W hollywood, czy ogólniej w USA, powstaje mało interesujących filmów. Zazwyczaj są to masońskie gnioty, służące w toczącej się wojnie duchowo ideologicznej Har-magedonu, wypalające widzom mózgi, ewentualnie piorące je. Generalnie od wielu lat nie ma co recenzować, twórczość ze strefy anglojęzycznej się zakończyła, część twórców wypaliła się, lub odeszła. Tym