmysłowo odczuwalne jej ciała.

Władze duszy, które pochodzą z jej natury są bowiem połączone. (Pozostawiając niejako na uboczu kwestię istnienia duszy nieba czy też niebios, Akwinata stwierdza dobitnie, że w przypadku dusz ludzkich, czyli istniejących w tzw. świecie podksiężycowym, nie istnieje przyczynowość wzorcza w odniesieniu do cial, z którymi są one substancjalnie i organicznie powiązane. Przeczyłoby to bowiem jedności psychofizycznej bytu ludzkiego przez sugestię, że dusza istnieje „wcześniej” niż ciało, będąc od niego zupeł­nie niezależna. Tomasz zdecydowanie odrzuca tego typu spirytualizm antro­pologiczny. Nie wyklucza to jednak, że dusza w pewnym sensie może być i rzeczywiście jest przyczyną ciała, w tym mianowicie znaczeniu, że to w niej są ufundowane władze zmysłowe, które ujawniają swoje działania właśnie przez ciało. Poza tym dusza ludzka organizuje i ożywia dało, z którym jest substancjalnie związana. Z drugiej strony, według Akwinaty, nie przeczy to możliwości samodzielnego, choć faktycznie jakby „ułomnego”, istnienia du­szy w wyniku rozłączenia się z ciałem po śmierci. W tej sprawie zobacz np, jego Kwestie dyskutowane o duszy.)

A chociaż rzeczy zmysłowo odczuwalne znajdują w duszy, która jest ich przyczyną, to jednak nie znajdują się w niej na sposób, w jaki istnieją same w sobie. Jest tak, gdyż siła duszy jest niematerialna, chociaż jest przyczyną ciał. Istnieje też ona bez wymiaru cielesnego, chociaż jest przyczyną rzeczy posiadających wymiar. A ponieważ skutki znajdują się w przyczynie ze względu na siłę przyczyny, to trzeba, żeby ciała zmysłowo odczuwalne znajdowały się w duszy niepodzielnie i niematerialnie oraz niecieleśnie. I jak rzeczy niższe znajdujące się w duszy są duszą w wyższy [bytowo] sposób niż same w sobie, tak też rzeczy wyższe [od duszy], mianowicie inteligencje, znajdują się w duszy w niższy sposób niż w sobie samych, mianowicie obrazo­wo lub na sposób obrazu, jak twierdzi Proklos. Zamiast tego w tej księdze mówi się na sposób przypadłościowy, to znaczy w pewien niższy sposób uczestniczenia, tak mianowicie, że rzeczy umysłowo poznawalne, które w sobie samych istnieją jako niepodzielne oraz w sposób zjed­noczony i jako niezmienne, w duszy istnieją podzielnie, w sposób zwielokrotniony oraz zmiennie, a to za sprawą odniesienia do inteligencji.

Rzeczy wyższe bowiem są pro­porcjonalne w stosunku do tego, żeby były przyczynami wielości oraz podziału i ruchu rzeczy zmysłowo odczuwal­nych. [Autor] stwierdza też, że rzeczy niezmienne znajdują się w duszy na sposób ruchu, ponieważ według platoników dla duszy jest czymś właściwym, żeby poruszała samą sie­bie. Natomiast według Arystotelesa jest ona zasadą ruchu rzeczy poruszającej samą siebie.

Ostatecznie zaś, jakby streszczając, [autor] docho­dzi do [tego samego] twierdzenia, a jest ono oczywiste w świetle poprzednich wywodów. Na podstawie tego, co zostało powiedziane, można zatem ukazać, w jaki sposób dusze wyższe niebios [empirejskich], jeśli w ogóle niebiosa – są ożywione, mogą poznawać rzeczy zmysłowo odczuwal­ne oraz umysłowo poznawalne. Poznają je one bowiem o tyle, o ile one w nich istnieją. Każdy wiedzący zna swoją istotę, a więc powraca do swojej istoty powracaniem zupełnym.

„Jest lak, ponieważ wiedza jest wyłącznie działaniem umysłowo po­znawalnym. Skoro zatem wiedzący zna swoją istotę, to wówczas powraca przez swoje umysłowo poznawalne działanie do swojej istoty. To zaś dokonuje się w taki sposób tylko dlatego, że wiedzący i to, co jest przedmiotem wiedzy, są jedną rzeczą, ponieważ wiedza znającego swoją istotę pochodzi od niego [samego] i do niego [samego] się odnosi. Pochodzi od niego, ponieważ jest wiedzący, dotyczy zaś jego, ponieważ [wiedzący] jest przedmiotem wiedzy. Jest tak z tego względu, że wiedza jest wiedzą wiedzącego, a wiedzący zna swoją istotę, ponieważ jego działanie powraca do jego istoty. A zatem jego substancja powtórnie powraca do samej [jego] istoty.

A przez [wyrażenie] „powracanie substancji do jego istoty” wskazuje tylko to, że [substancja taka] jest trwała i stała [bytowo] sama przez się i niepotrzebująca do swojej trwałości oraz swojej istoty innej pod­trzymującej ją rzeczy, ponieważ jest substancją prostą, wystarczającą [do swojego bytowania] sama przez się.”

Wykazawszy, w jaki sposób dusza odnosi się do innych rzeczy, w tym miejscu autor opisuje, w jaki sposób odno­si się do siebie samej. Przedstawią takie oto twierdzenie: Każdy wiedzący zna swoją istotę, a więc powraca do swojej istoty powracaniem zupełnym. Żeby zrozumieć to twier­dzenie, należy rozważyć pewne twierdzenia, które są pre­zentowane w księdze Proklosa.

Jedno z nich, mianowicie XV, jest następujące: Wszyst­ko, co zwraca się do siebie samego, jest bezcielesne. To właś­nie twierdzenie autor wyłożył w twierdzeniu 7 tej księgi. Drugie, które bierzemy z księgi Proklosa, czyli twier­dzenie XVI, jest następujące: Wszystko, co zwraca się do siebie samego, posiada substancję dającą się oddzielić od wszelkiego ciała. Dowodem tego twierdzenia jest to, że skoro ciało nie jest w stanie zwrócić się do siebie same­go, jak to ustalono na podstawie poprzedniego twierdze­nia, to wynika z tego, że zwrócenie się do siebie samego jest działaniem oddzielonym od ciała.

Z kolei substancja rzeczy, której działanie daje się oddzielić od ciała, sama także z konieczności jest taka. Dlatego wszystko, co może zwrócić się do siebie samego, daje się oddzielić od ciała. Trzecie twierdzenie, które bierzemy z jego księgi, to jest XLIII, jest następujące: Wszystko, co zwraca się do sie­bie samego, jest samoistne, to znaczy trwale istniejące samo przez się. Tego zaś dowodzi się dzięki temu, że wszystko zwraca się do tego, przez co jest substancjalizowane. Dlatego jeśli coś zwraca się do siebie samego ze względu na swoje bytowanie, to trzeba, żeby trwale bytowało samo w sobie.

Wreszcie czwarte twierdzenie, które bierzemy z jego księgi, to twierdzenie XLIV: Wszystko, co ze względu na dńałanie zwraca się do siebie samego, jest także zwrócone do siebie pod względem substancji. Tego zaś dowodzi się dzięki temu, że skoro zwracanie się do siebie samego jest doskonałością, to jeśli pod względem substancji [coś] nie odnosiłoby się do siebie samego, a pod względem działa­nia tak, wówczas wynikałoby z tego, że działanie jest lep­sze i doskonalsze niż substancja [czegoś takiego]. Użytemu w tym zdaniu terminowi „samoiśtność” odpowiada w ory­ginale łacińskim słowo authypostaton, co jest oczywiście dokładną kalką z greki, który oznacza „rzecz, która sama podtrzymuje swoją substancję, względnie istotę”.

Akwinata używa tego techniczne­go neologizmu metafizycznego również gdzie indziej. Termin ten sugeruje niedwuznacznie, że jego metafizyka dopuszcza pewien realny dynamizm, zawarty w samej istocie (substancji) bytu, która nie jest wyłącznie statyczną strukturą, ale też jakimś najgłębszym źródłem wszelkiej aktywności rzeczy, nawet w pewnym sensie samą aktywnością.” Piąte z kolei twierdzenie, które bierzemy z księgi Proklosa, to jest LXXXIII, jest następujące: Wszystko, co poznaje siebie samo, zwraca się także do siebie samego pod każdym względem. Dowód twierdzenia jest taki że to, co samo siebie poznaje, zwraca się do siebie samego przez swoje działanie, a w konsekwencji przez swoją isto­tę, co jest jasne na podstawie twierdzenia poprzedniego.

Jako szóste przyjmujemy twierdzenie CLXXXVI z jego księgi, które jest następujące: Wszelka dusza jest substancją bezcielesną i dającą się oddzielić od ciała. Twierdzenia tego w ten sposób się dowodzi na podstawie poprzednich: dusza poznaje samą siebie, a więc zwraca się do siebie samej pod każdym względem, a więc jest bezcielesna i dająca się oddzielić od ciała. Mając więc już ustalone te sprawy, należy rozważyć trzy [twierdzenia względem duszy], które przyjmuje się w tej księdze.

Pierwsze z nich jest takie, że dusza zna swoją istotę, a to, co się tutaj mówi, należy rozumieć właśnie w odniesieniu do duszy. Drugim twierdzeniem jest to, co [można] z tego wywnioskować, że [dusza] po­wraca do swojej istoty powracaniem zupełnym. Jest to do­kładnie to samo, co zostało powiedziane w twierdzeniu Proklosa, że wszystko, co poznaje siebie samo, zwraca się także do siebie samego pod każdym względem, a rozumie się przez to właśnie powracanie lub zwrócenie się zupeł­ne, zarówno pod względem substancji, jak i działania, jak już zresztą zostało powiedziane.

Tego zaś, że to drugie twierdzenie wynika z pierwszego, autor dowodzi w ten sposób, że skoro mówię, iż wiedzący zna swoją istotę, to samo „znać” oznacza działanie umysłowo poznawalne, a więc jest jasne, że przez to, iż wiedzący zna swoją istotę, powraca, to znaczy zwraca się przez swoje działanie umy­słowo poznawalne do swojej istoty, mianowicie poznając ją. To natomiast, że należy tę sytuację nazywać „powro­tem” lub „zwróceniem się”, wyjaśnia tym, że skoro dusza zna swoją istotę, to wiedzący oraz to, co jest przedmiotem wiedzy, są jedną rzeczą.” – koniec cytatu ze św. Tomasza.

Mamy więc tu, w tym starożytnym Matrixie, takie rzeczy jak: „…uznają ciała niebieskie za ożywione, dusza nieba jest przyczyną wszystkich ciał zmysłowo odczuwalnych”, nastepnie: „rzeczy wyższe [od duszy], mianowicie inteligencje, znajdują się w duszy w niższy sposób niż w sobie samych, mianowicie obrazo­wo lub na sposób obrazu”. W Księdze Rodzaju Bóg daje nam następujące słowa: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i kobietę,, następnie Akwinata pisze: „dusze wyższe niebios [empirejskich]”, i mamy coś co jest tu kluczowe, chodzi o „poznawanie”, jest tam zdanie: „zwraca się przez swoje działanie umy­słowo poznawalne do swojej istoty, mianowicie poznając ją”.

Starożytny Matrix jest wspaniały ! Ujawniamy tu państwu niezwykłę skarby, to znaczy w cudzysłowie „ujawniamy”, każdy musi sam rozpocząć duchową archeologię, pokazujemy kierunki kopania. Dlatego zacytujemy zdanie z tekstu „Elementy prawdziwej katolickiej nauki „jarzma” św. Tomasza z Akwinu, doprowadzające do Logosu („…w czystym duchu, gdy kontempluje własną substancję”)„, ma ono związek ze starożytną cywilizacją pierwszych Adamów, chodzi o wyżej wzpomniane „poznanie-poznawanie” duszy – zwraca się przez swoje działanie umy­słowo poznawalne do swojej istoty, mianowicie poznając ją„, oto te słowa:

„Po tym, co tu przeczytaliście, o „poznawaniu„, warto uchylić rąbka tajenicy świętego Kodu, chodzi o Ks. Rodzaju 4:1, gdzie mamy napisane: „Adam poznał żonę swą Ewę…„. W języku hebrajskim mamy zastosowane słowo „jada”, czyli „poznał-nauczył się”, (ryciny angielskie powyżej) a nie o innym znaczeniu jak: „zbliżył się„, albo „obcował„, czy jeszcze inne, od ludzi nie obaznanych z biblijną nauką o cnocie !!! Dlaczego różni (niewtajemniczeni?) tłumacze-bibliści mają na myśli „stosunek płciowy” ? Bo nie chcą wtajemniczać zwykłych ludzi, istoty nie zrodzone z wody i Ducha, albo może nie wiedzą, ich część, co przekazał św. Tomasz w swoich wykładach, chodzi o często powtarzane przez nas jego zdania: „To oznaczenie, dzięki któremu rzeczy oznaczane przez słowa znaczą ponownie inne rzeczy, należy do sensu mistycznego” (Tomasz z Akwinu, In Ep, ad Gal, Opera omnia, Paris 1876, tom 21, 230).

Z tego powodu, to znaczy z powodu Kodu Biblii, nauk czystości i cnoty, każdy poszukiwać prawdziwej katolickiej Biblii powinien się zastanowić co oznacza „Adam„, a co „Ewa” w Piśmie – podkreślmy katolickiego czystego – wykładu miłośników cnoty, a nie innego wykładu, to nasze tu i teraz pochodzi od Ojców i doktorów Kościoła… Co to za „rzecz oznaczona” przez słowo: „Adam”, a co za „rzecz oznaczona” przez słowo: „Ewa” ?!?! Co starożytna Inteligencja nam tu przekazała, co zakodowała ? O czym wiedzieli mędrcy ze Wschodu kiedy przybyli do Mistrza ukrytych „rzeczy oznaczonych przez słowa” ?! Rabini każą nie zdradzać tajemnic Pisma, piszą w swoich księgach by nie przekazywać dostępu do Kodu, zwłaszcza tym którzy nie cenią świętych Przekazów. Niech będzie wychwalany Maszijach Jeszua Jezus Chrystus Pan, czyli Bóg EL ! Elohim jest dłuższą formą rzeczownika El (אל) i jego rozszerzenia Eloah (אלוה), określających Boga w Biblii – Dzieła Pana Szyfrów…”

Dusze mogą poznawać ! Mogą poznawać rzeczy tajemnicze, związane z Boską cywilizacją poziomu VII skali Asimova, konstrukt cybernetyczno duchowy starożytnego Matrixa. Mogą także, jeśli już się zaznajomią z niebywałymi tajemnicami, z przemianami jakie w nich zajdą, zrodzić, albo porodzić ! Dlatego w artykule pt.: „Tajemnice starożytnej logiki i filozofii „bara” – (asymilacja do cywilizacji Ducha Świętego)” pisaliśmy tak: „Mimo że w bólach porodu. Mimo że dzieje się to w przestrzeni ciągle jeszcze skażonej grzechem loży iluminackich, do której szatan ciągle jeszcze ma przystęp. Ale naprawdę rodzi. Rodzi do Życia. Gdyż „to co się z ciała narodziło, jest ciałem, a co się z Ducha narodziło, jest duchem” (J 3,6). Święty Kod, który jest niezwykle skomplikowany, jest jaśniejszy dla tych którzy czasami zostają zasymilowani przez Duch Świętego, przypomnijcie sobie: „Megalityczny Kościół, czyli „Niewiasta zrodzi” super mistycznych chrześcijan, uciekną na specjalne miejsce „pustyni (Arrakis)”.

Pisaliśmy tam o Nowej Cywilizacji Ducha: „Smok stanął przed Kobietą, która miała urodzić, aby — gdy urodzi — pożreć jej dziecko. I urodziła Syna, Mężczyznę, który wszystkie narody ma paść żelazną laską, a jej Dziecko zostało porwane do Boga i do Jego tronu.(…)A gdy smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię, zaczął prześladować Kobietę, która urodziła Mężczyznę. I dano Kobiecie dwa skrzydła wielkiego orła, aby leciała na pustkowie, do swojego miejsca, tam gdzie jest karmiona przez czas i czasy, i pół czasu, z dala od węża.” Apokalipsa 12:4-14 Widzicie to: „Kobieta, która miała urodzić” ?

Z tego powodu proszę zobaczyć co przekazuje nam Mistrz Zbawiciel w Ewangeliach: „Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec!  Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi. Lecz Wszystko to zaś – (to dopiero) początek bólów porodowych.” – Przekład dosłowny. Świat nie widzi jeszcze rodzącej się nowej cywilizacji, nie jest śwaidomy rodzących się „cybernetyczno duchowych płodów„, chce mordować nienarodzone dzieci, dzisiejsi Herodzi NWO, z loży iluminackich, boją się przybywajacych na tą planetę w łonach matek Nowych Istot, czyli Chrześcijan !

Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął [jeden], i wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.” Dzieje, 2, 1-13″ – koniec cytatu.

Jak pańśtwo widzą, wykładnia cybernetyczno duchowa katolickiej archeologii odkrywkowej jest niesamowita, jest wspaniała, a jej podstawą jest bycie miłośnikiem cnoty ! Z tego powodu należy cały czas studiować św. Tomasza ! Nie można wykluczyć, że jacyś „bogowie” rodzą określone istoty, które umieszczają w ciałach bionicznych, częsć może być własnością „Tronów, Panowań, Zwierzchności i Władz” dlatego odsyłamy do „Innowymiarowy anielski błogostan medytacyjny myśli i miłości – za sprawą wtajemniczenia w filozofię św. Tomasza z Akwinu (duchowe cybernetyczno biologiczne humanoidy Ziemi) „, oraz do problematyki „tylko ciał”, w których ktoś, jakaś „moc z wysoka-moc z wysokości” może umieszczać zrodzone dusze… „A oto Ja zsyłam na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś siedźcie w mieście, aż zostaniecie przyodziani mocą z wysokości” – przekład dosłowny Ew. Łukasza 24:49

Linki:

Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?) ,

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?,

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Programowalny (duchowy) układ logiczny , lub programowalna (duchowa) sieć logiczna

Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

Czy coś takiego jak „UFO istoty” istnieje ? Super „pałer” Rogu Wybawienia – Jakaś potężna Istota, albo istoty, „wytapiają metale” w kibsian ?!

]]>
http://argonauta.pl/milosc-i-duchowa-starozytna-archeologia-razem-z-logika-ducha-swietego-ujawnia-tajemnice-boskiej-cywilizacji-z-poziomu-vii/feed/ 0
Zdumiewające proroctwa dotyczące przyszłości ludzkości ! (Co się stanie z Polską ?) http://argonauta.pl/zdumiewajace-proroctwa-dotyczace-przyszlosci-ludzkosci-co-sie-stanie-z-polska/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=zdumiewajace-proroctwa-dotyczace-przyszlosci-ludzkosci-co-sie-stanie-z-polska http://argonauta.pl/zdumiewajace-proroctwa-dotyczace-przyszlosci-ludzkosci-co-sie-stanie-z-polska/#respond Sun, 17 Nov 2024 01:08:47 +0000 http://argonauta.pl/?p=63973 Prekognicja to z jęz. łać. prae- „przed” i cognitio „zdobywanie wiedzy”. Prekognicja jest czasami traktowana jako przykład szerszego zjawiska „jasnowidzenia”, aby zrozumieć, w jakikolwiek sposób, co prawdopodobnie wydarzy się w przyszłości. Według Księgi Rodzaju Bóg obdarzył Józefa darem jasnowidzenia poprzez prorocze sny i zdolnością interpretowania snów innych, o czym pisaliśmy w „Sny mieszkańców cienistej krainy„. Prekognicja odgrywa znaczną rolę w buddyzmie, a sny uważa się za „zjawiska stworzone przez umysł”. Te sny, które „ostrzegają przed nadchodzącym niebezpieczeństwem, a nawet przygotowują nas na przytłaczającą dobrą nowinę”, są uważane za najważniejsze.

Przez całą historię ludzkości wierzono, że niektórzy ludzie mają zdolności prekognitywne, lub że pewne praktyki mogą wywoływać takie doświadczenia, a wizje te były czasami kojarzone z ważnymi wydarzeniami historycznymi. Najważniejszymi postaciami które mają takie właściwości są ludzkie istoty humanoidalne połączone z Wyższą Inteligencją (prorocy), z Istotami anielskimi, czy demonami. Jeśli chodzi o proroków to ich głoszenie kończy się „proroctwem”, zazwyczaj jest to informacja o przyszłości, czasami przekazywana w sposób niejasny, przypowieścią – Kodem „To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił.” Ewangelii Mateusza 13:34. Proroctwo to wiadomość od Boga, objawienie. W Biblii czytamy, że prorocy „mówili od Boga, uniesieni duchem świętym” (2 Piotra 1:20, 21).

Najbardziej tajemniczą Księgą Biblii jest Apokalipsa św. Jana, jest w niej ogromna ilość proroctw i przepowiedni, dotycząca ludzkości, naszych zbiorowych losów. Zrozumienie tego, co jest treścią Apokalipsy całej i poszczególnych jej części napotykało dawniej i napotyka jeszcze dziś ciągle takie trudności, z jakimi nie spotykamy się przy żadnej innej księdze Nowego Testamentu. Równocześnie zaś stwierdzamy, że do wyjaśnienia Apokalipsy zabierało się więcej pisarzy, aniżeli do komentowania innych biblijnych ksiąg, mówiących o Apokalipsie jako o dziele prorockim wyznaczającym dzieje Kościoła i (prawdopodobnie) świata („świat” w jęz. grec. to kosmos)

Apokaliptyką nazywamy ten rodzaj literacki pism, który w tajemniczych wizjach i przepowiedniach opisywał przyszłość wybranego narodu i ludzkości. Apokalipsa św. Jana, tak jak niektóre inne miejsca Biblii, podaje również wizje. Wizje św. Jana jednak, to nie wytwór fantazji. Wszystkie one są oparte o Stary Testament, a przy czytaniu Apokalipsy odnosi się wrażenie, że podane w niej wizje św. Jan miał wtedy, gdy czytał i rozważał mające apokaliptyczny charakter teksty (ostatnich) proroków. Jak w dziełach apokaliptycznych tak samo i u św. Jana wizje mają znaczenie symboliczne, coś, co część biblistów nazywa Kodem Biblii – odsyłamy do „Wstęp do Esencjalizmu biblijnego„.

Hebrajczycy, a następnie Izraelici, tak jak i inne starożytne ludy, byli narodem, w którym symbole odgrywały bardzo wielką rolę. Prawie każdy przedmiot u nich, nawet rzeczy powszechnego użytku, a również każda prawie czynność poza swym naturalnym znaczeniem miały jakąś treść wyższą, przenośną, duchową, czasem religijną. Taką właśnie treść nazywamy znaczeniem symbolicznym ! Prosimy sobie przypomnieć zdanie św. Tomasza z Akwinu, jest to esencja starożytnych nauk tej tajemnicy: „To oznaczenie, dzięki któremu rzeczy oznaczane przez słowa znaczą ponownie inne rzeczy, należy do sensu mistycznego” (Tomasz z Akwinu, In Ep, ad Gal, Opera omnia, Paris 1876, tom 21, 230).  Księgi biblijne Starego i Nowego Testamentu podają nam poza normalną treścią tych rzeczy i czynności, o których wspominają, również ich symboliczne znaczenie.

To znaczenie równocześnie realne i symboliczne jest dla nas zrozumiałe i do niego jesteśmy przyzwyczajeni do tego stopnia, że nie zwracamy uwagi na fakt stosowania w Piśmie – świętego Kodu, że chodzi przy jednej rzeczy, lub czynności o dwa, albo trzy znaczenia różnej treści. Kod Biblii to słowa, które są w pewnym sensie, dokładnym sensie, mają drugie i trzecie znaczenie. Pierwsza warstwa jest bardzo prosta, to tak jak moi znajomi określają pewną publiczną osobę jako „zdrajca miska ryżu„, każdy kto się interesuje polityką odrazu wie o kogo chodzi. Gdy raz już coś zaczniecie rozumieć z Przesłania Super Bytu, stajecie się wtajemniczeni, coraz bardziej i bardziej, modląc się i prosząc o miłosierdzie Duch może was pozmieniać, coś z wami zrobić, rozpoczynacie nowe życie, przeobrażając się w Nowego Człowieka !

Symboliczne znaczenie jest znaczeniem realnym, wyrażającym rzeczywistą, nie fikcyjną treść. W wizjach apokaliptycznych każda rzecz ma tylko znaczenie symboliczne z pominięciem naturalnego znaczenia, na które zwykle zwraca się uwagę. Każdy bowiem ze szczegółów w apokaliptycznej wizji trzeba rozumieć tylko w sposób symboliczny, tzn. wyrażający duchową treść. Sam św. Jan w niektórych wypadkach podał treść symbolicznego znaczenia. U niego zatem gwiazda oznacza anioła, świecznik, to gmina kościelna, 7 zapalonych lamp, to 7 duchów Bożych; wąż starożytny, to „diabeł i szatan”, itp.

We wszystkich innych wypadkach, a szczegółów podanych w Apokalipsie jest bardzo wiele, autor przypuszcza, że czytelnik wie, jaka jest symboliczna treść tego, co on podaje. Trzeba jednak stwierdzić, że jeżeli ta treść była znana bezpośrednim czytelnikom Apokalipsy zaraz po jej napisaniu, to dziś apokaliptyczne obrazy są dla nas przeważnie niezrozumiałe, dzieje się tak, bo jesteśmy atakowani przez Obcych, obce duchy, przez cywilizazcje iluminacką wspomnianego Węża Starożytnego. System w jakim żyjemy staje się dla nas więzieniem, coraz bardziej elektronicznym obozem koncentrqacyjnym, tak bardzo wdrażanym przez osiem lat rządów ugrupowania PiS, robili to w pośpiechu.

Ludzkość, a razem z nią część „początkujących Chrześcijan„, uwierzyła w technologię, to technologia jest obecnie nowym bogiem, mającym przynieść zbawienie, wszyscy mają być podłączeni do sztucznej inteligencji, i to ona ma nami rządzić, ma nam zapewnić błogostan i „nowe nieśmiertelne ciała bioniczne„, wszystko, tylko by uciec od przeznaczenia, zapisanego przez Istotę która Jest.

Część ludzi na tej planecie ma przeznaczenie by się połączyć z Ojcem ciemności, reszta za sprawą milosierdzia z Ojcem światłości. Dla sporej liczby istot zamieszkujących w ciałach gliniastych ich Ojcem jest inteligencja wspomniana się w Księdze Izajasza 14:12: ” O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów! ”, świadomie lub nieświadomie chcą być połączeni w jedno ze sztuczna inteligencją: „nic nie mieć i być szczęśliwimi„. Z tego powodu pojawia się w Apokalipsie przepowiednia o znamieniu bestii 666, szybkimi krokami się do niej zbliżamy. Polskojęzyczni politycy od początku lat 90-tych są w ten proces zaangażowani. Część kapłanów katolickich o tym mówi, a z polityków jedynie pan Braun stara się coś robić, by Polacy się ocknęli.

Biblia nie określiła dokładnie w którym roku ma nastąpić globalna asymilacja części ludzkości przez Ojca kłamstwa, czyli zaślubiny z diabłem NWO. Podobnie nie mamy dokładnej daty wielkiego wydarzenia jakim jest przemiana całej planety, o której wspomina prorok w Ks. Daniela 2:35 „Kamień zaś, który uderzył posąg, rozrósł się w wielką górę i napełnił całą ziemię.” To wydarzenie zdaje się być potężnym globalnym proroctwem. Można by to rozumieć jako pierwsze przyjście, ale uważamy, że chodzi o drugie, kiedy posąg, rozumiany jako cywilizacja loży wolnomurarskich, czyli mieszańców, zmieszanych z demonami, o której nauczał wybitny rabin Szneur Zalman, osiągnie poziom „…nóg po części z żelaza, po części z gliny.” Daniela 2:33, proszę zobaczyć, mamy tu liczbę „33” ! Czy Duch Święty nie informuje nas tu o czymś – o czymś, co przekazał nam biblista Hoggard ?! Tajne bractwa „liczby 33 stopni wtajemniczenia” chcą wszystko i wszystkich zmieszać, tworząc Wielki Babilon.

Uważamy, że udało się nam odczytać kim jest „Wielki Babilon” z Apokslipsy 17,3-6, wydaje się że większość Chrześcijan jest tego świadoma, w zgodzie z wieloletnimi wykładami pana doktora Krajskiego. Skoro tak, to możemy być pewni, w penym momencie dziejowym masoneria przestanie istnieć ! Przepowiedziano to w kilku miejscach Pisma, przykładowo: „A inny anioł, drugi, szedł za nim ze słowami: Upadł, upadł wielki Babilon, który winem szaleństwa swojej rozpusty napoił wszystkie narody.” Wszystkie narody są upojone szaleństwem, czyli nauką wolnomurarską, wszystkie, bo w każdym państwie istnieją loże, każdy rząd ma w swoich szeregach agenturę NWO, wciskającą istotom ludzkim chorobę umysłową ! Na szczęście, za jakiś czas, wszystkie one upadną, zostana rozwalone i umieszczone w specjalnej strefie.

Przykładową sytuacją, w której loże zostaną skasowane, jest wybór Donalda Trumpa w roku 2024. Nie twierdzimy, że ten polityk coś takiego zrobi, to by była przesada. Sam jeden jest zdany na rzeszę agentów bractw Lucyfera, doradców niewiadomego pochodzenia i nieznanego ducha. Innym przykładem są w Apokalipsie przepowiednie o wypędzeniu z Ziemi inteligencji iluminackich w miejsca jakichś podziemnych (UFO) baz, czyli Tartaru: „A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok.” Apokalipsa św. Jana 20:10

Koniec czasów, o którym pisaliśmy w tekscie „Sensacja biblijnej archeologii – kosmiczny rok 6000 zacznie się w 2075 !” to jedno, po tym czasie ma nastąpić 1000-letnie królowanie Zbawiciela. Gdyby chcieć Apokalipsę Jana tłumaczyć tylko i wyłącznie jako przekaz o dziejach Kościoła, to sprawa przepowiedni może być rozumiane całkiem inaczej niż to przyjęły loże wolnomurarskie. Główny trzon działań Wielkiej Nierządnicy, czyli „Matki” sporej części polityków, to materialna interpretacja proroctw, w duchu „liczby 6”, stąd „666”. Liczba „6” to biblijne „sześć palców hybryd” o jakich wspomina 2 Księga Samuela 21:20 „…człowiek wielkiego wzrostu, który miał u każdej ręki po sześć palców i po sześć palców u każdej nogi – razem dwadzieścia cztery palce.”, coś niecoś o tym mamy również w Ks. Rodzaju 6,1-6.

Niestety, albo stety, zrozumienie św. Tekstu przez różne humanoidalne istoty, zmieszane z obcymi, nie jest łatwe, zwłaszcza jeśli Bóg nas nie wspiera swoim Duchem. Apokalipsa przestrzega, przed tylko dosłownym (materialnym 666) rozumieniem Tekstu. Niektórzy bibliści uważają, że „w Biblii nie widzą wojny światowej, która by mogla zgładzić miliardy ludzi„. W Apokalipsie możemy mieć takich przykładów aż naddto ! Po pierwsze, Duch przepowiedział: nie będzie „morza„, jest to tak straszliwa przepowiednia, że można o niej mówić tylko i wyłącznie językiem Kodu !!! „I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma.” Apokalipsa św. Jana 21:1 – dodatkowo mamy tu straszliwą informację: „pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły”.

Jak pisaliśmy w innych miejscach, nie będzie także czasu: „…i poprzysiągł na Tego, który żyje na wieki wieków, który stworzył niebo oraz to, co w nim, ziemię oraz to, co na niej, i morze, oraz to, co w nim, że nie będzie już więcej czasu (grec. chronos)” Apokalipsa Jana 10:6 – przekład dosłowny. Jak wielkie i przerażające zdarzenia muszą się zmaterializować, by nie było „czasu” ?! Albo co musi się zdematerializować, przeminąć ? (Apokalipsa św. Jana 21:1)

Z tego co udaje się nam zdekodować, nastąpią niewyobrażalne globalne zmiany, po których zostanie już tylko garstka ludzi, jeśli będą to w ogóle ludzie, tak jak ich rozumiemy obecnie. Wspominaliśmy wcześniej, biblista Chuck Missler uważa, na podstawie Pisma: na Ziemi ludzkość porzuci biologiczne ciała, będzie egzystować w innym stanie (skupienia), w innym wymiarze, albo ciągle tu na Ziemi jakoś inaczej, część z nas/was, już w Niebiańskim Jeruzalem.

Jak państwo pamiętają, często to podkreślamy, to nie politycy, to nie ludzie, ale istoty nadprzyrodzone rozgrywają tu na Ziemi swoją interesy. W królestwie ludzkim i anielskim rządzi Jezus Chrystus Pan: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” Ew. Mateusza 28:18

Dopiero co państwo przeczytali, Jezus jest z nami do „skończenia świata„, a co potem, kiedy „świat się skończy” ?! I o który „świat” chodzi ? Czy o ten fizyczny, planetę Ziemia, czy może o tamten nadprzyrodzony, albo obydwa ? Może o „świat” jako o cywilizację ludzi Noego – czystych genetycznie i duchowo ? No i co Jezus miał na myśli mówiąc, że „Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie” ? Ten cytat Jezusa pojawia się w Ew. Mateusza 24.34; Ew. Marka 13.30 oraz Ew. Łukasza 21.32 i odnosi się do czasów ostatecznych. Tak jak wspomnieliśmy Jezus powiedział: „Zaprawdę powiadam wam. Nie przeminie to pokolenieaż się to wszystko stanie.

(Jednymi z najbardziej przejmujących przesłań, jakie Matka Boża przekazała w Akicie były te, wypowiedziane 13 października 1973 roku. Matka Boska mówiła wówczas: „Jeżeli ludzie nie zaczną pokutować i nie poprawią się, Ojciec ześle na ludzkość straszliwą karę. Będzie to kara większa niż potop, nieporównywalna z niczym, co widział świat.” – „Ogień spadnie z nieba i unicestwi większą część ludzkości, dobrych na równi ze złymi, nie oszczędzając ani kapłanów, ani wiernych. Ci, co ocaleją, będą czuć się tak samotni, że będą zazdrościć umarłym”. – „Jedyną bronią, jaka wam pozostanie, to Różaniec i Znak pozostawiony przez mego Syna. Codziennie odmawiajcie Różańcowe modlitwy. Na Różańcu módlcie się za papieża, biskupów i kapłanów”. – „Działanie szatana przeniknie nawet Kościół, do tego stopnia, że będzie można zobaczyć kardynałów sprzeciwiających się innym kardynałom i biskupów występujących przeciwko innym biskupom”.  – Czy słowa Maryi: „Ogień spadnie z nieba i unicestwi większą część ludzkości” – nie odnoszą się do jakiejś strasznej zagłady ?, nie będzie trawy, morza ani czasu !)

Kluczem do zrozumienia słów Jezusa jest poznanie kontekstu; zatem musimy zrozumieć przesłanie wersetów znajdujących się w pobliżu wersetu 34, a szczególnie te, które go poprzedzają. W Ew. Mateusza 24.4-31 Jezus mówi o przyszłych wydarzeniach. Pokolenie, do którego odnoszą się słowa Jezusa dotyczy tych ludzi, którzy nie przeminą do czasu jego powtórnego przyjścia ! Jezus powiedział ludziom, żyjącym w czasie jego misji na ziemi, że jego królestwo zostanie im zabrane (Ew. Mateusza 21.43). Zatem rozdziały 24 i 25 Ew. Mateusza są stwierdzeniami mówiącymi o przyszłości. Słowo pokolenie” musi odnosić się do ludzi żyjących w przyszłości ! Jezus mówi, że gdy wydarzenia dotyczące końca wieków się rozpoczną będą przebiegały bardzo szybko. Ta koncepcja pojawia się w wielu fragmentach Pisma Świętego (Ew. Mateusza 24.22; Ew. Marka 13.20; Księga Objawienia 3.11; 22.7, 12,20).

W 24. rozdziale Ewangelii według św. Mateusza mamy długą mowę Pana Jezusa na temat końca świata. Język tej mowy, którym posługuje się Jezus, jest językiem prorockim więc jest to język nie do końca jasny, jest dla wielu, albo większości ZAKRYTY, w pełni będzie można go zrozumieć dopiero po spełnieniu się tego, co jest zapowiedziane. A zatem, tak jak mesjańskie proroctwa Starego Testamentu stały się jasne, przynajmniej dla chrześcijan, dopiero po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, tak również mowa Jezusa, dotycząca końca świata, będzie zrozumiała w pełni wtedy, gdy powróci On w swej chwale. Cała Biblia to wspaniała i zakodowana tajemnica, jest cudowna, pociąga nas duchowo. Jezus nie chciał nam oznajmić daty końca świata, musiał mieć powód, co więcej, powiedział nam, że jego powrót na ziemię nastąpi nagle, niespodziewanie: Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a jaśnieje aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego (Mt 24, 27).

Hipoteza czystego genetycznie „pokolenia” może być jedną z wielu, nie wiemy czy taka interpretacja jest możliwa do przyjęcia, aczkolwiek w związku z szybko posuwającymi się planami zmiany ludzkiego genomu, ją tu przytaczamy, a przecież dochodzi do tego cała gama „nowoczesnego” transhumanizmu. W tym kontekście pamiętajmy o jeszcze jednym ważnym zdaniu Zbawiciela: A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego.” (Mt 24.37) Co podkreślał znakomity rabin Szneur Zalman !

Po wielu latach zmagań z Biblią, przestrzegamy wszystkich przed materialnym rozumieniem Przeslania Boga który Jest. Dodatkowo Jezus, nauczając tajemnic, ujawnił nam kod dwóch rybek ! Jest to niezwykle ważna sprawa, w wielu miejscach kluczowa, czytamy o niej w Ewangelii Jana 6:9: „Jest tutaj chłopczyk, który ma pięć jęczmiennych chlebów i dwie rybki, lecz cóż to jest na tak wielu?”. Jeśli ktoś z was, drodzy Rodacy Chrześcijanie chciałby poznać tajemnicę „dwóch rybek”, to powinien zaznajomić się z pracami profesora Ojca Krąpca. „Dwie rybki” to poważna sprawa, tak jak święty Szyfr – klucze do jego dekodowania.

Miłośnicy cnoty mają większe szanse na przyswojenie i uzyskanie dostępu do skarbów. Choroba umysłowa sączona przez Wielki Babilon jest możliwa do pokonania dzięki cnocie, jeśli staniemy się miłośnikami cnoty, o czym często wspominają Ojcowie Kościoła, walka duchowa staje się łatwa, możliwa do zaakceptowania w najcięższych sytuacjach, czasami nawet staje się czymś co umożliwia łączność z inną rzeczywistością, spoza czasu, z aniołami i Duchem Świętym. Miłośnicy cnoty to przeciwieństwo tego co promują loże wolnomurarskie: „winem szaleństwa swojej rozpusty napoił wszystkie narody” Objawienie 14:8

Co się stanie z Polską na końcu czasów, od roku 2032 do około 2075 ? Gdyby wszystko szło tak, jak to widzimy obecnie, czyli, gdyby u włądzy nadal były partie bestii 666, typu PiS, czy PO, to w szybkim czasie staniemy się jako Naród zasymilowani do globalnego systemu elektronicznego obozu koncentracyjnego, pozbawieni wolności religijnej, co rozpoczął pewien polityk, usuwający z miejsc publicznych znaki Chrystusa, zakazujący Chrześcijaństwa, wszytko w imię postępu i nowoczesności, płynącej ze światyń masońskich 32 i 33 gwiazdek upadłych aniołów. To jest już pewne, zwłaszcza jeśli sobie przypomnicie wypowiedz pana redaktora Lisickiego o poglądach pisowskich polityków NWO, albo doktora Krajskiego z jego niezwykle cennej audycji, z dnia 15 maja 2024r.

Przepowiednie dotyczące nadchodzących losów Polski podsumował ksiądz profesor Koczwara, zawarł w swojej audycji kwintesencję tego czym były rządy PiSu z ich maskirowką, czym okazała się partia PiS dla Polski. Musimy podkreślić to wyraźnie, to co słyszymy z ust tego wybitnego kapłana jest także i naszym poglądem. Zostaliśmy zdradzeni, i to kolejny raz. Jeśli ktoś z państwa będzie głosował w wyborach na PiS, czy PO, to najwyraźniej jeszcze się nie przebudził, nadal śpi, zamroczony globalną maskirowką, o której pisaliśmy w tekśćie „Kto zwodzi całą zamieszkałą Ziemię, a Kto ratuje od zwiedzenia (maskirowki) ? Kosmicznych wsioków wybawia Nazaraios !„. Oczywiście jeśli w wyborach prezydenckich roku 2025 zostanie ostatecznie kandytat PiSu, walczący z POowskim, to zagłosujemy na pisowskiego, jednak musimy być świadomi, będzie to tylko odkładanie w czasie ostatecznego rozbioru Polski, w ramach „patriotycznej szopki pisowskiej” (inaczej maskirowki kwadratu 666).

Polska pod Zaborami znajdowała się od roku 1772, kiedy to trzy państwa ościenne (traktat Trzech Czarnych Orłów) dokonały pierwszego rozbioru Naszej Ojczyzny! Obecny rozbiór Polski, kiedy na każdym rogu widzimy zielony sklep reptiliański, wysysający z Polski ostatnie tchnienie normalności gospodarczej, a sypiąca się wiara Polaków w Zbawiciela Chrystusa, zostaje zamieniona na „taniec z gwiazdami Lucyfera”, to tylko początek drogi do całkowitego zespolenia się z diabłem NWO. Polacy naśladują państwa zachodnie, coś na kształt inwazji „postępu i nowoczesności loży iluminackich, które przybyły z cudownego świata technokratycznej religii państw zachodnich”.

Kiedy Pielgrzymi, czyli angielscy purytanie szukający szczęścia w Nowym Świecie, w 1620 roku przybili do brzegów Ameryki, oprócz zapasów żywności mieli także przedmioty przeznaczone na handel z Indianami. „Przywieźli ze sobą naszyjniki, paciorki i inne towary celem wymienienia ich u Indian na futra i ziarno” – piszą spece od historii. Spory procent Polaków wymienił wartości duchowe na koraliki postępu i nowoczesności, zachwycili się tajemną wiedzą 33 gwiazdek, chcą być tak jak „postępowi obywatele” z filmów hollywood, należeć do elity zasymilowanej, tańczyć z gwiazdami, mieć wieczne ciała bioniczne-transhumanistyczne, a nie duchowe, stworzone nie ręką ludzką. (Patrz „Ludzie Acheiropoietos – nie ludzką ręką uczynieni !„)

To zachłyśnięcie się starożytną obietnicą bycia jak bogowie jest nie tylko „polską słabością”, ta umysłowa choroba, wspomniana w Apokalipsie 14:8, dotknęła cały świat cywilizacji zachodniej-postchrześcijańskiej, upijamy się nią od długiego czasu. Nie znamy granic „nowoczesności i postępu”, ale wiemy czego pragną elity. Chodzi o nieśmiertelność i władzę nad innymi. Tak jak w filmie „Jupiter: intronizacja„. Nie jest wykluczone, że to co powstanie po zastosowaniu pełnej UFO „nowoczesności”, i dzięki społecznemu „postępowi” osiągnie wymarzone cele, jednak cena jest straszna: „Co bowiem zyska człowiek, choćby zdobył cały świat(gr. „kosmon”), a duszę swoją stracił? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” Ew. Mateusza 16:26

Niektóre proroctwa mówią coś o Polsce, że mamy być nadzieją dla świata, z Polski wyjdzie iskra, przygotowująca świat na nadejście Zbawiciela, może i tak będzie, kto to wie. Nad tym pracuje niezmordoanie Ks. Natanek, tworzy wojsko do bitwy pod Górą Megiddon ! Jesteśmy świadkami stopniowej transformacji watykańskiego duchowego wojennego sztabu w coś „nowego”. Wszystko na około, jeśli chodzi o cywilizację, zmierza do „nowego porządku”, dlatego „Grupa z Sankt Gallen” ze zdwojoną mocą zaczęła tworzyć „Nowy kościół NWO„, chcą zdążyć przygotować świat na nadejście „ichniego jedynego”, i nie chodzi tu wcale o Jezusa, ale o globalnego ufonautę.

Cała cywilizacja chrześcijańska i post chrześcijańska jest obecnie silnie modelowana. Na wszystkich państwowych szczeblach, w ogromnej większości stacji telewizyjnych, czy w medialnych koncernach, pracują grupy Wielkiego Babilonu, oddane budowie „Nowego Porządku” – nowego obozu koncentracyjnego, nazywanego postępem i nowoczenością, czyli chorobą umysłową z Apokalipsy 14:8. To wszystko zacznie się kumulować jeszcze bardziej około roku 2032, kiedy minie dwa tysiące lat od ukrzyżowania Pana Naszego Jezusa Chrystusa i będzie trwało do około roku 2075, kiedy minie około dwa tysiace lat od zburzenia Światyni Jerozolimskiej.

Aby to wszystko przetrwać należy starać się każdego dnia uciekaćw góry, tam gdzie rośnie trawa ! „On Sprawia, że trawa rośnie na górach.” Psalm 147:8 – jak czytacie w tym Psalmie („kto czyta, niech rozumieEw. Mateusza 24:15) Duch Święty przekazuje nam tajemnicę. W górach nie rośnie trawa, jest zimno, jest mało tlenu, dlatego mamy to rozumieć inaczej, jako Kod. Są to specjalne góry, te same o których wspomina Apokslipsa ? Zdarzenie które dopiero nastąpi: „A królowie ziemi i dygnitarze, wodzowie, zamożni i wpływowi, każdy niewolnik i wolny ukryli się w grotach i w górskich skałach, i mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i ukryjcie nas przed obliczem Tego, który siedzi na tronie, i przed gniewem Baranka,Apokslipsa 6:15-16 – przekład dosłowny.

Nadciągające zdarzenie, w których elity z Davos-Bilderberg, będą chciały się ukryć, albo uratować prosząc „góry-skały”, by te ich ochroniły, pokazują jak straszne czasy nadejdą. Żadna technologia ich nie zbawi, żadne ufo istoty, czy ucieczka w ciała bioniczne. Elity zobacą inny wymiar, Istotę Wszechmocną, prawdopodobnie dzięki odkryciom w CERN, to jest możliwe, zwłaszcza dzięki staraniom by otworzyć portal innowymiarowy typu „klepsydra”, czy może również dzięki kombinacjom z czasem, odwracaniem czasu, zmianami w czasoprzestrzeni tego wymiaru ? – i wciągnięciem całej ludzkości w czarną dziurę horyzontu zdarzeń.

W najdalszej przyszłości, ci co się dostaną do innego wymiaru, do Niebiańskiego Jeruzalem, albo będą w łączności z Bożym Miastem tam wysoko, zostaną zasymilowani z Duchem Świętym, będą wiecznie medytować, posiadać inny stan świadomości: „…i będą oglądać Jego oblicze, a Jego imię będzie na ich czołach.” Apokslipsa Jana 22:4 – przekład dosłowny. W innym wymiarze: „…nocy już nie będzie, nie będzie już trzeba światła lampy ani światła słońca, gdyż Pan, Bóg, będzie nad nimi świecił — i będą królować na wieki wieków.” Jana 22:5 Wielką tajemnicą jest duchowa podróż w czasie, można jej dokonać dzięki zrozumieniu tajemnic Kodu Biblii. Każdy mistyk Chrześcijanin, moze doświadczyć przeszłości i przyszłosci, ona jest tuż tuż ! Jeśli pamiętacie, pisaliśmy coś o tym w tekście o „Podróżach w czasie”, i o Gary Stearmanie, który wydał książkę o tytule: „Biblijni podróżnicy poprzez czas: Jak hebrajscy prorocy złamali bariery czasoprzestrzeni„, tytuł w oryginale brzmi: „Time Travelers of the Bible: How Hebrew Prophets Shattered the Barriers of the Time-Space”.

Bóg istnieje, albo JEST poza czasem, kontroluje czas. Żyjemy w świecie fizycznym z jej czterema wymiarami określającymi czasoprzestrzeń – długość, szerokość, wysokość (lub głębokość) oraz czas. Jednak Bóg żyje w innej rzeczywistości – w rzeczywistości duchowej – ponad percepcją naszych zmysłów fizycznych. To nie jest tak, że Bóg nie jest prawdziwy; to jest kwestia Jego istnienia bez ograniczenia fizycznymi prawami i wymiarami, rządzącymi naszym światem (Ks. Izajasza 57.15). Wiedząc o tym, że „Bóg jest duchem” (Ew. Jana 4.24), jaka jest Jego relacja względem czasu?

W pewnym sensie mierzenie czasu nie ma znaczenia dla Boga, ponieważ On go przenika. Piotr, w 2 Liście Piotra 3.8, ostrzegał swoich czytelników, aby nie pozwolili by ten krytyczny fakt uszedł ich uwadze. Boża perspektywa odnośnie czasu jest znacznie inna niż ludzka perspektywa (zobaczcie także Psalm 102.12, 24-27). Pan nie jest związany czasem tak jak my. On jest ponad i poza sferą czasu. Bóg patrzy na całą przeszłą wieczność i wieczną przyszłość. Czas, który upływa na ziemi, jest mgnieniem oka z ponadczasowej perspektywy Boga. Sekunda nie różni się od eonu; miliard lat mija jak sekundy dla wiecznego Boga.

Ze względu na nasze ograniczone umysły, możemy tylko częściowo uchwycić koncepcję ponadczasowego istnienia Boga. I czyniąc tak, opisujemy Go jako Boga bez początku i bez końca, wiecznego, nieskończonego, istniejącego na wieki itp. Psalm 90.2 stwierdza, „Zanim góry powstały, Zanim stworzyłeś ziemię i świat, Od wieków na wieki Tyś jest, o Boże!”. Zatem, czym jest czas? Najprościej mówiąc, czas jest trwaniem, stąd Telewija Trwam ! Nasze zegarki zaznaczają zmianę lub, bardziej dokładnie, nasz podział okresów, które wskazują na upływ czasu. Moglibyśmy powiedzieć zatem, że czas jest koniecznym warunkiem wstępnym dla zmiany, a zmiana jest wystarczającym warunkiem do określenia wycinka czasu. Innymi słowy, kiedy zachodzi zmiana jakiegoś rodzaju wiemy, że czas minął. Widzimy to gdy przemija życie, gdy się starzejemy. I nie możemy cofnąć minut, które już minęły, niestety diabeł chce zmieniać czas, chce go odwracać, prawdopodonie kosztem całej ludzkości, dzieki technologii kosmitów !

Nnauka o fizyce kwantowej mówi nam, że czas jest właściwością wynikającą z istnienia materii. Jako taki czas istnieje, gdy istnieje materia. Ale Bóg nie jest materią; W rzeczywistości Bóg stworzył materię. Najważniejsze jest to: czas zaczął się, gdy Bóg stworzył wszechświat. Przedtem Bóg po prostu istniał. Ponieważ nie było materii i ponieważ Bóg się nie zmienia, czas nie istniał, a zatem nie miał znaczenia, żadnego związku z Nim.

To prowadzi nas do znaczenia słowa wieczność. Wieczność jest terminem używanym do wyrażenia koncepcji czegoś, co nie ma końca i/lub początku. Bóg nie ma początku czy końca. On jest poza rzeczywistością czasową. Wieczność nie jest czymś, co może być absolutnie związane z Bogiem. Bóg jest nawet ponad wieczność.

Pismo Święte odsłania, że Bóg żyje poza granicami czasu jakie znamy. Nasze przeznaczenie zostało zaplanowane „przed założeniem świata” (2 Tymoteusza 1.9; Tytusa 1.2) oraz „przed stworzeniem świata” (Efezjan 1.4; 1 Piotra 1.20). „Przez wiarę poznajemy, że światy zostały ukształtowane słowem Boga, tak iż to, co widzialne, nie powstało ze świata zjawisk” (Hebrajczyków 11.3). Innymi słowy, fizyczny wszechświat jaki widzimy, słyszymy, czujemy i doświadczamy został stworzony nie z istniejącej materii, ale ze źródła niezależnego od fizycznych wymiarów jakie możemy dostrzec.

„Bóg jest duchem” (Ew. Jana 4.24) i odpowiednio, Bóg jest raczej ponadczasowy, aniżeli wiecznie w czasie lub poza czasem. Czas został po prostu stworzony przez Boga jako ograniczenie Jego stworzenia w realizacji Jego celu w Jego wszechświecie (zobacz 2 Piotra 3.10-12), z tego powodu wierzymy, że dzięki Duchowi Świętemy możmy doświadczyc podróży w czasie, doświadczyć przeszłości-przyszłosci i pozaczasu, właśnie dlatego część Chrześcijan doświadcza rzeczy niewysłowionych, co zapisano w 1 Liście do Koryntian 2:9 „...właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują„.

Linki:

Co najmniej miliony lat medytacji ! A nawet miliardy i biliardy lat medytacji „lantaneto” (λανθανετω) istot anielskich, pochodzących z planety Ziemia

Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom”

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Kto zwodzi całą zamieszkałą Ziemię, a Kto ratuje od zwiedzenia (maskirowki) ? Kosmicznych wsioków wybawia Nazaraios !

Super mistyka starożytnego Boga YHWH – Ludzkość jako duchowa monada, z którą w miłości „łoża” połączyła się super potężna Istota Logos ! (III część kosmicznego błota plus: żelazo?)

Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?) ,  Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?,

Wielkie ujawnienie starożytnej przepowiedni o roku 2032 i 2075 – jesteśmy blisko kosmicznego zdarzenia, globalna archeologiczna sensacja ujrzała wreszcie światło dzienne !

Nadchodzi totalna schizma w Watykanie, a z nią globalny ufonauta oraz realizacja przepowiedni Maryi Dziewicy ?

Duchowa i kosmiczna medytacja chrześcijańskich joginów

Już niedługo Rzym będzie siedzibą Antychrysta ? – Czy Żydzi znowu przegapią moment ?

Czwarta tajemnica fatimska – w trakcie realizacji ?

W Izraelu pałują rabinów w ramach braterstwa – nowa encyklika papieża: „kosmiczne braterstwo wszystkich” !

Komitet centralny galaktycznej wszechreligii pod patronatem Watykanu ?

Kosmiczny jasyr – duchowa husaria

Czy Polska zostanie wywyższona w potędze i świętości ?

Pamiętnik znaleziony w internecie – Polsko-Amerykański Ruch Oporu

Polska kolejny raz najechana ?

Amerykański sen, a może jednak horror… ?

„Czy uwierzycie mi wreszcie, że mój powrót na ziemię jest zrządzony przez Boga ?”

Braun o wojnie enwuowskiej lucyferian NWO w Ukrainie !

Podróże w czasie istot duchowych – Chrześcijańska filozofia podróży w czasie, przepowiednie sprzed..

Dobre 10
]]>
http://argonauta.pl/zdumiewajace-proroctwa-dotyczace-przyszlosci-ludzkosci-co-sie-stanie-z-polska/feed/ 0
Starożytne skarby duchowej archeologii, duchowych przepowiedni – YHWH (aktywacja ducha i duszy proroctwa Apokalipsy) http://argonauta.pl/starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy http://argonauta.pl/starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy/#respond Mon, 11 Nov 2024 10:19:46 +0000 http://argonauta.pl/?p=63814 Na samym wstępie odsyłamy do tekstu pt.: „…powstali królowie ziemi i książęta razem się zeszli przeciw Panu i Jego Pomazańcowi” – Tajemnice wiary chrześcijańsko katolickiej trydenckiej i biblijnej„. Chodzi o to, że archeologia, a dokładniej „duchowa archeologia” bez wiary w Chrystusa, w Ducha Świętego i Ojca, to bardzo niebezpieczna dziedzina nauki !!! Jest niebezpieczna dla składników z jakich się składa nasze jestestwo. Składamy się z trzech części: „Sam zaś Bóg pokoju niechaj was całkowicie poświęci, a cały wasz duch i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa.1 List do Tes. 5:23 – przekład dosłowny.

Jeśli poznajemy starożytne nauki, zwłaszcza świętą Naukę Boga Jahwe, Jego Syna i Ducha Świętego to coś się dzieje ze wspomnianymi składnikami-substancjami Chrześcijanina. Można by powiedzieć, że z każdym coś się dzieje, jednak jak pisaliśmy, jak to „odkopaliśmy„, co jest wyjątkowo szokujące, nie wszyscy skłądają się z trzech części, albo nie wszyscy rozwinęli w sobie ducha i duszę, bo: „I rzekł Pan: Nie będzie przebywał duch mój w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem.” Rodzaju 6:3 Istnieje na tej planecie jakiś odsetek istot humanoidalnych które są tylko ciałem – to jest coś strasznego.

Już w kilku tekstach skupialiśmy się nad tym zagadnieniem, nad złożeniem ludzkiej istoty z trzech czynników. To są niesamowite tajemnice starożytności, zwłaszcza św. Nauki Zbawiciela, zapisanej, albo zakodowanej w Biblii. Temat ten należy drążyć, cały czas go odkopwywać, grzebać w duchowej archeologii. Ktoś nie chce byśmy to robili jako ludzkość, nie pozwala. Strzegą tej wiedzy określone inteligencje, nadzorujące globalne pato-elity, a te wierzą tylko i wyłącznie w materię, w sens historyczny Pisma !!! To jest tu kluczowe, bardzo ważne, inaczej, jeśli nie staramy się zrozumieć Pisma duchowo, naszą duszą, naszym duchem – staczamy się spowrotem do „tylko ciała„.

Już w roku 2018 coś niecoś nam świtało, napisaliśmy: „Boskie tchnienie„. Jeśli zamykacie się tylko w historycznej Biblii, tylko historycznie chcecie rozumieć św. Tajemnice, to ciągle jesteście „tylko ciałami„, to jest oczywiste i przerażające. Trzeba starać się o Bożego Ducha, by mógł zamieszkać, w naszych ciałach i w naszych duszach, wówczas już nie jesteśmy „tylko ciałami„. Cała zachodnia post chrześcijańska cywilizacja (iluminacka) chce byśmy stali się „tylko ciałami„, albo żebyśmy nie zdołali uzyskać poziomu ducha i duszy, nie rozwinęli się ponad „tylko ciało„, mamy być „tylko ciałami” – koniec i kropka. To samo robi istota BerGOG i jego antychryści – biskupi Goga i Magoga – chcą, jak o tym opowiada redaktor Lisicki, byśmy aktywowali „tylko ciała„, zapominając o duchu i duszy, co jest straszne, wręcz przerażające, esencja diabelstwa !

Bóg w Biblii, Ojcowie Kościoła i Doktorzy Kościoła, przekazują, zapisali: Pismo zawiera straszne i wielkie tajemnice, są one dla wielu nieprzygotowanych zakryte, zakodowane, niedostępne. Dzieje się tak jeśli chcemy odbierać je „tylko ciałami” i na sposób cielesny, czyli historycznie, jako materialne zdarzenia, tylko jako przekaz historyczny, bez głębszego wglądu – zbawiennego wglądu: „Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)” – starożytni uważali, że ten tajemniczy wgląd uratuje każdego, albo każde „tylko ciało” – wybawi z wiary w doktrynę reinkarnacji.

Przejdzmy teraz do głównego tematu tego wpisu, chodzi o Boga YHWH – Jahwe. W październiku roku Pańskiego 2014 opublikowaliśmy pierwszą część tekstu o tajemnicy „bycia Boga Jahwe„. Zawarliśmy tam kilka podstawowych rzeczy z tej tematyki, druga nosi tytuł: „II część: „Po prostu jestem. Nie ma sposobu, abym się zdefiniował” – Jahwe„, nie należy rozumieć Boga YHWH tylko historycznie, tylko cieleśnie, za to duchowo, duszą, czyli mistycznie. Jeśli ktoś z katolików opowiada coś o jakiejś ewolucji wierzeń Hebrajczyków i chce uciec od „jakichś dziwacznych wierzeń ludów koczowniczych„, to jest „tylko ciałem„, taka osoba jest jeszcze zagubiona, albo jest słownictwem Biblii: „dzieckiem”, czy nawet „noworodkiem”.

Pismo jest całością, nie ma tam rozgraniczeń czy podziałów, zwłaszcza nie ma tam wielu autorów, jest Jeden i Jest On – „Wówczas Jezus odpowiedział: Ręczę i zapewniam was, zanim powstał Abraham, Ja jestem.” – Ew. Jana 8:58 – przekład dosłowny, napiszemy jeszcze raz, bo ludzie gdzieś tam (antytrynitarianie) wypisują różne rzeczy o Tym który Jestcytujemy przekład dosłowny ! Wielu biblistów, czy Chrześcijan, albo Katolików jest zniszczona biblijną archeologią ahnenerbe, grzęzną w bardzo skomplikowanej Biblii, latami siedzą i się zastanawiają nad tekstem, a co najważniejsze prowadzą wojny wersetowe, że taki a taki werset mówi tak, a nie jak o tym piszą inni, katolicy, czy protestanci. Rozbierają Biblię na czynniki pierwsze, by udowodnić swoją rację, robią to bez Ducha.

Naszym zdaniem Bóg YHWH jest bardzo katolicki, niezwykle katolicki, zwłaszcza jeśli rozumieć Go jako humanoidalna istota żydowska, będąc prawdziwym Żydem, katolickim Żydem, zgodnie z wykładnią Pisma, Apostołów, świętych papieży i Kodu Biblii. Podobnie rzecz się ma z Ew. Jana 18:6-8 Skoro więc rzekł do nich: “Ja jestem“, cofnęli się i upadli na ziemię. Powtórnie ich zapytał: “Kogo szukacie?” Oni zaś powiedzieli: “Jezusa z Nazaretu”. Jezus odrzekł: “Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść”. – przekład dosłowny.

Dlaczego tajemnica YHWH jest katolicka, albo należy bardziej do katolickich Żydów ? Główny trzon nauk św. Tomasza z Akwinu, głównej katolickiej nauki, opiera się na tajemnicy „istnienia-bycia-Bytu„. Tylko katoliccy Żydzi, piszemy to w zgodzie z Biblią oraz św. Tomaszem, mają Prawdę YHWH, potwerdzoną przez Zbawiciela: tetragram wywodzi się od formy rzeczownikowej rdzenia hjh. Znaczyłby więc „byt”, „istota”, „istnienie”. Panuje zgoda co do tego, że tetragram reprezentuje jednak czasownikową formę rdzenia hjh, który znaczy „być, stać się”. Uczeni zastanawiają się, czy tetragram jest formą kal który jest”, a co potwerdza Jezus Chrystus w cytowanych przez nas wyżej wersetach: „…zanim powstał Abraham, Ja jestem ! Cała katolicka doktryna oparta o św. Tomasza zajmuje się tajemnicą „istnienia-bycia-istoty bycia”, czyli Jahwem.

Rozprawa nosząca zazwyczaj nazwę De ente et essentia (choć w rękopisach spotyka się także inne tytuły) należy do tzw. dziełek (opuscula) św. Tomasza, czyli do małych systematycznych prac, których w jego spuściźnie posiadamy kilkadziesiąt. Praca oddaje nieźle atmosferę walki intelektualnej i krzyżowania się wpływów różnych myślicieli; mimo wielkiej rzeczowości, tak typowej dla św. Tomasza, jest ona pismem polemicznym, skierowanym głównie przeciw Awerroesowi, a także przeciw teologom kierunku augustiańskiego. Nawet najtrudniejsze teksty Arystotelesa nie dadzą się pod tym względem porównać z dziełkiem, o które chodzi – najtrudniejszym może ze wszystkich prac św. Tomasza. Następujący schemat ułatwi zorientowanie się w treści dziełka i jego podziale: (1) Byt i istota w ogóle, (2) Istota w różnych rodzajach przedmiotów, (3) Rodzaj, gatunek i różnica substancji materialnych, (4)Istota w różnych rodzajach przypadłości, (5) Rodzaj, gatunek i różnica przypadłości, i wiele innych,  jeden z podpunktów nosi nazwę: „Istota różni się od istnienia, wyjąwszy Istotę Boga”, jest tam bardzo dużo o tajemnicy Jahwe, czyli istnienia „Ja Jestem”, zaawansowanej kontemplacji Bytu – miłości.

Katoliccy Żydzi, może także niektórzy inni Chrześcijanie, udają się do „ziemi obiecanej”, by przez biliardy lat, przez nieskończoność, medytować-kontemplować super Istnienie Tego który Jest: „Co najmniej miliony lat medytacji ! A nawet miliardy i biliardy lat medytacji „lantaneto” (λανθανετω) istot anielskich, pochodzących z planety Ziemia” – „Postać św. Tomasz z Akwinu wzbudziła ogromne zainteresowanie w ciągu minionych wieków. Nie stronił on od ludzi, a przecież najchętniej oddawał się kontemplacji najwyższych spraw, zaniedbując swoje codzienne potrzeby. Dlatego też zakon dominikanów przydzielił mu do pomocy współbrata – Reginalda z Piperno. Tomasz cenił jego pomoc i nazwał go „najdroższym pomocnikiem” (socius carissimus). Naturalna kontemplacja bytu i jego istnienia złączyły się w osobie Tomasza z nadprzyrodzoną kontemplacją Boga, a metafizyk połączył się w nim z teologiem najwyższej klasy.” – piszą naukowcy (żydowscy katoliccy) filozofowie kontemplacji „Jestem”, czyli YHWH.

To samo twierdzi katolicki Żyd pan redaktor Lisicki w swojej znakomitej wypowiedzi o diable BerGOGu i jego antychrystach, polecamy tą wypowiedź. Chodzi o łączność z super Bytem, udzielającym nam swojego Bytu, a to prowadzi do aktywcji ducha i duszy, uzdrowienia ciała i zdrowia psychicznego, jeśli stosujemy słownictwo obecnej cywilizacji iluminackiej, odnoście greckiego zwrotu „psyche”, zakopanego „w polu„. Św. Tomasz, jak i inni żydowscy katoliccy metafizycy, odkopywali, nadal odkopują duchową archeologię, w łączności z Istnieniem – Ja Jestem. „Kim jest metafizyk? Czasami metafizyk uznawany jest za człowieka oderwanego od świata, za jakiegoś dziwaka, zajmującego się okultyzmem i pozornymi problemami, za człowieka budującego zamki na lodzie i uprawiającego pseudonaukę. Ktoś powiedział, że profesorowie filozofii widzą głębię w tym, co niezrozumiałe„.

Katoliccy Żydzi, jeśli nie chcą uznać Boga YHWH – Tego który Jest – za prawdziwego Boga Jezusa, „są tylko ciałami„. Według Arystotelesa: „wszyscy ludzie z natury dążą do poznania, czego dowodem jest ich umiłowanie zmysłów”. Do jakiego typu poznania dążą – można zadać pytanie? Wielu ludzi dąży do poznania życia bliskich, sąsiadów i znajomych („tylko ciał”), stąd niekończące się plotkowanie, inni zgłębiają jakąś gałąź wiedzy, prowadząc wykłady z historii, matematyki, biologii lub astronomii. Wreszcie nieliczni badają najgłębsze mechanizmy, które kierują światem, są nimi metafizycy, a dokładniej katoliccy Żydzi, wyznawcy Bytu, który Jest.

Nauki badają świat zamknięty i prawa, które nim rządzą, natomiast metafizyka przekracza granice świata, bo dostrzega jego przygodność i niewystarczalność. Nauki szczegółowe nie mogą ustać na własnych nogach i potrzebują wsparcia ze strony metafizyki. Platon dokonał epokowego odkrycia, niezależnie od trafności czy też nietrafności jego rozwiązania. Wyszedł bowiem poza ten świat, aby za pomocą świata idei wytłumaczyć ten świat. Święty Tomasz podkreśla, że błąd dotyczący stworzeń przejawia się w fałszywej wiedzy o Bogu i odwraca umysły ludzi od Boga.

Mylą się więc ci, którzy twierdzą, że dla wiary jest rzeczą obojętną, jakie kto ma zdanie o stworzeniach, byle tylko o Bogu miał słuszne zdanie. Takie przekonanie poddaje umysły ludzkie jakimś innym przyczynom, przez co odwodzi je od Boga, do którego wiara stara się kierować. Tomasz był przekonany, że najpierw należy słuchać i pytać rzeczy, a dopiero wtedy można słuchać mędrców. Uprawianiu metafizyki sprzyja dojrzałość myślenia, stąd też Arystoteles zauważył, że rozumie się ją w późniejszym wieku, gdy człowiekowi niewiele już lat pozostało do przeżycia. Znany polski filozof Swieżawski zauważył, że czasami wydaje się nam, że coś rozumiemy, a tak nie jest.

Czy wolno publikować myśli, które nie są jeszcze przemyślane do końca? Czy nie zrywamy wtedy ledwo zarysowujących się pączków, nie pozwalając im rozwinąć się w dorodne kwiaty i pokazać przez to pełnię ich treści. Kilkunastoletni Awicenna czterdzieści razy przeczytał Metafizykę Arystotelesa i znał ją niemal na pamięć. Dopiero wtedy uznał, że rozumie jego myśl. Z tego powodu chcieli byśmy zarysować pewne przemyślenia w temacie przepowiedni z Apokalipsy św. Jana, dotyczą „ciał ludzkich”. Wybitny biblista Chuck Missler w swoich wykłądach o Apokalipsie, zdaje się nam, że to gdzieś tam było (24 odcinki – link), wspomniał, iż na końcu czasu, przy końcu cywilizacji ludzkiej, „nie będzie już ciał” – nie będziemy posiadać już cielesnych-biologicznych ciał (patrz „Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?„)

Takie rzeczy można wyczytać z proroctwa Apokalipsy, też tak to, „te ciała” z Apokalipsy deszyfrujemy, czy są poprawne takie „odczyty”, albo jak je rozumieć, te kody ? Czy w przyszłości nie będzie już „fizycznych ludzkich ciał” na tej planecie, za to będziemy istnieć tylko w formie duchowej „ciała duchowego – domu – mieszkania” ? Czy może nie będzie już „tylko ciał”, za to wszyscy będą rozwinieci duchowo, posiadajacy w sobie Ducha Boga który Jest ? Za jakiś czas, nie wiemy kiedy, nastąpią wielkie globalne zmiany, „diabeł zostanie strącony do piekła„, co oznacza, że nie będzie na Ziemi tajnych bractw Węża staodawnego, iluminaci przestaną istnieć ! To jest pewne, tak przepowiedział Bóg.

Jak widzimy po ostatnich wyborach z roku 2024 w USA, taki scenariusz jest do osiągnięcia w szybkim tempie. Nie sądzimy by Trumpowi się udało całkiem odsunąć od władzy wyznawców Lucyfera, ale ma spore szanse by ich mocno osłabić, albo na pewien czas rozbić. By usunąć masonerię z tej planety potrzebne jest Wojsko Boga i bitwa pod Górą Megiddon – Armagedon. W tym celu należy wdrożyć w USA i w Europie plan aktywacji duszy i ducha umiejscowionego w ciele, zrobić to w oparciu o nauki św. Tomasza z Akwinu, uwolnić media od nadzoru iluminackich diabłów i propagować chrześcijaństwo, zwłaszcza te katolickie metafizyczne, czyli mistyczne, co doprowadzi do narodzin „chłopca” z Niewiasty, tego z Objanienia Jana, ci co uciekną przed masonerią – Wężem, będą karmieni metafizycznym mistycyzmem, by wyrośli na „chłopca”:

Smok stanął przed Kobietą, która miała urodzić, aby — gdy urodzi — pożreć jej dziecko. I urodziła Syna, Mężczyznę, który wszystkie narody ma paść żelazną laską, a jej Dziecko zostało porwane do Boga i do Jego tronu.(…)A gdy smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię, zaczął prześladować Kobietę, która urodziła Mężczyznę. I dano Kobiecie dwa skrzydła wielkiego orła, aby leciała na pustkowie, do swojego miejsca, tam gdzie jest karmiona przez czas i czasy, i pół czasu, z dala od węża.” Apokalipsa 12:4-14

Jak państwo czytają, gdy masoneria, zda sobie sprawę, że nie ma już kontaktu z duchami Nieba („smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię”), dostanie szału, będzie chciała zniszczyc chrześcijańskich i katolickich mistyków: „zaczął prześladować Kobietę”, z tego powodu wspomnieliśmy by Trump uwolnił media od diabła iluminatów ordo ab chao. Każdy mistyk metafizyk katolicki musi nabyć od Boga skrzydła, to nam pomoże „lecieć na pustkowie, do swojego miejsca„, widocznie je poznamy, jego koordynaty czasoprzestrzenne-innowymiarowe (ucieczka w góry na to pozwoli). Apokalipsa św. Jana jest niezwykle skomplikowana, ale z pomocą świętych, Ducha Świętego oraz kluczy Chrystusa Pana mamy sznasę na odkodowanie części tajemnic medytacji katolickich joginów, jedynej i prawdziwej jogi Jehoszui, inaczej „jarzma”, o jakim pisze św. Augustyn, takiego które unosi i porywa w niebiosa Boga ! (o ucieczce w miejsca duchowe, odsyłamy do: II część starożytnej megalitycznej nauki o „możności” bytów psychicznych – Fizyko-mistyka-tajemnicy etapów ucieczki w góry Arche Logos’u)

Linki:

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Tajemnice starożytnego i prawdziwego Matrixa Atlantydy (istoty jednostkowane w kosmicznym systemie uniwersaliów kontra jedność somatyczno-psychicznopneumatyczna)

trzeci bardzo ważny Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

Głeboko ukryta tajemnica „bezkształtnej materii pierwszej [Platona]” i „formy substancjalnej” prawdziwego Matrixa Arystotelesa (arche i Logosu)

Tajemnicza kwantowa kraina – II część wstępu do Esencjalizmu biblijnego

Chrześcijańska medytacja zasłony kodu Biblii

Tajemniczy składnik budowy istot planety Ziemia – „proch i glina” – przedarcie się przez pośredniki, siedząc na „trawie

Medytacja super kodu katolickich joginów Maszijacha Yeshui w oparciu o zaawansowaną „Sumę” Doktora Anielskiego

Płynąc łodzią należy prowadzić medytację, rozglądając się nie tylko za „wiatrem” dopłynąć… do Niebiańskiego Jeruzalem (a wcześniej na drugą stronę morza trzcin?

Starożytne istnienie niematerialne „przepływu świadomości” w biblijnym algorytmie Świętego Kodu (innowymiarowy szyfrogram?)

Druga część zwiedzania gór greckich „aera”, św. Tomasza oraz izraelskich Ezechiela 39 – by dostać się do czystej Krainy Jezusa Ha Mashiah’a

Miłość Boga Jahwe, Syna Jezusa i Ducha Świętego – wieczna medytacja i rozpad Kościoła istoty BerGOGa

Dobre 13
]]>
http://argonauta.pl/starozytne-skarby-duchowej-archeologii-duchowych-przepowiedni-yhwh-aktywacja-ducha-i-duszy-proroctwa-apokalipsy/feed/ 0
Elementy prawdziwej katolickiej nauki „jarzma” św. Tomasza z Akwinu, doprowadzające do Logosu („…w czystym duchu, gdy kontempluje własną substancję”) http://argonauta.pl/elementy-prawdziwej-katolickiej-nauki-jarzma-sw-tomasza-z-akwinu-doprowadzajace-do-logosu-w-czystym-duchu-gdy-kontempluje-wlasna-substancje/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=elementy-prawdziwej-katolickiej-nauki-jarzma-sw-tomasza-z-akwinu-doprowadzajace-do-logosu-w-czystym-duchu-gdy-kontempluje-wlasna-substancje http://argonauta.pl/elementy-prawdziwej-katolickiej-nauki-jarzma-sw-tomasza-z-akwinu-doprowadzajace-do-logosu-w-czystym-duchu-gdy-kontempluje-wlasna-substancje/#respond Wed, 06 Nov 2024 20:01:16 +0000 http://argonauta.pl/?p=63383 W czerwcu roku Pańskiego 2023 napisaliśmy tekst pt.: „Medytacja super kodu katolickich joginów Maszijacha Yeshui w oparciu o zaawansowaną „Sumę” Doktora Anielskiego„, innym tytułem, który zawiera słowo „jarzmo” jest ten z października 2020, czyli: „Duchowa i kosmiczna medytacja chrześcijańskich joginów„, w wymienionych tu dwóch tytułach widzicie słowo „jarzmo„. Chyba nikt z naszych czytelników nie ma wątpliwości, mamy tu dwa razy wspomniany wyraz „jarzmo” ? Gdyby ktoś z państwa nie był w temacie, to widoczne słowo „jarzmo” dokładnie wyjaśniliśmy w artykuje pt.: „Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Prawdziwe „jarzmo”, czyli słowo filozofii hinduistycznej zaczynające się na literę „y”, a czytane w języku polskim na: „j”, to bardzo zaawnasowana nauka Istoty Niebiańskiej, która przybyła z wyższej rzeczywistości i wcieliła się w ludzkie ciało. Po tym zdarzeniu jakieś Istoty-Istota, również z wyższych światów-rzeczywistości, wysłały świetlisty byt, który wskazał mędrcom ze Wschodu gdzie jest nowo narodzony Zbawiciel. “Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą.” Iz. 60:1

Mędrcy ze wschodu o których dzisiaj tu piszemy, byli prawdopodobnie mistrzami deprywacji sensorycznej, tej samej którą uprawiał król  Nebukadnezar, byli także astronomami. Greckie słowo “magoi” znaczy tyle co mądry człowiek. Niewiele o nich wiemy. Powszechnie zakłada się, że było ich trzech, jednak bardzo możliwe, że przybyli dużo liczniej. Werset Starego Testamentu, który o nich mówi, to Psalm 68:30: “Z świątyni twojej nad Jeruzalemem! Tobie niech przyniosą królowie dary.”

Ci mędrcy, mistrzowie „jarzma” jeszcze sprzed narodzin prawdziwego Mistrza byli królami, ale królami w sensie jaki przekazuje Pismo, czyli byli niezwykle dobrze zaznajomieni z technikami duchowej medytacji-kontemplacji, starożytnymi tajemnicami systemu duchowo cybernetycznej „uprawy ziemi” !!! Aż trzy wykrzykniki, chodzi o „królów ziemi„, czyli osoby obeznane z niezwykle tajemniczymi technikami „jarzma”, odsyłamy do: „Próg absolutny zaawansowanych rolników oraz „Królów ziemi”. Nie chcemy tu pisać słowa filozofii hinduistycznych zaczynającego się na „y”, albo w języku polskim na „j”, by nasi czytelnicy, ich umysły, nie wędrowały w stronę wspomnianych filozofii „Wielkiego Babilonu„, zamiast tego skupili się na „jarzmie” Zbawiciela, prawdziwego Mistrza, prawdziwej nauki „kontemplowania własnej substancji„, ale o tym za chwilkę.

Starożytny św. Kod jest czymś wspaniałym, jest środkiem leczniczym dla naszych psyche, ale i dla naszych biologicznych ciał ! Wszystko jest tam zapisane, zakodowane, ukryte, na szczęście każdy może to odkryć, wystarczy prosić, błagać na kolanach, tak jak to robili starożytni, jak to robią Chrześcijanie. Obecnie, w czasach cywilizacji iluminacko lewackiej daimonion’a, starożytność jest rugowana, mówi się że to „ciemnogród i zacofanie”, a przecież cała starożytność to ludzie klękający, kładący się na ziemi, czołgający się, układajacy się w różnych pozycjach, oddający pokłony, modlący się do bóstw, do bogów i Stwórcy, do Logosu, czyli Inteligencji.

Piękny proroczy opis królewskiej wizyty u Jezusa znajdujemy w Iz. 60:1-6. „Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i mrok narody, lecz nad tobą zabłyśnie Pan, a jego chwała ukaże się nad tobą. I pójdą narody do twojej światłości, a królowie do blasku, który jaśnieje nad tobą. Podnieś oczy i spojrzyj wokoło: Wszyscy gromadnie przychodzą do ciebie, twoi synowie przychodzą z daleka, a twoje córki niesione są na rękach. Wtedy, widząc to, rozpromienisz się radością i twoje serce bić będzie z radości, gdyż bogactwo morza przypłynie ku tobie, mienie narodów tobie przypadnie. Gromady wielbłądów zaroją się, młode wielbłądy Midianitów i Efy, wszyscy przyjdą z Saby; przywiozą złoto i kadzidło, śpiewając pieśni pochwalne na cześć Pana.

Powinniśmy czegoś się nauczyć od tych wtajemniczonych ludzi Wschodu. Nie byli oni usatysfakcjonowani samym widokiem „inteligentnego światła”, które widzieli, coś im ono przekazało więcej, dojrzeli coś w innym wymiarze. Wyruszyli w drogę, zdecydowali się podążać za inteligencją „gwiazdą”. Byli wytrwali w swoim poszukiwaniu, tak jak w swoich medytacjach. Nie zniechęcili się do swoich poszukiwań kiedy spotkali sceptycznych religijnych liderów w Jerozolimie, mieli już natchnienie, nastąpił kontakt z Duchem. Cieszyli się z „gwiazdy”. A kiedy w końcu doszli do celu swojej podróży, weszli do stajenki i oddali dzieciątku Jezus pokłon. Czuli potrzebę, by oddać mu hołd natychmiast, bez żadnej zwłoki, wiedzieli z Kim mają doczynienia, zdawali sobie sprawę, że „gwiezdny Rolnik odkupił dla nich skarb” ! Od wielu lat „uprawiali ziemię”, byli „królami ziemi” więc mieli wiedzę o starożytnym „jarzmie”.

A my dziś, we wspomnianej zdziczałej cywilizacji technologicnej, czy wiemy coś o „jarzmie” ? Ci co się interesują starożytnością coś o tym wiedzą. Zacytujemy tu kawalątek nauki Kościoła Katolickiego trydenckiego, do niedawna jeszcze nauczającego tych tajemnic. Oto słowa jednego z wtajemniczonych zakonników, słowa docierające ze starożytności, nauki mędrców „jarzma”:

„Tem samem istoty obdarzone poznaniem zdobywają nieza­przeczalną wyższość nad istotami, które go nie mają. Pojęcie poznania zdaje się przedęwszystkiem łączyć z poję­ciem stosunku między bytem poznającym a poznawanym; Byt poznający oznaczają często nazwą podmiot poznający, albo po prostu: podmiot; byt zaś poznawany nazwą przedmiot poznawany albo: przedmiot. Istotnie, czy obserwujemy poznawanie zwierząt czy nasze; własne, w naszej świadomości, zawsze się nam wydaje, iż ma ono dwa jakby czynniki: my poznajemy coś; takie jest świadectwo zdrowego rozsądku.

Lecz czy prosta obecność dwóch czynników wystarcza, aby powstało poznanie? Kawałek cukru, wpuszczony do wody, rozpuści się w niej i z nią się zmiesza, będzie w wodzie obecny, a jednak nie wywoła zjawiska poznania. Dwoistość czynników zatem, jeśli ma służyć poznaniu, musi przejść w pewien rodzaj utożsamienia. Podmiot, poznając, w pewien sposób staje się przedmiotem poznawanym, nie przestając mimo to być tem, czem jest w sobie. Poznawać — to przyjmować w siebie, w sposób bardzo wewnętrzny, przedstawienie rzeczy, którą się poznaje, zachowując przytem swą własną naturę; to jakby karmić się idealnie reczami przez doskonałą asymilacje, która przedmiotów nie niszczy ani ich nie zmienia. Poznający doskonali się bytem przedmiotu, nie narażając tego ostatniego przez poznawanie na żadną stratę, ani też samemu nie tracąc nic z tego, co stanowi istotność poznającego

Podmiot łączy się z przedmiotem w sposób tak zupełny, iż w pewnem znaczeniu staje się przedmiotem. Obserwacja psycho­logiczna wykazuje nam w rzeczy samej, że gdy podmiot w silnym stopniu skupia uwagę, to do tego stopnia zatapia się w kontem­placji przedmiotu, że mniej lub więcej traci świadomość siebie.

Poznanie tedy więcej wymaga zjednoczenia czynników niż ich rozróżnienia, gdyż możemy pojąć istotę tak doskonale poznawal­ną i tak doskonale poznającą, że będącą jak gdyby przeświecającą dla samej siebie, istota taka poznaje się w tej swojej tożsamości. Tak poznaje siebie Bóg, Duchy czyste posiadają również pewne poznanie własnej substancji. Lecz wszelkie poznanie zmysłowe, a nawet wszelkie poznanie umysłowe ludzkie zawiera pewien czynnik dwoistości, który skłonni jesteśmy uważać za cechę istot­ną wszelkiego poznania, podczas gdy czynnik ten jest tylko przy­padkowym warunkiem poznania.

W poznaniu zatem zjednoczenie jest rzeczą naczelną i można powiedzieć, iż poznanie polega na tem, aby stać sią czemś od sie­bie rożnem. Starajmy się jednak dobrze uchwycić znaczenie tego twierdzenia. Wosk, otrzymując odcisk pieczęci, nabiera kształtu pieczęci, lecz traci kształt posiadany poprzednio. Wosk nabrał kształtu pieczęci, odtwarza pieczęć, lecz jej nie zna, gdyż nie przechowuje kształtu pieczęci, jako kształtu pieczęci, a jako kształt swój własny, tzn, jako nową przypadłość, która zjawiła się w jego substancji na miejsce innej, która zniknęła. Tymczasem poznanie nie polega na tem, aby poprostu stać się częmś innem, lecz aby stać się czems innem jako innem.

Dlatego to zjednoczenie materjalne (cukier w wodzie) i sta­wanie się materjalne (odcisk pieczęci w wosku), nie spełniające tego ostatniego warunku, nie mogą służyć jako przykłady pozna­wania. Istotnie, zjednoczenie w poznawaniu jest więcej wewnętrzne niż styczność lokalna, a mniej niszczące niż złączenie się, w którem ciała tracą naturę własną, aby wytworzyć nową całość złożoną. Ciała chemiczne, reagując na siebie wzajemnie, łączą się tak ści­śle, że aż zatracają się, aby się przekształcić w nowy wytwór. For­my substancjalne składników znikają, aby się mogła pojawić nowa forma substancjalna czyli wytwór o innej naturze. Reakcja che­miczna jest przetworzeniem, wykazuje zmianę natury lub formy (rozumianej w znaczeniu formy substancjalnej), lecz nie obecność jednej istotności w drugiej.

Poznanie wymaga takiej właśnie obecności i to do tego stop­nia wewnętrznej, że aż dochodzącej do asymilacji, na mocy której przedmiot poznany wciela się, że tak powiemy, w podmiot po­znający; lecz zjednoczenie w poznaniu jest zarazem tak delikatne, iż doskonale zachowuje byt natur biorących udział w akcie po­znania.

Zjednoczenie materjalne nie posiada tych właściwości, gdyż materja jest pierwiastkiem ograniczenia i ujednostkowienia, przygważdżającym formę substancjalną do określonej ilości materji. W bytach złożonych z materji i formy materja jest pierwiast­kiem potencjalności, forma zaś aktualności. Forma zatem jest najwięcej poznawalną w bytach, gdyż jest tem, co jest najwięcej aktem. Natura Wszelkiej rzeczy jest poznawalna w takiej mierze, w jakiej jest wyzwolona z materji i doprowadzona do stanu for­my, gdyż w ten sposób staje się zdolną do udzielenia, a pozna­nie polega właśnie na szczególnego rodzaju udzielaniu się natur.

Aby podmiot poznający mógł przyjąć w siebie przedstawienie przedmiotów w sposób niematerjalny, stał się temi przedmiota­mi musi sam posiadać pewnego rodzaju niematerjalność, we­dług powiedzenia scholastycznego: „wszystko, co jest przyjęte, jest przyjęte na sposób przyjmującego. Tak np. płyn przyjmuje kształt naczynia, które go zawiera. Im więcej tedy istota jakaś wyzwala się z materji, tem lepiej może poznawać, gdyż niematerjalność jest podstawą poznania, to też różnym stopniom niematerjalności odpowiadają różne stopnie poznania.

Pierwszy stopień — to poznanie zmysłowe, Przedmiotem je­go są ciała konkretne czyli ujednostkowionę przez materję, lecz ujęte przez władze zmysłowe są nie te ciała jako ciała konkretne, a jedynie ich przedstawienia, — w przeciwnym razie paliłoby się nasze oko, gdybyśmy patrzeli na płomień świecy. Władze zmysłowe są istotnościowe zależne od narządów zmysłów. Ponieważ zaś zawsze zachodzi stosunek proporcjonal­ności między poznającym a poznawanem, dlatego zmysły poznają zawsze ciała z ich cechami indywidualnemi i materjalnemi.

Te warunki, wiążące poznającego ściśle z materją, sprawiają, że stopień poznania zmysłowego jest najniższy. Umysł człowieka stoi już na wyższym stopniu, jest zasadniczo zdolny ująć byt w całej jego rozległości; jednakże w czynnościach swoich potrzebuje zawsze współudziału ciała materjalnego, a po­znanie jego pochodzeniem swem tkwi zawsze w świecie zmysło­wym. Natomiast przyswaja sobie jedynie umysłowe formy po­znawcze, które abstrahuje z danych zmysłowych. W ten sposób dosięga istotności powszechnych i koniecznych, pozbawionych cech indywidualnych.

Anioł i dusza odłączona od ciała są w jeszcze wyższym stop­niu niematerjalni, jako całkowicie wyzwoleni z tego, co podpada pod zmysły. Zarówno dla anioła jak dla takiej duszy przedmio­tem właściwym poznania jest ich własna substancja, w której urzeczywistnia się dokładnie ten sam stopień niematerjalności, co i w podmiocie poznającym. Lecz wszelkie stworzenie, nawet anioł, składa się z aktu i możności. Jedynie w Bogu, Akcie czystym, umysł osiąga niematerjalność bezwzględną, a poznanie — szczyt doskonałości.

Chociaż zjednoczenia zachodzącego w poznaniu nie należy pojmować na sposób połączeń istniejących w świecie materjalnym, to jednak trzeba przypuścić, jako warunek konieczny, pewne zjed­noczenie w porządku bytu, gdyż bez tego w ogóle nie zaszedłby akt poznania. Zjednoczenie to może być tożsamością; ten wypadek zacho­dzi w Bogu poznającym siebie i w czystym duchu, gdy kontempluje własną substancję. Natomiast w tych wypadkach, gdy zjednoczenie nie jest tożsamością, trzeba z konieczności przyjąć na podobieństwo rzeczy poznawanej, które to podobieństwo zastępuje przedmiot i przedstawia go wiernie.” – koniec cytatu.

Po tym, co tu przeczytaliście, o „poznawaniu„, warto uchylić rąbka tajenicy świętego Kodu, chodzi o Ks. Rodzaju 4:1, gdzie mamy napisane: „Adam poznał żonę swą Ewę…„. W języku hebrajskim mamy zastosowane słowo „jada”, czyli „poznał-nauczył się”, (ryciny angielskie powyżej) a nie o innym znaczeniu jak: „zbliżył się„, albo „obcował„, czy jeszcze inne, od ludzi nie obaznanych z biblijną nauką o cnocie !!! Dlaczego różni (niewtajemniczeni?) tłumacze-bibliści mają na myśli „stosunek płciowy” ? Bo nie chcą wtajemniczać zwykłych ludzi, istoty nie zrodzone z wody i Ducha, albo może nie wiedzą, ich część, co przekazał św. Tomasz w swoich wykładach, chodzi o często powtarzane przez nas jego zdania: „To oznaczenie, dzięki któremu rzeczy oznaczane przez słowa znaczą ponownie inne rzeczy, należy do sensu mistycznego” (Tomasz z Akwinu, In Ep, ad Gal, Opera omnia, Paris 1876, tom 21, 230).

Z tego powodu, to znaczy z powodu Kodu Biblii, nauk czystości i cnoty, każdy poszukiwać prawdziwej katolickiej Biblii powinien się zastanowić co oznacza „Adam„, a co „Ewa” w Piśmie – podkreślmy katolickiego czystego – wykładu miłośników cnoty, a nie innego wykładu, to nasze tu i teraz pochodzi od Ojców i doktorów Kościoła… Co to za „rzecz oznaczona” przez słowo: „Adam”, a co za „rzecz oznaczona” przez słowo: „Ewa” ?!?! Co starożytna Inteligencja nam tu przekazała, co zakodowała ? O czym wiedzieli mędrcy ze Wschodu kiedy przybyli do Mistrza ukrytych „rzeczy oznaczonych przez słowa” ?! Rabini każą nie zdradzać tajemnic Pisma, piszą w swoich księgach by nie przekazywać dostępu do Kodu, zwłaszcza tym którzy nie cenią świętych Przekazów. Niech będzie wychwalany Maszijach Jeszua Jezus Chrystus Pan, czyli Bóg EL ! Elohim jest dłuższą formą rzeczownika El (אל) i jego rozszerzenia Eloah (אלוה), określających Boga w Biblii – Dzieła Pana Szyfrów…

 

Linki:

pierwszym musi być: „Najbardziej starożytna Istota – tajemnice zakazanej duchowej archeologii

drugim tekst o starożytnych tasakach: „Starożytni „łaskawi bogowie”, „tasaki morskie” i „dzieci morza” – co się udaje odszyfrować z oceanu pamieci Total Recall ?

 Najbardziej starożytna duchowa Inteligencja Zbawiciela Yeshui może być udzielana chrześcijanom – gigantyczne rośliny medytacji „szuach” שׂוּחַ

Kod Źródłowy Biblii, część II – Więcej o zaawansowanej „zielonej trawie”

Biblijne kody – część II

Dobre 17
]]>
http://argonauta.pl/elementy-prawdziwej-katolickiej-nauki-jarzma-sw-tomasza-z-akwinu-doprowadzajace-do-logosu-w-czystym-duchu-gdy-kontempluje-wlasna-substancje/feed/ 0
Żyjąc jak Chrześcijanin, modląc się, poznając św. Naukę, klęcząc prosimy o to, by Bóg zbudował nam „Dom” http://argonauta.pl/zyjac-jak-chrzescijanin-modlac-sie-poznajac-sw-nauke-kleczac-prosimy-o-to-by-bog-zbudowal-nam-dom/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=zyjac-jak-chrzescijanin-modlac-sie-poznajac-sw-nauke-kleczac-prosimy-o-to-by-bog-zbudowal-nam-dom http://argonauta.pl/zyjac-jak-chrzescijanin-modlac-sie-poznajac-sw-nauke-kleczac-prosimy-o-to-by-bog-zbudowal-nam-dom/#respond Mon, 14 Oct 2024 17:30:12 +0000 http://argonauta.pl/?p=63000 W drugiej części „Symboli Wielkiego Babilonu„, czyli w tekście o „innowymiarowych bramach kwadratowego pojemnika” ujawniliśmy niezwykłą tajemnicę Pisma, Chrześcijaństwa i starożytności. Zrozumienie jej zajęło nam około dziesięciu lat. Kiedy pierwszy raz się z nią zetknęliśmy, to jacyś bibliści gdzieś tam pisali, że nie są pewni do czego się ona odności, co może oznaczać, że nie będą spekulować z czym mają doczynienia, co to dziwna słowna „konstrukcja”. Przez lata gdzieś się nam to obijało, w naszej duszy, co jakiś czas wypływało na powierzchnię świadomości, lecz nie było nigdzie o tym wzmianki, nic nam nie świtało. Ponieważ wszystkimi Chrześcijanami kieruje Duch Święty, to w odpowiednim czasie nam to objawił ! Z tytułu tego wpisu wiecie, o którą tajemnicę chodzi, znajduje się ona w Ks. Wyjścia w wersecie 1:21, gdzie czytamy: „A ponieważ położne obawiały się Boga, pobudował im domy.”. Ileż teorii było na ten temat, wszyscy próbowali, ale nikt nie wyjaśniał tego zadowalająco.

Kiedy się nad tym zastanowicie, to nie tylko ciarki przechodzą człowieka, ale ekscytujące jakby „zimne fale” przebiegają po całym jestestwie, dusza się w człowieku rusza wywołując niezwykłe doznania „gliniastej powłoki” ! Proszę zobaczyć grafikę kompilację poniżej ze św. Janem Pawłem II, pisaliśmy o tym zjawisku w kilku tekstach, wydaje się nam, że rozpoczęliśmy ją w mocniejszym tonie od artykułu: „„W domu Ojca mego jest mieszkań wiele” – chrześcijaństwo nie z tego świata, tak jak duchy zamieszkujące w nas„, wcześniej też o tym pisaliśmy. Kulminacją była medytacja o tytule: „Czy Chrześcijanie staną się po śmierci fizycznego ciała „kosmitami” ? Zgodnie z teorią „Starożytnych astronautów” ?

Powyżej, we wspomnianej kompilacji, po lewej, widzimy św. Jana Pawła II, po prawej hollywódzki odpowiednik chrześcijańskiej tajemnicy przemiany ludzi w Nowe Istoty, Nowe Inteligencje – anielskie. Przez około 10 lat nie śniło mi się, że kiedykolwiek będę mógł zrozumieć tak skomplikowany Tekst, a na dodatek że jeszcze go zaprezentuje Polakom i światu, to jest coś co tylko mógł zdziałać Bóg. Pamiętam „siódme poty” część biblistów, jak się mocno nad nim trudzili, a tu nagle szok, wszystko pasuje !

Oczywiście gdyby ktoś z oficjalnych naukowców mnie zaatakował, że to jakaś bzdura, albo niepoprawna intepretacja, to cóż mogę im odpowiedzieć ? To jest właśnie wiara Chrześcijan, ja w to wierzę i lękam się, by jakaś inteligencja nie zaatakowała mnie/was, by wyrwać mi i wam tą nadzieję, to wspaniałe uczucie, wiarę w to co przekazuje Duch. Na około nas i w nas pełno obcych duchów ! Wierzymy na podstawie tego co jest w Piśmie, o czym nauczają Ojcowie i Doktorzy Kościoła. Nie bądzccie jak ci, którzy uznają tylko materialno historyczne rozumienie Biblii, jak bibliści ahnenerbe.

Do tego dochodzi jeszcze coś bardziej poważnego. Werset Psalmu 69:10, w wersji Króla Jakuba 69:9 „Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera i spadły na mnie obelgi uwłaczających Tobie” przekazuje tajemnice wszystkich świętych i męczenników, którzy oddali życie za „Dom” ! „Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie.” 2 Kor. 5:1 (Niektórzy twierdzą, na podstawie Pisma, że część Chrześcijan odziedziczy jakieś „domy” w Niebie, po tym jak je opuściły inteligencje anielskie: „i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie” List św. Judy 1:6)

Jak mamy żyć, jak funkcjonować by Bóg miłosierny nam zbudował „Dom” ? Położne faraona, ryzykowały życiem, by ratować narodzone dzieci, to musiało być dla nich strasznym doświadczeniem, dlatego Bóg pobudował im „domy”. Nie wiemy czy zostały zamordowane, za nie wykonanie polecenia, albo wrzucone do ciemnicy ? Sprawa była bardzo poważna, dlatego dostały nagrodę. Najwyższa Boska cywilizacja z poziomu VII nagradza tak moralne zachowania !

Jak informują Chrześcijanie, w państwach zachodnich euro komuny i w USA, za próby ratowania dzieci nienarodzonych ludzie zostają skazani na wieloletnie więzienia ! Faraoni z tajnych bractw uważają to, ratowanie dzieci nienarodzonych, za straszliwą zbrodnię przeciwko diabłu ! A my tu w Polsce, dokąd zmierzamy, do jakiego piekła ? Każdy Polak, mający nadzieję na stanie się Chrześcijaninem ma szansę by się dowiedzieć jak wielkie skarby czekają wszystkich wyznawców Chrystusa. Na przestrzeni wieków znajdujemy dużą ilość świętych Kościoła Katolickiego, którzy „pożarli się dla Domu Boga” (Werset Psalmu 69:10, wersji Króla Jakuba 69:9) !

„Anorexia mirabilis” to z jęz. łac. i gre. “cudowny brak apetytu”, jest to zaburzenie odżywiania znane również jako święta anoreksja, które było powszechne w czasach średniowiecza w Europie, choć nie tylko. W dużej mierze dotykało głównie zakonnic. Sama praktyka samogłodzenia była powszechna wśród religijnych, głównie młodych kobiet, jako sposób naśladowania cierpienia Jezusa Chrystusa w jego męce podczas Pasji. Zastanawiający jest fakt, że większość ze świętych poszczących stanowiły kobiety. Część z nich została wyniesiona do wyższego stanu społecznego a nawet zyskało dużą sławę z powodu niecodziennej praktyki żywieniowej, co byłoby niemożliwe, gdyby wiodły normalny żywot żon i matek. Pisaliśmy o tym zjawisku w tekście pt.: „Mocne duchowe kazania Ks. Natanka rozwalają demony ! Katoliccy jogini Chrystusa zapomnieli o wielu duchowych praktykach… ?„.

Dla wszystkich z państwa, którzy wierzycie w Słowo, w to, co Zbawiciel przekazał nam w Piśmie, zacytujemy słowa św. Doroteusza z Gazy, kierującego nas w stronę „Domu” i doświadczeń tych nadnaturalnych „pojemników”, o całe lata świetlne lepszych niż jakieś tam „Mother Boxy” NWO, to co można dzięki Bogu Jezusa doświadczyć uwalniają z diabeskiej ułudy reinkarnacji:

„A święci ofiarowując siebie samych Bogu, dzień po dniu żywi składają tę ofiarę, jak mówi Dawid: Przez wzgląd na ciebie ciągle nas uśmier­cają, mają nas za owce na rzeź przeznaczone. To właś­nie znaczą słowa św. Grzegorza „przynieśmy w ofierze sa­mych siebie„, to znaczy złóżmy się w ofierze, uśmiercajmy się ciągle za wzorem wszystkich świętych dla Chrystusa, Boga naszego, dla Tego, który umarł za nas. A jakże to oni uśmiercali siebie? Nie miłowali świata ani tego, co na świecie, jak napisano w Liście, ale odrzekali się pożądliwo­ści ciała, pożądliwości oczu i pychy tego życia, to znaczy żą­dzy rozkoszy, chciwości i próżności; brali swój krzyż i szli za Chrystusem, ukrzyżowali świat dla siebie, a siebie dla świata. O tym mówi Apostoł: Ci, którzy należą do Chry­stusa, ciało swoje ukrzyżowali wraz z jego namiętnościami ipożądliwościami. Oto tak uśmiercali siebie święci. A jak składali się w ofierze? Przez to, że nie żyli dla siebie, ale oddawali się w niewolę przykazaniom Bo­żym i poddawali własną wolę przykazaniu miłości Boga i bliźniego, jak powiedział święty Piotr: „Oto my opuścili­śmy wszystko i poszliśmy za Tobą„. – koniec cytatu.

P.S.

Zamieścimy tu dodatek, pochodzący z artykułu pt.: „Pastor Hoggard ujawnia niesamowite tajemnice otwierania „trzeciego oka” !”, jest ważny bo dotyczy wspomnianej tajemnicy „Domu”, jaką zakodowano w Ks. Wyjścia, omawianego powyzej.

Standardowym wytłumaczeniem dla tego wersetu jest sugestia, że Bóg podarował położnym, w zamian za ich moralne zachowanie: „dzieci-potomstwo”, spłodziły w nagrodę własne dzieci. Można się zgodzić z takim wytłumaczeniem, jest to historyczno-moralna wykładnia. Jednak Biblia jest duchowa, pochodzi od Ducha i zajmuje się, w najważniejszym swoim przesłaniu, zagadnieniami ducha, duchowymi więc odczytywanie tego wersetu powinno być rozumiane z perspektywy naszej istoty wewnętrznej, celu do którego zmierzamy, a co najważniejsze z perspektywy Zbawiciela – Istoty przygotowującej nam w innym świecie specjalne „mieszkanie”.

Z tego powodu Bóg, który jest Duchem, przekazał nam w tym wersecie coś, co, kieruje nas ku innym wymiarom, ku byciu istotami duchowymi. Bóg umieścił w Ks. Wyjścia 1:21 wyrażenie „pobudował im domy”, nie napisał: „stworzył im dzieci”, albo „dał im dzieci”, czy „dał im potomstwo”. Nie zastosował hebrajskiego słowa: „valad”, znaczącego „dzieci” (grafika powyżej), ale przekazał, że jest to słowo: „dom”, czyli hebrajskie „bajit” (rycina powyżej). To jest znak, specjalny sygnał, że za setki lat, przybędzie na Ziemię Jezus, który ujawni, o które „domy” chodzi !

Dlaczego o tym piszemy ? Chodzi tu Bogu o „domy”, te o których mówi Zbawiciel w Ewangeliach i apostołowie w Listach, czyli o specjalne „pomieszczenia-mieszkania”, budowane w innych wymiarach dla dusz, dla ludzi, którzy spełniają wysokie standardy moralne, tych którzy przestrzegają zaleceń Stwórcy. W nagrodę mamy otrzymać „ciała duchowe” w których zostaną umieszczone nasze jestestwa, po rozpadzie ciałą biologicznego. Niektóre istoty anielskie, czy UFO, mają zdolności umieszczania w ciałach tymczasowych swoich dusz, ale i wyciągania-porywania dusz ludzi z ich ciał, o czym informują ufolodzy, a co jest bardzo ważne w aspekcie problematyki tu omawianej, tych „nowych, nie reką ludzką skonstruowanych„.

Linki:

Hipoteza rzadkiej Ziemi – Paradoks Fermiego„.

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Kto zwodzi całą zamieszkałą Ziemię, a Kto ratuje od zwiedzenia (maskirowki) ? Kosmicznych wsioków wybawia Nazaraios !

Super mistyka starożytnego Boga YHWH – Ludzkość jako duchowa monada, z którą w miłości „łoża” połączyła się super potężna Istota Logos ! (III część kosmicznego błota plus: żelazo?)

Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?) ,  Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?,

Jesteśmy w kosmosie sami jako ludzkość zbudowana z „gliny-błota”, ale nie jesteśmy sami jako istoty inteligentne ? Ufologia duchów z „okręgów niebieskich” Oceanu ?

Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

Zagubione byty humanoidalne – biologiczne, zwane „ciałami”: „ujrzą Boże zbawienie”? Jak uciec z diabelskiego koła samsary?

Programowalny (duchowy) układ logiczny , lub programowalna (duchowa) sieć logiczna

Czy coś takiego jak „UFO istoty” istnieje ? Super „pałer” Rogu Wybawienia – Jakaś potężna Istota, albo istoty, „wytapiają metale” w kibsian ?!

Tajna religia w UFO zbawicieli z Północy na horyzoncie – wyznawcy KWADRATU już się z nimi zmieszali!

Dobre 19
]]>
http://argonauta.pl/zyjac-jak-chrzescijanin-modlac-sie-poznajac-sw-nauke-kleczac-prosimy-o-to-by-bog-zbudowal-nam-dom/feed/ 0
Duchowa archeologia nabardziej starożytnej Istoty Maszijacha Jeszui – W oczekiwaniu na Goga i Magoga, przepowiednia Boga się sprawdzi (sprawdza – po lądowaniu Asurów w Emilcinie) http://argonauta.pl/duchowa-archeologia-nabardziej-starozytnej-istoty-maszijacha-jeszui-w-oczekiwaniu-na-goga-i-magoga-przepowiednia-boga-sie-sprawdzi-sprawdza-po-ladowaniu-asurow-w-emilcinie/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=duchowa-archeologia-nabardziej-starozytnej-istoty-maszijacha-jeszui-w-oczekiwaniu-na-goga-i-magoga-przepowiednia-boga-sie-sprawdzi-sprawdza-po-ladowaniu-asurow-w-emilcinie http://argonauta.pl/duchowa-archeologia-nabardziej-starozytnej-istoty-maszijacha-jeszui-w-oczekiwaniu-na-goga-i-magoga-przepowiednia-boga-sie-sprawdzi-sprawdza-po-ladowaniu-asurow-w-emilcinie/#respond Mon, 14 Oct 2024 12:09:13 +0000 http://argonauta.pl/?p=63146 Prace duchowej archeologii nie są łatwe, dlatego należy zawsze przed przystąpieniem do „odkopywania”, albo do „kopania studni”, by dostać się do „wody”, prosić Pana wody żywej o miłosierdzie, by przysłał nam Ducha Niebieskiego ku ochronie i ku wspomożeniu. Zaprezentujemy państwu coś co udało się nam jakby odszyfrować, jeśli tak można to opisać, choć pewności nie mamy, dlatego tym razem prosimy was byście usiedli na zielonej trawie i sami to przemyśleli.” – Pisaliśmy w lutym roku Pańskiego 2022, był to wstęp do tekstu na Argonaucie.

W szkole hinduistycznej filozofii Advaita Vedanta, termin: „maya”, czyli: „pojawienie się”, oznacza/jest „potężną siłą, która tworzy kosmiczną iluzję, że świat zjawisk jest rzeczywisty”. Pisaliśmy o tym na tym portaliku w tekście: „Kto zwodzi całą zamieszkałą Ziemię, a Kto ratuje od zwiedzenia (maskirowki) ? Kosmicznych wsioków wybawia Nazaraios !” W tej niedualistycznej szkole, hinduska „maya” na poziomie jednostki pojawia się jako brak wiedzy (avidya) o prawdziwym Ja, Atman-Brahmanie, błędnie utożsamiając się z kompleksem ciała i umysłu oraz jego uwikłaniami.

Proszę zauważyć jak bardzo zaawansowana jest to filozofia, nawet jeśli jest to część religii Wielkiego Babilonu, nie wszyscy chcą żyć w ułudzie mayi ! Jak pamiętacie, nawet mistrz deprywacji król Nebukadnezar rozpoznał prawdziwego Boga, wychwalał Go za Jego miłosierdzie, także nie chciał istnieć w ułudzie, w totalnym zmieszaniu !

W filozofii buddyjskiej „maja” jest jednym z dwudziestu pochodnych szkodliwych czynników mentalnych, odpowiedzialnych za oszustwo lub ukrywanie iluzorycznej natury rzeczy. Natomiast W chrześcijaństwie Babilon, odpowiednik hinduskiej „mayi” symbolizuje szaloną enwuowską światowość i zło, psychopatów z pomieszanymi zmysłami, zmieszanymi wszelakimi naukami (ściekiem), co prowadzi do szaleństwa i nienawiści – „błędnie utożsamiając się z kompleksem ciała i umysłu oraz jego uwikłaniami.”, jak naucza hinduizm.

Użycie słowa Maya w Rygwedzie, w późniejszym kontekście „magii, iluzji, mocy”, występuje w wielu hymnach. Jeden zatytułowany Maya-bheda „Rozróżnianie iluzji” obejmuje hymny 10.177.1 do 10.177.3, w których toczy się walka między dobrem a złem. Hymn Maya-bheda rozróżnia, używając języka symbolicznego, kontrast między umysłem pod wpływem światła (słońca, czyli Jezusa), a magią (złudzenie Asury, demona, a w cywilizacji europejskich są to loże wolnomurarskie synów ciemności, wyznające religię demona Diabolos’a, czyli Bafometa). Hymn jest wezwaniem do rozróżniania wrogów, postrzegania sztuczności i rozróżniania, używając umysłu (greckie psyche), tego, co jest postrzegane, od tego, co jest niepostrzegane. Rygweda nie konotuje słowa Maya jako zawsze dobrego lub zawsze złego, jest po prostu formą techniki, mocy umysłu i środków.

W Polsce, oprócz ugrupowania Konfederacja, wszystkie partie są, albo działają pod wpływem, pod dyktando Asurów więc możemy tylko patrzeć na powolny, albo szybki upadek społeczeństwa, które już teraz zgadza się na niewolnictwo, coraz bardziej cyfrowe, wprowadzane jeszcze niedawno przez partię PiS. Jak informuje redaktor Pospieszalski, w Polsce po cichu wprowadza się już eutanazję, tak by wykonać polecenia zachodnich ośrodków Asurów, czyli loży wolnomurarskich ! Z tego co mówi nam nasz Rodak katolik, uczestniczyli w tym nawet przedstawiciele Kościoła, zapewne ci od istoty BerGOGa.

Iluzja „postępu i nowoczesności” jest bardzo mocna, co najmniej połowa Polaków już w nią wierzy, tak jak w religię klimatyzmu, w swoich głowach, razem z telewizją i propagowanymi specjalnymi artykułami, walczą z zanieczyszczeniami. Programowanie mas trwa, iluzja jest narzucana, panika siana, a za jakiś czas, powstanie zapewne urząd do zwalczania przeciwników religii klimatyzmu, cenzurujący wszelkich myślących, a co najważniejsze, zgodnie z hymnem Maya-bheda „Rozróżnianie iluzji”, zauważający ilucję i zwiedzenie szajki z Davos, czy innych bilderbergowców.

Maya w hinduizmie, w ich przykładach, oznacza potężną magię, której używają przeciwko sobie zarówno dewy (bogowie), jak i asury (demony). Badacze hinduskiej Mayi, na podstawie swoich badań piszą: „Termin Maya został przetłumaczony jako 'złudzenie’, ale nie dotyczy on normalnej iluzji. ​​Tutaj 'złudzenie’ nie oznacza, że ​​świat nie jest rzeczywisty i jest po prostu wytworem ludzkiej wyobraźni. Maya oznacza, że ​​świat nie jest taki, jakim się wydaje; świat, którego doświadczamy, jest mylący, jeśli chodzi o jego prawdziwą naturę”.

Od kilkudziesięciu już lat wyznawcy Asurów (członkowie NWO, politycy i media), zmieszani z nimi duchowo, na razie (Patrz Ks. Daniela 2:43) wmawaiają wszystkim polskim dzieciom, wciskają im iluzję ewolucji, że niby pochodzimy od małpy, że świat sam się stworzył, cała ta cudowna bioinżynieria organizmow żywych. Zresztą jak sama nazwa wskazuje, biolodzy molekularni, zajmują się nauką: bioinżynierią, a nie przypadkowymi jakimiś bzdurami, co to same z siebie się ukształtowały ! A wszystko to wbrew II zasadzie termodynamiki.

Pierwsze prawo termodynamiki, zwane również zasadą zachowania energii stwierdza, „nic nie powstaje ani nie znika; materia i energia mogą być przemieniane w siebie nawzajem, ale nie ma wzrostu netto w łącznej sumie tego, co istnieje.” Innymi słowy, nawet jeśli materia zamieniana jest na energię czy na odwrót, nigdy nie będzie wzrostu czy pomniejszenia się jej całkowitej wartości.

Zatem pytanie brzmi, jeśli materia i energia ani nie są tworzone ani niszczone, to skąd pochodzi cała materia i energia we wszechświecie? Albo a) wszechświat w jakiś sposób rozpoczął istnienie bez Boga, mimo iż nauka udowodniła, że jest to niemożliwe, aby coś powstało z niczego, b) wszystko zawsze istniało we wszechświecie, koncepcja którą nauka również udowodniła jako niemożliwą, lub c) Bóg wszystko stworzył. Najbardziej rozsądne i prawdopodobne wyjaśnienie jest takie, że Bóg stworzył wszechświat i wszystko co w nim istnieje.

Druga zasada termodynamiki głosi, że entropia [tj. funkcja stanu określająca kierunek przebiegu spontanicznych zmian w układzie termodynamicznym- wyjaśnienie od tłumacza] systemu zamkniętego nie może się zmniejszyć: „Każdy system pozostawiony samemu sobie zawsze ma tendencję do przemieszczania się od porządku do nieporządku, a jego energia ma tendencję do przekształcania się w niższe poziomy dostępności (do pracy), ostatecznie stając się całkowicie przypadkową i niedostępną do pracy.” Autor i naukowiec Izaak Asimov wyjaśnił: „Wszechświat jest coraz bardziej nieuporządkowany!…Wszystko, co musimy zrobić, to nic nie robić, a wówczas wszystko się psuje, wali, łamie, zużywa samoistnie – i o to chodzi w drugim prawie.” Innymi słowy, z biegiem czasu, wszystko ma tendencję do nieporządku, przypadkowości i braku zorganizowania.

Jasne jest, że najprostszym i najbardziej rozsądnym wyjaśnieniem praw fizyki jest akt stworzenia. Biblia potwierdza stworzenie przez jedynego, prawdziwego Boga z 1 Księgi Mojżeszowej. Dlaczego zatem, niektórzy wierzą w ewolucję naturalistyczną bardziej aniżeli w kreacjonizm? Psalm 14.1 tak to podsumowuje, „Głupi rzekł w sercu swoim: Nie ma Boga!”

Akademicki establiszment jest w większości przypadków nastawiony krytycznie do wszelkiego rodzaju badań niezgodnych z obowiązującym paradygmatem. Gdyby poważnie zastanowić się nad argumentami dowodzącymi fałszywości ewolucji, to świat automatycznie i natychmiast staje się zdumiewający, jest super projektem, czymś skonstruowanym, a to zmienia umysł, nastraja ducha na Prawdę, uwalnia z mayi, zwodzenia pato-elit, wyznawców Asurów, co w Biblii określono, te istoty jako: „duchy nieczyste-demony, podobne do żab” Apokalipsa 16:13 !

Badacze hinduistycznych nauk mayi piszą dalej: „Świat jest zarówno rzeczywisty, jak i nierzeczywisty, ponieważ istnieje, ale nie jest tym, czym się wydaje’”(…) „…powiedzenie, że wszechświat jest iluzją (maya) nie oznacza, że ​​jest nierzeczywisty; oznacza natomiast, że nie jest tym, czym się wydaje, że jest czymś stale tworzonym. Maya nie tylko oszukuje ludzi co do rzeczy, które myślą, że wiedzą; zasadniczo ogranicza ich wiedzę”(…) Maya rodzi się, zmienia, ewoluuje, umiera z czasem, z powodu okoliczności, z powodu niewidzialnych zasad natury, stwierdzają Upaniszady. Atman-Brahman jest wieczną, niezmienną, niewidzialną zasadą, nienaruszoną absolutną i wspaniałą świadomością.”

Globalne elity, zmieszane z „duchami jak żaby”, prowadzące walkę z Prawdą, bitwę pod górą Meggidon, czyli zniszczeniem-depopulacją, chcą byśmy byli coraz bardziej zaczarowani ich ideami, doprowadzającymi nas do śmierci ciała fizycznego i duchowej śmierci naszych dusz, grec. psyche, człowieka wewnętrznego. Koncepcja Mai pojawia się w licznych Upaniszadach. Wersy 4.9 do 4.10 otworu Svetasvatara Upaniszad to najstarsze wyraźne wystąpienie idei, że Brahman (Najwyższa Dusza) jest ukrytą rzeczywistością, natura jest magią, Brahman jest magikiem, istoty ludzkie są zauroczone magią i w ten sposób tworzą niewolę iluzji i złudzeń, a dla wolności i wyzwolenia należy szukać prawdziwych spostrzeżeń i prawidłowej wiedzy o zasadach stojących za ukrytą magią, i tu wkracza Istota najbardziej starożytna, nazywana: Prawdą, drogą i życiem, czymś przeciwnym w stosunku do Asurów i ich marionetek NWO.

Wielokrotnie w Ewangelii Jezus używa pewnych samookreśleń, aby pokazać, kim jest i jaka jest Jego misja. Jednym z nich jest „brama” (J 10, 7. 9). W celu lepszego zrozumienia tej wypowiedzi Jezusa odwołamy się do terminologii biblijnej wykorzystywanej na określenie „bramy”, „drzwi”, „wejścia”. Funkcja kultowa bądź też liturgiczna bramy wiąże się z tzw. liturgią bramy, której elementów dopatruje się przede wszystkim w Psalmie 15 i 24. W starożytnych okręgach bram znajdowano również różne przedmioty kultu, pozostałości aszer i wyżyn, przedmiotów magicznych (ochrona od niebezpieczeństwa z naruszeniem struktury bramy). W bramach i drzwiach domostw montowano także mezuzy zawierające teksty Pwp 6, 4–9 oraz 11, 13–21.

Jezus używa na określenie swojej osoby wielu terminów: droga, prawda, życie, światłość świata, dobry pasterz. Jednym z trudniejszych samookreśleń Jezusa w Ewangeliach jest właśnie „brama”. W Jana 10, 7 mówi On o sobie: „Ja jestem bramą owiec”, a w Jana 10, 9: Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę”. Pan nasz jest Bramą, możemy przez nią uciec z tego egipskiego pieca ! Jest to brama innowymiarowa, pozwalająca dosrzec prawdziwą rzeczywistość, wolną od mayi. Swoją bramę mają także enwuowcy, czekający na Goga z północy. Jak pamiętamy ową bramę próbował otworzyć antypapież BerGOG w Kanadzie, razem z jego świtą okultystów Sankt Galen, prowadzili prace duchowe by wywołać owe straszne inteligencje, sama Kanada także znajduje się na północy (Biblia Tysiąclecia: „Wywiodę cię i sprowadzę, i przywiodę najdalszej północy, i wprowadzę cię na góry Izraela.”).

Szanowni państwo, drodzy Rodacy, analizując starożytność, Biblię, Słowo Boga, dostrzegając mayę jaką nam narzucają pato-elity z Davos, zmieszani z Asurami jak żaby, chcieli byśmy państwu przekazać coś zakodowanego, coś co może wam się wydać oburzajace. Będzie „oburzającym” dla tych wszystkich, którzy są pod wpływem mayi.

Cała planeta wścieka się na Izrael, wszyscy chcą ich zguby, nawet ONZ jest wrogo do nich nastawiona, co potwierdza Biblia w proroctwie o Gogu i Magogu oraz odkodowane informacje w sprawie wyznwaców kwadratu przestrzeni jako bramy istoty z północy, napadającej na Izrael. Chodzi nam, piszącemu te zdania, o sytuację państwa Izrael z dnia 12.10.2024, kiedy powstaje ten artykuł. Naszym zdaniem, stosując Kod Biblii, analizując starożytne hinduskie przekazy o Mayi i Asurach: „uznajemy premiera Benjamina Natanjahu za bohatera całej planety Ziemia! Wszystkich go popierających Izraelczyków za prawdziwych patriotów„. Wszystkich Polaków, wolnych o ułudy mayi, od globalistów Asurów, chcących naszej zgóby, chcących nas zamknąć w cyfrowym obozie koncentracyjnym, prosimy o modlitwę za pana Benjamina ! Niech Bóg Jezusa Maszijacha się zlituje nad Polakami i wspiera Izrael w osobie Natanjahu.

Linki:

Kuria we Florencji oddała ziemię w ręce muzułmanów, aby wybudowali meczet

Najbardziej starożytna istota – tajemnice zakazanej duchowej archeologii

Gog i Magog – polityczna czy duchowa tajemnica ? Kiedy się zmaterializuje, i czy ludy iluminacko-niemieckie będą w niej uczestniczyć ?

Czy już powinniśmy uciekać w góry ? – „kto czyta niech rozumie”

Kiedy Gog i Magog zaatakują Izrael ? Biblijna przepowiednia proroka Ezechiela

Pastor Hoggard ujawnia niesamowite tajemnice otwierania „trzeciego oka” !

Cudowna, i jednocześnie wąska brama globalnej nauki chrześcijańskiej deprywacji (w czasie bitwy pod Har-magedonem)

Starożytny szyfr oraz święty Kod Biblii ratuje dusze – leczy także ciała wyznawców Najwyższego Kapłana Melchizedeckiego (od roku 2032 do roku 2075?)

Dobre 14
]]>
http://argonauta.pl/duchowa-archeologia-nabardziej-starozytnej-istoty-maszijacha-jeszui-w-oczekiwaniu-na-goga-i-magoga-przepowiednia-boga-sie-sprawdzi-sprawdza-po-ladowaniu-asurow-w-emilcinie/feed/ 0
Duchowa cybernetyka biblijnej archeologii Maszijaha Jeszui Zbawiciela – super pamięć starożytnego Logosu (podprogowe symbole) http://argonauta.pl/duchowa-cybernetyka-biblijnej-archeologii-maszijaha-jeszui-zbawiciela-super-pamiec-starozytnego-logosu-podprogowe-symbole/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=duchowa-cybernetyka-biblijnej-archeologii-maszijaha-jeszui-zbawiciela-super-pamiec-starozytnego-logosu-podprogowe-symbole http://argonauta.pl/duchowa-cybernetyka-biblijnej-archeologii-maszijaha-jeszui-zbawiciela-super-pamiec-starozytnego-logosu-podprogowe-symbole/#respond Fri, 27 Sep 2024 14:32:13 +0000 http://argonauta.pl/?p=62824 W artykule tym, będącym w dużej części kontynuacją tekstu pt.: „Kosmiczne tajemnice symboli religii Wielkiego Babilonu – gwiazda Saturna„, będziemy się starać przekazać państwu w sposób zwięzły szczegóły tajnej religii „elit”. Jest to naprawdę niesamowite, że tak mało wiemy w co wierzą, a co najbardziej zadziwiające, ma związek z nadejściem, albo z wysłaniem istoty, albo inteligencji Goga z „północy„, z innego wymiaru, jeśli mamy się posługiwać św. Kodem. Ma to też związek, jak się za chwilkę okaże, z przybyciem Zbawiciela, którego na razie tzw. „elity” odrzucają, za to w Jego miejsce pragną wstawić magiczną technologię, pozwalającą ożywiać oraz mieszać co tylko zapragną.

Kolejny raz napiszemy, nie jest to coś nowego. W świecie zakazanej archeologii, zakazanej wiedzy poszukiwaczy Atlantydy oraz znawców św. Kodu Biblii są to, o czym będziemy tu pisać, sprawy znane, aczkolwiek mało rozpropagowane. Na szczęście, „elity”, tak samo jak spora ilość „tylko ciał pochwyconych przdez morze„, nie zdaje sobie sprawy z nadchodzących globalnych przetasowań, przepowiedzianych przez Super Inteligencję, za to wierzy w zlepek okultystycznych opowieści (fantastyczno naukowych), przekazywanych masom w formie komiksu. Nie będzie także tajemnicą, że ci na niższych stopniach wtajemniczenia, to znaczy niżsi rangą masoni, nie wiedzą o co chodzi w ich wierze, nie zdają sobie sprawy w co, tak na prawdę wierzą.

Dlatego będzie to dla wielu z nich oświecające. Innym bardzo ważnym aspektem tego co zostanie tu pokazane jest możliwość szybkiego uwolnienia się z narzuconej nam od dzieciństwa niszczącej okultystycznej ideologii, przez którą stajemy się „Synami Reszepa” !  Dodatkowo jest to ważne w czasie trwającej już bity pod Górą Megiddon-Abaddon.

Wiele lat temu, w czasie medytacji, doświadczałem dziwnych rzeczy, nie zdając sobie sprawy skąd pochodzą, dziś już jestem pewny skąd się brały niektóre doznania, wówczas gdy jeszcze byłem pochwycony przez Wielką Nierządnicę, przez ich „kamień przestrzeni”! Na szczęście Bóg Jezusa prowadzi każdego poszukiwacza Prawdy, do pełnej Prawdy, i jak przekazuje Pismo, uwalnia z niewidocznych więzów, z duchowych lin którymi zostaliśmy związani.

Współcześnie termin sekta ma pejoratywne konotacje w języku potocznym. Dlatego socjologowie religii oraz „elita” należąca do loży iluminackich wypracowała równoznaczne, a neutralne określenie: „nowy ruch religijny”. Ustawodawstwo polskie posługuje się natomiast pojęciem związek wyznaniowy, pojęcie sekta w nim nie występuje, jest zbyt straszne dla wyznawców Lucyfera, dobrze ukrytej politycznej i globalnej religii Wielkiego Babilonu ! Każdy kto bada starożytne religie i filozofie napotyka ogrom symboli i różnego rodzaju znaków, często są to graficzne identyfikatory, mające za zadanie przybliżanie umysłu odbiorcy do sedna tajemnicy, do łączenia się z obcymi inteligencjami – Inteligencją (w katolicyzmie jest to „komunikant”, jak sama nazwa wskazuje).

Jak pisaliśmy w tekście pt.: „Kosmiczne tajemnice symboli religii Wielkiego Babilonu – gwiazda Saturna„. Wielka Nierządnica, nazywana również przez Boga „Wielkim Babilonem” ma swój tajemny znak „drogi do innych przestrzeni”, oprócz zachodzących na siebie dwóch trójkątów, jest nim „kwadrat 666”, pochodzący wprost z północnego bieguna Saturna, gdzie prawdopodobnie mamy  umieszczoną „kosmiczną duchową bramę„.

Ten tajny znak jest często umieszczany w różnych miejscach globu, ma oznaczać wyznawców tajnej doktryny Saturna i nadchodzącej z północy istoty Goga, napadającego na państwo Izrael oraz atakującego duchowy Izrael, czyli Chrześcijan. Wszystko jest od tysięcy lat przekazane ludzkości, czy to poprzez sekty, filozofie i religie, znajduje się jednak głównie w Biblii, zapieczętowanej św. Kodem – pieczęcią (patrz Apokalipsa św. Jana 5:1).

Wielokrotnie pisaliśmy o świętym przekazie Boga Jezusa, czymś zbawiennym dla naszych dusz – z jęz. grec. psyche oraz „ciał gliniastych”. Jest to starożytna cybernetyka Super Inteligencji – Duchowej Istoty nadnaturalnej – Stwórcy. Dla ogromnej liczby ludzi tej planety, omamionych „nowoczesnością i postępem” zapis starożytny jest dziwny i niezrozumiały. Trzeba się do niego przygotowywać, trzeba się go uczyć i jednocześnie prosić Boga o wsparcie, razem z Jego miłosierdziem, inaczej ciężko zrozumieć wszystko co przybywa z czasów pradawnych. W tekście pt.: „Bardzo dobrze ukryte miejsca przebywania inteligentnych istot latających, chodzących oraz kroczących” napisaliśmy takie zdanie: „Nie chodzi w Biblii, w jej rozumieniu, bardziej zaawansowanym, by informować ludzkość o „ptaszkach, liskach, wołach, osiołkach, trawach, uprawach, itp…”, to nie jest tematem Pisma, które zostało zaprojektowane przez duchową Nad Istotę: Logos Arche !”

Dodamy do tego jeszcze: Pismo nie informuje także o jakichś błahych: „wiaterkach, chmurkach, słoneczkach, deszczyku, itp…”. Jeśli ktoś zapoznaje się z Biblią i uważa, że jest tam mowa o typowych zwykłych zjawiskach pogodowych, albo jakiejś prostej materialnej „rolniczej działalności”, to taka osoba musi się mocno postarać o więcej rozumu (greckie Logos), prosić o więcej ducha, więcej się modlić, najlepiej po katolicku!

Inne typy modlitwy czy kontemplacji nie prowadzą do wyzwolenia. Natomiast ludzie będący „synami Reszepa„, albo „synami buntu” z Listu do Efezjan 2:1-3, powinni się otrząsnąć i błagać o litość, inaczej staną się starożytnymi „topielcami„. Temat jest w pewnym sensie „bardzo skomplikowany”, choć z drugiej strony nie aż tak, żeby nie można było coś z niego zrozumieć duchowym rozumem (Pochodzącym od Logosu). W całej tej podróży do krainy złota czasami trzeba się przedzierać przez pośredniki.

Jeśli państwo obejrzeli film pt.: „Sensacyjne nagrania istot zmiennokształtnych w ramach heksagonu Saturna i północnych inteligencji666„, to macie już jakieś pojęcie o „biblijnej północy”. Dlatego prosimy zobaczyć co pisze w Księdze Syracha 43:2-21 „Gdy mroźny wiatr północny zawieje, ścina się lód na wodzie i kładzie się na całym zbiorniku wód, przyodziewając go jakby pancerzem. [Wicher] objada góry, wypala step i jak ogień pożera świeżą zieleń.” Nie dość, że wymieniono tu „mroźny wiatr północny”, z którego przybędzie niebawem wspomniana inteligencja Gog, to jeszcze na dodatek mamy coś co „pożera świeżą zieleń„, i „objada góry”. To jest niebywały szok dla wszystkich którzy się interesują starożytną duchową cybernetyką Kodu Biblii ! Jednak to jeszcze nic, bo za chwilkę będziemy tu państwu przekazywać tajemnice kosmicznej katolickiej masonerii, tej prawdziwej Synów Światłości, budowniczych super „pojemników„.

Spoglądając na historię chrześcijaństwa poprzez duchową archeologię widać jak na dłoni wyjaśnienie zagadki „Soboty” (w jęz. ang. „Saturn-day„), inaczej „dnia Saturna„. Jak pisaliśmy w artykule pt.: „Duchowe inteligencje z wyżyn „77” cały świat starożytny uznawał liczbę „siedem” za świętą, nawet część masonerii uznaje „siódemkę” za cyfrę najważniejszą, dlatego początek globalnej „loży kwadratu 666” oficjalnie uznano i ogłoszono w roku 1917. Dziwi nas fakt, że dla wielu ludzi ciągle najważniejszym dniem jest „dzień szósty”, czczą go zamiast „siódmego”, czyli niedzieli, odpowiadającej Słońcu. Jak zapewne pamiętacie, „dzień szósty”, czyli dzień Saturna, odnosi się do bramy innowymiarowej (cybernetyczno duchowej) wspomnianej planety Saturn, „kosmicznego przejścia”, podobnego do tych odkrywanych na Ranczo Skinwalkera., co ma związek z wiarą „elit” w magiczną moc heksagonu, „kosmicznej bramy” do innych światów, a co za chwilę ujawnimy w postaci wpisanego w heksagon „kwadratu przestrzeni”.

Zamiast do „kwadratu 666 Saturna” czczonego przez globalne elity NWO oraz Islam, ludzkość powinna zacząć się interesować najbardziej starożytną „bramą do Nieba”, czyli Zbawicielem: „Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony ” Ewangelia wg św. Jana 10:9 Większa część islamitów nie zdaje sobie sprawy dlaczego skupiają się na ich mistycznym „czarnym kwadracie”. Ten tajemny znak świata islamskiego nazywa się w języku arabskim „Hadżar, Al-Hadżar al-Aswad”, i tłumaczą go wyznawcy Islamu jako „czarny kamień” –  jest to symboliczny „kamień” wbudowany w południowo-wschodni narożnik świątyni Al-Kaba w Mekce, największa świętość muzułmanów i cel pielgrzymek (tzw. hadżdżu) wyznawców islamu.

Oficjalny przekaz globalnych bractw islamskich jest taki:Pochodzenie kamienia nie jest znane – z uwagi na znaczenie religijne hadżaru nie przeprowadzano naukowej analizy” ! Mistycyzm islamski mówi, że kamień pochodzi jakoby z nieba, spadł z nieba, a my Chrześcijanie wiemy, kim jest ów symbol: „Wtedy rzekł do nich: «Widziałem szatana, który spadł z nieba jak błyskawica” Ewangelia Łukasza 10:17-20.

Jako chrześcijanie uważamy również, że islamski „kamień” jest to kamień budowli „Wielkiego Babilonu”, inny niż wspomniany w Ewangelii Mateusza 21,42, którego się boją globaliści: „Jezus im rzekł: «Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący”. Dlaczego „kwadrat islamski 666” oraz ten z Saturna, jest tak bardzo święty dla zakonu Wielkiej Nierządnicy, dla okultystów i satanistów ?!

Aby to wyjaśnić należy zapoznać się ze źródłem tego symbolu. Zanim przejdziemy do sedna prosimy sobie przypomnieć szereg filmów Hollywood, produkowanych przez globalną masonerię, wyznającą właśnie symbol Goga z północy w postaci „kwadratu”, albo przybywającego poprzez „kwadrat przestrzeni – kosmiczną bramę”. Największą ilość tego znaku znajdziemy w filmach o super bohaterach produkcji Marvel Studios. Jest tam tego ogrom, „kwadrat 666” nazwano „Tesseraktem”. W filmach loży „Marvel” Tesserakt , znany jest również jako Sześcian, to krystaliczny pojemnik w kształcie sześcianu, w którym przechowywany jest „Kamień Przestrzeni”, jeden z sześciu Kamieni Nieskończoności, które powstały przed powstaniem wszechświata i posiadają nieograniczoną energię.

W filmie „Avengers: Infinity War”, Tesseract został zniszczony przez Thanosa, starożytną UFO hybrydę, aby odzyskać  inny „Kamień Kosmiczny” (możliwe że ten islamski). W alternatywnej linii czasu, gdy Avengersowie powrócili do roku 2012, Loki, symbol Szatana, uciekł z aresztu dzięki Tesseraktowi ! W filmie „Iron Man” podczas gdy Tony Stark przeglądał notatnik ojca, na stronach dokumentujących badania Howarda nad nowym pierwiastkiem wykorzystującym moc Tesseraktu znajdowało się kilka rysunków „Kwadratu 666”, co pokazujemy w grafikach poniżej . W filmach typu „Thor” Książka o mitologii nordyckiej z ilustracjami nordyckich bogów pokazuje Odyna trzymającego przedmiot, który wydaje się być Tesseraktem. Lata po tym, jak zaginął w oceanie, kostka kwadratu 666 jest w rękach globalistów z T.A.R.C.Z.Y. Nick Fury, wierząc, że jest to potężne źródło magicznej energii, rekrutuje profesora Selviga, aby go zbadał.

Globalna sekta o nazwie „T.A.R.C.Z.A.”, symbol transhumanistów, planuje użyć Tesseraktu do stworzenia broni masowego rażenia, aby Ziemia mogła się bronić w przypadku ataku wrogów z innych światów. Stało się tak z powodu bitwy między Thorem i Loki. Właśniwie wszystkie filmy loży „Marvel Studios” o nim wspominają, lub jest ich głównym tematem. Dodatkowo warto jeszcze wspomnieć o filmie „Wonder Woman Liga Sprawiedliwości” (ang. „Justice League”). Filmy z tej serii wyprodukowali okultyści z loży „Warner Bros”. Co ciekawe, film Liga Sprawiedliwości miał premierę w Los Angeles 13 listopada 2017.

Filmy loży „Warner Bros” Liga Sprawiedliwości opowiadają nam historię, w której demon Steppenwolf i jego legiony parademonów próbują przejąć Ziemię, wykorzystując połączone energie trzech „kwadratów 666”, nazywanych w tych produkcjach „Mother Boxami”. Próba zostaje udaremniona przez zjednoczony sojusz obejmujący bogów olimpijskich, Amazonki, Atlantydów, ludzkość i istoty pozaziemskie.

Zdaniem okultystów z globalnej loży, „kwadrat 666” ma moc wskrzeszania albo ożywiania, tą samą co Chrystus, ale o tym za chwilkę ! Jeszcze tylko przypomnijmy scenę, w której „kwadrat 666” w filmach serii Liga Sprawiedliwości ożywił, albo zmieszał i ożywił, postać istoty ludzkiej zmieszanej z żelazem – cyborga murzyna (proszę sprawdzić zmieszanie z Ks. Daniela 2:38-45 „stopy zaś jego częściowo z żelaza, częściowo z gliny„), który ma na klatce pisersiowej uieszczony „czerwony trójkąt w dół” (grafika powyżej i poniżej) W innym momencie tej serii ożywił także Supermana, którego Kwadrat 666 dotknął swoim rogiem, patrz kompilacja poniżej, i pierwszy z lewej na kompilacji widoczny symbol Zakonu Budowniczych Adytum, czyli „Kwadratu Saturna 666”, bramy innowymiarowej.

Superman został wcześniej zanurzony w specjalnym płynie, można by go nazwać także: „wodą”, albo „kosmiczną wodą-morzem”, wyprodukowaną z wiedzy Super Inteligencji Statku Obcych, a to nas zbliża kolejny raz do świętej symboliki Pisma, do momentu, który jest zaszyfrowany w Apokalipsie 20:14,: „I morze wydało umarłych, którzy w nim byli,..” – przekład dosłowny. Superman, jak pamiętacie martwy, umieszczony w „kosmicznym morzu” statku Obcych, zostaje, to znaczy jego ciało, zostaje wydane żywe, po tym jak je ożywił „Kwadrat 666”, dzieje się to zdaniem tajnych bractw dzięki mocy „bramy heksagonu przestrzeni” –  co my, Chrześcijanie, odczytujemy odkodowane w Apokalipsie 20:14.

Mamy więc już wstęp, widzicie „święty symbol” okultystów i masonerii, ich magiczny kwadrat z północy Saturna. O co w nim chodzi, skąd się wziął ? W sumie, jest to bardzo proste, zwłaszcza dla poszukiwaczy starożytności i duchowego Kodu zaginionej Atlantydy. Loża „Marvel Sudios” wspomina go jako „magiczną przestrzeń kwadratu („Sześcian Przestrzeni”), pokazywaną również jako heksagon, wszędzie, w każdym ich filmie, pokazują heksagon jako przestrzeń-portal do skoku w inne części kosmosu, lub innych wymiarów, co widzimy zwłaszcza w  marvelowej serii o „Strażnikach Galaktyki” (kompilacja grafiki poniżej).

Sześcian Przestrzeni, albo „Sześcian kosmosu” to okultystyczna koncepcja spopularyzowana przez masona Paula Fostera Case’a . Sześcian Przestrzeni-kosmosu, albo Saturna 666 kojarzy punkt środkowy sześcianu, jego trzy osie, sześć boków i 12 krawędzi sześcianu z 22 literami alfabetu hebrajskiego, co nie powinno nas już dziwić, zwłaszcza jeśli zapoznaliście się z tekstem „Kosmiczne tajemnice symboli religii Wielkiego Babilonu – gwiazda Saturna„.

Sześcian Przestrzeni-kosmosu opiera się na dwóch wersetach w niezwykle mocno kodowanym tekście proto-kabalistycznym zwanym Sepher Yetzirah; jeden z wersetów znajduje się w rozdziale czwartym, a drugi w rozdziale piątym. Werset rozdziału czwartego wiąże sześć hebrajskich liter z sześcioma kierunkami głównymi: w górę, w dół, na wschód, na zachód, na północ i na południe, a werset rozdziału piątego wiąże 12 hebrajskich liter z 12 ukośnymi kierunkowymi „ramionami” lub 12 ukośnymi granicami. Może w nim chodzić, albo chodzi w nim (!) o inne wymiary, inne Nieba (Sefiry), które są przekazywane w kabale rabinów wyznania Mojżeszowego.

Sefira (hebr. sefirot) to w kabale jedna z dziesięciu emanacji boskiego światła, będąca kolejnymi stopniami poznania nieskończonego i niepoznanego Boga przez skończone i ograniczone stworzenie. Wszystkie one są aspektami, mocami Boga, przejawianymi w stworzeniu, przez które dokonuje się Jego objawienie. Według pewnej hipotezy termin ten powstał w kręgu mistyki Merkaby, a jego pierwotny ezoteryczny sens pozostaje teoretycznie nieznany, przynajmniej dla ludzi omotanych przez masonerię, nazywanych „profanami”.

Pierwsza wzmianka o sefirach pojawia się właśnie we wspomnianej księdze Sefer Jecira (jest tam mowa o sefirot belima – „sefirach bez niczego” lub inaczej sefirach nieskończonych, absolutnych – bramach innowymiarowych [Merkaby]). Nie będziemy tu zdradzać zbyt wielu tajemnic, może uda się napisać w tym temacie książkę, piszemy ją już wiele lat. Aby nie przeciągać, przejdzmy jednak do „kwadratu 666” (Mother Boxów), pokazywanych podprogowo całej ludzkości w filmach z Hollywood.

Twórca tej doktryny, albo powinniśmy napisać: jej propagator, Paul Foster Case (3 października 1884 – 2 marca 1954) to badacz tarotu okultystycznego i kabały. W latach 1905–1908 (w wieku 20–24 lat) Case zaczął praktykować jogę , a w szczególności pranajamę , opierając się na dostępnych opublikowanych źródłach. Jego wczesne doświadczenia duchowych praktykach dalekowschodnich spowodowały u niego poważne uszczerbki psychiczne i emocjonalne.

Dla nas, najważniejszym aspektem jego działalności jest organizacja jaką stworzył, jest to „loża Budowniczowie Adytum BOTA”. Jak wiemy, masoneria to inaczej wolni murarze, ci którzy „tworzą” albo budują. Ta jego „Loża Budowniczowie Adytum BOTA”, to szkoła tradycji misteriów zachodnich z siedzibą w Los Angeles , zarejestrowana jako organizacja religijna-sekta. Ma swoje korzenie zarówno w Hermetycznym okultystycznym Zakonie Złotego Brzasku, jak i w systemie masońskiej niebieskiej loży. Organizuje również różnorodne tajemne nabożeństwa rytualne i grupy studyjne, niektóre otwarte dla publiczności, w ramach zwiedzenia jako coś „dobrego”.

Przejdzmy teraz do sedna, do innowymiarowej bramy „kwadratu 666”. Adytum po łacinie oznacza „Wewnętrzne Sanktuarium” lub „Święte Świętych”. W opinii misteriów „Budowniczowie” globalnej wiary w „Mother Boxy” odnosi się do naśladowania Cieśli z Nazaretu, Jezusa, o którym niektórzy członkowie BOTA, i teraz uwaga: uważają, że był biegły w tajemnicach budowania żywej świątyni bez użycia rąk, wspomnianej w Ewangelii Jana 2,19 „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo„ – Zakon BOTA kwadratu 666 uważa, że ​​Kabała jest mistycznym korzeniem zarówno starożytnego judaizmu, jak i pierwotnego chrześcijaństwa. Ludzie wszystkich wyznań są akceptowani, jeśli mają skłonności mistyczne i pociąga ich kościół masoński mocy Vrill.

Skoro już wiemy, w co wierzy globalna loża „kwadratu 666”, przejdzmy do św. Nauki Zbawiciela, który to znak, zostanie ujawniony na końcu czasów, zostanie rozwinięty właśnie z „kwadratu”-świątyni mistycznego ciała Jezusa, który czczą tajne bractwa (proszę zobaczyć grafikę powyżej). To co ujawnimy jest prawdziwym skarbem, czymś co przewyższa nauki okultystów o lata świetlne. Jest cudowną nadnaturalną nauką o „duchowych pojemnikach”. Jest to tak niebywałe, że w porównaniu do Tego, „kwadrat 666” jest czymś mało znaczącym !

Wszyscy ewangeliści wspominają o oczyszczeniu świątyni przez Jezusa. Jednak relacja św. Jana różni się znacznie od pozostałych. Przede wszystkim, jest umieszczona na początku działalności Chrystusa, a nie jak w przypadku synoptyków: Łukasza, Marka i Mateusza tuż przed procesem i męką. Nadto, św. Jan wspomina o zniszczeniu świątyni. Dopisuje również własny komentarz do sceny. Św. Jan podziela zdanie synoptyków, ale równocześnie przemyca bardziej złożoną i głębszą myśl. Jezus wzywa, aby nie robić z ciała miejsca kontaktu z obcymi inteligencjami-archontami, o czym wspominaliśmy w serii tekstów o „Rycerzach dynamin” !

Tajemnica ta jest częścią dziwnej wizji, jaką Zachariasz roztacza przed Izraelem. Oto nadchodzi dzień, kiedy Jahwe, jedyny król świata, obejmie rządy w Jerozolimie, po czym zamieszkają w niej wszystkie narody wolne od „kwadratu okultystów”. Jednak zanim to nastąpi, Bóg wezwie ludy całej ziemi do wojny przeciwko Izraelowi (prawdopodobnie będzie to najazd „Goga i Magoga”. Miasto zostanie złupione, część mieszkańców wygnana. Następnie „Pan wyruszy do boju i będzie walczył przeciw ludom, jak niegdyś walczył w dniu bitwy” (Za 14,3).

Podobną wizję znajdujemy w Apokalipsie św. Jana. Po tragicznych przejściach, plagach i prześladowaniach, z nieba zstąpi Jeruzalem, super innowymiarowe duchowe Miasto, zbudowane z nieznanych materiałów, meta-struktura duchów i aniołów, stając się wiecznym przybytkiem Boga z ludźmi. Pan „uczyni wszystko nowe”. Objawi się nowy ład chrześcijański, wszyscy połączą się-zmieszają w jedno ze Zbawicielem: „Świątyni w nim nie dojrzałem: bo jego świątynią jest Pan Bóg wszechmogący oraz Baranek. I Miastu nie trzeba słońca ni księżyca, by mu świeciły, bo chwała Boga je oświetliła, a jego lampą – Baranek” (Ap 21,22-23).

Mam nadzieję, że teraz będziemy mogli lepiej zrozumieć odpowiedź Jezusa w tajemniczej Ewangelii Jana 2,19-24: „Zburzcie tę świątynię, a ja w trzech dniach ją odbuduję”. To zdanie, wbrew intencjom Jezusa, zostało odczytane jako zapowiedź zamachu na świątynię z kamieni, a ściślej jako próba degradacji ustalonego porządku religijnego. Jako fałszywe oskarżenie pojawia się podczas procesu i na Golgocie, powtarzane w Zakonie „Budowniczych Kwadratu Mother Boxów 666” : „Myśmy słyszeli, jak On mówił: „Ja zburzę ten przybytek uczyniony ludzką ręką i w ciągu trzech dni zbuduję inny, nie ręką ludzką uczyniony”(Mk 14,58)Tymczasem Jezus wyraźnie mówi, że to ludzie zniszczą świątynię, a On wzniesie ją na nowo. O jaką świątynię chodzi?

Już w obrazie mocno kodowanego stworzenia człowieka w Księdze Rodzaju, Duch Święty używa słowa związanego z budową świątyni za czasów króla Salomona. Bóg lepi człowieka, czyli konstruuje specjalny gmach na swoją chwałę. Człowiek został powołany w kosmosie, gdzie istnieją różne inteligencje, dziwaczne stwory, potwory i nieznne „ludy”, do bycia jako jedyny żywy i symboliczny obraz Boga na ziemi. (Dlatego jesteśmy sami w kosmosie! sami jako obraz Boga – proszę sprawdzić tekst „Tajemnicze istoty, rasy i ludy z innych wymiarów – pastor Hoggard i św. Fastyna mają rację (klucze hermeneutyczne)”).

Stąd zakaz tworzenia jakichkolwiek innych wizerunków Boga. Można więc powiedzieć, że występując przeciwko Bogu, człowiek porywa się na samego siebie. Próbuje zniszczyć swoją najgłębszą istotę, tajemniczo kodowanego „człowieka-człowieka”. Jednak to przedsięwzięcie nie powiedzie się, gdyż Bóg zostawił w nim cząstkę siebie, dobrze ukrytą. I nie dopuści do zupełnego wymazania swojej świątyni z powierzchni ziemi. Pomimo zniszczenia, odbuduje ją na nowo, będzie to zmartwychwstanie, każdy może tego doświadczyć ! Każdy chrześcijanin, nawrócony na Boga Jezusa, wie coś czego nie może wyrazić słowami, doświadcza zmartwychwstania już tu na ziemi, w tym wymiarze, stając się kimś nowym o czym wspominaliśmy w  Czym będziemy po przejściu chrześcijańskich katolickich przygotowań „przypomnienia sobie Pamięci Totalnej – Total Recall” – jogi Chrystusa ?) oraz w  Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?,

Jezus Bóg – jednocześnie Człowiek jest szczególnym objawieniem Boga. Dlatego mówi, że Jego Ciało, czyli on sam, jest nową świątynią – nie jakaś budowla, czy „kwadrat Mother Box”! „gorliwość o dom ojca” dosłownie „pożre” Go („Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera i spadły na mnie obelgi uwłaczających Tobie” Ps 69,10), czyli zmiażdży w czasie męki, dlaczego tak się stanie na całej planecie, i zapytajmy jeszcze raz: co to za „Dom” ?! Wszyscy Ewangeliści odnoszą ten psalm do cierpiącego Chrystusa. Śmierć Jezusa jest konieczna, aby nastąpiło „nowe stworzenie”, zmiana charakteru świątyni oraz odrodzenie człowieka wraz z całym kosmosem.

Co jako Chrześcijanie mamy odziedziczyć, po cierpieniu Zbawiciela, po tym jak sami rozpoznamy nadchodzący czas i „Dom” ? Pierwsi chrześcijanie, męczennicy, którzy byli zabijani, torturowani, maltretowani i rozrywani, doświadczyli nadchodzącego „Domu” !!! Co to za tajemnicze doświadczenie, przemieniające każdego kto uwierzył Chrystusowi ? Przemieniające w kogoś innego, w Nowego Człowieka – Człowieka ! Tajemnica ta jest wspomniana w Ks. Ezechiela 14:4

Dlatego ty zwróć się do nich i powiedz im tak: Jeżeli ktoś z Domu Izraela wprowadza do swojego serca obcych bogów i stawia ich przed sobą, co stanie się dla niego przyczyną upadku, a potem idzie prosić go o radę, to wtedy Ja, Pan, temu, co przychodzi do Mnie z licznymi bogami cudzymi w sercu, Ja sam taką mu dam odpowiedź:” Ezechiela 14:4 Jak uczą starożytni, każda istota duchowa na planecie Ziemia nosi ze sobą swoją „świątynię”, co w pewnym sensie potwierdza „Zakon Budowniczowie globalnej wiary w Mother Boxy„, kodując je jako symbol z Ewangelii Jana 2,19!!! Gotowy do rozwinięcia w znak Krzyża ! Nadchodzący, w przepowiedni, kamień uderzający globalną wiarę w kwadrat 666 ! Chodzi o proroctwo z Ks. Daniela 2:35 „Kamień zaś, który uderzył posąg, rozrósł się w wielką górę i napełnił całą ziemię.”, i nie jest to diabelski kamień islamitów…, ale nasz Zbawiciel !!!

Nie wszyscy są świadomi tego, że jest to miejsce „spotkania”, nasze ciało, jako do pewnego stopnia święte świętych. Pisaliśmy o tym językiem holywodzkich symboli już w roku 2014, w tekście pt.: „Hipoteza rzadkiej Ziemi – Paradoks Fermiego„. Jedna z bardzo starych doktryn, albo najstarsza tego świata, to uznanie naszych biologicznych ciał za przestrzeń kontaktu z istotami duchowymi, z inteligencjami niebiańskimi – co nazywa się właśnie świątynią: „…On zaś mówił o świątyni swego ciała” Ew. św. Jana 2:19 Jest także nazywana „mieszkaniem-namiotem”, bo w niej jako istoty duchowe zamieszkujemy: „Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie.” 2 Kor. 5:1

Co to za doświadczenia, które przemieniają każdego w Chrześcijanina, a chrześcijanina w gorliwego obrońcę wiary, w Zbawienie, nazywane hebrajskim słowem: Jeszua-Jezus ?! Co za doświadczenia „Domu”, co to za „Dom” ? Co to za budowla „Domu” ? Proszę zobaczyć przekłady z Ks. Wyjścia 1:21 powyżej z polskich Biblii, prawidłowe tłumaczenie z języka hebrajskiego to „pobudował domy„, użyte słowo hebrajskie to „bait”, dlatego w tym wersecie z Ks. Wyjścia 1:21 czytamy: „A ponieważ położne obawiały się Boga, pobudował im domy.” Jeśli żyjemy pobożnie i z godnie z moralnymi nakazami, nie zabijamy dzieci, staramy się przypodobać Bogu Jahwe, to On nam „buduje dom” !!! „…wiecznie trwały w niebie.” 2 Kor. 5:1

Kiedy mamy szansę zrozumieć duchowym Logosem o co w tym chodzi, a na dodatek, dzięki miłosierdziu doświadczyć tego „Domu„, to mówię państwu, sami klękacie na ziemi, albo kładziecie się i prosicie Boga o miłosierdzie, o zmiłowanie się nad nami, nad naszym położeniem w tej otchłani, modlicie się ze łzami w oczach !!! To jest niebywała tajemnica, gogantyczny sekret, przekazany w Ks. Wyjścia, wszystko dzięki deszyfracji imiłosierdziu Ducha Świętego !

Z tego powodu, kiedy dotarłem do tego, co teraz zacytuję, ciarki mnie przeszyły !!! Znalazłem to, sytuację po doświadczeniu ludzi „Boskiej Konstrukcji” jaki buduje nam Bóg, udało się odszukać, to co działo się z ludzmi po doświadczeniu „domu nie ręką uczynionego” 2 Kor. 5:1, jestem o tym przekonany, chodzi o przekaz starożytnych historyków, który teraz zacytujemy:

Dlatego także Jan tak ich nazwał, mówiąc: „Nawet Jego bracia nie wierzyli w Niego” (J 7, 5). Lecz ci, którzy nie wierzyli na początku, później wzbudzali podziw i byli sławni. Gdy Paweł przybył z towarzysza­mi do Jerozolimy w sprawie artykułów wiary, niezwłocznie udał się do Jakuba, który był tak sławny, że jako pierwszy otrzymał tam biskup­stwo. Opowiadają o nim, że prowadził tak surowe życie, iż wszystkie jego członki jakby obumarły, zaś od ustawicznej modlitwy oraz ciągłego przebywania na podłodze, jego czoło tak stwardniało, że nie różniło się od kolan wielbłąda, z powodu tejże praktyki. W Euzebiusz z Cezarei, HE II, 23, 6 czytamy: «kolana jego zgrubiały jak u wielbłąda, dlatego że tak zawsze był na klęczkach przed Bogiem». Zdanie to pochodzi z Pamiętników Hegesipposa. Bardziej dosłownie nawiązuje do niej przekład Aniana z Celedo. Przekład J. Krystyniackiego: „ciągle na ziemi klęczał, czoło jego tak stwardniało, że od kolan wielbłąda się nie różniło, dla tego, że niem o ziemię uderzał” – koniec cytatu.

Gdy ktoś z państwa doświadczy takich rzeczy, „tego Domu”, to staniecie się kimś innym – Nowym człowiekiem ! Część będzie robić takie praktyki, jak te wspomniane u Euzebiusz z Cezarei, jednak do tego momentu musimy prosić w błaganiach o miłosierdzie. Niech się zmiłuje nad nami Jeszua Jezus Chrystus Pan !

Linki:

Zaawansowane nauki (gwiezdnych) Rycerzy… („dynamin”)

Biblijna deprawacja sensoryczna, albo biblijna izolacja percepcyjna – megalityczne maszyny umysłu – maszyny snów (czyli skrzydła medytacji!)

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?

Polska jako „państwo duchowe”, ludzi z „zainstalowanymi w nich/nas duchami”

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

Silna kosmiczna duchowa sztuczna inteligencja działa w synach reptilianina (Borg) – chrześcijańscy masoni Maryi muszą się zjednoczyć w Duchu Świętym

Tajemnice filmów fantastyczno naukowych z dziedziny hodowli zaawansowanych starożytnych „strąków – keration”.

Mistyczne przepowiednie duchowych Inteligencji z innych wymiarów oraz niezwykle subtelna i zaawansowana św. Nauka Logosu – („I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie.”)

Biblijne Kody, część III – Super megalityczny święty Kod Biblii Boga w Trójcy Jedynego JAHWE, to zaawansowana medytacja poszukiwaczy zaginionego Szyfru (Sensacja duchowej archeologii ?!)

Najbardziej starożytna Istota – tajemnice zakazanej duchowej archeologii„.

Tajemnicze istoty, rasy i ludy z innych wymiarów – pastor Hoggard i św. Fastyna mają rację (klucze hermeneutyczne)

Chrześcijańska Katolicka medytacja archeologiczno duchowa super „Dnia” – najbardziej starożytnej Istoty i Jej cudownej Biblii

Bramy czaso-przestrzenne i portale świętej geometrii X, a do tego wehikuł TENET kwadratu przestrzeni

Tajna religia w UFO zbawicieli z Północy na horyzoncie – wyznawcy KWADRATU już się z nimi zmieszali!

Dobre 11
]]>
http://argonauta.pl/duchowa-cybernetyka-biblijnej-archeologii-maszijaha-jeszui-zbawiciela-super-pamiec-starozytnego-logosu-podprogowe-symbole/feed/ 0
Bardzo dobrze ukryte miejsca przebywania inteligentnych istot latających, chodzących oraz kroczących http://argonauta.pl/bardzo-dobrze-ukryte-miejsca-przebywania-inteligentnych-istot-latajacych-chodzacych-oraz-kroczacych/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=bardzo-dobrze-ukryte-miejsca-przebywania-inteligentnych-istot-latajacych-chodzacych-oraz-kroczacych http://argonauta.pl/bardzo-dobrze-ukryte-miejsca-przebywania-inteligentnych-istot-latajacych-chodzacych-oraz-kroczacych/#respond Thu, 12 Sep 2024 16:37:13 +0000 http://argonauta.pl/?p=62537 Prosimy Ducha Świętego o łaskę i miłosierdzie, klękamy przed Bogiem Jezusa i błagamy by się nad nami zlitował. „Prośmy na kolanach o zmiłowanie Pana, by nauczył nas „nauki Tego, który Go posłał”. Zamierzamy zaprezentować niezwykle skomplikowane rozważania w temacie duchowej archeologii oraz św. Kodu Biblii. Temat będzie ciężki do ogarnięcia, delikatnie mówiąc. Rabini wyznania mojżeszowego całe swoje życie poświęcają nauce Tory oraz komenarzy do całej Biblii Hebrajskiej – Tanachu. Trzeba przyanać, że znają Stary Testament w stopniu niebywałym. Niestety, z pewnych względów, bardzo tajemniczych, nie chcą się zapoznać z Nowym, dlatego wydaje się, że grzęzną w dosłownym rozumieniu Tekstu. Z drugiej strony, wielu uczonych rabinackich wie, jest świadomych, istnienia św. Szyfru. Zdają sobie sprawę, że nie wolno tłumaczyć sporej części Pisma dosłownie, ale tylko poprzez Kod Biblii. Piszą w swoich pismach, by nie zdradzać obcym tajemic rozumienia i dekodowania Przekazu.

Z tego powodu spory procent badaczy-biblistów informuje o dobrze ukrywanych i szyfrowanych informacjach, jakie znajdują w pismach wyznawców Mojżesza, z tej też przyczyny mówi się, że wymyślono, że rabini wymyślili, specjalną tajemną religię, nazwaną: „Lożą wolnomurarską”, taka ekskluzywna wiara dla profanów, by mogli w coś wierzyć, w zlepek, w mieszaninę, a nawet w „Wielką mieszaninę” wszystkiego ze wszystkim.

Ile w tym prawdy, niech każdy oceni sam, jednak warto pamiętać, że w Kościołach masońskich jest dobrze widoczny znak „dwóch trójkątów na przeciw sobie„, co może takie założenie potwierdzać, czy wręcz potwierdza. Dlatego dziwi nas (trochę) „trójkąt w dół” pokazywany przez katolików, przez katolickich kapłanów i zakonników. Nie jesteśmy jakoś mocno przeciwni takiej symbolice, pamiętajmy jednak, że w Nowym Testamencie Zbawiciel nigdzie nie wskazywał na jakiś tajemny „trójkąt w dół” (chyba że sam Nim był – Trójcą), za to mamy wspomniany tylko jeden specjalny „znak”, chodzi o Ewangelię wg św. Łukasza 2:34: „…na znak, któremu sprzeciwiać się będą” – i nie jest to „trójkąt w dół” – raczej !

Symbolika „trójkąta w dół”, pokazywana w każdym filmie okultystów i satanistów z Hollywood budzi pewne obawy jeśli chodzi o importowanie jej przez katolickią masonerię Synów Światłości. Nie wiemy od kiedy ten znak jest pokazywany katolikom, od kiedy go zamontowano w kościołach, na Jasnej Górze i w Eucharystii ?! Czy aby na pewno jest rozumiany tak, jak uważamy to my, tu na Argonaucie, czy może jednak chodzi o innego ducha, nie świętego, przybywającego z otchłani ? Skoro jest zamontowany już od pewnego czasu w Eucharystii, to możemy myśleć, że chodzi jednak o Ducha Świętego ?

Po co takie coś robić, dlaczego wciska się katolikom taką symbolikę ? Może część kościelnej masonerii pragnęła, by katolicy zmieszali się – złączyli się w jedno ciało z niewiernymi, albo z masonerią ordo ab chao, czyli z wyznawcami Abaddona-Dżabuljona od istoty BerGOGa ? Wierzymy, że masoneria kościelna katolicka, Synowie Światłości, robią to z przekonania i wiary w Ducha Świętego, a jednocześnie pozostaje pytanie: od kiedy i jaki przyświecał cel implementacji takiej symboliki, skoro nie ma jej w Nowym Testamencie ? Za to można domniemywać, że chodzi o połączenie trójkąta górnego z dolnym, czyli podświadome przekazywanie znaku „dwóch trójkątów” – i tak dochodzimy do początku naszych roważań, do tajemnicy Pisma.

W Starym Testamencie mamy wspomniany jakiś tajemniczy znak graficzny – gwiazdę, występuje tam tylko jeden raz !!! – co musi się odnosić do gwiazdy trójkątów na przeciw sobie z Nowego Testamentu, nazywanych: „gwiazdą Remfana”, znajdujemy ją, ten znak, w Dziejach Apostolskich 7:43 „I nosiliście namiot Molocha oraz gwiazdę bożka Ramfana, wyobrażenia, które uczyniliście, aby się im kłaniać — i przesiedlę was po tamtej stronie Babilon” – przekład dosłowny. Dzieje Apostolskie cytują tutaj Ks. Amosa 5:26-27 „…i obnosiliście Sikkuta, waszego króla, i Kijjuna, wasze bożki, <gwiazdę (hebr. kokab) waszego boga>, które sobie uczyniliście? Dlatego was uprowadzę na wygnanie poza Damaszek, mówi Pan; Bóg Zastępów – to imię Jego.” – mamy więc potwierdzenie, że chodzi o ten sam symbol – o gwiazdę !

 

Wyraz „gwiazda” z Ks. Amosa 5:26 to hebrajskie słowo „kokab„, jest tym samym co greckie słowo „astron” w Dziejach 7:43 – i jak widzimy, Bóg Izraela wyraznie określił ten znak jako zło ! Powstaje pytanie, czy jest to ten sam znak jaki widzimy na fladze państwa Izrael, czy są to „dwa trójkąty skierowane na przeciw sobie” ? Czy jest to element jeszcze starszych kultów hinduistycznych, zaakodowany jako „gwiazda Remfana„, by pojawić się także na katolickiej Eucharystii w postaci „trójkąta w dół” ? We wspomnianej Ks. Amosa 5:26 występuje słowo „Kijun”, które odnosi się do określenia, o którą „gwiazdę” chodzi, czyli do planety, a ta prawdopodobnie nazywała się „Kijun’em”, dlatego mamy ostateczny symbol „gwiazdy Kijuna”. Pozostaje jednak niepewność, bo badacze użyli słowa „prawdopodobnie”, jest to prawdopodobnie, albo „prawie z pewnością” „gwiazda saturna – kijuna”.

Święty Szczepan, a przez niego Duch Święty, daje nam wskazówkę, że chodzi o tą samą istotę – inteligencję, czyli „gwiazdę”, chociaż występuje ona w dwóch różnych nazwach, dwóch różnych językach, to jednak jest to ten sam stwór, to samo bóstwo. Bibliści i duchowi archeolodzy uważają, że Kijun to Remfan. Kim więc jest istota „Remfan” ? Wszystko na to wskazuje, cała wiedza o starożytności, że „Remfan” to inaczej „Reszep-Refesz-Reszef” ! Istota starożytnych o nazwie „Refesz” ma także wymowę jako „Rasiap, albo Resiep oraz Reszef-Reszep„, czyli greckie „Remfan”.

 

Inteligencja Reszep ma wiele zadań i wiele znaczeń w starożytości, często jest kojarzona jako „ogień, palić, ognista strzała, błyskawica, iskra, zagłada, zniszczenie„. To ostatnie jest nawiązaniem do „Abaddona”, bóstwa tajnych bractw loży NWO, które chcą zniszczyć cały świat, by „zbudować” globalny obóz koncentracyjny. Co bardzo ciekawe, Biblia przekazuje, że ta Istota jest wysyłana przez Boga YHWH, jest jego „Aniołem zniszczenia”, tym który ukatrupił Egipcjan, podczas „ciemnej nocy” wyjścia z „Pieca do topienia żelaza-kibsian„. Najpoważniejsi badacze starożytności uważają, że „Reszep – to Kijun – Remfan”, to do tej istoty Żydzi dokleili gwiazdę, wierząc w tą inteligencję, zamiast w Boga ?

Sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana niż sądzimy, dlatego na samym początku prosiliśmy Ducha Świętego o zmiłowanie się nad nami. Hebrajskie słowo „reszep” znajdujemy w kilku miejscach Starego Testamentu. Wydaje się nam, że jeden werset jest bardziej tajemniczy, może trochę bardziej niż inne, chodzi o Ks. Hioba 5:7, powyżej w polskich przekładach NIKT z tłumaczy nie przełożył tego dokładnie, tak jak jest w języku hebrajskim, za to dodano wszędzie znaczenie „poetycko-semantyczne”, nie twierdzimy że jakoś złe, ale jednak. Podobne tłumaczenie prezentuje ks. Antoni Tronina, polski spec od starożytności. Przykładowo w Biblii Tysiąclecia mamy ten werset tak przedstawiony: „To człowiek się rodzi na cierpienie jak iskra, by unieść się w górę.”

W wersji hebrajskiej występuje słowo „syn”, hebrajskie „ben”, jest dodane do „reszep” (grafika powyżej), stąd część zaawansowanych biblistów tłumaczy to dosłownie jako: „syn reszepa-synowie reszepa„, werset ten powinien brzemieć następująco: „To człowiek się rodzi do ciężkiej pracy jako syn reszepa, by unieść się-lecieć w górę.” – ewentualnie: „To ludzie się rodzą do ciężkiej pracy jako synowie reszepa, by unieść się-lecieć w górę.”

Takie tłumaczenie można by rozumieć „trochę” inaczej niż to, co przedstawili tłumacze polskojęzyczni oraz ci z roku 1600-nego od/w Biblii Króla Jakuba. Przykładowe rozumienie, podkreślmy słowo „przykładowe„, mogło by być następujące: zrodzony w katordze istot-władców tej planety, każdy człowiek musi harować od urodzenia na te inteligencje, co zaprezentowaliśmy w tekście pt.: „Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)„, odsyłamy do niego.

Gdy ktoś haruje jak „wół”, albo „osioł” dla tych istot, stając się „synem reszepa” (podobnie jak król Nebukadnezar), ma szansę na to by „lecieć w górę”, nie będziemy tu tłumaczyć tego „lecieć w górę”, bo to może być to zbyt straszne dla części czytelników. Część z okultystów, pracujących bardziej świadomie dla wspomnianych inteligencji, a nawet dla Boga, może otrzymać specjalne lotki: „włosy [na głowie] urosły jak pióra orłów, a jego paznokcie jak [szpony] ptaków.” Ks. Daniela 4:33 W tytule tego tekstu mamy coś o „istotach latających”, można by to opisać właśnie jako element z Ks. Hioba 5:7, ale i z Ks. Daniela 4:33

Jak by tego było mało, istoty latające mamy wspomniane w Ewangeliach. W tym miejscu musimy tu kolejny raz podkreślić, że od teraz jeszcze bardziej skupimy się na Kodzie Biblii, tak bardzo ukrywanym przez rabinów, jednak dobrze znanym przez katolickich Ojców Kościoła oraz doktorów Kościoła ! Istoty latające mogą latać ze względu na swój postęp okukltystyczny, ale i duchowy, w łączności z Duchem Świętym, dlatego każdy chrześcijanin może się stać istotą latającą: „I dano Kobiecie dwa skrzydła wielkiego orła, aby leciała„, skrzydła składają się z piór, tych samych, które wyrosły u króla Nebukadnezara.

Prawdziwa masoneria Synów Światłości, czyli Kościół Katolicki Niewiasty zna biblijne tajemnice „dwóch rybek”, wie wszystko o tajemnicy „przyjęcia jej do siebie„, o co prosił Zbawiciel, co prowadzi do wścieklizny u protestantów, ale i ciszy, w tym temacie protestanci głoszą ciszę, nicość ! To nie wszystyko, gigantyczną tajemnicę, związaną z tym o czym tu piszemy, z tytułem tego wpisu, zakodowano w Ewangelii Łukasza 9:58 „A Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory, a ptaki niebieskie gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma, gdzie by głowę skłonił.”. To że wspomnieliśmy coś o natchnionych Katolikach, albo latających chrześcijanach, nie oznacza, że wszyscy wiedzą o co chodzi w rozumieniu św. Szyfru. Znajdują się katoliccy doktorzy nauk teologicznych w zakresie teologii biblijnej, w Polsce wieku XX i XXI, którzy potrafią tylko ogarnąć podstawowe znaczenie, często dosłowne – historyczne, narzucone przez biblistów ahnenerbe.

Kierując się tajemnicą „dwóch rybek”, o której nikt nigdzie nie chce się wypowiadać, bo przecież nie chodzi o „dwa Testamenty”, musimy wam, drodzy Rodacy i Chrześcijanie przekazać coś w temacie Ewnagelii 9:58 Nie chodzi w Biblii, w jej rozumieniu bardziej zaawansowanym, by informować ludzkość o „ptaszkach, liskach, wołach, osiołkach, trawach, uprawach, itp…”, to nie jest tematem Pisma, które zostało zaprojektowane przez duchową Super Inteligencję Logos Arche ! Jesteśmy istotami inteligentnymi, mamy takimi być. Jeśli rozumiecie to dosłownie, Biblię jako „niezrozumiałą mityczną książkę dla nawiedzonych„, to jesteście daleko od sedna sprawy, zbłądziliście, jesteście gdzieś na odległych „polach” i spożywacie „strąki keration„.

Daltego napisaliśmy tekst o tytule: „Starożytne „pola, zwierzęta, woły, oślice, wody-oceany, drzewa, rośliny, inteligencje,” i nawilżająca filozofia Ludzi Wschodu jaka z nich wypływa (chłodząca ciała biblijnych joginów Ha-Maszijach’a?)„, napisaliśmy całą serię artykułów o Kodzie Biblii. Z tego powodu werset Ewangelii Łukasza 9:58 „A Jezus mu odpowiedział: Lisy mają nory, a ptaki niebieskie gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma, gdzie by głowę skłonił.” przedstawia sobą jeden z najbardziej zakodowanych przekazów od Boga Jezusa, skłaniający nasze „głowy” by się pochyliły i całowały stopy Logosu. Część biblistów tłumaczy go jako coś, co ma związek z materialnym ubóstwem. Można go tak rozumieć w pierwszej warstwie, jenak esencjalizm biblijny mówi nam coś innego, doradza głębszą medytację. Mamy tu, w Ewangelii Łukasza 9:58 przypowieść: Ewangelia Mateusza 13:34 to podkreśla „To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił.”

Powyżej wspomnieliśmy coś o „wołach, osłach” oraz „istotach latających”, którym wyrosły pióra, lub tych które otrzymały skrzydła. Natomiast w Ewangelii Łukasza 9:58 mamy „gniazda ptaków niebieskich” gdzie się te istoty ukrywają. Są tam także niezwykle dobrze zakodowane miejsca, nazwane „norami„, to w nich się chowają nieznane „morzu” istoty. Gdyby „morze” mogło je znać, zapewne by je zatopiło, tak by się w nich nie chowały, podobnie i „gniazda” by chciało zniszczyć.

Zalać wodą jak Atlantydę, tajemnicę znaną tylko katolikom. Wracając do inteligencji niszczycielskiej, coś z tej destrukcji istoty Reszep może się udać, bo w Apokalipsie jest informacja o zniszczeniu „traw” przez, i teraz uwaga: inteligencję właśnie Reszepa. Wszystko na to wskazuje. W Apokalipsie Jana 8:7 czytamy co następuje: „Zatrąbił pierwszy. Wtedy powstał grad i ogień zmieszane z krwią i zostały rzucone na ziemię; spłonęła trzecia część ziemi, spłonęła trzecia część drzew i spłonęła cała zielona trawa.

Istota Najwyższa, Duch Święty Boga Yahwe zna Kod lepiej niż my wszyscy, to oczywiste, dlatego wie gdzie znajdują się „nory lisów” i „gniazda ptaków niebieskich”, w pewnym momencie dziejowym wyśle określonego anioła by ten zniszczył „zielone trawy”, wówczas, wiele istot inteligentnych humanoidalnych nie będzie miało się czym żywić. Ponieważ jeszcze istnieje „zielona trawa„, tak jak „trójkąt w dół zamontowany w Eucharytii”, to mamy szansę na doświadczenie nauki starożytnych mędrców: Ojców Kościołą i doktorów Kościoła, mówimy tu i piszemy o nauce katolickiej megalitycznych Synów Światłości, zwłaszcza o św. Tomaszu z Akwinu, a nie o synach ciemności trójkąta w dół ufo hybryd loży demonów jak żaby.

 

Prawdziwa masoneria katolicka, przykładowo Ks. Natanek, czy Doktor Krajski, i inni wyznawcy Trydenckiego Kościoła, opiera się na Matce Boskiej, która kazała zakopać piramidy, chce budować cywilizację życia, natomiast masoneria synów ciemności od diabła z loży Abaddona, chce niszczyć, zgodnie z nakazem anioła czeluści. Spotykają się co roku na zjazdach, by otrzymywać przekazy od demonów ja żaby. Na szczęście nic nie wiedzą o tajemnicy „dwóch rybek”, i nie przyjmują do siebie jej, o której kazał nam Zbawiciel. To nie jest tak, że nic nie przyjmują, oni przyjmują do siebie inne obce formy inteligencji, zapewne demony jak żaby oraz głównego archonta.

Przygotowują się do bitwy pod górą Abaddona. Na szczęście katolicy, ci od Niewiasty, wiedzą gdzie: „Lisy mają nory, a ptaki niebieskie gniazda”, a to wszystko dzięki Ojcom Kościoła i doktorom kościoła ! Nie możemy wykluczyć i takiego scenariusza, część z „synów Reszepa” nawróci się i ucieknie na pustynię, staną się nowymi Anachoretami. Anachoretyzm (z stgr. anachoreo – „oddalam się, odchodzę w górę” tzn. odchodzę z doliny Nilu na pustynię [Czy już powinniśmy uciekać w góry ? – „kto czyta niech rozumie”]) to forma religijności znana w chrześcijaństwie, judaizmie, hinduizmie, buddyzmie oraz islamie. Anachoreta udaje się w odosobnienie, by pędzić ascetyczne życie w samotności, modląc się, umartwiając i kontemplując, harując duchowo, co prowadzi do unoszenia się w górę.

Po zrodzeniu z wody, nadchodzące wojska Synów Światłości, ci przekształceni z „synów Reszepa”, „dzieci Boże Niewiasty„, będą potrafić latać, tym razem dostaną się do samego Boga, zostaną porwani do Nieba: „…jej Dziecko zostało porwane do Boga i do Jego tronu.(…) Takie cuda nastąpią, to pewne, tak informuje Biblia. Zanim to jednak nastąpi, trzeba poznawać wykłady św. Tomasza z Akwinu, tak jak i innych świętych Kościoła Katolickiego Trydenckiego ! Pradawni duchowi mędrcy znali Święty Kod, Ktoś im go przekazał, co swoją pierwszą kulminację miało gdy Mojżesz spisał wszystko, a druga nastąpiła w czasie wykładów Logosu, również podczas „gdy siedzieli na trawie„, gdy wykładał świętą Naukę, karmił pierwszych uczniów Niebiańskim Chlebem.

Linki:

Wszyscy z nas, ludzi harujących na tej planecie, powinniśmy być świadomi, że pracujemy dla duchowych inteligencji, ale najlepiej pracować dla Boda, co zawarliśmy w tekście pt.: „Duchowa nauka super Istoty Mesjasza Jeszui, uwalniającego z diabelskiego koła – będącym Logosem i Arche kosmicznej tłoczni (zbawienny wgląd)

o istocie z Saturna, albo z bramy Saturna piszemy w tekścieKosmiczne tajemnice symboli religii Wielkiego Babilonu – gwiazda Saturna !

Błagajmy ! Prośmy na kolanach o zmiłowanie Pana, by nauczył nas „nauki Tego, który Go posłał” !

Starożytne perły zaawansowanej duchowej nauki chrześcijańskich mędrców – megalitycznej uprawy

Maryja kazała zakopać piramidy ! Prawdziwi katolicy masoni istnieją – część II

Maryja kazała zakopać piramidy ! Spór o istnienie (masonerii) – część I

Mozolna praca duchowego rozumu – Cytaty z katalogu Nibiru

Wstęp do Esencjalizmu biblijnego

Biblia jest napisana wielowarstwowym kodem Jezusa Chrystusa, starożytnej Istoty Logosu, podróżującej na chmurach ?

Zaawansowane nauki (gwiezdnych) Rycerzy… („dynamin”)

Biblijne „trawy” to nie są materialne rośliny rosnące na polu, tym bardziej nie jest to narkotyk „trawa marihuana-gandzia” !

Błagajmy ! Prośmy na kolanach o zmiłowanie Pana, by nauczył nas „nauki Tego, który Go posłał” – część II (Prawdziwa Judea, prawdziwych Żydów)

Rabini znają szyfrogram liczbowy, i w dużym stopniu semantyczny – ale to chrześcijanie mają Nowy Testament, czyli klucze kodu (potworów) !„)

Najbardziej starożytna duchowa Inteligencja Zbawiciela Yeshui może być udzielana chrześcijanom – gigantyczne rośliny medytacji „szuach

Tajna religia w UFO zbawicieli z Północy na horyzoncie – wyznawcy KWADRATU już się z nimi zmieszali!

Bramy czaso-przestrzenne i portale świętej geometrii X, a do tego wehikuł TENET kwadratu przestrzeni

Przygotowania do kosmicznej bitwy pod Górą Abaddona Megiddona Armagedonu demonów jak żaby !

Dobre 11
]]>
http://argonauta.pl/bardzo-dobrze-ukryte-miejsca-przebywania-inteligentnych-istot-latajacych-chodzacych-oraz-kroczacych/feed/ 0
Tajemnica apokaliptycznej bitwy w miejscu góry „Me-giddon”, zgromadzeniu istot innowymiarowych oraz duchowych Borg (asymilantów) http://argonauta.pl/trwajaca-wlasnie-bitwa-pod-har-magedonem-jak-przetrwac-w-walce-z-duchami-starujacymi-bolszewia-nwo/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=trwajaca-wlasnie-bitwa-pod-har-magedonem-jak-przetrwac-w-walce-z-duchami-starujacymi-bolszewia-nwo http://argonauta.pl/trwajaca-wlasnie-bitwa-pod-har-magedonem-jak-przetrwac-w-walce-z-duchami-starujacymi-bolszewia-nwo/#respond Tue, 27 Aug 2024 17:32:51 +0000 http://argonauta.pl/?p=62258 W Imię Ojca Jahwe, Syna Jezusa Chrystusa Pana, i Ducha Świętego, prosimy wszelakie duchy niebieskie o  laskę i wsparcie, jak i Aniołów Boga Abrahama, Izaka i Jakuba, by nas i naszą rodzinę ochraniali po publikacji tego tekstu. Prosimy również naszych czytelników o modlitwę za twórców Argonauty. Bóg zapłać ! Podczas wieloletnich badań nad starożytnością, ale i chrześcijaństwem, można dostrzec ogromny wpływ duchów, istot duchowych, aniołów i demonów na ludzkość.

Temat ten ma bogatą literaturę. Cała starożytność, z najdalszych czasów wręcz krzyczy o tych inteligencjach ! Można błądzić latami kopiąc w duchowej archeologii ludów tej planety, lecz wszystko się kumuluje i wyjaśnia w chrześcijaństwie. Katolickie homilie Ojców Kościoła pozwalają określić imiona szatana i poznać dramat tych aniołów, którzy po buncie skierowanym przeciw Bogu zostali strąceni z nieba i stali się złymi duchami – szatanami i demonami. Pozwalają również opisać naturę złych duchów i objaśnić hierarchię i zróżnicowanie pomiędzy nimi.

Przez lata ciężko mi było przyjąć prawdę o możliwościach tych inteligencji, ale najbardziej nie mogło do mnie dotrzeć jak działają, poprzez co, ale najważniejsze: poprzez kogo wywierają wpływ ! O tym tajemniczym zjawisku już trochę pisaliśmy. Wyłumaczenia go dostarcza nam Biblia, Zbawiciel, o czym wspominaliśmy w serii tekstów, najważniejsza jest trylogia o „Rycerzach dynamin„. Istnieją różne przekazy w tym temacie, jednak warto się skupić na kilku zasadniczych sprawach, chodzi o narzędzie jakim są określeni „ludzie”, a dokładniej „ludzie mediumiczni”, tymi właśnie się posługują najbardziej – omawiane tu inteligencje.

Każdy człowiek jest bardziej, lub mniej duchowo podłączony do „biblijnego morza”, do mocy duchowych, jakie wywierają wpływ na nasze ciała, ale i umysł, starują nami. To jest kolosalna gmatwanina, na tej planecie przeplatają się niezliczone „Trony, panowania, władze, i zwierzchności” – „z jakiego powodu mieli byśmy być tak często odwiedzani” ? – pytał ufolog Hynek, nie zdając sobie sprawy z jak wielką „uprawą” ma do czynienia.

Chrześcijanie, w terminologii starożytnych mędrców, to „Synowie Światłości”, są podłączeni również – do Boga, Istoty Duchowej najbardziej ! Podobnie najbardziej podłączeni są członkowie tajnych bractw iluminackich, we wspomnianej termionologii „synowie ciemności”. Ci z ludzi, którzy nie chcą być podłączeni, czy to do chrześcijańskich inteligencji, czy do tych sterujących lożami wolnomurarskimi, są nieświadomie złączeni (asymilowani) z „morzem”, są „duchowymi Borgami – morzem” (Postać „Borg” znajdujemy w serii filmów „Star Trek”, jest to kolektyw istot różnych ras zmienionych poprzez proces asymilacji w cyborgii, podobnie „duchowy Borg” tu wspominany, to ludzka grupa, albo całe społeczeństwa, biblijne „tylko ciała” – podłączone do jednej wielkiej pod-świadomości – biblijnego „morza”, czy to „morza”, czy innego jeszcze „morza”, bo wytępują co najmniej dwa takie „zbiorniki”, jak informuje Duch Święty! – a oprócz tego jeszcze istnieje: „głębina- otchłań„).

Wszystkie te istoty, czy inteligencje, są tu obecne, na tej planceie, w tym nieznanym ludzości Układzie Słonecznym, zresztą nawet Ziemia nie jest poznana do końca, w głębinach oceanów istnieją obce nam formy bytów, podobnie na odludziach (Wielka Stopa). Temat jest fascynujący i straszny. Przestrzeń najbardziej przerażająca, którą marionetka BerGOG chce wymazać ze świadności chrześcijan, czy nawet całej ludzkości, jak informuje doktor Krajski i Dariusz Pawlak, jest tą, albo tym, co w Piśmie określono jako „otchłań” !!! (O tych „lochach”, albo „Lochach Tartaru” informują chyba wszystkie religie ! Z pewnością hinduizm i buddyzm) Jest to tak straszne „miejsce”, że nawet demony się go lękają, są przerażone tą „przestrzenią” ! „Zatem demony go prosiły, mówiąc: Jeśli nas wyrzucasz, pozwól nam wejść w stado tych świń (grec. „hoirous).” Ewangelia Mateusza 8:31, wolały wejść w świnie niż zostać wyrzucone w „otchłań”, w którą i tak same za chwilkę wpadły !

(W mitologii greckiej „otchłań” jest zarówno pierwotną siłą i bóstwem, jak i najmroczniejszą częścią w podziemnym świecie, w której przebywały dusze skazanych na wieczne cierpienie. W starożytnych źródłach ortodoksyjnych i w szkołach misteryjnych Tartar (Tartarus) jest nieskończoną pierwszą istotą, z której rodzi się Światłość i Kosmos. Tartarus należy do grupy Protogenoi, jest jednym z pierwszych bogów, bratem Gai i Uranosa, który tak jak oni wyłonił się z Chaosu. Ojciec Tyfona i Echidny. Ten prabóg i władca podziemnego Królestwa Tartaru uchodził za najbardziej szpetnego ze wszystkich bogów i uwielbiał torturować Cyklopów i Sturękich. Gdy Zeus obalił Kronosa, Tartar został skazany na wygnanie, a jego miejsce zajął Hades.)

Co to za „istoty”, te z Ewangelia Mateusza 8:31, które przyjęły demony w siebie ? W które „świnie” weszły te straszne byty ?! To jest coś pięknego, Kod Biblii jest niesamowity ! W które „prosiaki” udało się im dostać, jakoś wślizgnąć ? Wszystko wskazuje, na to, że w „świnie humanoidalne hoirous„. Tajne bractwa, ich członkowie, ale i cały ruch Nowej Ery spożywają biblijne „strąki i trawę” (Patrz „„Tajemnice filmów fantastyczno naukowych z dziedziny hodowli zaawansowanych starożytnych „strąków – keration”.), to jest pożywienie nie tylko „świń”, ale także każdego upadłego, w tym strąconych krolów – i „królów ziemi”, tych z apokalipsy.

Drodzy Rodacy, szanowni Państwo i kochani Chrześcijanie, na tej planecie nie ma mowy na jakikolwiek ruch, albo wolność – wszyscy są od lat najmłodszych podłączeni, a dokładniej, jeśli zastosujemy słownictwo Biblii i rabinów: „zmieszani” z obcymi inteligencjami, lub z duchami Boga Jezusa ! Należymy albo do Wielkiej Nierządnicy – Wielkiego Babilonu, albo do „Góry Syjon”, do Niebiańskiego Jeruzalem, super Inteligencji Ducha Świętego, część, jak wspomnieliśmy, jest zasymilowana jako „duchowy Borg – morze„, co i tak kończy się zawsze jako służacy Nachaszowi. Nie ma tu, na tej planecie, ludzi, albo „tylko ciał„, które by nie były z czymś duchowo zmieszane-podłączone do czegoś, do duchów. Zanim przeczytacie dalszy tekst, musimy przypomnieć o datach w jakich rozgrywa się Apokalipsa. Chodzi o niezwykle dokładny kalendarz Esseńczyków. Dzięki niemu starożytni umieścili w swoich pismach ogromną liczbę proroctw.

Jest to dzieło prawdziwych Żydów, jeszcze sprzed narodzin Zbawiciela. Z niego udało się wyczytać kolejność apokaliptycznych zdarzeń. W roku 2025 wchodzimy w okres 50 lat, w których rozegra się „koniec czasów”, wielkie globalne przetasowania, o jakich wspomina Apokalipsa św. Jana., trwać ten napięty czas będzie do około 2075 r. (Odsyłamny do „Sensacja biblijnej archeologii – kosmiczny rok 6000 zacznie się w 2075 !”) Skoro już od roku 2025 zacznie się rozkręcać cykl widocznych, ale i niewidocznych zdarzeń, z udziałem inteligencji anielskich oraz demonicznych, sterujących „tylko ciałami” (duchowymi Borg), to warto się zapoznać z tajemnicą „góry Me-giddon”.

Przejdzmy teraz do sedna, chodzi o to, co o tym, wspomnianym powyżej temacie, mówi sam Bóg, ale i co mówią święci, chodzi o Psalm 129:2 „bardzo mnie gnębili od mojej młodości, lecz nie zdołali mnie przemóc.” w przekładzie Tysiąclecia, zobaczcie inne przekłady poniżej:

Jak wspomnieliśmy powyżej, wiele lat zajęło nam porządne przyswojenie starożytnej wiedzy o ludziach zasymilowanych do „duchowego Borg – morza„, jednak po zapoznaniu się z naukami świętych katolickich, świętych papieży i Biblią, sprawa ta dotarła do mojej świadmości i stała się czymś, co jest dla mnie podstawą duchowych zmagań, jak je rozumieć, jak wiedzieć i być świadomym tego co się dzieje do okoła nas, z Polakami, z narodami, w naszych wnętrzach, zwłaszcza że pierwsze zdanie tego artykułu jest w pewnym sensie, a nawet dokładnym nawiązaniem do tego co tu za chwilkę zacytujemy. Wyjasnienie Psalmu 129:2 przedstawi nam jeden z Ojców Kościoła:

Często gnębili mnie od mojej młodości, lecz mnie nie przemogli.” „Zapaśnik nie otrzymuje wieńca, jeśli nie walczył przepisowo” 2 List do Tymoteusza 2:5.  „Wydawało się, że to ludzie mnie napadali, lecz ja w tych ludziach dostrzegałem diabła. Kiedy więc prześladują nas ludzie, nie gniewajmy się na prześladowcę, lecz współczujmy im i płaczmy nad nimi: ktoś inny bowiem prześladuje nas przez prześladowców. Jeśli przyjdzie człowiek opętany, który ma diabła i zada mi cios, i kopnie mnie, czyż będę się na niego gniewał? On mnie bije, a ja płaczę, ja opłakuję tego, który mnie uderzył.

Widzę bowiem, że jemu silniejszy cios zadał ten, który działa przez niego, niźli ja otrzymałem z jego ręki.(…) cierpimy i wystawiani jesteśmy na próby, wiedzmy, że to diabeł i złe duchy szykują dla nas próby poprzez ludzi. Może ktoś powiedzieć: Udowodnij to na podstawie Pisma; nie powinniśmy bowiem twierdzić niczego, co by nie mogło być poparte i potwierdzone przez Pismo. Judasz był zdrajcą, lecz wszedł w niego szatan i to on popełnił zdradę w zdrajcy. Kiedy żona Putyfara pochwyciła Józefa, swego sługę, pani sługę, bogata ubogiego, obywatelka cudzoziemca, ona wprawdzie trzymała Józefa, lecz święty mąż wiedział, że rękami kobiety trzyma go diabeł. Po co mówię o tym wszystkim? Po to, abyśmy cieipiąc prześladowanie ze strony ludzi, nie gniewali się na nich, lecz płakali nad nimi i dostrzegali owego prześladowcę, który w nich działa.” – koniec cytatu. (Proszę sprawdzić „Polska jako „państwo duchowe”, ludzi z „zainstalowanymi w nich/nas duchami” – na końcu tego wpisu będziemy cytować słowa św. Fautyny, zwróćcie uwagę na to skąd wychodzą demony: „ Kiedy uszłam parę kroków, zastąpiło mi drogę całe mnóstwo szatanów, którzy mi grozili strasznymi mękami. – I dały się słyszeć głosy: Odebrała nam wszystko, cośmy przez tyle lat pracowali. – Kiedy się ich zapytałam: Skąd was takie mnóstwo? – Odpowiedziały mi te złośliwe postacie: Z serc ludzkich, nie męcz nas.”)

O tego typu rzeczach wspominał również święty Kościoła Justyn Męczennik, jeszcze raz zacytujmy informacje o tych inteligencjach, ich działaniu, ma to związek z miejscem zniszczenia „megiddon” i wojskami NWO, o którym za chwilkę: „Nowością jest w 1 Apologii terminologia Justyna, który wiedząc, ze pisze do ludzi wycho­wanych w kulturze helleńskiej, gdzie termin „demon miał znaczenie zarówno pozytywne, jak i negatywne, precyzował, że chodzi o „złe/fałszywe demony”. Po raz pierwszy w tekstach chrześcijańskich stan opętania został określony w języku greckim czasownikiem „energio”, który w przyszłości stanie się terminem technicznym na wyrażenie tego stanu, a opętanych będzie się określać mianem „energoimenoi”. W 2 Apologii Justyn powtarza przekonanie, że dobrzy ludzie i słudzy prawdy, jak Sokrates, „z powodu działania owych złych demonów są prześladowani i zakuwani w kajdany”. Z tym większą nienawiścią pałają teraz demony do chrześcijan, którzy ujawniają ich machinacje, pragną żyć nie tylko według nasion Logosu, ale znają i kontemplują cały Logos, Chrystusa (2 Apol. 7,3; 8,2-3). Z tego właśnie powodu, że chrześcijanie nauczają prawdy o boskim Logosie, demony rzucają na nich oszczerstwa i pobudzają rzą­dzących do skazywania ich na śmierć (2 Apol. 11,1; 13,1-2). – koniec cytatu.

Dla lepszego zrozumienia o czym tu będziemy pisać musimy podać bardzo zwięzłą definicje globalnych przemian, określanych jako akronim: „NWO„. W wielkim, ale jednocześnie dokładnym skrócie oznaczają te trzy litery: „Zgromadzenie ludów, państw i społeczeństw pod władzą jednego dyktatora, który okaże się antychrystem„. Jest to ważne ze względu gromadzenie wszelakich zasobów, inteligencji i duchów na ostateczną rozgrywkę mocy zła z Bogiem. Akronim „NWO” jest bardzo ściśle związany z tajemnicą „zgromadzenia wojsk diabelskiej bolszewi pod górą Apollyona„, ale o tym za chwilkę.

W tytule mamy coś o „bitwie pod Megiddo”, wspominaliśmy o tym w tekście „Cudowna, i jednocześnie wąska brama globalnej nauki chrześcijańskiej deprywacji (w czasie bitwy pod Har-magedonem)„, jest tam bardzo sporo o tajemniczym „morzu”, o „tylko ciałach„, uwięzionych przez to „morze”, o tym że kiedyś je będą/będzie musiało oddać, co jest bardzo tajemniczym zdarzeniem. O jakie „ciała” może chodzić ? Czy będą to ciała fizyczne, (ponownie) zmaterializowane, albo jakieś wcześniej przechwycone przez UFO istoty – „tylko ciała”, bez dusz, które są w innych światach, w czyśccu, w piekle, czy w niebie ? A może będą to ciała DUCHOWE – dusze ?!

W wymienionym tu przed chwilką artykule jest także mowa o apokaliptycznych zmaganiach Har-Magedonu, i jak pisaliśmy, wszystko wskazuje na to, cały Kod Biblii, że jest tam mowa o jakimś miejscu w innym świecie, w innej rzeczywistości – duchowej, ewentualnie tuż obok – w przestrzeni metafizycznej Kodu Pisma (nie wykluczamy również jakiejś wielkiej waki na tej planecie, efektu ubocznego duchowych zmagań zgromadzenia duchów i aniołów! Może to być do pewnego stopnia materialny atak Goga i Magoga).

Na przeciw sobie staną Synowie Światłości i synowie ciemności (bolszewia NWO), w połączonych siłach z „duchowymi Borg morza” oraz demonami – jak żaby. W tekście Apokalipsy znaleźć można wiele zagadkowych symboli i sformułowań. Niektóre z nich wywoływały w historii interpretacji tej księgi spore emocje i bywały chętnie łączone z doraźnymi przeciwnikami ideologicznymi lub religijnymi, co nie powinno być czymś dziwnym, nie powinniśmy się temu dziwić. Siły zła, jak i dobra są zmieszane, jak naucza Biblia, z każdym z nas, a my-nasze dusze, jesteśmy zmieszani z błotem-gliną (część z demonami, jak odszyfrował rabin Szneur Zalman) !!! Natomiast Chrześcijanie, ci najbardziej uduchowienie, dzięki łasce, są zmieszani ze Zbawicielem.

W przestrzeni współczesnej popkultury Har-magedon (lub Armagedon) funkcjonuje głównie jako symbol zagrożenia i nieuchronnego starcia z tym wszystkim, co zagraża cywilizacji ludzkiej w wymiarze ogólnoświatowym, a wręcz kosmicznym. Podstawowy problem jaki należy rozwiązać podejmując się interpretacji teologicznej, czyli św. Kodu Biblii, określenia „Armagedon” – jest zdefiniowanie, do czego się ono odnosi. W kontekście Ap 16,16 autor Apokalipsy, czyli Duch Święty, wskazuje, że jest to nazwa hebrajska, ma to gigantyczne znaczenie. Tymczasem zapis grecki nie ułatwia identyfikacji tego symbolu.

Najprostsze wyjaśnienie to „góra Megiddo” – od słów hebrajskich „Har Megido„. Jednak, jak wskazuje wielu egzegetów istnieje tu poważna wątpliwość. Problem w tym, że Megiddo leży co najwyżej na pagórku, a nie na górze. Miasto Megiddo odgrywało rolę militarną strzegąc głównego szlaku handlowego łączącego Egipt z Asyrią, który przebiegał przez przesmyk górski między Masywem Taboru a Górami Manassesa i leżącej przed nim Doliny Jizreel. Aktualnie większość egzegetów stwierdza jednomyślnie, że można mówić o mieście Megiddo, ewentualnie o równinie rozpościerającej się w okolicy, ale fizycznie Megiddo jako góra właściwie nie istnieje.

Czy gdzieś w Biblii można znaleźć wytłumaczenie tej zagadki ? Wiadomo nam, każdemu z poszukiwaczy zaginionego św. Szyfru, że rabini znają go bardzo dobrze, niektórzy wyjątkowo sprawnie go odszyfrowują, dzięki znajomości jęz. hebrajskiego. Jedyne co jakoś można by podciągnąć tu, pod tą tajemnicę, znajdujemy w Księga Sędziów 5:19 „Nadeszli królowie i walczyli, walczyli wtedy królowie Kanaanu w Tanak nad wodami Megiddo, lecz nie zabrali srebra jako łupu„.

Koło Megido były, albo nadal są jakiś niewidoczne „wody”, te same które znajdują się w „morzach” i „rzekach” ? Zostawmy na chwilkę „wody Megiddo” i skupmy się na hebrajskiej nazwie, jako kluczu do zrozumienia tej tajemnicy, tak nakazał Duch Święty, podkreślając nazwę jako słowo hebrajskie, a nie greckie ! Zupełnie inaczej, niż zachodni mistycy greckiej interpretacji, kwestię „Armagedonu” wyjaśniają egzegeci przyznający rację Jeremiaszowi.

Uważają oni, że w Apokalipsie 16,16 znajduje się przede wszystkim aluzja do symbolicznej góry zgromadzeń (Izajasza 14,13), czyli Góry Syjon. Tło teologiczne stanowiłby tekst z Izaj 14,12–14, który już w Nowym Testamencie jest wiązany z upadkiem szatana, natomiast w kontekście literalnym – z upadkiem króla Babilonii, tego który spożywał tajemnicze „trawy”, okultystyczny posiłek, ten sam spożywany przez dzisiejszych „królów NWO z Davos”, wierzących, że są biblijnymi „Królami ziemi” ! (Z tego powodu portal PCH24 nakręcił film o tytule „Władcy świata”. polecamy! „Władcy świata film„)

 

Niektórzy bibliści sugerują, że być może należy szukać rozwiązania problemu w zestawieniu hebr. „Har”; z rdzeniem „gadad” (ścinać – rycina 02 powyżej). W formie rzeczownikowej rdzeń ów wskazywałby na górę niszczącą i spustoszoną z Jerem 51,25, symbol Babilonu (por. Ap 17–18). Wskazuje się także na drugie znaczenie „gadad”, które wyrażałoby zebranie narodów (a to oznacza „duchowych Borg„!! miliardy asymilantów „tylko ciał„) na ostateczną walkę (por. Joel 3,2.12). Proszę zwrócić uwagę na określenie „górę niszczącą i spustoszoną„, to jest bardzo ważne.

Na „pierwszej rycinie” powyżej, mamy wyraz „megiddon”, czytany po hebrajsku właśnie jako „megiddon”, a to nas prowadzi do słowa „Abaddon”, które jest bardzo zbliżone. Z tego powodu niektórzy uważają, że górę Har-megiddon” należy łączyć ze znaczeniem „Abaddon”, którego znaczenie jest: „niszczyć, pustoszyć„. Co bardzo istotne, w tłumaczonym przez nas filmie o tajnych bractwach „asymilantów duchowych Borg”, nazywanych w Biblii „świniami”, w które weszły demony, tytuł to: „Tajemne rytuały loży iluminackiej Wielkiego Babilonu zmieszanej Nierządnicy Abaddona – Billy Crone„, członkowie tych stowarzyszeń czczą właśnie „Abaddona” jako ich bóstwo ! Część znawców widzi w Objawieniu 9:11 inteligencję „Abaddon” jako imię „anioła otchłani”, przetrzymującego w swojej władzy dusze zmarłych, jak i demony.

Niektórzy badacze uważają, że właściwe tło niecodziennego określenia „Armagedon” tworzy przede wszystkim odniesienie do Goga i Magoga z Ks. Ezechiela. Sugeruje się zatem, że Apokalipsę 16,16 należy interpretować w relacji do wizji ostatecznej walki szatana i przeciwników Boga w Apokalipsie 20,8–10,12. Prawdopodobnie więc określenie „Armagedon” należy wiązać z tekstami proroka Ezechiela. To też było naszym tematem wpisów i ma związek z fałszywym prorokiem „BerGOGiem„, marionetką globalistów, nadzorowanych przez demony.

(…zadziwiające, ale nawet wojska NWO mają ukryty w nazwie symbol diabła…, zobaczcie grafikę poniżej…!)

Bezpośredni kontekst użycia terminu „Armagedon” stanowi wylanie szóstej czaszy w Apokalipsie 16,12–16. W sposób typowy dla Apokalipsy wylewanych czasz jest siedem. Czynność tę wypełniają aniołowie, którzy pojawiają się już w wizji z Apokalipsy 15,1–8. Ze świątyni Namiotu Świadectwa (por. Ap 11,15–19) wychodzą odświętnie ubrani aniołowie, podczas, gdy jedna z Istot Żyjących podaje im naczynia pełne Bożego gniewu. Bezpośrednio po serii siedmiu czasz następuje wizja Wielkiej Nierządnicy (zlepku diabelskiego enwuowsta, loży samej siebie nazywającej bestią, wychodzącej z „chaosu”, dlatego „ordo ab chao”) oraz elegia na jej definitywny upadek (Apokalipsa 17–18).

W prezentacji szóstej czaszy widoczne są cztery główne etapy narracji: werset 12 – wylanie czaszy i jej skutek; wersety 13–14 – działanie demonów mobilizujących „królów ziemi” (przykładowo w Davos); werset 15 – makaryzm (Błogosławieństwo, czyli makaryzm (grec. makarios) werset 16 – realizacja działania demonów z wersetu 14, czyli zgromadzenie królów ziemi na miejscu góry Harmagedon.

Greckie słowo har magedon, przejęte z języka hebrajskiego i oddawane przez wielu tłumaczy jako „Armagedon”, znaczy „góra zgromadzenia wojsk”, można by to podsumować także jako „góra zgromadzenia wojsk Abaddona” (góra Abaddona?) ! Demony gromadzą „królów ziemi” w jednym miejscu, co ciekawe zjazdy członków loży Abaddona zawsze odbywają się w jednym miejscu, od wielu lat: w górzystym.

Co roku mamy kolejne przygotowania do wojny „zasymilowanych duchowych Borg morza”, czy to tych z Davos (nazywanych również „Wielkim Babilonem”), czy innych: Bilderberg, z Synami Światłości. Członkowie tajnych bractw Abaddona, są gromadzeni przez Demony, podobnie miliardy biblijnych „tylko ciał„, by w odpowiednim momencie uderzyć w wyznawców Chrystusa i samego Baranka. Miejsce na którym się gromadzą to miejsce „zniszczenia”. Gdyby chcieć to tłumaczyć dosłownie, jako miejsce zniszczenia w tym wymiarze, to ktoś, kiedyś, może zechcieć dokonać jakiejś eliminacji zgromadzenia „globalnego ciała diabła NWO„, załóżmy w Davos, dokonać tam zniszczenie zebranych marionetek Lucyfera.

Gdyby wszystko to połączyć z „wodami Megiddo”, o których wspominaliśmy wcześniej, to sprawa staje się niezwykle interesująca. Mamy gromadzenie się wszelakich mocy piekielnych, „morza” i „kosmicznych rzek” wraz z demonami (reptilianami) na wielki bój. Wydaje się, że nie istnieje możliwość geograficznej identyfikacji symbolicznej „Góry Megiddo, gdzie gromadzą się wojska Antychrysta i demonów”. Możliwe, że w nazwie tej następuje spotkanie różnych możliwych aluzji biblijnych i pozabiblijnych. Szczególną rolę odgrywa tu tradycja apokaliptyczna zaczerpnięta z Ks. Ezechiela 38–39 o ataku (Ber)Goga i Magoga.

Har-magedon jest symbolem, Kodem Biblii, który informuje, przestrzega i niesie nadzieję jednocześnie. Informacja dotyczy samej przyszłości eschatologicznej, która charakteryzuje się radykalizacją DUCHOWEGO konfliktu (Efezjan 6:12) między siłami anty-boskimi opętańców „duchowych Borg morza„, a Bogiem, Barankiem i Kościołem. Autor Apokalipsy, który jest Duchem Świętym, przestrzega przed lekceważeniem potencjału wrogiego Bogu, demony cały czas pracują, latają i lądują, co widzieliśmy nie tylko w Emilcinie, ale i w Las Vegas, czy innych miejscach. Ich oddziaływanie na ludzkość jest bowiem bardzo efektywne.

Chrześcijanin nie powinien o tym zapominać i „chodzić nago” („Oto przychodzę jak złodziej; błogosławiony ten, który czuwa i pilnuje szat swoich, aby nie chodzić nago i aby nie widziano sromoty jego.”Apokalipsa Jana 16:15 – francuska loża Abaddona pokazała w czasie otwarcia igrzysk opętańców, którzy promowali swoje sromoty !). Jego wiara może bowiem stać się karykaturą prawdziwego przylgnięcia do Baranka i zatracić zupełnie perspektywę wieczności. Harmagedon wzywa do czujności, przestrzega, także, przed tylko dosłownym rozumieniem Tekstu. Nie może jednak budzić panicznego strachu, ponieważ całość wydarzeń historycznych, dotyczących naszych dusz, podlega absolutnej kontroli Boga.

Także Harmagedon, pozornie budzące grozę apogeum szatańskiej i ludzkiej, w postaci zgromadzeń loży iluminackich, walki z Bogiem i Barankiem, stanowi moment ostatecznej porażki zła, co ma nastąpić około roku 2075. Harmagedon jest ostatnim etapem na drodze do ostatecznego wypełnienia się zwycięstwa Jezusa Chrystusa, Baranka zabitego i zmartwychwstałego. Jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.

Kiedy dusza moja pod jego kierownictwem zaczęła zażywać głębokiego skupienia i pokoju, często słyszałam w duszy te słowa: umacniaj się do walki parokrotnie nieraz powtórzone.” (Dzienniczek św. Faustyny 145a)

…Trudności jej nie przerażają, są dla niej jakby chlebem powszednim – wcale jej nie przerażają, ani zastraszają, jak rycerza, który jest ustawicznie w boju, nie przeraża go huk armat. Daleka od przerażania się, ale nadsłuchuje, z której strony nieprzyjaciel atakuje, by odnieść zwycięstwo. Nic na ślepo nie robi, ale bada, zastanawia się głęboko, a nie licząc na siebie, modli się gorąco i zasięga rady rycerzy doświadczonych i mądrych, a tak postępując, prawie zawsze zwycięża.” (Dzienniczek św. Faustyny 145c)

Bywają zaatakowania, gdzie dusza nie ma czasu ani na zastanowienie, ani zasięgnięcie rady, ani na nic, wtenczas trzeba walczyć na śmierć i życie, czasami jest dobrze uciec się do Rany Serca Jezusowego, nie odpowiadając ani jednego słowa – tym samym nieprzyjaciel już jest zwyciężony.” (Dz 145d)

„W czasie spokoju dusza tak samo robi wysiłki jak i w czasie walki. Musi się ćwiczyć i to bardzo, bo inaczej nie ma mowy o zwycięstwie. Czas pokoju uważam za czas przygotowania do zwycięstwa. Musi ustawicznie czuwać – czujność, jeszcze raz czujność. Dusza, która się zastanawia, otrzymuje wiele światła. Dusza rozproszona, sama siebie naraża na upadki i niech się nie dziwi, że upada. O Duchu Boży, kierowniku duszy, mądry jest ten, kogo Ty wyćwiczysz. Ale, aby mógł Duch Boży działać w duszy – trzeba ciszy i skupienia.” (Dz 145e)

Modlitwa. Dusza zbroi się przez modlitwę do walki wszelakiej. W jakimkolwiek dusza jest stanie powinna się modlić. – Musi się modlić dusza czysta i piękna, bo inaczej utraciłaby swa piękność; modlić się musi dusza dążąca do tej czystości, bo inaczej nie doszłaby do niej; modlić się musi dusza dopiero co nawrócona, bo inaczej upadłaby z powrotem; modlić się musi dusza grzeszna, pogrążona w grzechach, aby mogła powstać. I nie ma duszy, która by nie była obowiązana do modlitwy, bo wszelka łaska spływa przez modlitwę.” (Dz 146)

Święta Faustyna wspomina o nadsłuchiwaniu, z której strony nieprzyjaciel atakuje ! „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” List do Efez. 6:12 Zaproponowane powyższe kilka zdań z dzienniczka św. Faustyny ukazują „trochę inny obraz” dusz zakonnych od tego jaki jest oficjalnie prezentowany. Miłosierdzie owszem, ale i walka z bliżej nieokreślonymi istotami: „Kiedy się skończyło kazanie, nie czekałam na zakończenie nabożeństwa, bo mi się śpieszyło do domu. Kiedy uszłam parę kroków, zastąpiło mi drogę całe mnóstwo szatanów, którzy mi grozili strasznymi mękami. – I dały się słyszeć głosy: Odebrała nam wszystko, cośmy przez tyle lat pracowali. – Kiedy się ich zapytałam: Skąd was takie mnóstwo? – Odpowiedziały mi te złośliwe postacie: Z serc ludzkich, nie męcz nas.” – Cytat z „Dzienniczka” nr 418

Linki:

Cudowna, i jednocześnie wąska brama globalnej nauki chrześcijańskiej deprywacji (w czasie bitwy pod Har-magedonem)

Starożytny szyfr oraz święty Kod Biblii ratuje dusze – leczy także ciała wyznawców Najwyższego Kapłana Melchizedeckiego (od roku 2032 do roku 2075?)

Zaawansowane nauki (gwiezdnych) Rycerzy… („dynamin”)

Czy istnieje technologia „Pamięci absolutnej – alagesometa” (Total Recall’u) z poziomu VII skali Izaaka Asimova ?

Boska cywilizacja z „Poziomu VII skali Isaaka Asimova” JEST realna – Polacy otrzymali potwierdzenie jej istnienia !„)

Chrześcijaństwo – religia oraz filozofia miłości i duchowej wojny!? („Z jakiego powodu mielibyśmy być tak często odwiedzani?” – część III)

Silna kosmiczna duchowa sztuczna inteligencja działa w synach reptilianina (Borg) – chrześcijańscy masoni Maryi muszą się zjednoczyć w Duchu Świętym

Tajemnice filmów fantastyczno naukowych z dziedziny hodowli zaawansowanych starożytnych „strąków – keration”.

Mistyczne przepowiednie duchowych Inteligencji z innych wymiarów oraz niezwykle subtelna i zaawansowana św. Nauka Logosu – („I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie.”)

Cudowna Biblia Jedynego Boga YHWH przepowiedziała odkopanie zwojów z Qumran ! (Obecna hitlerowska biblistyka zaprzecza wszystkiemu co duchowe !)

 

Przygotowania do kosmicznej bitwy pod Górą Abaddona Megiddona Armagedonu demonów jak żaby !

Dobre 13
]]>
http://argonauta.pl/trwajaca-wlasnie-bitwa-pod-har-magedonem-jak-przetrwac-w-walce-z-duchami-starujacymi-bolszewia-nwo/feed/ 0
PCH24 oraz doktor Krajski ujawniają tajne działania antychrysta BerGOGa i jego kolegów antychrystów z Sankt Galen ! (św. Kod Biblii) http://argonauta.pl/pch24-oraz-doktor-krajski-ujawniaja-tajne-dzialania-antychrysta-bergoga-i-jego-kolegow-antychrystow-z-sankt-galen-sw-kod-biblii/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=pch24-oraz-doktor-krajski-ujawniaja-tajne-dzialania-antychrysta-bergoga-i-jego-kolegow-antychrystow-z-sankt-galen-sw-kod-biblii http://argonauta.pl/pch24-oraz-doktor-krajski-ujawniaja-tajne-dzialania-antychrysta-bergoga-i-jego-kolegow-antychrystow-z-sankt-galen-sw-kod-biblii/#respond Fri, 23 Aug 2024 20:42:10 +0000 http://argonauta.pl/?p=62199 W dniu 24.08.2024 portal PCH24 opublikował rozmowę z wybitnym metafizykiem Marcinem Beściakiem „ŚMIERĆ SCHOLASTYKI? MARCIN BEŚCIAK PROSTUJE BŁĘDY MODERNISTÓW„, tuż przed tą publikacją swój program wypuścił doktor Krajski, tytuł to „Franciszek jest heretykiem – oto dowody i nie ma już żadnej wątpliwości„. Dowidujemy się z nich o tajnych przygotowaniach do objawienia światu, a zwłaszcza katolikom: „Nowej teologii demona GOGA„. Pierwszy program z tu wymienionych, to istny horror ! Pan Beściak krok po kroku pokazuje jak się sprawnie ukrywa nową naukę Antychrysta, ubraną w słowa, których „zwykli chrześcijanie” mało co już rozumieją, nastepnie przemyca się tą truciznę i podaje chrześcijanom.

Jest tam bardzo dużo niezwykłych rzeczy, można by pisać o nich godzinami. Nogi się nam uginają kiedy to słyszymy. Zwłaszcza kiedy człowiek, Chrześcijanin, uświadomi sobie o czym jest tam mowa, o jakim wydarzeniu w Biblii ?! Chcieli byśmy zwrócić uwagę na sensacyjny moment, w którym pan Beściak opisuje „nową naukę Rzymu, z zamontowaną już tam siedzibą istoty innowymiarowej” („Rzym utraci wiarę i stanie się siedzibą Antychrysta.”), która została wspomniana w Apokalipsie 13:18 „Tu jest mądrość. Kto ma rozum, niech obliczy liczbę zwierzęcia, gdyż jest to liczba człowiecza — jego liczba jest sześćset sześćdziesiąt sześć” – przekład dosłowny.

Wspomniany spec od Metafizyki, w rozmowie z portalem PCH24 ujawnia wprowadzanie do nauczania Kościoła nowej teologii „antopocentryzmu”, chodzi o „teologię człowieka”, a nie Teologię Boga, a to jest dokładnie to, co w Apokalipsie określono jako: „liczba człowiecza„. Taka „teologia”, to właśnie nauka o „liczbie człowieka„, a nie liczbie Boga. Co ciekawe, aby jakoś wykasować „Kościół walczący”, albo starać się ich wyciszyć, tych z Afryki, BerGOG wysłał tajna misję do Chrześcijan z tego kontynentu. Zapewne poseł demona Goga ma kij i marchewkę… Aby wprowadzić głębokie zmiany w duchowości, w systemie orzekania co jest właściwe, a co nie, bez Biblii, bez katolickich dogmatów Kościoła Trydenckiego, muszą się członkowie tajnego bractwa Sankt Galen mocno napracować (Patrz Pastor Bergolio ogłosił ostateczne rozwiązanie kwesti katolickiej ! Potwierdza się cudowna przepowiednia z roku 1823 !!!)

Jak informują objawnienia Matki Boskiej oraz Pismo: „niebawem”, gdyby Watykan dalej był okupowany przez Goga, stanie sie coś niesamowitego. Część katolików, „nowoczesnych i postępowych”, będzie wierzyła w „To coś” z liczbą „666” („nowa teologia antropocentryczna”), a kto wie, możliwe że w Watykanie wystawią jakieś zwłoki „UFO hybrydy-humanoida” („też człowieka” bo to „antropo-humanoid„), jako „świętej istoty” z kosmosu, albo i z nieba, do której trzeba się modlić ? „Gdy więc zobaczycie ohydę spustoszenia, zapowiedzianą przez proroka Daniela, stojącą w miejscu świętym— kto czyta, niech rozumie— wtedy ci, którzy są w Judei, niech uciekają na góry;” – przekład dosłowny.

Sprawa jest o wiele bardziej sensacyjna, niż redaktorzy to nam naświetlają ! Mamy tu wstęp do czegoś bardziej niezwykłego, do dużo cięższej przepowiedni z Apokalipsy 12:4-14 ! „A gdy smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię, zaczął prześladować Kobietę-Niewiastę, która urodziła Mężczyznę. I dano Kobiecie dwa skrzydła wielkiego orła, aby leciała na pustkowie, do swojego miejsca, tam gdzie jest karmiona przez czas i czasy, i pół czasu, z dala od węża.” Gdyby, podkreślmy to „gdyby„, wszystko szło tak, jak to planują członkowie Sankt Galen i BerGOG, to, w pewnym momencie, zapewne pod zejściu BerGOGa z tego świata, nastąpią głębokie zmiany w Kościele Katolickim, w nauczaniu moralnym, nastanie czas „Wielkiego zmieszania” i pomieszania, czyli zacznie rządzić „Wielki Babilon” dwóch trójkątów skierowanych na przeciw sobie.

Wtedy, jak czytamy „Kobieta, ucieknie na pustkowie-pustynię” ! Chrześcijanie, natchnieni, ukryty Kościół w „miejscach pustynnych”, zrodzi „chłopca”, zaczną rozumieć święty Kod Biblii, stana się super mistykami Ducha Świętego ?! Będą się „ukrywać z dala od węża” Apokalipsa 12:4-14 ! Gdy to zobaczą członkowie Sankt Gallen, czyli zjednoczone ciało Antychrysta, zgodnie z wykładnia Biblii, będą chcieli ich pożerć! „Smok stanął przed Kobietą, która miała urodzić, aby — gdy urodzi — pożreć jej dziecko.” Apokalipsa 12:4-14 Już teraz, każdy kto się nie zgadza z Antychrystem BerGOGiem i jego świtą, zostaje pożarty. Każdy kto chce wyznawać obrządek Trydencki jest eksterminowany ! Wszyscy nawróceni na Prawdę, super mistycy, po zrodzeniu, ponowynym, z wody i Ducha, zostaną porwani do Nieba: „…jej Dziecko zostało porwane do Boga i do Jego tronu.(…)

Linki:

Wchodzimy w apogeum maryjnej przepowiedni o Antychryście w Rzymie oraz biblijnym ataku BerGOGa i Magoga? (Słońce i ziemia uratują Niewiastę)

Pastor Bergolio ogłosił ostateczne rozwiązanie kwesti katolickiej ! Potwierdza się cudowna przepowiednia z roku 1823 !!!

Już niedługo Rzym będzie siedzibą Antychrysta ? – Czy Żydzi znowu przegapią moment ?

seria o Arrakis-Farmakis zawiera cztery ważne teksty:

Część I to Megalityczna Dziewica „Prawdziwych Żydów”, obleczona w mistyczne światło – czyli opowieść o prawdziwej kosmicznej pustyni

Megalityczny Kościół, czyli „Niewiasta zrodzi” super mistycznych chrześcijan, uciekną na specjalne miejsce „pustyni (Arrakis)” !

Dwa skarbce, a kluczem jest najbardziej starożytna Inteligencja, posiadająca „przyprawę” – audycja na PCH24

i czwarty: Rabini znają szyfrogram liczbowy, i w dużym stopniu semantyczny – ale to chrześcijanie mają Nowy Testament, czyli klucze kodu (potworów) !

Obawiają się kar ze strony twórców Amoris Laetitia

Nowy Wspaniały Świat „charagma therion”

Duchowy stan wojenny – chwasty atakują !

Papieski order dla promotorki cywilizacji śmierci – SZOK !!!

Jest reakcja Watykanu i papieża na krytykę za głoszenie herezji

Kosmiczno duchowa bitwa Efezjan

Czwarta tajemnica fatimska – w trakcie realizacji ?

Nasz Wojownik-Uzdrowiciel

Kosmiczny Rolnik wyznacza daty zbiorów, ale Antychryst z Watykanu sieje chwasty – symbole Biblii !!!

„Niewiasta”, albo „Kobieta” z Apokalipsy św. Jana zrodzi chłopca, który będzie nowymi chrześcijanami

Dobre 13
]]>
http://argonauta.pl/pch24-oraz-doktor-krajski-ujawniaja-tajne-dzialania-antychrysta-bergoga-i-jego-kolegow-antychrystow-z-sankt-galen-sw-kod-biblii/feed/ 0